Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków;) cz. IV

[Marwari]

Dziewczynki może mi któraś/któreś napisać na PW kogo do ktorej listy dopisac?
Bo jestem zalatana ze nie mam kiedy przejrzec tych ostatnich stron;/

[kesly1]

Napisane przez panna kinia

Nie zdałam. Nawet na miasto nie wyjechałam (znów!). Chyba trzeba być kompletnym idiotą. Jak narazie mam dość.
O 15.30 byłam już w WORDzie, a dopiero teraz do domu wróciłam. Ponad godzinę czekałam na mrozie na autobus, piękny dzień po prostu.
Mimo wszystko dziękuje za kciuki i wspracie szczególnie papryce, martini oraz m_martce.

Kurczę szkoda no nie wiem, co mam Ci powiedzieć ... Nie myśl o tym na razie, odpocznij, i zapisz się na kolejny egzamin. Cholerny stres ...;/

Napisane przez papryka85

Niemiecki-najbrzydszy język świata
no ja jej zalegam! no jutro spróbuję coś naskrobać

zgadzam się najokropnieszy język świata, zarówno niemiecki, jak i ruski ...

Napisane przez papryka85

O-K-R-O-P-I-E-Ń-S-T-W-O
Kwestia gustu, mój gust nie toleruje tego języka
A Ty mogłabyś oszczędzić mojej pupki, wystarczy, że mnie bąbelki bolą
Miałyśmy w tym tygodniu jechać z tą sławetną wódką i zaś się nie da, bo się rozłożyłam. Mało tego, dziś siora auta nie zapaliła, chyba akumulator padł
Jak dobrze pójdzie, to do wódeczki dorzucimy rózgi i będzie "mikołaj"

panna kinia czekamy jednak na relację...

ha ha ha mi również akumulator pada Ale to wydatek zaplanowany na grudzień

[evil minded]

panna kinia, na pocieszenie Ci powiem, że 4 podejście też na łuku uwaliłam. Znam ten ból. Za to za następnym razem zdałam, więc trzymam kciuki!

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Napisane przez papryka85

Proszę Cię
Mój instruktor poczciwina i żadne tam figi mu w głowie,
Zresztą z młodym to jeszcze jakoś mogłabym się wizualnie komponować, ale drugi to na upartego dziadkiem moim mógłby być , ale rozrywkowy bardzo, stąd nieraz nieźle się uśmiałam uśmiałam, ale też pokłóciłam-pieruny nie raz leciały w aucie

Mój młodziak jest, aż mi sie przykro robi, że już z nim nie będę jeździła... Dziś widziałam go z kimś jak jeździł nową Cliówką - szkoda, że nie dane mi było spróbować jazdy nowiuśkim samochodem

Napisane przez kesly1

zgadzam się najokropnieszy język świata, zarówno niemiecki, jak i ruski ...

Szto Ty gawarisz?! Ruskij jazyk eta krasiwyj jazyk! Ja ljubliła uroki ruskawa jazyka!

Jak można pisać cyrylicą na komputerze?

[Taverney]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;9761799]
Szto Ty gawarisz?! Ruskij jazyk eta krasiwyj jazyk! Ja ljubliła uroki ruskawa jazyka!

Jak można pisać cyrylicą na komputerze? [/quote]

rosyjski to poezja dla ucha... kiedyś miałam ruską klawiaturę, szkoda że jak coś jest ruskie, to tak szybko się psuje

[papryka85]

Napisane przez panna kinia

dzięki papryczko
Jedno jest pewne, że następny egzamin wezmę sobie coś w porannych godzinach, aby się dodatkowo nie stresować tymi ciemnościami.

Zdecydowanie weź egzamin za dnia-ZDECYDOWANIE. Dużo lepiej się jeździ

Napisane przez Marwari

Dziewczynki może mi któraś/któreś napisać na PW kogo do ktorej listy dopisac?
Bo jestem zalatana ze nie mam kiedy przejrzec tych ostatnich stron;/

Spróbuję to odnaleźć, ale raczej popołudniu lub wieczorem.

