Zagroda babuszki cz.5

[lenifa]

Tak zgadzam sięEmmi, że trzeba ją wykonywac bardzo ostrożnie. W książce zwraca się uwage na to, że konkretne ćwiczenia wykonuje się 2x tylko.!! Inne 3 razy. No jedno tylko jest takie co 10 powtórzeń. Dlaczego? No przerobiłam na własnej skórze na poczatku. Mięśnie twarzy to są mięśnie u wększości osób zastane. Każdy zastany mięsień,nie może ot tak nagle zastartować i lecieć na maraton. A mięśnie twarzy są szczególne w tym względzie. I ja tego pilnowałam, chociaż korciło aby więcej, bo nie są to jakieś wysiłkowe ćwiczenia, chociaż bywa tak, że któryś mięśień ani drgnie tak jest zastany. U mnie to były mięśnie czoła i pamietam jak po bardzo długim czasie drgnęły, że je poczułam. Cwiczyłam mimo, że nie widziałam, nie czułam żadnego drgnięcia. Może miałam to szczęście i świadomoścże tak może być. Bo na zupełnie poczatkowym etapie, udwałao się wykonywać wszystkie mięśnie lewej strony twarzy , a nie dawało się nic zrobić przy niektórych ćwiczeniach prawej części twarzy. W końcu ruszylo. I to mi dało wiedzę i świadomość, że tak może być. Ale czoło usiłowałam rozruszać bardzo długo. I chyba dopiero przy trzecim podejściu do miminek, po latach, drgnęło. Teraz potrafię zrobić to ćwiczenie.

Jestem wdzięczna tej kobiecie (Eva Fraser), bo to ona mnie przekonała do tego aby gimnastykę wprowadzać ostrożnie. Wiecie, że robię ćwiczenia na nerw błędny i zawsze jak po przerwie zaczynam to tylko 2 lyb 3 razy, i do 20 powtórzeń to dochodze dopieropo miesiącu. I wiem, że więcej nie.

Emmi tu mi się bardzo dobrze śpi. Roztoczańskie powietrze.

[Emmi123]

Lenifo Nie bardzo rozumiem co to znaczy mięśnie twarzy zastane. Kremuję się, robię sobie różne tam z twarzą, wykorzystuję twarz do pracy i nie chodzi mi tylko o mówienie. Więc u mnie na twarzy wszystko powinno pracować. Ale może nie? Przyszłość oceni w ilościach zmarszczek Świetnie, że Ci sie dobrze śpi.

[lenifa]

No mnie się też tak wydawało, że nie zastane. Na poczatku bym może nawet myślała, a tam przesada, gdyby nie to że już od pierwszych ćwiczeń, okazalo się, że ciężko wykonać niektóre z nich, prawej części twarzy, a mięsien do wewnętrznego kącika oka nawet nie drgnie. No ale ruszylo po dość krótkim czasie. Natomiast jedno ćwiczenie czoła to wykonywałam chyba z desperacji. Czułam,że po prostu nie działa. No i jak pisałam ruszyło ale to dopiero przy kolejnym podejściu do miminek. Ja nie należę do wytrwałych ani systematycznych osób z natury. Muszę się sama z tym pilnować. Czy coś człowiek się podejmuje, o coś walczy, wszystko zależy od tego na czym mu zależy. Noż można powiedzieć, że próżna jestem i mi zależy na buziaczku) Której kobiecie nie zależy? Każdej zależy, tylko można po prostu machnąć ręką.

Dzisiaj będzie raczej bardzo aktywny dzień i może mnie nie być. Pozdrowionka dla wszystkich. Nie piszę o wszystkim co miałam pisać, ale mam zwyczaj, że jak się czymś zemocjonuje to lubię odczekać kilka dni i odnieść się do tego na spokojnie. W każdym razie na pewno nie jestem na nikogo zła. Zwyczajnie, to tylko mnie zabolało, może przewrażliwiona jestem.

[herbatka99]

Dlatego Lenifko ja bardzo uważam co piszę .nieraz słowo źle dobrane i wychodzi niezbyt dobrze. Nieraz kasuję to co napisałam .i piszę jeszcze raz.

[Lanolinkaaa]

Ahoj.

Obiad ugotowany, placek upieczony, dom sprzątnięty

Zatem mogę iść na kijki.

