kolejny problem z KW,oceny z perfumerii

[paula78]

witam
znalazlam 2 oceny wydane na podstawie testu zapachu w perfumerii,chodzi o nowy zapach Lanvin.
moja ocena jest wydana na podstawie testowania oryginalnego produktu przez jakis czas ,a nie powąchaniu testera .
mysle ze trzeba wykluczyc tego typu oceny nawet jesli bedzie trzeba pozbyc sie kilkunastu ocen.
pozdrawiam z upalnego Leszna.
paula

[lejka]

Pozdrawiam Leszno. [img]icons/icon10.gif[/img] Mam tam babcię i moja mama stamtąd pochodzi... [img]icons/icon7.gif[/img]

Ale moim zdaniem zapachy można oceniać po testach, pełno jest takich ocen... Wiem, że czasem chodząc po perfumeriach mozna przetestowac coś w wielkości małej buteleczki. [img]icons/icon10.gif[/img]

[BabciaWeatherwax]

Zgadzam sie z Paulą, bo szczerze mówiąc ile osób po pierwszej próbie, kiedy zapach się nie podoba, powtarza test innego dnia? A ocenkę dają do KW... To gdzie ta mała buteleczka, przepraszam?

[img]icons/1cmok.gif[/img]

[lejka]

Ale jak zapach się nie podoba, to po co go dalej używać? Równie dobrze można mieć okropna probkę, aklbo nawet cala buteleczke, psiuknąć się raz i oddać komuś, bo zapach wybitnie do nas nie pasuje... A jeżeli rzeczywiście ktoś używał kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt razy? [img]icons/icon7.gif[/img]

[paula78]

witam
chodzi o to ze zapach nie rozwija sie od razy,zalezy tez od pory dnia i naszego ciała dlatego nie mozna po jednym psiknieciu z testera oceniac produktu i wystawiac negatyw bo mialo sie ciezki dzien.trzeba poczekac pare dni i znowu spróbowac.
ja mialam tak z Obsession byl okropny go wszedl na rynek ,minelo kilka miesiecy i to jest mój numer jeden.wiem ze zapachy trudno ocenic bo przeciez kazda z nas jest inna ale spróbujmy byc obiektywne i nie wystawiac oceny po jednym razie.
pozdrawiam,
paula

[niusia]

Ja powiem krótko: nie widzę większego sensu w ocenianiu perfum. To jest strasznie indywidualna sprawa. Zarówno jeśli mowa o nucie zapachowe jak i o jego trwałości. Jeśli tak, to to, czy ocena jest po 1 czy po kilku użyciach, w kwestii perfum nie ma dla mnie znaczenia. I tak przed zakupem muszę sama sprawdzić, czy mi odpowiada.

[lejka]

Po jednym nie, ale po kilkunastu?

[BabciaWeatherwax]

Lejka, Pauli wyraźnie chodziło o oceny po jednokrotnym użyciu, więc nie nudź [img]icons/tongue.gif[/img], bo niepotrzebnie drążysz [img]icons/icon10.gif[/img]

Osoby, które oceniają po kilkunastokrotnym uzyciu próbki w różnych dniach, nastrojach, okazjach (chociaż trudno mi sobie wyobrazić osobę wybierającą się na "wielkie wyjście" i biegnącą wcześniej, pięknie odzianą do perfumerii w celu psiknięcia - a niektóre perfumy są na "specjalne okazje"), miesiącach nawet mają pełne prawo ocenić.

[img]icons/1cmok.gif[/img]

[julita104]

moim skromnym zdaniem oceny perfum powinny byc typu- ciezkie, cytrusowe, kwiatowe
nie zmienia to faktu ze i tak sa subiektywne i tak jak ptzed wyborem kremu czytam kw, tak perfum prawie wcale :P
ale i tak popieram zdanie ze perfumki trzeba dobtrze wyprobowac nma sobie bo mozna zmienic zdanie po kilku/kilkunastu uzyciach gdy np zapach zaczyna dusic [img]icons/icon7.gif[/img]

[Ula-M]

