czy warto wchodzić drugi raz do tej samej wody???

[lolunia8822]

Witam

mam problem z którym nie potrafie sobie sama poradzić. bylam w szczesliwym zwiazku przez dwa lata, poza swoim chlopakiem swiata nie widzialam i wtedy myslalam ze on rowniez tak bardzo mnie kocha niestety do czasu... dwa dni przed nasza druga rocznica poklocilismy sie i w zlosci (nie pierwszy raz) zerwalam z nim, w dzien rocznicy uslychalam od niego slowa ze chce ABYSMY SIE KOLEGOWALI BO DUZO ZE SOBA PRZEZYLISMY I GLUPIE JEST NIE ODZYWANIE SIE DO SIEBIE. wpadlam w rozpacz chwile pozniej dowiedzialam sie od kolezanki ze ma on juz inna dziewczyne. tak bardzo go kochalam ze trzy razy probowalam popelnic samobojstwo. wkoncu doszlam do siebie, po tygodniu postanowilam z nim porozmawiac i od tamtej pory spotykalismy sie codziennie. chcialam zniszczyc jego zwiazek, on mimo ze byl z nia caly czas powtarzal mi ze to mnie kocha i ze mna chce byc ale dlaczego nie byl? powtarzal mi ze nie mowi jej ze ja kocha, ze nie dotyka jej i ze nawet z nia nie sypia. niestety po kilku miesiaca dowiedzialam sie ze kazde jego slowo bylo klamstwem. jednak znowu mu wybaczylam i nadal sie spotykalismy. to wszystko trwalo 9 miesiecy, ona go zostawila gdy dowiedziala sie ze caly czas ja zdradzal ze mna. wrocilismy do siebie, ale teraz to ja nie wytrzymuje psychicznie, pomozcie mi, czy warto znow sie z nim wiazac? czy to ze raz zrobil cos takiego znaczy ze nadal bedzie robil?

[Malla]

Pytanie dotyczy Ciebie czy jego?
Wydaje mi się, że jesteście siebie warci. Ty histeryzujesz, on kłamie.

[Brydzia_]

wydaje mi się ze zabolało cię ze tak szybko się pocieszył, dlatego tak bardzo ci zależało na nim i powrocie. A może pocieszał się już jak był z tobą. On pociskał głodne bajki i tobie i tamtej, jemu pasowało. Jechał sobie na dwa fronty.
Tamta dowiedziała sie co i jak, olała go no ale jeszcze ma Ciebie.

I ty się nas pytasz co masz zrobić ?

jasne przejdzie cudowną odmiane, już nigdy cię nie zdradzi. Założycie rodzine i bedziecie żyć długo i szczęśliwie.

Przecież napisałaś że wróciliście do siebie. Okłamywał cię to po pierwsze, po drugie zdradzał, po 3 tobie to najwyraźniej nie przeszkadzało. Wiec czemu miałby przestać ?
Teraz też może spotyka się z kimś na boku ? Skad mozesz to wiedzieć.

Chyba za bardzo się nakręciłam, musze omijać takie wątki.

Ps. Moze warto z nim porozmawiać o całej zaistaniałej sytuacji ? A nie zakładać tematy na forum i liczyć na rady.

[moniczorek]

Napisane przez Malla

Wydaje mi się, że jesteście siebie warci. Ty histeryzujesz, on kłamie.

popieram!

Dodam tylko, że zdrade ma we krwi!

[goosia207]

Uważam, że nie warto się z nim znowu wiązać...

[dzustam]

Nie odnoszę się do Twojej historii, bo w sumie nie napisałabym Ci nic przyjemnego.

Odniosę się do pytania zawartego w tytule wątku: już samo przysłowie daje odpowiedź czy warto...

[czoornoo]

nie warto

[70026de27bfb6c51fbab4e7dd9ae9b7f0dc3e2c9_600772df80eb9]

jesli widzisz w tym jakikolwiek sens..bo ja nie.

[Lamparcica]

Nie widzę sensu w tym związku. To jest jak syzyfowa praca. Przez chwilę będzie ok, a później znów to samo. Dlatego zastanów się nad sobą i nad tym związkiem. Postąpisz jak będziesz chciała.
I tak całe życie będziecie się okłamywać. On będzie kłamał, Ty będziesz histeryzować. Czy to ma sens ? NIE. Poza tym lepiej zakończyć to teraz, niż wpaść z tak nieodpowiedzialnym facetem.

[mischievous]

mysle,ze dwa razy nie wchodzi sie do tej samej rzeki. bynajmniej jakbym ja byla w Twojej sytuacji nigdy bym nie wybaczyla chlopakowi i nigdy wiecej nie zaufala.

[tama]

Napisane przez dzustam

Nie odnoszę się do Twojej historii, bo w sumie nie napisałabym Ci nic przyjemnego.

Odniosę się do pytania zawartego w tytule wątku: już samo przysłowie daje odpowiedź czy warto...

Co ze starą miłością, która nie rdzewieje?

