![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 140
|
Beznadziejna sytuacja i tyle
Cześć, zacznę od tego, że nie wiem jak poradzić sobie z pewnym problemem. Kilka dni temu zadzwoniła przyszła teściowa i poinformowała mnie, że chciałaby spotkać się z moimi rodzicami, poznać ich, porozmawiać na temat wesela, wyprowadzki z domu itd.. Czułam jak mi grunt zapada się pod nogami ale obiecałam, że z nimi porozmawiam. I tak miało być..
Mam 24 lata, pochodzę z małej miejscowości, skończyłam licencjat obecnie szukam pracy i planuje wyprowadzke do tż (gdy spróbujemy coś odłożyć pomyslimy coś o mieszkaniu). Wszystko wydaje się idealne ale problemem są moi rodzice. Jestem najmłodsza z rodzeństwa. Rodzeństwo wyprowadziło się daleko od rodziców. Powodem tego rozwiązania była ingerencja rodziców w Życie siostry i brata. Rodzice chcieli kupowac im samochod bo oni sie nie znaja, wybierac prace bo oni sie nie znaja, nawet mama odradzala bratu wspolne zycie z P. Obgadując ją na kazdym kroku. Mąż siostry kokietuje mame, a mamie to sie podoba. Wiec caly czas wspiera zięcia. Żyjemy w dziwnym układzie. Nigdy nie było między mną a rodzicami poważnych rozmów, gdy zaczynam temat mama odwołuje się do życia innych, sąsiadów. Ogólnie nie mają swojego życia, są jacy są. Szanuje swoich rodziców i jestem im wdzięczna za każdą pomoc. Jednak najgorsze jest w tym wszystkim To, że zauważyłam niepokojące sytuację w domu , które mnie przytłaczają. - czuje bijącą zazdrość że strony mamy, że mi się ułożyło a jej w związku nie do końca. - gdy podjęłam temat wyprowadzki usłyszałam, że "kto się nimi zajmie" "jesteś egoistka" - jestem dorosłym człowiekiem ale moje życie jest kontrolowane. Gdy spotykam się z narzeczonym ona dzwoni co chwilę. - gdy oznajmiłam jej o zareczynach wpadła w dziki szał, ostrzegała mnie przed nim i każdym że będę jeszcze płakać - szantaż emocjonalny, poczucie winy że ich zostawiam na weekend - ojciec toksyk na każde moje własne zdanie odpowiada "bez emocji Wraz z narzeczonym postawiłam sprawę jasno, trzeba się odseparowac, odciąć pepowine, szukam pracy tam i próbujemy jakoś zyc na własny rachunek. Moim problemem jest blokada przed poinformowaniem ich o weselu (mam nadzieję że będą mogli nam pomóc) oczywiście miałoby to się odbyć za 3 lata sale trzeba już szukać wiecie jak to jest. Boję się tej rozmowy. Praktycznie wszystkie kończą się awanturą. Nie stać mnie na pełne pokrycie kosztów wesela. Boję się, że nie będą chcieli zaakceptować tej sytuacji. Mojego narzeczonego traktują jak obcego. Zawsze jak jest udają, że go nie widzą. Pomimo prosby z mojej strony rodzice nie potrafią pogodzić się z tym, że czuje się szczęśliwa. Gdy próbuje im to wytłumaczyć mama opowiada o innych ludziach o ich sytuacji w domu.. Jak to rozegrać ? Co zrobić w takiej sytuacji? Boję się, że tak to powiem to albo się nie odezwą albo będzie jazda. .... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Beznadziejna sytuacja i tyle
Cytat:
![]() ![]() Cytat:
Cytat:
|
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 140
|
Dot.: Beznadziejna sytuacja i tyle
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;82804476]Eeee co? Matka twojego faceta chce dzwonić do obcych sobie ludzi i omawiać prywatne sprawy dorosłej kobiety (twoje)?