To ja się na szybko wtrącę i wracam do matematyki [img]icons/icon10.gif[/img] Sama oceniam perfumy z próbek ale tak, jak to napisała Julita - typu lekkie, kwiatowe czy jakoś tak... I nigdy nie oceniam po jednym powąchaniu ani nie skreślam zapachu dlatego, że danego dnia mi się nie podoba. Myślę, że takie oceny powinny zostać, bo przecież po pierwszym powąchaniu już widać, jaki to zapach, jaki ma "kolor" [img]icons/icon7.gif[/img] A oceny i tak nie są obiektywne, ja do tej pory nie wiem, co sądzę o Flower by Kenzo [img]icons/icon7.gif[/img] Ale przez większość czasu mnie dusi, więc taka ocenę mu dałam.
No, finito [img]icons/icon7.gif[/img] Imo nie powinno się tych ocen usuwać, bo to zawsze jakaś wskazówka.
[img]icons/1cmok.gif[/img]
Ula

[systematica]

Cześć [img]icons/icon7.gif[/img]

Temat ocen zapachów w KW powraca jak bumerang;
obiecywałam sobie (i Wam [img]icons/icon12.gif[/img] ) już nie zabierać głosu, ale tym razem wypowiadają się głównie dziewczyny, które nie odwiedzały chyba wizażu w zeszłym roku, więc jednak zabiorę głos:

Ocenianie zapachu na podstawie jednego czy kilku psiknięć pozostawiam poza dyskusją, bo dla mnie to nadużycie (czasu uzytkowników katalogu). Takie wrażenia mogą ulec zmienie w różnych warunkach, więc każdy ma oczywiście do nich prawo, ale miejscem na ich wymianę jest wg mnie np. forum plotkowe.

Powiem, jak jak rozumiem ideę Kosmetyku Wszechczasów w odniesieniu do zapachów:

Otóż, uważam że zasada ocen musi byż tutaj inna niż w wypadku ocen pozostałych kosmetyków, w przypadku do których można zawsze podać kryteria oceny /to się zresztą udało - mamy juz kodeks pudernic [img]icons/icon12.gif[/img] /
W przypadku zapachów jest inaczej - wydaje mi się, ze idea katalogu polegała na tym, aby polecać sobie ulubione zapachy - dodać coś od siebie i scharakteryzować ich jakość - trwałość, głębię, wydajność itp.
W tym sensie w katalogu widziałabym zapachy, które ze względu na ich urodę, zgodność z własnym gustem, oceniamy na 3-5 *. Te ocenę możnaby obniżać za brak trwałości zapachu albo inne wady produktu (niewygodny flakon, powodowanie podrażnień itp.)

Jestem przeciwna zamieszczaniu recenzji krytycznie oceniających zapach z powodu tego, że nie jest w naszym guście. Sama popełniłam dwie oceny tego rodzaju, i doszłam do wniosku że to bezsensowne - usunęłam je. Nie sądzę, żeby moja krytyka zapachu zniechęciła do zakupu lub używania użytkowniczki, którym on odpowiada. Nie sądzę, żeby ktokolwiek był ciekaw tego, które perfumy mi się nie podobają do tego stopnia, żebym miała go zmuszać do czytywania dziesiątek moich wybrzydzań w KW. Szczerze mówiąc, sama też nie jestem zainteresowana doniesieniami, co się komu nie podoba spośród tak wielu zapachów - mnie nie odpowiada 3/4 zapachów oferowanych na rynku, ale to nie powód, żebym Was chciała "uszczęśliwiać" wiedzą, które to [img]icons/icon12.gif[/img]
Wydaje mi się, że kilka recenzji zapachów, które zamieściłam bardziej się przyda potencjalnej czytelniczce (bo z tych kilku łatwo można wyrobić sobie zadanie o moich upodobaniach i porównać je z własnymi).
Powiem szczerze, że czytając KW poza nielicznymi wyjątkami pomijam oceny osób które zrecenzowały bardzo wiele zapachów - zbyt czasochłonne jest wyrabianie sobie zdania o gustach takiech osób. Im więcej ocen negatywnych, lub niewiele mówiących, "niepewnych", tym mniejszy sens ma dla mnie zapoznawanie się ze zdaniem recenzenta ....

tyle kazania /i wracam do roboty/
[img]icons/icon40.gif[/img]

