czy opłaca się kupowaćd drogie buty?

[elpii]

Ja to bym w takich butach chodzila jak pokraka i jeszcze bym sie przewracala co 3 kroki ;p zanim bym doszla gdziekolwiek to bym byla zmachana, i potluczona ;p moi znajomi szli by zwinnie szybko, a ja 15 metrow za nimi haha;p

[sine.ira]

Aczkolwiek ludzie ceniący sobie jakość i mający nieco wolnej gotówki robią sobie buty na obstalunek u szewca i chodzą w takich noł nejmach Tak samo jak szyją sobie garderobę na miarę.

[marchewkowe pole]

Napisane przez sine.ira

A ja tam uważam, że żadna racjonalna przesłanka nie stoi za tym, że wywalać przesadnie duże kwoty na cokolwiek. Czysty snobizm i cóż...strata forsy.
Właśnie dziś na wizażystce gadałyśmy o serum na celulit Diora, które bratowa mi sprezentowała (cena: 305 zł). I co ? Nico Totalny badziew. Główną substancją aktywną w tym preparacie jest alkohol - na pierwszym miejscu w składzie Porażka. A cena z kosmosu - w końcu to DIOR

Mam kilku zamożnych zanjomych, którzy na tego typu gadżety mogliby sobie pozwolić, ale nie kupują tego. Z czystego zdrowego rozsądku. Można wybrać coś równie dobrego, ale mniej znanego i reklamowanego. Lubię sesnowne podejście do takich kwestii. Imponują mi ludzie, którzy wraz z przypływem gotówki nie dostają małpiego rozumu.

No, chyba że z przeceny/wyprzedaży, to się można zastanowić

ale jak coś jest piękne i świetnie wykonane...ja bym na przykład chciała mieć birkin bag albo chanelkę choć nie spędza mi to snu z powiek i nawet by mi się nie chciało oszczędzać na jedną taką wymarzoną rzecz, natomiast gdybym była zamożna to owszem, sprawiłabym sobie, jedną, zamiast tysiąca pięciuset badziewnych. nie chciałabym za to mieć podróbek w/w choćby nie wiem jak dobrze wykonanych.
a co do kosmetyków to akurat się zgodzę bo nie widziałam jeszcze takiego kosmetyku luksusowego który miałby w sobie coś rewelacyjnego tak, żeby był wart swojej ceny. jak widzę jak ktoś się podnieca lakierem do paznokci chanel i się chwali że jest świetny i wart swojej ceny bo trzyma się na bazie i top coacie 5 dni - a mój lakier za 3.99 też się tyle trzyma bez wspomagaczy

[rapifen]

Piękne? Jak dla mnie IDENTYCZNE buty są za 100-300 zł w h&m (ostatnio były nawet Jimmy Choo dla h&m w przystępnych cenach, za 200 zł nawet)
A dobrze wykonane jak ktoś napisał można miec noł nejm Więc nie wiem dla mnie przesada z tym że wyjątkowo piękne.

[Ercola]

Buty od Louboutina to klasyk.Faktycznie są bardzo ładne, ale cena odstrasza

[marchewkowe pole]

napisałam że jak "coś" jest piękne a nie te buty konkretnie choć domyślam się że dla autorki są. a szycie noł nejm na miarę to też niezły snobizm swoją drogą
już nie mówiąc że jak coś jest piękne to musi być także dobrze wykonane bo inaczej piękne nie będzie, więc h&m jednak odpada

[rapifen]

No, tak buty Jimmy Choo dla h&m kleiły ośmiolatki klejem do papieru z biedronki

[marchewkowe pole]

Napisane przez rapifen

No, tak buty Jimmy Choo dla h&m kleiły ośmiolatki klejem do papieru z biedronki

całkiem prawdopodobne, choć może nie z biedronki

[sine.ira]

Nie no, może i są piękne (kwestia gustu) i dobrze wykonane, ale pomyśl: co przemawia za TAKĄ ceną tych butów ? Przecież to pewnie też klepane na Tajwanie czy w innych Chinach.
A właśnie, nie dalej jak parę dni temu oglądaliśmy w Ecco buty dla TŻa. Jedne nam się nawet spodobały i choć kosztowały 550 zł byliśmy skłonni je kupić. Wyglądały na porządne. Patrzymy na metkę/wytłocznie na języku a tam miejsce produkcji: Tajlandia. Jaki był realny koszt produkcji tych butów ? Zagadka. Oczywiście nie kupiliśmy tego.

