Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. V :-))

[margo80]

pytanko mam, bo mnie to nurtuje:
czy w taki dzień, jak dziś, składacie życzenia teściowym?
[znając życie - moja pewnie tego oczekuje, a ja jakoś nie bardzo się z tym kwapię ]

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

Napisane przez jamaicaP

emerald.. moj maz ma urodziny za 3 dni a ja ciagle niewiem co mu kupicccccc....

a mój za 8 dni

ja mojemu chciałam kupić portfel, taki ładny, skórzany, bo chodzi jak sierota z takim "tekstylnym", jak nastolatki noszą. no i zamówiłam na allegro, zapłaciłam, a koleś mi pisze że akurat nie mają i czekają na dostawę, więc czy poczekam (nikt nie wie ile), czy anulujemy transakcję? a na aukcji 98 sztuk dostępnych... no i od wczoraj czekam na te pieniądze z powrotem, bo nawet nie mam za co kupić czegoś innego gdzie indziej... tak się wyczyściłam z funduszy

Napisane przez kicia069

hmmn przyjaciel... ja sobie chyba przeniose łóżko i postawie obok mojego przyjaciela coby tak czesto i daleko nie chodzić jak się za nim "stęsknie"

a daj spokój, ja już nawet dzisiaj w trakcie którejśtam nocnej wędrówki do wc zaczęłam marzyć o nocniku, takich wsuwanym pod wyrko...

---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:48 ----------

Napisane przez margo80

pytanko mam, bo mnie to nurtuje:
czy w taki dzień, jak dziś, składacie życzenia teściowym?
[znając życie - moja pewnie tego oczekuje, a ja jakoś nie bardzo się z tym kwapię ]

eee... ja do mojej teściowej w zasadzie jeszcze nigdy nie powiedziałam "mamo"... jakoś mi tak dziwnie, nie umiem się przemóc. to tak na marginesie. a jeśli chodzi o życzenia, to poproszę małża coby i ode mnie przekazał, bo dzisiaj to i tak tylko telefonicznie. ale ja to dziwna jestem

[Miira]

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;1959130 3] a mój za 8 dni

ja mojemu chciałam kupić portfel, taki ładny, skórzany, bo chodzi jak sierota z takim "tekstylnym", jak nastolatki noszą. no i zamówiłam na allegro, zapłaciłam, a koleś mi pisze że akurat nie mają i czekają na dostawę, więc czy poczekam (nikt nie wie ile), czy anulujemy transakcję? a na aukcji 98 sztuk dostępnych... no i od wczoraj czekam na te pieniądze z powrotem, bo nawet nie mam za co kupić czegoś innego gdzie indziej... tak się wyczyściłam z funduszy

a daj spokój, ja już nawet dzisiaj w trakcie którejśtam nocnej wędrówki do wc zaczęłam marzyć o nocniku, takich wsuwanym pod wyrko...

[/QUOTE]
Portfel bardzo fajny pomysł na prezent Ja ostatnio swojemu sprawiłam

Co do nocnika.... oj skąd ja to znam Ale zauważyłam pewną prawidłowość, że jak wypije Karmi wieczorem to mniej chodzę w nocy siusiu.... nie wiem o co chodzi. Bo niby powinnam chodzić więcej, bo piwo moczopędne jest Chociaż nie wiem czy Karmi można nazwać piwem

Napisane przez margo80

pytanko mam, bo mnie to nurtuje:
czy w taki dzień, jak dziś, składacie życzenia teściowym?
[znając życie - moja pewnie tego oczekuje, a ja jakoś nie bardzo się z tym kwapię ]

Ja swojej teściowej złożyłam życzenia przez gg bo akurat się pojawiła więc mam z głowy.

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez marrticzka

margo, moze ja pomogę. Jestem po polonistyce, więc slużę pomocą o jakiego bohatera chodzi?

witam koleżankę po fachu.

Napisane przez Silpe

Jeśli o objawy zbliżającego porodu chodzi to sama nie wiem
od kilku dni coraz silniej boli mnie podbrzusze np teraz dziwnie mnie napiera i takie jak by skurcze , mała jest już strasznie nisko ułożona i niesamowicie napiera na szyjke co cholernie boli - jak wbijanie igieł ,
szyjka oczywiscie jest systematycznie gładzona
no i brzuch sie obniża i uciska na pecherz bo latam na siku tak co pół godz
Tak wiec po mału sie zbliża ale kiedy Gabi zdecyduje sie na wyjscie to nie wiem- zobaczymy
Mój gin twierdzi że moge w każdej chwili rodzic - dzieciak duży , przgotowany na wyjscie ale np w poniedzialek na ktg skurczy zero , czopa zero śluz czysty ....nie wiem
Ja bym chciała na przyszły tydzien-rezerwuje sobie kolejke jak by co

kochana, Ty się na przyszły tydzień nie wpychaj, masz jeszcze czas.
Ja na siku co pół godziny już od dwóch tygodni biegam...