[201803120844]

Żartobliwie napisałsm kiedyś na tym forum,że niedługo przyjdzie oceniać zapach jak wypełnianie pisma urzędowego(nie pomyliłam sie jak widać skoro oczekuje sie w OCENIE tego co jest w OPISIE:kwiatowy, ciepły, zimny Żal byłoby mi nie czytać już ocen niektórych osób o niesamowitej wrażliwości na zapachy(to czuć na odległość) Oczywiscie to Wasza strona a dla mnie każda ocena w KW staje się stresująca Ocenić czy nie ocenić gruntownie przetestowany Lacoste? A czy gruntownie przetestowałam? Czy 10 razy to wystarczy? Skoro zatriumfują sztywne schematyczne oceny, to pozostaną mi strony światowe, gdzie nikt nie zarzuca,że zapach otrzymuje 1 lub 5 gwiazdek. Bo perfumy to emocje.

[Iwonalodz]

A ja mam bardzo mieszane oceny co do oceny (sic!) [img]icons/icon12.gif[/img] perfum [img]icons/icon7.gif[/img]. Kilka miałam takich przypadków, że gdy wąchałam zapach w buteleczce w perfumerii urzekł mnie , bo np. był z "mojeje" ulubionej nuty zapachowej, następnie psiknęłam go na łapkę i kiszka, smierdział niemiłosiernie, co nie było tylko moim zdaniem, ponieważ otoczeniu kazałam wąchać nadgarstek [img]icons/icon10.gif[/img] A następnie psiknęła się tym samym zapachem moja Psiapsiółka i pachniał bosko !!! [img]icons/icon7.gif[/img] I co mam takie perfumki oceniać, czy nie ??? [img]icons/icon12.gif[/img] Nie wiem ale oceniłam [img]icons/icon12.gif[/img] To samo tyczy się perfum notorycznie używanych przez osobę, z którą przebywam (chłopak,siostra w pracy) i również jestem w stanie ocenić ich trwałość itp.i to czy mnie odpowiada, nawet jeśli chodzi o siostrę to pożyczamy sobie nawzajem perfumki żebyśmy się tak nie nudziły swoimi zapaszkami, więc potrafię generalnie je ocenić i to czy je kupię czy nie są w moim stylu, więc ocenkę umieszczam [img]icons/icon10.gif[/img]
No i teraz powinnam je wykasować tak ??? [img]icons/icon10.gif[/img]
Jusssszzzzz nie wiem [img]icons/icon12.gif[/img]

A tak się staram zawsze konkretnie opisać kosmetyki [img]icons/icon22.gif[/img]

[img]icons/icon40.gif[/img]

[201803120844]

Nie bardzo rozumiem,dlaczego nie mogę skropić nadgarstka czy zgięcia łokcia Shalimarem gdy jestem np. w dżinsach? Przecież to tylko przetestowanie Dla mnie wizyta w perfumerii to nie wyprawa, do której się przygotowuję.Wchodzę na dwie minuty, spryskuję się dwoma zapachami(nie więcej!) i wychodzę a potem te zapachy, które mnie zaintrygowały testuję aż do znudzenia.Ja ostatnio korzystałam z każdej nadarzajacej sie okazji(kiedy tylko przechodziłam obok perfumerii)by gruntownie przetestować owego Lacoste ,o którym piszę w innym poście. Bo macie racje,że jednego dnia zapach wydaje sie cudowny ,a innego okropny(dzień cyklu, pogoda, wilgotnosć powietrza,ze o temperaturze nie wspominam).I Shalimara nie polecam testować w upały jednak,lecz strój jest obojętny-do testowania rzecz jasna)

[BabciaWeatherwax]

coralin napisał(a):
> Nie bardzo rozumiem,dlaczego nie mogę skropić nadgarstka czy zgięcia łokcia Shalimarem gdy jestem np. w dżinsach? Przecież to tylko przetestowanie Dla mnie wizyta w perfumerii to nie wyprawa, do której się przygotowuję.

