Rozstanie z facetem XXXVII - Strona 5 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2017-02-07, 23:57   #121
just_wlosy
Zadomowienie
 
Avatar just_wlosy
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 1 001
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII

Cytat:
Napisane przez cziki Pokaż wiadomość
Just może nie próbuj na siłę kasować tego, to się samo stanie, czas tu pięknie zadziała. Przecież jest lepiej niż było, robisz postępy, ale nie da się tak w moment. U każdego to jest inny okres czasu, u Ciebie dłuższy i trzeba to zaakceptować, nic na siłę.
Trzymam kciuki za Twoją rozmowę kwalifikacyjną.
Ale jestem w zmęczona już tym wszystkim i nim. Czuję jakby właśnie przegrywała. Czasem kładę się spać, żeby nie myśleć o nim, a i tak pojawia się we snach. Czuję jakbym miała obsesje, była zaszczuta nim. To strasznie boli, czasem z tego powodu nawet popłaczę..., że ciągle jest obecny. Chcę się uwolnić od niego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
just_wlosy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-08, 06:43   #122
Zalamana121
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 387
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII

A moj malzonek chyba sobie coraz smielej poczyna z nowa kobieta, wczoraj wrocil o 2 ale nie onieszkal przed wyjsciem mi napsuc zdrowia puszczaniem smetnej muzyki i tekstem: gratuluje ze tak to oboje z☠☠☠aliscie. Nie ogarniam go
Zalamana121 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-08, 08:24   #123
qayqa
Zadomowienie
 
Avatar qayqa
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 1 128
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII

Cytat:
Napisane przez Zalamana121 Pokaż wiadomość
A moj malzonek chyba sobie coraz smielej poczyna z nowa kobieta, wczoraj wrocil o 2 ale nie onieszkal przed wyjsciem mi napsuc zdrowia puszczaniem smetnej muzyki i tekstem: gratuluje ze tak to oboje zaliscie. Nie ogarniam go

Naprawde wspolczuje Ci ze musisz z nim mieszkac..


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:24 ---------- Poprzedni post napisano o 09:15 ----------

Mag mordeczko zyjesz??? Nyana ? Wszystko oki ?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
qayqa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-08, 08:34   #124
cziki
Zakorzenienie
 
Avatar cziki
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 3 303
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII

Cytat:
Napisane przez just_wlosy Pokaż wiadomość
Ale jestem w zmęczona już tym wszystkim i nim. Czuję jakby właśnie przegrywała. Czasem kładę się spać, żeby nie myśleć o nim, a i tak pojawia się we snach. Czuję jakbym miała obsesje, była zaszczuta nim. To strasznie boli, czasem z tego powodu nawet popłaczę..., że ciągle jest obecny. Chcę się uwolnić od niego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Just - rozumiem, ale ciężko ten proces przyspieszyć. Czytałaś wpis zakonnej, ona jednego eks rozpamietywala 15 lat a zapomnieć się nie da. Trzeba nauczyć się z tym żyć.
cziki jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-08, 09:28   #125
cb4f5ffaf57e20df9ee4e2d0ab40072d3e70b02c_5ea21df28819a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 602
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII

Cytat:
Napisane przez cziki Pokaż wiadomość
Just - rozumiem, ale ciężko ten proces przyspieszyć. Czytałaś wpis zakonnej, ona jednego eks rozpamietywala 15 lat a zapomnieć się nie da. Trzeba nauczyć się z tym żyć.
15 lat ? ta wizja jest przerazajaca ciężko nauczyc sie z tym życ
cb4f5ffaf57e20df9ee4e2d0ab40072d3e70b02c_5ea21df28819a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-08, 09:28   #126
mayla
Rozeznanie
 
Avatar mayla
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 781
Rozstanie z facetem XXXVII

Hej Dziewczyny,
Wczoraj nie napisalam, bo wrocilam do domu jako wrak czlowieka.

Spotkalam sie z eksem, na poczatku przez pierwsze 45 min gadalismy jak przyjaciele, ktorzy spotkali sie po latach (a to dopiero miesiac i tydzien). On rozmawial dosc sztucznie, widac bylo ze nie chcial byc zbyt otwarty, cieply, zeby nie dawac nadziei. Rozmawialismy o wszystkim i niczym, w sumie bez konkretnego celu. On chcial sie spotkac, zeby miec ze mna kontakt, bo chce sie przyjaznic.
Po jakims czasie ja sie po prostu poplakalam w restauracji. Wpadlam doslownie w rozpacz. I stalo sie cos czego sie nie spodziewalam - on tez zaczal plakac. Ale nie troche, tylko lzy laly mu sie strumieniem po policzkach. To bylo straszne, myslalam, ze mi serce peknie. Powiedzial, ze nadal mnie kocha, ale po tym co sie stalo juz nie jest w stanie ze mna byc. Ja zaczelam plakac Jeszcze bardziej i powiedzialam, ze moze w przyszlosci bedzie dla nas Jeszcze jakas szansa. On powiedzial, ze moze za rok, dwa, ale teraz nie wyobraza sobie nas razem, za duzo zlego sie wydarzylo.

