mam dość wszystkiego

[mifka]

nie mam przyjaciół, nie mam koleżanek jestem sama w tym zakichanym mieście .. jak palec .. nie mam rodziny .. matka odeszła od nas .. brat w Krakowie ojciec ma drugą rodzinę ... i chyba źle ulokowałam uczucia do tego jestem gruba i brzydka ... po co ja żyję na tym zasranym świecie ... a jedyna osoba mi najbliższa - to mój były przyjaciel - były bo pochowany 2 dni temu ... mam dość . Może po drugiej stronie jest lepiej ...

[ElettroVoce]

jeżeli to nie prowokacja w stylu pamiętnej weroniki to radzę poszukać psychoterapeuty.

[asia84k]

a jesli to nie jest prowokacją to się nie łam dziewczyno wszystko przed Tobą !!! jesteś zdrowa co najważniejsze!!! a reszta się ułoży na pewno. wiesz ja też mam dni kiedy mam dosyć wszystkiego i nawet wczoraj chciałam założyc taki wątek ale pomyślałam sobie,ze jak jest tak jak jest to już może byc tylko lepiej pewnie ten pogrzeb Cie dobił i dlatego zebrały Ci sie w glowie na raz wszystkie zale ale uwierz,ze bedzie lepiej

[Costynuuna]

wybierz sie do psychologa .

[inc0rrect]

najpierw do psychiatry później do psychologa

[asia84k]

Wiecie co jak to jest prawda co pisze ta dziewczyna to się dziwię,że tak ja tu traktujecie no ale jeśli sumienie Wam pozwala bo jesli to nie jest prawda tylko prowokacja to juz niech zalozycielka postu ma wyrzuty sumienia ja nie chce takze powtarzam BEDZIE DOBRZE

[srubka]

Napisane przez asia84k

Wiecie co jak to jest prawda co pisze ta dziewczyna to się dziwię,że tak ja tu traktujecie no ale jeśli sumienie Wam pozwala bo jesli to nie jest prawda tylko prowokacja to juz niech zalozycielka postu ma wyrzuty sumienia ja nie chce takze powtarzam BEDZIE DOBRZE

zgadzam sie! jesli to nie jest prowokacja to jak mozna dziewczynie, ktora jest zdolowana powiedziec najpierw idz do psychiatry etc? gdzie jakakolwiek minimalna kultura?
kazdy ma gorsze dni, czasem te dni przeciagaja sie w dluzszy okres czasu i nie zawsze jest latwo, ale jak mozna powiedziec, zeby odrazu do lekarza?

[Costynuuna]

Napisane przez srubka

zgadzam sie! jesli to nie jest prowokacja to jak mozna dziewczynie, ktora jest zdolowana powiedziec najpierw idz do psychiatry etc? gdzie jakakolwiek minimalna kultura?
kazdy ma gorsze dni, czasem te dni przeciagaja sie w dluzszy okres czasu i nie zawsze jest latwo, ale jak mozna powiedziec, zeby odrazu do lekarza?

no własnie jesli to nie jest prowokacja ,to niech dziewczyna idzie do psychiatry, bo wypociny w stylu " bedzie dobrze " , " nie przejmuj sie " nic nie dadzą kiedy autorka wyraznie pisze :

Napisane przez mifka

do tego jestem gruba i brzydka ... po co ja żyję na tym zasranym świecie ... a jedyna osoba mi najbliższa - to mój były przyjaciel - były bo pochowany 2 dni temu ... mam dość . Może po drugiej stronie jest lepiej ...

nei rozumiecie że osobie która najwidoczniej ma depresje, mysli o smierci potrzebna jest fachowa pomoc, a nie słowa rzucane w przestrzen na forum internetowym. Wy możecie jej pisac " bedzie super" ale ona potrzebuje w tym momencie rozmowy z kims kto jej naprawde pomoze, a nie pocieszaczy od osób które to napiszą i zajmął sie swoim życiem i swoimi sprawami .

Po tym co napisala wydaje mi sie że nie jest to zwykły dołek ,tylko cos poważniejszego ,nie wiem tego napewno ale tak przypuszczam, wiec w takim wypadku staralam sie dac jej najlepszą z rad.

