|
|
#301 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 86
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
Witam, dzisiaj chciałam oswoić Romę - która latem prawie mnie zabiła. Jednak to wypisz wymaluj obroża przeciwkleszczowa mojego psa (preventic).To chyba ta mięta i grejpfrut w Romie oraz mięta i eukaliptus w obroży.
|
|
|
|
#302 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 5 118
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
Cytat:
Moze wykorzystam przy najblizszej okazji ))0
|
|
|
|
|
#303 |
|
grozi wypollizowaniem
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 24 147
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
|
|
|
|
#304 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 5 118
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
|
|
|
|
#305 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 6 082
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
podczas wizyty w Sephorze psiknęlam sobie na nadgarstek osławionego Kurosa i nie mój ci on, oj nie
wyczułam w nim tę samą nutę dworcowej toalety, która wychodzi na mnie z 24F Hermesa ![]() ma więc Kuros dobre towarzystwo, moją niechęcią nie musi się przejmować ![]() testowałam też Chloe, takie z wstążeczką (chyba nowe ), dla mnie nic ciekawego, owocowo-kwiatowo z kwaśną nutą, zapach, który na pewno by mnie męczył, ale moje dwie koleżanki perfumowe są w tym zapachu zakochane, więc coś w nim musi być
Edytowane przez taka taka Czas edycji: 2008-12-07 o 19:32 |
|
|
|
#306 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8 944
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
Cytat:
|
|
|
|
|
#307 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
Mialam bardzo podobne wrazenie, gdy psiknelam sie nim pierwszy raz. Meczyl mnie ten zapach, ale wyczuwalam w nim cos fajnego. Cos, co mnie skusilo, aby przetestowac go po raz drugi, trzeci, czwarty...Skonczylo sie na zakupie miniaturki 5ml. Wiecej bym nie dala rady wypsikac.
|
|
|
|
#308 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 23 793
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
No to dzisiejsze testy dosłownie w biegu ale były.
EDM nadgarstkowo- był ocean porą wiosenną, nawet trochę gorzkiej pomarańczy było na początku świetnie niestety na mnei ten zapach rozwinął się tak fatalnie że nie mogę go nosić - do teraz to czuję znajomi też potwierdzili - na mnei to szpital. Trwałość jedna z najlepszych ale nie będzie moim odsładzaczem, niestety bo zaczynało się bosko. Kuros - odważyłam się tylko an papierek i na razie przezorność popłaca. Nie czuję dworcowej toalety ( a wiem jak pachnie) ten fryzjer troche autosugestywny więc się odcinam od tego. Zapach był tak intensywny tak przedziwny że kiedyś do niego podejdę powtórnie. Na rzie nei mój ale nei skreślam, nie lubię łatwych miłości, łatwych zapachów, co innego minimalizm i prostota, a co innego łatwość w odbiorze. Na razie nie wiem czym mi pachniał za mocno żeby się wwąchiwać w dusznym Mediamarkt gdzie to mi towarzyszył wiec wylądował papierek w torebce a tam się już rozszedł po czeluściach torby. Pierwszy test = odrzucenie, slap in the face ( policzek) ale będą kolejne testy. Obok Kurosa stał Jazz YSL - i tu wysiadłam, pięknie męsssssko ale mam skojarzenia z dojrzałym facetem dosyć bogoatym - pachnie mi luksusem zamiast właśnie jazzowym klimatem oczekiwałam czegoś innego po tym zapachu, nie limuzyny tylko starego cadillaca, Ale jest nieźle, chyba jednak skojarzenia wiekowe nie spoufalą mnie z tym zapachem ani z panem nim pachnącym. Weim ze perfumy nie rządzą się prawami metryki ale co ja moge za takie własnie a nie inne skojarzenia. |
|
|
|
#309 | |
|
grozi wypollizowaniem
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 24 147
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
Cytat:
|
|
|
|
|
#310 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 836
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
Cytat:
ale na mocnym leśnym podbiciu. Jest trochę mchu i trochę drzew, a potem woda kolońska bliższa pierwowzoru. Piękny zapach, musisz zobaczyć
__________________
till the sunlight burns a happy whole in your heart |
|
|
|
|
#311 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z gałęzi
Wiadomości: 849
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
SL Rahat Loukoum - syntetyczny, niezbyt trwały zapach. Początkowo olejek migdałowy do ciast, a potem i tak już do końca klej w sztyfcie (nieco zbliżony do Kenzo Amour, ale w Kenzo komponuje się w piękną całość, czego nie mogę powiedzieć o dziele SL).