---------- Dopisano o 20:20 ---------- Poprzedni post napisano o 20:16 ----------

Napisane przez marchewkowe pole

a szycie noł nejm na miarę to też niezły snobizm swoją drogą

Bynajmniej. Czasem to konieczne w zalewie tego paskudnego badziewia i tandety jakie są w sklepach za które na dodatek chcą astronomicznych kwot.

Napisane przez marchewkowe pole

już nie mówiąc że jak coś jest piękne to musi być także dobrze wykonane bo inaczej piękne nie będzie, więc h&m jednak odpada

No oczywiscie, że H&M odpada. A to dobry sklep jest ? Oni tam tylko przesadzają z cenami. I tyle.

[Drozja]

Napisane przez sine.ira

Nie no, może i są piękne (kwestia gustu) i dobrze wykonane, ale pomyśl: co przemawia za TAKĄ ceną tych butów ? Przecież to pewnie też klepane na Tajwanie czy w innych Chinach.
A właśnie, nie dalej jak parę dni temu oglądaliśmy w Ecco buty dla TŻa. Jedne nam się nawet spodobały i choć kosztowały 550 zł byliśmy skłonni je kupić. Wyglądały na porządne. Patrzymy na metkę/wytłocznie na języku a tam miejsce produkcji: Tajlandia. Jaki był realny koszt produkcji tych butów ? Zagadka. Oczywiście nie kupiliśmy tego.

Tak się składa że Louboutin jest Made in Italy, a nie China.

[marchewkowe pole]

hm, nie jestem na tyle kompetentna żeby powiedzieć kto i gdzie produkuje buty loubutina, choć wydaje mi się że nie w krajach trzeciego świata. choć gdybym miała pieniądze i okazję pojechać po buty do włoch to na bank nie interesowałaby mnie akurat ta marka, tylko ogólnie piękne i dobrze wykonane buty z których italia zawsze słynęła (nie wiem czy dalej słynie ale dla mojej mamy but z napisem "made in italy" jest otaczany boską czcią)

swoją drogą mam zdobyczne od cioci dwie stosunkowo drogie rzeczy nieznanych raczej marek, ale są niesamowite jakościowo i jak mam porównanie z tym co w sieciówkach to mi się niedobrze robi jak idę na zakupy, bo jednak jestem skazana na h&m i tym podobne

[lilypad]

Napisane przez rapifen

No, tak buty Jimmy Choo dla h&m kleiły ośmiolatki klejem do papieru z biedronki

Te buty kleiły te same chińskie dzieci, które kleją baleriny za 40 zeta
To, że sława sygnuje swoim imieniem jakąś kolekcje nie znaczy, że brała udział w jej projektowaniu. Tak jest z H&M'owymi rzeczami od wielkich projektantów.

Louboutin to klasyk, ale zniszczalny klasyk, niestety. Jeśli kogoś stać, niech kupuje

[sine.ira]

Napisane przez Drozja

Tak się składa że Louboutin jest Made in Italy, a nie China.

No i całe szczęście. Aczkolwiek nie wiem czy to coś gwarantuje.

[Drozja]

Napisane przez sine.ira

No i całe szczęście. Aczkolwiek nie wiem czy to coś gwarantuje.

Nie no wiesz, wszystko zależy od użytkowania. Ale generalnie Louboutin raczej słynie z bardzo dobrej jakości, idealnie wyważonych obcasów i oczywiście czerwonej podeszwy ()

I myślę, że raczej głównie dzięki jakości oferowanych produktów stał się tak znaną i pożądaną przez sławy i elitę () marką. A wiadomo, elitarne marki się cenią. Ale nie zgodzę się że zawsze w przypadku produktów typu 'exclisive' płacimy za markę. Po części na pewno.

Ale sądzę, że o płaceniu za metkę przy rzeczach wątpliwie dobrych jakościowo, powiedzieć można bardziej w przypadku wszystkich naszych sieciówek, typu h&m, reserved, atmosphere.
W przypadku górnopółkowych produktów, jak właśnie np buty Louboutina raczej w komplecie otrzymujemy też jakość.

[klada]

Jezeli masz duzo kasy, to oczywiscie, kup
Dla mnie szpilki Laboutina sa piekne, maja w sobie szyk, klase... Jak bedzie mnie stac na takie buty, to sama bede je kupowac

[UrbanWarrior]

Louboutiny kupilabym bez mrugniecia okiem, ale inny model. Klasyczne czarne szpilki bez udziwnien. Ze skory lakierowanej (vide zalacznik) lub matowej. Kosztuja $565 + podatek, w sumie wyjdzie lekko ponad $600.

