|
|
#3871 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008
Adatka w tym radiu leci piosenka urodzinki u marcelnki, dlatego napisałam, ze o twijej ksiezniczce
![]() bosz jakie Sasia puszcza baki wybuchowo smierdzace, do tego ulewa jak szalona, tysiac razy ja juz przebieralam - chyba kolejne zeby ida...
__________________
12 luty 2008
narodziny mojej cudownej córeczki Sashy |
|
|
|
#3872 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: za górami za lasami za dolinami... :)
Wiadomości: 4 641
|
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008
Cytat:
Marcelka tez dzis ulewa -nie wiem dlaczego-juz dawno był z tym spokoj. co do bąków to puszcza równie smierdzace hehehhehe zrobi pruk i moment czuc na kilometr -normalnie az w oczy szczypie ![]() lece bo wstała
__________________
|
|
|
|
|
#3873 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 708
|
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008
Zosia i Basia
__________________
Zosieńka i Basieńka moje słoneczka na każdy dzień www.perfekta-kolagen.pl Stawiamy Adusię na nogi Przypominam się z 1% dla Aduchy odnośnik znajdziecie tu: http://karka79.googlepages.com |
|
|
|
#3874 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 697
|
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008
witamy
wyslalam dzis tz z mala na spacer to wreszcie moge na spokojnie cos sprzatnac w domu ![]() z karmieniem butelka tez mielismy na poczatku problem - wyczytalam gdzies ze dziecko nie chce butelki bo naturalnie woli piers i jak sie go bierze do karmienia to ono czuje zapach mleka z piersi i woli tamto niz butelke wiec tam radzono by tata lub ktos inny z rodziny bral udzial w karmieniu to niemowlak nie bedzie zdezorientowany - u nas pomoglo.. baby radio - rewelacja - emilka slucha jak urzczona i wpatruje sie w komputer - pewnie biedna sie zastanawia jak to jest ze slychac a nie widac ![]() adatko - gratulujemy zabkow u marcelinki - u emilki nadal ani jednego ![]() ray - niesamowicie ruchliwa ta twoja mala ![]() gosiaczek - kuruj sie i wracaj szybko do zdrowia! vea i adatka - sto lat dla viki i marcelinki na pol roczku! co do centyli - hmm...sama nie wiem co o tym myslec - my we wzroscie i w wadze jestesmy na 10 centylu...od urodzenia emilka byla drobniejsza ale mniej wiecej caly czas idzie w jednej lini.. pewnie Emilka bedzie taka petite ![]() teso - zazdroszcze basenu - nam nie wolno na razie ze wzgledu na nereczki.. a tak bym chetnie poszla...trzymajcie kciuki za poniedzialkowe badania - po nich powinno sie wszystko okazac... co do przesypiania nocy - my narazie mamy patent na kilka godz - tzn. karmie malo po kapieli,ok 19.30-20.00 i ona zasypia ( ) nastepnie na spiaco daje jej butelke ok 22-23 i po niej mloda spi do 4.30-5.00 i wtedy karmie cycem ale zazwyczaj pomlaska tylko chwile i zasypia znowu do 6 jak wstaje moj maz do pracy wtedy ona do mnie do lozka i drzymamy sobie jeszcze do 7 i wtedy deserek i zaczynamy dzien sprobowalam jej dwa dni temu nie dac mleka w nocy - masakra,pobudka co 4h - wiec dalej daje![]() lece bo wrocili ze spaceru... |
|
|
|
#3875 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: spod lasu
Wiadomości: 3 579
|
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008
heh ja dzis spalam w ciagu dnia ciurkiem 4 godz
ale wcale sie nie czuje leoiej...dalismy malej kaszki dzisiaj: na drugie karmienie zrobilam jej sinlac... porazka, wyglada i smakuje to jak pozostalosci po chrupkach kukurydzianych zmieszane z woda... JAk sie zje np wsyztskie chrupki to na dnie paczki zostaje taki pyłek z chrupkow, ta kaszka tak wygladala... Habka zjadla niwiele. Za to teraz o 17 dostala nestle ryzową ale z wodą.. i mialam zonka, poniewaz po kilku minutach z kaaszka zrobila sie mega wodnista... myslaam, ze przez to ze ostygla ale jak podgrzalam znow to ni cholery nie chciala zgestniec... ale Hania jadla dzielnie 80 ml tej klaszki (lyzeczka) nie wiem ile z tego eyladowalo na sliniaku i pieluszcze, poki co nie jest chyba glodna... Bez sensu, cale to karmienie przyprawia mnie o mdlosci, nie wiem czy dobrze ją karmie, dalam jej od razu na gfesto 80 ml nie "bwilam" sie w jakies 1 lyzke it, bylo za rzadkie i musialbym to dac w butli a nie chcialam. Juz wczesniej dostala 1 lyzke i nic nie bylo to od 80 ml tez raczej nic nie bedzie... ALe nie wiem teraz co robic dalej, mam jej tak codziennie dawac 2 takie posilkiz kaszki? za tydzien kub kilka dni moze jej dam z jakims owockiem,... Wszedzie gdzie czytalam o rozszezrzaniu diety to pisali, zeby najpierw dac zupke i soki a potem kaszki,a milekarka zlecila zeby zaczac odd kaszki wlansie... bede w pon musioala ja o to zapytac, ale ona prze tekl nie ma czasu i pewnie mnie zbyje... aaaaaaaaaa nie wiem co robic, heh chyba zaczne jej dawac tak jak w schemacie pisza i juz!!! Tylko to nie takie latwe.... jakos wy nie amcie z tym problemow, a ja jak zwykle ajkas lebioda jestem ![]()
|
|
|
|
#3876 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 708
|
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008
Gosiaczku no coś Ty jaka lebioda. Muszę Ci się przyznać że mimo iż mam dwie córeczki to pytałam lekarki co i jak. Ja zaczynam od skrobanego jabłuszka potem jak skończy 6 miesięcy to zupka no i kaszka w zależności jak się będzie najadała no i cycuś tylko nie zaraz po ani przed stałym posiłkiem no i jak będę miała ziemniaczki to dam Zosi spróbować
__________________
Zosieńka i Basieńka moje słoneczka na każdy dzień www.perfekta-kolagen.pl Stawiamy Adusię na nogi Przypominam się z 1% dla Aduchy odnośnik znajdziecie tu: http://karka79.googlepages.com |
|
|
|
#3877 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: południe
Wiadomości: 2 449
|
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008
gosiaczku, z czasem dojdziesz do wprawy i mała przyzwyczai sie do nowych pokarmów, bedzie dobrze, zobaczysz.
