Zapachy Demeter

[ivanna]

Mam Holy Water z wymianki i mam pytanko... nastawiłam się tu na wode święconą, troszke kościoła tu chciałam uraczyć... a co czuje?? zapach wody z ledwo rozciętego nożem arbuza... taka arbuzowa woda... czy ktos też tak ma??

[gwaihally]

Dziewczyny, czy któraś wąchała:
Paperback
Christmas Tree
Saddle
Stable
Riding Crop
Wisteria
?

[KlatkaNaPtaszka]

chcialabym przetestowac
#black russian
# cinnamon bun
# sex on the beach

czy znajdzie sie jakas dobra dyuszyczka od ktorej moglabym uzyskac próbki?

[Nobuko]

Moj Holy smoke ma kolor siuśków....

[dzika truskawa]

Napisane przez KlatkaNaPtaszka

chcialabym przetestowac
#black russian
# cinnamon bun
# sex on the beach

czy znajdzie sie jakas dobra dyuszyczka od ktorej moglabym uzyskac próbki?

Najlepiej wpisz się w TYM wątku

[Agniesia666]

Napisane przez Nobuko

Moj Holy smoke ma kolor siuśków....

moja pina colada tez

[Gothic_Daisy]

Ja się ostatnio wzbogaciłam w Sugar&Spice i Incense - zapachy są ok (w miarę ), ale strasznie nietrwałe
Mam też Russian Leather - tu z kolei nie mogę nic zarzucić trwałości, natomiast sam zapach zabija

[KlatkaNaPtaszka]

Napisane przez dzika truskawa

najlepiej wpisz się w tym wątku

dzieki

[magdziaS]

Dzisiaj zajelam sie testowaniem Redhead in bed oraz mulled cider. Wiele juz bylo napisane o tych zapachach. Dodam tylko od siebie, ze sie nie zawiodlam, pachna bardzo smakowicie.
Mulled cider to przepyszna szarlotaka, z bardzo intensynie wyczuwalnym cynamonem.
Redhead in bed to truskawkowo-poziomkowy mus lub drink

[alcatella]

Dotarło do mnie kilka próbek Demeterków, więc się podzielę wrażeniami:

1. Rain: cu-do-wny Nie spodziewałam się, że mi się spodoba, a to chyba mój faworyt, świeży, ozonowy, lekko zielony, aż kręci w nosie
2. Grapefruit Tea: grejpfrut... ale bez herbaty, cierpki, gorzkawy, cytrusowo kwaśny, jak skórka różowego grejpfruta, fajny Ale zatrważająco nietrwały...
3. Kahala Hawaiian Vanilla: pierwszy niuch rozczarowuje: świeczka waniliowa, sztuczność, ale po dosłownie minucie wanilia nabiera słodkiego, ciepłego odcienia - pyszna.
4. Mulled Cider: ja nie wiem jak wy, wizażynki, tam czujecie szarlotkę... to najlepiej na świecie odtworzona woń Gluhwein, grzanego winka - dużo przypraw, coś słodkiego, rozgrzewającego. Miły, ale po waszych opisach spodziewałam się babcinej szarlotki - musze chyba zapolować na Apple Pie
5. Cinnamon Bun: rozczarowanie na pełnej linii... Liczyłam na słodko-maślany odcień cynamonu, albo chociaż przyprawową nutę- nic z tego - kocham cynamon, ale tutaj jest on tak dziwnie zniekształcony, że aż mi przykro, że to niewypał na mojej skórze... Chętnie podzielę się tą próbką (1ml) z jakąś wizażynką w zamian za innego demeterkowego niucha

[Driaada]

Wczoraj dotarła kolejna porca demeterek, dziś czas na wrażenia. Zamówiłam 5 sztuk i w zasadzie nie oddam żadnej.

Thunderstorm to zapach zmienny jak burza i przewidywalny jak sztorm. Pierwsze wrażenie: mokra ziemia, pleśń i spora dawka duchoty. Czyli powietrze przed burzą do kwadratu. Później jednak przychodzi deszcz i spycha duszność na margines. Mokra ziemia i pleśń dalej wyczuwalne ale gdzieś w tle, już nie tak nieprzyjemne. Nawet interesujące. Burza w toku, deszcz leje się strumieniami, chlupoczą potoki błota, robaki wyłażą na powierzchnię. Thunderstorm nie zaliczyłabym do zapachów 'ładnych' ani 'brzydkich', on jest poza tymi kategoriami. Jest interesujący i nie daje się zamknąć w schemat. Nie jest niczym z tego, czym powinny być perfumy. Mi się podoba.