![]() ![]() To po co odbierasz? Już pomijając inne przykłady toksycznych zachować, to akurat tutaj sama dajesz sobie wejść na głowę. No to zdecyduj się czy zamierzasz się odseparować i żyć na własny rachunek, czy jednak ciągnąć kasę na wesele, które nawiasem mówiąc nie jest obowiązkowe. Skoro cię nie stać na pokrycie kosztów takiej imprezy, to jej nie organizuj. To tylko jedna z wielu rzeczy, na które cię nie stać.[/QUOTE]No nie.. tylko mi mówiła że bardzo by chciała ich poznać itd. No tak przejmuje się bo jeszcze mi że odbywalam rozmów z rodzicami na takie tematy. Odbieram bo później robi mi afery, że nie wie co się że mną dzieje. Słuchaj z tego co wiem rodzice pomogli siostrze wyprawiic wesele. Będę pracować też będę się dokładac. Może mnie nie stać ale kogo stać w tym wieku na wesele? Może nie jest obowiązkowe przyjecie ale dla mnie jest. I tak jest od pokoleń. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Beznadziejna sytuacja i tyle
Powinnas pisac w swoim starym watku bo problem jest ten sam.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Beznadziejna sytuacja i tyle
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Wygląda to tak, jakby to wesele było dla ciebie ważniejsze niż święty spokój i własne zdrowie psychiczne. Serio wolisz chodzić na paluszkach wokół patologicznych rodziców i przez kolejne lata żyć we wskazany przez nich sposób mamiąc się mrzonką wesela? |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 150
|
Dot.: Beznadziejna sytuacja i tyle
"Nie stać mnie na pełne pokrycie kosztów wesela."
To nie rób wesela ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 903
|
Dot.: Beznadziejna sytuacja i tyle
Dlaczego mialabys płakać przez przyszłego męża? Co twoja matka ma mu do zarzucenia? Może jest w tym jakieś ziarenko prawdy?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 140
|
Dot.: Beznadziejna sytuacja i tyle
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 14:38 ---------- Poprzedni post napisano o 14:31 ---------- [1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;82804981]Ty nie masz obowiązku odbywać takich rozmów z rodzicami Co za różnica czy zrobi jeszcze jedną aferę, skoro z twojego opisu wynika, że i tak czepia się o byle co i jest toksyczna? Zresztą co ci po tej aferze? Możesz wyjść do innego pokoju, założyć słuchawki i udawać że nie słyszysz itp. To nie są żadne argumenty za sfinansowaniem twojego wesela przez rodziców. Oni nie mają obowiązku tego robić. To jest twoja zachcianka niezależnie od tego jak bardzo masz do tego emocjonalny stosunek. Wygląda to tak, jakby to wesele było dla ciebie ważniejsze niż święty spokój i własne zdrowie psychiczne. Serio wolisz chodzić na paluszkach wokół patologicznych rodziców i przez kolejne lata żyć we wskazany przez nich sposób mamiąc się mrzonką wesela?[/QUOTE]Dlaczego nie mam obowiązku? Fajnie pogadać z nimi jakby to wyglądało co oni o tym myślą. Zawsze się przejmuje. Mam poczucie winy, że jest sama, smutna gdzieś tam czeka i myśli co robię. Jak wyjeżdżam pyta kiedy wracam, żebym nie była tam długo. Mama ciągle pokazuje, że jest nieszczęśliwa. Opowiada mi o swoim byłym chłopaku którego kochała nad życie A wybrała kogoś innego czyli mojego ojca z którym nie jest szczęśliwa. Dla mnie wesele to zapieczetowanie małżeństwa, pewny etap w życiu, nowy etap. Każdego w sumie to czeka Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 14:43 ---------- Poprzedni post napisano o 14:38 ---------- Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez kokszajnel Czas edycji: 2018-04-09 o 15:40 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 1 184
