Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 7.

[invisible_01]

Napisane przez Mijanou

Czyli co- jednak te belfry potrzebne są, choćby do sprawowania opieki nad Waszymi dziećmi, by umożliwić rodzicom normalne funkcjonowanie? Miło wiedzeć.

Nikt nie mówi, że nauczyciele nie są potrzebni. Niestety w trakcie pandemii niektórzy z nich całą odpowiedzialność za nauczanie zepchnęli na rodziców, uznając chyba, że dziecko się może jednak uczyć samo albo z rodzicem. Więc kto tutaj próbował pokazać, że dzieci się mogą uczyć bez nauczyciela jak nie ci z nich właśnie, którzy wysyłali raz dziennie maila z numerami stron do przerobienia na zasadzie "rodzic czyta, rodzic wyjaśnia"?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Sariah]

Napisane przez invisible_01

Nikt nie mówi, że nauczyciele nie są potrzebni. Niestety w trakcie pandemii niektórzy z nich całą odpowiedzialność za nauczanie zepchnęli na rodziców, uznając chyba, że dziecko się może jednak uczyć samo albo z rodzicem. Więc kto tutaj próbował pokazać, że dzieci się mogą uczyć bez nauczyciela jak nie ci z nich właśnie, którzy wysyłali raz dziennie maila z numerami stron do przerobienia na zasadzie "rodzic czyta, rodzic wyjaśnia"?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie wiem czy "zepchneli" to dobre slowo w świetle tego, że szkoły zwyczajnie nie maja wypracowanych żadnych procedur i narzędzi na wypadek epidemii i nauczania z domu, chociazby na wzór uniwersyteckiej platformy moodle.

Winienie nauczycieli że nie mieli jak pracowac i musieli na szybko kombinować jakieś chałupnicze metody edukacji przez internet jest lekko krzywdzące.

[Mijanou]

Napisane przez Sariah

Nie wiem czy "zepchneli" to dobre slowo w świetle tego, że szkoły zwyczajnie nie maja wypracowanych żadnych procedur i narzędzi na wypadek epidemii i nauczania z domu, chociazby na wzór uniwersyteckiej platformy moodle.

Winienie nauczycieli że nie mieli jak pracowac i musieli na szybko kombinować jakieś chałupnicze metody edukacji przez internet jest lekko krzywdzące.

Z tego, co mi wiadome, w naszym województwie samorządy bardzo szybko (chyba w ciagu tygodnia) udostępniły platformę (jednakową dla wszystkich szkół), na której normalnie można było prowadzić lekcje online. Ale to zasługa samorządu, bo MEN jak zawsze "liczył na nauczycieli" i gdyby nie samorząd to boordello z nauczaniem zdalnym byłby bum bum. I w niektórych województwach taki właśnie był.

Za to, że część nauczycieli wysyłała zadania, zamiast prowadzić lekcje podziękujcie Piątkowskiemu. Nie nauczycielom.

[kasiunia788742]

Napisane przez Sariah

Nie wiem czy "zepchneli" to dobre slowo w świetle tego, że szkoły zwyczajnie nie maja wypracowanych żadnych procedur i narzędzi na wypadek epidemii i nauczania z domu, chociazby na wzór uniwersyteckiej platformy moodle.

Winienie nauczycieli że nie mieli jak pracowac i musieli na szybko kombinować jakieś chałupnicze metody edukacji przez internet jest lekko krzywdzące.

Jednak można było zrobić coś więcej niż napisać "zadania 1-5, jutro proszę wysłać zrobione" gdzie to był nowy materiał. Można było wysłać prezentacje z materiałem, filmiki na yt jak coś rozwiązać, np. z matematyki.
Nie piszę o wszystkich, ale właśnie, smutne, ale głośno jest o tych złych działaniach i to należy naprostować.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez Mijanou

Z tego, co mi wiadome, w naszym województwie samorządy bardzo szybko (chyba w ciagu tygodnia) udostępniły platformę (jednakową dla wszystkich szkół), na której normalnie można było prowadzić lekcje online. Ale to zasługa samorządu, bo MEN jak zawsze "liczył na nauczycieli" i gdyby nie samorząd to boordello z nauczaniem zdalnym byłby bum bum. I w niektórych województwach taki właśnie był.

Za to, że część nauczycieli wysyłała zadania, zamiast prowadzić lekcje podziękujcie Piątkowskiemu. Nie nauczycielom.

