Moherowe dinozaury, konserwy i dewotki-wspólne dzierganie beretów.

[anitka12345]

Napisane przez Malla

Hej, wróciłam z imprezy, grzecznie wino piłam w moherowym golfie i czuwałam nad 50-latkami, na koniec wszystko sprzątnęłam i pozbierałam towarzystwo z podłogi W trakcie imprezy słuchałam Queen i przeczytałam połowę zgarniętej z półki "Nieznośnej lekkości bytu". Przetrawiam właśnie stwierdzenie "Muzyka to antysłowo", a dokładnie znaczenie "antysłowa". Coś w tym jest.

Maddie - uwielbiam "Wonderwall"!

anitka12345 - obawiam się, że nie rozumiemy o czym i do czego piszesz. Że kobiety, które opieprzają bawiące się bez sensu petardami dzieci są okropne, bo nie mają dzieci?

Przypomniał mi się podpis jednej z Wizażanek:
"- Sąsiadki?
- Nie ma siatek."

wiesz widze jacy moi sadziedzi są,nie maja dzieci są juz bardzo starzy,gdy byłam mała zawsze na mnie i koleżanki krzyczeli,mialismy podwórko gdzie stała samochody,nie mozna było grać w babingtona,bo oni bali się że im zbijemy szybe w samochodzie(lotką)jakoś tylko im to przeszkadzało,wiec wiem jacy ludzie bezdzietni mogą być upierdliwi,oni nie rozumieja dzieci ;] a dzieci niech sobie petardami strzelają wydaje mi się że nie każde sa tak bardzo niebezpieczne,a pozatym ja raczej widze takich 15 latków którzy strzelają tymi petardami a wydaje mi się że taka 15 letnia osoba bo troszke w główce,i uważa żeby nie zrobić sobie krzydwy,mi to jakoś nigdy nie przeszkadzało,te huki pod oknem

kami1000
no tak takie nie które nastolatki troszke przesadzają,ja nie dawno widziałam dziewczynke miała może z 10 lat,miała ubrana krótk spódnicznke,buty na obcasie,ale niskim,pomalowane paznokcie,i oczy ... ;/ to troszke przesada,takie dzieci powinny z dzieciństwa korzystać,a nie tak szybko upodabniać się do dorosłych


http://pl.youtube.com/watch?v=rX6YfHtCl7s
http://pl.youtube.com/watch?v=wRr0yKCGgaU

[TmargoT]

hmmm.ciężko mi jest się do was dopasować,bo nie jestem typem romantyka.nie czytam wierszy,nie słucham muzyki poważnej,nie ogladam przedstawień teatralnych.
jestem realistą twardo stąpającym po ziemi.
nie potrafię być poważną damą,wolę być wesołym podlotkiem.
prosze mnie nie skreślać,jeśli wyskoczę z czymś nietaktownym,lub napiszę z błędem ortograficznym.

[TmargoT]

Napisane przez anitka12345

wiesz widze jacy moi sadziedzi są,nie maja dzieci są juz bardzo starzy,gdy byłam mała zawsze na mnie i koleżanki krzyczeli,mialismy podwórko gdzie stała samochody,nie mozna było grać w babingtona,bo oni bali się że im zbijemy szybe w samochodzie(lotką)jakoś tylko im to przeszkadzało,wiec wiem jacy ludzie bezdzietni mogą być upierdliwi,oni nie rozumieja dzieci ;] a dzieci niech sobie petardami strzelają wydaje mi się że nie każde sa tak bardzo niebezpieczne,a pozatym ja raczej widze takich 15 latków którzy strzelają tymi petardami a wydaje mi się że taka 15 letnia osoba bo troszke w główce,i uważa żeby nie zrobić sobie krzydwy,mi to jakoś nigdy nie przeszkadzało,te huki pod oknem

po pierwsze to 15-to latki mają najwięcej głuypich pomysłów.-pisze to matka takliego podlotka.
po drugie-to strzelanie petardami to nie tylko głupi wybryk-polecam wątek o petardach na plotkowym.poczytaj jakie pomysły mają dzieci i nastolatki,oraz jak TY możesz być potraktowana przez swjego potencjonalnego wielbiciela .

wszystko jest dla ludzi,ale tylko dla mądrych.i nie ma znaczenia ile ma lat,trzeba mieć trochę oleju w głowie i wyobraźni