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;9761799]Mój młodziak jest, aż mi sie przykro robi, że już z nim nie będę jeździła... Dziś widziałam go z kimś jak jeździł nową Cliówką - szkoda, że nie dane mi było spróbować jazdy nowiuśkim samochodem

Szto Ty gawarisz?! Ruskij jazyk eta krasiwyj jazyk! Ja ljubliła uroki ruskawa jazyka! [/quote]
Rosyjski też mi się kiedyś nie podobał, ale teraz uważam, że jest spoko
A widzisz-ja się przejadę nowym yarisem trza się umieć ustawić

[goska87]

Napisane przez papryka85

Zdecydowanie weź egzamin za dnia-ZDECYDOWANIE. Dużo lepiej się jeździ


Spróbuję to odnaleźć, ale raczej popołudniu lub wieczorem.


Rosyjski też mi się kiedyś nie podobał, ale teraz uważam, że jest spoko
A widzisz-ja się przejadę nowym yarisem trza się umieć ustawić

O widzę, że już buszujesz z rańca po wizażu

Hebel na dworzu niezły, a samochody się nadają do skrobanka, a ja nie muszę. To chyba jednyny plus tego że nie mam własnego auta no i nie jeżdzę

[Kiya]

Napisane przez Taverney

Po tym nudnym kawałku zjechała już do ośrodka z wynikiem pozytywnym czego i Wam wszystkim życzę.

Gratuluję Tav
Ja zostałam mianowana kierowcą w ubiegły czwartek,pojechałam na egzamin bez jakichkolwiek nadzieii na pozytywny wynik i miło sie zaskoczyłam mimo iż mój egzaminator był dość srogi co jeszcze bardziej mnie zestresowało.
Dziś dzwoniłam do WORDu i dokumenty już są w drodze do wydziału komunikacji,wiec za kilka tygodni otrzymam mój upragniony dokumencik

Trzymam mocno kciuki za wszystkie zdawające w najbliższym czasie!!

[adzipersik]

Napisane przez papryka85

No to ja bym nie powiedziała, że koleś spoko!
Jakby Cię nie chciał oblać, to by Ci zasugerował, zapytał, czy jesteś gotowa do jazdy czy coś, a nie tak od razu papa
Przecież wiadomo, że człowiek się stresuje, a niezapięcie pasów na placu nie jest niczym strasznym kurde! Jakbyś nie zapięła wyjeżdżając na miasto, to co innego...
Moim zdaniem facet dupek i basta
Tym bardziej nie masz co mieć do siebie pretensji-trafiłaś na wredniaka, pech jak nie wiem co
Założę się, że on sam nie raz wyjechał bez pasów, albo zapomniał o ręcznym, albo o światłach...Wrrrrrr no przykład totalnie bezsensownego oblania zdającej
Daj sobie odpocząć jak musisz, ale nie myśl, że się nie nadajesz. Wierzę, że nerwy są coraz większe, bo ja za drugim razem denerwowałam się bardziej niż za pierwszym
Jakoś musisz przez to przebrnąć

POPIERAM! Ten egzaminator wcale ale to wcale nie był spoko! Mojej znajomej, która chciała ruszać, mając zaciągnięty ręczny naprawdę wyraźnie zasugerował, że coś jest nie tak- parę razy się zapytał czy aby napewno jest gotowa do jazdy a jak to nie podziałało - kazał jej wymienić tak mniej/więcej co może wyświetlać się na desce rozdzielczej (a kontrolka od ręcznego się przecież świeciła)! No! Taki to napewno nie chciał oblać!

Achhhhhh.... szkoda gadać - żal tyłek ściska... Nigdy nie myślałam, że aż tak trzeba się napocić, żeby uzyskać plasticzek! Brrr...

