Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"

[kropka75]

Napisane przez agabil1

dziś po południu odebrał wyniki a do lekarza nie mam szans dostać się w tym roku
Nie wiem co się dzieje, skoro przed łykaniem Salfazinu było lepiej a teraz...

Hmmm...
Pocieszające jest to, że jednak niedawno jakiś o~ tę komórkę spotkał, więc się da.

A co do nasienia... Stosujecie się do wszystkich pomocnych metod "domowych"? Tzn. zero alkoholu (zwłaszcza piwa!), papierosów, warzyw strączkowych, luźne gatki, żadnych kąpieli w gorącej wodzie itd?

Na lekach się nie znam, ale z tego co pamiętam ze szkoły, preparaty z cynkiem poprawiają żywotność plemników, nie ich ilość, a od produkcji to jest głównie selen. Ale mogę się mylić. Może spróbuj jakieś inne cuda jeszcze np. rzeń-szeń, podobno wpływa nie tylko na jakość ale i ilość O~.

Edit - przypomniało mi się...
Podobno dobry jest Promen - ma bogatszy skład, zawiera selen, cynk, witaminę E, B12, kwasy omega i żeń-szeń.

[karenina19]

Napisane przez Zuziunia

No poszę...a swoją drogą to zazdroszczę wojaży...

Do dzisiaj smieje sie, ze byl moim prezentem urodzinowym tylko wielkiej kokardy mu brakowalo...
A wojaze wojazami, ale ciesze sie, ze w koncu osiedlismy juz w miare na stale w jednym miejscu (co prawda statnio cos wspominal mimochodem, ze dostal propozycje kontraktu w Brazylii, ale nie ma mowy... ) i w koncu wiem, gdzie jest dokladnie moj dom, a nie tylko gdzie stoi moja walizka...

[agabil1]

Napisane przez kropka75

Hmmm...
Pocieszające jest to, że jednak niedawno jakiś o~ tę komórkę spotkał, więc się da.

A co do nasienia... Stosujecie się do wszystkich pomocnych metod "domowych"? Tzn. zero alkoholu (zwłaszcza piwa!), papierosów, warzyw strączkowych, luźne gatki, żadnych kąpieli w gorącej wodzie itd?

Na lekach się nie znam, ale z tego co pamiętam ze szkoły, preparaty z cynkiem poprawiają żywotność plemników, nie ich ilość. Ale mogę się mylić. Może spróbuj jakieś inne cuda jeszcze np. rzeń-szeń, podobno wpływa nie tylko na jakość ale i ilość O~.

on wcale nie pije, nie pali-to typ sportowca, jest lekkoatletą, mamy prysznic, on woli chłodny, nosi bokserki...
Zamówiłam mu w sklepie internetowym Macę, Salfazin, ProMen, może pomogą...

[kropka75]

Napisane przez agabil1

on wcale nie pije, nie pali-to typ sportowca, jest lekkoatletą, mamy prysznic, on woli chłodny, nosi bokserki...
Zamówiłam mu w sklepie internetowym Macę, Salfazin, ProMen, może pomogą...

No właśnie ten Promen, edytowałam posta wyżej, bo mi się przypomniał.
Chyba warto spróbować bogatszych w składzie zestawów niż Salfazin, może mu przecież czegoś innego brakować.

Dobrze będzie, uszy do góry.

[Miramej]

Napisane przez agabil1

jestem załamana wynikami Przemka zobaczcie, rok temu były lepsze

ilosc 0,8 ml
czas upłynnienia- 40 min.
nabłonki- dośc liczne w polu widzenia
leukocyty- 6-8 w polu widzenia
erytrocyty- nie wykryto
inne- pojedyńcze pasma śluzu
ilość plemników w polu widzenia- 25-30
ruchomych-10 % nieruchomych 90%
wśród plemników 30% wykazuje szybki ruch postępowy
ilość plemników w ml: 15 200 000
w preparacie barwionym: plemniki o zróżnicowanej wielkości główki

Napisane przez agabil1

dziś po południu odebrał wyniki a do lekarza nie mam szans dostać się w tym roku
Nie wiem co się dzieje, skoro przed łykaniem Salfazinu było lepiej a teraz...

Napisane przez agabil1

on wcale nie pije, nie pali-to typ sportowca, jest lekkoatletą, mamy prysznic, on woli chłodny, nosi bokserki...
Zamówiłam mu w sklepie internetowym Macę, Salfazin, ProMen, może pomogą...

