Największe Wizażowe Gaduły - Panny Młode 2009, cz. VII

[bzyczka1]

iza moja siostra zazwyczaj gra w Lubaniu i okolicach (okolice Zgorzelca, 50 km od jeleniej góry), do Płocka to my trochę daleko mamy.

[Daysy85]

anuulaa ale fajnie ... w sumie obie będziemy niemal w tym samym momencie pzeżywaly to samo

[popscene]

Rosi, u nas też tak było, że Tż od urodzenia jest zameldowany u babci, tu gdzie teraz mieszkamy, ale większość życia mieszkał oczywiście z rodzicami w innej części miasta. Jak byliśmy w tej parafii co rzeczywiście mieszkał, to ksiądz powiedział, że można u niego się hajtać, tylko będzie musiał zadzwonić do księdza z drugiej parafii spytać się, pewnie tak z grzeczności, czy ma coś przeciw. Ale i tak hajtamy się w tej parafii, co jest zameldowany, mieszkamy tu od kwietnia i zmieniono księdza z łachudry na fajnego i mądrego Trochę to pokręcone, mam nadzieję, że zrozumiałe

Rosi, o której zacznie się Wasza ceremonia? U nas o 16

[201803111825]

Treść usunięta

[Daysy85]

Nooo ja to nie wiem co będzie z tym naszym ślubem i weselem.
Poprostu ta matka TŻ to tak wszytsko komplikuje. Skłóciła rodzinę , babaka cały czas wydzwania do TŻ wyzywa go itd.
Najchętniej to ja w ogóle nie chciała bym widzieć jego nienormalnej babki , siosty matki i ich 3 dorosłych jeszcze bardziej nienormalnych dzieci! Boooożeeeee czemu tacy beznadziejni ludzie żyja na tej ziemi?????????
Normalnie spac nie moge przez to ani normalnie żyć co ta baba głupia robi!!!!!
nie wiem czy Wam pisałam ale kiedys babka TŻ zadzwoniła do niego z mordą że on matke chce wykończyc żebym ja mogł się tam wprwadzić- tylko na to czekam!!!!
Porąbana kretynka!!!!!
Ja sram na to mieszkanie tak zadłużone i w staniendo remontu !!!!
Poza tym nigdy bym tam nie chciała mieszkać bo baaaaardzo źle się czuje w tym mieszkaniu i nawet dlatego tez nie przychodze w ogóle do Tż chyba już ze 3 lata!!!!
Boże porażka co ja mam robić???
Zaprosić wszytskich po to żeby mi rozrubę zrobili na weselu???
To ma być nasz wymarzony dzień nie chcę żeby ton był horror!!!!

[popscene]

Daysy, ja sobie myślę, że skoro to rodzina Twojego TŻta, to on powinien zrobić z nią porządek i powinien postarać się, żeby nie narażać Cię na takie nerwy.
Ja z moją teściówką i z rodziną TŻta też mam trochę problem, ale mówię TŻtowi, że jeśli nasze małżeństwo ma mieć jakiś sens, to musi to jakoś załatwić, bo nie będziemy żyć pod dyktando jego matki i babki.

[kliwia]

Daysy jeśli amsz takie obawy, to ja Ym na Twoim miejscu w ogóle wesela nie robiła. Jedynie obiad dla rodziny 'normlanej' i przyjaciele.
A jak Tz sie do tego stosunkuje? Mysli ze jego matka i babka znormlanieją do slubu czy raczej nie slucha co mają do powiedzienia.
Jeśli nie widzi problemu w tym vby matki nie zapraszac to ja bym nie zapraszala.

[popscene]

Napisane przez kliwia

Jeśli nie widzi problemu w tym vby matki nie zapraszac to ja bym nie zapraszala.

[Daysy85]

wiem, wiem ja z nim pogadam.
Nie chce tez żeby czuł się że ja coś na nim wymuszam ale powiem mu co czuje i jakie mam obawy.

Boooożeeee jak mi się cos chcę dobrego. Jutro dostanę @ a dziś pochlonęłam bym wszystko co się da!!! Coś słodkiego i nie wiem co jeszcze... już dziś zjadłam batona i bułkę i serek waniliowy... i wciąz mam potrzeba podjadania!