sprężyna dzieki za patent dłuzszego spania w nocy, musze go wypróbowac, u nas cycuś ok 19, 24,3 i 6 rano ray ale mały rozbójnik ci rośnie ]a moja Majusia dzis skończyła pół roczku mielismy jechac do dziadków bo przygotowali dla małej jakąś niespodziankę ale samochód nam zdechł. Zapakowalismy mała w fotelik, wszystko spakowane a on nie chce zapalic, jakis bespiecznik sie spalił ![]() zauwazyłam że z małej to strasznie towarzyska mała osóbka, uwielbia jak w domu jest więcej osób, śmieje się do nich zaczepia krzykiem, taka mała trzpiotka .a u nas juz leje 7 dzień, ja wymiękam z taka pogodą ![]() ![]()
__________________
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#3878 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 636
|
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008
Dziewczyny dziekuję za rady odnośnie kaszki manny
A ja chciałam najpierw dać Nikolce mleczka modyfikowanego wieczorkiem przed kąpielą bo może głużej by pospała i najadła by się bardziej ale córka za żadne skarby go nie chciała. Tak więc dziś pojechałam po kaszkę i pomyślałam, że może jej się naje na noc. I tu też porażka. Specjalnie kupiłam robioną na wodzie ale one chyba wszystkie mają w składzie mleko modyfikowane a Nikola tego nie trawi. Wcisnęłam jej jakieś 3 łyżeczki ale ile płaczu i kręcenia głową było przy tym. Nic, będę jeszcze próbować, może się przekona. Mam nadzieję, bo wstaję do niej 3 razy w nocy Robiłam tak jak sprężyna ale udało się aż raz hehe Potem Nikola sie budziła jak wyczuła butlę i odwracała głowę.Dominikowa sto lat dla córeczki Niuncio przesłodkie te Twoje dwie królewny
__________________
Nikolka |
|
|
|
#3879 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 2 590
|
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008
gusia... ale to ze mala nie bedzie jadla w nocy nie oznacza, ze bedzie te nocki przesypiac. moja teraz je o 20.00 i pozniej gdzies miedzy 4 a 5.30. jednak w miedzyczasie sie wybudza.
ta wysypka u malej na dekolcie i szyi to chyba jednak nie alergia, tylko wychodzi jej to od tego, ze ciagle ma tam mokre od slinienia sie... echm juz nie wiem co z tym nabialem. bede jesc, ale w mniejszych ilosciach... od poniedzialku chyba w koncu zaczne wprowadzac nowe pokarmy. na pierwszy rzut idzie marchew. |
|
|
|
#3880 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: spod lasu
Wiadomości: 3 579
|
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008
Cytat:
no tak,. ale wam- piersiowym jest teoretycznie latwiej... i dziewczynom, ktore karmia zwyklymi mieszankami a moja to jednak ma alergie tylko nie wiem na co, teraz jak bylismy u tesciwo to tesciowie i bracia meza dawalai jej do polizania rozne produukty i dostala suchych plam na policzkach, co jest objawem alergii tylko teraz nie mam pojecia na co... U dzieci z alergia inaczej sie wprowadza pewne produkty, jest z tym wiekszy problem i trzeba bardzoi j uwazac..... wy np naczynacie od marchewki czy zupek a ja musialam od kaszki... i nie wiem jak to dalej ciagnąc... ile mam jej dawac, jak czesto, jak duzo ma jesc... a lekarka nic nie mowila... jak juz do niej pojde oddac inhalator to sie zapytam i nie wyjde z tamtad dopki mi nie powie... a jeszcze moj maz to gnój za przeproszeniem bo mu mowie ze nie wiem co i jak z tym rozszcezraniem diety i trocehe mialam do niego pretensje, ze tylko ja sie tym martwie i interesuje a on ze to ja jestem matka i jestem odpwoedzuialana za to, ze skoro juz jedna osoba sie interesuje tym, to po co on tez ma... NO co za ........ i oczywiscie swoj slawetny tekst o zamienianiu sie miejscami i zarabianiu pieniedzy... powiedzialam mu ze mam w dupie jkego pieniadze to on znowu swoje "to ciekae za co bedziesz zyc ble ble ble..." ja juz nie wiem co mam mu wwtedy odpowiedac... jest mi przykro jak on tak mowi, ale czy nie mam racji proszac go o to, zeby sie zainteresowal zywieniem corki? A zaczelo sie od tego, ze on sobie siedzial i czytal gazete a jego mama obok karmila hanie, na co ja pytam czemu ty jej nie karmisz a on ze mam mu dac spokoj i sie w koncu odczepic.... coraz czesciej sie zdarzaja takie sytuacje, on mi czesto mowi ze mam sie odwalic jak mu zwaracam uwage ze moglby sie zajac hania skoro jest w domu, a on ze jest zmeczony i po to przyjechal do rodzicow zeby odpoczac... Juz nie wiem, kto ma racje.... ehhhhhh przerasta mnie to czasami.................. ......................... ......................... ......................... ......................... .........
