40 kg do zrzucenia

[kachna27]

Czy jest ktoś jeszcze z takim problemem ? Szukam wsparcia w odchudzaniu. Wiem jak to robić bo kiedyś już schudłam 20 kg ( w liceum ) i ważyłam 70kg. Zapuściłam się i chorowałam na tarczyce więc.... Najtrudniej zacząć.... W zeszłym roku byłam u dietetyka ale był jakiś mało konkretny i zostawiam go po miesiącu. Trudno.....trudno....

[aldix]

kachna27 ja cię z chęcią powspieram, sama mam problem z tarczycą i ok. 20 kg do zrzucenia.

Wiem już, że najlepiej zacząć od detoksu. O tym już coś wiem. Jak nie będzie detoksu, to ciągle będą napady głodu...

[mart2015]

Napisane przez kachna27

Czy jest ktoś jeszcze z takim problemem ? Szukam wsparcia w odchudzaniu. Wiem jak to robić bo kiedyś już schudłam 20 kg ( w liceum ) i ważyłam 70kg. Zapuściłam się i chorowałam na tarczyce więc.... Najtrudniej zacząć.... W zeszłym roku byłam u dietetyka ale był jakiś mało konkretny i zostawiam go po miesiącu. Trudno.....trudno....

Witam,Kasiu....40 kg to duzo....Wiem sama po sobie...Podczas ciazy i w okresie po przytylam wlasnie 42 kg....Przez ostatnie 2 miesiace schudlam 27....
Z wagi 107 kg zeszlam do 80...Teraz chyba nawet 79...Wiem,ze da rade to zrobic...Nie wolno sie zalamywac.Pozdrawiam serdecznie

[miskowa]

Napisane przez kachna27

Czy jest ktoś jeszcze z takim problemem ? Szukam wsparcia w odchudzaniu. Wiem jak to robić bo kiedyś już schudłam 20 kg ( w liceum ) i ważyłam 70kg. Zapuściłam się i chorowałam na tarczyce więc.... Najtrudniej zacząć.... W zeszłym roku byłam u dietetyka ale był jakiś mało konkretny i zostawiam go po miesiącu. Trudno.....trudno....

mi też najtrudniej zacząć a powinnam już dawno, zbieram siły i motywację, chcę zrobić to z głową

[Marzeniatko]

Napisane przez mart2015

Witam,Kasiu....40 kg to duzo....Wiem sama po sobie...Podczas ciazy i w okresie po przytylam wlasnie 42 kg....Przez ostatnie 2 miesiace schudlam 27....
Z wagi 107 kg zeszlam do 80...Teraz chyba nawet 79...Wiem,ze da rade to zrobic...Nie wolno sie zalamywac.Pozdrawiam serdecznie

27 kg w 2 mce?!

[Tereskaa]

Napisane przez kachna27

Czy jest ktoś jeszcze z takim problemem ? Szukam wsparcia w odchudzaniu. Wiem jak to robić bo kiedyś już schudłam 20 kg ( w liceum ) i ważyłam 70kg. Zapuściłam się i chorowałam na tarczyce więc.... Najtrudniej zacząć.... W zeszłym roku byłam u dietetyka ale był jakiś mało konkretny i zostawiam go po miesiącu. Trudno.....trudno....

To ja przyłączam się do Ciebie, mam do zrzucenia nawet ponad 40 kg Zapuściłam się okrutnie, ale cóż, teraz trzeba to rozlane mleko wypić Zaczynam od poniedziałku. Mój plan to 1400 kcal + spacerki + Meridia i może się uda. Trzymam kciuki za Ciebie i wspierajmy się

[Navien]

Napisane przez Marzeniatko

27 kg w 2 mce?!

Z tego, co czytałam na innym wątku to mart2015 zaczęła się od razu odchudzać po urodzeniu dziecka, więc może dlatego łatwiej i szybciej tyle kg zeszło? Z resztą nie wiem, nie znam się, jeszcze nie rodziłam

[mloda_to_glupia]

ja tez nie wiem czemu tak ale uwazam ze 40kg to duzo... ja chce zrzcic 18 schudlam 9 i dalej jakos nie moge nie wiem czemu... wiem jedno co madzia potwierdzi (navien) trzeba cwiczyc

[aldix]

Jeżeli dziecko jest karmione piersią, to jest najlepsza dieta (tłuszczyk z mamy wchodzi do mleka). I mama i dzidzia wtedy czerpią korzyści.