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;1958997 1]
melduje skonczone 38 tygodni + 1 dzien. no i ja znowu po ktg. już mnie lekarz na porodówkę zapraszał bo jakieś skurcze wyszły . ale na poważnie to jeszcze trochę sobie poczekam, bo czop na miejscu, szyjka zwarta i niegotowa . tylko krzyż mnie boli okropnie, seriami... jak to się ma do tych całych bóli krzyżowych? niech mnie ktoś oświeci co to dokładnie jest... [/QUOTE]
bóle krzyżowe ponoć bardziej bolą niż te z brzucha. - pocieszające, co nie?
Ja przy Maksiu miałam z krzyża- miałam zwariować.
I teraz coś tak czuję czekają mnie podobne, bo dziś w nocy cos mnie tam pobolewało.

Napisane przez margo80

pytanko mam, bo mnie to nurtuje:
czy w taki dzień, jak dziś, składacie życzenia teściowym?
[znając życie - moja pewnie tego oczekuje, a ja jakoś nie bardzo się z tym kwapię ]

ja teściowej z nie składam życzeń, mimo że mieszkamy pod jednym dachem. nigdy jej "mamo" nie mówiłam.
Ja zawiozłam kwiatki i perfum mojej mamusi , a TŻ z takim samym zestawem do swojej mamy podreptał.

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;19591651]...
bóle krzyżowe ponoć bardziej bolą niż te z brzucha. - pocieszające, co nie?
Ja przy Maksiu miałam z krzyża- miałam zwariować.
I teraz coś tak czuję czekają mnie podobne, bo dziś w nocy cos mnie tam pobolewało.
...[/QUOTE]
nooo... to mnie pocieszyłaś... ja nie mogę... bolało mnie w ten sposób w trakcie ktg, akurat przy skurczu... i potem w drodze do domku, teraz od jakiejś godziny... jak wstaję i chcę rozchodzić, albo się kładę choćby na chwilkę to jest ok. ale zaraz wraca... chyba się pójdę zdrzemnąć wobec tego. bo zwariuję normalnie...

miłego popołudnia mamuśki

[marrticzka]

Napisane przez margo80

pytanko mam, bo mnie to nurtuje:
czy w taki dzień, jak dziś, składacie życzenia teściowym?
[znając życie - moja pewnie tego oczekuje, a ja jakoś nie bardzo się z tym kwapię ]

o nie nie nie ja do swojej przyszlej tesciowej mowie" pani" i nie mam zamiaru mowic " mamo". mame ma sie tylko jedna

[margo80]

ja do swojej teściowej zwracam się "mama" ale bezosobowo. np. "czy mama myśli...?". inaczej nie umiem.
i zgadzam się, że mamę ma się tylko jedną.
ale jak znam życie, to teściowa strzeli focha, jak się nie odezwę

[Darianna25]

Napisane przez Siala_Bala

A jak jeszcze pomyślałam, że moje dziecko mi kiedyś tak może zaśpiewać to już wogóle.. i oczyma wyobraźni widzę jak beczę głośniej niż te dzieci śpiewają na akademii xD i wszystkie baby się gapią na mnie xD

Ja zawsze w przedszkolu płakałam na akademiach mojej córki.

Napisane przez margo80

pytanko mam, bo mnie to nurtuje:
czy w taki dzień, jak dziś, składacie życzenia teściowym?
[znając życie - moja pewnie tego oczekuje, a ja jakoś nie bardzo się z tym kwapię ]

Nie zamierzam.

Napisane przez marrticzka

o nie nie nie ja do swojej przyszlej tesciowej mowie" pani" i nie mam zamiaru mowic " mamo". mame ma sie tylko jedna

Dokładnie.Mame ma się tylko jedną.
Moja mama nawet nie oczekuje od synowej żeby ta jej mówiła "mamo".

Miałam spać ale nie mogę.Za to boję sie do ubikacji iśc bo czuje coś mokrego.Pewnie jakieś upławy tylko.

[Jola00]

Napisane przez margo80

pytanko mam, bo mnie to nurtuje:
czy w taki dzień, jak dziś, składacie życzenia teściowym?
[znając życie - moja pewnie tego oczekuje, a ja jakoś nie bardzo się z tym kwapię ]

Ja kiedyś traktowałam teściową jak własną matkę prawie...Ale zawiodłam się na niej...Przeprosiła mnie co prawda,ale ja już się do niej nigdy nie przekonam i nigdy już nie będzie tak,jak było...
Małż już z rana dzwonił do niej z życzeniami,ja dzwonić nie będę...

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez margo80

ho ho, miałabyś błyskawiczne rozwarcie

A może rozDarcie

Napisane przez cate_

Wiecie co, podobno po porodzie może być tak że przy @ mnie brzuch boli. To jakaś ściema jest, zaraz umrę, jestem sama w domu, nie wiem jak przetrwam do końca dnia i noc na szczęście Mały chyba coś wyczuł bo ciągle śpi.