Sabbath i nie tylko ona tak pięknie opisały ten zapach. Gdybyż tylko można się było perfumować opisem.... Muscs Koublai Khan - perfumy piękne i odpychające jednocześnie. Z przewagą piękna. Gęste. Górą płyną nuty spotykane w innych męskich (a nawet damskich) zapachach, to te - "typowo perfumeryjne" i słodkie. Ale pod spodem.... tam dzieją się rzeczy nietypowe. Tam właśnie czuję koński pot (niemal cały czas) i zapach końskiej kupy (czasem zaleci ). W późniejszej fazie, można się doszukać powiewu aromatu drewnianych desek stajni, choć skąd drewno w jurcie Chana?Nie potrafię opisać Wam poszczególnych nut. Kiedy wącham perfumy w mojej głowie pojawiają się zawsze jakieś obrazy. W przypadku MKK to intensywny i sugestywny obraz chana właśnie (jak oryginalnie, hi, hi), dzikiego, pachnącego w naturalny sposób, właśnie końskim potem, skórą z noszonych przez niego ubrań, bo siodła przecież nie używał... A skąd ta słodycz? Czy wojownik odpoczywał i czasem łaskawie pozwalał, żeby branki (bo koniecznie musi być element przemocy, taki to zapach gwałcący nos) karmiły go owocami, namaszczały jego ciało wonnościami? A może los branek nie był wcale taki zły, bo męska witalność i charyzma chana osładzała im trudny los kobiet wykorzystywanych? edit. zaznaczam, że testowałam korzystając z woskowych próbek! Edytowane przez KomEwa Czas edycji: 2008-12-08 o 14:55 Powód: dopisek |
|
|
|
#312 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 12 780
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
Cytat:
Oby testy się udały
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1117911 |
|
|
|
|
#313 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8 944
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
Cytat:
Karamari, czy ten drugi Kouros jest szyprowaty? Mnie to jednak się myli. Pod szypr podciągałabym wszystko, co mi się podoba, co jest wwiercające się w nos w pierwszych nutach, co jest dojrzewające na skórze, fizjologiczne i niezwykłe. |
|
|
|
|
#314 | |
|
grozi wypollizowaniem
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 24 147
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
Cytat:
|
|
|
|
|
#315 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 12 780
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
Cytat:
(tzn. metalicznie?)
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1117911 |
|
|
|
|
#316 |
|
grozi wypollizowaniem
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 24 147
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
|
|
|
|
#317 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 836
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
Cytat:
Spróbuj, spróbuj sama
__________________
till the sunlight burns a happy whole in your heart |
|
|
|
|
#318 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 12 780
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
boskie porównanie
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1117911 |
|
|
|
#319 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8 944
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
Na mnie wspomnianym kluczem trąci czarna Coco ...
![]() Testuję. Na jednej ręce cd Dzinga, na drugiej cd testowania Tabac Blond Carona. Oba niezwykłe, i jakieś zbliżone, dlatego zapodałam je sobie równocześnie. Dzing! jest bardziej ludzki, podoba mi sie jego pluszowa, gruba miękkość i słodkość tej skóry, Tabac B. jest matowszy, brudniejszy, przygaszony, lekko papierosowy, wybitnie suchy. I zupełnie niesłodki. Podobają mi się oba. Tabac chyba jest ciekawszy, Dzing soczystszy. |
|
|
|
#320 |
|
grozi wypollizowaniem
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 24 147
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
|
|
|
|
#321 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 8 064
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
Cytat:
Tylko, że na mnie, po gorzkim grejpfrucie i ziołach, wychodziło kościelne kadzidło bardzo podobne do tego w Nu. Dla mnie Roma jest wyłącznie letnim zapachem. W chłodzie w ogóle się nie rozwija.
|
|
|
|
|
#322 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 30 806
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
|
|
|
|
#323 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 3 186
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
Testowałam Gucci Accenti.Niestety nie moja bajka. Czuję wyrazną (dla nmie fizjologiczną )nutę,którą wyczuwam w Gucci Eau de Parfum i w ProwokatorzeDla mnie mało kobiecy ,może być unisex. Kupiłam mężowi męską wersję, i ta jest po prostu bosska...kwintesencja elegancji
|
|
|
|
#324 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z gałęzi
Wiadomości: 849
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
Edypo - i ja jakiś czas temu miałam okazję wąchać Gucci Accenti. Ale kompletnie nie wyczułam w tych perfumach niczego fizjologicznego. Też nie była to moja bajka, ale dlatego, że były zbyt ugrzecznione" - miłe kwiaty, sympatyczne owoce, łagodny, lekkostrawny orient. Jak to powiedział kiedyś mój znajomy: "X był był na tym filmie i powiedział, że fajny". "A Ty co o nim sądzisz"-zapytałam. "Ja nie oglądam takich fajnych filmów".
|
|
|
|
#325 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 836
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
Może więc raczej "równikowy"?
__________________
till the sunlight burns a happy whole in your heart |
|
|
|
#326 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 8 064
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
Właśnie wwąchuję się w Cardinala. Odlewkę dostałam jakoś pół roku temu. Nie zrobiła na mnie większego wrażenia, więc wrzuciłam ją do szuflady, żeby potestować w jakichś lepszych czasach. Niestety dokładniejsze testowanie wcale nie wypadło na korzyść tych perfum.