Ano.
Nie dostałam z pracy żadnego sprzętu, żadnego zwrotu za prąd, żadnego programu legalnego. Korzystałam z telefonu do nagrywania filmów, kupiłam specjalnie statyw, żeby to jakoś ogarnąć (tak, kolejny raz za swoje). A i tak zawsze - źle.
Wykupiono nam dostęp do google classroom.
TO, co rodzice wyczyniali z mailami to cyrk (prosimy o maila identyfikującego ucznia, nie buziaczek15). Próby łączenia się z dzieciakami za pomocą choćby tylko dźwięku - łączyły się 2-3 osoby.
Maile odsyłane o 23.
I tak dalej.
Widzicie tylko winę nauczycieli.

Napisane przez kasiunia788742

Jednak można było zrobić coś więcej niż napisać "zadania 1-5, jutro proszę wysłać zrobione" gdzie to był nowy materiał. Można było wysłać prezentacje z materiałem, filmiki na yt jak coś rozwiązać, np. z matematyki.
Nie piszę o wszystkich, ale właśnie, smutne, ale głośno jest o tych złych działaniach i to należy naprostować.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Można było, owszem.
Robiłam. Jak i wielu innych nauczycieli.
I powiem wam jedno - tu psioczycie na psioczących nauczycieli - piękna analogia.
I tylko narzekania, nikt nie popatrzy, że a) od drugiej strony to wyglądało wcale nie różowo, b) nauczyciele pracowali na tym, co dostali, c) nie wszyscy nauczyciele to leserzy.

Ale - jak zwykle. Cokolwiek się odgórnie dzieje - winny nauczyciel.

[kasiunia788742]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;88092509]Ano.
Nie dostałam z pracy żadnego sprzętu, żadnego zwrotu za prąd, żadnego programu legalnego. Korzystałam z telefonu do nagrywania filmów, kupiłam specjalnie statyw, żeby to jakoś ogarnąć (tak, kolejny raz za swoje). A i tak zawsze - źle.
Wykupiono nam dostęp do google classroom.
TO, co rodzice wyczyniali z mailami to cyrk (prosimy o maila identyfikującego ucznia, nie buziaczek15). Próby łączenia się z dzieciakami za pomocą choćby tylko dźwięku - łączyły się 2-3 osoby.
Maile odsyłane o 23.
I tak dalej.
Widzicie tylko winę nauczycieli.




Można było, owszem.
Robiłam. Jak i wielu innych nauczycieli.
I powiem wam jedno - tu psioczycie na psioczących nauczycieli - piękna analogia.
I tylko narzekania, nikt nie popatrzy, że a) od drugiej strony to wyglądało wcale nie różowo, b) nauczyciele pracowali na tym, co dostali, c) nie wszyscy nauczyciele to leserzy.

Ale - jak zwykle. Cokolwiek się odgórnie dzieje - winny nauczyciel.[/QUOTE]No ale przyznasz, że wielu po prostu olało sprawe i tyle. Nikt nie pisze, że WSZYSCY nauczyciele są kiepscy. No nie są, ale wielu niestety się znajdzie.

Tak tylko dodam - Ludzie na HO też nie dostają zwrotu za prąd, niektórzy pracują na swoim sprzęcie, już nie przesadzajmy

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Szaja ale z tym prądem to żartujesz chyba. A na dojazdach nie zyskałaś?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;88092591]Szaja ale z tym prądem to żartujesz chyba. A na dojazdach nie zyskałaś?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Sprzęt, programy, dostępy - to powinien zapewnić pracodawca, ale zwrotu za prąd czy internet nikt nie wymaga. No i właśnie, mój bilans kosztów ho wyszedł na plus, bo dużo rzadziej tankuję. Największy wzrost kosztów to chyba miałam na kawie.
Ale nie przeczę, że solidne przygotowanie lekcji online to większy wysiłek i trzeba się przestawić, ja to w domu robię prawie to samo co w biurze. Tylko że już kurs językowy online się sprawdzał, zajęcia wyglądały prawie jak normalne i prowadzący też nie musiał nie wiadomo czego przygotowywać.

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka

[Finlora]

U mnie rachunki za prąd po zdalnej zdecydowanie przewyższyły "korzyści" z rzadszego tankowania. Tym bardziej, że nie siedziałam cały czas na zdalnej, tylko tydzień tak a tydzień tak.