[adzipersik]

Napisane przez Kiya

Gratuluję Tav
Ja zostałam mianowana kierowcą w ubiegły czwartek,pojechałam na egzamin bez jakichkolwiek nadzieii na pozytywny wynik i miło sie zaskoczyłam mimo iż mój egzaminator był dość srogi co jeszcze bardziej mnie zestresowało.
Dziś dzwoniłam do WORDu i dokumenty już są w drodze do wydziału komunikacji,wiec za kilka tygodni otrzymam mój upragniony dokumencik

Trzymam mocno kciuki za wszystkie zdawające w najbliższym czasie!!

To może jednak lepiej nastawiać się bardziej pesymistycznie do egzaminu?!A to dobry znak bo ja do wtorkowego egzaminu podchodzę właśnie jakoś bez nadzieii... chociaż to dopiero drugie podejście! Przy pierwszym podejściu byłam naiwną optymistką i nic z tego nie wyszło!

[.:Nadia:.]

Dziewczyny a ja mam maly problem z moim instruktorem. Mianowicie chodzi o to, że przez niego trudno mi jest sie skupić na jezdzie cały czas cos do mnie mowi, opowiada o sobie itd, Fajnie mi się z nim gada, ale czasami chcialabym się skupic na jezdzie, bo wkoncu mam sie nauczyc jezdzic, a tak to sie nigdy nie naucze;/ Raz mu powiedziałam, tak delikatnie żeby mnie nie zagadywal bo nie wiem co robie wtedy:P a on na to "ja cie zagaduje"?. Nie wiem czy sie obrazil, bo na ostatniej jezdzie juz troche mniej do mnie mowil. Wszytko bylo niby ok, ale dalo sie wyczuc , ze cos jest juz nie tak.eh;/

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Spróbuj przywyknąć do tego i skupić sie nie tylko na rozmowie, ale też na jeździe. Słyszałam, że egzaminatorzy też często zagadują na egzaminie po to by sprawdzić podzielność uwagi....

[Kiya]

Napisane przez adzipersik

To może jednak lepiej nastawiać się bardziej pesymistycznie do egzaminu?!A to dobry znak bo ja do wtorkowego egzaminu podchodzę właśnie jakoś bez nadzieii... chociaż to dopiero drugie podejście! Przy pierwszym podejściu byłam naiwną optymistką i nic z tego nie wyszło!

w moim przypadku sie sprawdziło ja generalnie zawsze wychodzę z założenia że lepiej nie nie napalać, jak sie uda to bedzie miła niespodzianka,jeśli nie to nie bedzie zawodu.choć dużo osób mówi że mam dziwne podejście do życia

Trzymam kciuki!

[adzipersik]

Napisane przez .:Nadia:.

Dziewczyny a ja mam maly problem z moim instruktorem. Mianowicie chodzi o to, że przez niego trudno mi jest sie skupić na jezdzie cały czas cos do mnie mowi, opowiada o sobie itd, Fajnie mi się z nim gada, ale czasami chcialabym się skupic na jezdzie, bo wkoncu mam sie nauczyc jezdzic, a tak to sie nigdy nie naucze;/ Raz mu powiedziałam, tak delikatnie żeby mnie nie zagadywal bo nie wiem co robie wtedy:P a on na to "ja cie zagaduje"?. Nie wiem czy sie obrazil, bo na ostatniej jezdzie juz troche mniej do mnie mowil. Wszytko bylo niby ok, ale dalo sie wyczuc , ze cos jest juz nie tak.eh;/

Ha! No to faktycznie - co z tym fantem zrobić?!!! Ja miałam podobny problem - zwłaszcza kiedy instruktor wydawał mi podwójne polecenia to po zrealizowaniu pierwszego- zapominałam co miałam zrobić w następnej kolejności. Ale później też starałam się skupiać na jeździe. A jeśli to nie pomoże... to może powinnaś zmienić instruktora?! (jeśli masz taką możliwość).

[adzipersik]

Napisane przez Kiya

w moim przypadku sie sprawdziło ja generalnie zawsze wychodzę z założenia że lepiej nie nie napalać, jak sie uda to bedzie miła niespodzianka,jeśli nie to nie bedzie zawodu.choć dużo osób mówi że mam dziwne podejście do życia

Trzymam kciuki!