Powiem Wam, ze takiego bolu to dawno nie czulam. Nasz zwiazek nie rozpadl sie przez wine jednej ze stron lub przez zdrade, wiec nawet nie moge byc na niego zla. My sie bardzo kochamy nadal, ale ze zwiazku wychodzil nam toksyk.. Za duze scieranie..
Chcialabym go znienawidzic jak poprzedniego eksa, ale jest to niemozliwe i byloby bezpodstawne.

Potem Jeszcze dalej plakalam, on Tez, az w koncu lekko sie wkurzyl, powiedzial, ze mieszam mu w glowie i ze musi isc. I poszedl. Od tamtej pory zero kontaktu. Prosil, zebym napisala Jak dojade do domu, ale tego nie zrobilam.

Kocham go tak mocno Jak kiedys i widze nadal w nim te milosc do mnie. NAWET nie Jestem w stanie wyrazic zalu Jaki czuje do siebie o to, ze nie zrobilam wystarczajaco duzo, zeby nam wyszlo. Ja sobie nawet nie wyobrazam, zebym miala Jeszcze kiedys poznac kogos takiego, byc tak zakochana.

PS. Sorry za duze litery w niektorych slowach, to autocorrect.

Serio, rozpadam sie.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
9 lat na Wizazu

Edytowane przez mayla
Czas edycji: 2017-02-08 o 09:33
mayla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-08, 09:35   #127
Zalamana121
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 387
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII

Mayla ale nie rozumiem czemu dwoje kochajacych sie ludzi nie moze byc razem? Co takiego sie wydarzylo? Poza klotniami ale jakie to byly klotnie?
Zalamana121 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2017-02-08, 09:35   #128
cb4f5ffaf57e20df9ee4e2d0ab40072d3e70b02c_5ea21df28819a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 602
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII

[QUOTE=mayla;70699006]Hej Dziewczyny,
Wczoraj nie napisalam, bo wrocilam do domu jako wrak czlowieka.
Spotkalam sie z eksem, na poczatku przez pierwsze 45 min gadalismy jak przyjaciele, ktorzy spotkali sie po latach (a to dopiero miesiac i tydzien). On rozmawial dosc sztucznie, widac bylo ze nie chcial byc zbyt otwarty, cieply, zeby nie dawac nadziei. Rozmawialismy o wszystkim i niczym, w sumie bez konkretnego celu. On chcial sie spotkac, zeby miec ze mna kontakt, bo chce sie przyjaznic.
Po jakims czasie ja sie po prostu poplakalam w restauracji. Wpadlam doslownie w rozpacz. I stalo sie cos czego sie nie spodziewalam - on tez zaczal plakac. Ale nie troche, tylko lzy laly mu sie strumieniem po policzkach. To bylo straszne, myslalam, ze mi serce peknie. Powiedzial, ze nadal mnie kocha, ale po tym co sie stalo juz nie jest w stanie ze mna byc. Ja zaczelam plakac Jeszcze bardziej i powiedzialam, ze moze w przyszlosci bedzie dla nas Jeszcze jakas szansa. On powiedzial, ze moze za rok, dwa, ale teraz nie wyobraza sobie nas razem, za duzo zlego sie wydarzylo.

Powiem Wam, ze takiego bolu to dawno nie czulam. Nasz zwiazek nie rozpadl sie przez wine jednej ze stron lub przez zdrade, wiec nawet nie moge byc na niego zla. My sie bardzo kochamy nadal, ale ze zwiazku wychodzil nam toksyk.. Za duze scieranie..
Chcialabym go znienawidzic jak poprzedniego eksa, ale jest to niemozliwe i byloby bezpodstawne.

Potem Jeszcze dalej plakalam, on Tez, az w koncu lekko sie wkurzyl, powiedzial, ze mieszam mu w glowie i ze musi isc. I poszedl. Od tamtej pory zero kontaktu. Prosil, zebym napisala Jak dojade do domu, ale tego nie zrobilam.

Serio, rozpadam sie.


