Najpiękniejsze Panny Młode 2010 cz. III

[tancerka212]

Witam najpiękniejsze wstaję dzisiaj na seminarium a tu sms od promotora że odwołane.. no i juz sie chyba nie opłaca kłaść do łóżka z powrotem

Lusmarija ja mam taki dołujący dzień zawsze jeden dzień przed @ i wtedy tez zdarza mi się siąść i płakać nie wiadomo z jakiego powodu. Tż to całkiem oczy ma jak pięciozłotówki bo przeciez on nic nie zrobił a mi łzy same lecą.. a juz calkiem jak np @ przychodzi wczesniej o dzien czy dwa to wtedy wg wyliczen sie nie zgadza a ja płaczę i wtedy juz calkiem czuję się jak ześwirowana...

ja tez chyba dzisiaj zajmę się czymś pożytecznym i coś poczytam może ale mam same nieciekawe rzeczy na zajęcia...

[kaska87]

cześć dziewczyny

ja kupiłam wczoraj prezenty dla brata i dla TZ jeszcze muszę coś kupić rodzicom, już mniej więcej wiem co

[szana]

U mnie to przychodzi "Dzieciątko" w wigilie nam też zawsze rodzice mówili żebyśmy np poszli zobaczyć do drugiego pokoju czy już nie przyszło i jak wracaliśmy bo nie zobaczyliśmy nikogo w 2 pokoju to rodzice nam zawsze mówili,że Dzieciątko już poszło,bo nie miało za dużo czasu i szybko zostawiło tylko prezent to ja z siostrą od razu pod choinkę ... a na Mikołaja-6 grudnia przychodzi po prostu Mikołaj

Lusmarijko ja mam zawsze podobnie,też cały dzień lub noc przepłakana,przekłócona ze wszystkimi w koło i w ogóle przejdzie Ci

Kobietki podpowiedzcie jakie prezenty mogę zakupić dla rodziców i rodzeństwa bo chciała bym coś małego ale fajnego

[lusmarija]

dzięki dziewczynki wiem przejdzie mi no ale musze to jakos
przeczekac i wszyscy naokoło bo jestem okropna dla niektórych naprawdę
wstrętna @

[lain]

Napisane przez tancerka212

Witam najpiękniejsze wstaję dzisiaj na seminarium a tu sms od promotora że odwołane.. no i juz sie chyba nie opłaca kłaść do łóżka z powrotem

promotor kazdemu wysyla smsa? faaajnie

otworzyli gorace zrodla w Bukowinie http://miasta.gazeta.pl/krakow/1,357...rzanskiej.html
to juz wiem gdzie spedze sobotni wieczor

[tancerka212]

Napisane przez lain

promotor kazdemu wysyla smsa? faaajnie

nooo!!! fajnego mam promotora hehehe ale zeby sie do niego zapisac musialam w dniu zapisow jechac o 3 rano na uczelnie!!!
planu nam nie napisał hehe to odwołał seminarium bo on nam sam przygotuje to wszystko typu plan i literatura heh ale mi się trafiło

a te źródełka to tylko pozazdrościć że macie tam blisko i możecie się wybrać mmmm

[lusmarija]

Napisane przez lain

otworzyli gorace zrodla w Bukowinie http://miasta.gazeta.pl/krakow/1,357...rzanskiej.html
to juz wiem gdzie spedze sobotni wieczor

o jaaaa Lain zazdroszczę, ja zanim bym tam dojechała to już by mi się źródełek odechciało

[lain]

Napisane przez tancerka212

bo on nam sam przygotuje to wszystko typu plan i literatura heh ale mi się trafiło

podajecie mu temat a on kazdemy sam pisze plan i wskazuje literature i zostaje tylko napisanie?
toz to skarb jakis
do mojego promotora byla rekrutacja (w efekcie mogli zostac ci ktorzy zapisali sie na moja specjalizacje), ogolnie jest super, ale az tak uczynny to nie jest

Napisane przez tancerka212

a te źródełka to tylko pozazdrościć że macie tam blisko i możecie się wybrać mmmm

akurat na weekend jedziemy na snowboard do Małego Cichego, a ze to obok Bukowiny to wieczorem w ramach relaksiku po calym dniu na stoku pojedziemy sie powygrzewac

[tancerka212]