[anitka12345]

Napisane przez TmargoT

po pierwsze to 15-to latki mają najwięcej głuypich pomysłów.-pisze to matka takliego podlotka.
po drugie-to strzelanie petardami to nie tylko głupi wybryk-polecam wątek o petardach na plotkowym.poczytaj jakie pomysły mają dzieci i nastolatki,oraz jak TY możesz być potraktowana przez swjego potencjonalnego wielbiciela .

wszystko jest dla ludzi,ale tylko dla mądrych.i nie ma znaczenia ile ma lat,trzeba mieć trochę oleju w głowie i wyobraźni

no masz racje,to może takim dziecią nei powinno sie sprzedawac petard dopiero w wieku 18 lat,wiem że to niepezbieczne,no ale jasetem za tym żeby dzieci sobie strzelały tymi petardami w obecności rodziców w sylwestra,teraz może jeszcze troche za szybko,a tak pozatym byłam w zeszłym roku,u mnie na rynku w mieście,witać nowy rok,i wiem że przebywanie wsród ludzi pijanych którzy strzelali petardami jest bardzo niebezpieczne,nawet dorosły człowiek jest czasmi nie odpowiedzialny,to jest bardzo przykre
ktoś tutaj napisał,że dziewcyzny są przy facetach chodz oni nie mają ani urodzy ani pięniedzy,a czy z facetem trzeba być tylko dla tego?może te dziewczyny widzą w tym facecie zupełnie inne wartości?
i jeszcze jedno co do zaręczania się w wieku 20 lat,ja nie widze w tym nic dziwnego,skoro się kochają i sa ze sobą już sporo czasu,nie każdy czeka aż do 30 z założeniem rodziny,i znaleznieniem tego odpowiedniego partnera

[TmargoT]

Napisane przez anitka12345

no masz racje,to może takim dziecią nei powinno sie sprzedawac petard dopiero w wieku 18 lat,wiem że to niepezbieczne,no ale jasetem za tym żeby dzieci sobie strzelały tymi petardami w obecności rodziców w sylwestra,teraz może jeszcze troche za szybko,a tak pozatym byłam w zeszłym roku,u mnie na rynku w mieście,witać nowy rok,i wiem że przebywanie wsród ludzi pijanych którzy strzelali petardami jest bardzo niebezpieczne,nawet dorosły człowiek jest czasmi nie odpowiedzialny,to jest bardzo przykre
ktoś tutaj napisał,że dziewcyzny są przy facetach chodz oni nie mają ani urodzy ani pięniedzy,a czy z facetem trzeba być tylko dla tego?może te dziewczyny widzą w tym facecie zupełnie inne wartości?
i jeszcze jedno co do zaręczania się w wieku 20 lat,ja nie widze w tym nic dziwnego,skoro się kochają i sa ze sobą już sporo czasu,nie każdy czeka aż do 30 z założeniem rodziny,i znaleznieniem tego odpowiedniego partnera

nie wiem,kto napisał o urodzie i pieniądzach.
wiem tylko,że nie można uogólniac miłości do wieku.
choć sama wzięłam ślub w wieku 21 lat,to z własnego doświadczenia wiem,że było to za wczesnie.
wtedy wydawało mi się,że swiat stoi przede mną otworem i wszystko bedzie jak w bajce.rzeczywistość okazała się jednak inna.
są pary,ktore przetwrały taką próbę czasu-ja nie.
nie krytykuję młodych zakochanych.wiem jednak,że lepiej uczyć się na cudzych błędach,niż na swoich.a wiedza o różnych życiowych wariantach może pomóc,a nie musi szkodzić.

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez Elliannia

A co się dzieje?

Fantastyczna rodzinka. Ech...

Jeśli zaś chodzi o dzieci i petardy.


Ktos powiedział ze 15latek ma cos w glowce?
min. 9 max. 15-latki biegające z petardami u mnie, to standard niezależnie od czasu pozostałego do sylwestra.
Strzelanie z pistoletów na metalowe kulki do zwierząt (strzelali do mojego psa), ludzi, oraz okien (no taka zabawa dzieciaczków kosztowała nas 2,6tys. pln, dla mnie to dużo, a dostaliśmy blisko 1tys pln zniżki) tez.
Malo? Chyba tak!
Oddawanie moczu i stolca na klatkach, pijane 13-15latki.