Aguś, bardzo mi przykro . Wiem, że to, co teraz napiszę, nic nie wniesie, ale już nie mogę się powstrzymać. Nie umiem zrozumieć, dlaczego los Was tak ciężko doświadcza, tyle problemów, jeden za drugim, no wyć się chce.

Przytulam Cię mocno i mam nadzieję, że to co zamówiłaś, pomoże.
Ale pocieszające w tym wszystkim jest jednak to, o czym kropka napisała. W tym cyklu doszło do zapłodnienia, mimo kiepskich wyników.

[Zuziunia]

Napisane przez karenina19

Do dzisiaj smieje sie, ze byl moim prezentem urodzinowym tylko wielkiej kokardy mu brakowalo...
A wojaze wojazami, ale ciesze sie, ze w koncu osiedlismy juz w miare na stale w jednym miejscu (co prawda statnio cos wspominal mimochodem, ze dostal propozycje kontraktu w Brazylii, ale nie ma mowy... ) i w koncu wiem, gdzie jest dokladnie moj dom, a nie tylko gdzie stoi moja walizka...

No to faktycznie niezły prezent...

Napisane przez agabil1

on wcale nie pije, nie pali-to typ sportowca, jest lekkoatletą, mamy prysznic, on woli chłodny, nosi bokserki...
Zamówiłam mu w sklepie internetowym Macę, Salfazin, ProMen, może pomogą...

to nie mam pojęcia...dobrze a jak się odżywia, jada dużo białka? Bo może mu te białko w mięśnie idzie zamiast w chłopaków?

[agabil1]

bardzo zdrowo się odżywia, jak już pisałam to sportowiec.
Sama nie wiem czemu te wyniki się pogorszyły

[Zuziunia]

Napisane przez agabil1

bardzo zdrowo się odżywia, jak już pisałam to sportowiec.
Sama nie wiem czemu te wyniki się pogorszyły

Bez sensu...szczerze mówiąc...może jego organizm tak reaguje na wasze problemy z poczęciem...sama już nie wiem...może on się stresuje tylko nie okazuje tego tak mocno, a wyniki lecą w dół.

[Mikant]

Napisane przez Cassandra 23

Przesyłam świeżutką porcję fluidków. Nie krepujcie się, łapcie

:mag ia:

Ja oczywiście łapie i chowam! Dziękuję

Napisane przez karenina19

No wlasnie troche dlugo to juz trwa...ostatni zastrzyk hormonalny na wstrzymanie dostalam 6 pazdziernika i teoretycznie taki zastrzyk dziala ok.4-6 tygodni...a u mnie juz chyba z 10. tydzien i nic...Bylam u mojego gina (nie tego z kliniki ale "zwyklego") zbadal mnie i powiedzial, ze z usg wynika, ze @ pojawi sie za okolo 3-4 tygodnie...i tak siedze i czekam i czekam i czekam.... Najdziwniejsze jest, ze mam taki obfity bialy sluz i nie wiem od czego...

A Portugali jest sliczna, bardzo lubie tam jezdzic tylko zawsze wracam o 3 kilo ciezsza, bo mama mojego tz'ta tak wspaniale gotuje... Wolalabym tez troche tam brac slub niz w zimnejn Danii...ale nic, jutro juz jedziemy...

No kurcze to strasznie długo!! A potem rozumiem, że już macie zielone światło w starankach?
Baw sie dobrze w Portugalii

Napisane przez karenina19

...A poznalam go jak byl na kontrakcie w Chinach (przez niego kurcze miedzkalam tam ponad dwa lata...) i przez jeden dzien bylismy w tym samym miescie - we Wrowaliu - na moim przyjeciu urodzinowym w tej samej restauracji w moje 21. urodziny...