[inc0rrect]

Napisane przez srubka

zgadzam sie! jesli to nie jest prowokacja to jak mozna dziewczynie, ktora jest zdolowana powiedziec najpierw idz do psychiatry etc? gdzie jakakolwiek minimalna kultura?
kazdy ma gorsze dni, czasem te dni przeciagaja sie w dluzszy okres czasu i nie zawsze jest latwo, ale jak mozna powiedziec, zeby odrazu do lekarza?

a co innego poradzić!?
przecież to jest NAJLEPSZA rada. Ona NIE MÓWI że ma dola, bo zerwała z facetem, bo ma zły dzien itd, z tego co pisze to życie się jej SYPIE poprostu.
Najlepsza pomoc to 1)psychiatra
2)psycholog

Gdzie tu brak kulturu? Ta dziewczyna musi sobie jakoś pomóc, bo czasem problem nie jest na pierwszy rzut oka widoczny, dlaczego jest sama, nie ma przyjaciół?
Matka od niej odeszła, ojciec ma nową rodzinę. Myślicie że to na psychike człowieka się nie rzuca? Dlaczego pierwsze pytanie psychiatry to o matke i ojca...?

wdodatku śmierć bliskiej osoby i zaniżona samoocena, i myśli samobójcze naprawdę radzę wizytę u specjalisty.

[asia84k]

No tyle,ze takie rzucenie zdania "idź do psychologa/psychiatry też tu nic nie da... skoro dziewczyna założyła wątek to może jednak wystarczy jej zwykle nasze zainteresowanie się jej osoba może potrzebowała jakiejś uwagi ze strony wizazanek a nie zdania na odwal sie znaczącego tyle ile co nas to obchodzi

[Miśka84]

Bardzo mi przykro
Nic dziwnego, ze jesteś załamana po śmierci przyjaciela Ale ptrzetrwasz to, człowiek jest twardy, wręcz nie do zajechania i przetrwa wszystko, zawsze musi tak być, że aby było lepiej musi być najpierw gorzej. Inaczej nie doceniłoby się szczęścia.
Teraz świat jest dla Ciebie straszny, ale uwierz - warto to przeczekać, bo NA PEWNO będzie jeszcze pięknie Wiem sama po sobie, że warto było czekać
Trzymaj się



ps. Znowu mnie szokuje bezduszność niektórych osób Co ze wsparciem???
Ja do psychiatry czy psychologa nie poszłam, a przetrwałam, przezylam najgorsze chwile (może za mało przezyłyście i nie wiecie, ze życie poważnie doświadcza wielu ludzi, zsyła na ludzi choroby, smierć, starszne tragedie, życie w piekle), ale mimo wszytsko WARTO ŻYĆ, bo zawsze po burzy wychodzi słońce, może nie od razu, ale naprawdę warto przecierpieć najgorsze, aby móc być naprawdę, w pełni szczęśliwym
Trzymaj się autorko Bo ja trzymam za Ciebie kciuki

[Costynuuna]

Napisane przez Miśka84

ps. Znowu mnie szokuje bezduszność niektórych osób Co ze wsparciem???
Ja do psychiatry czy psychologa nie poszłam, a przetrwałam, przezylam najgorsze chwile (może za mało przezyłyście i nie wiecie, ze życie poważnie doświadcza wielu ludzi, zsyła na ludzi choroby, smierć, starszne tragedie, życie w piekle), ale mimo wszytsko WARTO ŻYĆ, bo zawsze po burzy wychodzi słońce, może nie od razu, ale naprawdę warto przecierpieć najgorsze, aby móc być naprawdę, w pełni szczęśliwym
Trzymaj się autorko Bo ja trzymam za Ciebie kciuki

a skad ty mozesz wiedziec kto jest bezduszny przepraszam bardzo?
widocznie ty przeżyłas , może masz mocną psychike a może bliskich którzy pomogl ci wyjsc z tej trudnej sytuacji .