|
Dot.: Beznadziejna sytuacja i tyle
1. Masz nieodciętą pępowinę. I to z Twojej strony tak samo jak z mamy.
2. To Twoja mama jest egoistką bo chce żebyś poświęciła swoje szczęście żeby się nimi opiekować. Ona podjęła własne decyzje. 3. Żalenie się jak to nie możesz się uniezależnić, a potem tekst, że masz nadzieję że Ci rodzice zasponsorują ślub jest śmieszne. Masz postawę roszczeniową. Co z tego że Twojej siostrze wyprawiła wesele? Tobie nie ma żadnego obowiązku. Chcesz być niezależna to musisz być niezależna finansowo. Ja z facetem wyprawiamy wesele dopiero jak uzbieramy. Proste. I jego siostrze też rodzice wyprawili ale my oboje nie chcemy brać kasy na wesele od rodziców. I w ogóle mnie nie obchodzi co na temat wesela będą mieli do powiedzenia rodzice czy teście. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez pandemonium4 Czas edycji: 2018-04-09 o 16:03 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 903
|
Dot.: Beznadziejna sytuacja i tyle
Komunikujesz mamie, że tego i tego dnia ma spotkanie z teściową. Najlepiej u was w domu, wtedy się nie wykręci. Wątpię, by robiła sceny przy obcej kobiecie i robiła z siebie głupka.
A co Ty odpowiadasz na jej fochy? Dlaczego jej wprost nie powiesz, że chcesz wyjść za mąż, mieć dzieci? I co to znaczy, że matka przytacza przykłady życia sąsiadów, jak oni mają w domu? ---------- Dopisano o 15:56 ---------- Poprzedni post napisano o 15:50 ---------- Najlepiej zapłać sama za wesele, inaczej rodzice i teściowej będą się wam wtrącać, w końcu to ich pieniądze. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 | |||||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Beznadziejna sytuacja i tyle
Cytat:
![]() Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
|||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 140
|
Dot.: Beznadziejna sytuacja i tyle
Cytat:
2. Mówiła, że nikt się nimi nie zajmie. Że ja jestem niepoważna. Najlepiej jakbym nigdzie nie jechała. 3. Nigdy nikomu nie powiedziałam o tym jak jest. Akurat wie o tym mój narzeczony, trzeba było mu tłumaczyć dlatego rodzice gadają o innych ludziach zamiast spytać co u niego. Tak być może jestem śmieszna ale chce aby byli w to zaangażowani, będę chodzić do pracy będę zarabiać i płacić za wesele. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 15:02 ---------- Poprzedni post napisano o 14:58 ---------- [1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;82806491]A to twojemu bratu rodzice nie finansowali wesela? Już jest wyjątek od tej wielopokoleniowej tradycji ![]() Dlatego, że to twoja, a nie ich sprawa. Co myślą to już wiesz, bo cię za to ciągle tyrają. Po co się tym emocjonujesz, skoro sama widzisz, że to szantaż emocjonalny? Skoro tak jest dla ciebie, to sama sobie zadbaj o podkreślenie wagi sytuacji. Twoi rodzice nie mają obowiązku tego robić.Nie. Nie każdy musi brać ślub i nie każdy chce. Wesele tym bardziej.[/QUOTE]Mój brat żyje na kocią łapę. Nie chce wesela, ani nie chce być związany prawnie z partnerką. Czemu? Bo ja sobie z tym nie radzę, nie umiem jej powiedzieć nie. Jasne, ale jeśli spytam to dowiem się jaka będzie odpowiedź A tego bardzo się boję. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
|
Dot.: Beznadziejna sytuacja i tyle
Cytat:
Cytat:
Cytat:
![]() Na moje oko to są tu dwie możliwości: 1. Odcinasz pępowinę i żyjesz na własny rachunek, ograniczasz kontakt z toksyczną mamusią, wesele opłacasz z własnej kieszeni i żyjecie jak niezależni, dorośli ludzie. 2. Wyciągasz do rodziców rękę po pieniądze na wesele, i dajesz się szantażować emocjonalnie "bo tradycja od pokoleń", więc warto. Nie muszę chyba pisać, którą opcję wybrałabym w twojej sytuacji, ale wydaje mi się, że ty będziesz w tym bagnie tkwić na własne życzenie bo masz w głowie wyobrażenie, że bez weseliska nie ma zapieczętowanego małżeństwa. Przykre.