Napisane przez lain

podajecie mu temat a on kazdemy sam pisze plan i wskazuje literature i zostaje tylko napisanie?
toz to skarb jakis
do mojego promotora byla rekrutacja (w efekcie mogli zostac ci ktorzy zapisali sie na moja specjalizacje), ogolnie jest super, ale az tak uczynny to nie jest

w zasadzie to temat pracy tez nam sam wymyslił, my tylko powiedzielismy z czym mniej wiecej z jego zakresu dzialania chcielibysmy sie zajac teraz on nam napisze plan, poda literaturę i znajdzie podobne prace magisterskie zebysmy sobie zobaczyli jak to ma wyglądac ja jestem zadowolona bo nie chce pracowac stricte w tej dziedzinie na temat ktorej piszę pracę i chcę się zająć ściśle moją księgowością i kursem a praca niech się sama pisze hehehe dziedziny są pokrewne bo księgowość i dział finansów ale jednak to nie to samo, niemniej warto znac obie a żeby napisac pracę o rachunkowosci musiałabym się użerac z takim jednym świrem słynnym na uczelni z tego że kiedys się leczył psychicznie(to nie plotka studentow tylko wiesci prosto od akademickich innych wykładowcow). wiec ja wolę się zająć moją przyszłością księgową sama a pracę pisac na luziku

[lain]

to na prawde tylko pozazdroscic takiego promotora
ja wlasnie mam ten problem, ze wiem mniej wiecej z czego chcialabym pisac, ale jakos nie moge sobie wymyslic porywajacego tematu.

i chyba zdecydowalam sie na specjalizacje z ekonomii. mam nadzieje, ze zbierze sie wystarczajaco duzo osob zeby otworzyc ekonomie menedzerska. byloby fajnie w ogole jakas kampania reklamowa sie rozpetala na uczelni i kazdy z wykladowcow poleca nam specjalizacje na ktore wyklada, dodajac jakie inne sa bez sensu... co oni prowizje jakas maja od tego czy cus?
(i chcialam sie pochwalic, ze straszono mnie rachunkowoscia, a tu jakos tak wyszlo, ze mi sie to podoba chyba kwestia tego, ze trafilam na super pania od cwiczen na razie jest ok, mam nadzieje, ze nie zmienie zdania juz do konca )

[kasia083]

Witam
Ja tez przed @ jestem okropna Ostatnio to też stwierdziłam że mam depresję i jak mój TŻ do mnie zadzwonił, to jeszcze go zdołowałam A potem go musiałam pocieszać bo był w jeszcze gorszym stanie niż ja... Wiem, zdolna jestem... Faceci przed @ powinni mnie unikać

Napisane przez tancerka212

nooo!!! fajnego mam promotora hehehe ale zeby sie do niego zapisac musialam w dniu zapisow jechac o 3 rano na uczelnie!!!
planu nam nie napisał hehe to odwołał seminarium bo on nam sam przygotuje to wszystko typu plan i literatura heh ale mi się trafiło...

to super masz Ja tez miałam bardzo fajna promotor i tez musiałam sie postarać, by do niej sie zapisać, ale wszystko musiałam zrobić sama jedynie podyktowałam mi tytuły 3 głównych rozdziałów o któych miałam pisać, al esama to zrobiłabym lepiej, bo miałabym wtedy więcej materiałów, a tak trzeba było szukać...

[lusmarija]

Napisane przez lain

akurat na weekend jedziemy na snowboard do Małego Cichego, a ze to obok

w zeszłym roku na Sylwestra stawiałam tam pierwsze kroki na desce oj jak ja bym chciała umieć jeździc na snowboardzie, ale póki co to raczej te moje zeszłoroczne wyczyny na desce trudno nazwać czymkolwiek zazdroszczę jak Lain śmigasz tak już "wyczynowo" oj mogłabym patrzeć i podziwiać godzinami fajna sprawa tylko ja taka Gapa a jeszcze w tym roku raczej na pewno nie uda nam się wyjechac

długo juz jeździsz??

Tancerko Tobie to chyba za dobrze ja się muszę sama ze wszystkim męczyć taką mam promotorke, no ale na licencjacie miałam świetnego promotora to chociaż wiem jak się zabrać do tego wszystkiego

[tancerka212]

Napisane przez lain

to na prawde tylko pozazdroscic takiego promotora
ja wlasnie mam ten problem, ze wiem mniej wiecej z czego chcialabym pisac, ale jakos nie moge sobie wymyslic porywajacego tematu.