Jakbyscie nie zauważyły to autorka jest sama, nie ma nikogo , nie ma komu sie zwierzyc, wygadać kogos kto by ją wysłuchał poradził ..
myslicie że rozmowa z psychologiem /psychiatrą nic nie da, a zastąpi to wirtualna wymiana zdań na forum internetowym?
internet nigdy nie zastąpi rozmowy z drugim człowiekiem ;/

zapewniam Cie że wczoraj sie nie urodziłam ,swoje przeszłam wiec takie uwagi ze ktos mało w zyciu możesz zachowac dla siebie .. każdy dzwiga swój własny krzyż wiec mozesz sobie darowac takie uwagi .



PS. MISKA jakby człowiek był taki twardy, wręcz nie do zjechania to nie było by samobójstw na tym świecie . Że ty jestes twarda i sobie poradziłas nie znaczy że każdy czloweik ma tak silna psychike aby umiec samemu sobie pomóc,

[suszarka]

Napisane przez Miśka84

Bardzo mi przykro
Nic dziwnego, ze jesteś załamana po śmierci przyjaciela Ale ptrzetrwasz to, człowiek jest twardy, wręcz nie do zajechania i przetrwa wszystko, zawsze musi tak być, że aby było lepiej musi być najpierw gorzej. Inaczej nie doceniłoby się szczęścia.
Teraz świat jest dla Ciebie straszny, ale uwierz - warto to przeczekać, bo NA PEWNO będzie jeszcze pięknie Wiem sama po sobie, że warto było czekać
Trzymaj się



ps. Znowu mnie szokuje bezduszność niektórych osób Co ze wsparciem???
Ja do psychiatry czy psychologa nie poszłam, a przetrwałam, przezylam najgorsze chwile (może za mało przezyłyście i nie wiecie, ze życie poważnie doświadcza wielu ludzi, zsyła na ludzi choroby, smierć, starszne tragedie, życie w piekle), ale mimo wszytsko WARTO ŻYĆ, bo zawsze po burzy wychodzi słońce, może nie od razu, ale naprawdę warto przecierpieć najgorsze, aby móc być naprawdę, w pełni szczęśliwym
Trzymaj się autorko Bo ja trzymam za Ciebie kciuki

przy myślach samobójczych wsparcie nie wystarczy. a pomoże psycholog czy psychiatra.nie każdy ma silną osobowość.

[Miśka84]

Napisane przez suszarka

ahahahahahahahahaha.

Nie bardzo rozumiem
Ale ja całe szczęście nigdy nie zwierzę się na tym forum, bo wiem jaka tu panuje agresywna atmosfera..

[Miśka84]

Napisane przez Costynuuna

a skad ty mozesz wiedziec kto jest bezduszny przepraszam bardzo?
widocznie ty przeżyłas , może masz mocną psychike a może bliskich którzy pomogl ci wyjsc z tej trudnej sytuacji .

Jakbyscie nie zauważyły to autorka jest sama, nie ma nikogo , nie ma komu sie zwierzyc, wygadać kogos kto by ją wysłuchał poradził ..
myslicie że rozmowa z psychologiem /psychiatrą nic nie da, a zastąpi to wirtualna wymiana zdań na forum internetowym?
internet nigdy nie zastąpi rozmowy z drugim człowiekiem ;/

zapewniam Cie że wczoraj sie nie urodziłam ,swoje przeszłam wiec takie uwagi ze ktos mało w zyciu możesz zachowac dla siebie .. każdy dzwiga swój własny krzyż wiec mozesz sobie darowac takie uwagi .



PS. MISKA jakby człowiek był taki twardy, wręcz nie do zjechania to nie było by samobójstw na tym świecie . Że ty jestes twarda i sobie poradziłas nie znaczy że każdy czloweik ma tak silna psychike aby umiec samemu sobie pomóc,

Tylko co leży u podstaw samobójstw? Zawsze są to inni ludzie - ich pogarda, lekceważenie, krzywdzenie, brak akceptacji, samotność.
I myślę, że wiara autorki w ludzi trochę jednak by wzrosła, gdyby spotkała sie tu ze wsparciem (choć to forum internetowe może i powinno dawać), a nie z atakiem.

[suszarka]

Napisane przez Miśka84

Nie bardzo rozumiem
Ale ja całe szczęście nigdy nie zwierzę się na tym forum, bo wiem jaka tu panuje agresywna atmosfera..

dobrze,że nie rozumiesz,bo zupełnie nie do tego topicu odnosiła się powyższa odpowiedź.dlatego,też edytowałam posta.przepraszam za nieporozumienie.

