Beznadziejna sytuacja i tyle

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez kokszajnel

Wesela nie organizujemy sami. Rodzice tz finansuja mu wesele. Chcieli porozmawiać o tym.
Nie muszę spełniać oczekiwań. Ale mimo wszystko chciałabym aby poznali moich
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

dlaczego sie na to zgodziliście?

Chcesz żeby rodzice Twojego partnera porozmawiali z Twoimi rodzicami o finansowaniu Twojego wesela?

Co na to wszystko Twój partner? Dlaczego sami nie sfinansujecie swojej imprezy?

[kokszajnel]

Napisane przez ruda_beksa

Chwila, moment - to rodzice narzeczonego będą płacić za wesele? To po co prosić twoich rodziców o pomoc? Jakie wesele ty planujesz, jeśli jego rodzice finansują a wy do tego chcecie odmawiać sobie wakacji przez dwa lata?

Za jego część to oni zapłacą, tak się umówili.
A ja będę odkladac swoją część ..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ruda_beksa]

Napisane przez kokszajnel

Za jego część to oni zapłacą, tak się umówili.
A ja będę odkladac swoją część ..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez ruda_beksa

Chwila, moment - to rodzice narzeczonego będą płacić za wesele? To po co prosić twoich rodziców o pomoc? Jakie wesele ty planujesz, jeśli jego rodzice finansują a wy do tego chcecie odmawiać sobie wakacji przez dwa lata?

Rodzice partnera finansują mu wesele, nie im. Sądzę że po prostu zapłacą za gości ze swojej rodziny.

[kokszajnel]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;82811491]dlaczego sie na to zgodziliście?

Chcesz żeby rodzice Twojego partnera porozmawiali z Twoimi rodzicami o finansowaniu Twojego wesela?

Co na to wszystko Twój partner? Dlaczego sami nie sfinansujecie swojej imprezy?[/QUOTE]Bo nas na to nie stać. Rodzice Tz sami chcieli, my nie nalegaliśmy z tym. Oni cały czas pomagają. No wiesz chcą się poznać.. zależy im


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez kokszajnel

Za jego część to oni zapłacą, tak się umówili.
A ja będę odkladac swoją część ..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

dlaczego na to się zgodziłąś? Po Ci to?

[ruda_beksa]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;82811526]Rodzice partnera finansują mu wesele, nie im. Sądzę że po prostu zapłacą za gości ze swojej rodziny.[/QUOTE]

...czy ja się wychowałam w dżungli, czy to przedziwna sytuacja?

[kokszajnel]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;82811526]Rodzice partnera finansują mu wesele, nie im. Sądzę że po prostu zapłacą za gości ze swojej rodziny.[/QUOTE]Dokładnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:24 ---------- Poprzedni post napisano o 18:23 ----------

Napisane przez ruda_beksa

...czy ja się wychowałam w dżungli, czy to przedziwna sytuacja?

A jak to powinno wyglądać? Hm?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez kokszajnel

Bo nas na to nie stać. Rodzice Tz sami chcieli, my nie nalegaliśmy z tym. Oni cały czas pomagają. No wiesz chcą się poznać.. zależy im
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Stać Was, trzeba tylko wybrać tańszą opcję.
po co się na pomoc rodziców zgadzacie? Ślub w USC kosztuje 100 zł, a w kościele " co łaska". Obiad dla rodziny - 2-5 tys, wyjście ze znajomymi i młodszą częścią rodziny do klubu - ?????.
Po co mamisz się wizją wesela skoro wiesz jacy Twoi rodzice są. Zatrują Ci życie swoim zachowaniem.
Jakie stanowisko ma Twój partner ?

---------- Dopisano o 19:31 ---------- Poprzedni post napisano o 19:28 ----------

Napisane przez kokszajnel

[/COLOR]A jak to powinno wyglądać? Hm?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Myśmy sfinansowali imprezę po połowie. Znaczy ja i partner.
Kosmetyczka sukienka, fryzjerka, buty itp - ja, a partner swoje wydatki sam ogarniał.

[ruda_beksa]

Napisane przez kokszajnel

Dokładnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:24 ---------- Poprzedni post napisano o 18:23 ----------

A jak to powinno wyglądać? Hm?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Spotkałam się z trzema wariantami:

1. Płacą rodzice panny młodej
2. Płacą młodzi
3. Rodzice młodych dzielą się kosztami po równo

Natomiast sytuacja, w której rodzice pana młodego płacą "tylko za swoją rodzinę" a panna młoda ściubi grosz do grosza przez dwa lata żeby uzbierać na "swoją" część to dla mnie kosmos. Jeśli moi rodzice nie chcieliby płacić za wesele, zorganizowałabym wesele na jakie mnie stać, ale ok.