No mega romantyczna historia międzynarodowa i z happy endem. Fajnie sie czyta takie rzeczy, będziecie mieli co dzieciom opowiadać

Napisane przez agabil1

jestem załamana wynikami Przemka zobaczcie, rok temu były lepsze

Oj kurcze, nie wesoło... ale może to przejściowy spadek, skutek stresu, może jakiejś przebytej infekcji, wyczytałam gdzieś, ze cały cykl spermatogenezy trwa 2 i pół miesiąca (mam nadzieję, że nic nie pokręciłam), wiec może te 2 i pół miesiąca temu coś szwankowało ze zdrowiem? Koniecznie napisz co na to lekarz. Będzie dobrze skoro miał lepsze wyniki, to na pewno po leczeniu będzie dobrze

[karenina19]

Napisane przez DDosiek

dobre. Historia jak z innej planety. Myslałam, ze takie opowieści to tylko w filmch. To widze, że podróznicy z Was nieźli. a rodziny będą na ślubie w Danii? no i pochwal sie przyszłym mężem. A co do języka, to mnie tez sie podoba, choć ja znam tylko z różnych telenowel. i filmów.

Napisane przez Mikant

Ja oczywiście łapie i chowam! Dziękuję



No kurcze to strasznie długo!! A potem rozumiem, że już macie zielone światło w starankach?
Baw sie dobrze w Portugalii



No mega romantyczna historia międzynarodowa i z happy endem. Fajnie sie czyta takie rzeczy, będziecie mieli co dzieciom opowiadać

Napisane przez Zuziunia

No to faktycznie niezły prezent...

Oj bedzie co opowiadac bedzie...tylko poki co to tych dzieci cos tegen brak...

Lece sie pakowac dziewczynki, bo jutro z samego rana jedziemy...Postaram sie cos napisac z Danii jeszcze a jak sie nie uda to odezwe sie na pewno w piatek... Caluje!!

[olivka_7]

Cześć.
Byłam u gina dostałam Gonal. Planowałam brać od rana ale będę brać wieczorem. W sumie to mam brać po prostu o stałej porze. W pon mam być na USG- gdybym brała rano byłabym po 7 dawce, a tak będę po 6 ale to nic. Zrobił mi USG i nic nie znalazł, w sensie że nie jestem w ciąży.
Ale powiem wam tak nie mam dalej normalnego @ w sensie że 1,2,3 dzień mnie ZAWSZE zalewa. A teraz lekkie plamki na podpasce. Cyce zamiast twarde i bolące, są gęste. Głowa mnie nie boli i brzuch który zawsze mnie masakrycznie boli przy @.
I co? Na usg macica jak w trakcie @ i nic nie widać.
Postanowiłam wziąść zastrzyk wieczór a zaraz po pracy kupię test.
Nie wybaczyłabym sobie gdybym była w ciąży a wzięłabym Gonal to wolę nie myśleć...
Ufam ginowi ale muszę to sprawdzić. Zrobię sikacza bo jak coś to i tak już wyjdzie.
Jak wyjdzie negatywny to spokojnie wieczorkiem zrobię zastrzyk. A poza tym zobaczę jak się @ będzie zachowywać przez cały dzień.
Normalnie u mnie ciągle coś musi być nie tak...
Nie wspomnę że wywaliłam za Gonal 530zł :/

[Mikant]

Napisane przez olivka_7

Cześć.
Byłam u gina dostałam Gonal. Planowałam brać od rana ale będę brać wieczorem. W sumie to mam brać po prostu o stałej porze. W pon mam być na USG- gdybym brała rano byłabym po 7 dawce, a tak będę po 6 ale to nic. Zrobił mi USG i nic nie znalazł, w sensie że nie jestem w ciąży.
Ale powiem wam tak nie mam dalej normalnego @ w sensie że 1,2,3 dzień mnie ZAWSZE zalewa. A teraz lekkie plamki na podpasce. Cyce zamiast twarde i bolące, są gęste. Głowa mnie nie boli i brzuch który zawsze mnie masakrycznie boli przy @.
I co? Na usg macica jak w trakcie @ i nic nie widać.
Postanowiłam wziąść zastrzyk wieczór a zaraz po pracy kupię test.
Nie wybaczyłabym sobie gdybym była w ciąży a wzięłabym Gonal to wolę nie myśleć...
Ufam ginowi ale muszę to sprawdzić. Zrobię sikacza bo jak coś to i tak już wyjdzie.
Jak wyjdzie negatywny to spokojnie wieczorkiem zrobię zastrzyk. A poza tym zobaczę jak się @ będzie zachowywać przez cały dzień.
Normalnie u mnie ciągle coś musi być nie tak...
Nie wspomnę że wywaliłam za Gonal 530zł :/

Kurcze dziwnie to rzeczywiście u Ciebie wygląda Ja z doświadczenia wiem, że po cyklu bezowulacyjnym zawsze miałam dziwną @, skąpą i taką właśnie bez "objawów towarzyszących", ale mnie brzuch bolał raczej normalnie. Na pewno sprawdzić trzeba dla spokoju ducha. Mam nadzieję, że sie wszystko wyjaśni!
530 o matko... cena zwala z nóg!