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato. https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0 |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
|
Dot.: Beznadziejna sytuacja i tyle
chcesz sie uniezaleznic wyprowadzajac od rodzicow do przyszlych tesciow?
gratuluje |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 4 812
|
Dot.: Beznadziejna sytuacja i tyle
Autorko serio masz 24 lata? Bo czytajac Twoje problemy mialam wrazenie jakbys miala 10 lat mniej
![]() Po pierwsze wesele nie jest obowiazkowe. Nie stac was to nie robcie, a nie liczyc na pieniadze toksycznej mamusi. Bedzie miala wtedy idealna podklade do szantazu Ciebie zebys tanczyla jak Ci zagra. Po drugie po co tesciowie maja omawiasz wasze sparwy z Twoimi rodzicami? To nie XX wiek. Po trzecie rodzicom wyslij zaproszenia na slub. Wtedy unikniesz konfrontacji z nimi i wysluchiwania dzikich zali. Po czwartw jest taki fajny sposob ma odciecie sie. Mianowicie znalezienie pracy i zamieszkanie z partnerem. I odradzam mieszkanie u tesciowej. Zle to sie konczy Edytowane przez 7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30 Czas edycji: 2018-04-09 o 16:06 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 140
|
Dot.: Beznadziejna sytuacja i tyle
Cytat:
Odwracam się i idę, albo jej mówię jak do małego dziecka, że nie może tak do mnie mówić albo oczerniac mnie przy kimś bo ktoś sobie może o mnie źle pomyśleć. Mama rozmawiając z kimś zamiast chwalić albo nie poruszać tematu często wyciąga moje porażki życiowe na wierzch i mówi jak to mi coś tu nie wyszło A tu tam A tam źle zdecydowałam. Obawiam się tego komunikatu. Reakcji, co powie. Boję się po prostu, że będzie robiła pod górkę. Przychodzi do domu, nie pyta co słychać tylko że sąsiad miał takie zdarzenie, a kto co powiedział w pracy, a że jej koleżanki koleżanki matki ciotka.. A jej znajomej koleżanki córka .. My nie rozmawiamy jak dorośli ludzie, ja żyję w domu w którym istnieją tematy o innych kto co zrobił, kupił samochód, rozwiodl się.. Fajnie byłoby porozmawiać o czymś konkretnym np. O jakimś filmie, książce.. Z weselem będzie cienko, nie wiem co będzie Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 15:14 ---------- Poprzedni post napisano o 15:11 ---------- [1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;82806696]chcesz sie uniezaleznic wyprowadzajac od rodzicow do przyszlych tesciow? gratuluje[/QUOTE]MAMY WYNAJMOWAĆ MIESZKANIE OD LIPCA ALE MIESIĄC MUSIMY POMIESZKAC TAM PÓKI CO ![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 15:22 ---------- Poprzedni post napisano o 15:14 ---------- [1=7cd1d0bf3fc279e4e45587f 61c3d7242fa9c0a30;8280672 1]Autorko serio masz 24 lata? Bo czytajac Twoje problemy mialam wrazenie jakbys miala 10 lat mniej ![]() Po pierwsze wesele nie jest obowiazkowe. Nie stac was to nie robcie, a nie liczyc na pieniadze toksycznej mamusi. Bedzie miala wtedy idealna podklade do szantazu Ciebie zebys tanczyla jak Ci zagra. Po drugie po co tesciowie maja omawiasz wasze sparwy z Twoimi rodzicami? To nie XX wiek. Po trzecie rodzicom wyslij zaproszenia na slub. Wtedy unikniesz konfrontacji z nimi i wysluchiwania dzikich zali. Po czwartw jest taki fajny sposob ma odciecie sie. Mianowicie znalezienie pracy i zamieszkanie z partnerem. I odradzam mieszkanie u tesciowej. Zle to sie konczy[/QUOTE]Wydaje się to dziecinne. Wiem. Sama się sobie dziwię, że dałam wpakowac się w takie G. Wcześniej nie miałam takich dylematów, stąd ten cały galimatias. Masz rację, lepiej ogarnąć to samej. W 2 lata może akurat uda mi się nazbierac kasę na wesele, mam nadzieję. Chce aby doszło do tego spotkania, bo rodzice tz chcą poznać moich rodziców, chcą się trochę zakumplowac. Jeżdżę tam 4 lata ( dzielą nas kilometry) i rodzice nawet nie wiedzą gdzie. Narzeczonemu będą pomagać rodzice, będzie miał wesele finansowane przez rodziców. Wiem, że to źle się kończy nie raz o tym słyszałam. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 3 019
|
Dot.: Beznadziejna sytuacja i tyle
Od wypisywania o "wyciąganiu rączek" to ja jestem daleka, uważam, że jeśli rodzice chcą sponsorować dziecku wesele, to spoko sprawa, natomiast nie w Twoim przypadku.