Uwazam, ze pieniadze sa po to, by je wydawac, czasem po prostu fajnie jest spelnic swoje (nawet - a moze przede wszystkim - szalone) zachcianki. Raz sie zyje

Kase mam juz odlozona, bedzie to moj prezent dla siebie samej na skonczenie studiow

[Hultaj]

i tam, jak jeszcze 220 dolców, czyli jakieś 7 stów, to można przyjąć, że nie tak tragicznie. jak na cenę za luksus.

natomiast, boniu, laski , podałam zarobki 10 tyś bardziej jako minimum, już nie chciałam uściślać, bo niektórzy pogłodują;-), a kupią i przy pensji 5 tyś raz na 2 miesiące np ;-), i może bardziej przeciąganie się jak kotka np. w apartamentowcu tzcika prawdaż niz własnym..., ale nikt mi nie wmówi natomiast, że przy pensji owej dychy zarobku właśnie nie łatwiej sobie ''zaszaleć'', jak już, i kupić buty za 2 tys.

a co do samych marek to się nie wypowiadam, nigdy nie dostawalam orgazmu (wręcz uważam, że markowe perfumy mają beznadziejne, jak dla mnie na maksa przaśne, reklamy, gdyby nie chodzilo o zapach, jego jakosc, i trwalosc, nie widziałabym nic zachęcającego do zakupu w prężącym się przez parę sekund niedogolonym panu () czy pani jak zbiegłej z Mulę Ruż, i lektorce w tle ''e niu frekłens Byrl Byrl''. ): wracając, orgazmu: ojej, wersejs, po drugie, ja akurat też wiem, gdzie jakie firmy produkują swoje świetne produkty, i osobiście uważam, że niektóre marki, niekoniecznie teraz te górnopółkowe, ale powiedzmy, że półkowe, przenosząc linię do Tajlandii czy Chin, przycięły na jakości.
Z tego też zresztą względu przestałam uważać, że podróby to obciach. Tzn., do dnia dzisiejszego podróby nie kupiłam, nie planuję i ogólnie nie widzę zbytnio sensu, natomiast widząc jakość niektorych (mam ochotę ironicznie pochylić to ''niektórych''), kiedyś naprawde dobrych, produktów, w ogóle mi prywatnie nie przeszkadza, że ktoś się podszywa pod daną markę, skoro, moim zdaniem, owa dana marka (niejedna) nie dba o klienta wciskając mu za niemała kase coś, co nie ma takiej jakości, jak miec powinno. I myśli sobie, być może, przy tym, że ma do czynienia z idiotami, którzy nie widzą tego czy śmego. ;-)

---------- Dopisano o 22:58 ---------- Poprzedni post napisano o 22:57 ----------

Raz sie zyje

faktyczny faktyzm )

[_vixen_]

Napisane przez sine.ira

Nie no, może i są piękne (kwestia gustu) i dobrze wykonane, ale pomyśl: co przemawia za TAKĄ ceną tych butów ? Przecież to pewnie też klepane na Tajwanie czy w innych Chinach.
A właśnie, nie dalej jak parę dni temu oglądaliśmy w Ecco buty dla TŻa. Jedne nam się nawet spodobały i choć kosztowały 550 zł byliśmy skłonni je kupić. Wyglądały na porządne. Patrzymy na metkę/wytłocznie na języku a tam miejsce produkcji: Tajlandia. Jaki był realny koszt produkcji tych butów ? Zagadka. Oczywiście nie kupiliśmy tego.

A Gino Rossi ma fabrykę chyba w Indiach
Monnari w Chinach
Jasne, że sklepy butowo-odzieżowe w Polsce ewidentnie szukają frajerów, którzy zapłacą kupę kasy za szmaty wyprodukowane lub sprowadzone tanim kosztem.
Mnie najbardziej śmieszy kult Zary - torebki zrobione przez małe chińskie rączki kosztują tam po kilkaset złotych, a to zwykła sieciówka.

To już w takim kontekście chyba warto nazbierać i kupić sobie buty za 2 tysiące.

[sine.ira]

Napisane przez _vixen_

A Gino Rossi ma fabrykę chyba w Indiach
Monnari w Chinach
Jasne, że sklepy butowo-odzieżowe w Polsce ewidentnie szukają frajerów, którzy zapłacą kupę kasy za szmaty wyprodukowane lub sprowadzone tanim kosztem.
Mnie najbardziej śmieszy kult Zary - torebki zrobione przez małe chińskie rączki kosztują tam po kilkaset złotych, a to zwykła sieciówka.