A któż powiedział, ze nie mozesz? Widzę, ze nie całkiem jasno napisałam to, co chciałam przekazać... Jak sama napisałaś, zapach to emocje. Niektóre zapachy kompletnie nie nadają sie na dzień, rozkwitają wieczorem, często jest to związane z "wielkim wyjściem": teatrem, przyjęciem itp. Wybacz, moze nie mam racji ale uważam, ze testując zapach na nadgarstku wpadając na dwie minuty do perfumerii nie jesteś w stanie ocenić, czy i jak ten zapach zagra wieczorem, kiedy nie będziesz zabiegana, ale zajęta przyjemnością zdarzającą się raz na jakiś czas. A Twoje dżinsy nie mają nic do tego - chodzi o emocje (dawniej mówiono podniecenie) związane z nadzwyczajną, przyjemną okazją.

I o to tylko mi chodziło, kiedy napisałam o kimś spieszącym na taką okazję, a po drodze spryskującym się w perfumerii [img]icons/icon12.gif[/img] [img]icons/icon10.gif[/img]

[img]icons/1cmok.gif[/img]
PS. I love jeans [img]icons/icon12.gif[/img] [img]icons/icon10.gif[/img]

[201803120844]

Jestem w stanie ocenić jak zapach zagra w wieczorowej sukience.Tak było z Chaumet i Jaipur Saphir.Od razu widziałam sie w kobiecej sukience(niekoniecznie na wieczór) wiosną gdy wszystko rozkwita i wiosna jest jeszcze taka nieśmiała. A testowałam jesienią Mogę być w dżinsach(rzadko noszę, to taki abstrakcyjny przykład).Chyba problem polega na tym,że nawzajem się nie rozumiemy(nie chcemy porozumieć?A Lacoste nie ocenię(boję się po tych 10 testowaniach w biegu, bo wczoraj gdy wbiegłam [img]icons/icon7.gif[/img]do perfumerii dostałam próbkę(bo faktycznie napaliłam sie na niego) i przetestuję nawet po wieczornej kąpieli , gdy wszystkie perfumerie bedą pozamykaneMozesz mi wierzyć lub nie ,ale testując zapach pobudza sie moja wypobraznia na tyle,że już widzę się ubrana w dany zapach bedąc np. na wieczornej kolacji w sierpniu w moim magicznym, ukochanym miejscu.Bo np. czuję ,że będzie pasował do tego czasu i miejsca.Pomyłek przy zakupach zapachowych nie popełniam teraz , czyli dobrze testuję chyba.

[AgnieszkaS]

Temat powraca jak bumerang [img]icons/icon7.gif[/img]
Ja raczej nie mam nic przeciwko ocenianiu perfum na podstawie testów w perfumerii. Gdybym oceniała tylko te, które ostatecznie kupiłam, średnia moich ocen wynosiłaby 5 gwiazdek [img]icons/icon12.gif[/img]
Dla mnie te negatywne oceny mają sens. Gdybym nie wiedziała jak bardzo ohydny jest dla wielu osób Angel, pewnie bym go w końcu kupiła. Nie jestem szczególnie podatna na gusty innych osób, ale przy mojej pracy nie stać mnie na to, aby za 250 zł kojarzyć się ludziom ze śmiercią albo powodować u nich torsje. Wolę poszukać czegoś mniej kontrowersyjnego. I trudno też wymagać od ludzi, aby kupili sobie sporą butlę paskudnych perfum po to aby wiarygodnie ocenić w KW.
Dlatego proponuję zostawić to jak jest. Każdy kieruje się swoją własną logiką i jeśli uzna, że ocena wydana na podstawie testów w perfumerii mu nie wystarcza, może po prostu nie brać jej pod uwagę. Ważne, żeby nie powodować sytuacji, w której część wizażanek będzie udawać, że perfumki kupiło, tylko po to aby napisać recenzję, która sama ciśnie się na usta. A same wiecie, ze są to rzeczy nie do sprawdzenia - zawartości naszego portfela są różne i jedną dziewczynę stać na zakup 10 flakoników rocznie, inna ma jeden przez trzy lata.
Podobnie jak Coralin nie oceniam perfum po jednokrotnym psiknięciu. Nawet Obsession wypróbowałam trzykrotnie, co z mojej strony było aktem heroizmu.
Uważam, że wykasowanie wszystkich ocen wydanych na podstawie prób, byłoby znacznym zubożeniem strony. Wyobraźcie sobie - pozbawić Wizaż części malowniczych, poetyckich ocen Elve? I co z tego, że najprawdopodobniej mamy całkiem inny gust i raczej nie pobiegnę do perfumerii aby w ciemno kupić polecany przez nią zapach. Za to ich czytanie dostarcza sporo frajdy.
Myślę, że każdy wybierając perfumy dla siebie przechodzi przez intensywne testy w perfumeriach i ma okazję wyrobić sobie własne zdanie. Dlatego nie przeszkadzajmy innym spokojnie go wyrazić.
Dla mnie najcenniejsza jest tu uczciwość. A o tą nie musimy się martwić dopóki Wizażanki uczciwie przyznają: próba w perfumerii, zużyta próbka 2 ml, mam w domu butlę 100 ml i stoi nie używana od 5 lat itd. itp.
Nie dajmy się zwariować.

