Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków;) cz. IV

[LaLaRe]

Napisane przez Kasia_L

Gratulacje . Czyli zdawałaś w piątek, jak dobrze rozumiem i to w Bydgoszczy - czyli tak jak ja. Zdaje się, że musiałam Ciebie widzieć bo w tych godzinach czekałam na swój egzamin . Ja miałam na 12, ale wyczytali mnie chwilę po 13. W WORDzie byłam z powrotem o 14:05 i jakimś cudem zdałam .

Kasia, ja w granicach 12.00 dopiero szłam do auta jechałam jedynką, z kobietą- egzaminatorką wychodziłam z auta to ryczałam było to ok. 12:40 może mnie widzialaś miałam spodnie z wysokim stanem i zielony sweterek [ ponoć kolor nadziei!]

GRATULACJE SERDECZNE;D atmosfera wczoraj w osrodku była ledwo do wytrzymania.. wiec cały czas muzyke słuchałam

[Kasia_L]

Napisane przez LaLaRe

Kasia, ja w granicach 12.00 dopiero szłam do auta jechałam jedynką, z kobietą- egzaminatorką wychodziłam z auta to ryczałam było to ok. 12:40 może mnie widzialaś miałam spodnie z wysokim stanem i zielony sweterek [ ponoć kolor nadziei!]

GRATULACJE SERDECZNE;D atmosfera wczoraj w osrodku była ledwo do wytrzymania.. wiec cały czas muzyke słuchałam

Jeśli miałaś zielony sweterek i słuchałaś muzyki to chyba kojarzę. Chyba siedziałam prawie naprzeciwko ciebie, znak rozpoznawczy - ciążowy brzuch .

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Napisane przez panna kinia

ZDAŁAM !!!!!

[1=4c2ea920fcf0cb3d39288a6 c961f1efcc2286102_684b5c0 01d1f4;9987477]
ZALICZONY GRATULUJE!!!

Tak strasznisie ciesze
.[/quote]

Napisane przez bajeczka000

A mnie się udało

Napisane przez brzozka

Na początku zaglądałam na ten wątek.. Po 3 porażce omijałam go szerokim łukiem, bo sama myśl o egzaminie psuła mi humor, w brzuchu wierciło, bez sensu..
Do dziś dnia, w którym to ZDAŁAM!!! Za 6 razem!!!

Napisane przez nadja

Dziewczyny nie wiem czy mnie pamiętacie, ale dziś ZDAŁAM za drugim razem.

Napisane przez zielona87

Zdaaaaaaaaałłłłłaaaaaammm m!!!
Za pierwszym razem!!

Napisane przez LaLaRe

dziewczyny! zdałam, dziś! jako jedna z 3 osób! na ok. 30... szok!

Napisane przez sysecka

AAAAAAAA zdałam zdałam zdałam !!

Nie wiem jak to się stało.

Napisane przez Kasia_L

Ja miałam na 12, ale wyczytali mnie chwilę po 13. W WORDzie byłam z powrotem o 14:05 i jakimś cudem zdałam .

Napisane przez martini.

Kochani, kochani!!!!!!! Właśnie weszłam na wizaż, zobaczyć, jak poszło zdającym dzisiaj! I dostałam wiadomość. Otóż! Nasza Margo ZDAŁA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Ale ostatnio duuużo osób zdało
GRATULUJĘ SERDECZNIE
Oby tak dalej

[LaLaRe]

Napisane przez Kasia_L

Jeśli miałaś zielony sweterek i słuchałaś muzyki to chyba kojarzę. Chyba siedziałam prawie naprzeciwko ciebie, znak rozpoznawczy - ciążowy brzuch .

ooo to widziałam! pamietam, po mojej prawej stronie siedziałaś, bliżej tego 'baru' zastanawiałam sie w myslach czy podczas ciązy mozna zdawać prawko- tzn. czy to nie za duzy stres pamietam Cie a to ja- w tym zielonym sweterku i ze słuchawkami w uszach ciągle kukałam w okno za mną

[Kasia_L]

Napisane przez LaLaRe

ooo to widziałam! pamietam, po mojej prawej stronie siedziałaś, bliżej tego 'baru' zastanawiałam sie w myslach czy podczas ciązy mozna zdawać prawko- tzn. czy to nie za duzy stres pamietam Cie a to ja- w tym zielonym sweterku i ze słuchawkami w uszach ciągle kukałam w okno za mną

A no tak się złożyło, że przyszło mi zdawać w 30 tygodniu ciąży . Trochę ciężko się cofa z brzuszkiem (człowiek taki mało zwrotny jest), ale cała reszta nie stanowi problemu. Na dodatek - to było moje 4. podejście, i jakoś się udało.