Cardinal ma opinię podobnego do Avignon, ale pozbawionego nuty „mokrej szmaty” (której moja skóra na szczęście nie wydobywa). Dla mnie te dwa zapachy nie mają ze sobą prawie nic wspólnego, chociaż teoretycznie ich centrum stanowi ten sam rodzaj kadzidła. Kadzidło w moim ukochanym Avignon jest groźne, ekspansywne i gwałtowne. Otacza mnie potężną chmurą i przywodzi na myśl kolor purpurowy, którego w Cardinalu, mimo nazwy, doszukać się nie mogę. Kadzidło Cardinala jest chłodne, wyciszone i nieruchome – to zapach, którym emanują kamienne ściany kościoła. Avignon ma w sobie mnóstwo życia, Cardinal ani trochę. Jeżeli chodzi o same nuty, to, oprócz kadzidła, wyczuwam tutaj dużo nut zielonych, mnóstwo iglaków i wetiweru. Iglaki niestety nie są takie fajne jak np. w Zagorsku. Kojarzą mi się raczej z kostką do odświeżania toalet, niż z prawdziwym lasem. Ogólnie, jestem ciągle na nie. Uwielbiam kadzidła, ale Cardinal jakoś w ogóle mnie nie przekonuje. Żałuję ![]() Edit: Po dwóch godzinach od aplikacji stwierdzam, że podoba mi się coraz bardziej. Sosnowa toaletowa świeżość ustąpiła, a Cardinal odsłonił swoje bardziej żywotne serce. Teraz widzę, że kardynałowe kadzidło ma naprawdę wiele wymiarów. Jutro dam mu globalną szansę. Edytowane przez rawita Czas edycji: 2008-12-10 o 22:22 |
|
|
|
#327 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 30 806
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
|
|
|
|
#328 |
|
spin doctor
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 7 412
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
Testowałam dwa zapachy Oriflame-Enigmę i Giordani White Gold
Enigma-długo czekałam na powąchanie tego zapachu, a nawet chciałam kiedyś kupić w ciemno, dobrze, że tego nie zrobiłam . Koleżanka, która jest konsultantką pokazała mi całą flachę tego cuda i mogłam psikać do woli. Doznałam szoku po pierwszym zaciągnięciu się-toż to klon Gabrieli Sabatini klasycznej , wstrętny, ostry zapach rodem z lat 90tych. Potem zapach zaczął się minimalnie zmieniać, doszła obrzydliwie słodka, kokosowa nuta, która w połączeniu z Gabrielą zwaliła mnie z nóg Buteleczka okropna, na zdjęciu w katalogu wygląda o niebo lepiej niz na żywo.Giordani White- zachwyciłam się
|
|
|
|
#329 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
Ostatnie rozczarowanie to MAC MV2- słodziak ulepny, oblepiający, przytłaczający odrażającą acz niezidentyfikowaną słodyczą. Dla mnie w odbiorze przesadzonej słodyczy na równi z Tumulte. Jestem na nie.
Nie mogę sobie wyrobić natomiast zdania o Molekułach. Testowałam w ostatnim czasie Viva La Juicy i o ile pierwsze nuty były obłędne, owocowe, to w szybkim czasie stał się płaski, w tle pobrzmiewała cicho nuta podobna w moim odczuciu do Moon Sparkle. Testuję obecnie na nadgarstku Philosophy Pure Grace - od dawna chodził za mną zapach czystości, tutaj na początku czułam się jak dziecko, jako kilkuletnia dziewczynka biegałam w koło, robiłam bańki, mama dolewała płynu i wody a ja tak cały dzień, dmuchałam, biegałam w tych bańkach i poczułam się jak wtedy, kiedy cała twarz była zroszona woda z płynem od pękających baniek. Teraz czuję wyraźnie mydło, nie żadne owocowe, zapachowe mydła. Mydło, proszek i płyn. Sama czystość. A na Allegro ni ma
__________________
Świat w moich oczach nie mieni się tysiącem barw, ale za to pięknie pachnie.
http://bluegirl-ewa.blogspot.com/ |
|
|
|
#330 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 3 186
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
Ostatnio namiętnie testowałam Hirisa Hermesa i byłam tak zachwycona,że gotowa byłam się dla niego wyprzedać z części kolekcji, a tu pół godz. temu, nałożyłam kropelkę na grzbiet ręki i wiecie co? Sama marchewka z niego wylazła! I do tego taka przejrzała, gorzkawa. Jestem w szoku! Czy zmienne ph skóry może tak zmienić zapach?!
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Perfumy
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:02.






), dla mnie nic ciekawego, owocowo-kwiatowo z kwaśną nutą, zapach, który na pewno by mnie męczył, ale moje dwie koleżanki perfumowe są w tym zapachu zakochane, więc coś w nim musi być








, wstrętny, ostry zapach rodem z lat 90tych. Potem zapach zaczął się minimalnie zmieniać, doszła obrzydliwie słodka, kokosowa nuta, która w połączeniu z Gabrielą zwaliła mnie z nóg
Buteleczka okropna, na zdjęciu w katalogu wygląda o niebo lepiej niz na żywo.