Przepraszam za ten elaborat, ale nie umiałam królej [img]icons/icon9.gif[/img]

[Szarada]

Agnieszka powiedziała już właściwie wszystko, co chciałam sama powiedzieć, ale coś jeszcze dodam, bo to o mojej ocenie znowu mowa. A czemuż to mam nie oceniać perfum po teście w perfumerii ? Perfumy to perfumy, a nie krem na cellulitis, na efekty którego trzeba czekać kilka miesięcy ! Zapach to rzecz całkowicie indywidualna i subiektywna. Zresztą, dziewczyny, no chciałoby się Wam czytać nudne suche oceny w rodzaju: "w tych perfumach to wyczuwam mocną nutę owocową przełamaną lekką nutą kwiatową" ? A cóż to za ocena ? To już jest w opisie, po co czytać takie nudne szczegóły ? Wiem, że czasem boli jak się zobaczy własne perfumy ostro skrytykowane na forum, ale trzeba podejść do tego z większym luzem. Ja szczerze mówiąc nie mam z tym problemu, jeśli komuś nie odpowiadają perfumy, których używam - jego sprawa, ważne że ja lubię.
Już kiedyś zresztą napisałam, że nigdy nie daję skrajnych ocen (a zwłaszcza tych najniższych) zapachom, które wypróbowywałam tylko w perfumerii i trzymam się tego.

P.S. A Angel wcale nie jest ohydny [img]icons/icon7.gif[/img]

[AgnieszkaS]

> P.S. A Angel wcale nie jest ohydny [img]icons/icon7.gif[/img]

Mnie też się podoba, ale skończyłam ostatecznie na dwóch próbkach (kupionych, a jakże [img]icons/icon12.gif[/img] )

Szarado, mam nadzieję, że nasz punkt widzenia zostanie uwzględniony. Kiedy mam ochotę poczytać wyłącznie peany na cześć zapachów, wędruję na stronki producentów.
Myślę, że jeśli dla kogoś ten sposób oceniania jest zbyt mało wiarygodny, może po prostu traktować tę kategorię z przymrużeniem oka, albo ją omijać. W kńcu przy wyborze perfum ostatecznie i tak jesteśmy skazane na swój własny nos.

Pozdrawiam wszystkich serdecznie - Aga

[201803120844]

Szarado i Agnieszko , podzielam Wasze zdanie,ale pomyślałam ,że można pogodzić oczekiwania różnych ludzi. Wchodząc na KW zupełnie nie interesuje mnie opis , skład perfum bo to można znalezć w każdym sklepie internetowym (nuty z jakich składa sie zapach) czy kategoria do jakiej należą(kwiatowa, orientalna, ozonowa...) Ale z tego co tu dziewczyny napisały niektóre oczekują konkretów wiec może wymagać tego od zgłaszajacych perfumy by podawały opis(poszczególne nuty) oraz ową kategorię.Ciekawe jest poczytać jednak ,że na kimś zapach uznawany za orientalny pachnie dosć świeżo i lekko .Bo i tak sie zdarza(zajrzyjcie na ocenę Boucherona, zapach zaliczany do ciężkich i zimowych pachnie delikatnie na którejś z recenzentek- i właśnie o to chodzi w ocenach, o pokazanie MOŻLIWOŚCI perfum, po "konkretnym opisie"nie sądzę by siegnęła po niego osoba nie lubiąca orientalnych woni ,a ta ocena zaciekawia, kusi , by przetestować) Ja teraz będę miała trochę czasu wiec może przeglądnę te już wcześniej zgłoszone bez opisu i podam owe konkrety A oceny niech już zostaną takie jak są , bo niektóre są wspaniałe i z niebywałym polotem pisane. A wspomnianego Lacoste już mam.Całe 90 ml EDP