A wykorzystując okazję, że już jestem na marginesie [o sobie samej]: nauczę się kiedyś przechodzić bez zdziwienia obok opisywanego tu codziennie kalejdoskopu przeżyć? Obok tego żaru uczuć, przerywanego okresami gniewnej wrogości? Obok rozdmuchanych skandali, romansów, zdrad i trójkątów czy przejawów obsesyjnego przywiązania?

Czemu nie można sobie bez komplikacji, jak chłop z babą, bez chłopa albo bez baby, od świtu do nocy, dzień po dniu układać życia?

[TwOjaImaginaCja]

Napisane przez tama

Co ze starą miłością, która nie rdzewieje?

Ty to nazywasz miłością ? Może z jej strony tak ale z jego nie.. Gościu leciał [ być może i leci ] na dwa fronty... NIE warto się z nim wiązać . Uwierz mi prędzej czy póżniej znowu Cię zdradzi i bedzie jeszcze bardziej boleć .. Dziwne że istnieją jeszcze tak naiwne dziewczyny..

[tama]

Napisane przez TwOjaImaginaCja

Ty to nazywasz miłością ? Może z jej strony tak ale z jego nie.. Gościu leciał [ być może i leci ] na dwa fronty... NIE warto się z nim wiązać . Uwierz mi prędzej czy póżniej znowu Cię zdradzi i bedzie jeszcze bardziej boleć .. Dziwne że istnieją jeszcze tak naiwne dziewczyny..

Widzisz coś takiego: (po cytowanym zdaniu)

?

[dzustam]

Napisane przez tama

Co ze starą miłością, która nie rdzewieje?

Możliwe Tamo, że miłość nie rdzewieje

A ja na marginesie napiszę, że bardzo lubię Cię czytać

Napisane przez TwOjaImaginaCja

Ty to nazywasz miłością ?

Nie do mnie pytanie, ale pozwolę sobie się ustosunkować

Nie, Tama nie nazwała tego miłościa, w ogóle nie nazwała tego odczucia opisywanego w wątku. No i jeszcze dodała ""

[myszka26aaa]

[COLOR="Red"][/COLOR] mam kilkuletni zwiazek-powiem krotko;czasem mimo wszystko warto byc razem,nie przekreslac zwiazku.Kazdy zasluguje na 2 szanse,jestesmy tylko ludzmi i czasem trzeba popelnic blad by wiele w zyciu zrozumiec.Zadna szkola nie da takiej wiedzy jak ZYCIE. Gdy sie nie spróbuje-czlowiek nigdy nie bedzie znal odpowiedzi.Tylko,gdy bląd nauczy i zrozumie sie co jest wazne.Trzeba sie zastanowic tez,dlaczego ktos zdradzil?Gdy ma sie wszystko,nie szuka sie przygod.

[studi]

Zastanów sie czy takie spalanie się emocjonalne jest warte zachodu by z nim być?

[tama]

Napisane przez dzustam

Możliwe Tamo, że miłość nie rdzewieje

A ja na marginesie napiszę, że bardzo lubię Cię czytać

A ja, Dzustam, lubię dojrzałość Twojego spojrzenia.
Lubię też sposób, w jaki pokazujesz, jak bardzo masz rację.
Wyraźnie, a bez tego męczącego cienia ekstremizmu i ekspansywnego dowodzenia, że moja racja jest mojsza.

[tequillaaaaaa]

nie warto!

[Gwiazdeczka1978]

nie warto, nie warto, nie warto! Ze swojego prywatnego doswiadzczenia mowie. Z kłamca, zdrajca i oszustem nigdy nie warto.

[cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3]

Stara miłość nie rdzewieje, dlatego że czasem bardziej dbamy o wspomnienia niż przeszłość by na to wskazywała.

Pewnie istnieją przypadki, w których tak zwane wchodzenie drugi raz do tej samej... nie zakończyło się... zatopieniem.
Osobiście takich nie znam.

Nie mogę jedynie pojąć i choćby ze sto wątków na ten temat powstało, chyba tego nie pojmę, jak można doprowadzić się do stanu prób samobójczych, histerii, czy skrajnych załamań z powodu chłopaka...
Zakochiwałam się wiele razy, prawdziwie pokochałam raz jeden, szalałam, wyczyniałam różne głupoty, ale zawsze istniały pewne granice...

[45e3bde63f48e77c45e96500fd2ed8d5ea7cdd58_6407d02e15973]

Ja bym sobie dała spokój z własnych doświadczeń wiem, że nie warto.

[vanillaa sky]

filozoficznie trochę...
woda płynie, więc dwa razy do tej samej rzeki wejść się nie da.
a zawsze jest zresztą nadzieja, że przy kolejnym powrocie, będzie choć najmniejsza zmiana.
każdy musi się przekonać na własnej skórze, więc i Ty - wejdź do tego samego związku raz jeszcze, będziesz pewna.
nie wiem ile masz lat, ale dziwne jest to, że próbowałaś popełnić samobójstwo.. przez faceta :O
ps: z Tobą zdradzał jakąś lalę? to i z innymi może zdradzać Ciebie. pozwoliłaś sobie na to już.