[asia84k]

Jednak troche martwi mnie brak odpowiedzi założycielki wątku

[Miśka84]

Napisane przez asia84k

Jednak troche martwi mnie brak odpowiedzi założycielki wątku

Dziwisz sie jej???? Załóżyła specjalnie po to konto, by znaleźć wsparcie, a co znalazła - to widac Szkoda dziewczyny

[mtlk]

ciezko stwierdzic czy autorka watku jest szczera jednak wole potraktowac jej watek powaznie- tak na wszelki wypadek gdyby bylo. Ludzi spotykaja rozne tragedie- moze dlatego niedowierzamy ze naraz spotyka niektorych tyle nieszczesc. Zawsze trzeba pamietac o tym zeby walczyc o siebie i swoje zycie. Bo jestesmy w stanie wytrzymac wiecej niz jestesmy w stanie sobie to wyobrazic. Zawsze warto czekac na lepsze chwile- nie ma watpliwosci one zawsze nadejda. Nie mowie o wielkich wydarzeniach ale o malych sytuacjach ktore wywoluja usmiech na ustach.
Postaraj sie to przetrzymac bo na prawde warto

[mifka]

to może pójdę do psychiatry tak jak radzicie i nie ma sensu pisać czegokolwiek na forum skoro zaraz ktoś mówi że prowokuje co kolwiek pytanie za 100 pkt. Kim jest weronika? przykro mi na imię mi Milena ale przecież to nikogo nie obchodzi ja i moje problemy zresztą nigdy nikogo nie obchodziły więc dlaczego przypuszczałam że tutaj będę mogła z kimś porozmawiać i wyrzucić wszystko z siebie dziękuje za otrzymaną pomoc j. kolejny gwóźdź to trumny w sumie i tak nikt by nie płakał gdyby coś mi się stało sama nie wiem po co to piszę : przecież i tak uznacie to za prowokacje udowodniliście że nie warto szukać pomocy po co? skoro Wy mnie lekceważycie uznajecie to za durne prowokacje to dlaczego lekarza który słucha 1000 opowieści miałoby to nagle zainteresować ...

Nie odpowiadałam bo poszłam do szkoły - jeszcze się uczę uprzedze pytania - zaocznie ..

[Miśka84]

Napisane przez mifka

to może pójdę do psychiatry tak jak radzicie i nie ma sensu pisać czegokolwiek na forum skoro zaraz ktoś mówi że prowokuje co kolwiek pytanie za 100 pkt. Kim jest weronika? przykro mi na imię mi Milena ale przecież to nikogo nie obchodzi ja i moje problemy zresztą nigdy nikogo nie obchodziły więc dlaczego przypuszczałam że tutaj będę mogła z kimś porozmawiać i wyrzucić wszystko z siebie dziękuje za otrzymaną pomoc j. kolejny gwóźdź to trumny w sumie i tak nikt by nie płakał gdyby coś mi się stało sama nie wiem po co to piszę : przecież i tak uznacie to za prowokacje udowodniliście że nie warto szukać pomocy po co? skoro Wy mnie lekceważycie uznajecie to za durne prowokacje to dlaczego lekarza który słucha 1000 opowieści miałoby to nagle zaisnteresować ...

Nie odpowiadałam bo poszłam do szkoły - jeszcze się ucznie uprzedze pytania - zaocznie ..

Kochanie, zawsze WARTO - WIERZYĆ W SIEBIE i w to, że będzie lepiej

[Aggie125]

Napisane przez mifka

to może pójdę do psychiatry tak jak radzicie i nie ma sensu pisać czegokolwiek na forum skoro zaraz ktoś mówi że prowokuje co kolwiek pytanie za 100 pkt. Kim jest weronika? przykro mi na imię mi Milena ale przecież to nikogo nie obchodzi ja i moje problemy zresztą nigdy nikogo nie obchodziły więc dlaczego przypuszczałam że tutaj będę mogła z kimś porozmawiać i wyrzucić wszystko z siebie dziękuje za otrzymaną pomoc j. kolejny gwóźdź to trumny w sumie i tak nikt by nie płakał gdyby coś mi się stało sama nie wiem po co to piszę : przecież i tak uznacie to za prowokacje udowodniliście że nie warto szukać pomocy po co? skoro Wy mnie lekceważycie uznajecie to za durne prowokacje to dlaczego lekarza który słucha 1000 opowieści miałoby to nagle zaisnteresować ...

