Grupa wsparcia- wracamy do naturalnych włosków.Wätek zbiorczy

[niutka1]

bardzo chętnie popatrze na fotki włosków

[poliksene]

ja też

[coff3ina]

Dziewczyny wreszcie wróciłam do naturalnych włosków x czasu jęczałam że nie chcę ścinać itd ale akurat miała dzień pt. CHCĘ ZMIAN i poszłam do fryzjera od tak spontanicznie i dziś w nowej krótkiej fryzurce czuję się znakomicie.

[inc0rrect]

Nie udaje mi się wrócić do domu przed zmrokiem, a rano jak wychodze też ciemno

chcę w naturalnym świetle je jakoś porobić, chyba dopiero w niedzielę będę miała okazje i wstawię
coff3ina - a jak krotką masz teraz?

[Finlora]

Ja też zazwyczaj nie moge się powstrzymać od jakiejś zmiany, jak mi się zachce to nie ma rady I jakies dwa tygodnie temu też byłam u fryzjera podciąć, miało byc malutko, wyszło jak zwykle trochę więcej ale jest fajnie - stwierdziłam, że może faktycznie lepiej jest mi w krótkich włosach a ja niepotrzebnie upieram się przy zapuszczaniu

[coff3ina]

Miałam za zapięcie od stanika, teraz ledwo co dosięgają ramion

[inc0rrect]

Napisane przez coff3ina

Miałam za zapięcie od stanika, teraz ledwo co dosięgają ramion

i rozumiem, że teraz wszystkie wlosy są juz te odrośniete, nie malowane??

ile czasu zapuszczałaś?

[poliksene]

Napisane przez coff3ina

Dziewczyny wreszcie wróciłam do naturalnych włosków x czasu jęczałam że nie chcę ścinać itd ale akurat miała dzień pt. CHCĘ ZMIAN i poszłam do fryzjera od tak spontanicznie i dziś w nowej krótkiej fryzurce czuję się znakomicie.

Gratuluje wytrwałości! Należy Ci się złoty medal
To na pewno cudowne uczucie... Mam nadzieję, że sama doczekam momentu, w którym z mojej głowy spadnie ostatni farbowany włos . Tylko niech ten czas szybciej leci!

[kate0109]

Napisane przez poliksene

Gratuluje wytrwałości! Należy Ci się złoty medal
To na pewno cudowne uczucie... Mam nadzieję, że sama doczekam momentu, w którym z mojej głowy spadnie ostatni farbowany włos . Tylko niech ten czas szybciej leci!

ojjj jak ja bym chciała już tez mieć swoje włoski,śliczne, naturalne,zdrowe....:roll eyes: Czas to może tak szybko niech nie leci bo się starzejemy ale żeby włoski szybciej rosły
już 9 miesiecy nie farbuję

[JeanneJF]

Mam pytanie ... ile ok. powinnam czekac na zejscie jako tako czarnej farby z wlosow? Chce powoli wraca pod moj kolor, a byl on raczej ciemnym blondem. Wiem tlyko tyle, ze musze isc sciagnac kolor, ale czy odrost musi byc duzy, czy bardzo niszczy to wlosy i ile moge za to zaplacic? Bede bardzo wdzieczna za odpowiedz. Pozdrawiam

[sylvi_86]

Napisane przez JeanneJF

Mam pytanie ... ile ok. powinnam czekac na zejscie jako tako czarnej farby z wlosow? Chce powoli wraca pod moj kolor, a byl on raczej ciemnym blondem. Wiem tlyko tyle, ze musze isc sciagnac kolor, ale czy odrost musi byc duzy, czy bardzo niszczy to wlosy i ile moge za to zaplacic? Bede bardzo wdzieczna za odpowiedz. Pozdrawiam

czarna farba ma mocny pigment wiec raczej nie zejdzie z wlosow,a sciaganie koloru to nic innego jak dekoloryzacja ktora bardzo niszczy wlosy a kosztuje ok 100 zl..wiem cos o tym bo sama stosowalam..do ciemnego blondu raczej nie dojdziesz poprzez sciagniecie koloru najpredzej to do ciemnego lub sredniego brazu.polecam raczej nie farbowanie wlosow ..trzeba bedzie poczekac az odrosna..czyli jakies 3 lata..zalezy ile ci rosna w ciagu miesiaca..mozesz stosowac przyspieszacze..ale to na innym watku

[atsenka]