To wcale nie najgorsze podejście - zwłaszcza, że faktycznie jak się człowiek napali a potem - wielkie bum po głowie dostaje, to rozczarowanie jest OKROPNE! Przed moim pierwszym podejściem - wszyscy we mnie taką nadzieję wzbudzili, że tak nią żyłam optymistycznie dopóki egzaminator nie "dał po hamulcach". A później.... miałam wszystkich ochotę zagryźć! Aż objawy wścieklizny u mnie wystąpiły. he he

Dzięki za trzymanie kciuków!

[Magietka]

Napisane przez Kiya

w moim przypadku sie sprawdziło ja generalnie zawsze wychodzę z założenia że lepiej nie nie napalać, jak sie uda to bedzie miła niespodzianka,jeśli nie to nie bedzie zawodu.choć dużo osób mówi że mam dziwne podejście do życia

Trzymam kciuki!

Bardzo dobre podejscie tez postanowilam co ma byc to bedzie jak nie teraz to za ktoryms razem uda sie przeciez swiat nie zalamie mi sie jedynie moze zbankrutuje i zdalam za pierwszym razem-mile zaskoczenie a jaka satysakcja bezcenne
panna kinia no Qrcze wielka szkoda:-( nastepnym moze uda Ci sie wywalczyc wczesniejsza godzinke

[kocim]

Oj tak, tak. Na pierwszy leciałam pełna nadziei, ale kiedy egzaminator zahamował, to byłam kompletnie rozczarowana. W piątek drugie podejście ;P

[Marwari]

Napisane przez papryka85

Spróbuję to odnaleźć, ale raczej popołudniu lub wieczorem.

dzięki za chęci
miałam chwilę więc uzupełniłam

[strawberka]

Napisane przez kocim

Oj tak, tak. Na pierwszy leciałam pełna nadziei, ale kiedy egzaminator zahamował, to byłam kompletnie rozczarowana. W piątek drugie podejście ;P

a ja już sama nie wiem jak się nastawiać.. tak źle i tak niedobrze dziś rozpoczynam wielkie odliczanie do egzaminu- 10 dni..
koleżanki w pracy mi powiedziały, że jak zdam, to jedna się zapisze na kurs a druga się doszkoli, więc mam dodatkową motywację

[Marwari]

Napisane przez strawberka

a ja już sama nie wiem jak się nastawiać.. tak źle i tak niedobrze dziś rozpoczynam wielkie odliczanie do egzaminu- 10 dni..
koleżanki w pracy mi powiedziały, że jak zdam, to jedna się zapisze na kurs a druga się doszkoli, więc mam dodatkową motywację

no właśnie...
to już za 10 dni

[strawberka]

marwari a Ty gdzie zdajesz? i o której?

[Marwari]

Napisane przez strawberka

marwari a Ty gdzie zdajesz? i o której?

8 rano na Powstańców...

[aniad61]

a ja dziś oblałam na placu, na łuku i to przed robieniem samego łuku.. gość się przyczepił, że samochód do końca nie zmieścił się w kopercie, więc miałam powtórkę i wg niego zrobiłam to tak samo, mimo że wg mnie minimalnie wystawał tył samochodu za linię.. no ale cóż.. i tak bym nie zdała i z takim nastawieniem na ten egz przyszłam więc.. wczoraj miałam 1 godzine dodatkowej jazdy wykupioną u gościa z innej firmy, nie z tej, z której miałam instruktora do tych podstawowych 30h.. no i on mi uświadomił, że powinnam zostać nauczona kierować kierownicą (!), a ja sie tego sama uczyłam, nic mi moja pani instruktor nie mówiła, że źle kręcę.. i jazda też.. u tego gościa wczoraj jeździłam dynamiczniej niż z babką. od razu 'rozpędzałam' się do 50km/h, a jeżdząc z babką nic mi nie mówiła, że powinnam jechać maksymalną prędkością i w ogóle dynamicznie.. i też jazdy na łuku źle mnie nauczyła, bo patrzę tylko na lusterka, a powinno się patrzeć też przez tylną szybę, czego mi nie powiedziała i jeździłam też na gazie (!) na łuku, a gość mi powiedział, że wystarczy samo sprzęgło. pięknie. muszę wziąć u niego kilka dodatkowych godzin i potem zapiszę się na egz.

