Bezpieczne Firmy Czyli Nie Testowane Na Zwierzętach

[lisa009]

Napisane przez janina1984

kosmetyki, które nie są testowane na zwierzętach są w większości gorsze od tych, co testują.

z tym sie nie zgodzę. Szampon Joanny lepiej działa na moje włosy niż Nivea itp... Mniej wypadają przy myciu a moze moj wegetarianizm zaczyna dzialac?

Napisane przez janina1984

koncerny testujące są wszędzie, a nie zawsze mam siłę i ochotę szukać dobrych zamienników. zresztą - nie mam siły jechać pół miasta, żeby kupić nietestowaną pastę do zębów za o wiele wyższą cenę niż jest ta tubka warta tylko dlatego, że to od firmy nietestującej. a potem i tak sie okaże, że ta pasta jest szajska.

no, niestety ale może jednak warto się poswiecic dla dobra zwierzakow? tylko kurcze, gdzie ta paste zdobyc?

Napisane przez janina1984

poza tym - jem mięso, i jak czytam pierdoły wypisywane przez wegetarian i wegan w necie, to naprawdę aż mi czasem szkoda, że chcę być wege. na przykład że wegetarianin powinien nie dawać swojemu zwierzakowi mięsa, bo inaczej jest mordercą. albo w ogóle powinien wyrzucić mięsożerne zwierzaki z domu, bo to jest nie wege - autentyki z netu.

taak, dajmy kotu kotu marchewke i po sprawie koty musza jesc mieso. Tez mi tak troche glupio bedzie w przyszlosci isc do sklepu po mieso po 1. mnie obrzydza po 2. jestem "dumna" z wegetarianizmu i nie chce byc uwazana za miesozerna, skoro nią nie jestem.
I jak można wyrzucać miesozerne zwierzaki z domu? No sorry, ale czy to wina kotka czy pieska, że taki jest?

Napisane przez janina1984

albo, że o wiele lepiej kupić sobie buty ze sztucznych tworzyw, które rozwalą mi sie za dwa tygodnie, niż dobre ze skóry, które nie rozwalą mi się przez parę lat.

Nie wszystkie butki ze sztucznej skóry to szajs zależy to jeszcze od firmy ; )

Napisane przez janina1984

albo, że rośliny w ogole nic nie czują - chociaż coraz więcej dowodów jest na to, że jednak odczuwają cos na kształt bólu. w ogóle, chodzi mi o tych wege fanatyków, na przykład Filip Barche, czy inni tacy, którzy mogą być żywymi przykładami na to, że wege dieta szkodzi mózgowi...

Wiadomo, że czują, bo mają układ nerwowy,ale, że tak powiem: Nie rozumieją tego czy coś w tym stylu Niestety, jesc cos musze, a chyba nie mam wyboru: Same roslinki jem i powiem, ze bardzo smaczne Nie popadajmy w paranoje, przeciez nie bede jadla powietrza

[janina1984]

wiesz, mięso jem i też mi smakuje. też wiem, że żyje ale nie brakuje głosów, że zwierzęta nie rozumieją tego co się z nimi dzieje bo nie mają rozumu.
a roślinki?

i tutaj jest ten dualizm!

ja najlepiej w ogóle bym nic nie jadła, ani nic. wtedy byłoby najlepiej.

[Malla]

Również nie zgodzę się z tym, że firmy nietestujące robią gorsze produkty od testujących. Dawno nie umyłam włosów czymś w stylu Elseve i dzięki temu dawno nie miałam łupieżu. Z niepewnych mam np. pomadki i balsamy Nivea.

[lisa009]

Napisane przez janina1984

wiesz, mięso jem i też mi smakuje. też wiem, że żyje ale nie brakuje głosów, że zwierzęta nie rozumieją tego co się z nimi dzieje bo nie mają rozumu.
a roślinki?

i tutaj jest ten dualizm!

ja najlepiej w ogóle bym nic nie jadła, ani nic. wtedy byłoby najlepiej.

ja Cię rozumiem, ale przecież to logiczne, że zwierzęta myślą - inaczej by nie były w stanie czegokolwiek zrobić
To okropne, jak niektórzy ludzie są zadufani w sobie i mysla, że tylko oni potrafia myśleć [z czego wynika, że nie potrafią ]

[Shaera]