[PaulinciaKWC]

Autorko o jakich kwotach rozmawiamy, bo mam wrazenie ze jeszcze chwile i wyjdzie ze sie obudzicie na drugi dzien po weselu bez grosza przy duszy, za to z "dlugami" - wdziecznosci u rodzicow.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MeganEagle]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;82804476]Eeee co? Matka twojego faceta chce dzwonić do obcych sobie ludzi i omawiać prywatne sprawy dorosłej kobiety (twoje)? A tobie się grunt zapada pod nogami tak jakby się było czym przejmować, no proszę cię
To po co odbierasz? Już pomijając inne przykłady toksycznych zachować, to akurat tutaj sama dajesz sobie wejść na głowę.
No to zdecyduj się czy zamierzasz się odseparować i żyć na własny rachunek, czy jednak ciągnąć kasę na wesele, które nawiasem mówiąc nie jest obowiązkowe. Skoro cię nie stać na pokrycie kosztów takiej imprezy, to jej nie organizuj. To tylko jedna z wielu rzeczy, na które cię nie stać.[/QUOTE]

Skoro sama nie potrafi, to rodzice robią to za nią
Jest dorosła,a odpowiedzialnosc na wszystko zrzuca na rodziców. Jej sie nie układa, bo mama, bo tata, bo ciocia, bo dziadek, bo babcia...
Przeczytałam cały wątek i bije z każdego postu autorki postawa roszczeniowa - oni zrobia, oni zapłaca, oni porozmawiają, oni to i tamto.... z jej strony nic, zadnego działania :/

[jesienny_lisc]

Napisane przez ruda_beksa

...czy ja się wychowałam w dżungli, czy to przedziwna sytuacja?

W Polsce to dość częsta sytuacja, że każda strona (rodzina), płaci za "swoich gości", czyli gości z ich rodziny.

A jak jednemu z przyszłych małżonków rodzice nie chcą finansować, to musi biedak odkładać na "swoich".
Kiedyś na wizażu był nawet wątek, że z jednej strony było bardzo dużo gości, a z drugiej kilkanaście osób, bo panny młodej "nie było stać".

Szczerze, dla mnie to jest jakieś kuriozum, nie ogarniam dzielenia na moich i twoich, kiedy ślub jest "początkiem nowego, wspólnego etapu ".

Autorko, robicie razem listę gości, zbieracie do kupy koszty wesela, odejmujecie to, że co rodzice narzeczonego chcą dać, a na resztę zbieracie razem. A najlepiej, nie bierzecie nic od nikogo i zapraszacie tyle osób, na ile nazbieracie.

[kokszajnel]

Napisane przez ruda_beksa

Spotkałam się z trzema wariantami:

1. Płacą rodzice panny młodej
2. Płacą młodzi
3. Rodzice młodych dzielą się kosztami po równo

Natomiast sytuacja, w której rodzice pana młodego płacą "tylko za swoją rodzinę" a panna młoda ściubi grosz do grosza przez dwa lata żeby uzbierać na "swoją" część to dla mnie kosmos. Jeśli moi rodzice nie chcieliby płacić za wesele, zorganizowałabym wesele na jakie mnie stać, ale ok.

Różnimy się oni mają dużą rodzinę ja też ale skoro mnie nie stać to będę okladac przecież nie obrabuje banku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez ruda_beksa

...czy ja się wychowałam w dżungli, czy to przedziwna sytuacja?

w takiej sytuacji jak tu Autorka opisała normalna bylaby rezygnacja z wesela i zrobienie czegoś małego na koszt Młodych.

Napisane przez ruda_beksa

Spotkałam się z trzema wariantami:
1. Płacą rodzice panny młodej
2. Płacą młodzi
3. Rodzice młodych dzielą się kosztami po równo

Natomiast sytuacja, w której rodzice pana młodego płacą "tylko za swoją rodzinę" a panna młoda ściubi grosz do grosza przez dwa lata żeby uzbierać na "swoją" część to dla mnie kosmos. Jeśli moi rodzice nie chcieliby płacić za wesele, zorganizowałabym wesele na jakie mnie stać, ale ok.

dla mnie też.

spotkałam się z sytuacją że rodzice płacili za swoich gości, a Młodzi za swoich znajomych i swoje zachciewajki. Czytałąm to na forum ślubnym.

[MeganEagle]

A czy pomysł na słub wyszedł od was czy tez rodzice zaaranżowali? Mama narzeczonemu pomogła kupic pierścionek itd?