Pogoda ładna

---------- Dopisano o 13:32 ---------- Poprzedni post napisano o 13:26 ----------

Amita, to będziesz w przyszłym.roku dwa tunele odrabiała? I to w różnych miejscach? Tobie to się chyba nudzi w domu 😉

Herbatko, dzikie lamparty 🙂 pochwal się jsk coś usxyjesz.

Emmi kiedy masz pierwsze jogotwarzowe spotkanie? To Ci przypomnę, żebyś poszła 😀

Najlepiej gdy się coś postanowi to działać od razu. Żeby nie dać szansę rozmyślaniom, że na co mi to itp

[Emmi123]

Jakieś kolorowe jedzenie mi wyskoczyło w reklamie :/

Myślicie pewnie, że Emmi wpadła w wir porządków wszelakich i lata z mopem, odkurzaczem i bóg jeden wie z czym jeszcze? Kombinuję jak koń pod górkę i mijam się z robotą. To mi wychodzi najlepiej :p
Pojechałam z MM na zakupy, chciałam popatrzeć na to i na owo, ale zapomniałam... Ciągle mą uwagę przykuwało coś innego. W ogóle jakaś rozkojarzona jestem dzisiaj. Za to mam rzeczywiście piękną pogodę, aż szkoda ją marnować.
Lenię się.

Wyczaiłam naszą Annorl w sieci i codzienność Ją pochłonęła, ale jak wyhaczy jakąś wolną chwilkę to wpadnie na Zagrodę.

Lanolinka Ciągle wychodzi jak mnie nie znasz. U mnie nie chodzi o to, że zmienię zdanie, odwidzi mi się. Nim Wam o tym napisałam to zastanawiałam się czy mnie to interesuje i czy chcę na to pójść. Potem zadzwoniłam dowiedzieć się więcej. Potem się zdecydowałam. Ja nie należę do osób, które od tak co się umyśli to chcą a potem dopiero się zastanawiają ,,po co im to?". Jeśli coś muszę odwołać to dlatego, że pojawiło się coś ważniejszego. Ja mam zapisane w kalendarzu ściennym.


Herbatko Mnie też zdarza się, że coś napiszę, potem kasuję i piszę inaczej albo wcale. Bardzo trudno rozmawia się ,,literkowo" Może właśnie dlatego tak wiele hejtu jest w Internecie, bo kolejne pokolenia nie umieją pisać ze sobą. My jesteśmy pokoleniem korespondencji listowej, która miała określone zasady. Od lat jesteśmy na forach społecznościowych i szlifujemy tę rozmowę. Z różnym efektem, ale uważam, że nie jest źle, a wręcz z każdym rokiem idzie nam coraz lepiej. Rozmowa literkowa jest bardzo trudna. Posiłkujemy się emotikonami ale one też potrafią być różnie odebrane.

Najważniejsze, że jesteśmy i trzymamy się razem. Jak grupa ostatnich muszkieterów

[lenifa]

Działanie od razu mam zostawione na specjalne okazje. Taką sa ekstremante sytuacje co trzeba ratwać życie i wtedy reakcja w ułamkach sekund, zero myślenia Cała pozostała reszta wymaga refleksji . Tak działa mózg lenfej Z tego powodu nie oglądam filmów typu horrory, bo one mi to przytępiają

Byłam na grzybach. Zalazłam podgrzybka, kilka maślaków, kilka kani i rydze. Niezbierałam do tej pory rydzów, bo że tak powiem nie byłam przekonana czy je prawidłowo rozpoznaję, ale spotkałam w kesie kobietę z dziećmi, na grzybach i ona mi pokazała rydze i jak je rozpoznawać. Poza grzybami znalazłam w lesie czaszkę i kregosłup sarny. Czyżby resztki po uczcie wilczej. Wiem że są tu w lasach dwa stada onych.