i chyba zdecydowalam sie na specjalizacje z ekonomii. mam nadzieje, ze zbierze sie wystarczajaco duzo osob zeby otworzyc ekonomie menedzerska. byloby fajnie w ogole jakas kampania reklamowa sie rozpetala na uczelni i kazdy z wykladowcow poleca nam specjalizacje na ktore wyklada, dodajac jakie inne sa bez sensu... co oni prowizje jakas maja od tego czy cus?
(i chcialam sie pochwalic, ze straszono mnie rachunkowoscia, a tu jakos tak wyszlo, ze mi sie to podoba chyba kwestia tego, ze trafilam na super pania od cwiczen na razie jest ok, mam nadzieje, ze nie zmienie zdania juz do konca )

no trafił mi się ten promotor jak ślepej kurze ziarno nie wiedzialam o jego istnieniu dopóki nie zrobiłam wywiadu środowiskowego miedzy znajomymi i oni mi go polecili i w sumie dalej jak o niego kogoś pytam to złego słowa nikt o nim nie powie! ja nie wiem z nieba mi spadł dosłownie na wieczór przed zapisami!!! i teraz jestem strasznie zadowolona nawet się dowiedziałam że jak jedna dziewczyna co byla u niego na seminarium okazało się że jest w ciąży to on jej w ogóle sam prawie pracę napisał bo stwierdził że nie może się denerwować bo dziecko jest najważniejsze złoty człowiek po prostu! mam nadzieję że nie okaże się że to był błąd bo wiążę duże nadzieje z tym promotorem i łatwością napisania pracy, bo chcę się sama indywidualnie w domu i na moim kursie w stowarzyszeniu uczyc księgowości a nie płakać nocami nad pracą magisterską która powiedzmy sobie szczerze- żaden pracodawca potem nie bedzie cię rozliczał na jaki temat pisalas prace magisterska na studiach... z resztą finanse są juz niedaleko od księgowości

[lain]

Napisane przez lusmarija

w zeszłym roku na Sylwestra stawiałam tam pierwsze kroki na desce oj jak ja bym chciała umieć jeździc na snowboardzie, ale póki co to raczej te moje zeszłoroczne wyczyny na desce trudno nazwać czymkolwiek zazdroszczę jak Lain śmigasz tak już "wyczynowo" oj mogłabym patrzeć i podziwiać godzinami fajna sprawa tylko ja taka Gapa a jeszcze w tym roku raczej na pewno nie uda nam się wyjechac

długo juz jeździsz??

no co ty ja pierwsze kroki stawialam rok temu (tuz przed Wigilia) wlasnie na stoku w MC na wypozyczonym komplecie bylam nieugieta i dosc szybko zalapalam (choc po 3 dniach walki nie bylo miejsca na moim ciele ktore by nie bolalo )
potem jeszcze pare razy pojechalismy na stok w ramach wypadow weekendowych i juz sobie tylko szlifowalam nabyte umiejetnosci teraz juz bez problemu jezdze na swoim sprzeciku (kupilismy mi na posezonowych wyprzedazach), choc wiadomo, ze czlowiek sie ciagle uczy nowych rzeczy
do skakania mi jeszcze daleko

dzieki temu sportowi zmienilo mi sie nastawienie do zimy. kiedys bylo 'o boze... znow mroz, znow mozna sie zabic idac, ochyda..."
a teraz jest "jupi! w weekend pojedziemy na stok "


a dzis mam rowniutkie 600 dni do slubu

[angluka]

My dwa lata temu jak byliśmy w zakopcu po raz pierwszy wskoczyliśmy w narty i mój TŻ kika razy zjechałą i juz bez kijków jeździł w pierwszym dniu a ja po 3 dniu jako tako udawało mi sie zjechac hehehe a w zeszym roku mój TŻ wskoczył na deske i tez jednego dnia sie uczył inon stop lezał na sniegu a drugiego nie juz smigał - szybko sie uczy w przecwienstwie do mnie hehe a ja w tamtym roku nie jeździałam bo mam chore kolana, ale moze w tym roku jak pojedziemy to narty przyodzieje i pare razy zjade zeby nie forsowac kolan a my mamy za miastem taki mały stok zbudowany ale dla mnie tam za stromo hehe jak na moja jade

[lain]

moj TZ tez szybciej podlapal, a potem mi dawal cenne rady, wiec w sumie uczylam sie 2 dni, a 3 dnia juz jezdzilam w miare bez upadkow najciezej bylo mi sie nauczyc skrecania w prawo (jestem regular) - jakas taka psychiczna blokada, ze jedzie sie praktycznie tylem do dolu stoku ale blokada na szczescie dosc szybko puscila

narty to jednak chyba na poczatku mniej upadkowy sport niz snowboard a na pewno te upadki nie sa az tak widowiskowe i bolesne