Oj tak, trzeba ćwiczyć. Jestem przeciwna Meridii (od razu mi staje przed oczami "Requiem dla snu")...

[Sauvignon]

Napisane przez Tereskaa

To ja przyłączam się do Ciebie, mam do zrzucenia nawet ponad 40 kg Zapuściłam się okrutnie, ale cóż, teraz trzeba to rozlane mleko wypić Zaczynam od poniedziałku. Mój plan to 1400 kcal + spacerki + Meridia i może się uda. Trzymam kciuki za Ciebie i wspierajmy się

Teresko, o ile dobrze kojarzę z innego wątku, byłaś na diecie Montignaca. Nie sprawdziła się w Twoim przypadku? Tak pytam, bo naprawdę interesują mnie różne zagadnienia dietetyczno-żywieniowe i jak różne teorie się sprawdzają w praktyce.

Pozdrawiam i życzę powodzenia.

[nefretari]

każde początki są trudne, ja też zaczęłam odchudzanie jakis miesiac temu, nie mam co prawda tyle do zrzucenia bo moja waga wyjsciowa to było 63 kg, ale teraz jest juz 6kg mniej, a najważniejsze to cwiczyc. kiedys jeśli nie podobała mi sie moja figura to po prostu stosowałam głodówki, nieraz prowokowałam wymioty, jeśli coś zjadłąm zbyt dużo lub zbyt kalorycznego, a po takim czymś efekt jojo gwarantowany, dziś wiem, ze żeby utrzymać forme i figurę, którą chce się osiągnąć trzeba też wysiłku fizycznego, i sama po sobie widzę, ze ćwiczenia przynoszą efekty

[asvr]

A ja mam pytanie z innej beczki, jak mozna tyle w ciązy przytyć? Zauwazylam ze to dość powszechne, ale jak to, wtedy nie czuje sie tego jak sie tyje? inaczej sie mysli? Ja sobie nie wyobrazam tyle przytyc czulabym sie strasznie nieatracyjna.( nie zebym teraz sie czula atrakcyjna ale jakbym przytyla 10 kilo juz by mi bylo duzo gorzej a 20 czy wiecej ojj.)

[nefretari]

Napisane przez asvr

A ja mam pytanie z innej beczki, jak mozna tyle w ciązy przytyć? Zauwazylam ze to dość powszechne, ale jak to, wtedy nie czuje sie tego jak sie tyje? inaczej sie mysli? Ja sobie nie wyobrazam tyle przytyc czulabym sie strasznie nieatracyjna.( nie zebym teraz sie czula atrakcyjna ale jakbym przytyla 10 kilo juz by mi bylo duzo gorzej a 20 czy wiecej ojj.)

jak jesteś w ciaży to nie myślisz o swojej figurze i o tym, zeby przypadkiem nie zjeść czegos wiecej niz jakis serek na kolacje czy żeby się nie przejeść na obiad
wtedy myślisz o dziecku i wierz mi, kobiety w ciaży potrafią zjeść nawet dwie tabliczki czekolady na raz przegryzajac ogórkiem kiszonym i to nie jest wymysł czy scena z filmu
ja miałam taka fazę, ze codziennie potrafiłam zjeść pół kg śledzi w śmietanie na kolacje, dziś się z tego śmieję, aleokres ciaży wspominam jako czas, kiedy jadłam ile chciałam i nie czułam z tego powodu wyrzutów sumienia, a każde badanie kontrolne utwierdzało mnie, że dziecko jest zdrowe, duże, szybko rośnie i wszystkie wyniki były książkowe
nie wybrażam sobie odchudzać się będąc w ciąży, czy ssąy żoładek uspokajać wodą mineralą
to do kwestii przytycia w ogóle, a co do tego ile w ciaży przytyłam to 8kg
moja wypowiedź jest jakby uspraweiliwieniem jeśli chodzi o ciążowe tycie, ale rzeczywiscie pzostaje pytanie jak można przytyć wiecej niż 20kg., bo w moim otoczeniu jak mówiły znajome to właśnie do 20kg najwięcej tyły

[ch_aga]

Napisane przez asvr

A ja mam pytanie z innej beczki, jak mozna tyle w ciązy przytyć? Zauwazylam ze to dość powszechne, ale jak to, wtedy nie czuje sie tego jak sie tyje? inaczej sie mysli? Ja sobie nie wyobrazam tyle przytyc czulabym sie strasznie nieatracyjna.( nie zebym teraz sie czula atrakcyjna ale jakbym przytyla 10 kilo juz by mi bylo duzo gorzej a 20 czy wiecej ojj.)