Rain czyli po burzy wychodzi słońce. Dokładnie odwzorowany (jak oni to robią?!) zapach powietrza po deszczu. Powietrza właśnie, bo zapach kojarzy się bardziej 'powietrznie' niż 'wodnie'. 'Czysty' to słowo, które w zasadzie by wystarczyło do opisu. Kojarzy mi się z przestrzenią, bezpieczeństwem, delikatnością i spokojem. Czyli skrajnie inaczej niż Thunderstorm. Tam była ulewa, tu spokojny deszczyk.

New Leaf jest równie spokojny i czysty jak Rain. Tyle, że to zielona czystość. Zapach pierwszego powiewu wiosny, kiedy drzewa zaczynają puszczać pąki. Pąki są jasnozielone i oblepione żywicą. Genialny zapach.

Incense już trudniej do czegoś przyrównać. Potrzeba wyobraźni, żeby poczuć tu kadzidło. Jeśli to kadzidło, to nie palone a w formie żywicy. Lepiącej, słodkiej i odrobinę dusznej. Wwąchuję się dla porównania w moje słoiczki z żywicami i w zasadzie, jest pewna doza podobieństwa. Pewna, ale nie dosłowna.

Black Russian z kolei jest bardzo dosłowny. Alkohol + kawa + wanilia. Koniec zapachu. Alkohol po krótkiej chwili wyparowuje i zostawia mrożoną kawę z lodami waniliowymi. Zapach słodki i gęsty. I apetyczny.

[Daffodilka]

Napisane przez alcatella

Dotarło do mnie kilka próbek Demeterków, więc się podzielę wrażeniami:
Cinnamon Bun: rozczarowanie na pełnej linii... Liczyłam na słodko-maślany odcień cynamonu, albo chociaż przyprawową nutę- nic z tego - kocham cynamon, ale tutaj jest on tak dziwnie zniekształcony, że aż mi przykro, że to niewypał na mojej skórze... Chętnie podzielę się tą próbką (1ml) z jakąś wizażynką w zamian za innego demeterkowego niucha

Niestety moje wrażenia były bardzo podobne, z tą różnicą, że na mojej skórze był to lekko dusznawy dobrze przyprawiony, domowy piernik, dopiero co wyjęty z piekarnika. I nic więcej tylko ten piernik od początku do końca. Niestety ja zostałam z całym flakonikiem (30 ml) i chyba rzeczywiście będę ten Cinnamon dodawać do piernika na święta, bo innego zastosowania dla niego nie widzę

[KiciaMisia]

Hej! Wiecie moze czy creme brulee rzeczywiscie pachnie tak jak nazwa na to wskazuje???
Pozdrawiam

[60a98fd274480afb9719ccaaf70de5b3b7748a99_6577a34067d43]

Napisane przez Daffodilka

Niestety moje wrażenia były bardzo podobne, z tą różnicą, że na mojej skórze był to lekko dusznawy dobrze przyprawiony, domowy piernik, dopiero co wyjęty z piekarnika. I nic więcej tylko ten piernik od początku do końca. Niestety ja zostałam z całym flakonikiem (30 ml) i chyba rzeczywiście będę ten Cinnamon dodawać do piernika na święta, bo innego zastosowania dla niego nie widzę

A mnie pachnie goździkami,tylko mlodsza córa stwierdziła że to napewno cynamon .Ale ładnie komponuje sie ze śliwkami,które właśnie gotuje w garze.

[groszek75]

potestowalam troche wczoraj :
Russian Leather - o wiele fajniejszy od Letaher, mi sie spodobal, mocniejszy, ale nie jakis tam killer.
Lillac - za malo bzowy, ale moze byc.
Bamboo - słodszy bambusek, przyjemny, na tak.
Sandalwood - rzeczywiste odzwierciedlenie tego drzewa, ciekawy, mozna nosic.
New Leaf - przyjemny słodko-świezy, podoba mi sie.
Earl Grey - to jest ta herbatka, ale, zeby nia pachniec?

z tych wszytskich najtrwalszy Russian leather.

[1049fcf7f74b9bbd9e896b064bc98e90e22ff320_640d1602d9fab]

Dawno nie zaglądałam do tego wątku. Może dlatego, że wyleczyłam się z Demeterów Uznałam, że aby być zadowolonym i nie żałować tych wydanych 70 zł (kupowałam na allegro), musiałabym najpierw potestowac wszystkie zapachy, zamawiac próbki... A patrząc na trwałość tych zapachow (zdarzają się małe wyjątki- Angel Food siedzi na mnie ok 3 h ), wolę dołożyć parę zł i kupić jakieś EDT
Miałam do czynienia z 5 zapachami Demeter, z czego jednych pozbywałam się szybciej, innych w potrzebie gotówki (bez większego żalu- z powodu trwałości). Zostawiłam sobie jeden, jedyny- Angel Food


Miałam:

Chocolate Chip Cookie- na początku jest łądny zapach czekoladki, po chwili wydobywa się jakiś smród Czegoś zepsutego... Nie polecam zdecydowanie.