Janinko, czasami też mam taki moment, taką pojedyńczą chwilkę, że rzuciłabym to wszystko i - jak pisze Chatul - płynęła z prądem. Wiem dobrze, jak czasami jest ciężko i beznadziejnie Moje otoczenie to osoby beznamiętne i obojętne im, co dzieje się w tych wszystkich laboratoriach i rzeźniach Chodząc po sklepach widzę kątem oka, jak ludzie kupują produkty/kosmetyki wielkich molochów. Nic na to nie poradzę, nie wejdę do ich życia, mogę tylko popatrzeć. Ale nigdy się nie załamuję, po prostu nie mogę zniszczyć tego wszystkiego, na co pracowałam od tylu lat Przez moje widzimisię zginie kolejna niewinna istotka, tak nie można. Staram się, po prostu się staram

Napisane przez Chatul

Co do wegetarianizmu to ja zdecydowanie polecam ;]
A to co czują rośliny to tropizm ;]

Możliwe, że to tropizm W każdym razie, ja bym to porównała do alarmu w samochodzie

Napisane przez Chatul

Shaero, ale co Zenek ma do gadania? ;]Odmiana to odmiana ;] I przykro mi ale tu nie ma dwóch racji. Jak chcesz to zrobię Ci zdjęcie hasła "nazwisko" ze Słownika Poprawnej Polszczyzny

Zenek ma wiele do gadania, bo on jest właścicielem i ma prawo do odmiany swojego nazwiska, jak mu się podoba (może nawet w dopełniaczu będzie Zenona Ziaja ) Kiedyś podobny temat przewinął się u nas na polskim Czasami książki nie są dość sprecyzowane, nawet leksykony, czy inne słowniki Więc raczej nie przekona mnie to słownikowe hasełko Zauważyłam, że jesteś uparta, ja Cię nie przekonam Ale ja też jestem uparta i nie ustąpię, dopóki nie wypowie się właściciel Więc myślę, że darujemy sobie dalsze gdybania, droga Chatul

Napisane przez Chatul

A co do odżywek Ziai to są w nich silikony, czyli substancje obleppiające włos. Dobrze robią końcówkom, ale "przyklapują" i "natłuszczają" włosy będące u nasady. Dlatego należy nakładać te odzywki na włosy znajdujące się poniżej linii uszu. Aczkolwiek ja odzywki Ziai stosuję przy metodzie OMO. Tyle, że moje włosy są bardzo specyficzne.

Heh, ja niestety, ale dalej będę używać szamponu Ziaja ()

[Malla]

"Ziai" pisze się tak i tylko tak, nie rozumiem sporu. Odmiana to odmiana, a nazwiska w naszym języku się odmienia, nieważne czy Zenkowi się to podoba.

[sabbatha]

dokładnie, ach pamiętam te jedynkę z podstawówki gdy nazwisko Linde (z Ani z zielonego wzgórza) odmieniłam konsekwentnie po angielsku Linde Linde Linde .... :P

[lisa009]

kurcze, musialam dziś się umyć Fa, bo moj avon sie skonczyl ten zapach mi przypomina wakacje i poniekąd smierdzi

[Shaera]

Napisane przez Malla

"Ziai" pisze się tak i tylko tak, nie rozumiem sporu. Odmiana to odmiana, a nazwiska w naszym języku się odmienia, nieważne czy Zenkowi się to podoba.

Ja już swoje powiedziałam i uważam ten temat za zakończony

[Veris]

Napisane przez janina1984

wiesz, mięso jem i też mi smakuje. też wiem, że żyje ale nie brakuje głosów, że zwierzęta nie rozumieją tego co się z nimi dzieje bo nie mają rozumu.
a roślinki?

Nie brakuje również głosów, że rządzi nami Wielki Xenu. I co z tego? To, że gdzieś wyczytałaś, że ktoś tak uważa nie jest kompletnie żadnym argumentem, zwłaszcza w przypadku tak absurdalnej bzdury. Zwierzęta nie rozumieją co się z nimi dzieje? Przecież to, że zwierzęta mają mózg, system nerwowy itp. zostało udowodnione już dawno.

...a ja kiedyś słyszałam, że nie brakuje głosów, że powinniśmy zacząć jeść ludzi. Kto podejmie dyskusję?

Przepraszam za ironię, ale czasem naprawdę trudno jest mi się powstrzymać.

