Staraczkowe grono 2020 - cz. 3

[Unless]

Mam nadzieję że apteki zostają bo bez tego popadamy jak muchy

Theali może chcesz na coś nasikać? ☺

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[theali]

Napisane przez Unless

Mam nadzieję że apteki zostają bo bez tego popadamy jak muchy

Theali może chcesz na coś nasikać? ☺

Już to zrobiłam Vizir, aż oczy bolą. A chyba gdyby coś miało być, to by się już jakiś bladzioch pokazał.

[Kruszyna89]

Napisane przez ziuta.

Kiedy najszybciej testować? Okres powinnam mieć 12.11, ale wole zatestować wcześniej i pozbyć się złudzeń owu była w 11 dniu cyklu, wiec dużo czasu.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ja ogólnie jestem przeciwnikiem testowania na kila dni rzędu okresem, że strachu, że coś może pójść nie tak, i @przyjdzie od tyłu lat pragnę być mamą, że chyba bym tego nie przeżyła....

Co do sytuacji w kraju. Należę do osób, które od początku bardzo sceptycznie do tego podchodzą. Wierzę w statystyki, które jasno mówią o tym, że wcale pandemii nie ma, i nie umieramy jak muchy na ulicach. Nie rozumiem po co to wszystko, dlaczego w Europie tak bardzo chcą zniszczyć gospodarkę... A do tego nasz rząd i jego durne posunięcia, decyzję 🤦☠♀️ już teraz mnóstwo osób zostało bez pracy, a co będzie za kilka miesięcy? Nie boję się wirusa, bo te były, są i będą. Boję się ludzi. Tego co już się dzieje i co będzie się działo. Strajki, protesty. Ludzie dopiero wyjdą na ulicę, myślę, że pierwszym takim 'wyjsciem: skończy się NIE odejście na dymisję naszego oblubionego Prezesa, który nigdy tego nie zrobi. Jest przypadkiem beznadziejnym, bo przecież nie robi tego wszystkiego aby ustawić swoje dzieci czy coś tedy, on naprawdę wierzy w to co pieprz*. Takie moje zdanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Johasia28]

Napisane przez Kruszyna89

Ja ogólnie jestem przeciwnikiem testowania na kila dni rzędu okresem, że strachu, że coś może pójść nie tak, i @przyjdzie od tyłu lat pragnę być mamą, że chyba bym tego nie przeżyła....

Co do sytuacji w kraju. Należę do osób, które od początku bardzo sceptycznie do tego podchodzą. Wierzę w statystyki, które jasno mówią o tym, że wcale pandemii nie ma, i nie umieramy jak muchy na ulicach. Nie rozumiem po co to wszystko, dlaczego w Europie tak bardzo chcą zniszczyć gospodarkę... A do tego nasz rząd i jego durne posunięcia, decyzję już teraz mnóstwo osób zostało bez pracy, a co będzie za kilka miesięcy? Nie boję się wirusa, bo te były, są i będą. Boję się ludzi. Tego co już się dzieje i co będzie się działo. Strajki, protesty. Ludzie dopiero wyjdą na ulicę, myślę, że pierwszym takim 'wyjsciem: skończy się NIE odejście na dymisję naszego oblubionego Prezesa, który nigdy tego nie zrobi. Jest przypadkiem beznadziejnym, bo przecież nie robi tego wszystkiego aby ustawić swoje dzieci czy coś tedy, on naprawdę wierzy w to co pieprz*. Takie moje zdanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Szczerze? Ja się może trochę boję, że moi dziadkowie czy rodzice tego covida jakoś gorzej przejdą ale zdecydowanie bardziej na ten moment boję się jakiejkolwiek innej choroby bo widzę, że o ile chorymi na koronę jeszcze się ktoś interesuje jako tako, tak nagle wszystkie inne choroby są zlewane. Nie wyobrażam sobie jakby moje dziecko miało teraz dostać nie wiem...no czegokolwiek, choćby głupiego zapalenia oskrzeli. Lekarz nie przyjmie, tylko teleporada, a Ty się potem człowieku martw i działaj na oślep

Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka

[MoszKa88]

Napisane przez theali

Już to zrobiłam Vizir, aż oczy bolą. A chyba gdyby coś miało być, to by się już jakiś bladzioch pokazał.

Niekoniecznie jakie czułości test? I kiedy przewidywany termin @?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[theali]

Napisane przez MoszKa88

Niekoniecznie jakie czułości test? I kiedy przewidywany termin @?

10, rossmannowy Facelle.
A @ gdziekolwiek pomiędzy wczoraj a pojutrze (12 dni to dosyć standardowa u mnie faza lutealna, ale do tych 15 się zdarzało - chociaż raczej rzadko).

