Trudna ciąża - zamiast radości ogromne smutki...

[taka sobie]

super wiesci i całe szczescie lekarka znormalniała

a te szwy to i tak jakos dziwne, za długo chyba....

[nabuko]

huraa, udało nam się zarejestrować do genetyka jedziemy już w czwartek.

KArolinka dzielnie zniosła wczorajszą rehabilitację. popłakała tylko chwilę , a nie jak zawsze bite 45 minut
zapisaliśmy się dodatkowo na terapię kranio sakralną. będziemy chodzić na nią raz w tygodniu. w necie jest opisana tak:
Jest praktyczną metodą służącą poprawieniu stanu zdrowia i funkcji ciała, poprzez nakładanie rąk na poszczególne części ciała, normalizując przepływ rytmu mózgowo-rdzeniowego. Metoda ta mobilizuje nasze ciało poprawiając krążenie w naczyniach i ukrwienie narządów, odpręża czaszkę, stawy, mięśnie i powięzie, a zatem jest terapią odprężającą i kojącą całe ciało.

a ogólnie rzecz biorąc Karolina będzie miała prostowaną główkę (ma czaszkę tak jakby przesuniętą o 30stopni z jednej strony)

dodatkowo nasza rehabilitacja dwa razy w tyg w ośrodku i raz w tygodniu w domku.

dobrze, że Karolina jest taka mała..szybko przyzwyczai się do takich ćwiczeń

[taka sobie]

mam nadzieje ze takie rehbilitacje szybko dają efekty, bo niefajnie jak mała z dziecinstwa bedzie pamiętac tylko szpitale

Nabuko a Ty pracowałaś? wracasz do pracy? mam nadzieje ze nie jestem za wscibska

[nabuko]

Napisane przez taka sobie

Nabuko a Ty pracowałaś? wracasz do pracy? mam nadzieje ze nie jestem za wscibska

Pracowałam. jestem teraz na macierzyńskim, wcześniej na zwolnieniu. w sumie już rok w domu, ale pracuję nadal
narazie o powrocie nie myślę. do końca marca (prawie) jeszcze siedzę w domku i wtedy zobaczę. wszystko zależy od Karoli.

a to Karolinka, prawie uśmiechnięta

[poiglot91]

Czesc

Nabuko oczywiscie przeczytalam twoja historie wczesniej.. znam ja.. jak juz pisalam wczesniejpodziwiam cie...
Slicznego masz szkraba

teraz to i chyba ja mam prblem
#wiec postanowilam napisac na forum
a wiec okolo 3 tygodni temu mialam robione usg,,, na ktorym mieli stwierdzic u mojego dziecka wady rowoju.. na usg wyszlo wszystko okej.. i pobrali mi krew.. aby jeszcze na podstawie jej wynikow,,, stwierdzic na 100 % ze dziecko jest zdrowe,,
i dostalam list od lekarza ze mam zjawic sie 5 grudnia..(od razu sie zaniepokoilam ta wiadomoscia poniewaz 22 grudnia mialam sie dopiero zjawic aby poznac plec dziecka)
i w tym liscie pisze ze jest jakies tam ryzyko synbdromu downa u mojego skarba,,
czy na tej wizycie teraz bede miala juz badania amniocenteze?(pobieranie plynu owodniowego)???? bardzo sie boje?
tak bardzo zalezy mi na tym aby dzidzius byl zdrowy...

[nabuko]

mogą pobrać ci płyn. jeśli chodzi o zespół downa, badanie da Ci 100% pewności. a jest całkowicie bezbolesne. przerażająca może być tylko wielkość igły.
będę trzymała za Ciebie kciuki. pamiętam, jak pisałaś o początkach ciąży i też nie miałaś łatwo. koniecznie daj znać , kiedy będziesz już po wizycie u lekarza

[poiglot91]

daj spokoj akurat taka wiadomosc kiedy naprawde zaczelam cieszyc sie ta ciaza...
badzo sie boje ty mialas to badanie prawda? ono podobno grozi poronieniem

[nabuko]

miałam. jest ryzyko, ale bardzo małe. zwłaszcza w 16 tyg, kiedy dziecko jest maleńke. mi robili w 27tygodniu.

niestety, nie zawsze jest tak, jakbyśmy chciały.. trzeba jednak do końca wierzyć, że wszystko będzie w porządku