Nie chrzan wiec ze 15latek ma coś we łbie, owszem może mieć jakieś tam objawy posiadania myślącego mózgu, ale to nie jest regułą.
Wątpię aby 15latek trzymający w łapie petardę był odpowiedzialny za siebie, ba! Wątpię czy jego rodzice są odpowiedzialni.
Jedyne wybuchowe/palące się rzeczy z serii sztucznych ogni jakie moi rodzice pozwalali mi trzymać do 18 roku życia to były ZIMNE OGNIE, do 18stki nie zbliżałam się do żadnej wybuchowej zabaweczki która była sprzedawana osobom z dowodem osobistym. Z jakiegoś powodu, papierosy, alkohol, ero pisemka, sex shopy, peep show, sztuczne ognie, tatuaże, piercingi (no dla 16latek za zgoda rodziców) są dostepne tylko dla osób po 18 r.z. czyli teoretycznie osób dorosłych - odpowiadających za siebie, prawda?
Będę opieprzać, będę dzwonić po straż miejska jak gnojki się bawią petardami...
I serio nie obchodzi mnie jakie dzieciaki i ich rodzice beda mialy konsekwencje.(Nigdy nie są pod opieka rodziców, poza tym dać petardę 9latkowi?!)

[Reijel]

Napisane przez anitka12345

no masz racje,to może takim dziecią nei powinno sie sprzedawac petard dopiero w wieku 18 lat,wiem że to niepezbieczne,no ale jasetem za tym żeby dzieci sobie strzelały tymi petardami w obecności rodziców w sylwestra,teraz może jeszcze troche za szybko,a tak pozatym byłam w zeszłym roku,u mnie na rynku w mieście,witać nowy rok,i wiem że przebywanie wsród ludzi pijanych którzy strzelali petardami jest bardzo niebezpieczne,nawet dorosły człowiek jest czasmi nie odpowiedzialny,to jest bardzo przykre
ktoś tutaj napisał,że dziewcyzny są przy facetach chodz oni nie mają ani urodzy ani pięniedzy,a czy z facetem trzeba być tylko dla tego?może te dziewczyny widzą w tym facecie zupełnie inne wartości?
i jeszcze jedno co do zaręczania się w wieku 20 lat,ja nie widze w tym nic dziwnego,skoro się kochają i sa ze sobą już sporo czasu,nie każdy czeka aż do 30 z założeniem rodziny,i znaleznieniem tego odpowiedniego partnera

Skoro zgadzasz się z nami, to po co w ogóle zaczęłaś temat petard?

Polecam zapoznanie się ze słowem "sarkazm". Poza tym dyskusje na temat małżeństwa, odpowiedniego partnera, wieku itd. toczyły się na setce innych wątków i sądzę, że moherkom nie chce się znowu pisać lub czytać tego samego. Mamy takie a nie inne poglądy i dlatego powstał ten wątek: po co wpadasz ze swoim "a ja mam inne zdanie"? Fajnie, ale podyskutować o tym możemy na innych wątkach.

[Elliannia]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Fantastyczna rodzinka. Ech...

Jeśli zaś chodzi o dzieci i petardy.


Ktos powiedział ze 15latek ma cos w glowce?
min. 9 max. 15-latki biegające z petardami u mnie, to standard niezależnie od czasu pozostałego do sylwestra.
Strzelanie z pistoletów na metalowe kulki do zwierząt (strzelali do mojego psa), ludzi, oraz okien (no taka zabawa dzieciaczków kosztowała nas 2,6tys. pln, dla mnie to dużo, a dostaliśmy blisko 1tys pln zniżki) tez.
Malo? Chyba tak!
Oddawanie moczu i stolca na klatkach, pijane 13-15latki.