|
|
|
|
|
#3881 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 2 983
|
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008
Heh! Gratulacje dla naszych półrocznych pierwiosnków! Niech dalej rosną i rozwijają się wspaniale.
gosiaczku - nie chcę Ci ustawiać życia, ale jak dla mnie takie zachowanie męża jest absolutnie nie do przyjęcia. Postawa - ja pracuję i zarabiam więc dom mnie nie obchodzi - a ty jesteś kurą domową i to twoje obowiązki zasługuje na: Wydaje mi się, że skoro teraz tak jest (czy - bywa), to - jeśli ostro nie zaprotestujesz - lepiej nie będzie nigdy. Dziecko ma obojga rodziców i oboje powinni (a nawet - powinni chcieć) się nim zajmować. A opieka nad dzieckiem to etat na 24 godziny. Ile Twój mąż spędza w pracy - niech i 12h- więc Ty te 12h pracujesz zajmując się małą i domem. A przez następne 12 powinniście się dzielić obowiązkami. Jak on ma wolne w weekend, to To powinnaś mieć wolne w sobotę a on w niedzielę np. To tak w uproszczeniu oczywiście. Chodzi o to, że praca w domu i z dzieckiem to normalna praca i absolutnie nie daj sobie wmówić czegoś innego. Powinnaś wymagać od męża, aby uczestniczył w życiu "domowym". Chcę Ci po prostu powiedzieć, że TO TY MASZ RACJĘ! Wiem, że jeszcze się uczysz, no i Hania jest jeszcze mała, ale za jakiś czas - namawiam Cię gorąco - idź do pracy. Dla swojego psychicznego komfortu, swoich pieniędzy i "wychowania" męża. I nie jesteś żadna lebioda, tylko normalna mama A Twoja Hania to przecież nie ma stwierdzonej alergii. Ale jeśli ma takie tendencje, to nie pozwól, by jej dawano "do polizania" to czy owo. Ostatnio wklejałam tu linki do schematów żywienia - masz tam wszystko rozpisane co i jak. Widziałam też chyba specjalny schemat dla dzieci z podejrzeniem alergii - poszukaj na stronach Bobowity, Gerbera. Myślę, że jak dajesz kaszkę to wystarczy raz dziennie. A niech zjada tyle, ile ma ochotę. Oczywiście najlepiej, by jadła łyżeczką. Próbuj - nie zniechęcaj się. Kaszkę zrób dość rzadką (nie sugeruj się tym co napisane na opakowaniu). Jak nie chce jeść sinlaca (sinlacu?) to kup jej kaszkę ryżową. Mnie to nagminne zalecanie sinlacu trochę pachnie nachalnym marketingiem. ![]() Ile Twoja ma dokładnie? Spójrz w schematy, ale myślę, ze możesz jej już podać jabłuszko, potem marchewkę itd. Kasiu-sloneczko - wkleję swoją wypowiedź na temat przyzwyczajania Milenki do butelki z innego wątku: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...34#post8910534 Milenka jest na szczęście zdrowa, koniecznie chce raczkować ale nie umie zajarzyć, jak trzeba przekładać nogi i ręce. Ale jest strasznie ruchliwa - zaraz spełza z koca itd. No i staje no nogi. Nie wiem, czy nie będzie tak, że zacznie chodzić bez raczkowania. Wczoraj znowu gadała wciąż baba-babap. Wczoraj jej kupiłam kilka ciuszków. W tym - oczywiście - różową kurteczkę. Ale innych kolorów nie było - w kilku sklepach było kilka fasonów i wszystkie różowe - to już lekka przesada z tym różem. Za to dresik welurkowy kupiłam jej brązowy.Życzę udanej niedzieli - u mnie leje od tygodnia. |
|
Okazje i pomysĹy na prezent
|
|
#3882 | ||||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 347
|
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008
Hejka, ostatni raz zajrzałam w piatek a Wy oczywiście dużo napisałyście.