[lusmarija]

ja w tamtym roku też pierwszy raz i też na wypożyczonum sprzęcie i moje "umiejetności" to takie że mogę ustać na desi i zjechać tak wiesz w jedna troszkę stronę w drugą "poziomo" po stoku no czyli jednym słowem żadne to umiejętności ale bardzo mi się podoba jak ktoś tak potrafi smigać, faaaaajna sprawa no ale moze dopiero za rok się uda znowu wyskoczyć na pare dni... zazdroszczę że masz możliwość takich weekendowych wypadów ahhhhh
ale ja też w życiu bym nie pomyślała ze moze mi się to spodobać a tu proszę no ale muszę przyznać bolesny to sport

[tancerka212]

hmmm a ja w sumie raz w życiu mialam narty na nogach jak mialam z 5 lat i kolo bloku była górka i nawet się nie przewracałam ale żeby tak w górach byc na nartach to nigdy.. trochę żałuję ale tez cieszę się że żyję bo znając życie połamałabym sobie wszystko co możliwe hehehe z resztą fajnie jak ktoś ma blisko w góry i może sobie pojechac na narty i wrócić a u nas to juz cała wyprawa by musiała byc zorganizowana i przynajmniej kilka dni wolnego zeby się tam zebrac.. chociaż ja pewnie i tak bym do źródełek poszła zamiast na stok uwielbiam ciepełko hehehe może jak bedziemy sobie z tżcikiem razem juz mieszkac to wspólne wypady będą bardziej częste i spontaniczne bo jak studiujemy w różnych miastach daleko od siebie to cięzko coś wykombinowac zeby się w podróż wybrac i wyjazdy zostawiamy na wakacje ale jak juz pojedziemy to na maxa hehe skandynawia i Adriatyk w ciągu miesiąca hehehe 6 tys km samochodem to się nazywa wycieczka hehehe ehhhh kiedy te wakacje???

a u mnie dzisiaj 621 dni hmmm a myslalam ze dzis bedzie 624.. wcięło mi 3 dni!!!

[kasia083]

Ja swoje suwaczki tryzmam na pulpicie i jak tylk włączam kompa to widzę co i jak

ja na nartach ani desce nigdy nie śmigałam, ale gdybym chciała, to niedaleko mnie jest taka górka na której w zimie jeżdżą... Tylko dawno już u nas takiego śniegu nie było

[angluka]

Ja tez bym chciała juz wakacje albo chociaz marzec i sesje miec z głowy zaliczoną hehe fajnie sie studiuje do kiedy nie ma sesji i egzaminów my mamy juz malutkie paly co do spędzenia wakacji ale zobcyzmy jak będzie z naszym domkiem bo jak zalejemy fumdament to mozeby chociaz na tydzien sie gdzies wybrac a późnej "podaj cegłe" ehh juz nei moge sie doczekać

[Samoa]

Napisane przez tancerka212

w zasadzie to temat pracy tez nam sam wymyslił, my tylko powiedzielismy z czym mniej wiecej z jego zakresu dzialania chcielibysmy sie zajac teraz on nam napisze plan, poda literaturę i znajdzie podobne prace magisterskie zebysmy sobie zobaczyli jak to ma wyglądac

dlaczego takich promotorów nie ma u mnie??

Napisane przez lusmarija

w zeszłym roku na Sylwestra stawiałam tam pierwsze kroki na desce

ja tez na Sylwka byłam w tamtych okolicach i na stok jeździliśmy na MC - pewnie sie mijałyśmy Jakby Ci sie rzuciła w oczy trojka kaskaderów spadających z wyciągu - każdy w innym stylu to to ja, tz i nasza przyjaciółka

Napisane przez lain

narty to jednak chyba na poczatku mniej upadkowy sport niz snowboard a na pewno te upadki nie sa az tak widowiskowe i bolesne

ja nie lubie nart, bo mi sie nogi rozjeżdzają, za to tż woli narty Ja mam sposób na upadki na desce - kłade sie wzdłuż stoku i nie łupe pupą i ziemię Za to jk sie upadaprzodem to ni ma żadnej gwarancji, że się nie strci zębów

Zrobiłam grzywkęA teraz idę do sklepu po cos na obiad i na teraz, bo u tż pustki w lodówce