To już w takim kontekście chyba warto nazbierać i kupić sobie buty za 2 tysiące.

No właśnie tym bardziej w tym kontekście nie warto, bo te 2 tysiaki za parę butów to też przecież zdzierstwo tyle że w białych rękawiczkach Pomyślmy. Choćby nawet zrobić te buty z najdelikatniejszej/najlepszej cielęcej skóry (czy jakiej tam innej - najlepszej), wyprawić ją przy użyciu, najlepszych, najstarszych metod i zatrudniając najlepszych fachowców, to przecież to wszystko i tak nie złoży się na tak astronomiczną kwotę za parę szpilek (rzędu 2-3 tys. zł). No ludzie. Nie ma takiej opcji. Reszta, czyli pewnie jakieś 3/4 ceny to opłata za tzw. renomę, markę. I za to, że innym oko zbieleje

---------- Dopisano o 11:58 ---------- Poprzedni post napisano o 11:56 ----------

Ale zgodzę się, że to jednak trochę mniejsze frajerstwo niż bulenie ciężkiej kasy za badziew zrobiony w Chinach pod szyldem jakiejś tam sieciówki.

[pieluchomajtek]

Napisane przez rapifen

Piękne? Jak dla mnie IDENTYCZNE buty są za 100-300 zł w h&m

ja mam identyczne z Brado.

Napisane przez Drozja

Tak się składa że Louboutin jest Made in Italy, a nie China.

hehe. Tak mi sie przypomnialo. Pamietam jak pracowalam w firmie importowo-eksportowej i wysylalam wzor sloika i etykiety do Bulgarii na konserwowane, "zdrowe bo polskie", papryki
Dla renomowanej polskiej firmy, slynacej w wieloletnich tradycji

[dzustam]

Czy opłaca sie kupowac drogie buty? Moim zdaniempytanie jest źle postawione lub załączony obrazek nie współgra z pytaniem

Opłaca to się kupować porządne, wygodne buty, najlepiej robione na zamówienie i dopasowywane do własnych stóp. To się opłaca za względu na zdrowie, na wygodę, na solidność wykonania.

Wydatki na piękne platformy nie mają się opłacać. Takie buty są zachcianką, spełnieniem marzeń (lub pragnień), mają cieszyć oko, sprawiać przyjmność.

Jak załatwiasz biznesy z osobami, które poznają sie na Twoich oryginalnych butach - to może się opłacić, podniesiesz swój prestiż

Opłaca się pod tym względem, że firma z długą tradycją i prawdopodobnie w przypadku wad będziesz mogła oddać do reklamacji wadliwy produkt bez problemu...

oczywiscie teoretycznie, przeciez może się zdarzyć, że ktoś przyjmujący reklamację był w Polsce i widział stan dróg i chodników - na takie wertepy to i firmowe buciki nie będą miały gwarancji niezniszczalności...

[Naomi21]

Gdybym była bogata i zamarzyła o butach za 10000 zł., to czemu nie? Jestem raczej rozrzutna. nie oszczędzam, na pewno bym sobie nie żałowała.

Inna sprawa, że akurat buty nie są dla mnie jakoś specjalnie ważne. Odkąd jedne buty letnie, kosztujące 350 zł., rozwaliły mi się po miesiącu, skończyłam z kupowaniem droższych butów Wolę pójść do Deichmanna i kupić kilka par, połowa też się zaraz zniszczy, ale nie będzie mi tak żal. Na kozaki mogę wydać trochę więcej, ale też bez przesady. Nie przywiązuję żadnej wagi do metek, tak jak i większość moich znajomych.

[cheshire-cat]

Napisane przez Drozja

http://www.christianlouboutincom.com...cc5518adb85cfc

Stąd.

Myślę, że w butiku raczej nie.

przykro mi, że muszę sprowadzić was na ziemię ale te buty to PODRÓBKI.
zwróćcie uwagę na podwójne com.com w adresie. takich stron są setki, nie dajcie się naciągnąć! zatwierdzone strony, które sprzedają oryginały:
Netaporter.com
Saks.com
NeimanMarcus.com
Bluefly.com

a jeśli chodzi o pytanie:
oczywiście, że opłaca się kupować drogie buty nie należy się jednak nastawiać na cuda, zbierać 3 lata na parę. każde buty się niszczą. jak będzie mnie stać, będę sięgać po markowe buty, to oczywiste jednak na razie pozostaje mi zadowalać się średnią półką

[Hultaj]

czyli jednak 700 dolców

buty na miare, zależy u kogo, jak u zwyklych szewców ;-) to nie wiem, ale jak u kogoś, kto nam zrobi buciki niczem z Holiłuda to cena 2 tyś żadnym zaskoczeniem.