A, tak mi się przypomniało - a propos zwierząt, które jednak rozumieją:


http://wyborcza.pl/1,75478,5496273,J...m_uciekla.html

http://wyborcza.pl/1,75478,5500010,K...a_ocalala.html

[Shaera]

Napisane przez Veris

Nie brakuje również głosów, że rządzi nami Wielki Xenu. I co z tego? To, że gdzieś wyczytałaś, że ktoś tak uważa nie jest kompletnie żadnym argumentem, zwłaszcza w przypadku tak absurdalnej bzdury. Zwierzęta nie rozumieją co się z nimi dzieje? Przecież to, że zwierzęta mają mózg, system nerwowy itp. zostało udowodnione już dawno.
.. a ja kiedyś słyszałam, że nie brakuje głosów, że powinniśmy zacząć jeść ludzi. Kto podejmie dyskusję?
Przepraszam za ironię, ale czasem naprawdę trudno jest mi się powstrzymać. (...)

Veris, podpiszę się pod Twoim postem Dobrze powiedziane i nie przepraszaj Ale na przyszłość, sarkazm zachowaj dla siebie - z doświadczenia wiem, że można być przez to zjechanym

[dirt]

Napisane przez janina1984

(...)

poza tym - jem mięso, i jak czytam pierdoły wypisywane przez wegetarian i wegan w necie, to naprawdę aż mi czasem szkoda, że chcę być wege. na przykład że wegetarianin powinien nie dawać swojemu zwierzakowi mięsa, bo inaczej jest mordercą. albo w ogóle powinien wyrzucić mięsożerne zwierzaki z domu, bo to jest nie wege - autentyki z netu.
albo, że o wiele lepiej kupić sobie buty ze sztucznych tworzyw, które rozwalą mi sie za dwa tygodnie, niż dobre ze skóry, które nie rozwalą mi się przez parę lat.

(...)

Takie podejście bardzo długo odrzucało mnie od wegetarianizmu, ta skrajność poglądów. Zwierzę niestety nie zastąpi sobie mięsnej diety substytutami taki jak soja i rosliny strączkowe.

Napisane przez lisa009

(...)

taak, dajmy kotu kotu marchewke i po sprawie koty musza jesc mieso. Tez mi tak troche glupio bedzie w przyszlosci isc do sklepu po mieso po 1. mnie obrzydza po 2. jestem "dumna" z wegetarianizmu i nie chce byc uwazana za miesozerna, skoro nią nie jestem.
I jak można wyrzucać miesozerne zwierzaki z domu? No sorry, ale czy to wina kotka czy pieska, że taki jest?

(...)

ano nie, ale u mnie kotek czy piesek nie miałby szansy zamieszkać, bo nie miałby kto go karmić i mu po to mięso do sklepu chodzić. w moim domu są sami wegetarianie.
hoduję za to gryzonia - też jest wege, żywi się tylko ziarenkami i owocami, więc nie ma z tym problemu.
innych zwierząt nie próbowałabym nawet przestawiać na wege.

Napisane przez janina1984

wiesz, mięso jem i też mi smakuje. też wiem, że żyje ale nie brakuje głosów, że zwierzęta nie rozumieją tego co się z nimi dzieje bo nie mają rozumu.
a roślinki?

i tutaj jest ten dualizm!

ja najlepiej w ogóle bym nic nie jadła, ani nic. wtedy byłoby najlepiej.

u mnie zaczęło się od tego, że w ogóle mięsa nie lubię.
a sprawy traktowania zwierząt głębiej zainteresowały mnie jak uświadomiłam sobie, że ze zwierzaków, które hoduje, karmię, głaszczę i mówię do nich robi się futerka dla modnych pań.

[janina1984]

no właśnie problem w tym, że ja naprawdę wierzę w to, że wszystko co żyje - w tym i rośliny - czuje i ma emocje. na swoją niewielką skalę lub większą, ale ma
mam w domu sierściucha kota i świnkę morską. śmieję się, że jedyną weganką u nas jest świnka właśnie - jej ta dieta bardzo służy. ale z kolei kot nigdy nie chciał jeść siana ani warzyw... świnkę chciał zjeść tylko na początku, teraz się jej trochę boi i nic jej nie robi

a obecnie poszukuję dobrego kremu nietestowanego na zwierzętach, który wygładziłby moje zmarszczki mimiczne - mam 24 lata i już mam zmarszczki. pomożecie mi cos znaleźć?