To jest również tak, jak z przytyciem normalnie - jedna dziewczyna zjada codziennie na kolację tabliczkę czekolady i jest chuda jak palec a innej po 1 kostce wchodzi w biodra. W ciąży nie zwracałam wogóle uwagi, ile przytyję. Owszem, troszkę martwiło mnie to, że co wizyta u ginki, to 2kg więcej. Ale nie zamierzałam się katować, że jak czuję głód to wypiję wodę, dla jego zabicia; według mnie nie byłoby to dobre dla dziecka. Ja idąc do porody ważyłam 96kg a 6 tygodni później ważyłam już 76kg ale nie uważam, że schudłam 20kg w 6 tygodni. Te kilogramy to prawie sama fizjologia - bezpośrednio po porodzie a właściwie dobę później ważyłam 9kg mniej, potem stopniowo waga spadała bo logiczne dla mnie było, że skoro karmię piersią to nie będę jadać schabowych. Synek miał przecież niewykształcony jeszcze układ trawienny, więc to mogło mu szkodzić i przy takich obiadkach gotowanych, zero słodyczy, chociaż biały chleb to prawie bochenek dziennie zjadałam i wogóle jakieś jedzonka lekkostrawne, doprowadziły do tego, że pół roku po porodzie ważyłam 63kg a ciążę zaczynałam od 76kg. Jakże ja się wtedy świetnie czułam ale po pół roku swojego rodzaju postu, zaczęłam wprowadzać nowe pokarmy do mojego jadłospisu, również słodycze, okazało się, że dziecku nic nie szkodzi, to z jednej kostki dziennie zrobiła się tabliczka czekolady dziennie i tak rok później ważyłam już 83kg Potem w pracy znów podjadanko słodyczowe, nieregularne posiłki i waga podskoczyła do 89,9kg. Teraz ważę 83,5kg; w 3 miesiące spadło mi 7kg ale już od około 2 miesięcy waga stoi w miejscu Ja chcę schudnąć !!!!!!!!!!
Pozdrawiam

[asvr]

Dzięki dziewczyny już troszke zrozumiałam. Po prostu w czasie ciąży się nie patrzy na to co je tak uwaznie pod kątem kalorii. Ale przytycie 8 kilo to nic w porwonaniu z 20. Mam wrazenie ze jak ktos juz tyle przytyl to za bardzo sobie poluzował. Ja tez mam czasem wielką ochotę na coś słodkiego ale nie wierze ze tabliczka czekoaldy dziennie pomagalabym jakoś dziecku mysle ze wszystko byloby w porząkdu gdyy ta tabliczka byla raz na tydzien a to po prostu próba usprawiedliwienia tego ze sie siebie nie kontroluje.

[nefretari]

to niekoniecznie usprawiedliwienie
jeśli przyszła matka odczuwa na coś ochotę to tak jakby dziecko miało na to smaka, patrzę na to pod katem siebie, bo niecierpię np. kiszonych ogórków w duzej ilości, a w ciaży słoik to była dla mnie pestka
no i te wspomniane przeze mnie wcześniej śledzie w smietanie jedzone co wieczór po 0.5kg, jak może normany człowiek zmieścić w siebie tyle i codziennie to samo???
Co do czekolady też jakoś specjalnie nie przepadam normalnie i mdli mnie po większej ilosci

[Tereskaa]

Napisane przez Sauvignon

Teresko, o ile dobrze kojarzę z innego wątku, byłaś na diecie Montignaca. Nie sprawdziła się w Twoim przypadku? Tak pytam, bo naprawdę interesują mnie różne zagadnienia dietetyczno-żywieniowe i jak różne teorie się sprawdzają w praktyce.