Kareninko szerokiej drogi i baw sie dobrze

[kropka75]

Napisane przez olivka_7

Nie wybaczyłabym sobie gdybym była w ciąży a wzięłabym Gonal to wolę nie myśleć...
Ufam ginowi ale muszę to sprawdzić.

Słusznie. Zaufanie, zaufaniem, ale trzeba brać poprawkę, że początku ciąży to on na USG nie zobaczy. Zwłaszcza, gdy gdzieś jest złuszczanie i krew.

Napisane przez olivka_7

Zrobię sikacza bo jak coś to i tak już wyjdzie.
Jak wyjdzie negatywny to spokojnie wieczorkiem zrobię zastrzyk. A poza tym zobaczę jak się @ będzie zachowywać przez cały dzień.
Normalnie u mnie ciągle coś musi być nie tak...
Nie wspomnę że wywaliłam za Gonal 530zł :/

O matko. Cena obłęd!


_______________

A ja mam 20 d.c. a biust mnie boli, że szok. Po schodach idę i go czuję. Jakąś burzę progesteronową mam chyba. Wykres nadal ładny, pierwszy raz od dawna niemal książkowy. Zaczynam się zastanawiać czy ja nie mam tak dużo pustych cykli skoro większość moich wykresów wygląda bez sensu, a i biust mnie rzadko tak boli.

[olivka_7]

A to dopiero początek W tamtym mies z przekłuwaniem i IUI Wyszło nas w sumie 2500 bez dojazdów parę razy w tyg do Krakowa. No maskara, ale nie ma innego wyjścia.

Mikant ja nigdy nie miałam cyklu bezowulacyjnego. Może to normalne ale wolę sprawdzić, żeby potem nie żałować. W sumie betę robiłam w czwartek,ale sprawdzić nie zaszkodzi, a zastrzyki mogę brać o dowolnej porze byleby codziennie o tej samej.

[Nika1980]

Napisane przez evuncia

A ja znowu mam zaleglosci. Nika super ze dostalas@, to idziemy prawie leb w leb Ja 16 grudnia robie cytologie, mam nadzieje ze wszystko bedzie ok, troche sie martwie na zapas. Tak bardzo chcialabym juz zaczac staranka, ale jesli okaze sie cos nie tak to bede musiala sie wstrzymac.

ja idę do mojego doktora kretyna w przyszłym tyg na wymaz.. nawet jeśli moja drożdżyca się nie uspokoi to idę, jak zapyta to mu powiem , że się uspokoiło, bo inaczej jak nie nakłamię to mi nigdy nie zrobi tej cytologii, a tak nawet jak wyjdzie grzybek to będę miała pewność, że to grzybek.
mam nadzieję, że u ciebie wszystko pójdzie pięknie i zaczniecie się starać. ja myślę o tym intensywnie ale im bardziej myślę tym bardziej wiem, że staranka poczekją jeszcze może do lutego kiedy będziemy w nowym domku. nie wiem...tak to czujęna dzień dzisiejszy..

Napisane przez karenina19

...A poznalam go jak byl na kontrakcie w Chinach (przez niego kurcze miedzkalam tam ponad dwa lata...) i przez jeden dzien bylismy w tym samym miescie - we Wrowaliu - na moim przyjeciu urodzinowym w tej samej restauracji w moje 21. urodziny...

woooow, historia jak z komedii romantycznej! ale masz ciekawe życie... z drugiej strony nie raz, gdy mi ludzie tak mówią, odpowiadam, że czasem wolałabym mniej ciekawe - nie wiem jak Ty masz, ale bycie żoną obcokrajowca to nie tylko same plusy. Nie mam na myśli , że to są źli mężowie, wręcz przeciwnie, ale mam na myśli te wszystkie niuanse życia razem. czasem tak mi sięchce pogadać po polsku. jak jestem smutna i mój mąż chce mnie pocieszyć zawsze robi to polsku- jak to koi duszę.... mówi: nie matw sie, nie płać, będzie dobzie- hihihi