[poiglot91]

no wlasnie a ja pewno bede miala robione w 17 tygodniu..
4 grudnia mialam jechac do polski.. ale 5 ta wizyta.. i nawt jesli uda mi sie ja przesunac to po tym zabegu napewno nie bede mogla poleciec do pl... bo czytalam ze po tym najlepiej lezec nie przemeczac sie... a moja podroz bylaby bardzo dluga i meczaca dlatego jak cos odpuszcze sobie...
trudno sytuacja
bo do Pl mialam zawiatac tylko po to by zobaczyc sie zbabcia ktora umiera.. i tak bardzo cieszylam sie ze ja zobacze.. teraz jeszcze Jest ryzyko choroby dzidziusia.. i wogole jestem zalamana
przepraszam ze se tak zale.. ale dowiedzialam sie o tym teraz.. sama jestem w domu nie mam nawet komu sie wyplakac.. tz tylko dzwoni a ja placze i nie moge sie uspokoic

[nabuko]

Poiglot, faktycznie, po badaniu trzeba poleżeć dobę w szpitalu.
jejku, strasznie ci współczuję. nie dość, że z babcią źle, to jeszcze teraz dzidziuś. pamiętaj, że nic nie jest jeszcze pewne, a twój smutek przechodzi na maluszka. wiem, że nie jest łatwo się uśmiechać.
kiedy wraca twój tż? najważniejsze, żebyś nie była sama. zawsze lepiej się komuś wyżalić, przytulić się do kogoś.

[poiglot91]

tz bedzie po 18..
a powiedz mi kochana jakie ty mialas prawdopodobienstwo? pamietasz moze dokladnie?

[nabuko]

prawdopodobieństwo czego?

[poiglot91]

no bo mi w tym liscie napisali ze jest prawdopodobienstwo choroby...
Syndromu downa..
i ze wynosi ono 1:5900
to malo prawda?
ale jednak jakies jest.. nie wie boje sie

[nabuko]

pewnie, że mało nie zamartwiaj się na zapas. na pewno wszystko jest dobrze. tak teraz musisz myśleć. ciesz się ciążą i nie daj się zwariować

ja miałam od razu zaserwowaną całą listę wad ze 100%ową pewnością. sprawdziło się jakieś 80%.

[poiglot91]

ooj nabuko dziekuje to mnie pocieszylas bardzo
ale pomimo tego ze praawdopodobienstwo jest male i tak pewnie beda musieli pobrac ten plyn owodniowy prawda?

boje sie tego boje sie ze poronie

[nabuko]

na pewno nie zostawią cię bez opieki. w polsce kłądą od razu na oddział. ryzyko jest maleńkie. takie badania robi się często. jeśli wykonuje je doświadczony lekarz nie masz się czego obawiać
w momencie wkłucia , robione jest usg i na bieżąco kontrolowane jest ułożenie maluszka

[poiglot91]

prawdopodobienstwo downa jest male..
i martwi mnie tym bardziej to badanie.... nie ma mnie w polsce wiec nie wiem jak to jest tu.. czy zostawiaja w szpitalu czy kaza lezec w domu probuje cos znalesc w internecie ale cos nie moge

[NibyNic]

Karolinka słodka. Trudno uchwycic uśmiech maluszka, ja długo probowałam zanim się udało i w sumie z prawie 100 zdjęc mam tylko jedno na któym Hubert się uśmiecha, bo ona jak widzi aparat to poważnieje.
Powodzenia na rehabilitacjach.

poiglot - będzie dobrze, no bo przecież musi. Umierająca babcia to już nieszczęście, nie może dojśc do tego drugie tak wielkie jak choroba dziecka. Trzymam kciuki żeby wszystko było okey.

[marcelina73]

Karolinka jest PRZEŚLICZNA!!! Taka okrąglutka się zrobiła na buzi
Oby do tej rehabilitacji Karolinka się przyzwyczaiła.
Pozdrawiam serdecznie!



poiglo91 - nie przejmuj się tak tymi wynikami. To tylko dane statystyczne. Co to za test miałaś? Jak sama piszesz ryzyko downa jest niewielkie. Kiedyś piała tu tak dziewczyna, której również wyniki wskazywały na zagrożenie downem, w dodatku miała obciążenia rodzinne (takie i inne - chyba - wady u dzieci w rodzinie) Urodziła zdrowego dzidziusia. Z wątku majowo-czerwcowych 08 mamuś - może jeszcze tam pisze - mogłabyś dokładnie zapytać. Ja miałam robiony test poczwórny (czy jakoś tak) ale wyniki miałam w porządku. Trzymam kciuki, by wszystko było ok