Boże kochanie ... trzymaj się dzielnie ... ja sama widzę wizję jutrzejszego spotkania tak jak Ty... tylko u was nie było zdrady , więc może jakaś nadzieja się tli ... nie rozumiem nigdy tego, dlaczego jeśli ktoś się męczy bez drugiej osoby - dlaczego nie ma motywacji ,nie chce działaś dla szcześcia związku\Bardzo to przykre co napisałaś , może też jego to męczy ... może też dla niego nie jest to łatwe .... nie znam Waszej sytuacji - ciężko mi doradzić cokolwiek....
za rok,dwa może bedzięsz już szczęsliwa i odcięta od tego całego cierpienia.... czas, czas czas..... jestesmy z Tobą
cb4f5ffaf57e20df9ee4e2d0ab40072d3e70b02c_5ea21df28819a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-08, 09:42   #129
mayla
Rozeznanie
 
Avatar mayla
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 781
Rozstanie z facetem XXXVII

Zalamana: To byly ostre klotnie, wrecz jazdy. Oczywiscie nie zawsze, czasem zwykle sprzeczki, ale czasem faktycznie jazdy. W sylwestra sie poklocilismy, on sie zachowal nie fair, ja tez, a potem ja go uderzylam o czym dowiedziala sie Jego nadopiekuncza matka (Ktora mnie pewnie za to teraz nie trawi). W noc sylwestrowa on uciekl do rodzicow po tej awanturze i od tamtej pory byl koniec. Zabral swoje rzeczy potem, Jak ja pojechalam do Polski na weekend. Super. Czuje sie winna.

Mumika: Dziekuje. Zdrada to troche inna para kaloszy, Prosze nie kupuj Jego klamstw jutro.. I dziekuje za Dobre slowa. On chce ZE mna byc ale widzi Jak Bylo ciezko, do tego jsszcze rodzice sie wplatali, on Ma juz nowe mieszkanie..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:42 ---------- Poprzedni post napisano o 11:38 ----------

Ja uwazam, ze jakbysmy bardzo sie postarali, to mogloby zadzialac. Ale Mam wrazenie, ze on jest zrazony jazdami, w dodatku wciagnal w to rodzicow, Ma juz nowe mieszkanie, nowe meble..
Ciezko byloby mu sie wyplatac.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
9 lat na Wizazu

Edytowane przez mayla
Czas edycji: 2017-02-08 o 09:39
mayla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-08, 09:43   #130
cb4f5ffaf57e20df9ee4e2d0ab40072d3e70b02c_5ea21df28819a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 602
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII

Cytat:
Napisane przez mayla Pokaż wiadomość
Zalamana: To byly ostre klotnie, wrecz jazdy. Oczywiscie nie zawsze, czasem zwykle sprzeczki, ale czasem faktycznie jazdy. W sylwestra sie poklocilismy, on sie zachowal nie fair, ja tez, a potem ja go uderzylam o czym dowiedziala sie Jego nadopiekuncza matka (Ktora mnie pewnie za to teraz nie trawi). W noc sylwestrowa on uciekl do rodzicow po tej awanturze i od tamtej pory byl koniec. Zabral swoje rzeczy potem, Jak ja pojechalam do Polski na weekend. Super. Czuje sie winna.

Mumika: Dziekuje. Zdrada to troche inna para kaloszy, Prosze nie kupuj Jego klamstw jutro.. I dziekuje za Dobre slowa. On chce ZE mna byc ale widzi Jak Bylo ciezko, do tego jsszcze rodzice sie wplatali, on Ma juz nowe mieszkanie..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Znam taką parę, gdzie matka wtyka nos w sprawy syna i jego związku - to jest okrutne.... Ale na pocieszenie, moge wpoiedzieć że da się to naprawić, tylko musi ON tego chciec , to się co prawda wiąże z odcięciem od matki, ale z drugiej strony zyskuje bycie z osobą którą kocha... Faceci nie lubią chyba jak jest skomplikowany związek, nie jest łątwo, chyba nie lubią jak jest pod górkę. Ale uparcie wierze ,że prawdziwa miłośc pokonuje wszystko....
Ja się podłamałam po Twoim wpisie, widzę jak cierpisz.... ale zazdroszczę Ci ogromnie ,że macie wyjscie , macie możliwosc ... ja musze mówić sobie codziennie ze to definytwny koniec. nawet kiedy czytam wiadomosci ( z przed 2 tyg) , ze mnie kocha najbardziej na swiecie i liczy się dla niego moje szczeście, ze nikt mu nie da takiego szczescia jak ja,ale jego charkter się nie zmieni, bedzie mnie zawodzić non stop..... a potem jeszcze okazało sie ze mnie zdradził.... Wszystie jego słowa ... od rozstania są tak cięzkie do przetrwaienia, nie wiem co jest prawdą ...wszystkie te jego słowa.....
tu ratunku juz nie ma. zwłaszcza ze on nie chce ratować. a dla niego nasz zwiazek to cudowna przeszłośc.....