Nooo tylko że on z matką mieszka i niby ma nam 10 tys dać niby na wesele.
Problem jest w tym że brat tz przyłapał matke jak była pijana z mężem swojeje siostry... chyba nie musze mówić na czym...TŻ nagłośnił odpowiednio sprawę i wezwał policje żeby matke na mujkę zabrali, załozyli mu wtedy błękinta kartę i teraz prawa rusza bo dziś podobno ma kuratorka przyjśc do jego matki.
Teraz sobie wyobraźcie( oczywiście ten palant nie będzie zaproszony ) ale ciotka czyli siostra matki niby ma byc zaproszona.... na***ią sie i zacznie się młyn ... co na trzeźwo w myśli to po pijamu na języku... a poza tym jak się matka TŻ na***ioe na tym weselu to byłe chłopa za ch..a złapie i następny skanal???
Wesele będzie bo ja o tym marzę ... mam liczna rodzine więc ja zaproszę , niestety ze swoją familią Tż będzie musiał porodzić sobie sam.... ja mu pwiem tylko jakie mam wątpliwości.

[popscene]

Napisane przez Daysy85

Boooożeeee jak mi się cos chcę dobrego. Jutro dostanę @ a dziś pochlonęłam bym wszystko co się da!!! Coś słodkiego i nie wiem co jeszcze... już dziś zjadłam batona i bułkę i serek waniliowy... i wciąz mam potrzeba podjadania!

A ja pół opakowania skitelsów.
Idę zaraz po czekoladę. Jak ja lubię dokarmiać mój celul
Biorę czeko i idę do wanienki, prosto z łóżeczka.
Ale ze mnie leń

[agnes208]

Heh dziewczyny macie czasem takie dni, że nic Wam sie nie chce i macie totalnego doła nic nie cieszy i w niczym nie widzicie sensu, nie podobacie sie same sobie czujecie sie grube nieatrakcyjne?? Kurcze mnie chyba cos takiego ostatnio dopadło nawet wczorajsze zakupy i ubieranie choinki nie przyniosło zadnej radości Ech ostatnio cos tak mam ze jakis smutek dopada i nie widze sensu w niczym. Przepraszam, że Wam marudze.

[kliwia]

agnes ano mamy takie dni. ale wtedy najbardziej pomaga bliskość Tż.

Daysy a nie możecie zorbić wesela dla Twojej rodziny i znajomych ?
No ciekawi mnie co Twój tż na te obawy powie

[agnes208]

Napisane przez kliwia

agnes ano mamy takie dni. ale wtedy najbardziej pomaga bliskość Tż.

Daysy a nie możecie zorbić wesela dla Twojej rodziny i znajomych ?
No ciekawi mnie co Twój tż na te obawy powie

Ech moj Tż to zdaje sie czasem takich rzeczy nie rozumieć

[Daysy85]

No mnie tez ciekawi... chociaż wiesz pewnie będzie obstawał za tym , że może cos sie zmieni.
Mnie by to nie przeszkadzało gdyby to było dla mojej rodziny i naszych znajomych
zniżyły by się koszty wesela, i wtedy nie musiała by nam jego matka kasy dawać...
Narazie nie będę go męczyc bo jest chory ma zapalenie krtani... i w ogóle mało się widujemy, ale wkońcu musze poruszyc ten temat...

[zielony_motylek]

Napisane przez anuulaa

Jak myślicie, ile przed śłubem powinnam je zafarbować? 2 dni, tydzień??

Ja będe farbowała 2 tygodnie przed.. chociaż już mnie kusi bo dawno nie miałam tam długiej przerwy w niefarbowaniu włosów ( 9 miesięcy), ale narazie niech sobie rosną naturalne

Daysy skoro tak bardzo zależy Ci na weselu ja bym jednak zrobiła bezalkoholowe, nieznosłabym myśli aż do dnia ślubu, że z alkoholu wyniknie jakaś bardzo niemiła sytuacja.. coż niestety rzeczywistość weryfikuje nasze marzenia, ja wolałabym zrobić to tak niż później żałować, że wymarzone wesele okazało się porażką bo teściowa nieumiała się pochamować.