[Awenturyn]

Nabuko spora droga przed Wami ale dacie rade
A Karolcia jest wspaniała

Napisane przez poiglot91

teraz to i chyba ja mam prblem
#wiec postanowilam napisac na forum
a wiec okolo 3 tygodni temu mialam robione usg,,, na ktorym mieli stwierdzic u mojego dziecka wady rowoju.. na usg wyszlo wszystko okej.. i pobrali mi krew.. aby jeszcze na podstawie jej wynikow,,, stwierdzic na 100 % ze dziecko jest zdrowe,,
i dostalam list od lekarza ze mam zjawic sie 5 grudnia..(od razu sie zaniepokoilam ta wiadomoscia poniewaz 22 grudnia mialam sie dopiero zjawic aby poznac plec dziecka)
i w tym liscie pisze ze jest jakies tam ryzyko synbdromu downa u mojego skarba,,
czy na tej wizycie teraz bede miala juz badania amniocenteze?(pobieranie plynu owodniowego)???? bardzo sie boje?
tak bardzo zalezy mi na tym aby dzidzius byl zdrowy...

Jednoznaczna odpowiedz daje dopiero amniopunkcja.Badanie z krwi baaardzo często daje mylny wynik.Więc narazie nie martw sie na zapas.

Wiem co mówie - jestem mama super chłopaka z zespołem Downa.Tylko moja historia jest zupełnie inna (nie bede się tu rozpisywać )

[skoja]

Napisane przez poiglot91

prawdopodobienstwo downa jest male..
i martwi mnie tym bardziej to badanie.... nie ma mnie w polsce wiec nie wiem jak to jest tu.. czy zostawiaja w szpitalu czy kaza lezec w domu probuje cos znalesc w internecie ale cos nie moge

Poiglot! Tak w ogóle to powinnaś oberwać
Dziewczyno z takim wynikiem - takie myśli! Ja nie wiem co to za lekarz, ale:
- pewnie robili Ci test podwójny, który jest o wiele mniej miarodajny niż to USG co miałaś ostatnio - pewnie lekarz podczas USG sprawdzał kość udową, kość nosową, przezierność karkową -tak? Jeśli tamto wyszło ok, to nie wiem dlaczego robił Ci test podwójny, ale ok. W każdym razie musisz wiedzieć jedno - wynikiem testu podwójnego i pozostałych z krwi jest określenie prawdopodobieństwa wystąpienia wad genetycznych! Nigdy wynikiem nie będzie nic innego - czyli już samo robienie testu oznacza, że określą Ci prawdopodobieństwo, każdy kto taki test miał robiony miał określane prawdopodobieństwo. Nie ma wyniku w postaci - brak prawdopodobieństwa wystąpienia wad genet. itp. Zawsze jakieś będzie! Ot! Matematyka!
Ponad to - w Polsce nie robi się amniopunkcji przy takim wyniku! Lekarz powinien Ci powiedzieć, że wskazania do amniopunkcji są wtedy, kiedy prawdopodobieńswto wystąpienia wad genetycznych jest większe od prawdopodobieństwa utraty płodu podczas amniopunkcji! U Ciebie to prawdopodobieństwo jest z tego co widzę ponad 50 razy mniejsze! Co za lekarz! Czy Ty płacisz za te badania? Jeśli tak, to zapytaj go o to co napisałam! Czy tak nie powinno być. Ponadto dziewczyny mają rację, że najczęściej badanie krwi nie daje prawdziwych wyników. W necie jest sporo na ten temat i po krótce powiem Ci - te badania opierają się na danych statystycznych zebranych w bazach danych programów komputerowych, przy pomocy których te badania się wykonuje. I b. dużo zależy od bazy danych! Kiedyś sporo o tym czytałam - po swoim badaniu podwójnym i okazuje się,że bazy danych różnych programów różnią się strasznie! Jedna dziewczyna w tym samym czasie miała dwa zupełnie skrajnie różne wyniki na 2 programach!!!
Nie ważne! Moim zdaniem masz zupełnie zdrowiutkiego bobaska i trudno zrozumieć mi powody dla których lekarz chce Cię skierować na amniopunkcję!
Kiedyś też tak panikowałam i wiesz co lekarka mi powiedziała - że przez taką nadgorliwość w sprawdzaniu mogę jeszcze stracić małą. Teraz jestem w 33 tygodniu i jestem pewna, że mam wspaniałą córeczkę i przez myśl mi nie przechodzą złe scenariusze A wynik miałam -uuu! Duzo gorszy! I na dodatek ginka uważałą, że nie powinnam iść na bad. krwi, bo usg genetyczne wyszło super.
Pozdrowienia! I precz z czarnymi myślami! Pozwól maleństwu zdrowo rosnąć!