Edytowane przez cb4f5ffaf57e20df9ee4e2d0ab40072d3e70b02c_5ea21df28819a
Czas edycji: 2017-02-08 o 10:01
cb4f5ffaf57e20df9ee4e2d0ab40072d3e70b02c_5ea21df28819a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-08, 10:03   #131
qayqa
Zadomowienie
 
Avatar qayqa
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 1 128
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII

Ehh Mayla ja nie moglam zasnac po rozmowie z Toba , z reszta tez sie poryczalam. Chore to wszystko, jedni sie zdradzaja inni nienawidza i oklamuja, ktos sie wypala a ktos kocha bezgranicznie ze wzajemnoscia a mimo to ludzie cierpia.. Ta sama osoba kiedys rozpulchniala uczuciami nasze serce a teraz je rozszarpuje i dziurawi. Bardzo bym chciala zebysmy wszystkie byly znow szczesliwe, milosc jest zaskakujaca ale tez bardzo krzywdzaca i trzeba wiele sily i spokoju zeby budowac nowa relacje z zaufaniem. Mayla sciskam Cie wirtualnie u Was minal miesiac moze to wszystko potrzebuje czasu.. Tego naprawde nie wie nikt.
Mumika badz jutro silna ale naprawde jak dla mnie nie wiem po co to spotkanie.. Mayli bylo duzo ciezej po tym spotkaniu.. Czy potrafilabys mu zaufac i byc z nim ? Mysle ze nie.. Wiec chyba to spotkanie mija sie z celem bo co tu wyjasniac o czym tu rozmawiac czy dyskutowac.. Nie trawie zdrady i dla mnie jest to przekreslenie wszystkiego ale kazdy jest inny. Wybacz moja szczerosc nie chcialabym poprostu zebys jutro czula sie jeszcze gorzej a i tak masz aktualnie spora dawke emocji i stresu.
Kurujcie sie dziewczyny bardzo nam tego zycze..


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
qayqa jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-02-08, 10:53   #132
mayla
Rozeznanie
 
Avatar mayla
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 781
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII

Qayqa, Mumika, bardzo Wam dziekuje za dobre slowa.
Powiem Wam, ze tez chcialabym wierzyc, ze jest dla nas jeszcze jakas szansa, ale on stanowczo powiedzial, ze mimo iz mnie kocha, to nie chce ze mna byc i nie bedzie. Nie wiem czy ma to sie szanse zmienic za jakis czas, co myslicie?
Moze on potrzebuje czasu na ochloniecie, zapomnienie o tych zlych wydarzeniach.. Nie wiem.

W kazdym razie powiedzial mi, ze nadal mnie bardzo kocha, ale teraz jest szczesliwszy, spokojniejszy.

Moze musi sie zachlysnac ta wolnoscia, odczekac, nie wiem.
Ja do niego nie pisze.

Co Wy myslicie?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:53 ---------- Poprzedni post napisano o 12:51 ----------

Aha dodam, ze powiedzial, ze moze za pare lat.. Ciekawe co to w ogole znaczy.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
9 lat na Wizazu
mayla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-08, 10:59   #133
qayqa
Zadomowienie
 
Avatar qayqa
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 1 128
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII

Cytat:
Napisane przez mayla Pokaż wiadomość
Qayqa, Mumika, bardzo Wam dziekuje za dobre slowa.
Powiem Wam, ze tez chcialabym wierzyc, ze jest dla nas jeszcze jakas szansa, ale on stanowczo powiedzial, ze mimo iz mnie kocha, to nie chce ze mna byc i nie bedzie. Nie wiem czy ma to sie szanse zmienic za jakis czas, co myslicie?
Moze on potrzebuje czasu na ochloniecie, zapomnienie o tych zlych wydarzeniach.. Nie wiem.

W kazdym razie powiedzial mi, ze nadal mnie bardzo kocha, ale teraz jest szczesliwszy, spokojniejszy.

Moze musi sie zachlysnac ta wolnoscia, odczekac, nie wiem.
Ja do niego nie pisze.

Co Wy myslicie?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:53 ---------- Poprzedni post napisano o 12:51 ----------

Aha dodam, ze powiedzial, ze moze za pare lat.. Ciekawe co to w ogole znaczy.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Akurat gadki ze moze za pare lat to bym ignorowala. Zawsze jesli sie z kims rozstajemy to automatycznie ryzykujemy i godzimy sie na to, ze przez ten czas druga osoba moze kogos poznac i na nowo sie zakochac. To jak z wypuszczenie z rak balonika - jaka jest szansa ze wroci do nas a nie znajdzie nowego wlasciciela... ?
Mayla zyj, odetnij sie,.przecierp, nie analizuj juz choc to trudne. I naprawde polecam zasade zero kontaktu bo kazdy kontakt wyprowadza z rownowagi, ktora ogromnym wysilkiem osiagamy minuta po minucie.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
qayqa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-08, 11:26   #134
gallina1
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 604
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII

.