Napisane przez coff3ina

Miałam za zapięcie od stanika, teraz ledwo co dosięgają ramion

Ja dokładnie tak samo! A obcięłam...wczoraj! To była spontanicznaw decyzja. Miałam już dość moich zniszczonych rozjaśnianych włosów. Teraz zamierzam pomalować na ciemny blond (zbliżony do naturalnego) żeby zakryć moje jasne farbowane włosy i sobie spokojnie czekać aż odrosna moje własne. Nie chce już ich niszczyć farbowaniem. Później jedynie mogę zrobić jakieś delikatne pasemka o 3 tony jaśniejsze albo farbować henną na brązowo, ale już nigdy ich nie rozjaśnię!
Przyłączam się do grupy wsparcia Nie podobam się sobie w krótkich włosach ale myśl o powrocie do naturalnego koloru dodaje mi sił.
Pozdrawiam

P.S. A myslała któraś z Was o noszeniu peruki w czasie odrastania włosów?

[Sweet_Jelly]

Napisane przez Finlora

stwierdziłam, że może faktycznie lepiej jest mi w krótkich włosach a ja niepotrzebnie upieram się przy zapuszczaniu

ja ostatnio nad tą samą kwestią się zastanawiam!
Od sporej grupy osób i rodzinki i znajomych dowiaduję się że ładnie mi w krótkich...ładniej niż w dłuższych...Może rzeczywiście lepiej wyglądam w krótszych a ja się upieram na "zapuszczanie":confused :

Teraz już od 4 miesięcy włosy zapuszczam z króciutkiej fryzurki i mam zamiar zapuścić włosy tak do brody.. jeszcze trochę to potrwa..ale myślę że może dłuższych niż do ramion nie warto zapuszczać!?

I zastanawiam się czy na pewno wracać do naturalnych...Wiele osób mówi mi że idealny kolor dla mnie to rudy albo kasztan...mnie dodatkowo ciągnie odrobinę do jasnego blondu ale nie chcę niszczyć włosów rozjaśniającymi farbami..

[poliksene]

Napisane przez atsenka

Ja dokładnie tak samo! A obcięłam...wczoraj! To była spontanicznaw decyzja. Miałam już dość moich zniszczonych rozjaśnianych włosów. Teraz zamierzam pomalować na ciemny blond (zbliżony do naturalnego) żeby zakryć moje jasne farbowane włosy i sobie spokojnie czekać aż odrosna moje własne. Nie chce już ich niszczyć farbowaniem. Później jedynie mogę zrobić jakieś delikatne pasemka o 3 tony jaśniejsze albo farbować henną na brązowo, ale już nigdy ich nie rozjaśnię!

Jestem w takej samej sytuacji. Na rozjaśniane włosy w kolorze żółtka z przedziwnym odceniami (foletu, a nawet czasem zieleni- zasługa płukanek:P) nałożyłam ciemny blond i tak sobie teraz czekam A do jasnego blondu na pewno nie wrócę.

[JeanneJF]

dziękuje za odpowiedz szkoda, ze tak długo trzeba czekać na zejście farby. Zależało by mi na o wiele szybszym powrocie do koloru, albo do czegoś zbliżonego, ponieważ za parę miesięcy mam pożegnalną imprezę z klasa i chciałabym wyglądać raczej ładnie. Podpytam się jeszcze dokładniej mojego fryzjera co o tym sadzi, ale naprawdę wielkie dzięki

[niutka1]

Sweet Jelly, a jaki jest twój naturalny kolor ??? (sorki nie chce mi sie szukac w wątku, czy o tym pisałaś)

, bo jeśli tak lubisz rudości- kasztany, to moze lepiej w takim razie zamiast chemii, postawic na naturalne farby ziołowe lub płukanki, pamiętam, że kiedys sporo było takich dających rudawe odcienie...

[Giga10]

a ja muszę przyznać, że jednak natura wie najlepiej co do czego pasuje. Odrost mam już bardzo dobrze widoczny, przestałam się też opalać i taki zestaw jest naprawdę optymalny. Poza tym korzystając z odpowiedniej pielęgnacji włosy są bardzo błyszczące, a kiedyś wydawało mi się, że to zaleta tylko ciemnego koloru

[Mia694]

Dołączam do Was Kochane

Mam już troszkę odrostu swojego ciemnego blondu, resztę wcześniej rozjaśnianych włosów pofarbowanych na ciemniejszy, by się zlewał z odrostami, ale widzę że kolorek się już ,,spiera'', a ponoć l'oreal Excell 10 to mocna farba Myłam włosy 4 razy i już jest kolor jaśniejszy...