Napisane przez anusia_82

Aguś rzeczywiście wyniki słabe ale spokojnie
Mój Tz dostał zestawik salfazin l karnitynę i kwas foliowy, ale dotąd brał całe 2 lata androvit. Między czasie robiliśmy badania i wyniki spadały i to bardzo....było koło 14 mln a potem było 7 mln
Przed 4 IUI badaliśmy kolejny raz i nagle po pół roku skoczyły do 23 mln i się udało
Na początku wyniki były na tyle złe że nawet IUI nie miało szans...mojemu Tz chyba pomogła budowa domu. oderwał się od życia codziennego i zrelaksował. Lekarze czasem podejmują decyzje o leczeniu ale nie zawsze ma to dobre rezultaty, musicie przemyśleć sprawę i znaleźć dobrego androloga, może on coś poradzi. Ważne Aguś żebyś teraz była przy mężu bo na pewno nie jest mu łatwo. Trzymaj się

bardzo ładnie to ujęłaś,..

Napisane przez kropka75

Hmmm...
Pocieszające jest to, że jednak niedawno jakiś o~ tę komórkę spotkał, więc się da.

A co do nasienia... Stosujecie się do wszystkich pomocnych metod "domowych"? Tzn. zero alkoholu (zwłaszcza piwa!), papierosów, warzyw strączkowych, luźne gatki, żadnych kąpieli w gorącej wodzie itd?

Na lekach się nie znam, ale z tego co pamiętam ze szkoły, preparaty z cynkiem poprawiają żywotność plemników, nie ich ilość, a od produkcji to jest głównie selen. Ale mogę się mylić. Może spróbuj jakieś inne cuda jeszcze np. rzeń-szeń, podobno wpływa nie tylko na jakość ale i ilość O~.

Edit - przypomniało mi się...
Podobno dobry jest Promen - ma bogatszy skład, zawiera selen, cynk, witaminę E, B12, kwasy omega i żeń-szeń.

właśnie... a mój małż bierze jakiś zestaw multiwitamin, gdzie są te wszystkie rzeczy...w sumie to nie wiem czy mu trzeba czy nie ale na wszelki wypadek

Napisane przez agabil1

on wcale nie pije, nie pali-to typ sportowca, jest lekkoatletą, mamy prysznic, on woli chłodny, nosi bokserki...
Zamówiłam mu w sklepie internetowym Macę, Salfazin, ProMen, może pomogą...

będzie dobrze kochanie, może to chwilowy wpływ stresu...?

Napisane przez olivka_7

Cześć.
Byłam u gina dostałam Gonal. Planowałam brać od rana ale będę brać wieczorem. W sumie to mam brać po prostu o stałej porze. W pon mam być na USG- gdybym brała rano byłabym po 7 dawce, a tak będę po 6 ale to nic. Zrobił mi USG i nic nie znalazł, w sensie że nie jestem w ciąży.
Ale powiem wam tak nie mam dalej normalnego @ w sensie że 1,2,3 dzień mnie ZAWSZE zalewa. A teraz lekkie plamki na podpasce. Cyce zamiast twarde i bolące, są gęste. Głowa mnie nie boli i brzuch który zawsze mnie masakrycznie boli przy @.
I co? Na usg macica jak w trakcie @ i nic nie widać.
Postanowiłam wziąść zastrzyk wieczór a zaraz po pracy kupię test.
Nie wybaczyłabym sobie gdybym była w ciąży a wzięłabym Gonal to wolę nie myśleć...
Ufam ginowi ale muszę to sprawdzić. Zrobię sikacza bo jak coś to i tak już wyjdzie.
Jak wyjdzie negatywny to spokojnie wieczorkiem zrobię zastrzyk. A poza tym zobaczę jak się @ będzie zachowywać przez cały dzień.
Normalnie u mnie ciągle coś musi być nie tak...
Nie wspomnę że wywaliłam za Gonal 530zł :/

też bym na Twoim miejscu najpierw zrobiłą test.... trzymam kciuki...a może..?

Napisane przez kropka75

Słusznie. Zaufanie, zaufaniem, ale trzeba brać poprawkę, że początku ciąży to on na USG nie zobaczy. Zwłaszcza, gdy gdzieś jest złuszczanie i krew.

O matko. Cena obłęd!


