studia dzienne / zaoczne/ prywatne?

[plotkara0804]

przedemna jeden z wazniejszych wyborów w moim zyciu. studia. Jednym z problemow jest kierunek. INteresuje mnie wszystko po trochu. Nie mam jakiegos wymarzonego zawdodu. myslalam o administracji. jestem raczej humanistka
ale mniejsza z tym.
powiedzcie mi szczerze czy to jest jakas różnica czy studiuje dziennie czy zaocznie?
powiem odrazu ze orłem nie jestem i na pewno nie dostalabym sie na dzienne na np UAM czy UJ. Jednak zawsze sa inne , o nizszym poziome uczelnie. Czy moze isc na pożądną uczelnie na zaoczne? A jak to sie ma z prywatnymi studiami. Faktycznie wszystko jest za kase? i nauki tez jest mniej?
prosze uświadomcie mnie. chcialabym juz teraz ta decyzje podjac bo po co mam zdawac rozszerzenia na maturze jak pójde na prywatne? mysle ze mnie nie znisczycie za chaos

[rabid]

Jest różnica. W ilości godzin, w poziomie nauczania, w poziomie inteligencji twojej grupy i w tym, jakiego typu studiów potem ewentualnie będziesz absolwentką.

Zastanów się co lubisz, w ilu z tych rzeczy możesz być lepsza od innych i na ilu z nich da się zarobić. Jeśli nie masz pomysłu na życie, lepiej nie iść nigdzie i zająć się czymś bardziej rozwijającym niż konformistycznie iść gdziekolwiek.

[ulinkaaa]

Ja ze swojego doswiadczenia wiem, ze miedzy prywatna dzienna, a zaoczna panstwowa (za ktora przeciez tez placisz) nie ma roznicy. Jak sie chcesz czegos nauczyc to i w prywatnej sie nauczysz. Na prywatnej wymagania sa podobne, a u mnie przypadki oblania kogos na egzaminie byly jednostkowe.

Na zaocznych jest wg. mnie tylko taka roznica, ze nie ma sie takiego kontaktu z grupa, ale to oczywiscie kwestia indywidualna.

Ja licencjat konczylam na prywatnej dziennie, a teraz uzupelniam zaocznie na Uniwersytecie, ale jesli chodzi o organizacje i poziom wykladow, to sa niestety na tym samym poziomie co na prywatnej, tyle, ze Uniwersytet brzmi ladniej

Ja w liceum uczylam sie srednio, na dzienne na uniwerek sie nie dostalam, wiec poszlam na dzienne prywatne, milo wspominam. Bylo jakos tak mniej nerwowo, nie bylo wyscigu szczurow

[9c8d9cec639f523640ce6df817fef7acb209e2c9_626728175cda8]

Zależy gdzie, np u mnie jest ogrooooomna przepaść między dziennymi a zaocznymi a niby ta sama uczelnia a o prywatnych nie wspomnę Z kolei zdarzają sie pywatne, ale nie u mnie, gdzie jest bardzo wysoki poziom. Zależy...

[MorireAmore]

Witaj .... ja studiuję prywatnie (Zaocznie) i jestem zadowolona .... tylko za wszystko trzeba płacić ... i niestety nie jest tak prosto ,że płacisz i przechodzisz dalej , faktycznie niektórzy idą na ręke , ale to chyba jak wszędzie -zależy od człowieka.... pozdrawiam i życzę powodzenia !

[anetka832]

Ja studiowałam dziennie i państwowo, kilka miesięcy temu skończyłam studia i muszę przyznać, że gdybym ponownie musiała wybrać, poszłabym tylko i wyłącznie na zaoczne. Porównuję moich znajomych z dziennych i zaocznych - my na dziennych bawiliśmy się dobrze przez te 5 lat, ale teraz szukając pracy, wielu ex-dziennym nie jest wesoło. Bo standardowo, pracodawca bardziej szuka doświadczenia, niż wykształcenia. A ci zaoczni, którzy jednocześnie uczyli się i pracowali, mają nad nami przewagę w postaci kilku lat doświadczenia zawodowego. No niby można łączyć dzienne z pracą, wiem, ale łatwo nie jest, bo dorabiałam sobie na studiach.
Ale to tylko moja bardzo subiektywna opinia