Tak, boli, bo macica się obkurcza. Boli zwłaszcza, gdy piersią karmisz - przez 2 dni pierwsze zastanawiałam się, co mnie wkurza bardziej - ciśnięte sutki czy okresowa macica Ale to po 2 dniach mija, ból jest zwykły, nie upierdliwy

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;1958997 1]
melduje skonczone 38 tygodni + 1 dzien. no i ja znowu po ktg. już mnie lekarz na porodówkę zapraszał bo jakieś skurcze wyszły . ale na poważnie to jeszcze trochę sobie poczekam, bo czop na miejscu, szyjka zwarta i niegotowa . tylko krzyż mnie boli okropnie, seriami... jak to się ma do tych całych bóli krzyżowych? niech mnie ktoś oświeci co to dokładnie jest... [/QUOTE]

Tak, takie krzyżowe to przy skurczach W sumie dość upierdliwe. Ale do przejścia, rzecz jasna. Najlepsze, że mnie przed porodem np. ktg pokazywało 60%, a ja tego nie czułam, albo 30% i czułam

Napisane przez margo80

pytanko mam, bo mnie to nurtuje:
czy w taki dzień, jak dziś, składacie życzenia teściowym?
[znając życie - moja pewnie tego oczekuje, a ja jakoś nie bardzo się z tym kwapię ]

Tak. Aczkolwiek po ostatniej akcji czuję niesmak i niechęć. Robię to tylko dla małża obecnie

Napisane przez margo80

ja do swojej teściowej zwracam się "mama" ale bezosobowo. np. "czy mama myśli...?". inaczej nie umiem.
i zgadzam się, że mamę ma się tylko jedną.
ale jak znam życie, to teściowa strzeli focha, jak się nie odezwę

Ja tak samo


Szwy zdjęte Dzisiaj stresik był, bo patrzymy a młodej z pępka krew leci :/ Ale położna nas uspokoiła, że to normalne jest, może tak być to resztki kikutka (ale wcale nie musi).

Jarzynowa ugotowana, zjemy i lecimy na spacerzysko

[Silpe]

Ja już po fryzjerze - zrobiłam krótkie ciecie - nie mylic z krótkim spieciem- bede miała spokój na dłużej

Dziewczyny nie dajcie tu takich tkliwych piosenek bo nami hormony żądzą i nie myślimy racjonalnie

Nie składałam życzen tesciowej choc byłam przed chwilą - jakoś na to nie wpadłam bo choc czasem mówie mamo to za mało sentymentalna jestem - mam tylko jedną mame której rano wysłałam sms-a z życzeniami


Dziewczyny nie uwieżycie własnie dostałam bukiet moich ulubionych róż herbacianych od mojej nie narodzonej jeszcze córki Gabrysi na Dzien Matki
Moja szwagierka własnie podjechała przed chwilą i stwierdziła że robi dziś za poczte kwiatową (pracuje w kwiaciarni) wreczyła mi bukiet róż mówiąc że to na dzien matki od córci Gabrysi - no szok normalnie

ps. wydusiłam z niej i wiem że to mój mąż dzwonił do niej w sprawie tych róż

[jamaicaP]

co do zyczen dla tesciowej, to ja nie skladam, bo to nie jest dzien tesciowej tylko dzien matki
i tez mowie do niej na pani, a ona do mnie bezosobowo....

emerald ja tez chcialam kupic porfel skorzany elegantszy... bo moj nosi juz taki sciuchany ale mowi ze go lubi fundsze mam mocno ograniczone i musze cos wymyslic... pasowaloby cos specjalnegeo bo to jego 30-te urodziny ... ale mam siano z mozgu ostatnio i nic nie umiem wymyslic......buuuuuuu

silpe ale super masz ja rano uslyszalam >wszystkiego dobrego<

[Jola00]

Napisane przez Silpe

Dziewczyny nie uwieżycie własnie dostałam bukiet moich ulubionych róż cherbacianych od mojej nie narodzonej jeszcze córki Gabrysi na Dzien Matki
Moja szwagierka własnie podjechała przed chwilą i stwierdziła że robi dziś za poczte kwiatową (pracuje w kwiaciarni) wreczyła mi bukiet róż mówiąc że to na dzien matki od córci Gabrysi - no szok normalnie

ps. wydusiłam z niej i wiem że to mój mąż dzwonił do niej w sprawie tych róż

Boszzzzeeee ale super
Skąd Wy bierzecie tych romantycznych facetów Ja też chcę

[kicia069]

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;1959130 3] a mój za 8 dni

a daj spokój, ja już nawet dzisiaj w trakcie którejśtam nocnej wędrówki do wc zaczęłam marzyć o nocniku, takich wsuwanym pod wyrko...

---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:48 ----------


eee... ja do mojej teściowej w zasadzie jeszcze nigdy nie powiedziałam "mamo"... jakoś mi tak dziwnie, nie umiem się przemóc. to tak na marginesie. a jeśli chodzi o życzenia, to poproszę małża coby i ode mnie przekazał, bo dzisiaj to i tak tylko telefonicznie. ale ja to dziwna jestem [/QUOTE]

dobre z tym nocnikiem a co do mojej teściowej to ja do dziś mam lekkie opory ale mówie jej mamo bo jak nie to ona się obraża z teściem jest gorzej bo jakoś go nie lubie..