Nie chrzan wiec ze 15latek ma coś we łbie, owszem może mieć jakieś tam objawy posiadania myślącego mózgu, ale to nie jest regułą.
Wątpię aby 15latek trzymający w łapie petardę był odpowiedzialny za siebie, ba! Wątpię czy jego rodzice są odpowiedzialni.
Jedyne wybuchowe/palące się rzeczy z serii sztucznych ogni jakie moi rodzice pozwalali mi trzymać do 18 roku życia to były ZIMNE OGNIE, do 18stki nie zbliżałam się do żadnej wybuchowej zabaweczki która była sprzedawana osobom z dowodem osobistym. Z jakiegoś powodu, papierosy, alkohol, ero pisemka, sex shopy, peep show, sztuczne ognie, tatuaże, piercingi (no dla 16latek za zgoda rodziców) są dostepne tylko dla osób po 18 r.z. czyli teoretycznie osób dorosłych - odpowiadających za siebie, prawda?
Będę opieprzać, będę dzwonić po straż miejska jak gnojki się bawią petardami...
I serio nie obchodzi mnie jakie dzieciaki i ich rodzice beda mialy konsekwencje.(Nigdy nie są pod opieka rodziców, poza tym dać petardę 9latkowi?!)

Cóż, z rodziną się czasem najlepiej na zdjęciach wychodzi, wiem po sobie ;/

Ja odnośnie petard powiem tyle - dwa razy na Sylwestrze w Zakopanem zarobiłam petardą w plecy - i dziękuję wszystkim siłom wyższym, że tylko dwie kurtki do wyrzucenia, i że pod kurtkę nie wpadły.


A wracając do poezji - ja jestem w stanie trawić li i jedynie erotyki Poświatowskiej

[Stary_Pryk]

Anitko(i te wszystkie cyfry) może bym nawet z Tobą podyskutował (bo mi się akurat trochę nudzi), ale powiem Ci z ręką na sercu, że nie mogę za grosz pojąć co chcesz nam przekazać.

Za strzelanie petardami (zwłaszcza tymi hukowymi) w środku miasta powinno się łapać gówniarzy, zamykać w blaszanych beszkach i tłuc prętem przez kilkanaście godzin (w te beczki oczywiście). Ludzie w podeszłym wieku źle znoszą takie "zabawy" nie wspomne o psach, które słyszą to inaczej niż by i dostają *******ca. W Sylwestra - owszem w każdy inny dzień w mieście - kategoryczne NIE.

[TmargoT]

Napisane przez Stary_Pryk

Anitko(i te wszystkie cyfry) może bym nawet z Tobą podyskutował (bo mi się akurat trochę nudzi), ale powiem Ci z ręką na sercu, że nie mogę za grosz pojąć co chcesz nam przekazać.

Za strzelanie petardami (zwłaszcza tymi hukowymi) w środku miasta powinno się łapać gówniarzy, zamykać w blaszanych beszkach i tłuc prętem przez kilkanaście godzin (w te beczki oczywiście). Ludzie w podeszłym wieku źle znoszą takie "zabawy" nie wspomne o psach, które słyszą to inaczej niż by i dostają *******ca. W Sylwestra - owszem w każdy inny dzień w mieście - kategoryczne NIE.

no,no,no nsz rodzynek się zdenerwował .nie można tak się stresować,bo to źle dla serduszka

[Impersona]

Napisane przez TmargoT

hmmm.ciężko mi jest się do was dopasować,bo nie jestem typem romantyka.nie czytam wierszy,nie słucham muzyki poważnej,nie ogladam przedstawień teatralnych.
jestem realistą twardo stąpającym po ziemi.
nie potrafię być poważną damą,wolę być wesołym podlotkiem.
prosze mnie nie skreślać,jeśli wyskoczę z czymś nietaktownym,lub napiszę z błędem ortograficznym.

Wydaje mi się, że to akurat nie jest kwestia byciem romantykiem. Ja jestem zupełnie przyziemna, nie mam w sobie ani trochę romantyzmu, wszelkie ckliwości mnie męczą i śmieszą, ale mimo to kocham poezję i muzykę. Przecież wiersze to nie tylko poezja miłosna

Napisane przez Stary_Pryk

Anitko(i te wszystkie cyfry) może bym nawet z Tobą podyskutował (bo mi się akurat trochę nudzi), ale powiem Ci z ręką na sercu, że nie mogę za grosz pojąć co chcesz nam przekazać.

Za strzelanie petardami (zwłaszcza tymi hukowymi) w środku miasta powinno się łapać gówniarzy, zamykać w blaszanych beszkach i tłuc prętem przez kilkanaście godzin (w te beczki oczywiście). Ludzie w podeszłym wieku źle znoszą takie "zabawy" nie wspomne o psach, które słyszą to inaczej niż by i dostają *******ca. W Sylwestra - owszem w każdy inny dzień w mieście - kategoryczne NIE.