Nie odpowiadałam bo poszłam do szkoły - jeszcze się ucznie uprzedze pytania - zaocznie ..

Osobie która zastanawia się po co żyje, nie wystarczy parę słów pociechy na forum. To już stan, kiedy często nawet wsparcie najbliższych nie pomaga i trzeba przejść długie leczenie farmakologiczne.

Od tego jest lekarz, aby wysłuchać pacjenta i starać się mu pomoc. I nie pisz, że skoro my uznaliśmy Twoj wątek za prowokację, to nie warto szukać pomocy Nie zwalaj całej winy za swój stan na osoby, które Cię nie znają, nie są lekarzami i NIE WIEDZĄ jak mogą Ci pomóc.

[mifka]

Cale życie słyszę ty jesteś twarda kto jak kto ale Ty sobie nie poradzisz... od dziecka samodzielna nigdy nie prosiłam nikogo o pomoc, jak miałam 12 lat rodzice zrobili mi z życia piekło nie zauważyli że jestem dzieckiem .. nikt mnie nie zapytał " A jak ty się z tym wszystkim czujesz? " ileż można patrzeć w sufit w okno jeśli ktoś by na mnie popatrzył z zewnątrz powiedziałby - zawsze uśmiechnięta wesoła "dusza towarzystwa" tylko to jest zewnątrz a w środku co innego życie przytłacza w szczególności jak nie ma się z kim podzielić swoim wątpliwościami i myślami .. był przyjaciel na drugi dzień nie ma z wyniku nieszczęśliwego wypadku ... nie myślcie że nie doceniam życia raz mi je darowano bo miałam wypadek samochodowy w zeszłym roku ale brak przyjaciół naciski ojca wieczna pogarda i dezaprobata do wszystkiego co robię ile można czy naprawdę można mieć szczęśliwą rodzinę czy wszystkie nieszczęścia zawsze muszą spadać na mnie po prostu nie wiem ile jeszcze udźwignę ...

[Miśka84]

Napisane przez Aggie125

Osobie która zastanawia się po co żyje, nie wystarczy parę słów pociechy na forum. To już stan, kiedy często nawet wsparcie najbliższych nie pomaga i trzeba przejść długie leczenie farmakologiczne.

Od tego jest lekarz, aby wysłuchać pacjenta i starać się mu pomoc. I nie pisz, że skoro my uznaliśmy Twoj wątek za prowokację, to nie warto szukać pomocy Nie zwalaj całej winy za swój stan na osoby, które Cię nie znają, nie są lekarzami i NIE WIEDZĄ jak mogą Ci pomóc.

Niekoniecznie Naprawdę depresja, a dół, w którym sie jest - tak jak ma autorka to całkiem coś innego - to nie jest zwykła reakcja chemiczna w mózgu
To prawdziwe życie, które czasem jest bardzo bleee, ale w którym mimo wszystko dobrze być, bo czasami bywa cudowne
I dobrze byłoby, gdyby ludzie naprawdę brali większa odpowiedzialność za swoje słowa, bo słowa czasem niestety zabijają

[mifka]

dokładnie słowa ranią jeszcze ja jestem osobą niestety wrażliwą i zawsze to wszystko biorę do siebie przeżywam w sobie w środku właśnie sobie zdałam sprawę że tak naprawdę nikt nigdy nie widział nawet jak płaczę ja pogrzebie jak byłam nie płakałam patrzyłam tylko bez słowa bez emocji chyba jeszcze nie docierało do mnie mimo że niestety już byłam na pogrzebie kolegi raz ... dopiero w domu jak byłam sama usiadłam włączyłam komputer puściłam muzykę i leciała nasza piosenka taka śmieszna i dopiero wtedy dotarło wszystko że już nie będzie więcej rozmów do rana wygłupów i wszystkiego nie będzie .. :-( jakiś etap w życiu się skończył po prostu ..
Ps. Przeczytałam już kim była Weronika i o co wam chodziło ... do mojego konta nikt nie ma dostępu