Jechałam autem nr 2, z takim starszym panem. Jeździłam akurat dobrze znanymi mi ulicami (w większości). Z manewrów na mieście miałam zawracanie na 3 i parkowanie prostopadłe przodem. O dziwo, wszystko udawało mi się za pierwszym razem - co mnie jakoś uspokajało. Było trochę zawracania i skrętów w lewo na rondzie, światła kolizyjne i bezkolizyjne i coś tam jeszcze. Po pewnym czasie też już myślałam, że wracamy do WORDu, ale niestety... jeszcze jedną rundkę zrobiliśmy po okolicy i dopiero wtedy zjechaliśmy. Zdarzyło mi się też jechać jakiś czas za walcem drogowym i tak sunęliśmy pomału do przodu, a czas leciał.

Strasznie bałam się pieszych, bo udając się na egzamin byłam świadkiem tego, jak akurat w takiej sytuacji gdy pieszy wszedł na jezdnię, zakończył się egzamin. Uważałam więc na wszystko, co się rusza.

Życzę powodzenia wszystkim zdającym. Jak się okazuje, na każdego przyjdzie w końcu pora .

[LaLaRe]

ja przez chwile jechałam za śmieciarką NIE POLECAM ;D I NIE ZYCZĘ NIKOMU ;D

Kasia, jeszcze raz gratulacje!
Wszystkiego dobrego dla Ciebie i maleństwa

i szerokiej drogi na naszych bydgoskich, polskich [ i nie tylko] drogach

[4c2ea920fcf0cb3d39288a6c961f1efcc2286102_684b5c001d1f4]

no proszę jak to się wizażanki spotkały nawet o tym nie wiedząc

Oczywiście gratuluje zdanych egzaminów a dla Kasi_L wszystkiego dobrego dla ciebie i maleństwa

[Kasia_L]

Dzięki dziewczyny .

[pusunia]

Napisane przez Kasia_L

A no tak się złożyło, że przyszło mi zdawać w 30 tygodniu ciąży . Trochę ciężko się cofa z brzuszkiem (człowiek taki mało zwrotny jest), ale cała reszta nie stanowi problemu. Na dodatek - to było moje 4. podejście, i jakoś się udało.

Jechałam autem nr 2, z takim starszym panem. Jeździłam akurat dobrze znanymi mi ulicami (w większości). Z manewrów na mieście miałam zawracanie na 3 i parkowanie prostopadłe przodem. O dziwo, wszystko udawało mi się za pierwszym razem - co mnie jakoś uspokajało. Było trochę zawracania i skrętów w lewo na rondzie, światła kolizyjne i bezkolizyjne i coś tam jeszcze. Po pewnym czasie też już myślałam, że wracamy do WORDu, ale niestety... jeszcze jedną rundkę zrobiliśmy po okolicy i dopiero wtedy zjechaliśmy. Zdarzyło mi się też jechać jakiś czas za walcem drogowym i tak sunęliśmy pomału do przodu, a czas leciał.

Strasznie bałam się pieszych, bo udając się na egzamin byłam świadkiem tego, jak akurat w takiej sytuacji gdy pieszy wszedł na jezdnię, zakończył się egzamin. Uważałam więc na wszystko, co się rusza.