[Szarada]

Przeczytać wyłącznie peany na cześć perfum (i innych kosmetyków) można też na stronie pedet.pl Tam administrator usuwa nie tylko niepochlebne komentarze, ale i nawet te letnie Co o tym sądzisz, Agnieszko ? Na początku byłam tym oburzona, ale potem strasznie mnie to ubawiło... podobnie infantylnego postępowania w życiu nie spotkałam.

Do Moniki - gratuluję zakupu i czekam na recenzję... Sama też muszę powąchać i nie omieszkam zamieścić czysto subiektywnej recenzji po przetestowaniu w perfumerii

</P>

[systematica]

Szarada, to napisałaś chyba komentarz do mojej wypowiedzi, więc jeszcze raz się odezwę [img]images/icons/icon7.gif[/img]
/spokojniutko, na luziczku/

Jak już mówiłam, wykasowałam swoje niepochlebne recenzje zapachów. Dlaczego ?
Może to zrozumiesz, może nie, mnie jest to obojętne - bo różnica zdań między nami wynika /wg mnie/ tu po prostu z usposobienia [img]images/icons/icon12.gif[/img] w moim wypadku - z tego, jak odnoszę się do innych ludzi (taka już jestem; nie poradzę [img]images/icons/icon7.gif[/img] ) - ale do rzeczy : [img]images/icons/icon12.gif[/img]

więc : przeczytałam kiedyś recenzje swoich ulubionych zapachów; zdarzyła się jakaś /mniejsza o to czyja, jakiej treści - nie pamiętam tego/, po której przyszły mi do głowy różne epitety [img]images/icons/icon12.gif[/img]" /domyślasz się jakiego rodzaju [img]images/icons/icon12.gif[/img]" /
A potem pomyślałam sobie - a jak dziewczyny mogą odbierać moją błyskotliwie druzgocącą recenzję ****** i ********* ? [img]images/icons/icon12.gif[/img] i właściwie dlaczego narzucam się im ze swoimi poglądami ? Jeżeli mnie nie lubią - nie ma problemu [img]images/icons/icon12.gif[/img] fajna zabawa - wymienimy jeszcze kilka ostrrrych zdanek [img]images/icons/icon12.gif[/img] ale co, jeśli któraś moje szybciutkie skwitowanie weźmie DO SIEBIE ???
[ tu jeszcze uzupełnię : bo wynór zapachu to szalenie osobista sprawa; i kosztowna; np. więc sądzę że wiekszość użytkowniczek TEGO serwisu traktuje zakup wumarzonego zapach u na równi z zakupem biżuterii; nieco odświętnie ... - a moze się mylę ? ]
No; co jak co - ale na tym - a-b-s-o-l-u-t-n-i-e mi NIE zależało - i dlatego postanowiłam swoje zjadliwe oceny zachować tylko dla siebie [ i tutaj NIC &lt;b&gt;NIKOMU&lt;/b&gt; NIE sugeruję ] - po prostu wyjaśniam zawiłości swojego chrakterku [img]images/icons/icon10.gif[/img]
i tyle [img]images/icons/icon7.gif[/img]
[img]images/icons/icon27.gif[/img]

[201803120844]

Szarado , to chyba Ty w którymś z postów napisałaś ,że dziewczyny mogą czuć się trochę urażone negatywną recenzją ulubionego zapachu.Może dlatego tak częste apele o oceny letnie, nijakie. Mnie nie przeszkadzaja ostre, emocjonalne oceny. Np. ktoś napisał o zgłoszonym przeze mnie Pamplelune,ze pachnie jak przepocony podkoszulek z sokiem cytrusowym , kot przed kastracja czy dziki zwierz.I sądzę,że te oceny wiele wnoszą, bo akurat paczula będaca składnikiem zapachu może sie rozwinąć na kimś w ten sposób i zdominować zapach.I dobrze ,że są takie opinie.Angel wzbudza wiele emocji,ale przecież składniki kuchenne też mogą ohydnie rozwinąć sie na danej skórze.