Pozdrawiam i życzę powodzenia.

Może nie tyle co dieta się w moim przypadku nie sprawdziła, tylko brak mi systematyczności i konsekwencji w jej stosowaniu Chyba już wolę liczyć kalorie niż uważać na IG Bo jak robię obiadek dla rodzinki to mogę po prostu mniej zjeść, a nie robić sobie osobnego jedzonka

[mart2015]

Napisane przez Marzeniatko

27 kg w 2 mce?!

2 i pol ))

Napisane przez Navien

Z tego, co czytałam na innym wątku to mart2015 zaczęła się od razu odchudzać po urodzeniu dziecka, więc może dlatego łatwiej i szybciej tyle kg zeszło? Z resztą nie wiem, nie znam się, jeszcze nie rodziłam

Hej...Moja corcia ma juz 2 latka i miesiac...a ja zaczelam sie odchudzac w maju tego roku,dokladnia 5 maja....Przez dwa lata nie schudlam ani kilograma,nie karmilam piersia,wiec waga nie spadala...Dopiero teraz.I z dnia na dzien jest mnie coraz mniej.Dzisiaj sie wazylam i juz jest 78 kg.))

[nefretari]

Napisane przez Tereskaa

Może nie tyle co dieta się w moim przypadku nie sprawdziła, tylko brak mi systematyczności i konsekwencji w jej stosowaniu Chyba już wolę liczyć kalorie niż uważać na IG Bo jak robię obiadek dla rodzinki to mogę po prostu mniej zjeść, a nie robić sobie osobnego jedzonka

Tereskoo a jak tam u Ciebie, zaczęłaś dzisiaj dietowanie?? Wpadnij na MZ-WR bo cos cię tam nie widzę, rozpalimy Twoje siły do walki

[klasnoludka0092]

Cześć wszystkim. :Cmok: .

Mam do was pytanie troche krępujące mam wzrost (chyba) 1.66 i waże 80kg. (chyba) ;(
i co mam zrobić?? zawsze mam wilczy apetyt .
czy dam rady do wrzesnia schudnac 14kg??
piszcie :Cmok:

[Marzeniatko]

Napisane przez klasnoludka0092

Cześć wszystkim. :Cmok: .

Mam do was pytanie troche krępujące mam wzrost (chyba) 1.66 i waże 80kg. (chyba) ;(
i co mam zrobić?? zawsze mam wilczy apetyt .
czy dam rady do wrzesnia schudnac 14kg??
piszcie :Cmok:

Do września? Nie realne Optymalny i zdrowy spadek wagi to 4kg - 5 /na miesiąc (mniej więcej 0,5-1 kg na tydzień) inny sposób to po prostu b. niezdrowy.

Polecam poczytać wątki podwieszone o zasadach żywienia. Na apetyt zastosować, np. błonnik, czy chrom i jeść o regularnych porach. Częściej ale mniej. 5-6 posiłków bd dobrym wyjściem, np:
godz 9 śniadanie
godz 12 II śniadanie
godz 15 obiad
godz 18 podwieczorek (coś lekkiego)
godz 20-21 kolacja (typowo białkowa)

Wzmożyć aktywność fizyczną i odstawić słodycze z fastfoodami.

[klasnoludka0092]

droga marzenko,to moze dla ciebie nie realne,ale jak ja schudlam,to chyba realne,a nie jadlam tylko slodyczy,noi od czasu do czasu ruch. ;]

[monia86sc]

Napisane przez mart2015

Witam,Kasiu....40 kg to duzo....Wiem sama po sobie...Podczas ciazy i w okresie po przytylam wlasnie 42 kg....Przez ostatnie 2 miesiace schudlam 27....
Z wagi 107 kg zeszlam do 80...Teraz chyba nawet 79...Wiem,ze da rade to zrobic...Nie wolno sie zalamywac.Pozdrawiam serdecznie

czesc ja sie chcilam zapytam jak to zrobilas ze az 20 kg schudlas popoidzie . ja juzjestem rok po porodzie i za nic niemoge zrsucic moze znasz jakis sposob i czy mogłabysmi podac ten ktory ty zastosowoalas .pomoz mi badzo cie porsze .moj nuer na gg 8652901 odezwij sie bardzo posze