Napisane przez Miira

Co do nocnika.... oj skąd ja to znam Ale zauważyłam pewną prawidłowość, że jak wypije Karmi wieczorem to mniej chodzę w nocy siusiu.... nie wiem o co chodzi. Bo niby powinnam chodzić więcej, bo piwo moczopędne jest Chociaż nie wiem czy Karmi można nazwać piwem

rzeczywiście dziwne chyba muszę wypróbować

Napisane przez Silpe

Ja już po fryzjerze - zrobiłam krótkie ciecie - nie mylic z krótkim spieciem- bede miała spokój na dłużej

...

Dziewczyny nie uwieżycie własnie dostałam bukiet moich ulubionych róż herbacianych od mojej nie narodzonej jeszcze córki Gabrysi na Dzien Matki
Moja szwagierka własnie podjechała przed chwilą i stwierdziła że robi dziś za poczte kwiatową (pracuje w kwiaciarni) wreczyła mi bukiet róż mówiąc że to na dzien matki od córci Gabrysi - no szok normalnie

ps. wydusiłam z niej i wiem że to mój mąż dzwonił do niej w sprawie tych róż

pokaż nową fryzurkę

jej jakich wy macie romantycznych i kochanych mężów ja też tak chce.. mój jest taki że jak mu czegoś nie powiem to się w życiu nie domyśli nawet jakbym sobie kaktusa na głowę połozyła hehe ale i tak go kocham na maxa..

[jamaicaP]

moj tez na codzien nie jest romantyczny ale takiego wlasnie go kocham

[marhalczar]

Hej,
Witam w kolejnym dniu po terminie....
.....dopiero teraz zajrzalam na neta, bo rano po sniadaniu zasnelam na kolejne 2 godz, potem przyszla sasiadka na herbatke, ciagle telefony od rodziny i znajomych z zapytaniem czy juz urodzilam.... , w koncu wpadlam pod prysznic i poszlam na spacer aby odetchnac.
Jakis mam dzisiaj senny dzien, ...po obiedzie zasnelam na godz. ... i nadal mi sie chce spac ale mala juz mi nie pozwala , bo kopie i wierci sie niesamowicie z boku na bok... i normalne, bo miejsca juz nie ma zaduzo...
Nie wiem czego ale nastawilam sie na poród w nastepnym tygodniu, teraz tylko marze o wypoczynku i lózku

Jutro jade na KTG, a w piatek o 9.30 mam ginekologa i zadecydujemy co dalej..



---------- Dopisano o 15:43 ---------- Poprzedni post napisano o 15:42 ----------

Napisane przez basiawlg

Witam serdecznie wszystkie jeszcze zapakowane mamusie. Dawno mnie tu nie było ale melduję że ja juz poród mam za sobą. Szymonek urodził się 16 maja o godzinie 10.50 ważył 2960 i mierzył 52 cm Rodziłam 2,5 godziny. Ogólnie co mogę powiedzieć o porodzie miałam bóle krzyżowe czego nie życzę żadnej z Was bo ja się zwijałam z bólu koszmar i dramat. Przy porodzie był mój mąż co sobie bardzo chwalę i polecam poród rodzinny dla mnie nawet trzymanie nogi podczas parcia duzo dawało. Ogólnie skierowali mnie do innego szpitala tam gdzie miałam swoją położna było za duzo rodzących i musiałam jechac gdzie indziej. Wystraszyłam sie niesamowicie ale nie żałuję że urodziłam w innym szpitalu położne tam rewelacyjne i bardzo miło wspominam poród (no może nie poród tylko obsługę) Każdy pukał mi w głowę że kupuję malutkie ubranka a jak się SZymek urodził to mąż musiał zasuwać po ciuszki malutkie bo wszystko na niego było za duże. Karmię piersią, ale na początku nie powiem żeby mi to sprawiało przyjemności gdyż bolały sutki jak fix dlatego odciągałam pokarm laktatorem i w sumie dzieki temu sutki mi sie uformowały że teraz już prawie nie czuję bólu No a teraz dodam zdjęcia bo moje maleństwo się budzi Życzę jeszcze zapakowanym mamusiom szybkiego i bezbolesnego porodu Serdecznie pozdrawiam Załącznik 3137136 Załącznik 3137137

Gratulacje !!! ...ale slodki facet z tego maluszka!!!

---------- Dopisano o 15:44 ---------- Poprzedni post napisano o 15:43 ----------

Napisane przez yolanda9

Witam!
Nie piszę za bardzo bo i czasu brak i boli ( większość czasu jestem albo w pozycji leżącej/półleżącej albo chodzę)
Chciałam tylko pogratulować kolejnym rozpakowanym mamusiom
ewciak123 (04.06.81) -sn. (40tc -1) 22 maj, godz. 1:43 Borys 3460g, 54cm
kardashi (15.10.90) -sn. (40tc +4) 22 maj, godz. 23:58 Blanka 3100g, 52cm
magdus25 (18.10.84) -sn. (40tc +12) 23 maj, godz. 6:45 Julia 3750g, 50cm
i basiawlg
GRATULACJE dla Was i Waszych Pociech

Dodam jeszcze zdjęcia mojego Skarbeńka

Skarbeńek cudo!!!!