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Napisane przez Miśka84

Niekoniecznie Naprawdę depresja, a dół, w którym sie jest - tak jak ma autorka to całkiem coś innego - to nie jest zwykła reakcja chemiczna w mózgu
To prawdziwe życie, które czasem jest bardzo bleee, ale w którym mimo wszystko dobrze być, bo czasami bywa cudowne
I dobrze byłoby, gdyby ludzie naprawdę brali większa odpowiedzialność za swoje słowa, bo słowa czasem niestety zabijają

Psycholog nie jest tylko od depresji, czy innych gorszych rzeczy, ale od wszystkiego czego nie rozumiemy lub gdy czujemy się źle. Czasami dobrze jest wyrzucić wszystko z siebie obcej osobie, bo wiemy ze nas wysłucha i pomoże.
Rozmowa przez kabel, a realna jest zupełnie inna.
Jak chesz wyleczyć zęba to idziesz do dentysty, a jak dusze to możesz wybrac się do psychologa... (no co prawda nie ma lekarskiego wykształcenia, ale sporo o ludzkiej psychice wie, w koncu od tego jest)

mifka trzymaj się.

[Malla]

A ja byłam kiedyś chodziłam do psychologa ze swoimi problemami, zachęcona przez koleżankę, która chodziła do poradni na terapię z powodu dysleksji. Nie widzę powodów do wstydu, zwłaszcza gdy ktoś nie ma bliskiej osoby pod ręką, by szczerze porozmawiać.

[mifka]

nie uwazam by psycholog był kwestią wstydu to lekarz jak każdy to nie o to chodzi .. ja po prostu przede wszystkim nie miałabym kasy by pójść do niego. Uczę się zaocznie opłacam studia swój telefon mieszkanie swoje ubrania - nie biorę złotówki od ojca od 18 roku życia również od wtedy już mieszkałam sama ... po prostu choć bym chciała nie mam na tyle pieniędzy a najważniejsza jest przede wszystkim szkoła ! która jest priorytetem co z tego że chciałabym studiować dziennie nie stać mnie a tutaj gdzie studiuje chociaż nie słyszę jego docinek wiecznego niezadowolenia i tego jak to się do niczego nie nadaję .. tutaj chociaż mam spokój nawet nie chcę wracać do domu na święta.. ale muszę

[asia84k]

A ja Ci sie wcale nie dziwie bo tez czasem mam dosyc ale mam nadzieje,ze sie ulozy... od ojca alkoholika uciekalysmy z mama i siostra,wyrzucil nas z domu,my sie uczylysmy,we trojke musialysmy zyc za 600zl alimentow bo mamie poradzono aby do pracy przed podzialem majatku nie szla takze byly w moim zyciu chwile bardzo ciezkie i pewnie wszystkie 3 potrzebowalysmy psychologa wtedy ale wlasnie to kosztuje no wiec wlasnie dlatego wolalam potraktowac ten watek normalnie bo doskonale wiem jak sie czujesz. ale uwierz,ze to minie

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez inc0rrect

a co innego poradzić!?
przecież to jest NAJLEPSZA rada. Ona NIE MÓWI że ma dola, bo zerwała z facetem, bo ma zły dzien itd, z tego co pisze to życie się jej SYPIE poprostu.
Najlepsza pomoc to 1)psychiatra
2)psycholog

Gdzie tu brak kulturu? Ta dziewczyna musi sobie jakoś pomóc, bo czasem problem nie jest na pierwszy rzut oka widoczny, dlaczego jest sama, nie ma przyjaciół?
Matka od niej odeszła, ojciec ma nową rodzinę. Myślicie że to na psychike człowieka się nie rzuca? Dlaczego pierwsze pytanie psychiatry to o matke i ojca...?

wdodatku śmierć bliskiej osoby i zaniżona samoocena, i myśli samobójcze naprawdę radzę wizytę u specjalisty.

Tez mam czasem gorsze dni, czasem mam dosc wszystkiego i nic mi sie nie chce... Chyba tez powinnam isc do psychiatry

Zgadzam sie z Miska.

Choc internet w pewnych przypadkach nie zastapi psychologa, to mysle, ze mile słowo i dodanie otuchy, moze pomoc.