[Sirene]

Szybko się pocieszył - w ramionach innej.
Robił Ci ciągle nadzieje.
Gdy był w związku z inną spotykał się z Tobą.
Mówił, że Cię kocha, a mimo tego szybko znalazł sobie inną.
Mówił, że Cię kocha, a mimo tego nie zostawił tamtej - wolał mieć dwie. (Zawsze to większa przyjemność, nieprawdaż?).
Podczas Waszego "romansu" dziewczyna sama do wszystkiego dochodzi i daje chłopakowi kopa w tyłek. A on? Po co ma się przejmować? Została mu jeszcze jedna.

Nie warto tracić czasu na takich. Nie warto nawet na nich patrzeć.
Ja bym nie dała szansy. Nie miałabym pewności , czy poza mną nie ma jeszcze jakiegoś haremu.

[LouLou25]

Napisane przez lolunia8822

Witam

mam problem z którym nie potrafie sobie sama poradzić. bylam w szczesliwym zwiazku przez dwa lata, poza swoim chlopakiem swiata nie widzialam i wtedy myslalam ze on rowniez tak bardzo mnie kocha niestety do czasu... dwa dni przed nasza druga rocznica poklocilismy sie i w zlosci (nie pierwszy raz) zerwalam z nim, w dzien rocznicy uslychalam od niego slowa ze chce ABYSMY SIE KOLEGOWALI BO DUZO ZE SOBA PRZEZYLISMY I GLUPIE JEST NIE ODZYWANIE SIE DO SIEBIE. wpadlam w rozpacz chwile pozniej dowiedzialam sie od kolezanki ze ma on juz inna dziewczyne. tak bardzo go kochalam ze trzy razy probowalam popelnic samobojstwo. wkoncu doszlam do siebie, po tygodniu postanowilam z nim porozmawiac i od tamtej pory spotykalismy sie codziennie. chcialam zniszczyc jego zwiazek, on mimo ze byl z nia caly czas powtarzal mi ze to mnie kocha i ze mna chce byc ale dlaczego nie byl? powtarzal mi ze nie mowi jej ze ja kocha, ze nie dotyka jej i ze nawet z nia nie sypia. niestety po kilku miesiaca dowiedzialam sie ze kazde jego slowo bylo klamstwem. jednak znowu mu wybaczylam i nadal sie spotykalismy. to wszystko trwalo 9 miesiecy, ona go zostawila gdy dowiedziala sie ze caly czas ja zdradzal ze mna. wrocilismy do siebie, ale teraz to ja nie wytrzymuje psychicznie, pomozcie mi, czy warto znow sie z nim wiazac? czy to ze raz zrobil cos takiego znaczy ze nadal bedzie robil?

Daj sobie z nim spokoj, koles dzialal na dwa fronty i to nie on ja zostawil tylko ona jego (!)
Zrob to zanim sie jeszcze bardziej do niego przywiazesz i bedzie za pozno.

[dzustam]

Napisane przez backie

Pewnie istnieją przypadki, w których tak zwane wchodzenie drugi raz do tej samej... nie zakończyło się... zatopieniem.
Osobiście takich nie znam.

Pewnie są tacy, pewnie Yeti istnieje...
Ja ogólnie łatwowierna jestem
Backie uwierz i Ty

Napisane przez tama

A ja, Dzustam, lubię dojrzałość Twojego spojrzenia.

Napisane przez tama

Lubię też sposób, w jaki pokazujesz, jak bardzo masz rację.
Wyraźnie, a bez tego męczącego cienia ekstremizmu i ekspansywnego dowodzenia, że moja racja jest mojsza.

Troszkę prywaty pouprawiam

Użyję jednego z najmocniejszych znanych mi słów: Tamo dziękuję

Napisane przez vanillaa sky

filozoficznie trochę...
woda płynie, więc dwa razy do tej samej rzeki wejść się nie da.
a zawsze jest zresztą nadzieja, że przy kolejnym powrocie, będzie choć najmniejsza zmiana.

Oby ta rzeka z kategorii woda klasy V nie dostała plakietki woda pozaklasowa.

[LifeIsSoSad]

boże, głupota niektórych kobiet mnie po prostu poraża. zero szacunku do siebie + bezgraniczna naiwnosc.

dziewczyno, obudz się!!!!

[Aninek]

Włos się jeży,kiedy to czytam...
On Ciebie rzuca i od razu znajduje pocieszycielkę,Ty 3razy usiłujesz popełnić samobójstwo(ile Ty w ogóle masz lat??), potem on,mając dziewczyne,spotyka się z Tobą po kryjomu...Nie warto-zauważ,że oszukiwał nie tylko tamtą dziewczynę(zdradzając ją z Tobą)ale i Ciebie,ponieważ wmawiał Tobie,że Cieie kocha,że z nią nie sypia-i sama piszesz,że kłąmstwo wyszło na jaw...
Nie wróżę nic dobrego z tego związku

[pani z herbata]

jestescie siebie warci
tyle ode mnie