Amen


Dziś latam cały dzień po sklepach, kupiłam na razie tylko część jednego prezentu. Jakoś nie czuję zupełnie zbliżających się świąt.

[Maddie]

Napisane przez Stary_Pryk

Anitko(i te wszystkie cyfry) może bym nawet z Tobą podyskutował (bo mi się akurat trochę nudzi), ale powiem Ci z ręką na sercu, że nie mogę za grosz pojąć co chcesz nam przekazać.

Pryku, dziękuję za pocieszenie, że nie tylko ja jestem taka dziwna i nie wiem o co Anitce w sumie chodzi, ulżyło mi

Napisane przez Impersona

Dziś latam cały dzień po sklepach, kupiłam na razie tylko część jednego prezentu. Jakoś nie czuję zupełnie zbliżających się świąt.

Ja już mam prawie wszystkie prezenty kupione (bądź zamówione) Ale jakoś tej corocznej magii jeszcze nie czuję. Może dlatego, że w wigilię, nie dość że do 15 na pewno będę pracowała (mam nadzieję że nie dłużej ), to jeszcze mam dwie kolacje do 'obskoczenia'

[Nezka07]

Napisane przez Maddie

A u mnie jest tak, że absolutnie nie posiadam zacięcia artystycznego w sensie, że ani śpiewać nie potrafię, ani malować, rzeźbić czy coś w tym stylu. Taki ze mnie dziwny moher jest, nawet dziergać nie umiem

Znam ten ból

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Zadna nie ma podobnych do mnie scislych zainteresowan w strone medycyny i matematyki

Ja się interesuję przedmiotami ścisłymi z racji profilu w LO aczkolwiek z przedmiotów medycznych skłaniam się teraz coraz bardziej w stronę matematyki i geografii (fakultety z chemii sprowadziły mnie na ziemię )

Napisane przez Eva ID

Kochane, po przeczytaniu ostatnich postów na temat naszych zainteresowań, muszę stwierdzić, że mamy wszystkie pewną cechę bardzo charakterystyczną dla tego wątku, jest to sposób wyrażania się i pisania. Trudno jest tu znaleźć błędy językowe,czy też typowe dla innych wątków niestaranne wypowiedzi. Bardzo mi się to właśnie tutaj podoba.

Również zauważyłam to na tym wątku i naprawdę przyjemnie czyta się posty, przy których autor naprawdę wie co pisze i się nad tym zastanowi. Mnie denerwuje jeszcze jedna rzecz- nieużywanie polskich znaków Na gadu, kiedy trzeba pisać szybko, to i owszem, polskich znakó nie stosuję. Ale jak czytam niektóe wypowiedzi na forum, z literówkami i uproszcznymi znakami, to momentami nie jestem w stanie od razu zrozumieć co autor(ka) miał(a) na myśli Dlatego tym bardziej cieszę się, że trafiłam na bardzo kulturalny wątek

Napisane przez anitka12345

no tak takie nie które nastolatki troszke przesadzają,ja nie dawno widziałam dziewczynke miała może z 10 lat,miała ubrana krótk spódnicznke,buty na obcasie,ale niskim,pomalowane paznokcie,i oczy ... ;/ to troszke przesada,takie dzieci powinny z dzieciństwa korzystać,a nie tak szybko upodabniać się do dorosłych

Wyjątkowo się zgodzę. Przykład z dzisiaj- dziewczyna z podstawówki, 5 albo 6 klasa (mam nadzieję że nie była młodsza) szła sobie ze słuchawkami na uszach, w dżinsowej mini i tych, jak one mają... getry? legginsy? Naprawdę nie wiem Akurat wracałam z koleżanką (ona też moher z krwi i kości, chociaż nie widać ) i całą drogę potem dyskutowałyśmy jaka ta młodzież jest zepsuta. Całe szczęście, że nikt koło nas nie szedł, bo wyglądałoby to dosyć dziwnie- licealistka skarżąca się na dzisiejszą młodzież
Albo ostatnio- szedł sobie dzieciak, może 8-letni, z telefonem w ręku i słuchał sobie piosenki ze "Step Up 2" w wersji a la smerfne hity. Najpierw mi się chciało śmiać, a potem zaczęłam narzekać. Jak widzę takie zepsucie, to mi się normalnie ciśnienie podnosi. Tak doszłam do wniosku, że moje dzieci będą miały ze mną przechlapane

