Moherowe dinozaury, konserwy i dewotki-wspólne dzierganie beretów.

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Tak mowicie ze dzieci maja dzieci, ze dziadkowie bawia wnuki... Zastanawiam sie nad dojrzaloscia wlasnej mamy, ktora wiedzac ze nie damy rady finansowo, psychicznie, czasowo i w ogole pod kazdym innym wzgledem stwierdza ze mam zajsc w ciaze. Ona bedzie wychowywac a my dawac jej kase na wychowanie... ze ponoc mi to pomoze na wszystkie schorzenia na jakie cierpie.

[madmuazelle]

Napisane przez Stary_Pryk

Czy któraś z moherowych sióstr ogląda konfrontację sztuk walk na PSE?

Ja nie oglądam.Za to oglądam film teraz-Czlowiek bez twarzy na polsacie.


Fajne filmy będą na świeta,oprócz Kevina Sam/ego w Nowym Yorku.Szkoda,że nie ma emotki wymiotującej. Ileż mozna to oglądac.

[Impersona]

Ja oglądam V jak Vendetta. Na początku wydawało mi się, że to jakiś gniot, ale się wciągnęłam
Jeszcze muszę dziś tyyyle zrobić, a siedzę przed TV i komputerem. A potem się wkurzam, że nie mogę się wyspać

[madmuazelle]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Tak mowicie ze dzieci maja dzieci, ze dziadkowie bawia wnuki... Zastanawiam sie nad dojrzaloscia wlasnej mamy, ktora wiedzac ze nie damy rady finansowo, psychicznie, czasowo i w ogole pod kazdym innym wzgledem stwierdza ze mam zajsc w ciaze. Ona bedzie wychowywac a my dawac jej kase na wychowanie... ze ponoc mi to pomoze na wszystkie schorzenia na jakie cierpie.

Widać,że Twoja mama chce abyś była szczęsliwa,chce twego dobra i wyrazila chęć pomocy.To bardzo miłe z jej strony.Godne podziwu.

[DariaKom]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Tak mowicie ze dzieci maja dzieci, ze dziadkowie bawia wnuki... Zastanawiam sie nad dojrzaloscia wlasnej mamy, ktora wiedzac ze nie damy rady finansowo, psychicznie, czasowo i w ogole pod kazdym innym wzgledem stwierdza ze mam zajsc w ciaze. Ona bedzie wychowywac a my dawac jej kase na wychowanie... ze ponoc mi to pomoze na wszystkie schorzenia na jakie cierpie.

Nie wiem o jakie schorzenia chodzi, ale powątpiewam, żeby taka wielka odpowiedzialność mogła je uzdrowić.
Pomysł mamy...hmmm ciekawe, aż ciężko się do tego odnieść.
Skorzystałaś?
Zastanawia mnie tylko jak mielibyście dawać kasę na wychowanie, jak wcześniej wspomniałaś, że jej nie macie..

[Stary_Pryk]

Szacun ;-). Tomek dał dobrą walkę. Prawy bezpośredni, betonowa szczęka i timeing były kluczem do sukcesu. Chociaż osobiście nastawialem uss. Tylko ten pogański termi walki, czwartek 3 nad ranem! Ciężko dziś było w robocie.

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez madmuazelle

Widać,że Twoja mama chce abyś była szczęsliwa,chce twego dobra i wyrazila chęć pomocy.To bardzo miłe z jej strony.Godne podziwu.

Tak ale chyba zapomniala ze juz w 4rke trudno nam na 40mkw mieszkac (kupno mieszkania/wynajecie, jest lekko mowiac trudne w obecnej sytuacji). No i ze moja szkola jest super hiper wazna nawet smiem powiedziec ze wazniejsza od sytuacji politycznej w Bangladeszu. Pewnie gdybym byla pare lat starsza, z zakonczona edukacja, jakas tam praca, wlasnym katem, to moze uznalabym to za cos godnego podziwu. Ale teraz? Ciezko mi w to wierzyc. Bo temat powraca srednio 2-3 razy w tygodniu, a zwlaszcza po kazdej wizycie u lekarza. Przypomina to cos w stylu "Ja chce juz zostac babcia i zobaczyc mojego wnuka na slubnym kobiercu, wiec z laski swojej pospieszcie sie". Czasem sie boje ze podmieni mi tabletki na tic taki... juz raz mi wyrzucila 3 mies. zapasy tabletek.

Napisane przez DariaKom

Nie wiem o jakie schorzenia chodzi, ale powątpiewam, żeby taka wielka odpowiedzialność mogła je uzdrowić.
Pomysł mamy...hmmm ciekawe, aż ciężko się do tego odnieść.
Skorzystałaś?