_______________

A ja mam 20 d.c. a biust mnie boli, że szok. Po schodach idę i go czuję. Jakąś burzę progesteronową mam chyba. Wykres nadal ładny, pierwszy raz od dawna niemal książkowy. Zaczynam się zastanawiać czy ja nie mam tak dużo pustych cykli skoro większość moich wykresów wygląda bez sensu, a i biust mnie rzadko tak boli.

Kropeczko, ale Ty masz ładny ten wykres... a iludniowe masz normlanie cykle?

[kropka75]

Napisane przez Nika1980

Kropeczko, ale Ty masz ładny ten wykres... a iludniowe masz normlanie cykle?

A różne, tak mniej więcej po 32 dni, ale rozrzut mam spory, od 26 dni (tak mi się zrobiło po urlopie), aż do 37 od kiedy myślimy o bejbiku. Ostatni miał 33 dni.

A wykres faktycznie... Nie mogę się na niego napatrzeć.

[olivka_7]

Wiecie co poszłam do WC. od rana nic- podpaska czysta. Jadę po pracy na betę - sprawdzić. Albo może powinnam do gina zadzwonić że już @ nie ma i nie wiem czy mam brać gonal czy nie bo nie wiem czy to była @ czy w zasadzie nie?

[Nika1980]

Napisane przez olivka_7

Wiecie co poszłam do WC. od rana nic- podpaska czysta. Jadę po pracy na betę - sprawdzić. Albo może powinnam do gina zadzwonić że już @ nie ma i nie wiem czy mam brać gonal czy nie bo nie wiem czy to była @ czy w zasadzie nie?

hmmmmmm no to jedz na bete kochana, lepiej sprawdzic...

[kropka75]

Napisane przez olivka_7

Wiecie co poszłam do WC. od rana nic- podpaska czysta. Jadę po pracy na betę - sprawdzić. Albo może powinnam do gina zadzwonić że już @ nie ma i nie wiem czy mam brać gonal czy nie bo nie wiem czy to była @ czy w zasadzie nie?

Z tego co wiem taki okres, ginekolodzy też uznają za okres.

Ale sprawdź betę, sprawdź. Będziesz spokojniejsza.

[symbio]

Dla wszytkich milosniczek kotów (mój jest dokładnie taki jak ten z historii, cokolwiek przy nim namalowac, uszyc, zapakowac czy cokolwiek innego zrobic to na pewno bedzie bardzo chętny do pomocy )

