brak własnego Tż ;(, czy tylko ja jestem sama ...

[Niezmienna]

Hej dziewczyny ..moge dołaczyć??Niestety tez jestem sama...od ponad dwoch miesiecy.po dosc dlugim zwiazku...i pewnie długo bede bo siedze w domu ,nie chodze na imprezy nie mam gdzie kogokolwiek poznac...

[ckin2u]

pewnie ze mozesz
a co sie stalo ze sie rozstaliscie, jesli mozna wiedziec?

[szarlotka18]

Tak 19 skonczę w sierpniu i niepotrzebnie wziełam taki login, ale najwyżej go zmienie Ja już tak osiadłam w domu...nawet nie ma kto mi pomoc, dwie "przyjaciolki" odwrocily sie jak tylko skonczyla sie szkola Niezle, nie?

[szarlotka90]

Musiałam się od nowa rejestrować
A tu nikogo nie ma?

[m0niq]

ja jestem! ja! wybierz mnie! ja!
(soryyyy, ale od siedzenia w domu to mi się na umysł rzuca )

kurrrrna, ja oszaleję z tymi całymi wyborami dalszego kształcenia

---------- Dopisano o 13:28 ---------- Poprzedni post napisano o 13:27 ----------

a o TŻ-tach to ja zamierzam póki co nie zawracać sobie głowy, bo mi się aby niepotrzebnie psuje humor, o! xP

[szarlotka90]

nie Ty jedna
Ej! jak uciekłam to się zjawiłaś
A jak spedzasz te ostatnie tygodnie przed wynikami?

[m0niq]

staram się o nich nie myśleć ;P bo jak o nich myślę to się boję xD

a Ty jak to znosisz?

[szarlotka90]

Strasznie ciężko Ten mój angielski... I im więcej o tym myślę, tym bardziej się boję, w końcu tyle ludzi chce isc na te same kierunki, najgorzej zasnąć jak się człowiek tak przejmuje

cholernarejestracjo- widzę Cię, podtrzymaj na duchu załamane kobiety

[m0niq]

Napisane przez szarlotka90

Strasznie ciężko Ten mój angielski... I im więcej o tym myślę, tym bardziej się boję, w końcu tyle ludzi chce isc na te same kierunki, najgorzej zasnąć jak się człowiek tak przejmuje

o taak coś o tym wiem.
pamiętam jak nie mogłam zasnąć, bo się zadręczałam tym, że jeszcze nie mam prezentacji i sama ją muszę napisać, a czasu coraz mniej. przekręcałam się z boku na bok nie wiem ile, aż w końcu zaświeciłam lampkę, siadłam w miarę wygodnej pozycji, kartka, długopis - i wzięłam się za pisanie trzeba było to oczywiście dopracować, ale przynajmniej zasnęłam w końcu

[cholernarejestracja]

Wyśledzili mnie

Siedzę tu i przypominam sobie, jak ja się stresowałam przed wynikami z matur (dwa lata temu)..jak jechałam do szkoły odebrać, to myślałam, że mi serce wyskoczy, a potem przez parę minut nie mogłam się zmusić, żeby zerknąć na te cholerne kartki

Teraz mam tak przed każdym egzaminem..wczoraj właśnie, po północy, dostaliśmy wyniki z Emocji i Motywacji, kurczę, z tego stresu nie mogłam znaleźć swojego numerka na liście (nie można podawać nazwisk - na egzaminie dostajemy numerek, i potem nam wysyłają przemieszaną listę). Na szczęście zdałam na 3, ale zdane

[brzoskwiniowa]

ja też tu jestem !

tak wiec moniq ja też staram sie nie myslec o braku TŻ bo to tlyko humor psuje ;p

a co do matury, to ja wogoleeee zapomnialam o tym ze wyniki jeszcze przede mna tak sie przejelam swietowaniem końca matur ze zapomnialam ze jeszcze wyniki przede mna
no ale zdać- napewno zdałysmy a to najwazniejsze

[szarlotka90]