[kokszajnel]

Napisane przez jesienny_lisc

W Polsce to dość częsta sytuacja, że każda strona (rodzina), płaci za "swoich gości", czyli gości z ich rodziny.

A jak jednemu z przyszłych małżonków rodzice nie chcą finansować, to musi biedak odkładać na "swoich".
Kiedyś na wizażu był nawet wątek, że z jednej strony było bardzo dużo gości, a z drugiej kilkanaście osób, bo panny młodej "nie było stać".

Szczerze, dla mnie to jest jakieś kuriozum, nie ogarniam dzielenia na moich i twoich, kiedy ślub jest "początkiem nowego, wspólnego etapu ".

Autorko, robicie razem listę gości, zbieracie do kupy koszty wesela, odejmujecie to, że co rodzice narzeczonego chcą dać, a na resztę zbieracie razem. A najlepiej, nie bierzecie nic od nikogo i zapraszacie tyle osób, na ile nazbieracie.

Podobnie będzie u mnie. No u mnie też tak będzie ale nie stać mnie abym dawała 50 na 50 sama rozumiesz. Rodzice uparcie chcą tz finansowac

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ruda_beksa]

Napisane przez jesienny_lisc

A jak jednemu z przyszłych małżonków rodzice nie chcą finansować, to musi biedak odkładać na "swoich".
Kiedyś na wizażu był nawet wątek, że z jednej strony było bardzo dużo gości, a z drugiej kilkanaście osób, bo panny młodej "nie było stać".

Szczerze, dla mnie to jest jakieś kuriozum, nie ogarniam dzielenia na moich i twoich, kiedy ślub jest "początkiem nowego, wspólnego etapu ".

Niesamowite kuriozum... zatkało mnie.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez kokszajnel

Różnimy się oni mają dużą rodzinę ja też ale skoro mnie nie stać to będę okladac przecież nie obrabuje banku
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pytałam kilkakrotnie co na to wszystko Twój partner.

I dlaczego to musi być weselicho a nie coś małego?
I dlaczego sprawy finansowania Twojej części mają omawiać rodzice Twojego faceta A NIE TY?

[MeganEagle]

Napisane przez ruda_beksa

Niesamowite kuriozum... zatkało mnie.

A w moim otoczeniu tak się robi zazwyczaj. Ale co ja tam wiem - mieszkam tylko w zaściankowej Polsce

---------- Dopisano o 19:45 ---------- Poprzedni post napisano o 19:44 ----------

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;82812181]Pytałam kilkakrotnie co na to wszystko Twój partner.

I dlaczego to musi być weselicho a nie coś małego?
I dlaczego sprawy finansowania Twojej części mają omawiać rodzice Twojego faceta A NIE TY?[/QUOTE]

Bo ona nie ma pieniędzy i nie ma zamiaru odkładać.
A weselicho musi byc bo rodzice tak postanowili....

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez kokszajnel

Rodzice uparcie chcą tz finansowac
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

przecież nie musi się zgodzić, mogą mu te pieniądze dać na wkład własny do mieszkania albo kupić autko.

[stewardesa]

Napisane przez kokszajnel

Akurat im trudno się domyślić, nie mają takiego instynktu, o wszystko trzeba prosić.
Wiesz, mogłabym sama odłożyć to nie problem.

[1=7cd1d0bf3fc279e4e45587f 61c3d7242fa9c0a30;8281057 6]Ten watek jest dziwny. Niby autorka zdaje sobie sprawe jak to wszystko wyglada, a i tak brnie w to dalej[/QUOTE]
masz rację, pierwszy raz coś takiego widzę

Napisane przez kokszajnel

Za jego część to oni zapłacą, tak się umówili.
A ja będę odkladac swoją część ..

popracuj nad trollingiem

[jesienny_lisc]

Napisane przez kokszajnel

Podobnie będzie u mnie. No u mnie też tak będzie ale nie stać mnie abym dawała 50 na 50 sama rozumiesz. Rodzice uparcie chcą tz finansowac

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No właśnie nie rozumiem...

Że przykładowo z jego strony będzie 100 osób, bo rodzice płacą, a z Twojej 20, bo sama odkładasz?

Ja bym zrobiła tak, że jeśli mnie stać, żeby zapłacić 5 tys, a rodziców narzeczonego stać, żeby dać 25 tys, to znaczy, że do wydania jest 25 tys i to jest do wydania na WSPÓLNYCH gości.

Nie zaprosisz ukochanej cioci, bo Cię nie stać, a z rodziny faceta będzie siódma woda po kisielu, bo rodzice zapłacili za 100 osób i ani jednej mniej?