Agnes no kazdy ma czasem takie dni, ale nie smutaj się, postaraj się zauważyć jakieś pozytywy a nie nakręcaj się negatywnie
"Skoro to najgłębszy dół świata wybuduję najwyższą drabinę"

Dziewczyny a wogóle jak spędzacie w tym roku święta, w sensie z TŻ'tem czy u rodziców czy u teściów, czy osobno? My mamy dylemata, ale z uwagi na to, że mamy blisko, a u mnie jest o 16, a u TŻ koło 19-20 to chyba w tym roku będziemy u tu i tu Aaa no i wczoraj już zakupiliśmy wszystkie prezenty Troszke kasy poszło ale staraliśmy się kupić coś z czego kazdy będzie zadowolony, ale ile się nałaziliśmy to normlanie masakra.

[śliweńka]

Napisane przez popscene

Ja też nie mogę przeżyć, że moja kumpela, której dziecko będzie miało 8 mcy, zostawi je u swojej mamy 400 km od miejsca wesela, a mój brat, który ma córę 2,5 letnią, nie zostawi jej na jedną noc u swojej teściówki i tym sposobem musimy ją zaprosić, żeby się opiekowała małą. Już nie chciałam się z nim kłócić, no może chciałam, ale ciężki z niego przypadek i przymknęłam na to oko.
U mnie stanikos też już leży i czeka Musiałam kupić w zagranicznym sklepie internetowym, bo oczywiście w PL nie ma takich rozmiarów.

mnie wkurza że do mnie kuzyn nie przyjedzie bo nie chce dziecka zostawić a ja na jego ślubie byłam

Napisane przez sas

my tez jedziemy samochodem..mamy duzo rzeczt stad po drugie w pl samochod na potrzbny a po trzecie zawsze bierzemy duzo jedzenia z pl jak wracamy
tylko kurcze jak juz kiedys pisalam martwiue sie droga nbo jest slisko i zimno

no oni też się martwią bo opony letnie będą mieć bo w Anglii zimówki nie potrzebne im

Napisane przez gold-fish

na ,,sukni marzeń" zamieściłam zdjecia z ostatniej przymiarki co myślicie? tylko szczerze proszę

druga!!!!!!!!! boska!!!!!!!!!!

Napisane przez gold-fish

a ja jestem prawie deska i mam odwrotny problem- musze mieć stanik, albo wszyte miseczki

ja też jestem deska se wszyje miseczki albo skarpet upcham

Napisane przez popscene

Ja też w sumie akceptuję
Tak jak mój celul na nogach i rozstępy i krótkie nogi
I moje liche włosy, które nigdy nie będą ładne i pewnie jeszcze coś by się znalazło

ja się ciesze że TŻ mnie chciał

Napisane przez agnes208

Heh dziewczyny macie czasem takie dni, że nic Wam sie nie chce i macie totalnego doła nic nie cieszy i w niczym nie widzicie sensu, nie podobacie sie same sobie czujecie sie grube nieatrakcyjne?? Kurcze mnie chyba cos takiego ostatnio dopadło nawet wczorajsze zakupy i ubieranie choinki nie przyniosło zadnej radości Ech ostatnio cos tak mam ze jakis smutek dopada i nie widze sensu w niczym. Przepraszam, że Wam marudze.

[kliwia]

zielony motylek my na wigilie jedziemy do rodziny Tż na wies.
Na resztę świąt przyjezdzają do nas moi rodzice.

[Daysy85]

zielony_motylku ... wiesz ja z chęcią mogła bym miec bezalkoholowe bo ja nie pije wcale... ale weź wyobraż sobie to zaskoczenie gości jak flaszki na stole nie będzie... i potem obrabianie dupy że goście kase na prezent dali a nawet o.5 nie postawiliśmy za to....

[Maggie1983]

A u nas jak co roku od paru lat najpierw idziemy do mnie na wigilie a po paru godzinkach do rodzicow TZ, pozniej 1-szy dzien swiat u mnie a 2-gi u tz i wszyscy zadowoleni

[agnes208]

Napisane przez Daysy85

zielony_motylku ... wiesz ja z chęcią mogła bym miec bezalkoholowe bo ja nie pije wcale... ale weź wyobraż sobie to zaskoczenie gości jak flaszki na stole nie będzie... i potem obrabianie dupy że goście kase na prezent dali a nawet o.5 nie postawiliśmy za to....