1. Posprzątaj stół, żeby przygotować miejsce na pakowanie prezentu.
2. Idź do szafki i weź torbę, w której masz prezent. Zamknij szafkę.
3. Otwórz szafkę i wyjmij kota.
4. Idź do kredensu i wyciągnij rolki papieru pakowego.
5. Wróć i wyjmij kota z kredensu.
6. Idź do szuflady i zabierz przezroczystą taśmę klejącą, wstążeczki, nożyczki, naklejki, etc.
7. Połóż prezenty i wszystkie materiały na stole, żeby przygotować strategię opakowywania.
8. Wróć do szuflady, żeby zabrać sznurek. Wyjmij kota, który tam siedział od ostatniego otwarcia i zabierz sznurek..
9. Otwórz ponownie szufladę i ponownie wyjmij kota.
10. Wyjmij prezent z torby.
11. Wyjmij kota z torby.
12. Otwórz pudełko i sprawdź prezent. Wyjmij kota z pudełka i wsadź prezent z powrotem.
13. Połóż papier, żeby można go było pociąć.
14. Spróbuj ładnie wyprostować papier. Zdaj sobie sprawę, że kot jest pod spodem. Wyjmij go.
15. Przytnij papier na wymiar, starając się ciąć po prostej.
16. Wyrzuć pierwszy papier, bo kot starał się złapać nożyczki i wszystko podarł.
17. Przytnij drugi papier na wymiar, umieszczając kota w torbie po prezencie.
18. Umieść prezent na wyciętym papierze.
19. Podnieś krawędzie papieru, żeby szczelnie owinąć prezent. Zastanów się dlaczego krawędzie nie sięgają i wyjmij kota, który jest między papierem i prezentem.
20. Umieść prezent na papierze, przycinając taśmę klejącą.
21. Kolejne 20 minut poświęć na staranne usunięcie taśmy z kota za pomocą pęsety.
22. Dociśnij papier za pomocą taśmy klejącej, ładnie wygładzając rogi.
23. Poszukaj rolki ze wstążką. Postaraj się złapać kota w holu, żeby odebrać wstążkę.
24. Spróbuj owinąć prezent wstążką w obydwu kierunkach.
25. Zwiń ponownie wstążeczkę i usuń papier podarty z powodu entuzjastycznej zabawy kota z końcówką wstążeczki.
26. Kroki 13-20 powtórz aż do ostatniego arkusza papieru.
27. Zadecyduj o pominięciu kroków 13-17, aby zaoszczędzić czas i zmniejszyć ryzyko utraty ostatniego arkusza papieru. Przynieś stare pudło kartonowe, o którym wiesz, że pasuje rozmiarem do arkusza papieru.
28. Umieść prezent w pudełku i przywiąż sznurkiem.
29. Usuń sznurek, otwórz pudełko i wyjmij kota.
30. Wsadź wszystkie materiały do pakowania w torbę i idź do pokoju zamykanego na klucz.
31. Będąc już w pokoju, zamknij drzwi i wyjmij ponownie wszystkie rzeczy..
32. Wyjmij kota z pudełko, otwórz dni, wystaw kota, zamknij drzwi na klucz.
33. Powtórz poprzedni krok tyle razy, ile razy okaże się to konieczne. Dopóki nie usłyszysz miauczenia za drzwiami.
34. Połóż ostatni arkusz papieru . (Wiem, że to trudne w małej łazience, ale spróbuj.)
35. Zdaj sobie sprawę, że kot już jest na papierze. Otwórz drzwi i przejrzyj różne kredensy w poszukiwaniu papieru z zeszłego roku. Przypomnij sobie, że nie ma już tego papieru, bo w zeszłym roku kot też ci pomógł.
36. Wróć do zamykanego pomieszczenia, usiądź na muszli i zastanów się, jak poskładać papier tak, żeby chociaż trochę nadawał się na opakowanie.
37. Owiń pudełko papierem i zacznij drobne naprawy za pomocą taśmy klejącej. Zwiąż wszystko tasiemką i udekoruj kokardami, żeby zasłonić najgorsze miejsca.
38. Podpisz ładnie prezent i usiądź wygodnie, podziwiając swoje dzieło i gratulując sobie zapału.
39. Otwórz drzwi, idź do kuchni, żeby zrobić sobie coś do picia i nakarmić kota.
40. Kolejne 15 minut poświęć poszukiwaniu kota, zanim zdasz sobie wreszcie sprawę.
41. Rozpakuj prezent, otwórz pudełko i wyjmij kota.
42. Zbierz wszystkie kawałki papieru pakowe, nakarm kota i powróć po raz ostatni do łazienki, upewniając się, że jesteś sam, a drzwi są zamknięte.
43. Znajdź ostatnie podarte i pogniecione skrawki papieru, starając się dopasować najbardziej pasujące do siebie.
44. Podejmij bezskuteczne próby owinięcia prezentu. Przewiąż wszystko wystrzępioną tasiemką i dodaj ozdoby w postaci pogniecionych kokardek. Podpisz i umieść prezent w torbie w obawie, że ktoś mógłby go zobaczyć.
45. W momencie wręczania słodko się uśmiechaj obdarowywanemu, kiedy będzie starał się ukryć zawód, spowodowany źle opakowanym prezentem.
46. Poprzysięgnij sobie, że w następnym roku opakowywanie zlecisz pani w sklepie.

[olivka_7]

Sprawdzę i po prostu spokojnie zacznę brać GOnal.

[Zuziunia]

Napisane przez olivka_7

Cześć.
Byłam u gina dostałam Gonal. Planowałam brać od rana ale będę brać wieczorem. W sumie to mam brać po prostu o stałej porze. W pon mam być na USG- gdybym brała rano byłabym po 7 dawce, a tak będę po 6 ale to nic. Zrobił mi USG i nic nie znalazł, w sensie że nie jestem w ciąży.
Ale powiem wam tak nie mam dalej normalnego @ w sensie że 1,2,3 dzień mnie ZAWSZE zalewa. A teraz lekkie plamki na podpasce. Cyce zamiast twarde i bolące, są gęste. Głowa mnie nie boli i brzuch który zawsze mnie masakrycznie boli przy @.
I co? Na usg macica jak w trakcie @ i nic nie widać.
Postanowiłam wziąść zastrzyk wieczór a zaraz po pracy kupię test.
Nie wybaczyłabym sobie gdybym była w ciąży a wzięłabym Gonal to wolę nie myśleć...
Ufam ginowi ale muszę to sprawdzić. Zrobię sikacza bo jak coś to i tak już wyjdzie.
Jak wyjdzie negatywny to spokojnie wieczorkiem zrobię zastrzyk. A poza tym zobaczę jak się @ będzie zachowywać przez cały dzień.
Normalnie u mnie ciągle coś musi być nie tak...
Nie wspomnę że wywaliłam za Gonal 530zł :/