[Kejszu]

Opłacalność to przynoszenie zysku lub innych korzyści. Jeśli uważasz, że ich zakup przyniesie Ci taaakie korzyści, które zrekompensują wydatek, to warto.

Osobiście przyłączam się do opinii "nie opłaca się kupować tanich".

Jeśli o nich marzysz i masz odpowiednią gotówkę, to śmiało.

[sine.ira]

Ale między tani, a snobistycznie drogi jest jeszcze kilka możlwości
Też uważam, że nie opłaca się kupować totalnej taniochy, ale wywalanie 2-3 tys. za parę szpilek to...niepotrzebne

[Hultaj]

ale jak to było w 2 tygodnie na miłośc..? ;-)
jakos tak fascynuja ich ludzie, którzy potrafią przeżyc za mniej niż 90 tyś ($) rocznie.

[mel89]

Hm :- ) Pewnie, że lepiej machnąć więcej kaski i kupić lepsze buty niż kupować co sezon nowe. Jeśli miałabym taką kasę to pewnie miałabym mniej ciuchów/butów/torebek, za to lepszych firm (I nie mówię tu o H&M i Bershce np.). Mam w miarę komfortową sytuację, ponieważ moja mama mieszka w Stanach a tam markowe buty często można znaleźć w outletach za 200 dolarów (louboutin, guess, prada etc). Nowe, z metkami, zapakowane pięknie :- ) Oczywiście trzeba się naszukać, ale jak Mam znajdzie, to wyśle w paczce

[Hultaj]

Z tego też zresztą względu przestałam uważać, że podróby to obciach. Tzn., do dnia dzisiejszego podróby nie kupiłam, nie planuję i ogólnie nie widzę zbytnio sensu, natomiast widząc jakość niektorych (mam ochotę ironicznie pochylić to ''niektórych''), kiedyś naprawde dobrych, produktów, w ogóle mi prywatnie nie przeszkadza, że ktoś się podszywa pod daną markę, skoro, moim zdaniem, owa dana marka (niejedna) nie dba o klienta wciskając mu za niemała kase coś, co nie ma takiej jakości, jak miec powinno. I myśli sobie, być może, przy tym, że ma do czynienia z idiotami, którzy nie widzą tego czy śmego. ;-)

tylko, że nie mogę nie dodać, że co bym sobie osobiście nie myslała, wszystkie te panie;-), które paradują z bazarkowymi torebkami luiwitą, powinny sobie obejrzeć na regionalnej 3ce świetny program o fałszywkach. O pólnocy, w odcinkach, co tydzień. Tyle.

[kaledonia]

Napisane przez sine.ira

Aczkolwiek ludzie ceniący sobie jakość i mający nieco wolnej gotówki robią sobie buty na obstalunek u szewca i chodzą w takich noł nejmach Tak samo jak szyją sobie garderobę na miarę.

Aż tak drogo to nie wychodzi, zależy u kogo te buty będziesz zamawiać, moja mama robi kozaki na miarę, takie porządne i cenowo to tak straszne nie wychodzi, buty porządne, wytrzymują spokojnie kilka lat,a nie kosztują tyle co kozaki w Gino Rossi, Ecco czy innych drogich sieciówek Nie płacisz za metkę i reklamę

Napisane przez _vixen_

A Gino Rossi ma fabrykę chyba w Indiach
Monnari w Chinach
Jasne, że sklepy butowo-odzieżowe w Polsce ewidentnie szukają frajerów, którzy zapłacą kupę kasy za szmaty wyprodukowane lub sprowadzone tanim kosztem.
Mnie najbardziej śmieszy kult Zary - torebki zrobione przez małe chińskie rączki kosztują tam po kilkaset złotych, a to zwykła sieciówka.

To już w takim kontekście chyba warto nazbierać i kupić sobie buty za 2 tysiące.

Prawda, jest coraz gorzej ,nawet polscy producenci, których buty kupowałam i uważałam za solidne zeszli z jakości ostro w dół Buty nie wytrzymują już nawet sezonu.

Nie opłaca sie kupować "tanich" butów,tzn niskiej jakości, wolę mieć kilka par dobrych, droższych. Żaden to snobizm, biednego na tandetę po prostu nie stać