Vanilla Cake Batter- fajny śmietankowy zapach, sprzedałam jedynie ze względu na jego marną, ba- bardzo marną trwałość. 5-10 min? W porywach 15

Angel Food- wanilia z kokosem, najtrwalszy Demeter jaki miałam

Vanilla Ice Cream- Strasznie dziwny, nie wiem gdzie tam jest lód :/ Gdzie wogóle wanilia!

Kahala Coconut- sztucznizna i jeszcze raz sztucznizna. Rozumiem, że zrobić zapach np maślanego ciastka może nie byc aż tak łatwo, aby wyszedł zapach super naturalny, ale kokos wydawał mi się banalny i zupełnie bezpieczny. Od takiego zapachu wymagam więcej... Niestety Nie dośc ze drogi, nietrwały, to jeszcze klapa. Miałam swego czasu zapach YR kokosowy, teraz mam perfumetkę Sephory kokosową i naprawdę polecam kupić którys z tych zapachów, niż wykosztować się na ten badziew :/

Miałam jeszcze ochotę na jakiś zapach "ciasteczkowy", ale podziękuję Mój portfel tym zapachom mówi stanowcze NIE


EDIT: Zapomniałam, że na początku znajomosci z Demeterami miałam jeszcze 15-kę Cinnamon Bun. Oddałam, bo liczyłam na maślaną, cynamonową bułeczkę, a otrzymałam przyprawowy cynamon. A tak pachniec nie chciałam Trwałośc oczywiście marna, jednak gdyby była to słodka bułeczka, wybaczyłabym to i z radością się dopsikiwała

[Sabbath]

Napisane przez ivanna

Mam Holy Water z wymianki i mam pytanko... nastawiłam się tu na wode święconą, troszke kościoła tu chciałam uraczyć... a co czuje?? zapach wody z ledwo rozciętego nożem arbuza... taka arbuzowa woda... czy ktos też tak ma??

Ivanno, nie czułam arbuza.
Czułam wodę święconą. Taką normalną wodę, w kamiennej misie, w której ludzie od dawna moczyli palce. Z tych palców zostało w niej nieco zapachu kremu, nieco więcej róznych wód toaletowych bez ładu i składu, jakaś nuta planktonu. Zapach ogólnie chłodny, mało intensywny, bez rewelacji.

Tyle pamiętam po jednym teście na zlocie.
Wrażenia mogą być mylne z powodu "przewąchania się" innymi zapachami.

Napisane przez gwaihally

Dziewczyny, czy któraś wąchała:
Paperback
Christmas Tree
Saddle
Stable
Riding Crop
Wisteria
?

Saddle opisywałam w "czym dziś pachniesz" ostatnio:

Napisane przez Sabbath

W testach porównawczych nie wypada tak źle.
Choć obiektywnie jest dośc okropne.

Zajeżdża pastą do czyszczenia uprzęży, chwilę potem płynem do dezynfekcji boksów. Pod tym jest krztyna błyszczącej skóry.
Demeterowe Siodło jest nowe, nieużywane, wiszące na haku w nowej stajni. Ani śladu konia.
Mam je sobie sama na plecy założyć?!

Paperback mam nierozdziewiczoną próbkę. Zapomniałam o niej.

Napisane przez Nobuko

Moj Holy smoke ma kolor siuśków....

No to co?
Gdyby miało zapach siuśków, to byłby problem.

Napisane przez Gothic_Daisy

Ja się ostatnio wzbogaciłam w Sugar&Spice i Incense - zapachy są ok (w miarę ), ale strasznie nietrwałe
Mam też Russian Leather - tu z kolei nie mogę nic zarzucić trwałości, natomiast sam zapach zabija

Na mnie Incense gaśnie względnie szybko, ale ładnie. Tak... stabilnie.,
Sugar and spice, dziwadło, ale fajne. Wyczuwam po 2 godzinach jeszcze.

A Russian Leather oceniam podobnie jak Ty - trwały, ale nie wiem, czy to zaleta?