[marhalczar]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;19579446]ja do muffinek mam takie foremki:
http://www.allegro.pl/item1016570774...pieczenia.html
Zakupiłam w sumie 24 sztuki, robię w nich też galaretki dla Maksia. [/QUOTE]

...a ja zakupilam je w Ikea

[marhalczar]

Napisane przez velluto

Witam
Ja ciągle w dwupaku Ale rozwiązanie już coraz bliżej Już drugi dzień odchodzi mi czop i to tak konkretnie. Dzis nie spałam od godz 2 takie mnie skurcze dopadły. Trzymały cały dzień, ale dość slabe i nieregularne. W końcu pojechałam do lekarza zobaczyc co się dzieje i jak narazie wypuscił mnie do domu ale powiedział, że bardzo możliwe, że jeszcze dziś sie spotkamy Szyjki już nie mam, rozwarcie na opuszek palca No ale od 2 godz zero skurczy więc nie wiem czy coś z tego będzie
W każdym bądz razie proszę o trzymanie kciuków za mnie i za moją córeczkę Oby poszło szybko i sprawnie

Pozdrawiam

Na twoim miejscu zglosilabym sie u lekarza lub na porodówce jako, ze to juz drugi dzien...

Trzymam kciuki!!!!

---------- Dopisano o 15:52 ---------- Poprzedni post napisano o 15:51 ----------

Napisane przez bratkab

Witam, jestem mężem bratkab. Chciałem tylko poinformować drogie forumowiczki, iż moja żonka dzisiaj tj 25.05.2010 roku o godzinie 18.30 urodziła Bogusia (3730 g) Poród pomimo, iż miał się odbyć siłami natury to zakończył się cesarskim cięciem. Rozpoczęło się o 2 w nocy odejściem wód, jednak pomimo oksy postęp w skracaniu szyjki był niezadowalający więc zdecydowano się na cc. Tam też było z przygodami bo naszego chłopczyka trudno było wyciągnąć. Na szczęście wszystko skończyło sie dobrze a teraz zarówno dzidziuś jak i mamusia odpoczywają po trudach porodu.

Gratuluje kolejnej mamie i buziaczki dla synka!!!!

---------- Dopisano o 15:53 ---------- Poprzedni post napisano o 15:52 ----------

Napisane przez milanka1985

Witam wszystkie czekające i rozpakowane mamusie

Wpadam z radością zawiadomić, że 22 maja 2010 (11 dni po terminie) o godz. 18:08 po szybkim 2 godzinnym porodzie siłami natury przyszedł na świat nasz kochany synek Adrian z wagą 3560 g i 56 cm długości.

Jesteśmy już w domku i uczymy się nawzajem siebie. Pozdrawiamy Was i Wasze maluszki.

Gratuluje wszystkim rozpakowanym w ostatnim czasie mamusiom

...równiez gratuluje!!!!!!!!

---------- Dopisano o 15:55 ---------- Poprzedni post napisano o 15:53 ----------

Napisane przez lucja26_wroc

Z przyjemnością informuję, że dnia 22 maja o godzinie 00:50 przyszedł na świat Borys. Waga 3400, wzrost 53 cm
Poród zaczał się jak na filmie. O 21 położyłam sie do łóżka i po 5 minutach chlusnęły ze mnie wody. Ponieważ były zielone to szybko pognaliśmy z męzem do szpitala. Po dotarciu na porodowkę okazało się, że wprawdzie mam 4 cm rozwarcia ale występuje dosyć znaczna niewspółmierność główkowo-miednicowa. Z porodu rodzinnego zrobiło się cc. Po 12 godzinach wstałam z łóżka i dzisiaj rana już mi prawie nie dokucza.
I najwazniejsze- od wczoraj jesteśmy już w domu

oooooo, nastepny chlopiec!!!!Grat uluje!!!!

.....Amelia kochana moja córeczko , a na co ty jeszcze czekasz????

---------- Dopisano o 15:57 ---------- Poprzedni post napisano o 15:55 ----------

Napisane przez Darianna25

Witam,
Czuję się beznadziejnie.W nocy znowum i to coś poleciało i już z większą zawartością krwi.Tylko to coś wygląda bardziej jak katar a nie jak galareta. Ale teń śluz mi poleciał tylko raz.W ciągu dnia leci mi ale bez krwi.
No i spanie miałam z głowy bo zaczęłąm myśleć a potem to głodna się zrobiłam.Po raz pierwszy w nocy coś jadłam.
Od rana już 2 razy kupkę robiłam.W brzuchu rewolucja.Mam takie dziwne wrażenie ,ze mała pierdzi tak mi jeżdzi po brzuchu, że trudno stwierdzić czy to ja czy to ona.I to mnie martwi bo jak to ona i zrobi kupkęw srodku.
Jeszcze w nocy łapią mnie skurcze takie przechodzące od góry brzucha,potem jest bol jak na @ a na końcu ten ból pcha się na odbyt.

Wogóle to czuje się jakbym miała zaraz zwymiotować.Wszystko mi siedzi pod gardłem.

Mąż pojechał na zakupy bo ja się boje z domu wyjść a jeszcze dziś na tance z córką mam iść.