Zrób jak czujesz. Mnie takie spotkania i zapewnienia o "już" cuchną na odległość, ale domyślam

Edytowane przez gallina1
Czas edycji: 2017-02-12 o 21:00
gallina1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-08, 12:30   #135
michalova
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 2 627
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII

Mayla tak mi przykro, że się źle czujesz. Nie wiem co Ci napisać, jak pomóc... Napiszę tylko, że jestem z Tobą myślami i trzymam kciuki, żebyś poczuła się lepiej
__________________
.
michalova jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2017-02-08, 13:45   #136
cb4f5ffaf57e20df9ee4e2d0ab40072d3e70b02c_5ea21df28819a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 602
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII

Cytat:
Napisane przez mayla Pokaż wiadomość
Qayqa, Mumika, bardzo Wam dziekuje za dobre slowa.
Powiem Wam, ze tez chcialabym wierzyc, ze jest dla nas jeszcze jakas szansa, ale on stanowczo powiedzial, ze mimo iz mnie kocha, to nie chce ze mna byc i nie bedzie. Nie wiem czy ma to sie szanse zmienic za jakis czas, co myslicie?
Moze on potrzebuje czasu na ochloniecie, zapomnienie o tych zlych wydarzeniach.. Nie wiem.

W kazdym razie powiedzial mi, ze nadal mnie bardzo kocha, ale teraz jest szczesliwszy, spokojniejszy.

Moze musi sie zachlysnac ta wolnoscia, odczekac, nie wiem.
Ja do niego nie pisze.

Co Wy myslicie?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:53 ---------- Poprzedni post napisano o 12:51 ----------

Aha dodam, ze powiedzial, ze moze za pare lat.. Ciekawe co to w ogole znaczy.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Kilka lat to dużo - musi zdawać sobie jakie to niesie za sobą konsekwencje. Jeśli naprawdę kocha obudzi się czym prędzej... ale chyba lepiej będzie ,abyś za długo nie czekała na niego, to Ciebie wykończy

Dziewczyny a jak myslicie dlaczego moj były chce ze mną utrzymywać kontakt i pisze ze niechciałby go stracić? m.in przez wzgląd na to co nas łaczyło .... MOże mi ktoś wytlumaczyc, co ma na myśli facet pisząc takie rzeczy ?
cb4f5ffaf57e20df9ee4e2d0ab40072d3e70b02c_5ea21df28819a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-08, 14:00   #137
michalova
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 2 627
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII

Chce oczyścić sumienie. Albo zostawić sobie furtkę. Albo nie ma nic złego na myśli, ale ja po przejściach z moim byłym nie ufam już nikomu i być może jestem trochę zbyt podejrzliwa w takim temacie.
__________________
.
michalova jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-08, 14:07   #138
qayqa
Zadomowienie
 
Avatar qayqa
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 1 128
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII

Cytat:
Napisane przez michalova Pokaż wiadomość
Chce oczyścić sumienie. Albo zostawić sobie furtkę. Albo nie ma nic złego na myśli, ale ja po przejściach z moim byłym nie ufam już nikomu i być może jestem trochę zbyt podejrzliwa w takim temacie.

Uwazam podobnie


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
qayqa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-08, 14:18   #139
just_wlosy
Zadomowienie
 
Avatar just_wlosy
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 1 001
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII

Cytat:
Napisane przez mayla Pokaż wiadomość
Hej Dziewczyny,
Wczoraj nie napisalam, bo wrocilam do domu jako wrak czlowieka.

Spotkalam sie z eksem, na poczatku przez pierwsze 45 min gadalismy jak przyjaciele, ktorzy spotkali sie po latach (a to dopiero miesiac i tydzien). On rozmawial dosc sztucznie, widac bylo ze nie chcial byc zbyt otwarty, cieply, zeby nie dawac nadziei. Rozmawialismy o wszystkim i niczym, w sumie bez konkretnego celu. On chcial sie spotkac, zeby miec ze mna kontakt, bo chce sie przyjaznic.
Po jakims czasie ja sie po prostu poplakalam w restauracji. Wpadlam doslownie w rozpacz. I stalo sie cos czego sie nie spodziewalam - on tez zaczal plakac. Ale nie troche, tylko lzy laly mu sie strumieniem po policzkach. To bylo straszne, myslalam, ze mi serce peknie. Powiedzial, ze nadal mnie kocha, ale po tym co sie stalo juz nie jest w stanie ze mna byc. Ja zaczelam plakac Jeszcze bardziej i powiedzialam, ze moze w przyszlosci bedzie dla nas Jeszcze jakas szansa. On powiedzial, ze moze za rok, dwa, ale teraz nie wyobraza sobie nas razem, za duzo zlego sie wydarzylo.

Powiem Wam, ze takiego bolu to dawno nie czulam. Nasz zwiazek nie rozpadl sie przez wine jednej ze stron lub przez zdrade, wiec nawet nie moge byc na niego zla. My sie bardzo kochamy nadal, ale ze zwiazku wychodzil nam toksyk.. Za duze scieranie..
Chcialabym go znienawidzic jak poprzedniego eksa, ale jest to niemozliwe i byloby bezpodstawne.