[LifeIsSoSad]

uff jutro jade ustalic egzamin boje się ;D

podobno jeżdzę dobrze ale ogolnie boje sie ze sie zestresuje i wszystkiego zapomne eheh albo ze bede miała totalnie wrednego egzaminatora a ja nie potrafie byc miła jak ktos jest dla mnie wredny wiec jeszcze się bójką skończy a tak na poważnie to może naiwnie, ale licze na to ze zdam za 1 razem. chociaz wciaz nie czuje sie 100% gotowa na szczescie mam jeszcze 3 godziny do wyjezdzenia i dokupuje jeszcze 6 ;p

edit : ZDAJE KTÓRAŚ W ELBLĄGU ? :P

[Lacturia]

Dziewczyny moze ktoras podac strone gdzie sie sorawdzalo czy jest ju prawko?

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez Lacturia

Dziewczyny moze ktoras podac strone gdzie sie sorawdzalo czy jest ju prawko?

https://cpdpub.pwpw.pl/apps/PJ.aspx na 1 stronie jest

[papryka85]

Napisane przez Lacturia

Dziewczyny moze ktoras podac strone gdzie sie sorawdzalo czy jest ju prawko?

Ta strona ponoć kłamie
Sama się nią nie sugerowałam, nawet nie zaglądałam, ale mnóstwo osób pisało tu, że informacje są tam bzdurne. Najlepiej zadzwonić do urzędu i będziesz wiedziała co i jak, bo na stronce będziesz miała, że brak danych albo dokument wydany albo że sprawa w toku, a w rzeczywistości prawko już od dawna będzie leżało do odbioru

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez papryka85

Ta strona ponoć kłamie
Sama się nią nie sugerowałam, nawet nie zaglądałam, ale mnóstwo osób pisało tu, że informacje są tam bzdurne. Najlepiej zadzwonić do urzędu i będziesz wiedziała co i jak, bo na stronce będziesz miała, że brak danych albo dokument wydany albo że sprawa w toku, a w rzeczywistości prawko już od dawna będzie leżało do odbioru

U mnie się akurat sprawdziło (o dziwo) ale to był jeden przypadek na kilkanaście;p

[papryka85]

Napisane przez goska87

O widzę, że już buszujesz z rańca po wizażu

Hebel na dworzu niezły, a samochody się nadają do skrobanka, a ja nie muszę. To chyba jednyny plus tego że nie mam własnego auta no i nie jeżdzę

Eee tam nie buszowałam, tylko zajrzałam na chwilę
A ja tam bym wolała skrobać swoje autko niż marznąć na przystanku. Oj taaak-zdecydowanie prawda martini ?

Napisane przez Kiya

Gratuluję Tav
Ja zostałam mianowana kierowcą w ubiegły czwartek,pojechałam na egzamin bez jakichkolwiek nadzieii na pozytywny wynik i miło sie zaskoczyłam mimo iż mój egzaminator był dość srogi co jeszcze bardziej mnie zestresowało.

Gratuluję

Napisane przez adzipersik

To może jednak lepiej nastawiać się bardziej pesymistycznie do egzaminu?!A to dobry znak bo ja do wtorkowego egzaminu podchodzę właśnie jakoś bez nadzieii... chociaż to dopiero drugie podejście! Przy pierwszym podejściu byłam naiwną optymistką i nic z tego nie wyszło!

Eeee no bez przesady! DOPIERO DRUGIE PODEJŚCIE??? Ty może nie zakładaj z góry, że będziesz zdawała 10 razy

Napisane przez .:Nadia:.