[Maddie]

Napisane przez Nezka07

Tak doszłam do wniosku, że moje dzieci będą miały ze mną przechlapane

Też o tym myślałam ostatnio Nawet podzieliłam się tym faktem z moim TŻ, który stwierdził, że w takim razie wychowywaniem naszych dzieci zajmie się on w sensie, że on będzie dobrym gliną a ja tym złym

[Elliannia]

Ufff, sprawa z HP się trochę ruszyła do przodu, kolega informatyk zadzwonił podając się za mojego chłopaka, i ich solidnie ochrzanił (mnie nawet nie chcieli z działem reklamacji połączyć ), i ustalił że w środę odbierze odemnie kompa kurier żeby HP mogło sprawdzić czy faktycznie nie działa. I jakich mu bzdur dziewczyna próbowała nawciskać, mówił że przy połowie tych informatycznych herezji nie wiedział czy ma się śmiać, czy płakać. I jeszcze na koniec dodał, że mają szczęście że to nie ja do nich dzwoniłam, bo on to spokojny człowiek (a dał im popalić), a przy mnie to by im tam zaczęło wszystko latać I powiedział że jak tylko zobaczy, że jest coś robione z płytą główną, a nie zaznaczone w dokumencie naprawy, to od razu odsyła komputer, a żeby Pani od reklamacji sobie zdała sprawę z tego, że on doskonale wie jak sprawdzić czy coś nie było robione z płytą (to byłoby juz 3 raz), i że jeśli planują coś z tym zrobić to mogą się nawet nie fatygować z wysyłaniem.

A propos, dowiedziałam się że serwisy stosują ciekawe praktyki - jak coś ma być wymieniane 3 raz (jak prawdopodobnie ta moja płyta), to zaznaczają że wymienili zupełnie co innego, żeby nie wymieniać sprzętu na nowy

[Maddie]

Cisza na wątku jak makiem zasiał Gdzie jesteś, ludu naftalinowy?

[TmargoT]

Napisane przez Maddie

Też o tym myślałam ostatnio Nawet podzieliłam się tym faktem z moim TŻ, który stwierdził, że w takim razie wychowywaniem naszych dzieci zajmie się on w sensie, że on będzie dobrym gliną a ja tym złym

ja staram się być tolerancyjna,choć mam swoje za uszami.

[Maddie]

Napisane przez TmargoT

ja staram się być tolerancyjna,choć mam swoje za uszami.

Oj, ja swoje młodzieńcze głupoty też popełniałam, nie przeczę Ale może właśnie dlatego wiem, że nie pozwolę swemu dziecku na tyle swobody, ile miałam ja. Rodzice mnie nie ograniczali - i choć wcale nie twierdzę, że to było złe podejście , to jednak wydaje mi się, że moje metody wychowawcze będą inne. No, ale zobaczymy, pogdybać to sobie zawsze można

[***luna]

Napisane przez Maddie

Cisza na wątku jak makiem zasiał Gdzie jesteś, ludu naftalinowy?

W pracy byłam
A teraz moherątko wzywa
Wniosek z dzisiejszych podróży autobusem: jeśli jest to godzina, gdy młodziez wraca do domów ze szkół: lepiej przejść jak anwiększy dystans pieszo, skorzystać z rowera lub samochodu, ewentualnie wybrać siedzenie w przedniej części autobusu.
Koszmar

[Impersona]

Napisane przez ***luna

W pracy byłam
A teraz moherątko wzywa
Wniosek z dzisiejszych podróży autobusem: jeśli jest to godzina, gdy młodziez wraca do domów ze szkół: lepiej przejść jak anwiększy dystans pieszo, skorzystać z rowera lub samochodu, ewentualnie wybrać siedzenie w przedniej części autobusu.
Koszmar

Ja dziś wymiękłam, jak trzy studentki pierwszego roku w tramwaju zachowywały się jak gimnazjalistki. Śmiały, przekrzykiwały itd. W końcu ręce mi opadły , jak zaczęły rozmawiac o tym, gdzie mieszkają i jedna mówi, że mieszka na Sępa Szarzyńskiego. Druga spytała, kto to był Sęp Szarzyński, bo jak mieszka na takiej ulicy, to wypadałoby wiedzieć. Wyszło w końcu, że żadna nie wiedziała. Potem tamta, która pytała, zaczęła się chwalić, że ona z tą trzecią sprawdzały kim był Jaracz, na ulicy którego imienia mieszkają. Byłoby to posunięcie chwalebne, gdyby nie fakt, że niestety obie zapomniały już kim on był