[nabuko]

Skoja, super wszystko wyjaśniłaś

Dziękujemy za komplementy

[poiglot91]

no dziekuje
nie nie.. ja jestemw uk i chodze panstwowo do lekarxza, nie prywatnie
ogolnie to lekarz na usg nie mogl nawet dobrze zmierzyc karku.. itp i stad te kolejne badania... nie wiem ja sie juz na nic innego nie zgodze... wczoraj spanikowalam bo mnie przestraszyl ten list..

ale dziekuje za pocieszenie

[Rzabba]

Napisane przez poiglot91

ooj nabuko dziekuje to mnie pocieszylas bardzo
ale pomimo tego ze praawdopodobienstwo jest male i tak pewnie beda musieli pobrac ten plyn owodniowy prawda?

boje sie tego boje sie ze poronie

takie badania krwi w UK sa standardowe w Pl dopiero chyba po 35 roku zycia
a na amniopunkcje nie musisz sie zgodzic

[dorbar]

Nabuko , Karolinka śliczna

[marcelina73]

Hej, jak Karolinka (i Wy) radzi sobie z rehabilitacją?
Co tam u Was? Jak sprawy formalne - fundacja, konto itd?
Pozdrawiam.

[Ag_nes]

z doświadczenia wiem, że tam gdzie szum i wyliczanie prawdopodobieństw z ciążą zazwyczaj jest wszystko dobrze. U mnie ciąża super, NT w normie.. młoda jestem wiec ryzyko bardzo małe a syn urodził się z bonusem w chromosomach.

Strach o poronienie w czasie amnio.. ? ok. ale jak kobieta jest pewna że urodziny mimo wszystko to badanie inwazyjne jest chyba zbędne.

[Awenturyn]

Napisane przez Ag_nes

z doświadczenia wiem, że tam gdzie szum i wyliczanie prawdopodobieństw z ciążą zazwyczaj jest wszystko dobrze. U mnie ciąża super, NT w normie.. młoda jestem wiec ryzyko bardzo małe a syn urodził się z bonusem w chromosomach.

Strach o poronienie w czasie amnio.. ? ok. ale jak kobieta jest pewna że urodziny mimo wszystko to badanie inwazyjne jest chyba zbędne.

ehh skąd ja to znam
też młoda byłam no i co też mam syna - bonusa

co do badań się zgodze,choć czasem takie badanie pozwala "ocenić" stan dziecka aby po porodzie móc mu jak najlepiej pomóc np operacje itp

[lwica83]

Rzabba, jeżeli lekarz wciągnie Cie do programu prenatalnego to takie badania masz na NFZ bez względu na wiek, ponieważ coraz częściej zdarza się, że to właśnie dziewczyny w wieku 20-25 lat rodzą dzieci z wadami genetycznymi (coś takiego usłyszałam od lekarza - próbował mnie pocieszyć, dopiero później zapytał o mój rocznik) ale nie ma reguły

[Awenturyn]

Napisane przez lwica83

Rzabba, jeżeli lekarz wciągnie Cie do programu prenatalnego to takie badania masz na NFZ bez względu na wiek, ponieważ coraz częściej zdarza się, że to właśnie dziewczyny w wieku 20-25 lat rodzą dzieci z wadami genetycznymi (coś takiego usłyszałam od lekarza - próbował mnie pocieszyć, dopiero później zapytał o mój rocznik) ale nie ma reguły

to nie jest tak do końca prawda - niestety
do tych badań przede wszystkim kierowane sa osoby u których w rodzinie jest juz jakaś choroba genetyczna lub tez wiek matki jest tu znaczącym czynnikiem,późna pierwsza ciąża itp Bardzo żadko sie zdarza aby na takie badanie skierował lekarz pacjentke w wieku 20 - 25 lat.Choć faktycznie coraz więcej jest mam w tym wieku i maja chore dzieci.

Ja miałam 19 lat i nikt nie chciał mnie skierowac na takie badanie(mimo że prosiła ) ,bo " jestes młoda,ryzyko żadne" a jednak Syn urodził się z zD i co Urwis rośnie,rozrabia i kocham go nad zycie

To wcale nie jest takie łatwe aby wydębić skierowanie od gina na takie badania - uwierzcie mi.