[Chatul]

Shaero, dorzucę tylko jedno zdanie w kwestii osmiany- Czy uważasz też, że osoba mająca na imię Maciek ma prawo stwierdzić, że w dopełniaczu jej imię ma brzmieć "Macieka" a nie "Maćka"? ;] Analogiczna sytuacja do tej z Ziają (;
A Słownikowi Poprawnej Polszczyzny to ja ufam jak chrześcijanin Biblii.

Kobietki, a znacie jakieś organizacje walczące o prawa zwierząt, do których może się zapisać osoba, która nie skończyła 18 lat, ale ma powyżej 16?

[Shaera]

Napisane przez janina1984

no właśnie problem w tym, że ja naprawdę wierzę w to, że wszystko co żyje - w tym i rośliny - czuje i ma emocje. na swoją niewielką skalę lub większą, ale ma

Bo tak jest. Rośliny to nie przedmioty, ale z całą pewnością - ból, jaki odczuwają, jest znikomy, a już na pewno o wiele mniejszy, niż istot z 'wyższej' półki. Z drugiej jednak strony nigdy nie będziemy pewni, co myśli, albo czuje inny organizm, niż nasz. Tak to wygląda i wydaje się logiczne z mojego punktu widzenia

Napisane przez janina1984

a obecnie poszukuję dobrego kremu nietestowanego na zwierzętach, który wygładziłby moje zmarszczki mimiczne - mam 24 lata i już mam zmarszczki. pomożecie mi cos znaleźć?

Ja mogę Ci tylko zaproponować coś z firmy 'Ziaja'
LINK do kremów Może wybierzesz któryś. Zdiagnozowałam powierzchownie (mniej-więcej) Twoją cerę przy pomocy testu na stronie i 'Ziaja' poleca...
TEN albo TEN

[Shaera]

Napisane przez Chatul

Shaero, dorzucę tylko jedno zdanie w kwestii osmiany- Czy uważasz też, że osoba mająca na imię Maciek ma prawo stwierdzić, że w dopełniaczu jej imię ma brzmieć "Macieka" a nie "Maćka"? ;] Analogiczna sytuacja do tej z Ziają (;
A Słownikowi Poprawnej Polszczyzny to ja ufam jak chrześcijanin Biblii.

Uważam, że to inna sprawa. Kwestia nazwisk jest bardziej zawiła A tak na marginesie, jestem zdania, że można ufać tylko sobie, bo na kimś innym można się srodze zawieść Można zawierzyć, ale nie ufać bezgranicznie. Pewnie teraz podważysz moje słowa, ale ja i tak ich nie zmienię - taki typ

[janina1984]

myślę, że zdecyduję się na krem aretina i dam znać, czy coś pomógł.

[Veris]

Napisane przez Chatul

Kobietki, a znacie jakieś organizacje walczące o prawa zwierząt, do których może się zapisać osoba, która nie skończyła 18 lat, ale ma powyżej 16?

Cytat ze strony Stowarzyszenia Empatia (www.empatia.pl)

"...

§ 17. Młodzież w wieku 16 -18 lat ma pełne prawa członkowskie w Stowarzyszeniu pod warunkiem przedstawienia pisemnej zgody rodziców lub prawnych opiekunów, jednakże we władzach większość muszą stanowić osoby o pełnej zdolności do czynności prawnych.

..."

"...

Jeśli zgadzasz się z naszymi celami i sposobami działania opisanymi w statucie, spełniasz warunki w nim zawarte (w tym masz ukończone 16 lat) i chcesz działać w ramach Empatii, możesz wybrać pomiędzy dwoma rodzajami członkostwa - zwykłym oraz wspierającym. Jeśli z jakichś powodów nie chcesz lub nie możesz zostać członkiem stowarzyszenia, możesz z nami współpracować w inny sposób. Na przykład pomagając przy organizowaniu w Twoim mieście naszych akcji, dystrybucji materiałów itp. Nie masz wtedy jednak prawa występować w naszym imieniu i masz niewielki wpływ na program naszych działań.

..."


Natomiast na stronie Viva Akcja dla Zwierząt (www.viva.org.pl)

"...

Wesprzyj nasze kampanie!
Podpisz petycję!

i namów do tego swoich znajomych, a następnie odeślij ją do Vivy! Petycję mogą podpisywać osoby, które ukończyły 13 lat.