[AgaZ]

A ja będę przewrotna i zgodzę się z Wami wszystkimi , bo wszystkie macie rację.

Ale w danej sytuacji nie wypracujemy dobrego kompromisu. To po prostu niemożliwe, bo tak jak piszecie zapachy to emocje. I każdy ma inne i należy je uszanować. Moim zdaniem oceniając perfumy powinnyśmy się kierować jedną zasadą - oceniamy jedynie te, których same używamy lub użyłyśmy. Pomińmy kwestię próbek, skrajnych recenzji - tutaj dajmy pełną swobodę wypowiedzi i oceny.
Ja również nigdy nie sugeruję się opiniami innych przy wyborze perfum i sama nie oceniam zapachów, które nie są w moim typie. Ale czytając niektóre recenzje jestem pod wrażaniem jak wiele z Was ma cudowny dar węchu i potrafi tak obrazowo przedstawić swoje odczucia, emocje związane z danym zapachem. Nie chcę tego ograniczać, ani cenzurować, nawet jeśli opinie są te bardzo negatywne, czy wydane na podstawie próbki.

Gorąco pozdrawiam wszystkich wąchaczy i proszę nie drążmy już tego tematu.

Perfumy to emocje i niech właśnie takimi w katalogu pozostaną

AgaZ

[systematica]

Agnieszka Zembrzycka napisał(a):
> A ja będę przewrotna i zgodzę się z Wami wszystkimi , bo wszystkie macie rację.

Aguś ... [img]images/icons/icon29.gif[/img] ...
[img]images/icons/1cmok.gif[/img]

Kochana jesteś [img]images/icons/icon7.gif[/img]
co do mnie - ja WCALE nie porzebuję mieć racji w tej sprawie [img]images/icons/icon7.gif[/img] uważam, że wręcz: NIE MOGĘ mieć [img]images/icons/icon7.gif[/img]
ja tylko napisałam co sobie myślę [img]images/icons/icon7.gif[/img]
i pozdrawiam koleżanki które myślą inaczej [img]images/icons/icon7.gif[/img]

[AgnieszkaS]

Tak, kiedyś zauważyłam tą cechę pedetu i szczerze mówiąc, nie chce mi się czytać takich przewidywalnych komentarzy. W pewnym sensie im się nie dziwię - ich główną funkcją jest sprzedaż wszystkiego, co mają w magazynie. Ale w tym układzie nie jest uczciwym postępowaniem umożliwienie recenzowania zapachów. Rzuca to trochę cienia na ten, skądinąd przyzwoity sklep.

Mago szanuję Twój punkt widzenia [img]icons/1roza.gif[/img] , choć nie do końca się z nim zgadzam. Ostatnio staram się nie recenzować wszystkiego, czym popsikałam sobie nadgarstki, gdyż doszłam do wniosku, że inaczej odbieram zapach, który od czasu do czasu podstawiam sobie pod nos, a inaczej ten, który przez cały dzień towarzyszy mi na karku. Za to mam kilkanaście próbek w szufladzie i nie mogę ich zużyć, bo zwyczajnie mi "nie leżą". Ostatecznie zdecydowałam, że jednak je ocenię, starając się nie urazić niczyich uczuć.

Wiem, jak można się poczuć, czytając miażdżącą recenzję ulubionego pachnidła. Kiedyś uderzyła mnie jak obuchem opinia Złośliwka o Poeme. Ale z drugiej strony, kiedy nasz nieoceniony Admin zdecydował się ją usunąć, czegoś mi zaczęło naprawdę brakować w ogólnie wysokiej średniej gwiazdek, jaką te perfumy ogólnie zyskały.