Wysledzili, niczym "Malanowski & partnerzy", czy co to tam jest

Ale wiecie co, to chyba najgorszy czas takie czekanie...Jeszcze ze dwa tygodnie, nie wiem co ze sobą zrobić, wypozyczyłam ostatnio "W pogoni za rozumem" i "Diabeł ubiera się u Prady", ale o wiele lepiej do mojego nastroju dopasowała się książka o księżnej Dianie, nie wiem, jakoś nie mogę czytać nic zabawnego w takim stresie chyba

[BJean]

Napisane przez szarlotka18

Tak 19 skonczę w sierpniu i niepotrzebnie wziełam taki login, ale najwyżej go zmienie Ja już tak osiadłam w domu...nawet nie ma kto mi pomoc, dwie "przyjaciolki" odwrocily sie jak tylko skonczyla sie szkola Niezle, nie?

Jak sobie same nie pomożemy, to nikt nam nie pomoże.
wysiadam z tego tematu na jakiś czas. muszę odpocząć, w głowie mi sie kłębi wiele spraw ; D

do zaklikania dziewuchy

[szarlotka90]

paaaaaaaaaaaaaaaaaa!

[magdolena]

u mnie nie wyszlo nic jestem sama i w beznadziejnej sytuacji... chyba nigdy nikogo nie znajde...

[cholernarejestracja]

Napisane przez magdolena

u mnie nie wyszlo nic jestem sama i w beznadziejnej sytuacji... chyba nigdy nikogo nie znajde...

Będzie dobrze, babeczko. Pierś dumnie do przodu, głowa do góry, a idealny facet sam się znajdzie, przywabiony taką nęcącą samicą jak ty ;> <3 A czemu w beznadziejnej sytuacji?

[szarlotka90]

a mnie przybily "przyjaciółki", powiedzcie mi- jest sens prosic o spotkanie i przpraszac, skoro one widzą tylko moje błedy, w dodatku czepiają się głupot, a nie tego co istotne Chyba nie warto

[brzoskwiniowa]

Napisane przez szarlotka90

a mnie przybily "przyjaciółki", powiedzcie mi- jest sens prosic o spotkanie i przpraszac, skoro one widzą tylko moje błedy, w dodatku czepiają się głupot, a nie tego co istotne Chyba nie warto

ehh jesli to prawdziwe przyjaciolki, na ktorych Ci zalezy to napewno warto !

a u mnie tez bez zmian... porażka.

[szarlotka90]

chyba nie sa prawdziwe, juz na studniowce mnie zawiodły...e tam to zycie

[cholernarejestracja]

Szarlotko, a co ty im zrobiłaś, albo one Tobie?

[magdolena]

Napisane przez cholernarejestracja

Będzie dobrze, babeczko. Pierś dumnie do przodu, głowa do góry, a idealny facet sam się znajdzie, przywabiony taką nęcącą samicą jak ty ;> <3 A czemu w beznadziejnej sytuacji?

Dzieki za pocieszenie.
A bo wydawalo mi sie ze z takim jednym cos bedzie, myslalam o nim od dawna, ale jednak dupa
A teraz wakacje i nie bede miala nawet jak kogos poznac w moim zadupiu, a nigdzie nie wyjezdzam, tymczasem wszytskie znajome pary gdzies sobie wyjezdzaja Jest mi smutno, jest mi zle, czuje sia jak jakas tredowata w towarzystwie.

[m0niq]

Napisane przez szarlotka90

a mnie przybily "przyjaciółki", powiedzcie mi- jest sens prosic o spotkanie i przpraszac, skoro one widzą tylko moje błedy, w dodatku czepiają się głupot, a nie tego co istotne Chyba nie warto

wiesz... skoro tak się zachowują to WYDAJE MI SIĘ (nie wiem konkretnie jaka sytuacja), że nigdy nie były Twoimi przyjaciółkami. Bo nikt nie jest bez wad i każdy popełnia błędy. A prawdziwy przyjaciel to taki, który Cię kocha i akceptuje mimo Twoich wad.


Ale pamiętaj - my Cię tu wszystkie kochamy!