[Ninquelote]

Napisane przez staska_stasia

A propos dzieci i powrotu do szkół, to wczoraj usłyszałam fragment jakiegoś materiału telewizyjnego. Pytali losowych ludzi o kwestię otwarcia szkół i typ wyjechał z tekstem: że nie, teraz to nie, bo wszyscy z wakacji wrócili i powinno być jeszcze ze 2 tygodnie kwarantanny.

Jakiej, KUŹWA, kwarantanny? Przecież jakby dali te dodatkowe 2 tygodnie wolnego od szkół, to wiele rodzin potraktowałoby to jako dodatkowe wakacje. No chyba, że gość mówiąc o kwarantannie miał na myśli to, że wróci z dziećmi 31.08 do domu i przez 2 tygodnie z tego domu wychodzić nie będzie

U moich rodziców właśnie zamknęli jedno przedszkole. Rodzina wróciła z wakacji, poszli do pracy i przedszkola i okazało się, że są zarażeni. Przedszkole zamknięte do końca miesiąca, cała grupa przedszkolaków na testy.

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;88092137]wspólczuję bardzo.

pewnie sporo dzieci przejdzie przyspieszony "kurs samodzielności' i powrot do czasów z kluczem na szyi...

Ja to bym pewnie zaczęla zaczepiać starsze sąsiadki na osiedlu, czy za drobną opłatą mi dziecka do domu po lekcjach nie przyprowadzą[/QUOTE]Musiałaby busem dojechac do domu. Nie ma opcji dla tak małego dziecka. Załatwiłam sobie prywatną świetlice.

[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;88092157]A informacja ze szkoły jest od kogo, od dyrekcji?
Przecież w większości szkół to będzie paraliż dla tych dzieciaków i ich rodziców.[/QUOTE]Od dyrekcji i burmistrza. Ale generalnie nikt nic nie wie.

Napisane przez wika82

Głównie do nauczania, ale w zdalnej formie to nie działa, jak widać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Na poziomie pierwszej klasy to mogłabym ją sama w domu uczyć ale wolę szkołe.

Żeby nie było, że narzekam na nauczycieli. Uczę w przedszkolu i też "nikt nic nie wie".

[Olkaaaa_s]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;88092591]Szaja ale z tym prądem to żartujesz chyba. A na dojazdach nie zyskałaś?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Czemu miałaby żartować z prądem? Ja dostaję od swojego pracodawcy dodatek ekstra za zużycie prądu na home office, mój TŻ i moi znajomi też (różne branże). Dlaczego nauczyciele mieliby nie dostawać?

[wika82]

Napisane przez Olkaaaa_s

Czemu miałaby żartować z prądem? Ja dostaję od swojego pracodawcy dodatek ekstra za zużycie prądu na home office, mój TŻ i moi znajomi też (różne branże). Dlaczego nauczyciele mieliby nie dostawać?

Już mieliśmy tutaj kazus jednej wizażanki, której rachunek skoczył o 20 zł i zastanawiała się czy występować o zwrot do pracodawcy.

Większość z nas ten rachunek ma nieznacznie wyższy na HO, komputery, telefony nie ciągną za wiele prądu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Olkaaaa_s

Czemu miałaby żartować z prądem? Ja dostaję od swojego pracodawcy dodatek ekstra za zużycie prądu na home office, mój TŻ i moi znajomi też (różne branże). Dlaczego nauczyciele mieliby nie dostawać?

A gdzie ja napisałam, że akurat nauczyciele mają nie dostawać, podczas gdy wszyscy inni dostają? (bo nie wszyscy dostają)


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[TygrysEuropy]

Słyszałem odp pracodawcy na płacz skner, iż wzrosły im rachunki za prąd pracując w domu, to nie muszą płacić za dojazd do pracy na bilety czy paliwo, w sumie racja. Hitem są argumenty pracowników, że wzrosło im xyrzycue wody w domu, spłuczka w toalecie i umycie rąk, plus.... xyrzycue papieru toaletowego. Nie sadilem ze takie sknery istnieją, ale pracodawca dobrze im odpowiedział, że nie muszą płacić za dojazd do pracy. Ja bym dodał że zaoszczędza również na cichach bo mogę siedzieć w domu w dresie z lumpa lub pepco, plus dziewczyny zaoszczędza na kosmetykach i perfumach, bo i tak ich nie ogląda

[Olkaaaa_s]

U mnie w robocie nikt nie musiał o nic prosić. Kiedy się okazało, że na HO będziemy dłużej niż miesiąc, przyszedł do wszystkich mail z HR, że dostaniemy za zużycie prądu dodatek do pensji (100 zł netto). U mojego TŻ to samo (różne firmy, różne branże).