Rozumiem, że może marzy Ci się duże wesele, chciałabyś po prostu coś takiego przeżyć, ale nie za taką cenę. Bo to jest cena kolejnych lat wolności od toksycznych ludzi. Znowu dasz im powód do szantaży emocjonalnych i wkraczania z butami w Twoje samodzielne życie. Widzisz - normalnie rodzice dają prezent, bo chcą. I nie upoważnia ich to do decydowania o dorosłym dziecku. Natomiast myślę, że nie w przypadku Twoich rodziców. Na Twoim miejscu zbierałabym pieniądze i za tyle, ile ich będziecie mieć razem, zrobiła wesele/przyjęcie, ale miałabym spokój. Jeśli natomiast o weselu myślisz tylko dlatego, bo "tradycja" to ohajtaj się bez, serio. Tak ogólnie, to myślę, że przede wszystkim od rodziców jesteś uzależniona emocjonalnie. Dlatego też Twoje posty o "życiu na własny rachunek" rzeczywiście kłócą się z rzeczywistością. W tej chwili raczej nie jesteś w stanie całkowicie odciąć się od nich, chociaż może wydaje Ci się, że potrafisz. Po latach toksycznego wychowywania zazwyczaj radzi się terapię. To też pewnie będzie "metodą prób i błędów", bo terapeuci są różni, ale chyba warto |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
|
Dot.: Beznadziejna sytuacja i tyle
ssto po co jego matka chce rozmawiac o twojej wyprowadzce?
nie mozesz ty z nimi pogadac? moim zdaniem to nie powinna byc dyskusja miedzy waszymi rodzicami a miedzy toba a twoimi powinnas im poprostu powiedziec ze zadecydowalas ze wyprowadzasz sie do swojego faceta i tyle skoro chcesz byc niezalezna i zyc swoim zyciem to nie powinnas raczej wymagac sponsorowania wesela dla mnie to nie do pomyslena zyc pod pantoflem martwic sie ze beda zdenerwowani i znosic wszystko zeby dostac kilka tysiakow na wesele Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 Czas edycji: 2018-04-09 o 16:28 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 1 184
|
Dot.: Beznadziejna sytuacja i tyle
Chciałabyś żeby rodzice byli zaangażowani w ślub, a nie uważasz że oni aż za bardzo angażują się w Twoje życie? Niestety nie możesz sprawić żeby się zaangażowali, to już zależy od nich. Widać że sama nie możesz się psychicznie uwolnić.