[1=1049fcf7f74b9bbd9e896b0 64bc98e90e22ff320_640d160 2d9fab;9140344]
EDIT: Zapomniałam, że na początku znajomosci z Demeterami miałam jeszcze 15-kę Cinnamon Bun. Oddałam, bo liczyłam na maślaną, cynamonową bułeczkę, a otrzymałam przyprawowy cynamon. A tak pachniec nie chciałam Trwałośc oczywiście marna, jednak gdyby była to słodka bułeczka, wybaczyłabym to i z radością się dopsikiwała [/quote]
Ja właśnie obawiałam się kleistej buły. Kiedy okazało się, że to ciemny cynamon bez bułowych dodatków - wzięłam.

[Paulinka_S]

Czy ktos wachał paczule Demeter?

[Sabbath]

Napisane przez Paulinka_S

Czy ktos wachał paczule Demeter?

Kurczę, to nie trza było powiedzieć, że szukasz? Mam flaszkę, mogłam wysłać próbkę wraz z Matin Calin.

Paczula paczulowa na wskroś. W sam raz piwniczna, w sam raz stęchła, w sam raz zielona... Jak na paczulę oczywiście.
Przyznaję, że jest ciekawa, ma taką naturalistyczną, grubo ciosaną urodę.
Zapach nie jest złagodzony dodatkami i nie oszczędza nosa. Tylko dla paczulofanów.

[1049fcf7f74b9bbd9e896b064bc98e90e22ff320_640d1602d9fab]

Napisane przez Sabbath

Ja właśnie obawiałam się kleistej buły. Kiedy okazało się, że to ciemny cynamon bez bułowych dodatków - wzięłam.

No to Ty się rozczarowałaś pozytywnie

[Paulinka_S]

Napisane przez Sabbath

Kurczę, to nie trza było powiedzieć, że szukasz? Mam flaszkę, mogłam wysłać próbkę wraz z Matin Calin.

Paczula paczulowa na wskroś. W sam raz piwniczna, w sam raz stęchła, w sam raz zielona... Jak na paczulę oczywiście.
Przyznaję, że jest ciekawa, ma taką naturalistyczną, grubo ciosaną urodę.
Zapach nie jest złagodzony dodatkami i nie oszczędza nosa. Tylko dla paczulofanów.

to chciałam przeczytać
po takim opisie chyba kupie w ciemno kiedyś...

[Murszafka]

Czy ktos wie, gdzie mozna te perfumki kupic teraz?? Bo na Truskawce ich juz nie widac

[Polly_]

tu:
http://tuberozy.pl/sklep/index.php

[Murszafka]

Wielki senks

[Polly_]

no problem

[agusskaa2]

Ale stworzyłam listę "Demeterków" ;]

* Cinnamon Bun
* Sugar Cane
* Creme Brulee
* Caramel
* Vanilla Ice Cream
* Mulled Cider
* Black Russian
* Whiskey Tobacco ( słyszałam, że ten zapach nie przypomina zapachu tytoniu, a Pipe Tobacco jeszcze mniej. A ja kocham zapach tytoniu, szczególnie tego fajkowego.. Taki słodki, narkotyczny..mmmm;] Może mogłybyście mi polecić jakiś inny zapach ?)
* Holy Smoke
* Christmas Tree ( zastanawia mnie, czy to zapach drzewny, iglasty, żywiczny.. )
* Thundertorm
* Rain
* Laundromat
* Leather
* New Zealand
* Dirt

Jak dostanę przesyłkę to zamieszczę swoją opinię

[KlatkaNaPtaszka]

o jaka lista jaka pojemnośc zamawiałąś?

[Basiek93]

przejrzałam watek ale nie cały :P
czy stronka
http://www.tuberozy.pl/sklep/index.p...facturers_id=1

jest autentyczna,czy ktos zamawiał ?>


przepraszam,juz widzę

[agnieszka1970]

Dziwczyny...prosze o pomoc...Jestem w fazie apetycznych słodziaków i tak się zastanawiam nad Demeterkami. Myśle o Caramel lub Creme brulee...Pomóżcie - który milszy, apetyczniejszy? Czy caramel można porównać do sephorowskiej wanilii z karmelem?

[Paulinka_S]

Napisane przez agnieszka1970

Dziwczyny...prosze o pomoc...Jestem w fazie apetycznych słodziaków i tak się zastanawiam nad Demeterkami. Myśle o Caramel lub Creme brulee...Pomóżcie - który milszy, apetyczniejszy? Czy caramel można porównać do sephorowskiej wanilii z karmelem?

caramel zdecydowanie ładniejszy w dodatku piekielnie trwały i bardzo intensywny
ale zupelnie inny niz sephorowska wanilia z karmelem... mniej slodki, mniej spozywczy, chyba ciekawszy