Nie, i nie mam zamiaru przez pewien jeszcze dluzszy czas. Czemu? Mam 21 lat i... jestem w drugiej klasie liceum. Spedzilam 4 lata w szpitalach, chorujac ciagle.

Napisane przez DariaKom

Zastanawia mnie tylko jak mielibyście dawać kasę na wychowanie, jak wcześniej wspomniałaś, że jej nie macie..

Dla mnie to tez byla zagwostka. Ale stwierdzila ze pieluszki tetrowe wyjda taniej od zwyklych pampersow.

[Stary_Pryk]

Wybaczacie koleżanki, że nie cytuje postów i nie wyrabiam się w czasie w odpowiedziach. Ale wywaliłem już dawno komp do piwnicy, bo raczej nie mam w domu czasu i ochoty na net. Ale teraz mam ciche dni/mam nadzieję że godziny. I pisze przez tel. Trochę mi nawet głupio z tego powodu.

[madmuazelle]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Tak ale chyba zapomniala ze juz w 4rke trudno nam na 40mkw mieszkac (kupno mieszkania/wynajecie, jest lekko mowiac trudne w obecnej sytuacji). No i ze moja szkola jest super hiper wazna nawet smiem powiedziec ze wazniejsza od sytuacji politycznej w Bangladeszu. Pewnie gdybym byla pare lat starsza, z zakonczona edukacja, jakas tam praca, wlasnym katem, to moze uznalabym to za cos godnego podziwu. Ale teraz? Ciezko mi w to wierzyc. Bo temat powraca srednio 2-3 razy w tygodniu, a zwlaszcza po kazdej wizycie u lekarza. Przypomina to cos w stylu "Ja chce juz zostac babcia i zobaczyc mojego wnuka na slubnym kobiercu, wiec z laski swojej pospieszcie sie". Czasem sie boje ze podmieni mi tabletki na tic taki... juz raz mi wyrzucila 3 mies. zapasy tabletek.

Nie, i nie mam zamiaru przez pewien jeszcze dluzszy czas. Czemu? Mam 21 lat i... jestem w drugiej klasie liceum. Spedzilam 4 lata w szpitalach, chorujac ciagle.

Dla mnie to tez byla zagwostka. Ale stwierdzila ze pieluszki tetrowe wyjda taniej od zwyklych pampersow.

Hm,to faktycznie ciężka sprawa. Masz jeszcze edukacje,która zapewne jest dla ciebie bardzo ważna,sprawa mieszkaniowa plus jak dawac kase za wychowanie dziecka jak sie jej nie ma.No nie wiem co napisac,oprócz tego ze mama musi Was zrozumiec,że chcielibyscie jeszcze poczekać z decyzją slubu,dziecka.

[DariaKom]

Napisane przez Stary_Pryk

Wybaczacie koleżanki, że nie cytuje postów i nie wyrabiam się w czasie w odpowiedziach. Ale wywaliłem już dawno komp do piwnicy, bo raczej nie mam w domu czasu i ochoty na net. Ale teraz mam ciche dni/mam nadzieję że godziny. I pisze przez tel. Trochę mi nawet głupio z tego powodu.

To się chwali, moher pierwsza klasa! Nie ma możliwości a i tak się udziela! Brawo
Wybaczamy wszystko, trzeba dbać o jedynego męskiego przedstawiciela naszego frontu!

Szpiegu moja mama też ma parcie na bycie babcią, nawet ojciec już tupie nogami. Nie wiem co się z nimi dzieje..niech poczekają chociaż aż zmienię stan cywilny! A że to już w sierpniu, to potem trudniej mi będzie odpierać ataki...

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez madmuazelle

Hm,to faktycznie ciężka sprawa. Masz jeszcze edukacje,która zapewne jest dla ciebie bardzo ważna,sprawa mieszkaniowa plus jak dawac kase za wychowanie dziecka jak sie jej nie ma.No nie wiem co napisac,oprócz tego ze mama musi Was zrozumiec,że chcielibyscie jeszcze poczekać z decyzją slubu,dziecka.

Usilowalam, ale wlasnie chodzi o to...
Mowisz a mimo to nie dociera. Nie rozumie, ze nie damy sobie rady. Zastanawiam sie czy jej bezwarunkowa milosc do mnie, nie odbiera jej jakos rozumu.
Ale staram dawac sobie z tym rade.
Chyba odbieglam od tematu watku

Napisane przez DariaKom

Szpiegu moja mama też ma parcie na bycie babcią, nawet ojciec już tupie nogami. Nie wiem co się z nimi dzieje..niech poczekają chociaż aż zmienię stan cywilny! A że to już w sierpniu, to potem trudniej mi będzie odpierać ataki...