[MeganEagle]

Napisane przez jesienny_lisc

Autorko, robicie razem listę gości, zbieracie do kupy koszty wesela, odejmujecie to, że co rodzice narzeczonego chcą dać, a na resztę zbieracie razem. A najlepiej, nie bierzecie nic od nikogo i zapraszacie tyle osób, na ile nazbieracie.

Tyle, że autorka nie ma najmniejszej chęci by robić cokolwiek.
Liczy na daninę i organizacje,a ona tylko zatryumfuje suknią ślubną

[ruda_beksa]

Napisane przez MeganEagle

A w moim otoczeniu tak się robi zazwyczaj. Ale co ja tam wiem - mieszkam tylko w zaściankowej Polsce

Większość moich znajomych która już wzięła ślub zrobiła to w, jak to ujęłaś, "zaściankowej Polsce" (fajna próba wbicia szpilki, ale pudło) - a o takich zachowaniach nie słyszałam.

Czyli jeśli rodzina panny młodej chce zorganizować elegancką imprezę w pałacyku a rodziców pana młodego stać na podmiejską restaurację, to mają zaprosić 5 osób, żeby mogli opłacić talerzyki, czy zadłużyć się na długie lata? Sprzedać rodowe pamiątki?

Przecież wesele ma być połączeniem obu rodzin... cóż, Wizaż uczy.

[kokszajnel]

Napisane przez jesienny_lisc

No właśnie nie rozumiem...

Że przykładowo z jego strony będzie 100 osób, bo rodzice płacą, a z Twojej 20, bo sama odkładasz?

Ja bym zrobiła tak, że jeśli mnie stać, żeby zapłacić 5 tys, a rodziców narzeczonego stać, żeby dać 25 tys, to znaczy, że do wydania jest 25 tys i to jest do wydania na WSPÓLNYCH gości.

Nie zaprosisz ukochanej cioci, bo Cię nie stać, a z rodziny faceta będzie siódma woda po kisielu, bo rodzice zapłacili za 100 osób i ani jednej mniej?

Głupie to jest ale im zależy żeby byli wszyscy to jedynak. Jedyne wesele.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez MeganEagle

A w moim otoczeniu tak się robi zazwyczaj. Ale co ja tam wiem - mieszkam tylko w zaściankowej Polsce [COLOR="Silver"]

partner z bardziej majętnej rodziny zgadza się żeby osoba z którą chce spędzić życie musiała latami oszczędzać? Żeby wyprawić weselicho?
Zamiast zrobić skromną imprezę na którą stać oboje?

Gdzie ten zaścianek?

[ruda_beksa]

Napisane przez jesienny_lisc

No właśnie nie rozumiem...

Że przykładowo z jego strony będzie 100 osób, bo rodzice płacą, a z Twojej 20, bo sama odkładasz?

Ja bym zrobiła tak, że jeśli mnie stać, żeby zapłacić 5 tys, a rodziców narzeczonego stać, żeby dać 25 tys, to znaczy, że do wydania jest 25 tys i to jest do wydania na WSPÓLNYCH gości.

[kokszajnel]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;82812261]przecież nie musi się zgodzić, mogą mu te pieniądze dać na wkład własny do mieszkania albo kupić autko.[/QUOTE]Auto kupili już więc już ma to za sobą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MeganEagle]

Napisane przez ruda_beksa

Większość moich znajomych która już wzięła ślub zrobiła to w, jak to ujęłaś, "zaściankowej Polsce" (fajna próba wbicia szpilki, ale pudło) - a o takich zachowaniach nie słyszałam.

Czyli jeśli rodzina panny młodej chce zorganizować elegancką imprezę w pałacyku a rodziców pana młodego stać na podmiejską restaurację, to mają zaprosić 5 osób, żeby mogli opłacić talerzyki, czy zadłużyć się na długie lata? Sprzedać rodowe pamiątki?

Przecież wesele ma być połączeniem obu rodzin... cóż, Wizaż uczy.

Raczej nie było takich problemów.
Rodzice przewaznie zbierają na wesela dla dzieci.

No i wszystkie wesela na których bywam i o których słysze w moim otoczeniu wygladaja tak samo..
zadnych szaleństw w żadna stronę - pałacyków i fajerwerków ani obiadów w restauracjach..

Cóż - tylko na wizazu czytam o jakiś ciekawych pomysłach a wrzeczywistosci to wszystko jak od kalki



---------- Dopisano o 19:52 ---------- Poprzedni post napisano o 19:50 ----------

Napisane przez kokszajnel

Głupie to jest ale im zależy żeby byli wszyscy to jedynak. Jedyne wesele.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No tak, przeciez to ich wesele..

A Ty chcesz w ogóle wyjśc za mąż?
Jak to się stało, że Ci sie oświadczył?