Jestem w związku sporo dłużej od Ciebie a nie było żadnego spotkania moich rodziców z teściami. Mam niezbyt sympatycznych przyszłych teściów, no mówi się trudno i żyje po swojemu. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 140
|
Dot.: Beznadziejna sytuacja i tyle
Cytat:
Cena odseparowania się jest duża. Mój narzeczony powiedział, że to musi się skończyc, że tak nie może być. Że muszę się wyprowadzić, ZACZĄĆ ŻYĆ, pracować. I do tego dąże. Szukaliśmy mieszkania do wynajęcia do lipca będzie gotowe miesiąc pomieszkamy u teściów. Wesele było moim marzeniem. Ale jeśli ma to się odbywać w takiej dziwnej atmosferze to nie widzę w tym sensu. Zrobiłbym przykrość narzeczonemu Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 9 032
|
Dot.: Beznadziejna sytuacja i tyle
Niezbyt rozumiem,ale jedziesz po swoich rodzicach,ale mimo to chcesz żeby dorzucili do wesela? W trzy lata nie odłożysz na przyjęcie? To po co robisz? Dziwny post
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 140
|
Dot.: Beznadziejna sytuacja i tyle
Cytat:
Ja mam sympatycznych teściów, którzy chcą się integrować. Jedynie chęc musi wyjść od moich rodziców. Niestety jest mi ciężko. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 15:38 ---------- Poprzedni post napisano o 15:36 ---------- Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 3 019
|
Dot.: Beznadziejna sytuacja i tyle
Cytat:
To nie jest tak, że musisz ZACZĄĆ ŻYĆ już natychmiast (mam nadzieję, że narzeczony w ten sposób nie stawia sprawy?), by wyjść z toksycznych relacji i usamodzielnić się czasem trzeba to robić małymi kroczkami. Czyli właśnie na przykład najpierw zacząć szukać pracy, potem rzeczywiście wyprowadzić się, ale nie stawiać sobie jakichś "deadline'ów" czy czegoś w tym stylu, raczej po prostu ZACZĄĆ. Bo o to tutaj chodzi. Pamiętaj, że Ty jesteś ofiarą toksycznych relacji, a nie osobą, która sama jest toksyczna. Jeśli teściowie to fajni ludzie, to nie jest to wcale taki zły pomysł przez ten miesiąc u nich pomieszkać. Ja nic zdrożnego w tym nie widzę Edytowane przez trzyrazypiec Czas edycji: 2018-04-09 o 16:41 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 |
Zielona Driada
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
|
Dot.: Beznadziejna sytuacja i tyle
Najlepiej dla Ciebie byłoby wyjechać z narzeczonym na drugi koniec Polski i się uniezależnić. Nie ciągnąć kasy od rodziców i zacząć żyć samodzielnie.
Pieniądze na wesele to najmniejszy problem. Po pierwsze masz na to czas, po drugie nikt nie każe Ci to wyprawiać. Za bardzo przykladasz wagę do staromodnych symboli, które niewiele mają wspólnego z prawdziwym życiem. Rozumujesz ciągle jak mała dziewczynka, która buntuje się przeciw rodzicom, ale jak ma zachcianke to kombinuje jakby tu pieniądze od strych wydębić...slabo Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 140
|
Dot.: Beznadziejna sytuacja i tyle
Cytat:
Tak mam czas, to jest dla mnie najważniejsze. Być może przykładam do staromodnych symboli, bo jestem tak wychowana. Nie wiem czy słabo, nawet jeszcze nie zrobiłam nic zrobić a radzenie się nie ma nic do kombinowania. Chociaż chciałabym być specem od kombinacji norweskich ![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 | |
Zielona Driada
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
|
Dot.: Beznadziejna sytuacja i tyle
Cytat:
![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 140
|
Dot.: Beznadziejna sytuacja i tyle
Cytat:
![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 1 184
|
Dot.: Beznadziejna sytuacja i tyle
Cytat:
Rób swoje. Nic nie musisz. Tradycje budują ludzie i mogą ją zmienić. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
|
Dot.: Beznadziejna sytuacja i tyle
Przemyśl czy wydawanie kupy pieniędzy na jeden dzień (pieniędzy których nie masz)jest warte twoich nerwów uzerania się z rodzicami
Twoja samodzielność jest warta więcej niż jakiekolwiek pieniądze na wesele okupionr złymi emocjami Ja bym starała się rozstać w dobrych stosunkach o wyprawienie wesela wogole bym nie dyskutowal moim zdaniem takie propozycje to powinny wyjść od darczyńców samodzielnie Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 Czas edycji: 2018-04-09 o 17:22 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 140
|
Dot.: Beznadziejna sytuacja i tyle
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;82808441]Przemyśl czy wydawanie kupy pieniędzy na jeden dzień (pieniędzy których nie masz)jest warte twoich nerwów uzerania się z rodzicami
Twoja samodzielność jest warta więcej niż jakiekolwiek pieniądze na wesele okupionr złymi emocjami Ja bym starała się rozstać w dobrych stosunkach o wyprawienie wesela wogole bym nie dyskutowal moim zdaniem takie propozycje to powinny wyjść od darczyńców samodzielnie[/QUOTE]Akurat im trudno się domyślić, nie mają takiego instynktu, o wszystko trzeba prosić. Wiesz, mogłabym sama odłożyć to nie problem. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:05.