Kiedyś na garnku wyszedł mi taki kiks.Zobaczyłam zdjęcie czereśni piekniaste, a ja jak widze czereśnie dostaje nieprawdopodobnego smaku na ich widok i od razu chce one jeść) I napisałam coś w stylu ... Kobieto czemu to robisz, takie zdjęcie... Oczywiście w tle niewyrażone były same superlatywy o zdjęciu. No i ona kobietka obraziła się na mnie, co ja chcę od jej zdjęcia... A ja chciałam je zjeśćl)))

[Emmi123]

Lenifo O proszę!! Też masz grzyby, super. Co będziesz z nich robić?
U mnie też ,,działanie" przekłada się na różne rodzaje. Jestem z tych co to w trudnych sytuacjach nie tracą głowy. Nawet jako osoba źle znosząca widok krwi, przybiegłszy na wołanie MM, zobaczyłam jego krwawiącą nogę. Rok temu. Myślałam, że padnę ale wzięłam się w garść. Dla mnie to mega wyczyn. Tu i teraz, szybkie działanie, konkretne działanie, pomoc, rozwiązanie problemu. A poza nim... lubię powolność, chociaż też nie do końca, bo jak coś robić mam to robię... ale ta słodka opieszałość... z każdym rokiem coraz mniej mi się chce... Jak dziś. Ranek zupełnie inny od popołudnia. Ileż było planów! Nie mogę się przemóc. Z drugiej strony są rzeczy, których nie odkładam na później... szkoda , że do nich nie zaliczyło się sprzątanie w piwnicy
Za mało piszecie o swoich pracach i działaniach. One zawsze mnie motywują, a tu czytam : wypad na kijki. I jak się zmobilizować do sprzątania?

Na ten nowy Fb Garnek wstawiłam fotkę mazurków na jarzębinie.

[herbatka99]

Mąż był na grzybach, to szumnie powiedziane.

Jeden zajączek. Dwa jakieś gołąbki siwe .nie zbieram bo nie znam na sto procent, dwa małe trujaki. Zajączek na kaloryfer ,reszta do kosza.

Ha ha, a w lasach tyle grzybów. Ale trzeba wiedzieć gdzie szukać. Jak jutro będzie słońce to pójdziemy, raczej spacerowo.

Ja dzisiaj byłam na zakupach i wracałam pieszo bo mi autobus nie pasował. Ale nie żałuję ,bo poszłam inną drogą. Piękne drzewa domki, i ciche ulice. Słońce dodało energii.

[Lanolinkaaa]

Emmi, ja koło domu i po piwnicach nie sprzątam zatem mam czas na kijki 🙂

[cicha722]

Byłam na wycieczce w Ojcowie i Pieskowej Skale z nauczycielami z pracy. Było super

[herbatka99]

Cicha, tego co zazdroszczę. Piękny region do wycieczek i podziwiania krajobrazów.

[annorl1]

Herjka, nie mam ani czasu, ani weny do pisania. Zajrzę jak mi przejdzie
Zdrówka dla Was wszystkich.

[Emmi123]

Niedzielne dzień dobry

Annorl fajnie, że zajrzałaś. Kochana organizuj sobie przerwy z kawką/herbatką, bo padniesz

Cicha Fantastycznie spędzony czas. U nas w pracy też coś tam sobie organizowały nauczycielki, jakiś weekendowy wyjazd, ale stwierdziłam, słusznie, że dni tak lecą szybko, że te dni to przelecą jak jeden. I tak się niestety dzieje. Potrzeba mocnego wypoczynku jest silniejsza od wszelkich zaplanowanych prac domowych czy wycieczkowych.

Lanolinka ha ha ha... Ale masz rację. Jak się nie jest uwiązanym tym czy tamtym to są większe możliwości ruchowe i od razu większe szanse na różnorodne spędzanie czasu. A tak tkwi to z tyłu głowy, że to czy tamto trzeba/wypadało by zrobić. Szczęśliwy człowiek, który niewiele ma

Herbatko I Tobie udało się wyrwać do lasu. Czy też jest tam dużo muchomorów? Jestem nimi oczarowana.

[Emmi123]

Napisane przez saginata

Wczoraj byłam w Rzeszowie.Siedziałam w cudnej kawiarni.Piłam herbatkę zimową...czytałam sobie książkę.Inni ludzie pracowli tam na laptopach,rozwiązywali krzyżówki czy sobie rozmawiali...tak fajnie.
Można tam zamówić śniadanie,tosty,twarożki, jajecznicę,ciasta,kawy ,herbaty....na ścianach wiszą obrazy na sprzedaż-różne.Są to obrazy studentów czy mniej znanych artystów.Każdy podpisany i wyceniony..No spodobało mi się takie miejsce.