Zaraz kładę się spać, bo 0 6 rano wróciliśmy z wesela, spałam 3h i śnił mi się mały więc wstałam idę do dugiego pokoju a on w najlepsze bawi się z teściową, nawet specjalnie nie zareagował, że to ja ![]() A wesele było superowe, potrzebne nam było takie wybawienie się! [1=993cbb8736fd7ff43d80e12 db3e1b3b563c869fb_62bf7e9 75b609;9065016]z tym glutenem to rzeczywiście zadyma... my mieliśmy przerwę, ale znów zacznę podawać, łyżeczka do zupki. Marcelinko gratulacje ![]() mrozicie zupki? ja zrobiłam więcej i zamroziłam, podałam mu już taką odmrożoną i nie chciał za bardzo, no chyba że brokuły mu nie smakowały ? jeśli tak, to w czym? my właśnie niedawno wróciliśmy z basenu - byliśmy pierwszy raz - jestem zachwycona, super sprawa w sumie to z grupy najlepiej się sprawował jestem bardzo dumna !!! będziemy chodzić co piątek, a męża będę przy okazji porywać na godzinkę z pracy, bo stwierdziliśmy że samemu to trochę zadymy jest z ubieraniem, przebieraniem itp. a, że dzisiaj było mało dzieci to mogliśmy być oboje z małym w wodzie jak go ubieraliśmy w szatni to zasnął na przewijaku i śpi do teraz [/quote]Ja mrożę, ale same papkowe warzywa, potem podgrzewam w garczku dodaje łyżeczkę masełka i dopiero podaje i zjada, może tak spróbuj. [1=993cbb8736fd7ff43d80e12 db3e1b3b563c869fb_62bf7e9 75b609;9065621]a tu filmik z basenu - jakość do d...., bo to z aparatu ale chociaż widać, że nie płacze http://video.google.com/videoplay?do...81951062505915[/quote] Ignaś, rewelacja! Cytat:
Powinnaś cieszyć się z postępów Ali, ja to bym już chciała żeby mój tak zasuwał, przynajmniej by nie stękał na brzuchu i się nie męczył. Słodkie! Cytat:
Tak jak wcześniej pisałam, nie zrażaj się niepowodzeniami, ponawiaj próby co jakiś czas i sama wyprobuj na co jest uczulona, daj marchewkę i obserwuj przez kilka dni potem następny składnik itd. Cytat:
Cytat:
__________________
|
||||
|
|
|
#3883 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: za górami za lasami za dolinami... :)
Wiadomości: 4 641
|
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008
zazdroszcze wam basenow dla dzieci - fanie Ignas pływa
gosiaczku ja tez nie wiem jak podawac jedzonko ,raczej ide na zywioł i patrze co sie dzieje ,po troszku po troszku i dzis marcelka zjadła pół słoiczka zupy marchewkowa z ryzem I nie przejmuj sie -nie jestes zadna lebiodą -tylko wspaniałą mamusia ![]() no i zabek coraz bardziej widoczny prawy szybciej wychodzi ale lewego tez juz widac hehe a jutro jedziemy do lekarza w czwartek nie pojechalam bo tz był w pracy a mała znowu dzis kaszle i juz nie wiem czy to gardełko czy poprostu slinki jej wpadaja bo ma ich teraz wiecej,wiec wole za wczasu to skonsultowac. ciekawe ile Marcelka nabrała na siebie przez ten ostatni miesiac , bo przez to zabkowanie to prawie wogole nie chciala jesc- teraz jest roszke lepiej wczoraj pierwszy raz udało jej sie przeczołgac kawałeczek -ale do Ali ray ma jeszcze daleko hihihi moze za ok.2 tyg. zacznie pełzac po podłodze heheh juz bardzo chetnie chciala by stawac na nogi -siedzenie juz jej sie znudziło.
__________________
|
|
|
|
#3884 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008
czesc dziewczynki, nie czytalam was zaledwie dwa dni a tu tyle mnapisane, musze nadrobic. Mąz byl w domku i caly czas spedzalismy razem wiec na nic innego czasu nie bylo
Za tydz nasza rocznica slubu, mam nadz ze dostanie przepustke. Wczoraj chcielismy sie wybrac na impreze, mama miala zostac z malym i tak tez zrobila, tyle ze jak zadzwonilam po 22 jka Bartus to ona powiedziala ze plakal dosc dlugo- a u ,mnie momentalnie bol brzycha z nerwowczy przypadkiem znow mu naczynka nie pekaja- nie moglam tak sobie siedziec i pic i zwinelismy sie do domu. Dopiero jak zobzaczylam synka smacznie spiacego to mi przeszlo- ale ogolnie to mnie tak glowa od myslenia i zadreczania sie bolala ze myslalam ze mi mozg eksploduje. Ja chyba jestem za bardzo przewrazliwiona musze troche wyluzowac. Pozniej wkleje wam zdjecia tych ostatnich wybroczyna na nokach to zobaczycie same jak to wygladalo. Gosiaczku wszystko sie ulozy ![]() Dominikowa gratulacje i buziaczki dla Twojej niuniu. Ray extra filmik. |
|
|
|
#3885 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 708
|
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008
U nas też fatalna pogoda ale ja codziennie chodzę z Zosią na spacerek raz że muszę w tygodniu odebrać Basię z przedszkola dwa "świeże" powietrze dobrze hartuje dzieciaki. Dzisiaj np byłam na 11 w kościele ale tylko z Zosią a potem w deszczu chodziłyśmy sobie z kumpelami pod parasolem i plotkowałyśmy.