Masz rację sprawdź czy to na pewno nie fasolka...
kurcze ale faktycznie ta @ to dziwna No nic do wieczora może się rozkręci.
530ZŁ Matko toż to kupa kasy, prawie moja miesięczna wypłata za staż.
A co mają zrobić ludzie którzy nie mają pieniędzy...życie jest niesprawiedliwe

[olivka_7]

Właśnie Zuziu. Co mają zrobić tacy ludzie. Wiesz, dobrze że mój M miał teraz kupę rboty i w ub mies też. W tym mies moi rodzice nam dali 500zł na leki, bo wiedzą że to spory wydatek. tak że spoko.

Co do @ to odkąd zaczęłam miesiączkować czegoś takiego nie miałam. Ufam ginowi- choć wiem że na to teraz nie wygląda, ale najbardziej ufam swojej intuicji- choć czasem mnie zawodzi, ale wolę sprawdzić.

[Zuziunia]

Napisane przez olivka_7

Właśnie Zuziu. Co mają zrobić tacy ludzie. Wiesz, dobrze że mój M miał teraz kupę rboty i w ub mies też. W tym mies moi rodzice nam dali 500zł na leki, bo wiedzą że to spory wydatek. tak że spoko.

Co do @ to odkąd zaczęłam miesiączkować czegoś takiego nie miałam. Ufam ginowi- choć wiem że na to teraz nie wygląda, ale najbardziej ufam swojej intuicji- choć czasem mnie zawodzi, ale wolę sprawdzić.

Pewnie sprawdź ja bym też sprawdziła.

Idę na poranna herbatkę. Olivko trzymaj się słonko i wynocha już z wątku czas najwyższy...daję Ci jeszcze ten m-c i siooo!!!!!

[Seona]

Napisane przez agabil1

poprzednie wyniki wziął lekarz ale było na pewno lepiej, był w dolnej granicy normy.
Od roku łyka Salfazin

A mój zażywałAndrovit /z polecenia mojej gin./ Moja gin. twierdzi, że inne leki są nic nie warte

Do tego Bio-cynk (bez selenu, którego podobno wystarczająco jest w Androvicie). W tym Bio-cynku jest najwięcej cynku w cynku

I co jakieś parę tygodni filtorwanie Uroseptem.

Do tego zakaz picia Coca-coli i Pepsi.

Po pół roku robiliśmy badania i wyniki były takie że /cytuję lekarkę/ "Lepiej je odłożę bo mnie jeszcze zapłodnią"


Mam nadzieję że i u Ciebie pomoże A może i inni skorzystają. Trzymam kciuki

[olivka_7]

Napisane przez Zuziunia

Pewnie sprawdź ja bym też sprawdziła.

Idę na poranna herbatkę. Olivko trzymaj się słonko i wynocha już z wątku czas najwyższy...daję Ci jeszcze ten m-c i siooo!!!!!

o ty niedobra wyganiasz mnie
chętnie bym się już oficjalnie z wątku wyniosła

[Zuziunia]

Napisane przez olivka_7

o ty niedobra wyganiasz mnie
chętnie bym się już oficjalnie z wątku wyniosła

wiem ,że jestem podła ale to dla Twojego dobra

[olivka_7]

Skoro tak twierdzisz, to z wielkim żalem i bólem w sercu wyniosę się jak to tylko będzie możliwe

[Zuziunia]

Napisane przez olivka_7

Skoro tak twierdzisz, to z wielkim żalem i bólem w sercu wyniosę się jak to tylko będzie możliwe

i zabierz mnie ze sobą

[kropka75]

Napisane przez Seona

Do tego zakaz picia Coca-coli i Pepsi.

A moja cholera pije colę litrami i nie umie / nie chce przestać.
Już ustaliliśmy, że tylko w weekend, ale wiem że pije w pracy.