Sagi Przypomina mi to pewne miejsce w Warszawie, ciekawe czy nadal istnieje a jeśli tak to w znanej mi formie czy się rozwinęło, ale coś w rodzaju księgarnio-czytelni, gdzie można było sobie przyjść, posiedzieć, chyba nawet była mała kawiarenka, ale nie jestem pewna. W każdym razie można było poczytać sobie książkę, niekoniecznie ją kupując. Ja do końca nie jestem za łączeniem książki z filiżanką napoju a na bank z ciastem, bo zaraz te nowiutkie książki będą brudne, ale... ale... Miejsce też mi się podobało, bo miało swój klimacik

---------------
A u mnie jeszcze wszyscy, słodko śpią . Uwierzycie? Sama siedzę i popijam śniadaniową herbatkę. Nawet moja kocica była w przedbiegach do maszerowania na pole w poszukiwaniu śniadania. No bo ileż można czekać! Dojrzała ruch zasłon w kuchennym oknie i zawróciła. Nawet nasza psina nie włączyła porannego budzika. Zimnawo to i niedzielnych spacerowiczów mniej. Rany za dwadzieścia dziesiąta a oni śpią

[herbatka99]

Emmi, ja spałam też do dziesiątej. Dzisiaj niedziela ,to psychika nastawiona na spanie.

Nie muszą wstawać.

Ja ,kochana,w lesie nie byłam ,tylko mąż. Ja uskuteczniłam spacer z zakupami na piechotę. I chyba dlatego dzisiaj wstać nie mogłam

---------- Dopisano o 09:41 ---------- Poprzedni post napisano o 09:38 ----------

A dzisiaj paskudna pogoda,mżysto i pochmurnie.

[Emmi123]

U mnie teraz 9 na plusie a ma padać od południa. I tyle z wolnej niedzieli . Ale wiecie... jak ma padać, to ja narzekam, że nie mogę porobić tego czy tamtego, ale gdyby nie padało to czy bym się tym zajęła? To się nazywa jesienne narzekanie.

Herbatko Aaaa... widzisz... pisałaś. Nie dotarło, ujrzałam Was w lesie podczas czytania. A te spacery zakupowe to wcale nie taka zła sprawa. Ja uskuteczniam piesze powroty ze stacji i myślę, że nawet jeśli jak różnicy nie odczuwam, to na pewno jest poprawa w organizmie. Kochana, Ty pracujesz czy już jesteś na emeryturze? Wydawało mi się, że jesteś szczęśliwą emerytką, która ma 7 dni w tygodniu weekend

Amita Przepadła w czeluściach swojej codzienności. Oj nalata się teraz pomiędzy swoimi włościami . Ale za to jak będzie potem piknie. Otworzy drzwi i będzie w ogrodzie

Napisane przez Amita10

Dziś prace ziemne, potrzebuję żeby nic nie padało. Może ujrzę moje włości jako równą połać pod moje przyszłe rabatki. Czy to już czas zamówić tunel?

Amita Myślę sobie, że najlepszy czas na zamówienie tunelu, w twoim przypadku, to taki czas z promocją. Osobiście to bym tunel zamawiała bliżej przedwiośnia i wczesnej wiosny, bo wtedy najlepiej widać co z terenem się dzieje, ale może to ja mam traumę po bagiennym terenie.

[Lanolinkaaa]

Ahoj, dziś pogoda jak u Herbatki, mokro, zimno.

To odpoczywamy w domu.

Co by tu jeszcze napisać z tematów pietruszkowych...a, mecz był wczoraj. Patrzyłam do pierwszej bramki.

Szybko noc przychodzi

---------- Dopisano o 18:11 ---------- Poprzedni post napisano o 18:08 ----------

Przeczytałam kolejne dwie książki ze skandynawskiej serii.

Piekłyscie placek z dyni. Przymierzam się, znalazłam przepisy na Ania gotuje, nawet jakieś serniki

Doczytam dokładnie.