Na to znalazlam sposob!
Jakis rok poltora temu kupilam kiecke do slubu cywilnego... lezy i lezy...
Uzywana dalam za nia 100. Wiec mama widzac, ze cokolwiek poszlo w tym kierunku przestala juz truc.
Do za maz pojscia mi sie nie spieszy. TZtowi tez.

[DariaKom]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Usilowalam, ale wlasnie chodzi o to...
Mowisz a mimo to nie dociera. Nie rozumie, ze nie damy sobie rady. Zastanawiam sie czy jej bezwarunkowa milosc do mnie, nie odbiera jej jakos rozumu.
Ale staram dawac sobie z tym rade.
Chyba odbieglam od tematu watku

Odbiegaj śmiało, nikt nas nie widzi

Poza tym, powiedz mamie, że jest kryzys gospodarczy i koniunktura nie sprzyja prokreacji

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez DariaKom

Odbiegaj śmiało, nikt nas nie widzi

Poza tym, powiedz mamie, że jest kryzys gospodarczy i koniunktura nie sprzyja prokreacji

Tak, a 18 lat lykania tabletek czy nawet uzywania 3 gumek dziennie wychodzi taniej niz wychowywanie dziecka.
Pocieszam sie ze dzieki dojŻałym nastolatkom przyrost naturalny sie poprawi :P

Poza tym jak tak bardzo chca, to czemu co chwila jest "Aniaaaa! Chodz tutaaaaj... pomoz mi z laptopeeeem!"? No kurde! TZ to nie medium zeby mnie telepatycznie zaplodnil...

[Elliannia]

Ja tak czytam i czytam, i widzę że nie tylko w mojej mamie się babcine zapędy odzywają ^^ Do tego roku słyszałam tylko, że ona za młoda na babcie, żebym uważała, bo ona moich dzieci niańczyć nie będzie, że będę musiała sama sobie dawać radę itd ^^ A Ostatnio coraz częściej pyta o ślub, zaręczyny, itp, i oczywiście że wnuczka by chciała bawić... cycki mi opadły jak powiedziała że lepiej jakbyśmy się budowali z tż niedaleko nich, bo będę miała bliżej jej 'małego' podrzucać do opieki

Edit:
Tż mi chce zamienić tabletki na witaminy ^^

[DariaKom]

Napisane przez Elliannia

Ja tak czytam i czytam, i widzę że nie tylko w mojej mamie się babcine zapędy odzywają ^^ Do tego roku słyszałam tylko, że ona za młoda na babcie, żebym uważała, bo ona moich dzieci niańczyć nie będzie, że będę musiała sama sobie dawać radę itd ^^ A Ostatnio coraz częściej pyta o ślub, zaręczyny, itp, i oczywiście że wnuczka by chciała bawić... cycki mi opadły jak powiedziała że lepiej jakbyśmy się budowali z tż niedaleko nich, bo będę miała bliżej jej 'małego' podrzucać do opieki

Edit:
Tż mi chce zamienić tabletki na witaminy ^^

Czyli wszystkim mamom niepostrzeżenie włącza się babciowatość i koniec. Dobrze, że już z mamą nie mieszkam, bo jeszcze by wpadła na pomysł sabotowania mojej antykoncepcji

I tym optymistycznym akcentem, żegnam czule miłe towarzystwo . Nosiciele moherowych nakryć głowy- trzymajcie się ciepło i nie nagadajcie za dużo, bym w miarę w temacie była (no dooobra, tak tylko mi się poprosiło )

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez DariaKom

Czyli wszystkim mamom niepostrzeżenie włącza się babciowatość i koniec. Dobrze, że już z mamą nie mieszkam, bo jeszcze by wpadła na pomysł sabotowania mojej antykoncepcji

I tym optymistycznym akcentem, żegnam czule miłe towarzystwo . Nosiciele moherowych nakryć głowy- trzymajcie się ciepło i nie nagadajcie za dużo, bym w miarę w temacie była (no dooobra, tak tylko mi się poprosiło )

Dobrej nocy. Ja zrobie z siebie przykladna gospodynie... TZ jeszcze z pracy nie wrocil, to wezme cos naszykuje zeby sobie mogl odgrzac. Pewnie nie zasne przed jego powrotem, ale musze sie za przeproszeniem podlizac, zeby jutro pomogl mi w porzadkach przedswiatecznych zakamarkowych (czyli sprzatanie w szafach, tam gdzie nie widac) zamiast grania w swoje mordobicia z serii "Krwiozercze Elfy 5: Zemsta Dobrych Wrozek".