Co do nauczycieli: moi rodzice pracują w szkole i chyba się popłaczą, jeśli będzie II fala zachorowań i znowu będą mieć nauczanie zdalne. Z całego serca nienawidzą tej formy pracy, siedzieli przed laptopami od rana do nocy i stresowali się tym, że nie przygotują dzieciaków od egzaminów. Zdecydowanie nie służył im brak kontaktu z uczniami.

[Finlora]

Napisane przez TygrysEuropy

Słyszałem odp pracodawcy na płacz skner, iż wzrosły im rachunki za prąd pracując w domu, to nie muszą płacić za dojazd do pracy na bilety czy paliwo, w sumie racja.

A jak taki sknera chodzi pieszo, to na czym zaoszczędził?
Twierdzisz, że kobiety malują się i używają perfum do pracy dla kogoś? I zaoszczędzą, bo w domu nie muszą tego robić? Ale się uśmiałam

[Mijanou]

Napisane przez TygrysEuropy

Słyszałem odp pracodawcy na płacz skner, iż wzrosły im rachunki za prąd pracując w domu, to nie muszą płacić za dojazd do pracy na bilety czy paliwo, w sumie racja. Hitem są argumenty pracowników, że wzrosło im xyrzycue wody w domu, spłuczka w toalecie i umycie rąk, plus.... xyrzycue papieru toaletowego. Nie sadilem ze takie sknery istnieją, ale pracodawca dobrze im odpowiedział, że nie muszą płacić za dojazd do pracy. Ja bym dodał że zaoszczędza również na cichach bo mogę siedzieć w domu w dresie z lumpa lub pepco, plus dziewczyny zaoszczędza na kosmetykach i perfumach, bo i tak ich nie ogląda

I na mydle,bo nie muszą się myć, skoro nie wychodzą. Mogą więc śmierdzieć.

Pomyśl, zanim napiszesz coś równie "mądrego".

[Finlora]

Napisane przez Mijanou

I na mydle,bo nie muszą się myć, skoro nie wychodzą. Mogą więc śmierdzieć.

Pomyśl, zanim napiszesz coś równie "mądrego".

Szampony, odżywki, prąd bo nie układają włosów - same oszczędności

[Ingrid80]

Napisane przez Ninquelote

Ja właśnie rozważam zwolnienie sie z pracy. Dziecko do szkoły w miejscowosci A , mieszkamy w B, ja pracuję w C i D a maz w E. Nie ma swietlicy. No nie ogarnę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Współczuję...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Ej no śmiechy śmiechami, ale jak pracowałam w takiej normalnej pracy to używałam o wiele więcej kosmetyków. Miesięcznie to było z pół opakowania albo nawet więcej podkładu, pół opakowania płynu micelarnego, wacików też mnóstwo szło, ale waciki tanie w miarę w porównaniu z podkładem czy płynem micelarnym.
Odkąd mieszkam na wsi, pracuję w domu i koło domu, to mi 1 podkład chyba na rok starczy. Nie potrzebuję się malować do kurnika, aby kurom dać jeść. W czerwcu zrobiłam zakupy kosmetyczne za 200zł i do tej pory jeszcze nic nie kupiłam i raczej się nie zapowiada, abym do conajmniej października coś kupiła.
Maluje się tylko jak jadę do sklepu albo czasem w weekend jak się wybieramy np. do knajpy. Czasem się na wieczór pomaluję w weekend jak znajomi mają przyjść.
Moja cera mi bardzo za to dziekuje.
A po takim detoksie od makijażu to już nie mam też problemów, aby wyjść do ludzi również bez makijażu.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[konsternacja]

Napisane przez Olkaaaa_s

Czemu miałaby żartować z prądem? Ja dostaję od swojego pracodawcy dodatek ekstra za zużycie prądu na home office, mój TŻ i moi znajomi też (różne branże). Dlaczego nauczyciele mieliby nie dostawać?

Mój Mąż ani nikt ze znajomych nie dostanie zwrotu za prąd....

