Świnki Morskie

[motylek1007]

Napisane przez brzydulka

Co masz na mysli...czyli jak nie wytrzymaja to co zrobia?

wiadomo, że na poczatku jest ustalanie swojego terytorium itp, ale 2 facetow utrzymac razem, aby sie nie lali nie zawsze sie da...
Bardzo ważne jest aby nie mieli kontaktu z samica, bo wtedy to juz na 99% zawsze beda toczyly walke o nia (mimo że nie beda z nia w jeden klatce).
Moj Bibi mieszkał przedtem z inna swinka, która kopulowala z samica i za żadne chiny nie mogły sie dogadac....pogryzły sie do krwi i musialy zostac rozdzielone...pozniej dostał pod opieke Czandorka (ktory musial byc z mama rozdzielony) i dogaduja sie wiec wzielam ich obu. Wiadomo, że jakies szturchania są bo faceci maja o wiele wiekszy temperament niż samiczki.
Jesli wiec dokupisz mu kolege to koniecznie musi byc mlodszy, aby sie podporzadkowal starszemu (chociaz jak dorosnie to roznie to moze byc) a czasami juz tak jest (chociaz rzadko) ze swinki nie polubia sie i juz....

[brzydulka]

Napisane przez motylek1007

wiadomo, że na poczatku jest ustalanie swojego terytorium itp, ale 2 facetow utrzymac razem, aby sie nie lali nie zawsze sie da...
Bardzo ważne jest aby nie mieli kontaktu z samica, bo wtedy to juz na 99% zawsze beda toczyly walke o nia (mimo że nie beda z nia w jeden klatce).
Moj Bibi mieszkał przedtem z inna swinka, która kopulowala z samica i za żadne chiny nie mogły sie dogadac....pogryzły sie do krwi i musialy zostac rozdzielone...pozniej dostał pod opieke Czandorka (ktory musial byc z mama rozdzielony) i dogaduja sie wiec wzielam ich obu. Wiadomo, że jakies szturchania są bo faceci maja o wiele wiekszy temperament niż samiczki.
Jesli wiec dokupisz mu kolege to koniecznie musi byc mlodszy, aby sie podporzadkowal starszemu (chociaz jak dorosnie to roznie to moze byc) a czasami juz tak jest (chociaz rzadko) ze swinki nie polubia sie i juz....

Mam zamiar kupic takiego samego noworodka jak kupowalam kazda inna swinke wiec moze nie bedzie tak zle. Bloo i Filip tez sie czasami nie dogadywaly a dwie samiczki, to samo jest teraz z Bloo i Titu.

Jeszcze pomysle, moze kupie samiczke i wykastruje Titu, chociaz sie tego boje bo ponoc bardzo niebezpieczne.

[motylek1007]

Napisane przez brzydulka

Jeszcze pomysle, moze kupie samiczke i wykastruje Titu, chociaz sie tego boje bo ponoc bardzo niebezpieczne.

Przy kastracji jest ryzyko bo to operacja...Nawet jak my idziemy do dentysty to jest przeciez ryzyko że dostaniemy zakażenia...ale mozna zminimaliowac to ryzyko wybierając odpowiedniego lekarza itp.
Jest wiele świnek ktore pomysle przeszly kastracje. Rzadko kiedy sa komplikacje

[motylek1007]

Napisane przez Annique

Rodzice mnie pocieszają, że zaraz w poniedziałek sami mi kupią nową świnkę, ale boje się, że ta nowa moze też być chora.

Myslę, ze to dobry pomysł, aby mieć kolejną świnke. Jesli jednak poniedzialek jest dla Ciebie za szybko to odczekaj pare dni.
Tym razem moze spróbuj kupic z innego sklepu....
Dobrze byloby też jakbys wziela 2 od razu. Wydaje sie że wiecej z nimi roboty itp ale to nie prawda a swinki duzo szcześliwsze są.
W razie czego służe pomocą

[Annique]

Napisane przez motylek1007

Myslę, ze to dobry pomysł, aby mieć kolejną świnke. Jesli jednak poniedzialek jest dla Ciebie za szybko to odczekaj pare dni.
Tym razem moze spróbuj kupic z innego sklepu....
Dobrze byloby też jakbys wziela 2 od razu. Wydaje sie że wiecej z nimi roboty itp ale to nie prawda a swinki duzo szcześliwsze są.
W razie czego służe pomocą

Dziekuje bardzo W razie jakikolwiek wątpliwości będe się uaktywniac na forum (tym i tamtym na którym wczoraj się zalogowałam).
Już przebolałam tą stratę, przykro mi ogromnie, ale zrobiłam co w mojej mocy
Oczywiście świniaczki nowe kupuje w innym sklepie. Będa to dwie dziewuszki. Najlepiej, żeby już w sklepie siedziały w jednej klatce, wtedy moge miec pewnośc, że sie dogadują. Jak byłam mała miałam właśnie dwie swinki-dziewczynki i świetnie sie razem bawiły