Wykres za to taki niewydarzony

[Unless]

Napisane przez theali

10, rossmannowy Facelle.
A @ gdziekolwiek pomiędzy wczoraj a pojutrze (12 dni to dosyć standardowa u mnie faza lutealna, ale do tych 15 się zdarzało - chociaż raczej rzadko).

Wykres za to taki niewydarzony

Nie trać nadzieji, w niedzielę zatestujesz i zobaczysz II

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kruszyna89]

Johasia88 no właśnie 🤦☠♀️co by nie było z tą corona reszta jakby przestala istnieć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MoszKa88]

Napisane przez Kruszyna89

Ja ogólnie jestem przeciwnikiem testowania na kila dni rzędu okresem, że strachu, że coś może pójść nie tak, i @przyjdzie od tyłu lat pragnę być mamą, że chyba bym tego nie przeżyła....

Co do sytuacji w kraju. Należę do osób, które od początku bardzo sceptycznie do tego podchodzą. Wierzę w statystyki, które jasno mówią o tym, że wcale pandemii nie ma, i nie umieramy jak muchy na ulicach. Nie rozumiem po co to wszystko, dlaczego w Europie tak bardzo chcą zniszczyć gospodarkę... A do tego nasz rząd i jego durne posunięcia, decyzję 🤦♀️ już teraz mnóstwo osób zostało bez pracy, a co będzie za kilka miesięcy? Nie boję się wirusa, bo te były, są i będą. Boję się ludzi. Tego co już się dzieje i co będzie się działo. Strajki, protesty. Ludzie dopiero wyjdą na ulicę, myślę, że pierwszym takim 'wyjsciem: skończy się NIE odejście na dymisję naszego oblubionego Prezesa, który nigdy tego nie zrobi. Jest przypadkiem beznadziejnym, bo przecież nie robi tego wszystkiego aby ustawić swoje dzieci czy coś tedy, on naprawdę wierzy w to co pieprz*. Takie moje zdanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak muchy może i nie, ale powiedz moim znajomym, którym rodzice zmarli bądź umierają bo nie ma miejsca w szpitalu, że covid to ściema i pandemii nie ma, to by Ci chyba w twarz napluli. Przepraszam, że tak pisze, ale mam wrażenie, że większość, dopóki ich osobista tragedia nie dotknie, ma lekkie podejście do tego "całego covida".
Wczoraj rozmawiałam z koleżanką, która miała podobne podejście. Zmieniła dopiero teraz, kiedy jej chrzestny chory na covid (ogolnie zdrowy, przed 60 rz i bez chorób wspolinstniejacych) zmarł, dlatego że dostał zatoru plucnego (przez covid, żeby nie bylo). I wczoraj biła się w pierś, że tak się z covida śmiała, mówiąc że to ściema, bo ona przez dłuższy czas nikogo chorego nie znala. Teraz się będą izolowali od rodziców, żeby ich w razie czego nie zarazić, bo jej chrzestnego zaraziła corka (jej kuzynka), która była bezobjawowa... Zaraziła wszystkich najbliższych, ojciec niestety zmarł.
Co do rządu to nie popieram ich działań. Zgadzam się z tym, że nie zrobili nic, kiedy był czas na działania. Nie przeszkolili kadry, jak właściwie używać respiratorow czy podłączyć pod terapię tlenowa (a wystarczyło chociażby nagrać filmiki instruktazowe i rozesłać plik). Nie zakupili łóżek. Nawet nie pykło im ze szczepionkami na grypę. Teraz chcą zandarmerie wojskowa do szpitali wprowadzić, żeby sprawdzali, czy aby na pewno sprzęt jest odpowiednio rozporzadzany. Taka jest ich reakcja na skargi dyrektorów szpitali, ze są braki w sprzecie(że o kadrze nie wspomne). Uważają, że się zmówili wszyscy i oni zamiast zamawiać sprzęt, będą sprawdzali czy Dyrektorzy nie chowają łóżek i respiratorow po piwnicach na złość rządu... Chorzy ludzie. I jeszcze teraz Kłamczuszek Mateszek kieruje do TK zapis w ustawie, dający przedsiębiorcom możliwość starania się o odszkodowania od Państwa. Wiadomo, ze TK jest PiSu więc orzeknie na niekorzyść przedsiebiorcow...
Mają krew na rękach i mam nadzieję, ze po ustaniu wszystkiego, będzie ich wszystkich można pociągnąć do odpowiedzialności! Jakby służba zdrowia była wydolna to nie trzeba by było wprowadzać żadnych lockdownow (przykład Niemcy), bo ludzie chorzy (i nie mówię tu tylko o covid) umierają w kolejkach do szpitali. Slyszalyscie o tym, że beda oddziały położnicze przerabiać na covidowe? A tam dziewczyny pojecia nie mają o obsludze pacjentów cowdowych bo nie przeszkolone? Koleżanka w ciąży zalamana bo szpital w jej mieście przerabiają na covidowy. Najbliższy w którym może rodzic jest 40 km dalej. Oni samochodu nie mają a na karetkę strach w tych czasach liczyć. Teraz zamiast czekać spokojnie rozwiązania ciazy, spać nie może martwiąc się, że karetka przyjedzie za późno albo wcale, bo nie będzie żadnej dostępnej...
Taki absurdów i dramatów można by mnożyć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:27 ---------- Poprzedni post napisano o 10:23 ----------

Dodam jeszcze, że wczoraj zmarł syn kolezanki. 20 latek, który dostał najwyraźniej zawału. Mieszkają 10 minut od szpitala, zadzwonili po karetkę, próbowali reanimować, ale karetka przyjechała dopiero po ok godzinie. Niestety było już za późno. A czemu tyle czasu im zajal dojazd? Bo wszystkie karetki zajęte były przez pacjentów covidowych.
Jestem zarówno w☠☠☠☠iona jak i przerazona tym co się dzieje i jak mocno w czarnej dupie jesteśmy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:38 ---------- Poprzedni post napisano o 10:27 ----------

Rządzący w mediach Państwowych zwalaja winę zachorowań na protesty.
Tu komunikat ICM: https://icm.edu.pl/blog/2020/11/03/k...emii-covid-19/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Johasia28]

Napisane przez MoszKa88

Jak muchy może i nie, ale powiedz moim znajomym, którym rodzice zmarli bądź umierają bo nie ma miejsca w szpitalu, że covid to ściema i pandemii nie ma, to by Ci chyba w twarz napluli. Przepraszam, że tak pisze, ale mam wrażenie, że większość, dopóki ich osobista tragedia nie dotknie, ma lekkie podejście do tego "całego covida".
Wczoraj rozmawiałam z koleżanką, która miała podobne podejście. Zmieniła dopiero teraz, kiedy jej chrzestny chory na covid (ogolnie zdrowy, przed 60 rz i bez chorób wspolinstniejacych) zmarł, dlatego że dostał zatoru plucnego (przez covid, żeby nie bylo). I wczoraj biła się w pierś, że tak się z covida śmiała, mówiąc że to ściema, bo ona przez dłuższy czas nikogo chorego nie znala. Teraz się będą izolowali od rodziców, żeby ich w razie czego nie zarazić, bo jej chrzestnego zaraziła corka (jej kuzynka), która była bezobjawowa... Zaraziła wszystkich najbliższych, ojciec niestety zmarł.
Co do rządu to nie popieram ich działań. Zgadzam się z tym, że nie zrobili nic, kiedy był czas na działania. Nie przeszkolili kadry, jak właściwie używać respiratorow czy podłączyć pod terapię tlenowa (a wystarczyło chociażby nagrać filmiki instruktazowe i rozesłać plik). Nie zakupili łóżek. Nawet nie pykło im ze szczepionkami na grypę. Teraz chcą zandarmerie wojskowa do szpitali wprowadzić, żeby sprawdzali, czy aby na pewno sprzęt jest odpowiednio rozporzadzany. Taka jest ich reakcja na skargi dyrektorów szpitali, ze są braki w sprzecie(że o kadrze nie wspomne). Uważają, że się zmówili wszyscy i oni zamiast zamawiać sprzęt, będą sprawdzali czy Dyrektorzy nie chowają łóżek i respiratorow po piwnicach na złość rządu... Chorzy ludzie. I jeszcze teraz Kłamczuszek Mateszek kieruje do TK zapis w ustawie, dający przedsiębiorcom możliwość starania się o odszkodowania od Państwa. Wiadomo, ze TK jest PiSu więc orzeknie na niekorzyść przedsiebiorcow...
Mają krew na rękach i mam nadzieję, ze po ustaniu wszystkiego, będzie ich wszystkich można pociągnąć do odpowiedzialności! Jakby służba zdrowia była wydolna to nie trzeba by było wprowadzać żadnych lockdownow (przykład Niemcy), bo ludzie chorzy (i nie mówię tu tylko o covid) umierają w kolejkach do szpitali. Slyszalyscie o tym, że beda oddziały położnicze przerabiać na covidowe? A tam dziewczyny pojecia nie mają o obsludze pacjentów cowdowych bo nie przeszkolone? Koleżanka w ciąży zalamana bo szpital w jej mieście przerabiają na covidowy. Najbliższy w którym może rodzic jest 40 km dalej. Oni samochodu nie mają a na karetkę strach w tych czasach liczyć. Teraz zamiast czekać spokojnie rozwiązania ciazy, spać nie może martwiąc się, że karetka przyjedzie za późno albo wcale, bo nie będzie żadnej dostępnej...
Taki absurdów i dramatów można by mnożyć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:27 ---------- Poprzedni post napisano o 10:23 ----------

Dodam jeszcze, że wczoraj zmarł syn kolezanki. 20 latek, który dostał najwyraźniej zawału. Mieszkają 10 minut od szpitala, zadzwonili po karetkę, próbowali reanimować, ale karetka przyjechała dopiero po ok godzinie. Niestety było już za późno. A czemu tyle czasu im zajal dojazd? Bo wszystkie karetki zajęte były przez pacjentów covidowych.
Jestem zarówno wiona jak i przerazona tym co się dzieje i jak mocno w czarnej dupie jesteśmy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:38 ---------- Poprzedni post napisano o 10:27 ----------

Rządzący w mediach Państwowych zwalaja winę zachorowań na protesty.
Tu komunikat ICM: https://icm.edu.pl/blog/2020/11/03/k...emii-covid-19/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W zasadzie mogłabym się podpisać pod wszystkim co napisałaś. Ja w istnienie samego wirusa wierzę, widzę jakie on powoduje problemy, ale nie da się ukryć ze pandemia i tragiczny sposób zarządzania rzutują na to, że wszystko leży i kwiczy i dosłownie autentycznie strach zachorować a już nie daj Boże na coś innego niż covid. U nas w rodzinie póki co pojedyncze przypadki zachorowań i jeden zgon, acz wszyscy faktycznie ogólnie schorowani i wiekowi chcąc być uczciwym.. Kobietom w końcówce ciąży bardzo współczuję, moja znajoma teraz rodziła i prawie się nerwicy nabawiła.. Trochę się cieszę, że się z mężem na tyle wstrzymywalismy z decyzją o drugim dziecku, że jakby się teraz udało zajść to przy tych letnich terminach może już będzie trochę spokojniej

Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka

[Kruszyna89]

Moszka88 ja absolutnie nie chcę się kłócić. Każdy ma swoje zdanie. I ja naprzyklad uważam, że może i ktoś przy' pomocy' covida umiera, ale zwłaszcza osoby starsze od zawsze, przez zwykle przeziębienie mieli problemy, a teraz wszystko podciąga się pod jedno... Zmieniają prawo, i teraz wystarczy, że masz katar, a już cię kwalifikują jako zarażony. Nie jestem oczywiście lekarzem i nie pcham się do szpitala, ale z tego co się w koło słyszy to ludzie umierają przez kolejki do szpitali, brak karetki, brak opieki a nie na COVID. Znam sporo osób, które miały pozytywny wynik, i zero symptomów, a znam też takich którzy chorowali tak naprawdę, i oprócz policji, która sprawdzała czy siedzą w domu, nikt się specjalnie nie interesował, nawet testu nie mieli itd. Albo jedna osoba na kwarantannie bo ma covida, mieszka z 5 osobami i w ciągu 2 tygodni nikt się nie zaraża?! Można się sprzeczać do rana jest jeden fakt absurd goni absurd.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MoszKa88]

Napisane przez Kruszyna89

Moszka88 ja absolutnie nie chcę się kłócić. Każdy ma swoje zdanie. I ja naprzyklad uważam, że może i ktoś przy' pomocy' covida umiera, ale zwłaszcza osoby starsze od zawsze, przez zwykle przeziębienie mieli problemy, a teraz wszystko podciąga się pod jedno... Zmieniają prawo, i teraz wystarczy, że masz katar, a już cię kwalifikują jako zarażony. Nie jestem oczywiście lekarzem i nie pcham się do szpitala, ale z tego co się w koło słyszy to ludzie umierają przez kolejki do szpitali, brak karetki, brak opieki a nie na COVID. Znam sporo osób, które miały pozytywny wynik, i zero symptomów, a znam też takich którzy chorowali tak naprawdę, i oprócz policji, która sprawdzała czy siedzą w domu, nikt się specjalnie nie interesował, nawet testu nie mieli itd. Albo jedna osoba na kwarantannie bo ma covida, mieszka z 5 osobami i w ciągu 2 tygodni nikt się nie zaraża?! Można się sprzeczać do rana jest jeden fakt absurd goni absurd.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też nie chce się klocic, zwrócę Ci tylko uwagę na jedno - za absurdy, w których przyszło nam żyć i o których piszesz, wiń rządzących, nie covid.
Jak już zaznaczyłam, jakby rządzili nami ludzie kompetentni, to nie byłoby tego calego cyrku, strachu i dramatów z kolejkami przed szpitalami. Znów podam za przykład Niemcy, bo tam mam rodzinę. Nikt tam nie bagatelizuje covidu, ale nie żyją w spirali strachu i absurdow, bo przede wszystkimi rzad odpowiednio przygotowal sie, żeby leczyć i hospitalizowac ludzi chorych. Robią też testy masowo i wyłapują bezobjawowocow, na których u nas kompletna laskę położyli.

"I ja naprzyklad uważam, że może i ktoś przy' pomocy' covida umiera, ale zwłaszcza osoby starsze od zawsze, przez zwykle przeziębienie mieli problemy" - no tak, bo jak przy 'pomocy' covidu umierają starsi to wszystko ok, nie ma się czym przejmować. Popularne jest bagatelizowanie covida bo tylko starsi, schorowani na niego umierają. Bo ich nie żal i oni umierać mogą.
Czy pod starszych podciagniesz zdrowa dwójkę rodziców mojej kolezanki w wieku 61 i 62 lata, którzy aktualnie są w stanie agonalnym?
Poza tym, nadużyciem jest to co piszesz o przeziębieniu u osób starszych. Niebezpieczne dla nich są i były powiklania po grypie, a dokładnie zapalenie płuc, a nie przeziebienie. Sama dwójkę dziadków straciłam, po tym jak w szpitalu dostali zapalenia płuc. A do tego covid prowadzi. Gdyby nie covid, który w osłabionym chorobami organizmie prowadzi do niewydolności wielonarządowej (co w przypadku osób z chorobami towarzyszacymi oznacza najczęściej śmierć) to jeszcze by pozyli Ci staruszkowie ze swoimi chorobami wspolistniejacymi.
Często porównuje się covid do grypy bo są z jednej rodziny koronawirusów, z tym, że jakoś nie słyszałam, żeby np. cukrzycy umierali przez grypę bądź jej powiklania.

A na koniec dodam, ze to, ze ktos przeszedł covid lekko lub bezobjawowo, nie znaczy, ze nie ma zmian/zwapnien w plucach czy sercu. Na razie jeszcze nie wiemy, jak długofalowo na nasze organizmy wpłynie covid. Żeby się nie okazało, ze za 10-15 lat będą konieczne masowe przeszczepy płuc...
Temat kończę, bo to nie miejsce na takie dyskusje.
Mam nadzieję Kruszyna, ze urazy za to co napisałam powyzej, żywić nie będziesz .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cichazabka]

Napisane przez Ryksa

Zamykaja sklepy w galeriach handlowych, teraz to juz napewno masa ludzi straci prace....


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Właśnie dostałam informacje, że znów będziemy musieli odrabiać godziny za lockdown albo wziąć bezpłatny :/ w grudniu zawsze jest harówka, a teraz będzie to samo, tylko bez dodatkowej kasy. :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kruszyna89]

Moszka88 nie mam urazy, ale tak jak cie szanuje tak nie do końca się z Tobą zgadzam. A już napewno nie z tym, że jeśli 'starsi' umierają to ok. Nic takiego nie powiedziałam. Moja śp babcia kupę lat mieszkała w domu opieki, gdzie regularnie był zakaz odwiedzin przez naprzyklad sezon przeziębień, więc trochę wiem o czym mówię co do rządu i absurdów związanych z nim zgadzam się całkowicie.
Jeszcze raz, nie neguje istnienia tego wirusa, i na pewno są takie przypadki, w których w związku z infekcja przez tego wirusa ludzie mają większe problemy niż ból mięśni. Ale tak było zawsze, co chwile mamy nowe wirusy itd sama osobiście jestem ofiarą grypy. Cud, że chodzę i potrafię funkcjonować. I wiem jakie są statystyki. Ile ludzi rocznie umiera? Ile osób ma problemy do końca życia? Dużo prawda?! A czy kiedykolwiek robili lock down??? No właśnie nie, do tej pory brakuje szczepionek 🤦☠♀️ dlatego uważam, że jest to mocno przesadzone, i za duże ponosimy konsekwencje.
Ja również mam rodzinę w Niemczech, w Anglii i Danii. Wszędzie jest cyrk, ale tylko u nas na taką skalę.
Z tego co wiem to krzywa umieralności w porównaniu do lat poprzednich, nie idzie do góry. Porównując statystyki w tamtym roku średnio dziennie w Polsce umierało 1700 osób (coś koło tego, nie pamiętam dokładnie, bo liczyłam to jakiś czas temu). Niestety, ciężko znaleźć gdziekolwiek informacje na temat tego ile umiera osób z innych przyczyn oprócz covidu, także ciężko powiedzieć, ale wciąż 367 to wciąż nie jest więcej... Gdzie systematycznie statystyki są naciągane (wiem to z bardzo bliskiego otoczenia). Chłopak umiera w wypadku motocyklowym, jego brat odbiera akt zgonu a tam powód śmierci :covid. Znajomych synek był w szpitalu, na leczeniu (ma problemy z jelitami), przy wypisie lekarz zapytał czy może w wypisie wpisać covid.
Tego jest naprawdę dużo, i mogłybyśmy gadać do rana (gdybyś nie była w ciąży to chętnie bym cię poznała i usiadlybysmy przy winie dyskutując nawet cala noc). Tak czy inaczej pewne fakty plus nasz rząd nie pozwalają mi wierzyć.
Moszka88 ja uszanuje Twoje zdanie i Ty proszę uszanuj moje. Każdy kieruję się jakimiś swoimi odczuciami/przeżyciami i dobrze w końcu po to mamy wolną wolę
P. S. Jak samopoczucie??? Fasolka daje o sobie mocno znać?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ryksa]

Dla mnie absurdem jest pograzenie gospodarki, przewalona kasa na wybory, premie dla rzadu, limuzyny, nastepnie lock down i pompowanie kasy w zasilki, tarcze, kupowanie kwiatow od handlarzy 1.11.
Nie zauwazylam pompowania kasy w sluzbe zdrowia, a gdyby po prostu w nia zainwestowac to spoleczenstwo mogloby pracowac, a Ci narazeni na powiklania mieliby miejsca w szpitalach i respiratory.

Jezeli dodamy osoby, ktore chorowaly do tych, ktore aktualnie choruja w PL na covid, to wychodzi 1% spoleczenstwa.
Pozostale 99% zostala bez pracy/z depresja/ z brakiem dostepy do sluzby zdrowia i mozliwosci leczenia innych chorob niz covid.

Ja czuje jak mocno odbija sie to na psychice... nie mowiac o budzecie domowym, przez cala pandemie stracilam z mezem okolo 10 tys.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[MoszKa88]

Napisane przez Kruszyna89

Moszka88 nie mam urazy, ale tak jak cie szanuje tak nie do końca się z Tobą zgadzam. A już napewno nie z tym, że jeśli 'starsi' umierają to ok. Nic takiego nie powiedziałam. Moja śp babcia kupę lat mieszkała w domu opieki, gdzie regularnie był zakaz odwiedzin przez naprzyklad sezon przeziębień, więc trochę wiem o czym mówię co do rządu i absurdów związanych z nim zgadzam się całkowicie.
Jeszcze raz, nie neguje istnienia tego wirusa, i na pewno są takie przypadki, w których w związku z infekcja przez tego wirusa ludzie mają większe problemy niż ból mięśni. Ale tak było zawsze, co chwile mamy nowe wirusy itd sama osobiście jestem ofiarą grypy. Cud, że chodzę i potrafię funkcjonować. I wiem jakie są statystyki. Ile ludzi rocznie umiera? Ile osób ma problemy do końca życia? Dużo prawda?! A czy kiedykolwiek robili lock down??? No właśnie nie, do tej pory brakuje szczepionek 🤦♀️ dlatego uważam, że jest to mocno przesadzone, i za duże ponosimy konsekwencje.
Ja również mam rodzinę w Niemczech, w Anglii i Danii. Wszędzie jest cyrk, ale tylko u nas na taką skalę.
Z tego co wiem to krzywa umieralności w porównaniu do lat poprzednich, nie idzie do góry. Porównując statystyki w tamtym roku średnio dziennie w Polsce umierało 1700 osób (coś koło tego, nie pamiętam dokładnie, bo liczyłam to jakiś czas temu). Niestety, ciężko znaleźć gdziekolwiek informacje na temat tego ile umiera osób z innych przyczyn oprócz covidu, także ciężko powiedzieć, ale wciąż 367 to wciąż nie jest więcej... Gdzie systematycznie statystyki są naciągane (wiem to z bardzo bliskiego otoczenia). Chłopak umiera w wypadku motocyklowym, jego brat odbiera akt zgonu a tam powód śmierci :covid. Znajomych synek był w szpitalu, na leczeniu (ma problemy z jelitami), przy wypisie lekarz zapytał czy może w wypisie wpisać covid.
Tego jest naprawdę dużo, i mogłybyśmy gadać do rana (gdybyś nie była w ciąży to chętnie bym cię poznała i usiadlybysmy przy winie dyskutując nawet cala noc). Tak czy inaczej pewne fakty plus nasz rząd nie pozwalają mi wierzyć.
Moszka88 ja uszanuje Twoje zdanie i Ty proszę uszanuj moje. Każdy kieruję się jakimiś swoimi odczuciami/przeżyciami i dobrze w końcu po to mamy wolną wolę
P. S. Jak samopoczucie??? Fasolka daje o sobie mocno znać?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Spokojnie, szanuje Twoje zdanie Każdy oczy ma i widzi co się dzieje, rozum też więc może osądzić sam

Dziękuję, samopoczucie w sumie ok. Ostatnio trochę mdłości ciągnęly, ale teraz już spokój. Czy to dobrze, nie wiem. Jednak wolałabym, żeby dolegliwości mocniej o sobie dawały znać, bo im mocniej hormony szaleją tym lepiej 🤷☠♀️.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:44 ---------- Poprzedni post napisano o 13:40 ----------

Napisane przez Ryksa

Dla mnie absurdem jest pograzenie gospodarki, przewalona kasa na wybory, premie dla rzadu, limuzyny, nastepnie lock down i pompowanie kasy w zasilki, tarcze, kupowanie kwiatow od handlarzy 1.11.
Nie zauwazylam pompowania kasy w sluzbe zdrowia, a gdyby po prostu w nia zainwestowac to spoleczenstwo mogloby pracowac, a Ci narazeni na powiklania mieliby miejsca w szpitalach i respiratory.

Jezeli dodamy osoby, ktore chorowaly do tych, ktore aktualnie choruja w PL na covid, to wychodzi 1% spoleczenstwa.
Pozostale 99% zostala bez pracy/z depresja/ z brakiem dostepy do sluzby zdrowia i mozliwosci leczenia innych chorob niz covid.

Ja czuje jak mocno odbija sie to na psychice... nie mowiac o budzecie domowym, przez cala pandemie stracilam z mezem okolo 10 tys.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Zgadzam sie, gdyby przygotowali służbę zdrowia na przyjęcia pacjentów covidowych, to nie byłoby potrzeby lockdownu, bo nie doszłoby do niewydolności systemu. A tak nie wiedzą już jak ratować sytuację to nas zamkną licząc na wyplaszczenie przyrostu zachorowań.

Ilość zaniedbań jest przerażająca. A i tak najgorsze gospodarczo i chorobowo jeszcze przed nami.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kruszyna89]

Moszka88 a tam, nie przejmuj się. Ile kobiet dopiero w 3 miesiącu dowiaduje się, że jest w ciąży. A już hitem jest program 'ciąża z zaskoczenia'. Nie wiem czy to jeszcze leci, ale uwielbiałam
Na pewno wszystko jest dobrze i będzie dobrze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Unless]

Pozwolę sobie zmienić ten niewesoły temat polskiej gospodarki.

Dziewczyny które polecały sok z buraka z dawtona - DZIĘKUJĘ! Chyba ogloszę to prywatnym odkryciem roku. Jest pyszny! Znalzłam w sklepie wersję z jabłkiem i prawie wypiłam duszkiem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kruszyna89]

Napisane przez Unless

Pozwolę sobie zmienić ten niewesoły temat polskiej gospodarki.

Dziewczyny które polecały sok z buraka z dawtona - DZIĘKUJĘ! Chyba ogloszę to prywatnym odkryciem roku. Jest pyszny! Znalzłam w sklepie wersję z jabłkiem i prawie wypiłam duszkiem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kurde, a ja wciąż walczę i jakoś nie potrafię po niego sięgnąć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cichazabka]

Napisane przez Unless

Pozwolę sobie zmienić ten niewesoły temat polskiej gospodarki.

Dziewczyny które polecały sok z buraka z dawtona - DZIĘKUJĘ! Chyba ogloszę to prywatnym odkryciem roku. Jest pyszny! Znalzłam w sklepie wersję z jabłkiem i prawie wypiłam duszkiem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kupiłam go też ze względu na polecenia dziewczyn tutaj. Dla mnie jest nie do przełknięcia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Unless]

Każdy ma swoje smaki, buraczki zawsze lubiłam w każdej postaci. No ale ten sok mi wyjątkowo podszedł, a bylam nastawiona tak sobie, bardziej mną ciekawość kierowała za to pomidorowy próbowałam raz w życiu i dla mnie to jest nie do wypicia. Zgnieciony pomidor

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MoszKa88]

Napisane przez Kruszyna89

Moszka88 a tam, nie przejmuj się. Ile kobiet dopiero w 3 miesiącu dowiaduje się, że jest w ciąży. A już hitem jest program 'ciąża z zaskoczenia'. Nie wiem czy to jeszcze leci, ale uwielbiałam
Na pewno wszystko jest dobrze i będzie dobrze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zawsze mnie to zadziwialo, że w połowie ciąży lub przy porodzie kobiety orientowaly się że są w ciąży

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cichazabka]

Napisane przez Unless

Każdy ma swoje smaki, buraczki zawsze lubiłam w każdej postaci. No ale ten sok mi wyjątkowo podszedł, a bylam nastawiona tak sobie, bardziej mną ciekawość kierowała za to pomidorowy próbowałam raz w życiu i dla mnie to jest nie do wypicia. Zgnieciony pomidor

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja kocham buraczki praktycznie w każdej postaci (wyjątkiem są te w słoiku w wykonaniu mojej mamy... Najgorsze na świecie ), ale sok nie ma szans Najwyżej powiem mężowi, żeby gotował normalny barszcz co tydzień

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aga20233]

Dziewczyny potrzebuje rady, spóźnia się już 3 dzień, testowałam rano ale biel, raczej wcześniej nie miałam tak żeby się opóźniało. Przez covid brałam ostatnio mnóstwo leków i ten cykl był na totalnie spalonej pozycji także pewnie jeszcze test powtórzę ale na nic nie liczę. Poradzicie kiedy kontaktować się z lekarzem ? Oczywiście teleporada bo do wtorku jeszcze siedzę na izolacji a później pewnie i tak ze strachu mnie tak szybko nie wpuszcza do przychodni :/


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Johasia28]

Napisane przez Unless

Pozwolę sobie zmienić ten niewesoły temat polskiej gospodarki.

Dziewczyny które polecały sok z buraka z dawtona - DZIĘKUJĘ! Chyba ogloszę to prywatnym odkryciem roku. Jest pyszny! Znalzłam w sklepie wersję z jabłkiem i prawie wypiłam duszkiem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja ostatnio z Dawtona kupiłam sam czysty burak i był tak samo niedobry jak inne soki z buraka (nie lubię, ale piję duszkiem dla zdrowia :p), a mąż mi ostatnio kupił właśnie ten jabłko+burak i on mi jest normalnie ostry, w sensie muszę go popić Myślałam, że jest zepsuty czy coś ale data jest ok, drugie opakowanie otworzyłam to samo więc chyba tak go po prostu odczuwam

Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka

[Kruszyna89]

Napisane przez aga20233

Dziewczyny potrzebuje rady, spóźnia się już 3 dzień, testowałam rano ale biel, raczej wcześniej nie miałam tak żeby się opóźniało. Przez covid brałam ostatnio mnóstwo leków i ten cykl był na totalnie spalonej pozycji także pewnie jeszcze test powtórzę ale na nic nie liczę. Poradzicie kiedy kontaktować się z lekarzem ? Oczywiście teleporada bo do wtorku jeszcze siedzę na izolacji a później pewnie i tak ze strachu mnie tak szybko nie wpuszcza do przychodni :/


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Mhmm jedyne co teraz można to beta (chociaż nie wiem jak to teraz wygląda w laboratorium), wizyta u lekarza. Test na początku nie zawsze pokazuje, a może po prostu owu ci się przesunęła, dlatego poziom bety jest za niski, żeby test wykrył?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aga20233]

Kruszyna89 Nie wiem jak się cytuje niestety nie mam jak zrobić bety bo mam izolacje i nie mam opcji wyjść na badanie, poczekam chyba do poniedzialku i powtórzę test, pierwszy raz tak bardzo mi się opóźnia dlatego trochę mnie to martwi. Tym bardziej ze nie wiem jakie zawirowania zrobił mi w organizmie ten przeklęty covid


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[cichazabka]

Napisane przez aga20233

Kruszyna89 Nie wiem jak się cytuje niestety nie mam jak zrobić bety bo mam izolacje i nie mam opcji wyjść na badanie, poczekam chyba do poniedzialku i powtórzę test, pierwszy raz tak bardzo mi się opóźnia dlatego trochę mnie to martwi. Tym bardziej ze nie wiem jakie zawirowania zrobił mi w organizmie ten przeklęty covid


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Aga jak to pierwszy raz to spokojnie, takie rzeczy się zdarzają. Zrób następny test za kilka dni

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aga20233]

Napisane przez cichazabka

Aga jak to pierwszy raz to spokojnie, takie rzeczy się zdarzają. Zrób następny test za kilka dni

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Masz racje, zaczekam i powtórzę test zobaczymy


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[theali]

Napisane przez aga20233

Kruszyna89 Nie wiem jak się cytuje niestety nie mam jak zrobić bety bo mam izolacje i nie mam opcji wyjść na badanie, poczekam chyba do poniedzialku i powtórzę test, pierwszy raz tak bardzo mi się opóźnia dlatego trochę mnie to martwi. Tym bardziej ze nie wiem jakie zawirowania zrobił mi w organizmie ten przeklęty covid

Trzy dni to jest żadne spóźnienie, zwłaszcza w obecnej sytuacji. Pamiętam jak przy pierwszej obsuwie okresu się kiedyś stresowałam. Zdaje się, że ulotka testu nawet wtedy sugerowała, żeby powtórzyć test po tygodniu, i jeśli nadal będzie negatywny, a okresu brak, to konsultować się z lekarzem.
Ale przy chorobie i lekach owulacja ma się pełne prawo przesunąć, a za tym idzie - cykl jest dłuższy. W tamtym roku przez głupią jelitówkę miałam 36-dniowy cykl (przy przeciętnie 30-dniowych).