[Stary_Pryk]

A mnie się marzy (zawsze tak było) córeczka. I zaadoptuje sobie w przyszłym roku, jak tylko mi przyznają.

[Lexie]

Po dwóch drinkach wątek o nastolatkach ciągnących do seksu nie podnosi już tak ciśnienia

[madmuazelle]

Napisane przez Stary_Pryk

A mnie się marzy (zawsze tak było) córeczka. I zaadoptuje sobie w przyszłym roku, jak tylko mi przyznają.

No,no podziwiam takich ludzi.


Szpiegu,to przymil się do niego ładnie zrób oczy kota ze shreka i zapewne jutro ci pomoże w sprzataniu.


Chętnie bym jeszcze posiedziała,ale chłop do wyra mnie zagania. D
Dobrej nocy moherki/moherzy.

[Elliannia]

Napisane przez Stary_Pryk

A mnie się marzy (zawsze tak było) córeczka. I zaadoptuje sobie w przyszłym roku, jak tylko mi przyznają.

Napisane przez lexie

Po dwóch drinkach wątek o nastolatkach ciągnących do seksu nie podnosi już tak ciśnienia

Przedni pomysł, przedni, aż sama sobie poleję

Napisane przez madmuazelle

Chętnie bym jeszcze posiedziała,ale chłop do wyra mnie zagania. D
Dobrej nocy moherki/moherzy.

Dobranocki

[carolinascotties]

Napisane przez lexie

Po dwóch drinkach wątek o nastolatkach ciągnących do seksu nie podnosi już tak ciśnienia

ja nalewam trzeciego

Jestem Moherem!

[Maddie]

Witam wszystkie nowe i stare Mohery
Zostawić was na noc to znowu postów nadziergacie, a teraz cisza na wątku

[Impersona]

Odsypiają balangę

Witam sobotnio z pachnącą kawą

[Maddie]

Oo, jednak ktoś jest Impersono, natchnęłaś mnie do zrobienia sobie kawy

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Ja tez poprosze! Latte z kardamonem i odrobinka cynamonu. 2 lyzeczki brazowego cukru. Nie zebym byla wymagajaca czy cos.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez Impersona

Mijalea Witaj
Ja właśnie też boję się z tego powodu pracy w szkole. Studia wybrałam z konkretnym planem, że będę uczyć, to było moje marzenie od 11 roku życia. Pracowałam już z 15- to latkami, ale to była dość specyficzna grupa, bardzo wdzięczna i zastraszona.
Natomiast współczesnej młodzieży się może nie tyle boję, co zastanawiam czy to na moje zdrowie i moje nerwy- młodzież, szczególnie w wieku 12-17 potwornie mnie irytuje. Wiadomo, zdarzają się wyjątki, ale ogólnie jestem na takie dzieciaki dość cięta i nie chcę też potem być takim postrachem młodzieży, bo w tej pracy przecież też nie o to chodzi. Mam czas na zadeklarowanie się do września, czy chcę do szkoły, czy nie.

A zastanawiałaś się może nad zrobieniem podyplomówki z jakiejś ped. specjalnej? I pracy w placówce dla upośledzonych, niedosłyszących, niedowidzących., integracyjnej itd.? Pytam, bo to jest dobre wyjście dla nauczycieli nietrawiących dzisiejszej bezkarności dzieci i młodzieży, a jednak w placówkach specjalnych jest inna atmosfera - dzieciaki z problemami są paradoksalnie lepsze. Naprawdę - one mają za dużo własnych problemów i ze zbyt wieloma trudami muszą sobie radzić, by tracić energię na chamstwo.

Napisane przez Impersona

Czemu? U mnie jest bardzo mało osób, które zaczęły ten kierunek zaraz po maturze. Takie osoby to głównie przyszły dopiero na uzupełniające na 4 roku. Natomiast u większości jest to albo drugi kierunek, albo poszli na studia z poślizgiem i to często niemałym.

Napisane przez DariaKom

Wychowawczyni mojego braciszka (1 LO) ostatnio do niego dzwoniła wieczorem, że ma odrobić pracę domową z j. polskiego, bo będzie jutro sprawdzała. Robi kobieta co może, jak tylko zauważa opuszczenie w nauce to wykonuje natychmiast telefon do rodziców. Jest bardzo zaangażowana i trzyma rękę na pulsie baardzo. Dodam, że jest to prywatne LO więc może to dlatego.