[myszkaaa88]

Ja studiuje prywatnie i zaocznie, pierwszy rok robiłam dziennie wiec mam porownanie i wymagania sa takie same i ogolnie nawet jesli sie placi to nie przechodzi sie ot tak sobie, sa egzaminy zaliczenia,poprawki tak jak na normalnych studiach. Nie widze roznicy i wkurzaja mnie takie porownania,ze prywatnie = zaliczenie wszystkiego bez jakiegokolwiek wysilku a tak wcale nie jest i najczesciej wypowiadaja sie Ci ktorzy nie maja pojecia. Natomiast zaoczne wybralam po to zeby moc pracowac bo na dziennych niestety nie mialam takiej motywacji :P

[plotkara0804]

a czy robiła któraś z was tak że licencjat na pryw. zaoczne a potem mgr na uniwerku ?

ja juz widze te komentarze koleżanek..że jestem muł i mi sie uczyc nie chce to ide na prywatne ;/

[anetka832]

Napisane przez plotkara0804

a czy robiła któraś z was tak że licencjat na pryw. zaoczne a potem mgr na uniwerku ?

ja juz widze te komentarze koleżanek..że jestem muł i mi sie uczyc nie chce to ide na prywatne ;/

Jakbyś poznała moich niektórych znajomych z roku z "państwowej" uczelniIm się nawet ściągać nie chciało, a o nauce juz nie wspomnę Jak ktoś się chce czegoś nauczyć, to z każdej uczelni wyniesie wiedzę

[day_dream]

Napisane przez plotkara0804

a czy robiła któraś z was tak że licencjat na pryw. zaoczne a potem mgr na uniwerku ?

ja juz widze te komentarze koleżanek..że jestem muł i mi sie uczyc nie chce to ide na prywatne ;/

a to przyszłość koleżanek czy Twoja? Wybór powinien należeć tylko i wyłącznie do Ciebie, koleżankami się nie przejmuj. I mnie też drażni te gadanie, że niby na prywatną to wybierają się tylko Ci którym się nie chce uczyć itp. Bzdura! Ja studiuję zaocznie na prywatnej uczelni i również muszę się starać, żeby wszystko pozaliczać. Nie raz siedziałam do poźna w nocy, żeby wykuć materiał. U nas tak samo są poprawki, po pierwszym roku dużo osób odpadło, bo nie pozdawali egzaminów, jest też kilku mających warunki, więc jeśli ktoś nie ma pojecia to proszę niech nie pisze, że "tam to trzeba tylko płacić"

[plotkara0804]

a skoro ja chce isc na administracje to czy po licencjacie jest mozliwe znalazienie jakiejs fajnej pracy ok 2 tys na reke. ? czy pracodawca patrzy sie potem czy studiowalam na prywatnej uczelni czy skonczyłam OXFORD ?

[evil minded]

Nikt z prywatnej uczelni Ci raczej nie powie, że poziom jest niski i niewiele trzeba się wysilać - ale w praktyce tak to często niestety wygląda.
Moim zdaniem, zaoczne studia mają sporo plusów, jednak dla osób, które rzeczywiście chcą podczas nich pracować i rozwijać się, bo nie ma gorszej straty czasu dla młodej osoby niż studia zaoczne i siedzenie podczas nich w domu. I jeżeli zaoczne, to lepiej zdecydowac się na panstwową, jak najlepszą uczelnię - zawsze to lepiej brzmi nawet niż zaoczna i prywatna.
Co do studiów dziennych, to zależy wszystko od kierunku. Moim zdaniem, lepiej studiować zaocznie administrację i pracować w czymś zbliżonym do kierunku, jaki się studiuje, niż dziennie etnologię i nie wiadomo, co po takich studiach robić. Bezsensowne moim zdaniem są też studia zaoczne pedagogiczne - absolwentów tego kierunku jest tylu, że marzenia o pracy w zawodzie to chyba w większości przypadków tylko marzenia.
Natomiast kierunek taki jak chociażby prawo - najlepiej na renomowanej państwowej uczelni, dziennie.