[motylek1007]

Napisane przez Annique

Dziekuje bardzo W razie jakikolwiek wątpliwości będe się uaktywniac na forum (tym i tamtym na którym wczoraj się zalogowałam).
Już przebolałam tą stratę, przykro mi ogromnie, ale zrobiłam co w mojej mocy
Oczywiście świniaczki nowe kupuje w innym sklepie. Będa to dwie dziewuszki. Najlepiej, żeby już w sklepie siedziały w jednej klatce, wtedy moge miec pewnośc, że sie dogadują. Jak byłam mała miałam właśnie dwie swinki-dziewczynki i świetnie sie razem bawiły

ciesze sie bardzo że podjełas taka decyzje

Możesz trzymac swinki na macie (o ile nie beda ja podgrać) wtedy jest zawsze czysto wokół klatki a swinką miekko i ciepło.

[K@sieńka]

Wiesz Annique, mio sie wydaje, ze to nie trociny tylko wzdęcie. Szkoda świneczki- wiem co czujesz- tez patrzyłam kilka dni na cierpienie mojej świnki

Mówiłaś, że miałaś ją niedługo- moze za szybko podałaś jej zieleninę? Albo za dużo na raz? Trzymaj się cieplutko i zyczę więcej szczęścia dla nowych prosiaczków

[Annique]

Napisane przez K@sieńka

Wiesz Annique, mio sie wydaje, ze to nie trociny tylko wzdęcie. Szkoda świneczki- wiem co czujesz- tez patrzyłam kilka dni na cierpienie mojej świnki

Mówiłaś, że miałaś ją niedługo- moze za szybko podałaś jej zieleninę? Albo za dużo na raz? Trzymaj się cieplutko i zyczę więcej szczęścia dla nowych prosiaczków

Też to biore pod uwagę. Była na smyczce na spacerku i wtedy dużo podjadała. Następnym razem będe z tym ostrozniejsza, zwłaszcza, że w zoologikach świnki mają głownie pokarm suchy.

[Lavi92]

Annique przykro mi ze wzdgędu na Twoją świnke
A Twój prosiaczek chodził na smyczy? i jaką ja miałaś?



A o to moje grubaski

Nepa




pIneska


narazie dam tyle bo Ines nie chce sie dać sfotografować ^^

[motylek1007]

Napisane przez Lavi92

A o to moje grubaski

fajne

[Lavi92]

A dziękuje Motylku

[Annique]

Napisane przez Lavi92

Annique przykro mi ze wzdgędu na Twoją świnke
A Twój prosiaczek chodził na smyczy? i jaką ja miałaś?



A o to moje grubaski

Nepa




pIneska


narazie dam tyle bo Ines nie chce sie dać sfotografować ^^

To były takie specjalistyczne szeleczki ze smyczą dla świnek morskich (do kupienie w sklepie zoologicznym za jakieś 15 zł.). Tylko, że to jest tak, że to bardziej świnka wyprowadza nas na spacer a nie my ją Nie wolno ją ciągnąć za szeleczki, więc ja za swoja nieoswojona jeszcze świnką biegałam po całym trawniku. Jeszcze byłam w szpilach bo wyszłam z nią prosto po pracy.
Szeleczki i smycz przydają się w razie niebezpieczeństwa np. jak podbiegnie jakis pies, a prosiątko zacznie panikować i zwiewać. Wtedy można ją przytrzymać za smycz i szybko wziąść na ręce.
Twoje świnki są słodkie i pozuja jak modelki, zwłaszcza Ines z tymi wysunietymi do przodu łapeczkami Urocza!

[Lavi92]

Annique nowy sport bieganie za świnka w szpilach

A masz może fotke tych szeleczek? albo jakieś zdjecie na necie? Bo mam zamiar kupić ale nie wiem jakie... bo widziałam juz chyba z 3 rodzaje.. taśmowe takie jak dla kota czy królika albo taki szkurek ()
Trudny wybór..

[Annique]

Zaraz będzie sesja zdjęciowa szeleczek i moich nowych cukiereczków

[K@sieńka]

Fajnie! Nie mogę sie tych zdjeć doczekać. Szkoda, ze moj aparat jest zepsuty

[Annique]

Oto Ksenia (czyli Księżna). Rządzi się strasznie

[Annique]

A to Teodora Roosvelt, w skrócie Tedy (tak chyba się nazywa ta rasa, bo ma sierść jak puchaty misio)

[Annique]

I jeszcze kilka zdjęc. Sesja krótka, bo swinie nastawione są jeszcze negatywnie na zabawy ze mna.
Szeleczki moje (znaczy nie moje, mojej swineczki ) są z jakiegoś materiały. W pierwszą, mniejszą dziurke wchodzi główka, a w drugą brzusio. Reguluje się szerokośc i są dośc wygodne, świnka była niezadowolona gdy ją w nie "zapakowywałam", ale potem ich nie czuła nawet.