Dziewczyny a ja mam maly problem z moim instruktorem. Mianowicie chodzi o to, że przez niego trudno mi jest sie skupić na jezdzie cały czas cos do mnie mowi, opowiada o sobie itd, Fajnie mi się z nim gada, ale czasami chcialabym się skupic na jezdzie, bo wkoncu mam sie nauczyc jezdzic, a tak to sie nigdy nie naucze;/ Raz mu powiedziałam, tak delikatnie żeby mnie nie zagadywal bo nie wiem co robie wtedy:P a on na to "ja cie zagaduje"?. Nie wiem czy sie obrazil, bo na ostatniej jezdzie juz troche mniej do mnie mowil. Wszytko bylo niby ok, ale dalo sie wyczuc , ze cos jest juz nie tak.eh;/

Nooo widzisz! Złośliwiec Cię "ubił"
Wcześniej weszłam i widzę, że ktoś tę wypowiedź cytował, chciałam też zacytować, a tu nigdzie jej nie ma, a Ty takie sztuczki robisz!
Mój instruktor też mi nawijał o różnych pierdołach, na początku trochę mnie to rozpraszało i jak coś odpowiadałam, to się dekoncentrowałam i robiłam głupoty, ale ponieważ nie chciałam, żeby w aucie była niezręczna cisza a i sama lubię pogadać, to się zawzięłam i szybko nauczyłam się gadać i jechać
No ale jak wolisz, żeby Cię nie zagadywał, to powiedz mu grzecznie, że chętnie byś pogawędziła, ale nie masz jeszcze tak podzielnej uwagi. Jak dalej będzie nawijał, to skup się na jeździe, nie słuchaj go(chyba że będzie o jeździe mówił), najważniejsze, żebyś się uczyła. A jak Cię o coś zapyta, albo będzie czekał na komentarz, to zaśmiej się, że bardzo się skupiałaś na manewrze i nie wiesz o czym mówił
Myślę, że się nie obraził, tylko wziął do serca Twoją prośbę. Jasne, że było NIE TAK, bo on chciał se pogadać, ale z drugiej strony najważniejsza jest jazda i pewnie po prostu wziął sobie do serca Twoją prośbę

Napisane przez Marwari

dzięki za chęci
miałam chwilę więc uzupełniłam

OKI

Napisane przez aniad61

a ja dziś oblałam na placu, na łuku i to przed robieniem samego łuku.. gość się przyczepił, że samochód do końca nie zmieścił się w kopercie, więc miałam powtórkę i wg niego zrobiłam to tak samo, mimo że wg mnie minimalnie wystawał tył samochodu za linię.. no ale cóż.. i tak bym nie zdała i z takim nastawieniem na ten egz przyszłam więc.. wczoraj miałam 1 godzine dodatkowej jazdy wykupioną u gościa z innej firmy, nie z tej, z której miałam instruktora do tych podstawowych 30h.. no i on mi uświadomił, że powinnam zostać nauczona kierować kierownicą (!), a ja sie tego sama uczyłam, nic mi moja pani instruktor nie mówiła, że źle kręcę.. i jazda też.. u tego gościa wczoraj jeździłam dynamiczniej niż z babką. od razu 'rozpędzałam' się do 50km/h, a jeżdząc z babką nic mi nie mówiła, że powinnam jechać maksymalną prędkością i w ogóle dynamicznie.. i też jazdy na łuku źle mnie nauczyła, bo patrzę tylko na lusterka, a powinno się patrzeć też przez tylną szybę, czego mi nie powiedziała i jeździłam też na gazie (!) na łuku, a gość mi powiedział, że wystarczy samo sprzęgło. pięknie. muszę wziąć u niego kilka dodatkowych godzin i potem zapiszę się na egz.

No to ładnie Cię babon nauczył, nie ma co
Przykro mi, że się nie udało, ale z tego co piszesz, to dużą zasługę mogła mieć tutaj Twoja pani instruktorka
Poduczysz się u gostka i będzie dobrze

[losux]

a mi ta strona w ogole nie dziala;p