Prywatne czy nie, śmiem napisać, że głupia ta nauczycielka. W ten sposób młody człowiek nigdy nie nauczy się odpowiedzialności za własne czyny. To ja mam 5 klasę, a nigdy w życiu nie zadzwoniłabym (nawet do dziecka integracyjnego) do rodzica z przypomnieniem o zadaniu domowym. W ten właśnie sposób całą robotę zwala się na nauczycieli, pozwalając by uczeń i jego rodzice wchodzili im na głowę i nie musieli być za nic odpowiedzialni.

Napisane przez taka ja

to ja wam powiem jeszcze że wkurza mnie a moze bardziej zaskuje bezposredniosc takich małolat...nietakdawno zaczelam studia i co mnie zaskoczyło prawie nie znajac pewnej laski gdy szłysmy na tramwaj pewnego pieknego dnia po zajeciach zaczeła mnie wypytywac dosc obscesowo o moje zycie intymne...a ze nie chciałam na ten temat rozmaic to opowiedziała mi szczegółowo o swojm jak to np kolega skonczyl w niej a gumka pekla...miała przy tym tak dumny wyraz twarzy ze masakra...czy to normalne ?

Mnie tak mama ucznia w tramwaju kiedyś dopadła i zaczęła opowiadać o ostatniej wizycie u gine Tak więc - może to raczej kwestia charakteru/wychowania

Napisane przez espera

Gratuluje talentu. Piekne rzeczy

Co do nauki dziergania, to może powinniśmy stworzyć jakieś wspólne dzieło. Każdy robi kawałek i przesyła dalej. Wychodzi np. wieeeeelki beret

Dziękuję

Berecik mogiemy zrobić, a potem... Poślemy go do Matki Derechtorki

Napisane przez Impersona

Ja oglądam V jak Vendetta. Na początku wydawało mi się, że to jakiś gniot, ale się wciągnęłam

Też mnie wciągnął, podobał mi się bardzo. Jeden z ciekawszych filmów, jakie ostatnio oglądałam

Napisane przez DariaKom

Nie wiem o jakie schorzenia chodzi, ale powątpiewam, żeby taka wielka odpowiedzialność mogła je uzdrowić.

Moja koleżanka miała bardzo chore jajniki. To właśnie lekarz powiedział, że powinna zajść w ciążę, by nawracające choroby minęły.

Napisane przez lexie

Po dwóch drinkach wątek o nastolatkach ciągnących do seksu nie podnosi już tak ciśnienia

Mówisz? Trzeba dzisiaj wypróbować. Wiśnióweczkę czas kupić

[Maddie]

No nie! Szpiegu, musiałaś wspomnieć o latte? Teraz siedzę zaśliniona przed lapkiem i z nutką obrzydzenia w oczach patrzę na moją nescafe

Hej Szajajabo, już myślałam, że zostawiłaś swoje moherowe 'siostry'

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez Maddie

No nie! Szpiegu, musiałaś wspomnieć o latte? Teraz siedzę zaśliniona przed lapkiem i z nutką obrzydzenia w oczach patrzę na moją nescafe

Hej Szajajabo, już myślałam, że zostawiłaś swoje moherowe 'siostry'

Nie mowie o zwyklej latte, ale o latte z kardamonem. Mniam. Szkoda ze najblizsza kawiarnia z ta kawa znajduje sie na Zoliborzu

[Impersona]

Maddie- smacznego

Szpiegu- ja mogę zaproponować latte z ubijaną pianką i cynamonem. Również pyyyyszne

Szajajaba- myślałam o tym, ale jednak chyba za wrażliwa do tego jestem. Wiem, że z czasem ludzie twardnieją, uodparniają się, ale jednak. Pracowałam w świetlicy dla dzieci przy AA. Strasznie się dołowałam ciągle i przeżywałam, było mi żal tych dzieciaków i angażowałam się w ich problemy. Miałam ciągłe rozmowy z doświadczonymi pedagogami, że muszę się od tego odciąć, że nie mogę ich traktować jak bliskie sobie osoby, bo inaczej zwariuję, ale czy to dobra postawa?
Z dzieciakami z podstawówki nieźle się dogadywałam, ale uczenie zasad gramatycznych i omawianie Konopnickiej jakoś nie bardzo wydaje mi się rozwijające. Myślałam o jakimś liceum, gdzie uczniowie już aż tak nie wariują, bo myślałam, że taki licealista to już boi się, że wyleci ze szkoły, czy że nie zda, bo juz powoli w tym wieku planuje się przyszłe studia. Jednak ostatnio był u mnie wujek TŻ- matematyk w dobrym liceum i mówi, że im wcale nie zależy, bo są zbyt pewni siebie w większości

[***luna]

Wychodzi na to,że jestem totalną konserwą i moherowym dinozaurem
Świetny początek weekendu