Życzę powodzenia wszystkim zdającym. Jak się okazuje, na każdego przyjdzie w końcu pora .

gratuluje
urodzi się od razu mały kierowca
jak zdawał razem z mama

[papryka85]

Ojej to ładnie się dziewczyny spotkałyście
Wszystkim gratuluję
Kasia Twoje dziecię zdało egzamin na prawko jeszcze zanim się urodziło

[kocim]

Napisane przez papryka85

Ojej to ładnie się dziewczyny spotkałyście
Wszystkim gratuluję
Kasia Twoje dziecię zdało egzamin na prawko jeszcze zanim się urodziło

dobrze powiedziane. Gratulacje dla wszystkich z pozytywnym wynikiem

[cytrynowo_piaskowa]

Mam nadzieję, dziewczyny, że dosięgnie mnie ta ostatnio trwająca dobra passa.

Mam egzamin we wtorek (teoria i praktyka) i stres powoli mnie łapie...
Boję się że ze stresu nie podołam na łuku, reszta chyba powinna być OK, przede wszystkim mam nadzieje że trafię na ludzkiego egzaminatora...

Gratuluję Tym którym się udało

[bajeczka000]

Dziewczyny gratulacje !
Ciekawe jak poszło sparx. Ona chyba dziś miała.

[kesly1]

Napisane przez sysecka

AAAAAAAA zdałam zdałam zdałam !!

Nie wiem jak to się stało.

gratulacje !!

Napisane przez Kasia_L

Gratulacje . Czyli zdawałaś w piątek, jak dobrze rozumiem i to w Bydgoszczy - czyli tak jak ja. Zdaje się, że musiałam Ciebie widzieć bo w tych godzinach czekałam na swój egzamin . Ja miałam na 12, ale wyczytali mnie chwilę po 13. W WORDzie byłam z powrotem o 14:05 i jakimś cudem zdałam .

Tobie również gratuluję

[Apiska]

ten wątek to już cały przesiąknięty jest zdanymi egzaminami...
Tylko ja takie nieszczęscie i będę mieć w nowym roku 7 podejście

[bajeczka000]

Apiska nosek do góry i Tobie się uda. My w Ciebie wierzymy i trzymamy kciuki czyli nie ma innej opcji tylko musi się udać.

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Napisane przez Apiska

ten wątek to już cały przesiąknięty jest zdanymi egzaminami...
Tylko ja takie nieszczęscie i będę mieć w nowym roku 7 podejście

Apiska nie przejmuj się .

Jeśli tu tyle szczęścia na wątku, to Tobie to szczęście też się udzieli i zdasz .
Życzę Ci serdecznie, żeby dla Ciebie "7" okazała się szczęśliwa .

Nieważne za którym razem, ważne żeby egzamin zdać i później móc jeździć samochodem samemu, juz bez L-ki na dachu.
Trzeba walczyć, nie wolno się poddawać - Tobie też wreszcie się uda .

[Marwari]

gratuluje tym, które ostatnio zdały

sparx - odezwij sie!

[LaLaRe]

Napisane przez marwari

sparx - odezwij sie!

spokojnie, pewnie opija zdane prawko ;d

[Marwari]

Napisane przez LaLaRe

spokojnie, pewnie opija zdane prawko ;d

mam nadzieje

[Natalyah]

Sysecka, Kasia, LaLaRe- gratulacje dziewczęta!!!
Sparx ja też czekam z niecierpliwością na wieści. Moje przeczucie chyba sprawdziło się?

[Apiska]

Napisane przez bajeczka000

Apiska nosek do góry i Tobie się uda. My w Ciebie wierzymy i trzymamy kciuki czyli nie ma innej opcji tylko musi się udać.

[1=72f264f1cd165e2b94e3888 8adc60ec5afe5a0b8_658382a 5e67ad;10070478]Apiska nie przejmuj się .

Jeśli tu tyle szczęścia na wątku, to Tobie to szczęście też się udzieli i zdasz .
Życzę Ci serdecznie, żeby dla Ciebie "7" okazała się szczęśliwa .

Nieważne za którym razem, ważne żeby egzamin zdać i później móc jeździć samochodem samemu, juz bez L-ki na dachu.
Trzeba walczyć, nie wolno się poddawać - Tobie też wreszcie się uda .[/quote]

zobaczymy
A jest tu ktoś z Legnicy ?? Albo ktoś kto zdaje własnie tu?