Ale zawsze jest to wybór, który zalezy od konkretnej jednostki, jej planów na przyszłośc, ambicji, możliwości finansowych...

[9c8d9cec639f523640ce6df817fef7acb209e2c9_626728175cda8]

Napisane przez myszkaaa88

Ja studiuje prywatnie i zaocznie, pierwszy rok robiłam dziennie wiec mam porownanie i wymagania sa takie same i ogolnie nawet jesli sie placi to nie przechodzi sie ot tak sobie, sa egzaminy zaliczenia,poprawki tak jak na normalnych studiach. Nie widze roznicy i wkurzaja mnie takie porownania,ze prywatnie = zaliczenie wszystkiego bez jakiegokolwiek wysilku a tak wcale nie jest i najczesciej wypowiadaja sie Ci ktorzy nie maja pojecia. Natomiast zaoczne wybralam po to zeby moc pracowac bo na dziennych niestety nie mialam takiej motywacji :P

To naprawdę zależy... Ja mam porównanie, wiem jak funkcjonują prywatne uczelnie w mieście gdzie jest moja i... o losie
Dla przykładu:
Na jednej z nich "obrona" licencjatu wygląda jak w technikum (na nowych zasadach), czyli egzamin teoretyczny i praktyczny
Ponadto uczelnia nie ma podpisanej umowy z żadną państwową na kontynuowanie nauki na drugim stopniu.. Jedyne co pozostaje tym ludziom, to czekać aż utworzą w tej "szkole" magisterkę a niby miało to być już kilka lat temu i ciągle tworzą... Teraz się mówi, że niby na przyszły rok ale nadal coś cicho...

Z kolei kolejna uczelnia prywatna, którą kończy mój były, to ciut lepiej ale też tragedia... Jak porównam swój pierwszy rok, to masakra a drugie nie wspomnę Ale chociaż mogą zrobić magistra na państwówce

Stąd nie mam dobrego zdania ale wiem, że naprawde są dobre prywatne szkoły i z tego, co się orientuję, to choćby WSB Gdańska. Nie wiem jak teraz ale niedawno miała dobrą opinię

[Olkaaa123]

Ja studiuję dziennie na UW i mówiąc szczerze to jak porównam sobie z osobami studiującymi na prywatnych uczelniach to niestety różnica jest spora - wymagań, poziomu nauczania... Poza tym wiele osób orientujących się w rynku pracy uważa, że m.in. ze względu na coraz większą liczbę prywatnych uczelni, coraz bardziej będzie się liczyć to na jakiej uczelni zdobyłaś swojego mgr. Ja jakbym się nie dostała na dzienne, to wybrałabym wieczorowe. Tryb życia może być co prawda męczący, ale przynajmniej program i wykładowcy są tacy sami jak na dziennych.

[myszkaaa88]

Napisane przez plotkara0804

a czy robiła któraś z was tak że licencjat na pryw. zaoczne a potem mgr na uniwerku ?

ja juz widze te komentarze koleżanek..że jestem muł i mi sie uczyc nie chce to ide na prywatne ;/

Ja tak nie robiłam,ale będę robić. Studiuję w prywatnej ale magisterkę będę robiła na pewno na uniwersytecie (jeszcze nie wiem jakim ) i studiuję administrację czyli kierunek nad którym sie zastanawiasz i mam staż w urzędzie.

a studiuję zaocznie na prywatnej uczelni i również muszę się starać, żeby wszystko pozaliczać. Nie raz siedziałam do poźna w nocy, żeby wykuć materiał. U nas tak samo są poprawki, po pierwszym roku dużo osób odpadło, bo nie pozdawali egzaminów, jest też kilku mających warunki, więc jeśli ktoś nie ma pojecia to proszę niech nie pisze, że "tam to trzeba tylko płacić"

Dokładnie tak. Zgadzam się w całej rozciągłosci, jestem w takiej samej sytuacji a najłatwiej ocenia się przez osoby,które są na studiach państwowych dziennych i uważają się za lepsze. A to niestety nie jest prawda pod żadnym kątem.