Napisane przez Finlora

Szampony, odżywki, prąd bo nie układają włosów - same oszczędności

I jeszcze oszczędności na prądzie bo mężczyzna nie musi prasować koszul do biura ja bym poszła jeszcze dalej- za kawę trzeba samemu zapłacić, za wodę na kawę... no już wtedy te oszczędności z dojazdów się kurczą
a tak szczerze, to żartuję, nie upomniałabym się o ten zwrot bo dla mnie wartością jest sam CZAS zaoszczędzony na dojazdach.

---------- Dopisano o 18:04 ---------- Poprzedni post napisano o 18:02 ----------

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88092907]Ej no śmiechy śmiechami, ale jak pracowałam w takiej normalnej pracy to używałam o wiele więcej kosmetyków. Miesięcznie to było z pół opakowania albo nawet więcej podkładu, pół opakowania płynu micelarnego, wacików też mnóstwo szło, ale waciki tanie w miarę w porównaniu z podkładem czy płynem micelarnym.
Odkąd mieszkam na wsi, pracuję w domu i koło domu, to mi 1 podkład chyba na rok starczy. Nie potrzebuję się malować do kurnika, aby kurom dać jeść. W czerwcu zrobiłam zakupy kosmetyczne za 200zł i do tej pory jeszcze nic nie kupiłam i raczej się nie zapowiada, abym do conajmniej października coś kupiła.
Maluje się tylko jak jadę do sklepu albo czasem w weekend jak się wybieramy np. do knajpy. Czasem się na wieczór pomaluję w weekend jak znajomi mają przyjść.
Moja cera mi bardzo za to dziekuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Mi jeden podkład starcza na 5 lat i bez pracy zdalnej.
Odkąd maluję tylko i wyłącznie moje cienie pod oczami- do pracy czy w gości to moja cera wreszcie wygląda dobrze. Jak siedzę w domu czy idę do sklepu to się wcale nie maluję, może rzęsy,kiedy mam na to chęć.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez konsternacja

Mój Mąż ani nikt ze znajomych nie dostanie zwrotu za prąd....





I jeszcze oszczędności na prądzie bo mężczyzna nie musi prasować koszul do biura ja bym poszła jeszcze dalej- za kawę trzeba samemu zapłacić, za wodę na kawę... no już wtedy te oszczędności z dojazdów się kurczą
a tak szczerze, to żartuję, nie upomniałabym się o ten zwrot bo dla mnie wartością jest sam CZAS zaoszczędzony na dojazdach.

---------- Dopisano o 18:04 ---------- Poprzedni post napisano o 18:02 ----------



Mi jeden podkład starcza na 5 lat i bez pracy zdalnej.
Odkąd maluję tylko i wyłącznie moje cienie pod oczami- do pracy czy w gości to moja cera wreszcie wygląda dobrze. Jak siedzę w domu czy idę do sklepu to się wcale nie maluję, może rzęsy,kiedy mam na to chęć.

Ja w czerwcu kupiłam 4 podkłady z przyzwyczajenia, że mi dużo idzie (2 ciemniejsze na lato, 2 jaśniejsze na zimę) i ja nie wiem czy mi się nie przeterminują zanim je wykorzystam 🤷
Bo ja serio malowałam się codziennie jak chodziłam do normalnej pracy. A teraz prawie w ogóle. To się chociaż do tego sklepu pomaluję tak dla odmiany 🤣

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02]

Ja na HO owszem, oszczędzam na kolorówce I mniej zużywam "wyjściowe" ubrania.
100 zł to prawie że mój rachunek za prąd za 2 m-ce, nie obraziłabym się za taki zwrot, ale ładowanie laptopa i telefonu to na tyle niewielki koszt, że naprawdę nie robiłabym afery. (Obecnie jestem częściowo na HO z własnej decyzji, bo jednak tak mi wygodniej.)

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka

[andra]

Z drugiej strony u mnie zaś żadnych dodatków nie było i nie słyszałam w swoim towarzystwie, by ktokolwiek gdzieś miał (w tym też korpo). Mało tego miałam papier do podpisu, że nie będę mieć z tytułu ho żadnych roszczeń :O
Co prawda, mam większe koszty za prąd (przywieziona stacjonarka), ogrzewanie, wodę, papier toaletowy, picie, tel.prywatny (nie chciałam służbowego przed wirusem a ten tak mnie zaskoczył) ale jest ok, nie przesadzajmy. W końcu dojazdy i zaoszczędzony na nie czas, myślę że to równoważy?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Finlora]

Napisane przez konsternacja

a tak szczerze, to żartuję, nie upomniałabym się o ten zwrot bo dla mnie wartością jest sam CZAS zaoszczędzony na dojazdach.