Potem Jeszcze dalej plakalam, on Tez, az w koncu lekko sie wkurzyl, powiedzial, ze mieszam mu w glowie i ze musi isc. I poszedl. Od tamtej pory zero kontaktu. Prosil, zebym napisala Jak dojade do domu, ale tego nie zrobilam.

Kocham go tak mocno Jak kiedys i widze nadal w nim te milosc do mnie. NAWET nie Jestem w stanie wyrazic zalu Jaki czuje do siebie o to, ze nie zrobilam wystarczajaco duzo, zeby nam wyszlo. Ja sobie nawet nie wyobrazam, zebym miala Jeszcze kiedys poznac kogos takiego, byc tak zakochana.

PS. Sorry za duze litery w niektorych slowach, to autocorrect.

Serio, rozpadam sie.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Przykro się to Mayla czyta. Dwoje osób kochających się, a nie mogących ze sobą być, bo im nie wychodzi....
Smutno mi to pisać, ale nie tylko dla Ciebie, ale też dla niego bycie na stopie przyjacielskiej, to przedłużanie agonii i to nie jest dobry pomysł.

Cytat:
Napisane przez cziki Pokaż wiadomość
Just - rozumiem, ale ciężko ten proces przyspieszyć. Czytałaś wpis zakonnej, ona jednego eks rozpamietywala 15 lat a zapomnieć się nie da. Trzeba nauczyć się z tym żyć.
Dzięki cziki!
Dziś chwilowo mam się lepiej. Mam ogromną nadzieję, że jak zacznę leczyć depresję, to stanę na nogi, przestanę mieć takie wahania nastrojów. Na prawdę pokladam w tym ogromną nadzieję.
Ściskam!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
just_wlosy jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-02-08, 14:50   #140
michalova
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 2 627
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII

Just dobry krok podjęłaś, trzymam kciuki mocno, mocno za lepsze samopoczucie!
Ja mam wizytę u psychiatry za tydzień. Czekam jak na zbawienie, mam nadzieję że zmiana leków/dawki przyniesie efekt bo na razie jest różnie. Jednego dnia nie mam siły żyć, innego jest całkiem dobrze (tak jak dzisiaj). Za dwa tygodnie mam wizytę u psychologa, omówimy test osobowości, który niedawno robiłam. Wizytę u terapeuty znowu musiałam odłożyć w czasie.
__________________
.
michalova jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-08, 14:51   #141
Zalamana121
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 387
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII

Ja zyje byle do weekendu az maz sobie wyjedzie w cholere i mam dwa dni spokoju ehhh
Moze w sobote pojde na Greya z kolezanka, chociaz takie romantico chyba mnie dobije ale coz chociaz wyjde z domu
Zalamana121 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-08, 15:08   #142
just_wlosy
Zadomowienie
 
Avatar just_wlosy
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 1 001
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII

Cytat:
Napisane przez michalova Pokaż wiadomość
Just dobry krok podjęłaś, trzymam kciuki mocno, mocno za lepsze samopoczucie!
Ja mam wizytę u psychiatry za tydzień. Czekam jak na zbawienie, mam nadzieję że zmiana leków/dawki przyniesie efekt bo na razie jest różnie. Jednego dnia nie mam siły żyć, innego jest całkiem dobrze (tak jak dzisiaj). Za dwa tygodnie mam wizytę u psychologa, omówimy test osobowości, który niedawno robiłam. Wizytę u terapeuty znowu musiałam odłożyć w czasie.
Piona, też mam psychiatrę w przyszłym tygodniu 😜

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
just_wlosy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-08, 16:42   #143
michalova
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 2 627
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII

Trochę siadł mi nastrój jednak, za szybko się pochwaliłam. Ech. Powiem Wam że jestem coraz bardziej zła na moją pracę. Zajmuje mi dużo czasu, a teraz jak jestem z Małym w domu to mi tyle radochy przynosi czas spędzony z nim. I widzę jak jemu też to sprawia przyjemność, jak się cieszy z zabawy ze mną. I te poranne przytulasy. Jak się spieszymy rano do pracy i przedszkola to mamy tylko chwilę na takie zabawy.
__________________
.
michalova jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-08, 17:01   #144
Zalamana121
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 387
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII

Michalova tez zauwazylam ze mala jest za mna steskniona po zlobku, maly slodki przytulas, dobrze ze ja mam, zawsze to jakas radosc w tym bagnie i taki nocny kaloryferek
Zalamana121 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-08, 18:42   #145
michalova
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 2 627
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII

Najlepszy kaloryfer i największa radość. Owszem, duży obowiązek, trochę też poświęcenie. Ale jakbym go nie miała, to już bym umarła. Po prostu by mnie nie było.
Dół stulecia. Chociaż nigdy nie jest tak źle żeby nie mogło być gorzej... Więc może się już zamknę.
__________________
.
michalova jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-08, 18:48   #146
cb4f5ffaf57e20df9ee4e2d0ab40072d3e70b02c_5ea21df28819a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 602
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII

Cytat:
Napisane przez michalova Pokaż wiadomość
Najlepszy kaloryfer i największa radość. Owszem, duży obowiązek, trochę też poświęcenie. Ale jakbym go nie miała, to już bym umarła. Po prostu by mnie nie było.
Dół stulecia. Chociaż nigdy nie jest tak źle żeby nie mogło być gorzej... Więc może się już zamknę.
Nie zamykaj się! Wal śmiało każdej z nas to pomaga a od tego tu jesteśmy !