Zosia turla się po całym pokoju i pełza oczywiście nie tak szybko jak Ala ale posuwa się jak coś ją zainteresuje. Dzisiaj dam Zosi jabłuszko skrobane mam taki śliniaczek pokochaj mnie tatusiu bo to już tradycja że pierwszy posiłek daje tatuś ciekawe jak Mu pójdzie hehe
__________________
Zosieńka i Basieńka moje słoneczka na każdy dzień www.perfekta-kolagen.pl Stawiamy Adusię na nogi Przypominam się z 1% dla Aduchy odnośnik znajdziecie tu: http://karka79.googlepages.com |
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#3886 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008
Maly spi wiec wkleje zdjecia teraz, te wybroczyny to z przed 2 tyg, a dwa ost zdjecia to z dzis:
|
|
|
|
#3887 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: sulistrowice
Wiadomości: 1 326
|
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008
Cytat:
a ja nie mam nikogo kto moze mu podawac butelke wieczorem bo TZ nie ma a teraz nawet w dzien zaczal krecic nosem na jedzenie. woli cyca. nic musze to przeczekac a po prostu kaszke dam przed kapiela a potem cyca no trudno. jak sie nei da inaczej. jak maz zostawal z nim sam podczas moich egzaminow to aleks tez nei chcial mojego mleka z butli pic tylko jadl obiadek w tym czasie. a raz to 3,5 godziny nic nie chcial ruszyc w koncu maz przyszedl do mnie na egzamin i dopeiro aleks zjadl. a zwykle jada co 2 godziny. na obiadek dzis tez marudzil ale w koncu zjadl pol sloiczka.u nas pogoda paskudna.teraz alus zasnal na tarasie pod dachem, chyba szum deszczu go ululal. ale ja tez taka spiaca jestem. a wczoraj zasnelam o 21.30 taka bylam padnieta po tej drodze do rodzicow. dzieki teso za namairy na ta pania. an pewno zadzownie i jak bedzie w srodku tygodnia to sie z aleksem wybiore. jestem bardzo ciekawa jak on byz areagowal na basen ![]() adatko gratuluje zabkow. niuncio-sliczna fotka twoich coreczek gosiaczek nei stresuj sie wszystko bedzie ok, tylko cierpliwosci ci trzeba kobieto. zobaczysz jak hania bedzie wsuwac sama juz neidlugo. nie wiem czemu akurat sinlac, czy on zcasem nie jest na takim mleku co nie uczula? moze dlatego masz od tego zaczynac, chociaz moim zdaniem gdybys kupila taki kleik ryzowy do ktorego nalezy dodac mleko to moglabys to hani dawac bo wtedy mieszalabys z mlekiem jakie stale podajesz i masz sparwdzone. no a ryz to na pewno jej nie uczuli a warzywa i owoce to dasz np za tydzien jak hania sie przyzwyczai do czego innego niz mleko. co do twojego tz to bez komentarza. szowinista pierwsza klasa. nie umiem ci pomoc jak go zmienic ale wiem na pewno ze nie mozesz mu odpuscic. nie ma ze jak wraca z pracy to on odpoczywa, odpoczywal jak nie mial dzieci teraz odpocznie sobie na stare lata. ma dziecko i musi sie nim zajmowac. a ty masz prawo tego wymagac od niego. skonczyly sie dobre czasy zaczelo prawdziwe zycie. zdaje sie ze tego nie zauwazyl i chcialby zeby bylo jak dawniej-swiat sie kreci wokol niego. a tu maly zonk bo pojawila sie hanka i teraz ona jest pepkiem swiata a on musi sie do tego dostosowac. jak mu sie nie podoba to do widzenia. ty sobie poradzisz a jak bedzie jemu samemu? |
|
|
|
|
#3888 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: toronto,can.
Wiadomości: 129
|
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008
kurcze zycie to nie bajka ...
gosiaczku nie stresuj sie ja uwazam ze powazna rozmowa z twoim TZ jest nie unikniona pozdr. w czwartek pisalam o goraczce alexa, wieczorem w czwartek milalaz 39,2 bez zadnych innych symptomow oczywiscie bylismy u lekaza wyluczyl wszytko oprocz rozyczki lub tej goraczki tzrydniowej no i kazal czekac na jakias wysypke no i dzis nad ranem obudzilo sie moje dziecko cale w kropiki temepertura spadla po tych 3 dniach i powiem wam ze mi ulzylo bo normalnie z goraczka i bez apetytu horror niedosc ze on taki szczypiorek to jadl paskudnie okilo 80ml na posilek i to z przerwami okolo 6 godzinnymi wciskam w niego a on plul moj Tz sie wkurzal ze przeciez jak sie ma goraczke to i my nie mamy apetytu ale do mnie to nie docieralo i tez wylam w poduszke bo jakos nam ciezko patrzec jak te nasze pierwiosnki cierpia a mowie wam wygladal no i dalej wyglada zle choc ma juz humorek i smiesznie wyglada, smieje sie ze jak po wojne bo chudy i w kropki pozdrawiam was.