[lenifa]

Dzień z wnukami i bajkami, z krasnoludkami i z wpadnięciem na pomysł nakrycia glowy)

Noż krasnoludki górą. Śmiali się z tych krasnoludków aż boki zrywali. Toż tak jest jak babcia musi na poczekaniu wymyślić bajkę. I tak powstała bajka o 3 krasnoludkach mających problem z kotem. Skończyło się na budowaniu 3 domków dla 3 krasnoludków, które teraz mieszkają we własnych domkach pod łóżeczkami Jednym musi się opiekować babcia) Tylko teraz wymyśl kobieto mizerna cd dalszy bajki jak w głowie pusto, a oni już drugi dzień domagają sie cd historii krasnoludków. A jutro ma być kolejna. Moze się chociaż mi coś przyśni, bo tak naprawę siedzę teraz w witaminie E i nie jest łatwo przeskakiwać z badań nad oną na domki krasnoludków

A wynalazek czapkowy? Noż nie od dziś wiadomo że potrzeba jest matką wynalazków. A oziębiło się bardzo a ja żadnej czapki nie wzięłam ze sobą. I czemu czlowiek nie wpada na najprostsze rozwiązania. Wystarczy przecież wziąc bawełniany podkoszulek z długim rekawem i odpowiednio go ubrać, I już... Ileż funkcji) I nawet wygląda się w tym całkiem fajnie. Zakryte uszy, zakryte plecy a i można zawiązać pod szyją, albo z rekawów zrobić szaliczek. Caly temat na wykorzystanie mi się uruchomił

[Emmi123]

Cześć


Z okazji Dnia Edukacji Narodowej wstawiam coś słodkiego


---------------
Lanolinka My też zaczęliśmy oglądać mecz i daliśmy sobie spokój. Od jakiegoś czasu mocno buntuję MM aby przestał to dziadostwo oglądać, bo to żenada. Jak zaczną grać wzorując się na lepszych, albo wymienią kadrę na lepszą to wtedy, bo teraz szkoda czasu a przede wszystkim prądu. Nigdy nie byłam za piłką nożną, ale ileż można grać tak beznadziejnie? Sensacja, że się wygrało ze słabszymi. Wolałabym aby wreszcie w telewizji pojawiły się inne dyscypliny sportowe niż tylko z piłkami.

---------- Dopisano o 09:28 ---------- Poprzedni post napisano o 09:21 ----------

Lenifo A może teraz 3 krasnolutki zaczną zbierać grzyby, czyli malować/kolorować je i wycinać i stworzą jakąś jesienną dekorację? Fajne zabawy wymyślasz

[cicha722]

Wszystkiego najlepszego w Dniu Edukacji Narodowej dla wszystkich pracujących w szkołach i przedszkolach oczywiście też dla uczniów miłego dnia u mnie wiatr i zimno.

[Emmi123]

Widzę, że ten wiatr to wszystkich wywiał z Zagrody

Cicha

[herbatka99]

Ja zaglądam ,podczytuję. Pogoda u nas zmienna.ale zimno. Teraz wyszło słońce i mam w ogródku słoneczny zaciszny kącik.można tam się ogrzać i nałapać słonecznej energii. Druga część ogrodu za domem, i tam już dawno cień, bo dom właśnie zacienia.

Ogólnie nudno.

---------- Dopisano o 15:03 ---------- Poprzedni post napisano o 15:00 ----------

Dzisiaj kurier dostarczył piękną tkaninkę, flanela bawełniana gładka z dodatkiem kaszmiru.

Bardzo miękka i przyjazna. Delikatna dla skóry.

Chyba bluzeczka koszulowa będzie

[Imegan]

Nie mam siły nawet na czytanie,a jeszcze trudniej pisać Od piątkowego popołudnia mam duże zachwiania równowagi,zawroty nawet leżąc, oczopląs i mdłości .Według google mam zapalenie błędnika.Jesli w ciągu kilku dni nie minie trzeba będzie odwiedzić lekarza.Symptomy się zgadzają i jeszcze nadwrażliwość na dźwięki w tym uchu.Ogolnie do bani,chodzę po domu przytrzymując się mebli i ścian.Jakbym wypiła dużo alkoholu.Ugotowalam po mału późny obiad i idę się położyć.Nawet telefon i net straciły urok.Odezwę się jak trochę mi się poprawi

[cicha722]

Imegan zdrowia ja dziś miałam też przejście zdrowotne. Uczuliła mnie aspiryna. Rano miałam katar i wzięłam aspirynę. Po obiedzie zaczęło mi puchnąć w nosie i podniebienie miękkie, pojawiła się wysypka. Pojechałam do przychodni dostałam deksawen w zastrzyku. Przeszło ale czuję się źle. Osłabienie i senność. Jejku jak nie serce to uczulenie. Smutno mi.

[Lanolinkaaa]

Zdrowia dla chorych!

Z wieści pietruszkowych- zamówiłam czosnek cebulę i zimowe. Cebuli mix trzech rodzajów. I krokusy zamówiłam.