U mnie nastroj trochę lepszy, ale nie będe się przyznawać co mi pomaga bo az to żenujące...
cb4f5ffaf57e20df9ee4e2d0ab40072d3e70b02c_5ea21df28819a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-08, 19:15   #147
cziki
Zakorzenienie
 
Avatar cziki
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 3 303
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII

Cytat:
Napisane przez michalova Pokaż wiadomość
Najlepszy kaloryfer i największa radość. Owszem, duży obowiązek, trochę też poświęcenie. Ale jakbym go nie miała, to już bym umarła. Po prostu by mnie nie było.
Dół stulecia. Chociaż nigdy nie jest tak źle żeby nie mogło być gorzej... Więc może się już zamknę.
Michalova no coś Ty!
A finansowo ta praca daje Ci satysfakcję? Nie ma opcji na pracę w domu?
cziki jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-08, 19:44   #148
michalova
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 2 627
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII

Nie chcę też zbyt bardzo się uzewnętrzniać tutaj, żeby Dawid za dużo nie wiedział. Chociaż mam nadzieję, że już nie czyta. Ale w sumie i tak już za dużo tutaj napisałam...
Generalnie dzisiaj znowu ryczałam, miałam ochotę napisać do niego smsa, ale po co? Każda reakcja byłaby zła, brak reakcji też. To beznadziejne uczucie że po ponad 8 latach stał się zupełnie obcym człowiekiem. A było kiedyś dla mnie całym światem.
Cziki - finansowo też mogłoby być lepiej. Jedyna satysfakcja z tej pracy jest taka, że to praca w moim wymarzonym zawodzie, na dłuższą metę nie wyobrażam sobie bym mogła robić coś innego. Ale dyrekcja zabija we mnie całkowicie pasję do tego zawodu. A do pracy w domu się nie nadaję, nie mogłabym się zmotywować do pracy. Liczę na pracę w przedszkolu państwowym. Etat to 25 godzin tygodniowo, reszta to praca w domu. Ale ciężko się dostać do państwowej placówki.
__________________
.
michalova jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-08, 19:54   #149
qayqa
Zadomowienie
 
Avatar qayqa
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 1 128
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII

Cytat:
Napisane przez michalova Pokaż wiadomość
Nie chcę też zbyt bardzo się uzewnętrzniać tutaj, żeby Dawid za dużo nie wiedział. Chociaż mam nadzieję, że już nie czyta. Ale w sumie i tak już za dużo tutaj napisałam...
Generalnie dzisiaj znowu ryczałam, miałam ochotę napisać do niego smsa, ale po co? Każda reakcja byłaby zła, brak reakcji też. To beznadziejne uczucie że po ponad 8 latach stał się zupełnie obcym człowiekiem. A było kiedyś dla mnie całym światem.
Cziki - finansowo też mogłoby być lepiej. Jedyna satysfakcja z tej pracy jest taka, że to praca w moim wymarzonym zawodzie, na dłuższą metę nie wyobrażam sobie bym mogła robić coś innego. Ale dyrekcja zabija we mnie całkowicie pasję do tego zawodu. A do pracy w domu się nie nadaję, nie mogłabym się zmotywować do pracy. Liczę na pracę w przedszkolu państwowym. Etat to 25 godzin tygodniowo, reszta to praca w domu. Ale ciężko się dostać do państwowej placówki.

Michalowa przykro mi ze nie moge Ci pomoc. Zdaje sobie sprawe ze przysiega malzenska byla i jest dla Ciebie wazna tak jak dla mnie i ciezko zrozumiec to, ze ludzie tak latwo ja lamia czy rezygnuja z niej. Rozpad malzenstwa jest ciezkim przezyciem bo wydawalo sie nam, ze to to - na cale zycie, a okazuje sie ze bylo zludzeniem. Juz to kiedys pisalam ale przerazajace jest to jak ludzie latwo z siebie rezygnuja.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
qayqa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-02-08, 19:57   #150
aspija22222
Raczkowanie
 
Avatar aspija22222
 
Zarejestrowany: 2016-03
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 44
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII

Hej, można?

Moją historię zacznę od pytania: Czy można zakochać się w 2 miesiące? Czy po takim czasie 'mam prawo' czuć się taka załamana?
Wiem, że ja sama czytając, czy słuchając tego powiedziałabym: ogarnij się kretynko! A jakoś nic mi to nie pomaga...