__________________
http://suwaczki.maluchy.pl/li-19157.png |
|
|
|
#3889 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 636
|
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008
Yoaska dobrze, że już najgorsze za Wami i synek czuje się lepiej. Wyobrażam sobie co przeszłaś bo mi cięzko nawet jak Nikolkę boli brzuszek.
A ja dziś podałam córce inną kaszkę. I sukces, zjadła wszystko co zrobiłam
__________________
Nikolka |
|
|
|
#3890 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: sulistrowice
Wiadomości: 1 326
|
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008
yoaska życzy szybkiego powrotu do zdrowia twojemu pierwiosnkowi
a gdzie to twoje dziecię różyczkę złapało?
|
|
|
|
#3891 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: spod lasu
Wiadomości: 3 579
|
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008
Cytat:
JA musze sie pochwalic, a raczej moja coreczke bo dzis zjadla kasze CAŁA ze smakiem, otierala buzke i sama szukala zyczeki, najpoierw zrobilam polowe czyli 80 i zjadla ze smakiem i dorobilam drugie 80 i etaz zjadla. W porownaniu z ndniem wczorajszym to niebo a ziemia i zrobilam ja na wodzie. (zwykla nestle) Najadla sie nia i potem dopiero po 3 godz dostala nastepny posilek. NIEdlugo kupie jej kaszki samkowe, zobaczymy. Nue bede jej chyba dawac tego sinlaca (u?) jesli tą kaszke przyswoi dobrze. MArcelina dziekuje za to co napsialas, ale z moim mezem nie tak latwo. DZis sie postawilam i wypomniaallm mu wsyztsko i byla wojna caly dzien... a pod wieczor tesciowa strzelila takiego focha ze szok... bo juz zegar wybil 19 a ona do Hani "no to idziesz sie myc i spac" na co ja troche chamskim tonem, bo bylam juz wczesniej wsciekla na emza i na jej wpeiprzanie sie we wsyztsko i pwoeidzialam (OGOLNIE DO WSZYSTKICH) "wy to byscie chcieli zeby ona chodzila jak zegarek, to ze jest 19 nie znaczy ze mam ja natychmiat kapac i kalsc spac, bo jest juz TA GODZINA jak sie zrobi spiaca to ja wykapie a nie, tak na sile....,. To my mamy sie dostosowac dio jej potrzeb a nie ona do naszych" na co tesciowa walnela focha polazla do kuchni i tam siedziala i niby plakala (????) a jak maz poszedl spytac o co chodzi itp to ona ze nic, o nic jej nie chodzi i ze on ma isc kapac mala bo cos tam... potem wogole nie przyszla z mlekiem (jak zawsze gdy kapiemy) i wogole nie rzyszla juz do malej nawet i ma focha teraz. Maz mowi ze mam ja przeprosic, a ja sie nie czuje niczego winna, nie bede przepraszac bio nie mam za co i juz...... przewrazliwiona baba i tyle, nie jest pepkiem swiata!!!!A maz ma pretenske i twoerdzi ze ja przegielam i nalezy sie jego mamie szacunek, ja jestem w gosciach ble ble dobra rozumiem, ale ja nie dam sobie na glowe wchhodzic i robic cos pod czyjes dyktando, skoro mala nie ejst o 19 spiaca to coo bede ja szla myc, jak za 20 min zacznie trzec oczka i wtedy sie pojdzie... ona to sie we wwzsytko wpieprza najbardzioej mnie wkureza jak pyta czy zrobilam inhalacje, czy dalam tabletki czy to czy tamto, jakbym byla matką z przypadku i o wsyztsim mi trzeba przypominac... TAk juz ejst, ja to rozumiem ale jak nikt nie bedzie na to reagowal to ona sie nigdy nie zmieni, a smao zwroceniee uwago do fochow prowadzi... bozzzzzzz no wygadalam sie... ![]() ![]() :
|
|
|
|
|
#3892 | |||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 2 590
|
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008
Cytat:
Cytat:
Cytat:
co do akcji pampers, to pojechalismy dzisiaj i powiem, ze troche inzcaej sobie to wyobrazalam. oczywiscie bylo sporo ludzi i utworzyla sie kolejka do tego namiotu. a ze akurat padalo, to nie bylo wesolo! jakos udalo nam sie wkrecic bez mokniecia , a co do przebiegu akcji, to starali sie to ekspresowo zalatwic - trcohe przez to chaotycznie to przebiegalo. nie bylo czasu na ociaganie sie. wydaje mi sie, ze powierzchnia byla za mala! w ogole to sobie wyobrazalam, ze bedziemy tam sie przechadzac z wozkiem, tymczasem trzeba go bylo "zaparkowac" pod innym namiotem. w zwiazku z tym wygladalismy jak japonscy turysci , bo mieslimy aparat, kamere, torbe od wozka, torbe moja, kurtki zdjete (w srodku bylo bardzo cieplo) i jeszcze mala na rekach. ciezko bylo zatem strzelac fotki czy uczestniczyc w tych wszytskich pokazach. ale ogolnie bylo ok - fajne te duze meble. np. maz probowal wdrapac sie na fotel w sposob jaki robie to male dziecko i mowi, ze ciezka sprawa. byla tez kolyska, lozeczko, krzeselko do karmienia, krzeslo, kon na biegunach, mata edukacyjna - wszytsko w odpowiedniej skali. fajne byly tez rece doroslego. na podlodze stawalo sie na czyms takim chwiejacym sie, bo dziecku stopy sie chwieja i wyciagalo rece do doroslego. smiesznie. i duze kredki byly tez niezle. albo kubki, hehe. opowiadali tez przy kazdje stacji o rozwoju dziecka. fajnie bylo to zobaczyc, ale lepiej byloby na spokojnie! dawali tez reklamowke z czasopismem "mamo to ja", dwoma pieluszkami, lenorem i jakimis ulotkami, ale aby ten prezencik otzrymac trezba bylo sie wpisac do ksiegi gosci. podsumowujac: bylo ok.