[Ankalime]

Napisane przez evil minded

Nikt z prywatnej uczelni Ci raczej nie powie, że poziom jest niski i niewiele trzeba się wysilać - ale w praktyce tak to często niestety wygląda.
Moim zdaniem, zaoczne studia mają sporo plusów, jednak dla osób, które rzeczywiście chcą podczas nich pracować i rozwijać się, bo nie ma gorszej straty czasu dla młodej osoby niż studia zaoczne i siedzenie podczas nich w domu. I jeżeli zaoczne, to lepiej zdecydowac się na panstwową, jak najlepszą uczelnię - zawsze to lepiej brzmi nawet niż zaoczna i prywatna.
Co do studiów dziennych, to zależy wszystko od kierunku. Moim zdaniem, lepiej studiować zaocznie administrację i pracować w czymś zbliżonym do kierunku, jaki się studiuje, niż dziennie etnologię i nie wiadomo, co po takich studiach robić. Bezsensowne moim zdaniem są też studia zaoczne pedagogiczne - absolwentów tego kierunku jest tylu, że marzenia o pracy w zawodzie to chyba w większości przypadków tylko marzenia.
Natomiast kierunek taki jak chociażby prawo - najlepiej na renomowanej państwowej uczelni, dziennie.

Ale zawsze jest to wybór, który zalezy od konkretnej jednostki, jej planów na przyszłośc, ambicji, możliwości finansowych...

niestety, ale Twoj tok rozumowania jest nastepujacy: prywatne = dla debili i nieukow. czyli stereotyp Byc moze masz racje, jesli chodzi wlasnie o takie mniejsze miasta, ale watpie czy w Wawie czy Krakowie, badz Poznaniu takie cos ma racje bytu. na chlopski rozum, gdyby uczelnie prywatne przedstawialy ubozszy 'pakiet' nie bylo by tylu studentow dziennych mlodych! tylko przewaznie sami 30- 40 latkowie na zaocznych, bo tylko wtedy ta grupa wiekowa ma czas.

ja od siebie proponuje spojrzec do obiektywnych rankingow, np Wprost takie prowadzi, dla uczelni publ i prywatnych. Mysle, ze obiektywnie rzecz biorac, wlasnie w tym rankingu znajdziesz uczelnie prywatne, ktore maja cokolwiek do powiedzenia na scenie edukacji

link do rankingow: http://szkoly.wprost.pl/?e=49

BTW moja uczelnia zajmuje 2 miejsce

[evil minded]

Napisane przez Ankalime

n na chlopski rozum, gdyby uczelnie prywatne przedstawialy ubozszy 'pakiet' nie bylo by tylu studentow dziennych mlodych! tylko przewaznie sami 30- 40 latkowie na zaocznych, bo tylko wtedy ta grupa wiekowa ma czas.

Ten tok myślenia jakoś do mnie nie przemawia, bo jest błędny.
Dużo ludzi studiuje na prywatnych uczelniach dziennie, nie dlatego, że tam jest dobry poziom, ale dlatego, że teraz prawie wszyscy idą do liceum, prawie wszyscy chcą mieć tytuł magistra, w związku z czym coraz więcej osób idzie na studia, a nie dla wszystkich starcza miejsca na państwowych uczelniach.

[myszkaaa88]

Ale nie można zakładac od góry,ze kazda prywatna uczelnia jest beznadziejna i nic sie na niej nie robi. Bo jest to krzywdzące, nie każdy ma chocby mozliwosci finansowe na studiowanie dziennie i państwowo.
Moja jest na 8 miejscu.