Poznałam go i świat zwariował, nawet śmialiśmy się, że miłość od pierwszego wejrzenia.Myślałam, że poznałam ideał, ciągle pytałam, czy ma jakieś ukryte haczyki, bo to niemożliwe i jest za piękne... Pierwsze przypadkowe krótkie spotkanie, cały dzień pisania (dosłownie) i następnego dnia byłam już u niego w mieszkaniu. Od razu gadanie mężu/żono, od razu pytania czy się wkręciłam, od razu plany na przyszłość (tak, dziś wiem, że za szybko) Nie zaniepokoiło mnie nawet jego mówienie: nie zepsuj tego, pamiętaj żeby tego nie zepsuć. Na początku byłam ostrożna, wszystko traktowałam z przymrużeniem oka, powiedziałam, ze nie chcę się tak szybko przywiązać, na co on, że go nie chcę, żebym powiedziała co ma robić, bo on nie wie czy się ma wkręcić... tak było zawsze. W tym czasie całe moje życie kręciło się wokół niego, pisanie non stop, telefony, spotkania. Drobnymi kroczkami pokazywał jednak jakiego związku chce: musi być idealnie, słuchaj się, masz być grzeczna, jeśli będziesz to wszystko będzie dobrze, ja wiem co robić, zaufaj mi. Zaryzykowałam, 'weszłam w to' starałam się jak mogłam. Imponował pod względem ambicji zawodowych, pracował bardzo dużo, plany na kolejne mieszkanie, żeby kiedyś żyło się lepiej itd. Imponował również dlatego, że nie jest to typ, który zrobi co tylko powiem, a mi to odpowiadało, lubię konkretnych i zdecydowanych facetów.. Chodziłam z 'bananem na twarzy', nigdy aż tak mi się nikt nie podobał, nie było takiej 'chemii" Nie zwracałam uwagi na rzeczy, które teraz wiem, że powinny mi przeszkadzać. W skrócie napiszę, bo wyjdzie książka: masz się delikatnie malować, dekolty tylko przy mnie, nie możesz pomalować włosów(!!), musisz ćwiczyc(figurę mam niemal idealną, on też tak twierdził, ale 'zobaczysz jak będziesz wyglądała' a przecież jeśli on ćwiczy, to ja też muszę..), musisz zrobić prawko, musisz się ogarnąć pod względem zawodowym, zrobimy z ciebie ideał, jesteś nieoszlifowanym diamentem, ja się wszystkim zajmę a ty mi za to kiedys podziękujesz. A to tylko część. Próbowałam, nawet myślałam, że może wyjdzie mi to na dobre. Całe życie miał ustalone i zaczął to robić z moim. Między wymaganiami jednak plany na wspólne życie, dzieci, ślub, wyjazdy, + komplementy i słodkie teksty.. W końcu z małej rzeczy wyszła kłótnia, ja jedynie chciałam coś wyjaśnić, on problemu i potrzeby nie widział, powiedział, że jak mam takie podejście to on się kłócić nie chce. Wg niego lepiej nie rozmawiać, ochłonąć i obejść się bez kłótni, a dla niego kłótnią jest zwykłe nieporozumienie. Oczywiście nie wytrzymałam po jakimś czasie napisałam całą 'litanię', która uraziła go na tyle, zeby całkowicie zmienić do mnie stosunek. Koniec końców napisałam mu z ciężkim sercem, ze chciałam normalnie to wyjaśnic, jak nie to się pożegnać, ale z nim się nie da, powodzenia, cześć.. Napisał, ze porozmawiamy na spokojnie, ja znowu wypaliłam z czymś i koniec.

Na początku się śmiałam, potem płakałam, zaczęłam chodzić na imprezy, do barów, sporo pić. Miałam nadzieję, ze mi przeszło.. Mam powodzenie u facetów, gdy zaczęłam ruszać się z domu pojawili się wokół mnie starzy i nowi znajomi. Myślałam, ze to mi pomoże. Z jednym umówiłam się na randkę. Wybrał miejsce do którego chodziłam z Nim, ale to przeżyłam. Po 10 min w knajpie usłyszałam piosenkę, którą On mi puszczał, jego ulubioną, piękną, romantyczną. Nie jest popularna, słyszałam ją po raz pierwszy u niego. To przy niej wyłam całą noc po tym wszystkim, Jak ją usłyszałam świeczki stanęły mi w oczach i już nawet nie słuchałam co ten chłopak mówi. Bałam się, ze nie wytrzymam i wybiegnę z płaczem..

Sama się sobie dziwię, że tak to przeżywam. Zawsze byłam 'twardą babką'. Teraz się rozpadłam. Banalne to, ale myślę, ze nie spotkam faceta normalnego, do którego będzie mnie tak ciągnęło. Bardzo się ze mnie nie śmiejcie
aspija22222 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-08-02 10:32:50


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:42.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.