Skoro masz wydzieline z krwia nie zwlekaj i zglos sie do szpitala...bo to napewno sa objawy przedporodowe , a czym szybciej sie zglosisz zapobiegniesz jakiejs nieproszonej infekcji...
...a jak zrobi kupcie to natychmiastowe wywolanie porodu(musza zrobic próbe wód plodowych)...lub cc aby dziecko sie nie zatrulo albo nie mialo powiklan z oddychaniem...

---------- Dopisano o 16:00 ---------- Poprzedni post napisano o 15:57 ----------

Napisane przez Miira

I kolejne gratulacje do rozpakowanych Mamuś

Kurcze, czerwcówki już zaczynacie się sypać? Ja chyba jestem jakaś odporna (tfu tfu) bo ani nie mam żadnych bóli, skurczy, nic mi nie odchodzi, nie ciągnie w pachwinach.... no nie dzieje się totalnie NIC. Jedyne co mi doskwiera to nocne wstawanie siusiu i skóra na brzuchu (uczucie jakbym się za bardzo spiekła na słońcu). Coś czuje, że mój Mały będzie siedział do oporu i urodzę w lipcu

... Mirra...wszystko mozliwe, ze i Mikolajek sie nie pospieszy...popatrz na Amelie, miala byc majowa , a moze wyjsc czerwcowa....
Ja ze skóra mialam to samo i mam ale przed spaniem i kilka razy dziennie smaruje sobie body milk-iem i przechodzi...


---------- Dopisano o 16:02 ---------- Poprzedni post napisano o 16:00 ----------

Napisane przez Miira

Tak jak pisała Siala będziemy gasić światło na wątku . A ja tak bym chciała mieć mojego Mikołajka już przy sobie No ale nie ma rady, musimy czekać

..nie przejmuj sie, bo jeszcze duzo dni ci zostalo do daty porodu....teraz wypoczywaj , spij i naciesz sie brzusiem....

[cate_]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;19592875]
Tak, boli, bo macica się obkurcza. Boli zwłaszcza, gdy piersią karmisz - przez 2 dni pierwsze zastanawiałam się, co mnie wkurza bardziej - ciśnięte sutki czy okresowa macica Ale to po 2 dniach mija, ból jest zwykły, nie upierdliwy
[/QUOTE]
Nie mówię o bólach po porodzie a mówię już o @.

[kropka75]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;19473830]
szalony Buziaczek (15.06.81) -sn. (40tc -3) 20 maj, godz. 17:20 Wiktoria 3150g, 54cm
biankaaa (29.04. 83) -sn. (40tc -6) 21 maj, godz. 2:25 Wit 3900g, 57cm
lucja26_wroc (14.06.84) -cc. (39tc -4) 22 maj, godz. 00:50 Borys 3400g, 53cm
ewciak123 (04.06.81) -sn. (40tc -1) 22 maj, godz. 1:43 Borys 3460g, 54cm
milanka1985 (07.03.85) -sn. (40tc +11) 22 maj, godz. 18:08 Adrian 3560g, 56cm
kardashi (15.10.90) -sn. (40tc +4) 22 maj, godz. 23:58 Blanka 3100g, 52cm
magdus25 (18.10.84) -sn. (40tc +12) 23 maj, godz. 6:45 Julia 3750g, 50cm
bratkab(21.07.78) -cc. (40tc +3) 25 maj, godz. 18:30 Boguś 3730g, ...cm [/QUOTE]

Gratuluję dziewczynki, pięknie się rozpakowujecie.

[liliputek]

Dzien dobry Piekna pogoda, sloneczko swieci, szkoda tylko ze wiatr taki zimny..No ale jak sie nie ma co sie lubi to sie lubi co sie ma

Napisane przez bratkab

Witam, jestem mężem bratkab. Chciałem tylko poinformować drogie forumowiczki, iż moja żonka dzisiaj tj 25.05.2010 roku o godzinie 18.30 urodziła Bogusia (3730 g) Poród pomimo, iż miał się odbyć siłami natury to zakończył się cesarskim cięciem. Rozpoczęło się o 2 w nocy odejściem wód, jednak pomimo oksy postęp w skracaniu szyjki był niezadowalający więc zdecydowano się na cc. Tam też było z przygodami bo naszego chłopczyka trudno było wyciągnąć. Na szczęście wszystko skończyło sie dobrze a teraz zarówno dzidziuś jak i mamusia odpoczywają po trudach porodu.

Serdeczne gratulacje dla Mamusi i Tatusia

Napisane przez milanka1985

Witam wszystkie czekające i rozpakowane mamusie

Wpadam z radością zawiadomić, że 22 maja 2010 (11 dni po terminie) o godz. 18:08 po szybkim 2 godzinnym porodzie siłami natury przyszedł na świat nasz kochany synek Adrian z wagą 3560 g i 56 cm długości.

Jesteśmy już w domku i uczymy się nawzajem siebie. Pozdrawiamy Was i Wasze maluszki.