Nie tykając odrostów, chciałabym tylko zafarbować ten sprany już kolorek na odcień zbliżony do odrostów...Wiem, że to łatwe nie będzie, ale jaką farbę polecacie?
Chodzi mi przede wszystkim o ładny, naturalny kolorek jak i trwałość!!! Jest w ogóle taka, żeby z rozjaśnianych się szybko nie spierała???

Z góry dziękuję za odpowiedź...

Czekam na swoje naturalki!!!!

[Sweet_Jelly]

Napisane przez niutka1

Sweet Jelly, a jaki jest twój naturalny kolor ??? (sorki nie chce mi sie szukac w wątku, czy o tym pisałaś)

, bo jeśli tak lubisz rudości- kasztany, to moze lepiej w takim razie zamiast chemii, postawic na naturalne farby ziołowe lub płukanki, pamiętam, że kiedys sporo było takich dających rudawe odcienie...

mój naturalny kolor włosów to Ciemny blond..raczej popielaty..ale jak mówię że jest ciemny to chodzi mi o bardzo ciemny

Wiesz co... zdarzyło mi się już kiedyś być pofarbowaną na karztan oraz rudy..i znajomi oraz rodzina (oraz wiele wizażanek ) twierdzi że w tym kasztanowym było ekstra i powinnam się tak farbować!

A ja na tyle niezdecydowana jestem że np. kocham jeszcze jasne blondy ...przed nimi wstrzymuje mnie kompletne zniszczenie włosa..kocham również brązy. I takie ciemniejsze farby włosów nie niszczą... Eh.. znowu patrzyłam na farby!

To droga przez mękę!!!!!!
Już nwet nie wiem czy chcę te naturalne?

[janina1984]

ja nadal walczę, ale coraz bliżej jestem zafarbowania...

[Sweet_Jelly]

Napisane przez janina1984

ja nadal walczę, ale coraz bliżej jestem zafarbowania...

ja też walczę... i z "niefarbowaniem" i z zapuszczaniem włosów na długie... I mam taką huśtawkę. Dziś na przykład jest lepiej i stwierdziłam rano że nawet się sobie podobam w tej "odrastającej" fryzurce"

[6cf34e7e8f39cee75534fdb852be8187cc381168_600e0a0280783]

Wiem co czujecie, bo dziennie przechodzę to samo, zastanawiam się czy ściąć, czy zafarbować, ale na razie się trzymam i trwa to już ponad pół roku

[Makrela w kapeluszu]

Przyłączam sie do Was! Tym bardziej, że ciagnie mnie do zafarbowania i potrzebuję motywacji.
Odrost mam gigantyczny - ostatni raz farbowałam rok temu w sierpniu. Miałam wtedy włosy za łopatki, kolor naturalny ciemny blond- a gęste pasemka jasny blond. Teraz mam włosy ciut za ramiona, blond farbowany max 7cm. Za m-c ide do fryzjera na ścięcie grzywki i zrobienie jakiejś fryzurki sensownej i chyba wtedy pozbedę się ostatecznie resztek farbowanych
Chcę miec naturalne bo po farbowaniu włosy strasznie mi sie puszą i to siano może ujarzmic tylko prostownica - która w nadmiarze jak wiadomo niszczy włosy. Poza tym od roku częst łykam różne leki (8 kuracji antybiotykami, teraz retinoidy) i to fatalnie odbija sie na włosach - wypadają jak dzikie (teraz akurat przestały.. nawet nie wiem po czym), nie chce ich dodatkowo osłabiać farbami.
To tyle
trzymam kciuki za Was wszystkie i za siebie też

[ankaw001]

heja
ja również postanowilam sie nie farbować..wogóle zaluje ze kiedys zaczęłam, no ale kobieta zmienną jest--więc pewnie od tak z nudów zaczełam farbować włoski....a mialam problem---bo mam calkiem czarne--no i zachcialao mi sie błąd pasemek--dodam ze mialam bardzo gęste i puszące sie włosy/czasy liceum/--to mozna sobie wyobrazic co z tego wyszlo ;D.....wiec postanowilam sobie nigdy wiecej pasemek--no i tego sie trzymam, ale co do farbowania, to mialam juz chyba wszystko na glowie.......Teraz chce miec takie jak przedtem.niezniszczone i piękne wlosy......Macie jakies rady dla puszących się włosów?? Uzywam odżywek i Nivea Hair care--jakos to pomaga ;p,no i prostuje mniej wiecej 2-3 razy w tygodniu---koniec z kręconymi.....znacie jakies dobre serum albo spray do wlosów przed prostowaniem?albo takie -zapobiegające sie puszeniu?>