[pusunia]

Napisane przez Apiska

zobaczymy
A jest tu ktoś z Legnicy ?? Albo ktoś kto zdaje własnie tu?

chyba nie

[Kasia_L]

Napisane przez Apiska

ten wątek to już cały przesiąknięty jest zdanymi egzaminami...
Tylko ja takie nieszczęście i będę mieć w nowym roku 7 podejście

Nie smuć się, wiem, że łatwo się tak mówi - ale nie ma innej rady. Ja po każdej porażce - a były ich 3 (przy czym wszystkie inne ważne egzaminy w życiu szły mi nadzwyczaj dobrze, więc to taka moja pierwsza "klęska") czułam się fatalnie, egzaminy śniły mi się po nocach jeszcze długo po. Ale potem przychodził dzień, w którym pozbierałam siły i do boju .

Przy czym presja i zainteresowanie moimi egzaminami osób trzecich jakoś mi nie pomagały . O moim ostatnim egzaminie z bliskich mi osób wiedział tylko mój TŻ, bo przed nim trudno byłoby to ukryć. Wszystkich innych do ostatniej chwili trochę okłamywałam , mówiąc, że odpuściłam. Nie czułam wtedy tej całej presji otoczenia i wtedy się udało. Podobnie kilka lat temu uczyniła moja siostra - wtedy też jej się udało.

Na Ciebie też przyjdzie czas .

[kocim]

Napisane przez Kasia_L

Przy czym presja i zainteresowanie moimi egzaminami osób trzecich jakoś mi nie pomagały . O moim ostatnim egzaminie z bliskich mi osób wiedział tylko mój TŻ, bo przed nim trudno byłoby to ukryć. Wszystkich innych do ostatniej chwili trochę okłamywałam , mówiąc, że odpuściłam. Nie czułam wtedy tej całej presji otoczenia i wtedy się udało. Podobnie kilka lat temu uczyniła moja siostra - wtedy też jej się udało.

Na Ciebie też przyjdzie czas .

Racja. Jak mnie ludzie pocieszali, to ledwo łzy wstrzymywałam, więc drugi exam był już tajemnicą nawet dla tych z bliższej rodziny. I wtedy się udało

Powodzenia. Uwierz w siebie bo w końcu to Ty pokazujesz jak jeździsz Panu egzaminatorowi i musisz go przekonać, że nie boisz się jeździć i jesteś dobrym, choć niedoświadczonym(na razie!) kierowcą

[sparx]

Dziewczyny 3 raz oblałam w sobote
ja sie nie nadaje oblałam w 30 minucie na rondzie

[Marwari]

Napisane przez sparx

Dziewczyny 3 raz oblałam w sobote
ja sie nie nadaje oblałam w 30 minucie na rondzie

Biedactwo
nie gadaj głupot, że się nie nadajesz
co się stało?

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Napisane przez sparx

Dziewczyny 3 raz oblałam w sobote
ja sie nie nadaje oblałam w 30 minucie na rondzie

Szkoda że wczoraj się nie udało .

Ale nie myśl, że sie do tego nie nadajesz - czasem tak bywa, że na jazdach jest świetnie, a na egzaminie akurat nie wyjdzie .
Wyjeździsz teraz te 5h i w kolejnym podejściu masz szansę zdać .

Tylko nie możesz się poddawać, bo to nic nie da.

[goska87]

Napisane przez sparx

Dziewczyny 3 raz oblałam w sobote
ja sie nie nadaje oblałam w 30 minucie na rondzie

Ja Ci dam zaraz, że się nie nadajesz! Tak daleko zaszłaś i teraz już nie możesz się poddać!

[nefretari]

a ja tak podczytuję, pewnie dołączę do wątku na wiosnę, ale was tu już chyba nie będzie, bo wszystkie zdacie rewelacyjnie
ja w końcu po długich namowach przez TŻ-a zdecydowałam sie wsiąść za kółko, moje pierwsze próby to kilka lat wstecz, ale wtedy załamałam się po tym, jak TŻ mnie instruował i próbował czegokolwiek nauczyć, do dzis mam jakiś wstre do biegów i do sprzęgła szczególnie ciekawe dlaczego
no, a na wiosnę jak zacznę pod okiem instruktora to może on będzie miał dla mnie więcej wyrozumiałości