..."

Dodatkowo: w każdym większym mieście są schroniska dla zwierząt - zostań wolontariuszem, działaj na swoim podwórku

Powodzenia,
Veris

[Hatsumomo5]

jeśli szukacie tuszu do rzęs nie testowanego oczywiście, to w smyku są takie, w roznych kolorach. poznacie je po trójwymiarowym wieczku z okiem. z tylu jest znaczek nie testowania, stad moja pewnosc

[Shaera]

Napisane przez janina1984

myślę, że zdecyduję się na krem aretina i dam znać, czy coś pomógł.

Świetnie Ponoć aretina q to dobra seria Daj znać o efektach - jeśli się nie sprawi, będziemy szukać dalej - do skutku

[lisa009]

do Hatsumomo5: tylko, ze wlasnie czasem ten znaczek jest falszywy... w tym sensie ze caly produkt moze byc nietestowany a skladniki tak

[Shaera]

Napisane przez Hatsumomo5

jeśli szukacie tuszu do rzęs nie testowanego oczywiście, to w smyku są takie, w roznych kolorach. poznacie je po trójwymiarowym wieczku z okiem. z tylu jest znaczek nie testowania, stad moja pewnosc

Niestety, ale króliczkowy znaczek nie jest żadnym pewnikiem Chyba, że jest tam jakaś specjalistyczna adnotacja...

[kennedy]

a KENZO? np perfumy? testuja?

[iustitia]

Napisane przez kennedy

a KENZO? np perfumy? testuja?

A Kenzo nie jest w jakiejś większej korporacji?

[janina1984]

na stówę jest, a koncerny mają to do siebie, że często testują.

[carolinascotties]

znalazłam stronę, na której - podczas wyszukiwania kosmetyków - można skorzystać z opcji wyszukiwania tych, które nie były testowane -



w okienku SKŁAD - zaznaczamy nie testowane


http://www.twenga.pl/search.php?c=74...&a1=3&av1=4543

[kennedy]

fajne dzieki

[iustitia]

Bardzo przydatna strona

[laza]

nie wiem, czy już było ?

Modlitwa konia z transportu...

"Mój wiatronogi Boże koni
Czy ty naprawdę widzisz wszystko?
Strach, ból i głód, i krew, i śmierć?
Nie ma nikogo z mojej stajni i nie znam drogi na pastwisko
Bardzo się boję, Panie mój
Tutaj tak ciasno jest i ciemno
I taki bardzo jestem sam,
Choć tyle koni jedzie ze mną
Boże, z ogonem bujnym i grzywą gęstą
Ja przecież jestem
Przecież byłem
Na Twoje podobieństwo
Nikt by w to teraz nie uwierzył
Nic z tego nie zostało
Czterokopytny Boże, spraw
By umieranie nie bolało
Jeszcze o jedno Cię poproszę
Nim wszystko będzie końcem
Niechaj na przekór wyśnię sen
Że galopuję w słońce
I pędzę wprost w promieni blask
Pękają chmury w niebie
A ja nie czuję więcej nic
I mknę i gnam do Ciebie..."

[Veris]

Napisane przez laza

nie wiem, czy już było ?

Modlitwa konia z transportu...

"Mój wiatronogi Boże koni
Czy ty naprawdę widzisz wszystko?
Strach, ból i głód, i krew, i śmierć?
Nie ma nikogo z mojej stajni i nie znam drogi na pastwisko
Bardzo się boję, Panie mój
Tutaj tak ciasno jest i ciemno
I taki bardzo jestem sam,
Choć tyle koni jedzie ze mną
Boże, z ogonem bujnym i grzywą gęstą
Ja przecież jestem
Przecież byłem
Na Twoje podobieństwo
Nikt by w to teraz nie uwierzył
Nic z tego nie zostało
Czterokopytny Boże, spraw
By umieranie nie bolało
Jeszcze o jedno Cię poproszę
Nim wszystko będzie końcem
Niechaj na przekór wyśnię sen
Że galopuję w słońce
I pędzę wprost w promieni blask
Pękają chmury w niebie
A ja nie czuję więcej nic
I mknę i gnam do Ciebie..."

Już to gdzie kiedyś czytałam, ale..wciąż mnie wzrusza. Popłakałam się czytając to.