[andy.lol]

Ooooch, zakochałam się w Teddym, ale Księżna tez piękna. Gdzie Ci się udało zdobyć Teddy? Masz z hodowli ??
Śliczne świaniaczki

[Annique]

Andy.lol - Dzięki
Obie świnki są z jednego sklepu, którego włascicielka zajmuje się tym od dobrych 20 lat, a jej mąż jest administratorem (czy coś takiego) w ZOO. Świnki sa zadbane i juz do siebie gruchają, pewnie mnie obgadują
Ta pani powiedziała mi, że ma Teddy'ego z hodowli.

[andy.lol]

Annique Ty szczęściaro Teddy to najpiękniejsza świnkowa rasa! Przynajmniej dla mnie Miałam zamiar już jechać za tą świnką do Czech! Jednak nie wypaliło... Tak z ciekawości... ile za nią dałaś?

[Annique]

Kosztowała 50 zł. Wydaje mi się, że to naprawde tanio

[Lavi92]

Szeleczki sa faaajniutkie!! gdie je kupiłaś????

A świniaczki.... BOSKIE!! Taki puchatek kochany!!!!


Śliczne sliczne!!!

[Annique]

Też lubie te szeleczki, bo jednak wydaje mi się, ża tak jest świnka bezpieczniejsza i moge szybko i sprawnie wziąść ją na ręce w razie jakiegos niebezpieczeństwa.
Kupiłam je w pierwszy sklepie zoologicznym do jakiego weszłam

[brzydulka]

Własnie o takich szeleczkach kiedyś pisałam to wszystkie z wielkimi pretensjami do mnie, że to nie dla świnek A teraz prosze, bardzo dobrze się spisują, pierwsza wypłata i lece kupić dla mojej Bloo, bo strasznie na dworze ucieka mi....

[motylek1007]

a ja mimo wszystko nie jestem za szelkami. Pomijam już to że jakos nie widzę aby prosiaki dały sie w nie wsadzic ale wole żeby sobie pobiegaly w ogrodzeniu a z szelkami...

[Pavlinecka_21]

Hej, Świnkomaniaczki Czytam sobie wątek i widzę wypowiedź, że nie należy trzymac świnek oddzielnie, tylko w jednej klatce, bo to zwierzątka stadne.
Ja mam dwie Wieprzowinki, i niestety trzymam je oddzielnie, bo się strasznie nie lubią, mimo, iż są różnej płci
Czy ktoś z was miał podobną sytuację?
I jeszcze jedno pytanie - czy kastracja samca naprawdę jest konieczna? Mój Świnek jest bardzo grzecznym chłopcem, ma już ponad roczek i nie wiem, czy w tym wieku taki zabieg by mu nie zaszkodził. No i troszkę szkoda mi zwierzątka, bo zawsze jest to jednak ingerencja w jego ciało i zmienianie natury.

[motylek1007]

masz 2 facetow??????
ja mam i sie lubia i sa niekastrowani. Wiadomo czasem sie pokłóca ale ogolenie jest oki.
Jesli chlopiec nie ma dostepu do dziweczynki to nie musisz go kastrowac.
Domyslam sie ze Twoi faceci sie nie lubia. Niby czytalam ze po kastracji spada im poziom hormonow i nie sa tak agresywne dla siebie (jesli wczesniej sie nie lubily....) wiec moze warto???

[Pavlinecka_21]

tzn ja (jesli o mnie było) mam dziewczynkę i chłopca
Chłopak jest starszy jakieś pół roku, nie wiem, czy to może być powodem.
Myslałam, że to może takie świnkowe zaloty, ale niestety.
Ogólnie samiczka miała być chłopcem, tak mi powiedziano w sklepie, na szczęście szybko się zorientowałam, że tak nie jest.
No i właśnie też tak myślę, skoro Świnek jest spokojny, to chyba nie ma sensu ingerować w naturę. Dziękuję i Dobranoc

[Annique]

Napisane przez motylek1007

a ja mimo wszystko nie jestem za szelkami. Pomijam już to że jakos nie widzę aby prosiaki dały sie w nie wsadzic ale wole żeby sobie pobiegaly w ogrodzeniu a z szelkami...

Masz racje z tym wybiegiem, moje świnki zawsze miały takowy u mojej babci (i zamierzam kontynuować tradycje), ale to tylko w weekendy. Na codzień nie mam takiej możliwości, bo pod blokiem nie zrobie takiego wybiegu i uważam, że szelki się świetnie sprawdzają. Zwłaszcza, że na moim osiedlu dość dużo osób ma psy lub koty.
Świnki nie są zbyt zadowolone gdy sie zakłada te szeleczki, ale pół minutki i po krzyku, a potem nawet ich nie czuja, biegają sobie wesolutko gdzie chcą, a ja za nimi.