Wszystko jest, jak sądzę, kwestią doboru słownictwa. Z całym szacunkiem, ale po prostu nie cierpię określeń typu "tak pachnie w krakowskiej kostnicy" (znów ten Angel [img]icons/icon7.gif[/img] ). Gdyby zwłoki wydzielały aromat jakichkolwiek perfum w kostnicach ustawiano by komplety wypoczynkowe [img]icons/icon12.gif[/img]

Jeszcze raz pozdrawiam wszystkich - Aga

[Szarada]

Systematica - w sumie to pisałam komentarz do kilku wypowiedzi, czyli ogólnie, w tym także i do Twojej Muszę Ci powiedzieć, że szkoda, że wykasowałaś te swoje niepochlebne recenzje, uważam, że to co już zostało napisane, powinno zostać Rozumiem, że po prostu nie chcesz urazić pewnych osób swoimi recenzjami. Zgadzam się, ja też się zawsze gimnastykuję, żeby tego nie zrobić, chociaż jak widać z różnym skutkiem. Ale z drugiej strony nie da się wszystkich zadowolić, no i jak sie będziemy wszystkie nawzajem głaskać po główce i przytakiwać sobie we wszystkich kwestiach, to się zrobi nudno ! Niemniej jednak biorę pod rozwagę to, że pewne osoby mogą się czuć urażone i będę się starała wyrugować złośliwość ze swoich ocen (choć to trudne w niektórych przypadkach .

Monikam - no... ja właśnie aż tak agresywnych ocen nie lubię, chociaż porównania są przednie Czasami czytam oceny nie pod kątem zdobycia informacji o zapachu, za to zwracam uwagę na sposób pisania i lotność w operowaniu porównaniami. Takie mam zboczenie A odnośnie agresywnych ocen, to stwierdzam, że jestem bardzo na nie odporna, bo tak jak napisałaś - zapachy różnie się rozwijają na skórach. Niektóre potrafią pachnieć pięknie na jednych i ohydnie na drugich (przykładem Angel). I mam tego świadomość.

AgaS - a jaka to była recenzja Poeme Złośliwca ? Interesuje mnie to, bo sama w tej chwili mam pokaźną butlę. Odnośnie Angela, to niebawem zrecenzuję, ale parę razy jeszcze użyję, żeby faktycznie opinia była bardziej miarodajna To jest chyba najbardziej kontrowersyjny zapach na świecie ! Nie moim zdaniem, tylko zdaniem innych.

Pozdrawiam Was

[AgnieszkaS]

Szarado, musiałabyś poprosić Złośliwka o dokładne powtórzenie swoich odczuć, bo nie chciałabym przeinaczać. Pamiętam, że nazwał go "ołowiem" i ogólnie uznał za nieznośny. Chyba tak to było

Skądinąd mu się nie dziwię, bo to zapach, który trzeba stosować bardzo oszczędnie, a nie jak mało trwały dezodorant. Nie wszystkie babeczki o tym pamiętają. Szarado, w upalne dni raczej go sobie odpuść

Pozdrawiam - A.

AgnieszkaS napisał(a):
> Tak, kiedyś zauważyłam tą cechę pedetu i szczerze mówiąc, nie chce mi się czytać takich przewidywalnych komentarzy. W pewnym sensie im się nie dziwię - ich główną funkcją jest sprzedaż wszystkiego, co mają w magazynie. Ale w tym układzie nie jest uczciwym postępowaniem umożliwienie recenzowania zapachów. Rzuca to trochę cienia na ten, skądinąd przyzwoity sklep.

Jejj... faktycznie, sprawdzilem. Handluja samymi dobrymi i super dobrymi kosmetykami Niesssamowite Jaka to dobra firma, ssssame dobre i bardzo dobre kossssmetyki

Moim zboczonym administrowaniem KW zdaniem, taka dzialalnosc swiadczy bardzo na niekorzysc tej firmy. Albo powinni z tej opcji zrezygnowac, albo dopuszczac wszelkie oceny. Bo teraz to mocno zajezdza Orwell'owskim podejsciem do rzeczywistosci...
W gruncie rzeczy, jesli chodzi o dobor asortymentu to i tak moga korzystac z KW, tutaj oceny sa przynajmniej wiarygodne

[AgnieszkaS]

Dokladnie. Same dobre oceny podważają wiarygodność sklepu. Od razu amwayowskim podejściem zajeżdża. Ale to już ich problem...