Herbatko to już ten czas, że się słońca wygląda a nue przed nim chowa. Chociaż ja kremu z filtrem używam cały rok.

[lenifa]

Imegan - Niedobór b1, a także niedobór b12, myślę że i innych rzeczy może dac takie objawy o ile dobrze pamietam, a nie mam ze sobą swoich zeszytów też niedobór wit E Ale nie tyllko. Może to być sygnał większych problemów I właściwie konieczny jest lekarz, aby dojść do przyczyny. Czasem trzeba szybko tu ustalić, bo nawet udar wchodzi w grę.

[cicha722]

Ja jeszcze nie wyrwałam pomidorków w tunelu. Jeszcze kilka sztuk jest. Może dojrzeją.

[lenifa]

Jestem zemocjonowana. Dziś córa zrobiła sama maslo w mikserze, a wieczorem dostaliśmy jeszcze 2 litry mleka. Więc będzie na nowe masło i na ser. Nie znam tego człowieka co nam to sprezentował, ale wiem że ma 1 krowę. I dla mnie to jest gen i jusz

Dzisiaj byłam z wnuczką w lasku pod domem na grzybach. No ona, nie ja, znalazła całkiem ładne 2 prawdziwki. Jaka była szczęśliwa, bo ostatnio to nie znalazła ani 1 grzybka a dziś aż dwa i to były tak ledwo widoczne pod liśćmi. Zapowiada się niezła grzybiarka.

Widzieliśmy jakiś zwierz, ale z daleka nie byłam w stanie dopatrzyć się co to. W każdym razie rozszczekały się psy w pobliskich domach. Wiem już, że zaraz obok domu mamy lisią norę i tego lisa już chłopaki widzieli, a to co bylo dziś w szuwarach w sumie, pojęcia nie mam co. W sumie tylko grzbiet było widać. Wiem że są tu koniki Polskie, są wilki, pewno i inna zwierzyna ale z tej odleglości nie szło się dopatrzyć.

W każdym razie z całą pewnościa, trzeba dobrze myśleć przy budowie kurnika. Nie wiem czy mam dobry pomysł, ale spód zabezpieczyłabym siatką, bo jak pamietam dawne czasy to lis podkopywał sie od dołu do kurnika dziadkowego. Nomen omen ten co zamieszkuje w pobliżu to tę norę ma w miejscu co mamy zaplanowany kurnik. Telepatię jakąś dostał czy coś

[Emmi123]

Imegan Z błędnikiem nie ma żartów. Jak zostanie uszkodzony to... Może to być też zatrucie pokarmowe. Co by nie było, jeśli są zawroty głowy to natychmiast należy jechać do lekarza. Być może to tylko coś tam i dostaniesz klasyczny lek w tabletkach na błędnik, który będziesz sobie brać. Jak miałam problem z zawrotami głowy to nie czekałam. Dostałam właśnie lek jakby wspomagający i skierowanie do laryngologa. Nie czekaj.

Cicha Kurcze... zapisz sobie o tej aspirynie aby zawsze powiedzieć lekarzom. Sporo leków działa na podobnych składnikach. Po raz pierwszy ją wzięłaś?


Zdrowia dziewczyny Wam życzę

---------- Dopisano o 05:06 ---------- Poprzedni post napisano o 04:57 ----------

Cicha U mnie też krzaki pomidorów dalej na grządce i w tunelu. Zwlekamy ze zbieraniem zielonych, że może jeszcze trochę podrosną. Ma być trochę słońca od środy, ale nie wiem czy już dla nich nie za chłodno?

---------- Dopisano o 05:10 ---------- Poprzedni post napisano o 05:06 ----------

Lenifo Nie tylko sam kurnik trzeba zabezpieczyć ale i wybieg wysoko ogrodzić. Ogrodzenie może być sztukowane, czyli klasyczne a potem pociągnięte wyżej już czymś innym. Fantastycznie, że masełko jest. I jak smakowało? Ogromnie się cieszę, że tego wszystkiego doświadczasz i wreszcie jesteś w swoim klimacie


Lanolinka Ooo! Już robisz zakupy. Ja jeszcze się wstrzymuję. Ale ja chcę tylko kwiatowe. Niby straszą wczesną zimą, ale tak rok rocznie straszą.


Dobrego dnia życzę