[Malla]

Eva ID - drugi dzień pracy? U mnie pierwszy w nowej, nieco przerażający. Nie wiem czy w Święta będę miała wolne, jeśli nie, to będę siedzieć całkiem sama w Krk...

anitka12345 - "badmintona", nie "babingtona" Może te 15-latki martwią się o swoje zdrowie, tylko czemu rzucają petardy pod brzuch psa lub do kaptura koleżanki? Nie chcę się wypowiadać na temat osób bezdzietnych, bo jeśli ktoś bardzo chce, a długo nie może, to może być życiową tragedią...
Dziewczynka ma 10 lat i chodzi pomalowana? o, Matko Dyrektorko, padam...

Impersona - co do ulic, to nieraz spotykałam się w Krakowie z tym, że o ulicy Grota Roweckiego myślano jak o jakiejś jaskini, a na Bora Komorowskiego reagowano "co to za głupie imię 'Bora'?!"... Powinni więcej kręcić filmów historycznych o Polsce, może by cokolwiek dzieciarnia wiedziała.

[Reijel]

Napisane przez Impersona

Dziś latam cały dzień po sklepach, kupiłam na razie tylko część jednego prezentu. Jakoś nie czuję zupełnie zbliżających się świąt.

Napisane przez Maddie

Cisza na wątku jak makiem zasiał Gdzie jesteś, ludu naftalinowy?

To i ja się pochwalę, że byłam na zakupach, ale bardzo samolubnych

[***luna]

Ja widuję 10letnie dziewczynki z makijażem: błyszczyk, tusz do rzęs, czasami kredka), nie rzadko pasemko lub kilka na włosach.
5latki śmigają na obcasach
A jeśli chodzi o ten nieszczęsny autobus, to chciałabym, żeby oni o czymś rozmawiali, ale wyglada to tak:
pozycja półleżąca w poprzek siedzenia, buty na siedzeniu, muzyka na pół autobusy z telefony komórkowego, gwizdy i naśmiewanie się z kolegi czytającego książkę
Już nie marudzę
Zakupy świąteczne może uda mi się zrobić jutro

[Stary_Pryk]

Napisane przez TmargoT

no,no,no nsz rodzynek się zdenerwował .nie można tak się stresować,bo to źle dla serduszka

Oj moje biedne serce. Masaż, masaż poproszę.

Ja jak widzę w zachowaniu młodzieży, cos co mi nie odpowiada, to od razu wyrażam swoje zdanie na ten tamat. Oczywiście jak nie jest ich za dużo i nie są za wielcy. A niech któryś o papierosa poprosi, ło Jezu, to się nasłucha.

[kimi1000]

Melduje się kolejny moherowy berecik
Ja myłam przez cały dzień okna, sprzątałam i wieszałam firanki.
A co to nastolatek, co się malują w wieku 10 lat. Wracaliśmy kiedyś o 21 z kina i na przejściu dla pieszych zauważyłam dwie dziewczynki, może z 12-13 lat miały. Makijaż, a w ręku papieros
Co się na tym świecie dzieje

[TmargoT]

Napisane przez Stary_Pryk

Oj moje biedne serce. Masaż, masaż poproszę.

Ja jak widzę w zachowaniu młodzieży, cos co mi nie odpowiada, to od razu wyrażam swoje zdanie na ten tamat. Oczywiście jak nie jest ich za dużo i nie są za wielcy. A niech któryś o papierosa poprosi, ło Jezu, to się nasłucha.

siostro BASEN-PAVULON PROSZĘ.
ja wolę się nie wtrącać.jeśli mnie to nie dotyczy to omijam szerokim lukiem

[anitka12345]