|
|||
|
|
|
#3893 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: toronto,can.
Wiadomości: 129
|
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008
u niego to nie rozyczka tylko takzwana goraczka trzydniowa , bo kropki ma tylko na glowie tzn twarzy i tlowiu czyli plecki i brzuszek a na raczkach i nozkach nic,
nasz pediatra mowil ze moze byc jedno lub drugie i na moje pytanie jak rozpoznac wytlumaczyl jak powyzej, wiem ze najgrosze juz za nami choc apetyt dalej do bani tu jest link http://www.maluchy.pl/artykul/159 do tej fatalnej "goraczki" mam pytanie z innej beczki moja kolezanka jedzie do polski w pazdzierniku i prosilam moja mame aby podala mi plastikowa tarke do jabluszka , ona mieszka we wroclawiu i tu poytanie do wroclawianek gdzie dokladnie moze moja mama dostac tak tareczke zeby mi podac dzoieki z gory
__________________
http://suwaczki.maluchy.pl/li-19157.png |
|
|
|
#3894 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: spod lasu
Wiadomości: 3 579
|
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008
yoaska jesli to nie na teraz i masz jeszcze czas, to ja zobacze w teco lub auchan bo tez szukam i ci pwieim, chyba ze ktos juz gdzies kupil i ci pomoze...
paryczko faktycznie jesli na szybkosci trzeba bylo to zalatwic to bez sensu, ja tez lubie na spokojnie sle sie niestety nie wybieram bo jutro mam maaraton po lekarzach (heh tym razem ja ide ![]() )ide spac papapapa |
|
|
|
#3895 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 636
|
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008
Dziewczyny pytacie czemu butla to powiem, że na pewno z wygody. Bo się da i dziecko szybciutko zje a łyżeczką trwa dłużej no i przy okazji brudzi się wszysto naokoło. Ale powiem szczerze, że zadałyście mi gwoździa i jeszcze pomyślę. Może tak zostawię bo faktycznie potem i tak trzeba będzie przyzwyczajać do łyżeczki. A z czasem to pewnie córka sama bedzie jadła łyżeczką. Dziekuję
__________________
Nikolka |
|
|
|
#3896 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: spod lasu
Wiadomości: 3 579
|
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008
gusia no nie wiem czy tak do konca to ci wygodnie wyjdzie..... a jak bedziesz chciala dac papke, obiadek czy deser, to tez bedziesz sie bawic w butle??? bedziesz to musiala rozdrabniac i z czasem z tym bedzie wiecej "zabaway" niz z lyzeczką. A jak juz raz zaskoczy lyzeczką to kolejne razy pojdą juz gladko... Pooza tym nie jest powiedziane ze akyrat u ciebie jedzenie bedzie fruwalo po calym domu, przeciez kazdy bobas je naczejh, nie znaczy ze wsyztsko musza sie paprac z jedzeniem i brudzic. MOja lmala tylko za pierwszym razem byla upaćkana, ale absolutnie to jedzenie nie latalo po calym domu, trzeba zmineic wyobrazenia ksiazkowe i filmowe na temat jedzenia dziecka. U nektorych nasszych dziewczyn byl syf naokolo (ze tak to nazwe) a u innych nie, wiec nie powinans sie od razu nastawiac, ze u ciebie tez bedzie sodoma i gomora... MOja mala np oproznila w trymigi cala miseczke kaszki i brudny byl tylko sliniak i to tez bez przesadyzmu, dzien wczesniej tylko (czyli przy 1 probie) usyfila siebie i mnie i tetre. Ale jak widac zaskoczyla i ladnie je , poki co... takze faktycznie przemysl to bo z czasem moze sie okazac, ze lepij bylo zaczac lyzeczka niz sie bawic w rozdrabnianie zeby sie przez smoczek zmiescilo, juz nie wspomne o tym, ze nasze maluchy powinny sie juz uczyc jesc normalnie. TAkie moje zdanie
|
|
|
|
#3897 | ||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 204
|
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008
Cytat:
![]() Cytat:
My juz wszyscy jesteśmy chorzy.Ja nie chorowałam kilka lat,a teraz ten mój Mały Glut mnie zaraził. Współczuję wszystkim chorym mamom i ich maluszkom.Ray Twoja Ala pięknie pełza-a jaka zawrotna szybkośc adatko Marcelinka ma taką minę na rowerku jakby już sama jechała Olo już staje cały czas na nóżki jak jest w łóżeczku(z siadu, a już kilka razy zdarzyło mu się z leżenia na brzuchu) ![]() gusiu popieram gosiaczka co do karmienia butlą-ja Ola karmie wyłącznie łyżeczką(oczywiście oprócz cyca), nawet kaszkę teraz tak podaję.Ty rób oczywiście jak Tobie jest wygodniej. |
||
|
|
|
#3898 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 8 613
|
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008
ale napisalyscie
![]() co do plezania no to juz coraz szybciej to robi na tyle ze wystarczy sie odkrecic na chwile i juz gdzies wlezie brrrr.. za to coraz ladniej mowi tata i dada my bedziemy uczyc sie pic z kubeczka po malu. co do lyzczeki to powiem tak poczatkowo dawalam kasze lyzeczka ale zrezygnowalam dla mnie dawac kasze lyzeczka na wieczor kiedy dziecko ma isc spac to jedna meczarnia latwiej dac butle i ona miedzy czasie juz usypia za to inne potrawy jak najbardziej lyzeczka sa bardziej zbite i dziecko zazwyczaj jest wyspane i moze to trwac dluzej bez pospiechu i nerw.. mnie np moj maz denerwuje tym ze on by chcial zebym ja chodzila np w spodnicach i szpilkach hahahah... swietnie .. wszystko fajnie jak bym dziecka nie miala.. kiedys lubilam szpilki itp ale teraz nie wyborazam sobie lazic w szpilach z wozkiem czy ja nosic.. i tak wkurzylam sie ostatnio bo chcialam kupic sobie buty na jesien na plaskim jakies wciagane do kurtki do spodni oczywiscie on pokazywal swoje typy ja swoje.. ale i tak kupie na plaskim bo nie mam zamiary zgrywac panienki w deszczowa pogode z wozkiem.. faceci maja nie pokoleji w glowie czasem
__________________
wiosna!! |
|
|
|
#3899 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: za górami za lasami za dolinami... :)
Wiadomości: 4 641
|
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008
ray-moj maz tez by chcial zebym w miniowkach chodzila - i w rozpuszczonych wlosach-kiedy ja lubie miec calkiem spiete -on twierdzi ze powinnam ubierac sie i czesac tak jak jemu sie podoba- i kiedys własniew sie przez to poklucilismy bo mu powiedzialaqm ze ja sie ubieram tak jak mi jest wygodnie i nie bedzie mi mowił co mam robic i jak.
co do sutuacji opisywana przez gosiaczka to u mnie jest podobnie- i wczoraj własnie znowu było zciecie-bo kazałam mu ponosic marcelke po 4 minutach ja polozył bo stwierdził ze nie ma sił ja nosic i siadł sobie do kompa -a ja mowie ze ja tak cały dzien musze to mi odpyskował-do kogo mam poretensje skonczyłam z nim rozmowe bo nie warto psuc sobie nerwow.lece uspic mała bo juz marudzi
__________________
|
|
|
|
#3900 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 1 805
|
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008
dzień dobry dziewczynki!
my niestety dołączamy do chorego towarzystwa... ja jestem chora od dwóch dni a dzisiaj rano mały zaczął strasznie kaszleć, świszcze mu coś w środku i ma katar no więc z basenu w piątek chyba nici ![]() a ja czuję się fatalnie, a te homeopatyczne leki są do d.... nic a nic nie pomaga ![]() za to z TŻ-em układa się nam od jakiegoś czasu super pod każdym względem, oczywiście kłócimy się czasem jak zawsze... z niczego robi się wieeeelka burza z piorunami (pioruny to ja) ale to u nas normalne ... i teraz czeka nas kolejna zmiana, bo TŻ zaczyna pracować od dzisiaj 10 h i będzie tylko z małym na kąpiel, ale za to piątek będzie miał wolny ciężko będzie samej ze szkrabem cały dzień, ale cóż...coż za coś...no i dostaniemy wcześniej działkę, bo przez zmianę pogody poprzedni właściciel zebrał wcześniej plony, więc za jakieś max 2 tygodnie będę juz z małym urzędować na ogródku... byleby jeszcze trochę złotej jesieni było łep mi pęka... jakie leki bierzecie na katar i kaszel? |
|
![]() |
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
| Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:11.










ale wcale sie nie czuje leoiej...
.

hehe 