Ja do pracy mam 10 minut, więc żadna oszczędność. Za to przez pracę w domu mam o wiele wyższe rachunki za prąd niż zaoszczędziłam na dojazdach.
Ubieram się tak samo, maluję się tak samo, włosy myję itd.

[konsternacja]

Napisane przez Finlora

Ja do pracy mam 10 minut, więc żadna oszczędność. Za to przez pracę w domu mam o wiele wyższe rachunki za prąd niż zaoszczędziłam na dojazdach.
Ubieram się tak samo, maluję się tak samo, włosy myję itd.

Rozumiem. Ja do ostatniej pracy miałam godzinę w jedną stronę... także to 2h dziennie stracone. Dobrze, że dali mi służbowe miejsce parkingowe bo gdybym miała jeszcze płacić za parking to by nie było miło. Na początku próbowałam jeździć komunikacją miejską ale jak mi się raz trafiło, że wracałam do domu ponad 2h bo był jakiś wypadek, objazd, awaria to stwierdziłam, że tylko autem.

[TygrysEuropy]

No widzicie dziewczyny, płacz o 20 zł więcej na prądzie a tu Takie oszczędności choćby na kosmetykach nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło

---------- Dopisano o 17:38 ---------- Poprzedni post napisano o 17:34 ----------

Mijanou, jeśli wiosna w wiadomościach na TVN czy Polsacie jakas dziewczyna wypowiedziała się że ona jest pokrzywdzona pracując w domu bo zurzywa więcej prądu, papieru toaletowego i wody (spłuczka plus mycie rąk) to ja nie mam słów, jeszcze ten prąd toby uszefl, ale woda w toalecie czy papier... Dlatego napisałem prześmiewczo o oszczędności choćby na stroju czy kosmetykach, więc nie atakuj mnie proszę. Koszt dojazdu do pracy, a dokładnie jego brak, to realna już oszczędność.

[Olkaaaa_s]

Przyznaję, byłam zaskoczona tym dodatkiem do pensji. Po otrzymaniu maila byłam przekonana, że dostaniemy najwyżej dofinasowanie <20 PLN. Tymczasem wypłata przyszła o 100 zł wyższa, niż zazwyczaj, a na payslipie rzeczywiście był dodatek do pensji zaznaczony.

Ale chyba zaczęli żałować tego pomysłu i miesiąc temu zaczęli nas ściągać do biura. Skończyło się na tym, że mieliśmy kowidziarza w zespole i całe biuro poszło na kwarantannę plus home office do odwołania

[Kalindaa]

Są też spotkania z wizją na HO, więc jednak niektorzy muszą się ogarniać. U mnie to ostatnio było 3 razy w tygdoniu, więc mniej zaoszczedzilam

Napisane przez andra

Z drugiej strony u mnie zaś żadnych dodatków nie było i nie słyszałam w swoim towarzystwie, by ktokolwiek gdzieś miał (w tym też korpo). Mało tego miałam papier do podpisu, że nie będę mieć z tytułu ho żadnych roszczeń :O
Co prawda, mam większe koszty za prąd (przywieziona stacjonarka), ogrzewanie, wodę, papier toaletowy, picie, tel.prywatny (nie chciałam służbowego przed wirusem a ten tak mnie zaskoczył) ale jest ok, nie przesadzajmy. W końcu dojazdy i zaoszczędzony na nie czas, myślę że to równoważy?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja też od mało kogo słyszę o dodatkach.
Sporo też korpo, szczególnie te gdzie bylo dużo HO już przed pandemia, ma w regulaminach zapis, ze pracownik sam sobie zapewnia Internet, prąd, ewentualnie inny sprzęt. U mnie tak jest i kojarzę jeszcze kilka takich korpo.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Jestem po zebraniu w szkole i jestem pozytywnie zaskoczona. U nas świetlica czynna, ale głównie dla dzieci pracujących rodziców. Ogólnie jak będzie to tak wyglądać, jak mówili, to spoko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz