Ubrania dla metali:]

[Sabbath]

Napisane przez a-sea-of-honey

A geterki w paski na jednym ze zdjęć wyjątkowo mnie rozbawiły.

Jej tatuś kiedyś wyskakiwał w takich samych.

Napisane przez pushit

panna harris niestety podobna do ojca

IMHO oboje fajni. Choć on bardziej w moim typie. Duuuużo bardziej.

Napisane przez a-sea-of-honey

No i powiedzmy, ze juz za stara żopa jestem na latanie w ciuchach jak z teatru albo ograniczając się do jednego koloru, w zależności od odłamu. Czasem mi coś odwali, ale to nic zobowiązującego przynajmniej, i TŻ ma trochę radochy

Kurczę, nie wiem ile to jest "za stara" ale na wszelki wypadek i tak się nie zgadzam.
Niech się ludziska ubierają jak im w duszy gra. Wiek nie ma nic do rzeczy.
W każdym razie ja nie jestem za stara na glany do kolan i czarne ciuchy, a podejrzewam, że metrykalnie jestem co najmniej w Twoim wieku...
Na czarno chodzę już ponad 20 lat. I do tego jeszcze mam naturalnie nieomal czarne włosy. Obawiam się, że część z Was uznałaby, że mam zły gust. Dobrze, że mnie to nie boli. Bez urazy, oczywiście.

Napisane przez pushit

a to mnie nie ramoneski, tylko wlasnie przesadny makijaz, czaaaaaarne wlosy, czaaarne i bardzo czarne wlosy, lateksowe gorsety i tego typu dodatki kojarza sie z lekka nadwaga, zaniedbanymi stopami i byc moze choroba weneryczna
drugi typ - dluga spodnica, koronki i glany, przesadnie biala cera i na ogol pod spodnica chowana nadwaga przywodzi mi na mysl niegolone wlosy.. wszedzie

2 typ gotki, ktory opisujesz, to electro goci (nie widzielam,z e sie to nazywa anndroidami), taki nieudany cyberpunk, tego nie rozumiem, choc chyba wole rozowe wlosy i futerka niz czern na czerni ubrana w czern zakryta czernia, dla mnie to pretensjonalne, oczywiscie wszystko zalezy od kroju i materialu, czern czerni nierowna, stroj filmowej lary croft z 1 czesci jest bomba

nie musial zagladac, same pokazywały, w koncu dla wielu jak facet gra w zespole, to juz go trzeba przelecieć. zreszta stare czasy, ja mu tam niczego nie zaluje co sie wybawil, to jego

ja mam 23, jeszcze przez kilka dni i juz mnie bawi pokazywanie swojej gotyckosci wszem i wobec, to było fajne jak mialam 16, 18, 19 lat, teraz nie chce wygladac jak "wampir, ostra laska" czy inne fajne rzeczy

pozniej nasluchalam sie fanek emperora o wygladzie gotki, ktore brzydzily sie jedzeniem, sportem, innymi ludzmi i zachcialo mi sie smiac

pewnie, ze mam jeszcze paru znajomych "blackowcow" tylko, ze oni by sie juz tak w zyciu nie nazwali, maja do siebie mega dystans i potrafia pojsc odstrojeni w kolce na dyskoteke, wiec moze nie sa tru i mroczni

Pushit, ja oglnie bardzo lubię czytać twoje posty i w ogóle mam dla Ciebie sporą sympatię, ale tutaj pojechałaś takimi schematami, że aż zabolało. Wybacz, musiałam to napisać...
Mnie się podobają i gorsety z lacku, i koronki, i mhhhhrrrroczny makijaż. Nie kojarzą mi się z brudem, ani z chorobami wenerycznymi.
I bynajmniej nie piszę tego dlatego, że sama tak się noszę.

Napisane przez pushit

edit:
ta pania ratuje kolor wlosow, ogolnie w czerni imho fatalnie wygladaja czarnowlose, brazowowlose, blondynki tak
http://farm2.static.flickr.com/1307/...63181d71a7.jpg

I znów się nie zgodzę. Ciemnowłose w czerni wyglądają światnie. Zaryzykuję stwierdzenbie, że nawet bardziej naturalnie (w znaczeniu naturalnie na swoim miejscu), niż tlenione blondynki albo nawet naturalne blondynki w odcieniach nieokreślonych. Takie jest z kolei moje zdanie, które nie jest jednak bynajmniej próbą twierdzenia, że blondynki w czerni wyglądają fatalnie.

Napisane przez pushit

Oj zebys wiedziala, ze szkoda, bo ja bardzo na brak znajomych ostatnio narzekam. Moi najblizsi powyjezdzali w swiat, ekipy sie rozpadły, z wiekiem coraz trudniej o wlasna paczke, czas dla kolegow, co zreszta właśnie widać, bo ostatnio non stop tu siedze Praca, szkoła to nie wypełnienie dnia.

Pewnie, że praca, czy szkoła to nie wypełnienie dnia.
A ekipę można skręcić w każdym wieku. Nie wiem dlaczego przekroczenie dwudziestki, trzydziestki, czy czterdziestki miałoby stanowić problem.

[201704051255]

Przekroczenie 20, 30 czy 40 stanowi problem dla wiekszosci moich znajomych, bo ogromna czesc porobila sobie dzieciaki, chajtnela sie i diametralnie zmienila. Praca, ciułanie na swoja chatke, splacanie kredytu, a tych paru, ktorzy sie mentalnie zestarzec nie chca, zostało samych, dzis rozsianych po całym świecie.

Wszystko jest fajne, ale na przebranie, a nie latanie w tym na codzien, bo uwazam, ze jesli ktos swoim wygladem musi, musi wiecznie i w kazdej sytuacji podkreslac kim to on jest, to cos z nim nie tak, ta sama zasada, ktora obowiazuje przy skinheadach, ktorzy sa homofobami, a czesc z nich to geje. I wyjaśnienie w zasadzie niżej. Pewnie byłabym nastawiona neutralnie, gdyby nie to, że obracałam się wiele lat w tych kregach i poznałam ludzi takich, a nie innych.

Tak jak Cruel napisała, lepiej to ujeła, nie lubie ludzi plujacych na wszystko wokol, bo sami maja problem, a moje doswiadczenia z dziewczynami "z klimatu" są fatalne. Ty, czy Twoi znajomi możecie być super ludźmi, ale ja Was nie znam i moim pierwszym skojarzeniem będą osoby, które poznałam, z którymi rozmawiałam, które oglądałam na imprezach masowych i festiwalach. Jeśli się poznaje dwadzieścia osób pod rząd i żadna z nich nie ma nic do powiedzenia, poza zrzędzeniem i podkreslaniem swojej wyzszosci nad kolorowymi laskami, to tworzy się pogląd.
Schemat tak jednoznaczny, jak widok nastolatki z tlustymi zoltymi wlosami w kitke i odrostami do polowy glowy, tlustym czołem, w jasniutenko niebieskich dzinsach i kusej bluzie, ktora natychmiast kojarzy sie z bramą, wozeczkiem z dwojką dzieci i dresiarzem obok.
Mózg małego dziecka na "hasło" nie odrzuca mniej prawdopodobnych odpowiedzi, jest otwarty, mozg dorosłego człowieka jest ograniczony, wybiera skróty myslowe, ułatwia sobie pracę żeby nie zwariować. I tak co innego pomyśli informatyk na hasło klawiatura, a co innego muzyk.

Naturalne czarnowłose w czerni jak najbardziej - włoszki, hinduski. Ciemnowłose jak najbardziej, ale rzadko maja te włosy naturalnie niebieskoczarne Sama mam ciemne i właśnie zdecydowanie wolę chociażby tlenione blondynki w czerni.
Jeśli to strój typowy powiedzmy dla "metala", ujdzie, ale jesli wkradaja sie siatki, lateks i makijaz na castle party, to już dla mnie za dużo. Ostatnio przyjrzałam się dziewczynie na ulicy- czarne buty na obcasie, czarne rajstopy, czarna olowkowa spodnica, czarny satynowy zakiet, czarna bluzka, czarna bransoletka, czarny naszyjnik, czarna torebka, czarny obrys oczu, kruczoczarne włosy. Wszystko w najczerniejszej czerni. Już inny odcień włosów by ją uratował, a tak wydała mi się przerysowana i jakoś mnie to zniesmaczyło, że też tak potrafiłam wyglądać. Jak mowią co za duzo to nie zdrowo i tylko o to mi chodzi.

[Kicia_Wampirzyca]

To i ja się wypowiem
Podobają mi się dziewczyny mroczne, w czerni od stóp do głów, te w lateksie i koronce i te z groźnymi minami To samo tyczy się mrocznych facetów. Zawsze się obejrzę na ulicy za długowłosym metalem i bardzo się cieszę, że mój TŻ jest taki "mroczny" i z biegiem lat nie zmienił się i nie przejmuje się opinią publiczną.
Ja podobnie jak On się nie przejmuję...noszę te długie do pasa, farbowane od wielu lat na czarno włosy.
Nie jestem już nastolatką, a nie przeszkadza mi to w noszeniu pieszczochy, glanów, obroży, tego czego lubię i w czym czuję się dobrze.
Gdyby człowiek patrzył ciągle na to jakie są konwenanse, to wg mnie czułby się przytłoczony i zniewolony. Ja nie chciałam nigdy się tak czuć.
Czerń kochałam i kocham, ale ubieram się też na kolorowo. Glany nakładam jesienią i zimą, ale latem nie chcę się męczyć, aby się pokazać z tej gotyckiej strony.
Nigdy żadna metalówa/metal itp. nie kojarzyli mi się z jakimiś brudasami, ani z żadnymi chorobami Gdy spotykam mroczność na ulicach to się bardzo i szczerze cieszę, że są jeszcze ludzie inni niż te kopie rihanny i dody itp.
W moim sąsiedztwie mieszka ponad 50 letni mężczyzna, który nosi długie włosy, skórę, słucha nocą głośnej muzyki (Black Sabbath i Iron Maiden )- jest taki jaki lubi być. To jest dla mnie wzór do naśladowania

Wyznaję zasadę, że ubrania nie mają ukrywać, a coś wyrażać

Edit :

Dewjani dziękuję za miłe słowa na poprzedniej stronie Muszę przyznać, że Ty też jesteś piękną kobietą, szczególnie zapamiętałam Twoje zdjęcie z cudownym czarnym kotem, które kiedyś zamieszczałaś

Sabbath tak BTW Twój blog jest wspaniały Pięknie wszystko opisujesz, tak obrazowo...i niemal czuję te opisane przez Ciebie zapachy.
Ostatnio czytałam świetną książkę o zapachach i nieśmiertelności - "Perfumy w rytmie Jitterburga" Tom'a Robbins'a - polecam

[chromonikielnia]

Napisane przez Kicia_Wampirzyca

Czerń kochałam i kocham, ale ubieram się też na kolorowo. Glany nakładam jesienią i zimą, ale latem nie chcę się męczyć, aby się pokazać z tej gotyckiej strony.
Nigdy żadna metalówa/metal itp. nie kojarzyli mi się z jakimiś brudasami, ani z żadnymi chorobami

A no właśnie, ale te dziewoje, co chadzają w 30 stopni w glanach, całe czorne, w płaszczach i długich rękawach to nie są napewno ani czyste, ani pachnące :P

Pushit- zaczęłam rozumieć Twoje wypowiedzi i doszłam do wniosku, że się z Tobą zgadzam
edit: zgadzam się tylko w niektórych sprawach (to po dokładniejszym przeczytaniu :P)

[Dewjani]

Napisane przez Kicia_Wampirzyca

To i ja się wypowiem
Podobają mi się dziewczyny mroczne, w czerni od stóp do głów, te w lateksie i koronce i te z groźnymi minami To samo tyczy się mrocznych facetów. Zawsze się obejrzę na ulicy za długowłosym metalem i bardzo się cieszę, że mój TŻ jest taki "mroczny" i z biegiem lat nie zmienił się i nie przejmuje się opinią publiczną.
Ja podobnie jak On się nie przejmuję...noszę te długie do pasa, farbowane od wielu lat na czarno włosy.
Nie jestem już nastolatką, a nie przeszkadza mi to w noszeniu pieszczochy, glanów, obroży, tego czego lubię i w czym czuję się dobrze.
Gdyby człowiek patrzył ciągle na to jakie są konwenanse, to wg mnie czułby się przytłoczony i zniewolony. Ja nie chciałam nigdy się tak czuć.
Czerń kochałam i kocham, ale ubieram się też na kolorowo. Glany nakładam jesienią i zimą, ale latem nie chcę się męczyć, aby się pokazać z tej gotyckiej strony.
Nigdy żadna metalówa/metal itp. nie kojarzyli mi się z jakimiś brudasami, ani z żadnymi chorobami Gdy spotykam mroczność na ulicach to się bardzo i szczerze cieszę, że są jeszcze ludzie inni niż te kopie rihanny i dody itp.
W moim sąsiedztwie mieszka ponad 50 letni mężczyzna, który nosi długie włosy, skórę, słucha nocą głośnej muzyki (Black Sabbath i Iron Maiden )- jest taki jaki lubi być. To jest dla mnie wzór do naśladowania

Wyznaję zasadę, że ubrania nie mają ukrywać, a coś wyrażać

Edit :

Dewjani dziękuję za miłe słowa na poprzedniej stronie Muszę przyznać, że Ty też jesteś piękną kobietą, szczególnie zapamiętałam Twoje zdjęcie z cudownym czarnym kotem, które kiedyś zamieszczałaś

Sabbath tak BTW Twój blog jest wspaniały Pięknie wszystko opisujesz, tak obrazowo...i niemal czuję te opisane przez Ciebie zapachy.
Ostatnio czytałam świetną książkę o zapachach i nieśmiertelności - "Perfumy w rytmie Jitterburga" Tom'a Robbins'a - polecam

jestem tego samego zdania.
i takie wypowiedzi LUBIE!!!

Napisane przez Sabbath

Jej tatuś kiedyś wyskakiwał w takich samych.


IMHO oboje fajni. Choć on bardziej w moim typie. Duuuużo bardziej.


Kurczę, nie wiem ile to jest "za stara" ale na wszelki wypadek i tak się nie zgadzam.
Niech się ludziska ubierają jak im w duszy gra. Wiek nie ma nic do rzeczy.
W każdym razie ja nie jestem za stara na glany do kolan i czarne ciuchy, a podejrzewam, że metrykalnie jestem co najmniej w Twoim wieku...
Na czarno chodzę już ponad 20 lat. I do tego jeszcze mam naturalnie nieomal czarne włosy. Obawiam się, że część z Was uznałaby, że mam zły gust. Dobrze, że mnie to nie boli. Bez urazy, oczywiście.


Pushit, ja oglnie bardzo lubię czytać twoje posty i w ogóle mam dla Ciebie sporą sympatię, ale tutaj pojechałaś takimi schematami, że aż zabolało. Wybacz, musiałam to napisać...
Mnie się podobają i gorsety z lacku, i koronki, i mhhhhrrrroczny makijaż. Nie kojarzą mi się z brudem, ani z chorobami wenerycznymi.
I bynajmniej nie piszę tego dlatego, że sama tak się noszę.


I znów się nie zgodzę. Ciemnowłose w czerni wyglądają światnie. Zaryzykuję stwierdzenbie, że nawet bardziej naturalnie (w znaczeniu naturalnie na swoim miejscu), niż tlenione blondynki albo nawet naturalne blondynki w odcieniach nieokreślonych. Takie jest z kolei moje zdanie, które nie jest jednak bynajmniej próbą twierdzenia, że blondynki w czerni wyglądają fatalnie.


Pewnie, że praca, czy szkoła to nie wypełnienie dnia.
A ekipę można skręcić w każdym wieku. Nie wiem dlaczego przekroczenie dwudziestki, trzydziestki, czy czterdziestki miałoby stanowić problem.

zgadzam się.
ja też nie

Napisane przez a-sea-of-honey

Widze, ze tu sie male zamieszanie zrobilo na temat tego, co widac, a czego nie Chyba moje szczescie glupka udziela sie rowniez, jesli chodzi o poznawanych ludzi, bo wiekszosc szeroko pojetych "metali", ktorych znam to istoty z niezwyklym dystansem do swiata i dosc absurdalnym poczuciem humoru. Nawet, jesli cos ich bawi, to wiem, ze nie traktuja tego jak krucjate z reszta swiata. Zreszta najmilsza i najweselsza osobka, jaka znam, to taki typowy maly metal w czarnych t-shirtach, jeansach i glanach, nie znam czlowieka, ktory by jej nie lubil. A to, ze ludzie rozne rzeczy skrywaja pod warstwami, wiadomo nie od dzis, i nie mam tu na mysli obwodow ani kilogramow, tylko mysli i podejscie do swiata. Tyle, ze sposobow na kamuflaz jest bardzo wiele - jeden schowa sie za krzyczacymi kolorami, za ktorymi nie bedzie go widac, a drugi oblecze sie czernia i przybierze forme przesuwajacej sie po swiecie czarnej dziury (ale mi porownanie wyszlo). Tyle, ze motywow dla noszenia kazdego stylu moze byc tyle, ile osob go noszacych, dlatego nie lubie takiego generalizowania.
Co do bladosci badz jej braku, to jestem typem zimy poludniowej i robie wszystko, zeby sie nie opalic specjalnie (choc jest to niemozliwe, bo jestem opalona, zanim zdaze wyjsc latem na slonce;]), wiec rozjasniam sie przez wszystkie pozostale pory roku. Podobno wygladam ciekawiej niz w wersji opalonej.

zgadzam się.
ja też jestem zimą. ale raczej typ- Królewna Śnieżka

Napisane przez chromonikielnia

O matko! Już kompletnie nie łapie się, kto o czym pisał tutaj


Nie wiem czy dobrze zrozumiałam pierwszy akapit Twojej wypowiedzi, jeśli to, co napiszę, nie będzie do końca na temat, to proszę mnie upomnieć

Zauważyłam, że gdy oglądam zdjęcia z różnych gotyckich festiwali większość dziewczyn jest właśnie 'puszysta' i ma wiszące cycki. Chociaż sama ubieram się podobnie (podobnie, czytaj: długie spódnice, czarne koszulki) i jak na swój wiek (a ile mam lat to nie powiem, bo bym z wielkim hukiem z wątku poleciała)
jestem zdecydowanie za pulchna to nie ubieram długich spódnic i ciężkich butów po to, by zamaskować niewydepilowane nogi i brzydkie stopy. Może niektórzy faktycznie kierują się takim tokiem myślenia, ale nie można myśleć tak stereotypowo. To, że znacie jakąs dziewczynę w różu od stóp do głów, która nie wyróżnia się szczególną inteligencją, nie oznacza przecież, że każda następna ubrana w róż nie będzie inteligenta. Nie wiem, czy ktoś połapał się w ty, co napisałam.

W wieku 16 lat każdy chce być tru. Mnóstwo osób z mojej szkoły musi pokazywać wszystkim w koło, jakimi są prawdziwymi punkami, metalami czy czymś tam innym. No i teraz się wydało, jaka ze mnie gówniara

Ja mam takie włosy jasny brąz- kawałek ich był chyba na zdjęciach mojego gorsetu. I nie uważam, co by czerń nie pasowała mi. Każdemu pasuje. Trzeba ją odpowiednio połączyć.

ja też


no, ale żeby nie być gołosłowną...
kilka fotek dla rozluźnienia pośladów. mam nadzieję, że wszystkim coś przypadnie do gustu

koleś w bluzce siateczkowej mnie rozwala! zawsze podobny widok kojarzy mi się z transwestytami

[Dewjani]

i jeszcze. a co!!


tak w ogóle to w h&m jest fajna nowa kolekcja płaszczy i pięknych kapeluszy z dużym rondem- ja już zakupiłam dwa.
z pewnością zara też będzie miała super ciuszki.

[Dewjani]

spadam już. do miłego!

[Sabbath]

Napisane przez pushit

Przekroczenie 20, 30 czy 40 stanowi problem dla wiekszosci moich znajomych, bo ogromna czesc porobila sobie dzieciaki, chajtnela sie i diametralnie zmienila. Praca, ciułanie na swoja chatke, splacanie kredytu, a tych paru, ktorzy sie mentalnie zestarzec nie chca, zostało samych, dzis rozsianych po całym świecie.

Pushit, to nie jest kwestia wieku, dzieci i hajtania, tylko osobowości. Ludziom zwykle z czasem zmieniają się priorytety, osbowośc "osiada" na mieliźnie i zamiast szaleństw i wyrażania siebie ludziska zaczynają wybierać wygodę, święty spokój, kasę, kanapę i brak problemów.
Tak to już jest. Ale na szczęście nie zawsze.
Sama mam męża, dziecko, pracę też mam i nie przezszkadza mi to chodzić na czarno, słuchać ostrej (bardzo ostrej) muzy, szaleć na koncertach, miec ekipy kumpli i, oczywiście, chodzić w glanach.

Napisane przez pushit

Wszystko jest fajne, ale na przebranie, a nie latanie w tym na codzien, bo uwazam, ze jesli ktos swoim wygladem musi, musi wiecznie i w kazdej sytuacji podkreslac kim to on jest, to cos z nim nie tak, ta sama zasada, ktora obowiazuje przy skinheadach, ktorzy sa homofobami, a czesc z nich to geje. I wyjaśnienie w zasadzie niżej. Pewnie byłabym nastawiona neutralnie, gdyby nie to, że obracałam się wiele lat w tych kregach i poznałam ludzi takich, a nie innych.

Tak jak Cruel napisała, lepiej to ujeła, nie lubie ludzi plujacych na wszystko wokol, bo sami maja problem, a moje doswiadczenia z dziewczynami "z klimatu" są fatalne. Ty, czy Twoi znajomi możecie być super ludźmi, ale ja Was nie znam i moim pierwszym skojarzeniem będą osoby, które poznałam, z którymi rozmawiałam, które oglądałam na imprezach masowych i festiwalach. Jeśli się poznaje dwadzieścia osób pod rząd i żadna z nich nie ma nic do powiedzenia, poza zrzędzeniem i podkreslaniem swojej wyzszosci nad kolorowymi laskami, to tworzy się pogląd.
Schemat tak jednoznaczny, jak widok nastolatki z tlustymi zoltymi wlosami w kitke i odrostami do polowy glowy, tlustym czołem, w jasniutenko niebieskich dzinsach i kusej bluzie, ktora natychmiast kojarzy sie z bramą, wozeczkiem z dwojką dzieci i dresiarzem obok.
Mózg małego dziecka na "hasło" nie odrzuca mniej prawdopodobnych odpowiedzi, jest otwarty, mozg dorosłego człowieka jest ograniczony, wybiera skróty myslowe, ułatwia sobie pracę żeby nie zwariować. I tak co innego pomyśli informatyk na hasło klawiatura, a co innego muzyk.

Pushit, coś mi się wydaje, że dopadło Cię dzielenie ludzi pod kątem muzy i ciuchów.
otóż po latach tkwienia w metalowycm środowisku wiem, że metale wcale nie są głupsi, brudniejsi, mniej tolerancyjni, grubsi, brzydsi czy gorzej wykształceni, niż reszta świata. Niestety, z pewnym żalem stwierdzam, że nie są też mądrzejsi, czyściejsi, bardziej tolerancyjni, chudsi czy lepiej wykształceni.
Za to, wedle moich kanonów piękna, są przynajmniej ładniejsi.
Długie pióra, glany, czarne ciuchy zawsze, ale to zawsze podobają mi się bardziej, niż ubrania modne i kolorowe. Ot, taki ze mnie dziwak.

Napisane przez pushit

Naturalne czarnowłose w czerni jak najbardziej - włoszki, hinduski. Ciemnowłose jak najbardziej, ale rzadko maja te włosy naturalnie niebieskoczarne Sama mam ciemne i właśnie zdecydowanie wolę chociażby tlenione blondynki w czerni.
Jeśli to strój typowy powiedzmy dla "metala", ujdzie, ale jesli wkradaja sie siatki, lateks i makijaz na castle party, to już dla mnie za dużo. Ostatnio przyjrzałam się dziewczynie na ulicy- czarne buty na obcasie, czarne rajstopy, czarna olowkowa spodnica, czarny satynowy zakiet, czarna bluzka, czarna bransoletka, czarny naszyjnik, czarna torebka, czarny obrys oczu, kruczoczarne włosy. Wszystko w najczerniejszej czerni. Już inny odcień włosów by ją uratował, a tak wydała mi się przerysowana i jakoś mnie to zniesmaczyło, że też tak potrafiłam wyglądać. Jak mowią co za duzo to nie zdrowo i tylko o to mi chodzi.

No to ja przyznam, że mnie dynda, jak się ludziska ubierają i raczej niewiele mnie zniesmacza. Czasem mi się coś podoba, czasem nie, ale żeby się zniesmaczać? Po co? Nie mam monopolu na dobry gust i wcale, ale to wcale nie chciałabym wyglądać ładnie i normalnie. Już wolę jak ktoś strzeli bulwersa i się na mój widok zniesmacza.
Choć jakoś ludziska ostatnimi czasy przywykły nie nie chcą się foszyć na ulicy...

Napisane przez Kicia_Wampirzyca

To i ja się wypowiem
Podobają mi się dziewczyny mroczne, w czerni od stóp do głów, te w lateksie i koronce i te z groźnymi minami To samo tyczy się mrocznych facetów. Zawsze się obejrzę na ulicy za długowłosym metalem i bardzo się cieszę, że mój TŻ jest taki "mroczny" i z biegiem lat nie zmienił się i nie przejmuje się opinią publiczną.
Ja podobnie jak On się nie przejmuję...noszę te długie do pasa, farbowane od wielu lat na czarno włosy.
Nie jestem już nastolatką, a nie przeszkadza mi to w noszeniu pieszczochy, glanów, obroży, tego czego lubię i w czym czuję się dobrze.
Gdyby człowiek patrzył ciągle na to jakie są konwenanse, to wg mnie czułby się przytłoczony i zniewolony. Ja nie chciałam nigdy się tak czuć.
Czerń kochałam i kocham, ale ubieram się też na kolorowo. Glany nakładam jesienią i zimą, ale latem nie chcę się męczyć, aby się pokazać z tej gotyckiej strony.
Nigdy żadna metalówa/metal itp. nie kojarzyli mi się z jakimiś brudasami, ani z żadnymi chorobami Gdy spotykam mroczność na ulicach to się bardzo i szczerze cieszę, że są jeszcze ludzie inni niż te kopie rihanny i dody itp.
W moim sąsiedztwie mieszka ponad 50 letni mężczyzna, który nosi długie włosy, skórę, słucha nocą głośnej muzyki (Black Sabbath i Iron Maiden )- jest taki jaki lubi być. To jest dla mnie wzór do naśladowania

Wyznaję zasadę, że ubrania nie mają ukrywać, a coś wyrażać

Kiciu, no po prostu ajlowju za ten wpis. Jako żywo zgadzam się do ostatniej kropki. Szczególnie z podkreślonym. To własnie jest to, co robię swoimi ciuchami. Wyrażam siebie (a czasem ostetntacyjenie "wyrażam się" )!

Napisane przez Kicia_Wampirzyca

Sabbath tak BTW Twój blog jest wspaniały Pięknie wszystko opisujesz, tak obrazowo...i niemal czuję te opisane przez Ciebie zapachy.
Ostatnio czytałam świetną książkę o zapachach i nieśmiertelności - "Perfumy w rytmie Jitterburga" Tom'a Robbins'a - polecam

Dziękuję Ci ogromnie. Bardzo ważne są dla mnie takie opinie.
Za książką poszperam.

Napisane przez chromonikielnia

A no właśnie, ale te dziewoje, co chadzają w 30 stopni w glanach, całe czorne, w płaszczach i długich rękawach to nie są napewno ani czyste, ani pachnące :P

A ja chodzę w glanach przy 30 stopniach i jestem czysta. I jestem pachnąca. I moje stopy też.
Oczywiście nie zakładam glanów każdego upalnego dnia i nie zabieram do Afryki, ale uwielbiam nosić je do krótkich spódniczek i sukienek.
Chcesz powiedzieć, że wedle Ciebie jestem brudna i śmierdząca?

Napisane przez Dewjani

zgadzam się.
ja też jestem zimą. ale raczej typ- Królewna Śnieżka

To tak jak ja.
Nie poznbałam osobiście nikogo, kto by miał skórę jasniejszą od mojej, a przy tym mam nieomal idealnie czarne oczy i bardzo ciemne włosy.
Może i w czerni wyglądam blado, ale szczerze mówiąc DYNDA MI TO.
Noszę tez czerwień. I żadnych innych kolorów (chyba że jest to denim w klasycznym kolorze).

Napisane przez Dewjani

koleś w bluzce siateczkowej mnie rozwala! zawsze podobny widok kojarzy mi się z transwestytami

Mnie się nie kojarzy i dopuszczam możliwość, że ładnie zbudowany facet może w czymś takim fajnie wyglądać. Tym niemniej... jakoś nie moja to bajka.

Napisane przez Dewjani

tak w ogóle to w h&m jest fajna nowa kolekcja płaszczy i pięknych kapeluszy z dużym rondem- ja już zakupiłam dwa.
z pewnością zara też będzie miała super ciuszki.

A dziękuję. Zajrzę (choć dwa płaszcze totalne mam, a i tak od lat ciągle biegam w skórze).

[201704051255]

Napisane przez Sabbath

Pushit, to nie jest kwestia wieku, dzieci i hajtania, tylko osobowości. Ludziom zwykle z czasem zmieniają się priorytety, osbowośc "osiada" na mieliźnie i zamiast szaleństw i wyrażania siebie ludziska zaczynają wybierać wygodę, święty spokój, kasę, kanapę i brak problemów.
Tak to już jest. Ale na szczęście nie zawsze.
Sama mam męża, dziecko, pracę też mam i nie przezszkadza mi to chodzić na czarno, słuchać ostrej (bardzo ostrej) muzy, szaleć na koncertach, miec ekipy kumpli i, oczywiście, chodzić w glanach.

niemniej jednak nie zaprzeczysz, ze 17-20 latkowie nie maja na glowie dzieci i meza, wiec latwiej wtedy trzymac sie razem, pozniej towarzystwo sie przesiewa, moje pokolenie wywialo w swiat, zreszta to nie temat watku

Napisane przez Sabbath

Pushit, coś mi się wydaje, że dopadło Cię dzielenie ludzi pod kątem muzy i ciuchów.
.

Gdyby tak było, nie siedziałabym na wątku AG, bo hip hop jest dla mnie gwaltem przez uszy i jak wyżej napisałam, pozowlisz zacytuje sama siebie:

Napisane przez pushit

cruel trafilas w sedno, tez mam takie wspomnienia stad zniechecenie do osob krzyczacych swoim wygladem : mroczna!

No i była tu fotka, ale juz widze zniknela kogos, kto nie wiem czy byl kobieta czy facetem - lateksowe za szerokie sznurowane kozaki do połowy uda, wielkie czerwone usta, czorne resztki pior. Niestety skojarzenie jest jedno - najstaszy zawod swiata.

No i nie popadajmy w skrajnosci, to, ze ktoś sie ubiera nie tak jak mi sie podoba, to nie znaczy, ze nie bedzie moim dobrym kumplem, a Panie sie chyba mocno urazone poczuly Nie wytykam przecież ludzi palcami na ulicy i nie szepcze za ich plecami, a ze interesuje sie moda, to czasem moja uwage przykuwa źle dobrana kolorystyka, czy fatalny kroj. Kończe krucjatę, nie przeszkadzam społeczności metali

[chromonikielnia]

Napisane przez Sabbath

A ja chodzę w glanach przy 30 stopniach i jestem czysta. I jestem pachnąca. I moje stopy też.
Oczywiście nie zakładam glanów każdego upalnego dnia i nie zabieram do Afryki, ale uwielbiam nosić je do krótkich spódniczek i sukienek.
Chcesz powiedzieć, że wedle Ciebie jestem brudna i śmierdząca?

Nie, nie uważam tak Ale dla mnie to jest nie do pomyślenia. Dzisiaj byłam w szkole w krótkim rękawku i w trampkach i byłam cała mokra, a boję się pomyśleć jak czułabym się, gdybym miała na sobie glany.

[dream-digger]

Oj, ja w glanach w upały niestety kapituluję... ale też uwielbiam ten rodzaj obuwia do krótkich spódniczek, to mój obowiązkowy strój na koncerty (plus kabaretki, mrauuu )
Btw Sabbath, widziałam właśnie takie Twoje zdjęcia na wątku glanowym i baaardzo mi się podobało. Gratuluję świetnie wypracowanego stylu i wytrwałości w poglądach I, co chyba najbardziej mi się rzuciło w oczy, (przyznaję, podczytuję czasem Twoje posty ) takiego fajnego płynięcia pod prąd, a nie z... tak z wdziękiem

[Sabbath]

Napisane przez pushit

Gdyby tak było, nie siedziałabym na wątku AG, bo hip hop jest dla mnie gwaltem przez uszy i jak wyżej napisałam, pozowlisz zacytuje sama siebie:

Co to jest wątek AG?

Napisane przez pushit

No i była tu fotka, ale juz widze zniknela kogos, kto nie wiem czy byl kobieta czy facetem - lateksowe za szerokie sznurowane kozaki do połowy uda, wielkie czerwone usta, czorne resztki pior. Niestety skojarzenie jest jedno - najstaszy zawod swiata.

No tak, z Twoimi skojarzeniami polemizować nie mogę.

Napisane przez pushit

No i nie popadajmy w skrajnosci, to, ze ktoś sie ubiera nie tak jak mi sie podoba, to nie znaczy, ze nie bedzie moim dobrym kumplem, a Panie sie chyba mocno urazone poczuly Nie wytykam przecież ludzi palcami na ulicy i nie szepcze za ich plecami, a ze interesuje sie moda, to czasem moja uwage przykuwa źle dobrana kolorystyka, czy fatalny kroj. Kończe krucjatę, nie przeszkadzam społeczności metali

Oj, czemu mi ta społecznośc metali zabrzmiała kpiarsko?
Wiesz, kojarzy mi się to z tym, że kumple metale od zawsze uważali mnie za dziwaka, bo słucham dużo klasyki. Za to ludziska postronne dla odmiany pakowały mnie do wora z napisem "metalówa". A to dlatego, że chodziłam (i chodzę nadal) w koszulkach metalowych kapel. Ale wiesz... T-shirtów z Bachem czy Paganinim nie robią...

Z resztą mnie "wory" nie przeszkadzają. Ani wytykanie palcami na ulicy. Ani nawet szepty za plecami.
Ludzie, którzy to robią są tak dalece poza sferą moich zainteresowań, że ich "bulwers" nie jest w stanie mnie dotknąć.

Napisane przez chromonikielnia

Nie, nie uważam tak Ale dla mnie to jest nie do pomyślenia. Dzisiaj byłam w szkole w krótkim rękawku i w trampkach i byłam cała mokra, a boję się pomyśleć jak czułabym się, gdybym miała na sobie glany.

Nie wiem, czy gorzej. Trampki to guma, pod stopą jest substancja, która powoduje pocenie, sprzyja grzybicy i jest ogólnie "fuj" dla skóry.
Glany to skóra. Z dobrą skórkową wkładką przeciwpotną są dla stóp dość przyjaznym otoczeniem. Naprawdę nie pocą mi się w nich nogi.
A co do reszty stroju: co mi przeszkadza załozyć do tego koszulkę na ramiączkach albo sukieneczkę?

Napisane przez dream-digger

Oj, ja w glanach w upały niestety kapituluję... ale też uwielbiam ten rodzaj obuwia do krótkich spódniczek, to mój obowiązkowy strój na koncerty (plus kabaretki, mrauuu )
Btw Sabbath, widziałam właśnie takie Twoje zdjęcia na wątku glanowym i baaardzo mi się podobało. Gratuluję świetnie wypracowanego stylu i wytrwałości w poglądach I, co chyba najbardziej mi się rzuciło w oczy, (przyznaję, podczytuję czasem Twoje posty ) takiego fajnego płynięcia pod prąd, a nie z... tak z wdziękiem

Ja na koncert nie zaryzykowałabym kabaretek. Pod sceną w młynie nie zostałoby z nich wiele, a ja niestety nie należę do tych, którzy potrafią powstrzymać się od skakania.

Dream-Digger, za miłe słowa dziękuję Ci pięknie i cenię je tym bardziej, że padły z ust (z klawiatury) osoby z mojej bajki.

[201704051255]

Napisane przez Sabbath

Co to jest wątek AG?
Oj, czemu mi ta społecznośc metali zabrzmiała kpiarsko?
Wiesz, kojarzy mi się to z tym, że kumple metale od zawsze uważali mnie za dziwaka, bo słucham dużo klasyki. Za to ludziska postronne dla odmiany pakowały mnie do wora z napisem "metalówa". A to dlatego, że chodziłam (i chodzę nadal) w koszulkach metalowych kapel. Ale wiesz... T-shirtów z Bachem czy Paganinim nie robią...

AG, American Girl, ktory powinien sie nazywac American Dream, czyli to, na co sie stany kreuja, a czego nie ma w rzeczywistości. Czuje z wiekiem potrzebe wygladania choc troche bardziej kobieco, a retro i styl biurowy mnie odpychaja.

Społeczność stad wzielam, ze pamietam w momencie tworzenia wizazowych spolecznosci chyba Ty, ale nie pamietam, zakladałaś coś w tym stylu, stad nazwa.

Jedni nie strawia glanow, inni trampkow, dla jednych opalanie sie to głupota, dla drugich facet w koszulce z siatki jest nie do przyjecia, stad zdziwiła mnie ta sensacja, jaka wzbudziłam swoja wypowiedzia. Ciesze sie, kiedy trafiam na "metali", czy metali (wybac, nie mam tu lepszego okreslenia, w zasadzie ludzi, po prostu ludzi kim by nie byli), ktorzy maja do siebie dystans, mega dystans i smieja sie sami z siebie, a tutaj jakos dziewczyny biora wszystko bardzo do siebie, ja to przynajmniej tak odbieram i staram sie unikać takich osob (znowu podpadne) żeby nie wywołać złym doborem slow klotni i nie musiec wiecznie uwazac. No i znowu wyrobie sobie, niemal podswiadomie opinie o wiecznej powadze "gotek" (w cudzyslowiu, bo uogolniam).

Nie wiem, czy znow wyrazilam sie jasno, czy nie. Minusy ograniczania sie do literek zamiast rozmowy.

[Alustriel]

Witam serdecznie. Tak sobie czytam ten wątek i pomyślałam , że też napisze coś od siebie. Mam 24 lata, kończę studia i nawet nie myślę o zmianie stylu. Nauka ani praca czy obowiązki nigdy nie przeszkadzały mi w jeżdżeniu na koncerty, tudzież zloty razem z "ekipą" i wyglądaniu rockowo. Bardzo lubię styl BOHO, ale nie stronię też od czerni, czy skórzanych dodatków. Niezmiernie podobają mi się długowłosi panowie i nie uważam, że w pewnym wieku taki wygląd " nie przystoi". Moim zdaniem można się ciekawie ubrać w stylu punk/goth/indie czy jakimkolwiek innym, tylko trzeba włożyć w to trochę wysiłku. Nigdy też metale/goci/punki nie kojarzyli mi się z brudem. Grunt to samoakceptacja i dystans do własnej osoby. Pozdrawiam wszystkie fanki ostrej muzyki z Wizażu!

[Dewjani]

Napisane przez Alustriel

Witam serdecznie. Tak sobie czytam ten wątek i pomyślałam , że też napisze coś od siebie. Mam 24 lata, kończę studia i nawet nie myślę o zmianie stylu. Nauka ani praca czy obowiązki nigdy nie przeszkadzały mi w jeżdżeniu na koncerty, tudzież zloty razem z "ekipą" i wyglądaniu rockowo. Bardzo lubię styl BOHO, ale nie stronię też od czerni, czy skórzanych dodatków. Niezmiernie podobają mi się długowłosi panowie i nie uważam, że w pewnym wieku taki wygląd " nie przystoi". Moim zdaniem można się ciekawie ubrać w stylu punk/goth/indie czy jakimkolwiek innym, tylko trzeba włożyć w to trochę wysiłku. Nigdy też metale/goci/punki nie kojarzyli mi się z brudem. Grunt to samoakceptacja i dystans do własnej osoby. Pozdrawiam wszystkie fanki ostrej muzyki z Wizażu!

generalnie: cześć.
co do pogrubionych-> fajnie. ja kocham boho. indie też super styl. pozdr

[Alustriel]

Witam, witam.
Dewjani, powiem Ci,że oglądam Twoją biżuterię na wątku kolczykowym i jest naprawdę świetna. Na dodatek zdradzę, że bardzo lubię folk/viking/pagan metal. Ale nie tylko. Pozdrawiam serdecznie

[a-sea-of-honey]

Możecie być z siebie dumne - po lekturze ostatnich postów na tym wątku postanowiłam spełnić moje odłożone daleko marzenie z liceum - zainwestuję w glany do kolan. Ech, co ten Wizaż robi z ludźmi

[201704051255]

Nie lepiej jakis model demonii? cena ta sama, a model duzo mniej oklepany. No i glany mechacily mi kazde rajstopy Albo są takie tuningowane glany, ktos je niedawno wklejal na osobnym watku, z klamrami.

[Ashlee_]

Napisane przez a-sea-of-honey

Możecie być z siebie dumne - po lekturze ostatnich postów na tym wątku postanowiłam spełnić moje odłożone daleko marzenie z liceum - zainwestuję w glany do kolan. Ech, co ten Wizaż robi z ludźmi

no to zycze wytrwalosci glany do kolan (zapewne 20stki) przynajmniej na samym poczatku to ciezka sprawa, skora jest twarda i na prawde czlowiek czuje sie troche jakby mial gips na nogach .. przynajmniej ja sie tak czulam zalozylam je 2 razy i sprzedalam wlasnie na konto zakupu platform z Demonii. niebo a ziemia, doslownie .. butki z Demonii (zarowno Trashville 518 Black Patent jak i Mega 618 Black Patent) mieciutkie, wygodne, nie trzeba bylo wiazac, nie bylo mowy o obcieraniu, bajka

[chromonikielnia]

ja się zakochałam w tym:
http://www.rockmetalshop.pl/product-...-DEMON030.html
niestety- nie na moje kieszonkowe ^^

[Sabbath]

Napisane przez pushit

Ciesze sie, kiedy trafiam na "metali", czy metali (wybac, nie mam tu lepszego okreslenia, w zasadzie ludzi, po prostu ludzi kim by nie byli), ktorzy maja do siebie dystans, mega dystans i smieja sie sami z siebie, a tutaj jakos dziewczyny biora wszystko bardzo do siebie, ja to przynajmniej tak odbieram i staram sie unikać takich osob (znowu podpadne) żeby nie wywołać złym doborem slow klotni i nie musiec wiecznie uwazac. No i znowu wyrobie sobie, niemal podswiadomie opinie o wiecznej powadze "gotek" (w cudzyslowiu, bo uogolniam).

Nie wiem, czy znow wyrazilam sie jasno, czy nie. Minusy ograniczania sie do literek zamiast rozmowy.

Możesz oczywiście twierdzić, że my wszystkie hurtem tu nie mamy dystansu do siebie, zaś Ty masz i stąd nieporozumienia.
Moim zdaniem uogólniasz niepotrzebnie i czasem bez zastanowienia. Także w tym przypadku, ale w sumie... Niechże będzie, żem nadęty bufon, który przed każdym wyjściem z domu łyka kij, coby nie tracić fasonu.

Napisane przez Alustriel

Witam, witam.
Dewjani, powiem Ci,że oglądam Twoją biżuterię na wątku kolczykowym i jest naprawdę świetna. Na dodatek zdradzę, że bardzo lubię folk/viking/pagan metal. Ale nie tylko. Pozdrawiam serdecznie

Czy ja mogę linkę do tego watku poprosić, bo znaleźć nie mogę...

Napisane przez a-sea-of-honey

Możecie być z siebie dumne - po lekturze ostatnich postów na tym wątku postanowiłam spełnić moje odłożone daleko marzenie z liceum - zainwestuję w glany do kolan. Ech, co ten Wizaż robi z ludźmi

Glany do kolan tez mi się marzą. mam na razie takie poniżej kolan nieco, z klamrami. Chcę wyższe.

Napisane przez pushit

Nie lepiej jakis model demonii? cena ta sama, a model duzo mniej oklepany. No i glany mechacily mi kazde rajstopy Albo są takie tuningowane glany, ktos je niedawno wklejal na osobnym watku, z klamrami.

Te z klamrami nosi się identycznie jak pozostałe glany KMM. Są twarde.
Ale wygląd rekompensuje wszystko.

Napisane przez chromonikielnia

ja się zakochałam w tym:
http://www.rockmetalshop.pl/product-...-DEMON030.html
niestety- nie na moje kieszonkowe ^^

Ja przyznaję, że mnie akurat się takie żelazka nie podobają. I lakierek w takim obuwiu też budzi u mnie raczej uśmiech, niż zachwyt.
Ale to pewnie dlatego, że po prostu mam styl nie korespondujący z takimi urozmaiceniami.
Z Demonii większość butów po prostu mnie bawi. Nie wszystkie, oczywiście. Te są fajne.
http://www.rockmetalshop.pl/product-...-DEMON080.html

Choć mnie i tak marzą się New Rocki...

[a-sea-of-honey]

Napisane przez pushit

Nie lepiej jakis model demonii? cena ta sama, a model duzo mniej oklepany. No i glany mechacily mi kazde rajstopy Albo są takie tuningowane glany, ktos je niedawno wklejal na osobnym watku, z klamrami.

Prawde mowiac buty z Demonii mi w ogole nie podchodza. Natomiast znalazlam na stronie europejskiej dr martens buty, za ktorymi sie zaslinilam totalnie - 20-dziurkowe z haftowanymi rozami na cholewce. Tylko gdzie ja takie dorwe i za ile;]

[201704051255]

Napisane przez Sabbath

Możesz oczywiście twierdzić, że my wszystkie hurtem tu nie mamy dystansu do siebie, zaś Ty masz i stąd nieporozumienia.
Moim zdaniem uogólniasz niepotrzebnie i czasem bez zastanowienia. Także w tym przypadku, ale w sumie... Niechże będzie, żem nadęty bufon, który przed każdym wyjściem z domu łyka kij, coby nie tracić fasonu.

Te z klamrami nosi się identycznie jak pozostałe glany KMM. Są twarde.
Ale wygląd rekompensuje wszystko.


Ja przyznaję, że mnie akurat się takie żelazka nie podobają. I lakierek w takim obuwiu też budzi u mnie raczej uśmiech, niż zachwyt.
Ale to pewnie dlatego, że po prostu mam styl nie korespondujący z takimi urozmaiceniami.
Z Demonii większość butów po prostu mnie bawi. Nie wszystkie, oczywiście. Te są fajne.
http://www.rockmetalshop.pl/product-...-DEMON080.html

Choć mnie i tak marzą się New Rocki...

Po kolei:
Zdrowo, ja niedlugo bede miala garba na stałe

i nie mija nas na ulicy 20 osob dziennie w identycznym obuwiu

I dwa ostatnie: jest model demonii, ktory jest imho sciagniety z new rocka.
I jak Cie demonia bawi, dlaczego nie wywoluja usmiechu lakierowane (nierzadko kolorowe) plomienie i czaszeczki na NR? To podobny poziom.
(do niczego nie pije, to moja masochistyczna, bo przysparzajaca wielu klopotow, wrodzona dociekliwosc i chęć badania wszystkiego dookoła)


i dla rozluznienia
1 lakierowane ciżemki z cholewka new rock
2 cos dla mieszkancow kotliny klodzkiej, new rock
3 mokasyny na platformie dla mlodego skinheada, pasuja do mundurku szkolnego, demonia
4 cos na wzor butow klauna?, demonia
kazdemu zdarzaja sie wpadki

[201704051255]

wspomniane przeze mnie modele nr i demonii

Napisane przez Sabbath

Moim zdaniem uogólniasz niepotrzebnie i czasem bez zastanowienia.

Ty też I teraz będziemy kłócić się o buty



a sea of honey, nie mialam nigdy martensow, ale jako, ze moj facet znosil kilka par roznych glanow, mowil, ze martensy maja jeszcze twardsza skore

pokaz te, co znalazlas, bo haftowane roze brzmia kosmicznie

[a-sea-of-honey]

Napisane przez pushit

a sea of honey, nie mialam nigdy martensow, ale jako, ze moj facet znosil kilka par roznych glanow, mowil, ze martensy maja jeszcze twardsza skore

pokaz te, co znalazlas, bo haftowane roze brzmia kosmicznie

MAm w tej chwili druga pare martensow i sobie chwale, nie skrzywdzily mnie Chociaz na koncertach czasami sie ta blacha przy palcach by przydala, a nie ma...
Zdjecie robione z print screena.

[Sabbath]

Napisane przez a-sea-of-honey

Prawde mowiac buty z Demonii mi w ogole nie podchodza. Natomiast znalazlam na stronie europejskiej dr martens buty, za ktorymi sie zaslinilam totalnie - 20-dziurkowe z haftowanymi rozami na cholewce. Tylko gdzie ja takie dorwe i za ile;]

A co z podeszwą?
Bo Martensy często mają ją w dość niewyjściowym kolorze...

Napisane przez pushit

i nie mija nas na ulicy 20 osob dziennie w identycznym obuwiu

Pushit, ja przyznam, że mnie to w sumie dynda. To, w co ubieraja się inni odbieram na zasadzie fajne - niefajne, albo nawet wcale. Nie ściskam pośladków nerwowo, kiedy na imprezie spotykam kogos w takiej samej bluzie Pantery.

Napisane przez pushit

I dwa ostatnie: jest model demonii, ktory jest imho sciagniety z new rocka.
I jak Cie demonia bawi, dlaczego nie wywoluja usmiechu lakierowane (nierzadko kolorowe) plomienie i czaszeczki na NR? To podobny poziom.
(do niczego nie pije, to moja masochistyczna, bo przysparzajaca wielu klopotow, wrodzona dociekliwosc i chęć badania wszystkiego dookoła)


i dla rozluznienia
1 lakierowane ciżemki z cholewka new rock
2 cos dla mieszkancow kotliny klodzkiej, new rock
3 mokasyny na platformie dla mlodego skinheada, pasuja do mundurku szkolnego, demonia
4 cos na wzor butow klauna?, demonia
kazdemu zdarzaja sie wpadki

Oł yeah! Te ze sprężynami wymiatają!

Nie mówie, że Wszystkie New Rocki mi się marzą. Byloby to ryzykowne, bo choć ani spręzynowców, ani czerwonych cichobiegów nie kojarzę, to wystarczają mi plomieniście-dziwkarskie koszmarki nazywane eufemistycznie damskimi modelami.

ja prosty człowiek jestem (łykanie kija swoje robi) i mnie się marza takie proste, normalne, chamskie buciory.
W załacznikach z grubsza styl (choć te z talerzykami sisky ).

edit:
A-Sea-Of-Honey - dla mnie ten kolor podeszwy do czarnych butów jest nie do przejścia.

Pushit - te modele nie podobaja mi się ani firmowane przez Demonię, ani analogiczne robione przez New Rock.

[201704051255]

w 1 raza mnie te dziwaczne czubeczki, 2 chcialam, ale zobaczylam jak odstaja ludziom w lydkach i jakos zapał zmalał, 3 sa super, ale to sreberko to niestety skora, a nie metal i sa chyba od 40stki w gore, a 5 mi sie strasznie nie podobaja

no to ja mam odwrotnie, mnie razi powtarzalnosc typu zestaw: glany, kabaretki, cyganska spodnica, siatkowa bluzka, za to na widok jakiegos dziwaka cala geba mi sie smieje, bez nich swiat bylby jeszcze bardziej szary

[virtual_reality]

Gdzie takie dostane?http://www.wizaz.pl/forum/attachment...0&d=1221687976

http://www.wizaz.pl/forum/attachment...1&d=1221688936 takie by sie przydały na motor

Ogólnie rzecz biorąc to podczytuje watek od początku i podziwam.... Was moje drogie, za odwage chyba
Wszystkie i kazdą z osobna

[201704051255]

rockmetalshop.pl
jesli masz wieksza stope, to mozesz poszukac na brytyjskim ebayu, bo bywaja tansze niz u nas

[virtual_reality]

Napisane przez pushit

rockmetalshop.pl
jesli masz wieksza stope, to mozesz poszukac na brytyjskim ebayu, bo bywaja tansze niz u nas

Nosze 40, średnio kobiecy rozmiar, poszukam na ebayu.
Dzieki