Gratuluje wszystkim rozpakowanym w ostatnim czasie mamusiom

Gratuluje kochana

Napisane przez Silpe

My nie dobitki z czerwca musimy jeszcze poczekac na swoje świeto
- może na dzien dziecka któras sie wepchnie

Tak sie sklada ze ja juz wiem, ze sie wepchne-cc mam zaplanowane na 1 czerwca
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;19584913]
Wczoraj mnóstwo napisałam i niechcący skasowałam, wnerwiłam się i poszlam spać A teraz nie mam czasu, zaraz na ściąganie szwow jedziemy. W każdym razie wczorajszy 1 spacer fajny, położna do mnie zadzwoniła 0- przemiła i bezproblemowa, kontakt złapalyśmy od razu, w piątek będzie, a dzisiejsza noc - cudo, zawsze taka może być ) Agatka zjadła o 9:40, poszła bez gadania lulu, potem pobudka cichutka o 1:20, przewijanie i karmienie, bezproblemowe zasypianie o 2, cichutka pobudka znów o 5, przewijanie i karmienie (o dziwo, oba karmienia po 1 piersi tylko), zasnęłyśmy już razem o 5:30 i teraz maluszka śpi jeszcze

[/QUOTE]
SZaja normalnie masz Aniolka a nie dziecko.

Napisane przez Darianna25

Witam,
Czuję się beznadziejnie.W nocy znowum i to coś poleciało i już z większą zawartością krwi.Tylko to coś wygląda bardziej jak katar a nie jak galareta. Ale teń śluz mi poleciał tylko raz.W ciągu dnia leci mi ale bez krwi.
No i spanie miałam z głowy bo zaczęłąm myśleć a potem to głodna się zrobiłam.Po raz pierwszy w nocy coś jadłam.
Od rana już 2 razy kupkę robiłam.W brzuchu rewolucja.Mam takie dziwne wrażenie ,ze mała pierdzi tak mi jeżdzi po brzuchu, że trudno stwierdzić czy to ja czy to ona.I to mnie martwi bo jak to ona i zrobi kupkęw srodku.
Jeszcze w nocy łapią mnie skurcze takie przechodzące od góry brzucha,potem jest bol jak na @ a na końcu ten ból pcha się na odbyt.

Wogóle to czuje się jakbym miała zaraz zwymiotować.Wszystko mi siedzi pod gardłem.

Mąż pojechał na zakupy bo ja się boje z domu wyjść a jeszcze dziś na tance z córką mam iść.

Hmm na moj skromny gust to porod tuz tuz. Trzymam kciuki jakby co

Napisane przez lucja26_wroc

Z przyjemnością informuję, że dnia 22 maja o godzinie 00:50 przyszedł na świat Borys. Waga 3400, wzrost 53 cm
Poród zaczał się jak na filmie. O 21 położyłam sie do łóżka i po 5 minutach chlusnęły ze mnie wody. Ponieważ były zielone to szybko pognaliśmy z męzem do szpitala. Po dotarciu na porodowkę okazało się, że wprawdzie mam 4 cm rozwarcia ale występuje dosyć znaczna niewspółmierność główkowo-miednicowa. Z porodu rodzinnego zrobiło się cc. Po 12 godzinach wstałam z łóżka i dzisiaj rana już mi prawie nie dokucza.
I najwazniejsze- od wczoraj jesteśmy już w domu

Wymarzony porod, gratuluje

Napisane przez margo80

pytanko mam, bo mnie to nurtuje:
czy w taki dzień, jak dziś, składacie życzenia teściowym?
[znając życie - moja pewnie tego oczekuje, a ja jakoś nie bardzo się z tym kwapię ]

Nie jakos sobie nie wyobrazam skladac zyczenia mojej tesciowej, niezbyt dobry mam z nia kontakt, zeby nie powiedziec ze bardzo sporadyczny. Mowie jej co prawda mama ale tylko przy niej i tylko dla mojego meza. Za plecami ze sie tak wyraze mowie na nia Halina-bo jej imie odzwierciedla jej charakter. (nie ublizajac innym kobietom noszacym to imie-ale niestety moja tesciowa sprawila ze imie Halina kojarzy mi sie teraz jak kojarzy)

Napisane przez marrticzka

o nie nie nie ja do swojej przyszlej tesciowej mowie" pani" i nie mam zamiaru mowic " mamo". mame ma sie tylko jedna

Ja tez tak uwazam, mame ma sie tylko jedna.

Bylam dzis na ktg-zero skurczy. Lekarz kazal mi stopniowo odstawiac leki, tak, zebym juz na ostatniej wizycie w niedziele byla bez lekow. I w poniedzialek szpital, we wtorek ciecie. Too moje ostatnie dni beztroski i lenistwa Ale z drugiej strony-chociuaz bardzo sie boje bolu po- to juz sie nie moge doczekac widoku Malej. Ciekawe do kogo bedzie podobna.

[marhalczar]

Napisane przez marrticzka

o nie nie nie ja do swojej przyszlej tesciowej mowie" pani" i nie mam zamiaru mowic " mamo". mame ma sie tylko jedna

Do mojej tesciowej zwracam sie Pani lub po imieniu( na jej zyczenie, a zasze to raczej pani, bo mi nie wychodzi inaczej), taki tu zwyczaj....nikt nie nazywa tesciowej "mama"...