__________________

o matko... oglądam JEGO zdj na nk i nie mogę.. ech.. głupia żem, ale co ja na to poradzę..

a parę dni temu pocięłam na tysiąc kawałeczków zdjęcie, które mi dał...

[szarlotka90]

Ale wy jesteście kochane, po prostu mnie zatkało, dziękuję moniq!
Cholernarejestracjo
1. Nie pojechałam na Lednicę, bo zle się czułam
2. Mam szersze grono znajomych niż one, bo nie chcę się ograniczać tylko do dwóch osób, skoro znam innych wspaniałych ludzi, a one wyznają zasadę my i nikt więcej
3. A i z jedną z nich byłam już posprzeczana, bo osłabiało mnie to, że ona przejmuje sie tylko szukaniem chłopaka na siłe, a przyjazn miała gdzieś, a druga uznała, że nie chce zrywac kontaktu z nią(ja tez nie chcialam) no i że ja jestem BE
4. Oszukałam je, nie powiedzialam, ze bede w szkole na kiermaszu, bo one sie nie odzywaly wcale (ta przprosilam nawet nie wiem za co, a ona nie raczyla mi odpowiedziec, naprwade chcialam sie pogodzic) a na tym kiermaszu chcialam sie spotkac z prawdziwymi przyjaciółmi

Wiem, dziecinada, moje zachowanie też było głupie, ale to nie byly prawdziwe przyjaciółki, jesli nie zależy im, by wszystko naprawic, maja w d**** moje uczucia

magdoleno Trzymaj się, kochana! Ja co roku nie wyjezdzam nigdzie, ale to nie znaczy, że wakacje beda beznadziejne, wykorzystaj je na to, na co nie mialas wczesniej czasu, jakaś zaległą pasje

A mam pytanie dla obecnych tu maturzystek, może któraś sklada na UWr lub UAM?

[magdalenka_w_86]

Ja już się chyba przyzwyczajam do tego, że jestem sama. Wcześniej próbowałam, ale teraz nawet mi się nie chce. Poza tym nawał obowiązków, tęsknota za domem... Jak dobrze, że niedługo wakacje.

[szarlotka90]

A mieszkasz daleko od domu, Madziu?

[magdalenka_w_86]

Niby nie aż tak daleko ale ponad 130 km... Studiuję w innym mieście i w domciu bywam raz w miesiącu, bo mam fatalne połączenie komunikacyjne - tylko autobusem (3 godz.) w dodatku mam chorobę lokomocyjną.

[cholernarejestracja]

Szarlotko, olej je, sama mówisz, że masz inne znajome. Widać, że dziewczyny, za przeproszeniem, sr*ją wyżej niż mają d*y co to w ogóle za fochy, że się chce spotkać z kimś innym...puść je w trąbę

Madziu, też ciągnę aby do wakacji. Mimo, że planuję iść do pracy to się cieszę..sesja mnie wykańcza troszkę Na chorobę lokomocyjną podobno pomaga imbir. A może to była choroba morska?

[BJean]

a ja nie chce domu opuszczać .... ; ( (

buu i znowu nawiedziłam wątek

[szarlotka90]

Właśnie widzę, BJean, fajnie, że zajrzałaś
Posłucham Ciebie, cholernarejestracjo i nie będę już przez nie płakać ani nic, tylko boję się spotkania trzeciego stopnia w szkole 30.O6 przy wynikach matur (mam podejść i jakoś nie wiem...z klasą to zakończyć, czy nic nie robić??? Pomóżcie kochane)
Madziu, a z tym połączeniem to masz przechlapane, no i też pewnie dojazdy nie są tanie, współczuję Ci

[cholernarejestracja]

Ja bym ignorowała. Nie jakoś specjalnie, żeby im dać do zrozumienia - uśmiechnąć się, zamachać, jasne. Ale nie zaczynać przyjacielskiej rozmowy jakby nigdy nic.

U nas odbieranie wyników wyglądało tak, że szło się do sekretariatu, pokazywało legitymację, dostawało wyniki. Więc jeżeli u Ciebie jest podobnie, to zabierz ze sobą jakąś znajomą, żeby nie musieć udawać, że specjalnie nie zauważasz ich