[angluka]

ja am włosy tak do łopatek i do ślubu specjalnie zbrałam sie za zapuszczanie ale juz połsubie pójde szybko do fryzjera i zetne je tak po ukosie że tył krócej a przód dłuzszy tak za brode. Ehhh juz mnie korci zeby obciąć bo mnie męczą juz dłuższe włosy- szczególnie z suszeniem az mnie ręce bolą od trzymania suszarki ale dam rade jeszcze te 1,5 roku

[lain]

Napisane przez Samoa

Zrobiłam grzywkę

ooo widze zadowolenie. dawaj fotke na grupe!

ja tam wlosow w ogole nie susze. same schna dlatego nie myje ich zaraz przed wyjsciem z domu. najczesciej w czasie wieczornej kapieli

[tancerka212]

Samoa dawaj zdjęcie na gmaila w grzywce ide o zakład że bardzo ci pasuje!!! a jeszcze jak masz naturalnie proste włoski to juz całkiem

a z tymi promotorami to tylko jeden taki hehe i nas nie uczył dlatego trzeba było wywiad zrobic co i jak i cale szczescie byla mała konkurencja bo nikt nie wiedział ze on istnieje- perełki trzeba samemu wyławiać a ja mam wrażenie że cały skarb złowiłam hehe dobra ide się uczyc bo cały dzień na wizazu to zgroza hehehe

[Samoa]

Napisane przez lain

ooo widze zadowolenie. dawaj fotke na grupe!

ja tam wlosow w ogole nie susze. same schna dlatego nie myje ich zaraz przed wyjsciem z domu. najczesciej w czasie wieczornej kapieli

zaraz postaram si cos skombinować,ale tz ma tą lustrzankę i sie trochę namacham, żeby ustawic ostrość samej sobie
Jak będzie trudno to zrobie jak wróce ze sklepu - cyli jakies max20 min
Ja tez nie suszę, same sobie schną. Aaaa i mam tez kolorek więc jesem nówka sztuka na dziś - tz sie ucieszy

[lusmarija]

Napisane przez Samoa

ja tez na Sylwka byłam w tamtych okolicach i na stok jeździliśmy na MC - pewnie sie mijałyśmy Jakby Ci sie rzuciła w oczy trojka kaskaderów spadających z wyciągu - każdy w innym stylu to to ja, tz i nasza przyjaciółka

to faktycznie moze się widziałyśmy
ufffff ja myślałam że tylko my tak inteligentnie potrafimy spadać z wyciagów i też trójką ja TŻ i siostra TŻta połowa ludzi z tego stoku miała z nas niezły ubaw
ja to w ogóle miałam początki udane bo chciałam założyć deske no i ją sobie tak mądrze położyłam że mi sama zjechała i gdzieś do lasu wpadła, ale na szczęście znalazłam bo inaczej to bym troszkę zapłaciła za nią bo byłą wzięta z wypożyczalni

[szana]

Samciu zrób se fotkę w tej grzyweczce
ja robię listę prezentów jakie mogła bym kupić poszczególnym ludziom
nigdy nie jeździłam na niczym prócz na własnym tyłku i sankach ale to było dawno,chociaż czasem mam ochotę wskoczyć na saneczki hehe

[lain]

Napisane przez lusmarija

ja to w ogóle miałam początki udane bo chciałam założyć deske no i ją sobie tak mądrze położyłam że mi sama zjechała i gdzieś do lasu wpadła, ale na szczęście znalazłam bo inaczej to bym troszkę zapłaciła za nią bo byłą wzięta z wypożyczalni

zabawnie musialo to wygladac

ja lubie stok w MC bo tam nie trzeba na wyciagu wypinac jednej nogi z deski, dzieki czemu nie trzeba za kazdym razem bawic sie na gorze w siadanie na sniegu i zapinanie nogi (ostatnio przez taka zabawe siadlam sobie na wiazaniu i mam pieknego siniaka na tylku )

[onaella]

i się witam z najpiękniejszymi



wczoraj popisałam trochę prace mgr i w przyszłym tygodniu powinnam skończyć 1 rozdział i będę mogła dac na święta do sprawdzenia

teraz idę porobić kilka kartek, apotem może coś jeszcze popiszę jakaś wena mnie złapala na pisanie więc trzeba korzystać póki jest

[angluka]

ja nie susze włsoów w lato ale w zime to jak chodze po domu chwilke z mokrymi to mi zaraz zimno w głowe apropo fryzjera ja tez musze zadzownić i na uzupełnienie odrostów iść i wtedy jakies fotki tez wrzcue