[principessina]

wczoraj poszlam zafarbowac moje zolte odrosciaki na naturalny kolor moich wlosow, fryzjerka zrobila to zelowa farba L'oreala, kolor jest identyczny...nawet nie jest mi zle w takich ciemnych mysich wloskach, mysle ze to bedzie kwestia przyzwyczajenia, jestem zadowolona z efetu, zobaczymy jak bedzie po myciu, bo kolorek moze sie troszke "sprac", chociaz mysle ze nie duzo, bo innym razem jak robilam roznego rodzaju blondy u tej samej fryzjerki, nawet chlor z basenu nic specjalnego im "nie zrobil", jedynie z czego jestem nie zadowolona to to, ze "obciachala" mi ponad 10 cm moich pieknych (nie luczac koloru) dlugich i grubych wlosow i do tego wydegazowala, czuje sie jak z kilkoma piorami na glowie, no ale dobrze ze chociaz kolor teraz mam ok...

[bravvurka]

Nadal walczę o mój kolor. Mam juz 4 cm odrostu. Siostra dziś stwierdziła, że tragicznie to wygląda. No trudno, przemęczę się.
Dziś miałam ochotę pójść do fryzjera. Minęłam chyba z cztery salony, ale nie weszłam Pewnie w przyszłym tygodniu pójdę. Poza tym jakieś cienkie mi się zrobiły te włosy.

[Sweet_Jelly]

Napisane przez principessina

wczoraj poszlam zafarbowac moje zolte odrosciaki na naturalny kolor moich wlosow, fryzjerka zrobila to zelowa farba L'oreala, kolor jest identyczny...nawet nie jest mi zle w takich ciemnych mysich wloskach, mysle ze to bedzie kwestia przyzwyczajenia, jestem zadowolona z efetu, zobaczymy jak bedzie po myciu, bo kolorek moze sie troszke "sprac", chociaz mysle ze nie duzo, bo innym razem jak robilam roznego rodzaju blondy u tej samej fryzjerki, nawet chlor z basenu nic specjalnego im "nie zrobil", jedynie z czego jestem nie zadowolona to to, ze "obciachala" mi ponad 10 cm moich pieknych (nie luczac koloru) dlugich i grubych wlosow i do tego wydegazowala, czuje sie jak z kilkoma piorami na glowie, no ale dobrze ze chociaz kolor teraz mam ok...

ja też farbowałam końce włosów na naturalny kolor. i też u fryzjerki. Miał wyjść ciemny-mysi blond. I był..i był śliczny Ale..raz ,2 i już farby fryzjerskiej nie mam na głowie!
Kurcze... to po to ja płacę 50 z by ta farba zeszła po miesiącu!!
Mogłam już sama pofarbować Lorealem z drogerii Redical Preference i założę się że kolor dłużej by się utrzymywał

Teraz znowu mam coś pomiędzy złotym blondem a rudym na głowie a moje odrosty ..mysio-popielate. Ekstra!Ale na samo szczęście jakoś to wygląda nie najgorzej.Jakoś to przetrzymam.

[niutka1]

ja się trzymam...

[Nynaszencja8]

Hej kochane Czytam forum i stwierdzam, że jestem jedną z was. Mam swój głęboki kolor brązu, kiedyś to były długie, piękne zdrowe włosy a teraz mam suche żółte siano po rozjaśnianiu i 4 cm odrostu ;( Dzisiaj ścięłam włosy, gdzieś z 5 cm, mam krótsze i płakać mi sę chce normalnie, bo uwielbiałam swoje długie, ale postawiłam na zdrowie. Niewiem czy dobrze zrobiłam. Jak sądzicie? Do dziś biję sie w piers, jak ja moglam zafundowac swoim wlosom takie pieklo ?

[Kenali]

ja sie dalej trzymam chociaz wygladam jak Ania z Zielonego Wzgórza ;p ale te 2,5 cm odrostow daje mi tyle uciechy ze masakra ;oo