Dzien Matki byl u nas 2 maja (zawsze w pierwsza niedziele maja, nie ma daty stalej)..

[Silpe]

Napisane przez kicia069

pokaż nową fryzurkę

jej jakich wy macie romantycznych i kochanych mężów ja też tak chce.. mój jest taki że jak mu czegoś nie powiem to się w życiu nie domyśli nawet jakbym sobie kaktusa na głowę połozyła hehe ale i tak go kocham na maxa..

Przy okazji machne fotke bo dziś już nie wyjściowa jestem wszystkie spiełam co by mi nie przeszkadzały - nie jest to jakaś drastyczna zmiana ale są sporo krutsze i bardziej wycieniowane - musze w miare regularnie podcinac bo są strasznie cieżkie i grube i szybko tracą forme .

Mój Mąż jest kochanym człowiekiem ale czy aż takim romantykiem Nie jest zbyt wylewnym człowiekiem i cieżko przychodzi mu okazywanie uczuc , ja wiem że mnie kocha choc mówi to baaaardzo żadko - taki już jest ale okazuje to lub stara sie okazywac na inne sposoby . To już ja jestem strasznie wylewna i ile ja sie czasem naprosze
- no wez mnie zbajeruj
- powiedz że mnie kochasz
Ale za to jak już mnie zbajeruje - kwiatami - wyznaniem lub czymś podobnym - pamietam na długo
To też sobie zapamietam na długo i podziwiam go za pomysł(10 moich ulubionych róż) i pamiec zwazywszy że jest 1000 km ode mnie .

[marhalczar]

Napisane przez Silpe

Nie składałam życzen tesciowej choc byłam przed chwilą - jakoś na to nie wpadłam bo choc czasem mówie mamo to za mało sentymentalna jestem - mam tylko jedną mame której rano wysłałam sms-a z życzeniami


Dziewczyny nie uwieżycie własnie dostałam bukiet moich ulubionych róż herbacianych od mojej nie narodzonej jeszcze córki Gabrysi na Dzien Matki
Moja szwagierka własnie podjechała przed chwilą i stwierdziła że robi dziś za poczte kwiatową (pracuje w kwiaciarni) wreczyła mi bukiet róż mówiąc że to na dzien matki od córci Gabrysi - no szok normalnie

ps. wydusiłam z niej i wiem że to mój mąż dzwonił do niej w sprawie tych róż

Ja mojej mamie zamówilam kwiaty w kwiaciarni internetowej wczoraj (normalne, dzielili nas 3500km)... i maja je dostarczyc dzisiaj, potem jeszcze zadzwonie i zloze zyczenia osobiscie

Ja równiez dostalam na Dzien Matki (2 maja) kwiaty od meza w imieniu córci, biala orchidee (storczyka ) w doniczce...przesliczne i ciagle kwitna....i maja jeszcze duzo paków.... zapowiada sie, ze beda zywe dluugo czasu

[iza240]

mój mąż wogule nie jest romantyczny........zawsze trzeba wszystko mu wyłożyć kawę na ławę

---------- Dopisano o 14:54 ---------- Poprzedni post napisano o 14:52 ----------

Napisane przez marhalczar

Ja równiez dostalam na Dzien Matki (2 maja) kwiaty od meza w imieniu córci, biala orchidee (storczyka ) w doniczce...przesliczne i ciagle kwitna....i maja jeszcze duzo paków.... zapowiada sie, ze beda zywe dluugo czasu

śliczny kwiatek
a ja nic nie dostałam

[marhalczar]

Ja juz zmykam z netu, ide sie polozyc , bo jestem troche zmeczona.
Zycze wszystkim mamom i przyszlym mama z brzuszkiem reszte milego popoludnia i milych niespodzianek...

..o wlasnie zadzwonila mama, wrócila do domu i zastala bukiet kwiatów od nas, który przywiózl kurier ..i az sie poplakala z radosci...

...no i po rozmowie zaczela sie smiac, czulam , ze jest bardzo zadowolona..., teraz szykuje maly poczestunek dla rodzenstwa, bo maja przyjechac na 18. Ja tez chce!!!!!

[Jola00]

Mój małż kiedyś był romantyczny,ale jakoś mu się zapomniało....

[bydgoszczanka]

Napisane przez cate_

Wiecie co, podobno po porodzie może być tak że przy @ mnie brzuch boli. To jakaś ściema jest, zaraz umrę, jestem sama w domu, nie wiem jak przetrwam do końca dnia i noc na szczęście Mały chyba coś wyczuł bo ciągle śpi.

Ty już masz @ ????

[cate_]

Napisane przez bydgoszczanka

Ty już masz @ ????

Mam i wiedziałam, że mi się szykuje bo na kontroli pani doktor mnie o tym poinformowała, że się zbliża

[bydgoszczanka]

Napisane przez cate_

Mam i wiedziałam, że mi się szykuje bo na kontroli pani doktor mnie o tym poinformowała, że się zbliża

To bardzo szybko dostałaś. Po Łukaszu miałam dopiero po 7 miesiącach. Ciekawe jak będzie teraz