No wydaje mi sie troszke dziwne robic wesele bezalkoholowe bo w koncu goscie przychodza sie dobrze bawic a tajemnica nie jest ze wiekszosc lubi wypic przy takiej okazji, na poczatku zawsze sztywna atmosfera jest a po toascie juz sie rozluznia i robi sie fajnie, w koncu to wesele. Moze mama twojego Tż powstrzyma sie na ten dzien i nie tknie alkoholu moze warto z nia o tym porozmawiac zeby uszanowała i uczciła ten wazny dla Was dzien w ten własnie sposób. Byłam kiedys na weselu takiej dziewczyny ktorej ojciec też jest ze tak powiem praktykującym alkoholikiem ale na ten dzien nie wypił ani kropelki alkoholu i to był najlepszy prezent jaki mógł sprawic swojej córce. Postanowił tak gdyz wiedział ze jak spróbuje choc łyk nawet szampana przy toascie to juz bedzie koniec nie bedzie sie mógł powstrzymac wiec toasty wznosił woda a wesele było cudne bez niemiłych niespodzianek. Moze mama Tż tez zdobedzie sie na taki gest wobec Was albo chociaż wobec swojego syna??

[kasiaher]

cześć

[kliwia]

kasiaher cześć :P

umówiłam się na żel na 22go, kurde będe musiała dania świąteczne robić w rękawiczkach ihihih

[agnusek22]

Hej hej

ja dziś miałam od rana mnóstwo pracy, a wy nie próżnujecie

Jeśli chodzi o farbę, to myślę, z te 2 tyg wcześniej na pewno pójdę. Jeśli chodzi o stanik, to będę go miała przy sukience, tzn. coś mi tam zrobią z gorsetem żeby wszystko ładnie się trzymało

Ja uważam, że wesele bez alku, to nie jest żaden wstyd a w takiej sytuacji jak u Daysy, to mogłoby być najlepsze rozwiązanie

[Strobiluska]

Napisane przez bzyczka1

iza moja siostra zazwyczaj gra w Lubaniu i okolicach (okolice Zgorzelca, 50 km od jeleniej góry), do Płocka to my trochę daleko mamy.

Lubań? wow, mój TŻ jest ze Świeradowa

[Daysy85]

Agnes wybacz ale ta kobieta niczego nie szanuje a siebie przede wszystkim , TŻ nie jedną sznse jej daał ale ona nie rozmumie tego.
Za nia ciagle ktoś myslał najpierw matka potem maz ... ona jest błekitnym ptazkiem którego nic nie obchodzi... przyniosła sobie wczoraj jedzenie od swojej matki i nawet ze swoimi dziećmi się podzieliła i brat Tż cały dzien głodny był! a jak ona poswym maratonie chyba 4 dniowym wkońcu wytrzeźwiała to TŻ jej pod nos obiad przyniósł ... taka to jest mamusia.

[agnusek22]

Daysy bardzo przykro mi się robi kiedy czytam o mamie Twojego Tzta...i tym bardziej byłabym za tym, żeby nie było alkoholu na weselu (ewent.wino). A pomyślałaś, że ona moze się upić i narobić jakiś nieprzyjemności na ślubie?

[popscene]

My jedziemy na świnta do moich rodziców. Przed wyjazdem zaprosimy rodziców TŻta, na "podwieczorek" i damy im prezenty i w ogóle.
Jakoś mi się jeszcze nie widzi wigilii z jego rodzicami, babcią i wujkiem. Obawiam się, że po wigili, a pewnie i w trakcie, włączają telewizor i się przekrzykują, bo telewizor właczony. Zwykle tak robią przy okazji "imprez" i obiadów, a ja tego nie znoszę.

[Daysy85]

Agnusek tak myslałąm o tym i pisalam o tym wcześniej, że właśnie tego się boje... i najchętniej to w ogóle dlatego cchę się wyprowadzić dalej do innego mista żeby nie mieć z nią żadnego kontaktu!

[agnusek22]

Daysy pogadaj o tym z Tż, bo decyzje możecie podjać tylko wy sami. Ja natomiast miałabym gdzieś opinie innych o tym, że nie ma alku gdyby, któryś z moich bliskich lub bliskich tż miał właśnie taki problem...

[Maggie1983]

JUPIKU widze ze podczytujesz - podzielam Twoja milosc do crab rangoons malo tego rowniez obrzydliwie tesknie za ho&sour soup, dumplings, loo mein i general gaus chicken i zdradze Ci ze przez poltora roku bylam kelnerka w chinskiej restauracji w Stanach stad sie wzielo to extra 10 kilo wiecej na moim brzuszku i pupci
Takze jak bede obrzydliwie bogata to polecimy sem do USA do mojej restauracji - ja stawiam