Napisane przez ***luna

Ja widuję 10letnie dziewczynki z makijażem: błyszczyk, tusz do rzęs, czasami kredka), nie rzadko pasemko lub kilka na włosach.
5latki śmigają na obcasach
A jeśli chodzi o ten nieszczęsny autobus, to chciałabym, żeby oni o czymś rozmawiali, ale wyglada to tak:
pozycja półleżąca w poprzek siedzenia, buty na siedzeniu, muzyka na pół autobusy z telefony komórkowego, gwizdy i naśmiewanie się z kolegi czytającego książkę
Już nie marudzę
Zakupy świąteczne może uda mi się zrobić jutro

tak też się nie raz z takimi rzeczami w autobusie spotkałam,okropieństwo ;/ najgorsze jest to że nastolatki umią się strasznie wyśmiewać i obgadywać inne osoby,i to nie w jakiś dyskretny sposób tylko pokazując to,ja to czasmi boje się jak jestem w Polsce wejść wieczorem sama do autobusu,tranwaju itd. moja koleżanke kiedyś pobiły za co? hmm ona do teraz sama nie wie,ale znalała się z szpitalu,na szczęscie już z nią wszystko dobrze,u mnie w gimnazjum osoba ucząca się bardzo dobrze była wyśmiewana,opluwana,przez ywana,zastraszana że jak nie da ściągnąć to grożono jej,a jak jakaś osoba chciała komuś takiemu pomóc to robiono z nią to samo co z ta osobą dobrze się uczącą,a nauczyciele nie zauważali problemu ... masakra

[Maddie]

Napisane przez ***luna

Ja widuję 10letnie dziewczynki z makijażem: błyszczyk, tusz do rzęs, czasami kredka), nie rzadko pasemko lub kilka na włosach.
5latki śmigają na obcasach

W mojej małej mieścinie czegoś takiego me moherowe oczęta jeszcze nie widziały... Trzynastki zrobione na dwudziestki tak, ale dziesięciolatki

Napisane przez Stary_Pryk

A niech któryś o papierosa poprosi, ło Jezu, to się nasłucha.

Do mnie kiedyś podszedł jakiś gówniarz, na oko nawet 10 lat nie miał, i poprosił o papierosa. Też się nasłuchał. Co się dzieje z tymi dziećmi

[Malla]

anitka - przeraża mnie to, co piszesz... Pobita tak, że wylądowała w szpitalu? Ja nie mam w sobie tyle siły, by komuś tak przyłoić...

Czy 10-latka to już nastolatka?

[Luba]

Napisane przez Maddie

Podejrzewam, że niejedna z nas jest Kurczę, naprawdę miło jest znaleźć osoby tak podobne do siebie, prawda?

Ja nie! Tylko i wyłącznie proza

Napisane przez Mijalea

p.s. Eva, podoba mi sie twoje podejscie odnosnie nauki poprawnej pisowni. Moj synek bedzie dwu lub nawet trojjezyczny, ale zrobie wszystko by ladnie mowil i pisal po polsku

Mnie się tez podoba i popieram, moim zdaniem dobra znajomość języków to jest jedna z ważniejszych umiejętności w życiu. A szczególnie ważna jest znajomość języka ojczystego.
Moje dzieci na szczęscie tego mojego "hopla" odziedziczyły i jezyków uczą sie namiętnie

Napisane przez Stary_Pryk

Za strzelanie petardami (zwłaszcza tymi hukowymi) w środku miasta powinno się łapać gówniarzy, zamykać w blaszanych beszkach i tłuc prętem przez kilkanaście godzin (w te beczki oczywiście).

Napisane przez Impersona

Wydaje mi się, że to akurat nie jest kwestia byciem romantykiem. Ja jestem zupełnie przyziemna, nie mam w sobie ani trochę romantyzmu, wszelkie ckliwości mnie męczą i śmieszą, ale mimo to kocham poezję i muzykę. Przecież wiersze to nie tylko poezja miłosna

Mam tak samo

Napisane przez Impersona

Dziś latam cały dzień po sklepach, kupiłam na razie tylko część jednego prezentu.

Prezenty mam kupione (kocham kupowac prezenty ), ciastka zaczynamy piec, śledzie zrobione. Przy pieczeniu ciastek, jak co roku: mamo, opowiedz jak się urodził Jezusek
Kurcze, dzieci coraz starsze, za chwile pójda w świat. Napawam się tym, że jeszcze sa dziecmi, jeszcze pieką ze mną te ciasteczka i słuchają jak opowiadam. Łapię każda wspólną chwilę, bo coraz są starsi, mają swoje sprawy, kolegów, koleżanki i niezbyt często już się przytulają <a już w żadnym razie nie publicznie >