[lain]

dzienne studia licencjackie robilam na prywatnej uczelni, teraz robie dziennie SUM na uniwersytecie (najstarszym w Polsce) i roznicy w poziomie nie widze kompletnie zadnej

wszystko zalezy od konkretnej uczelni, a nie od tego czy jest panstwowa czy prywatna.


a w wielu branzach nazwa ukonczonej uczelni jest niewazna. wazne jest, ze ma sie zrobione studia, a gdzie sie je skonczylo to schodzi na dalszy plan (a w ogole to nikogo to nie obchodzi). moj TZ studiuje na uczelni prywatnej zaocznie i jeszcze nigdy nikt na rozmowie o prace go nie pytal na jakiej jest uczelni. najwazniejsze jest doswiadczenie i umiejetnosci. i tu studenci zaoczni maja duuuuza przewage.
czasami sobie mysle, ze zycie studenckie jest fajne, ale nie wiem czy nie fajniejsze byloby studiowanie i rownoczesnie zbieranie doswiadczenia.

[Ankalime]

Napisane przez evil minded

Ten tok myślenia jakoś do mnie nie przemawia, bo jest błędny.
Dużo ludzi studiuje na prywatnych uczelniach dziennie, nie dlatego, że tam jest dobry poziom, ale dlatego, że teraz prawie wszyscy idą do liceum, prawie wszyscy chcą mieć tytuł magistra, w związku z czym coraz więcej osób idzie na studia, a nie dla wszystkich starcza miejsca na państwowych uczelniach.

ciesze sie, ze masz swoje zdanie, ale prosze, nie wmawiaj mi, ze moja opinia jest bledna. Bo z mojego doswiadczenia wiem, ze nie jest. Zyje w miescie typowo 'uniwersyteckim' i zapewniam, ze nie wybralam szkoly ze wzgledu na prestiz. Bo fajnie jest skonczyc UJ, ale wg mnie maja fatalne zaplecze naukowe -sale komputerowe, dostep do wykladowcow, etc. Wybralam szkole prywatna, ktora ma osiagniecia i jest po prostu nowoczesniejsza. Wybierajac szkole trzeba pomyslec, co jest dla danej osoby lepsze. a nie isc za opinia jak bydlo ' a bo to jest UJ czy UP, wiec NA PEWNO naucze sie tam wiecej'

a ile jest dla Ciebie duzo? na moim kierunku studiuje ok 70-80 osob, gdy na tym samym na Uniwesytecie Pedagogicznym powyzej 90. wskazanie mi punktu zaczepiania -ilosc osob na roku ma sie niestety jak piesc do nosa


btw zauwaz, ze gdy kierunek jest popularny/badz nie zwieksza sie/zmniejsza ilosc kandydantow. nikt nie powiedzial, ze ilosc kandydatow na roku jest przeciez stala. wiec, Twoje twierdzenie, iz nie ma miejsc na uczelnia panstw, jest bledne. kazda szkola robi swoje wenetrzne rankingi popularnosci kierunku i weryfikuje ilosc kandydatow.

[swirrruska]

Jezeli chodzi o prywatne zaoczne i dzienne to nie ma roznicy, niby powinno byc tylko 60 % materiału na zaocznych , ale sa takie same egzaminy tu i tu!! z tego samego materialu...
Poza tym jezeli chodzi np o turystyke to na Uniwersytecie juz na magistra powtarza sie to co było na zaocznych licencjackich prywatnie, wiec... nie to czy panstwowe czy prywatne jest wyznacznikiem poziomu nauczania.

[9c8d9cec639f523640ce6df817fef7acb209e2c9_626728175cda8]

Napisane przez swirrruska

Jezeli chodzi o prywatne zaoczne i dzienne to nie ma roznicy, niby powinno byc tylko 60 % materiału na zaocznych , ale sa takie same egzaminy tu i tu!! z tego samego materialu...
Poza tym jezeli chodzi np o turystyke to na Uniwersytecie juz na magistra powtarza sie to co było na zaocznych licencjackich prywatnie, wiec... nie to czy panstwowe czy prywatne jest wyznacznikiem poziomu nauczania.

Niestety na naszej uczelni wielu wykładowców traktuje inaczej zaocznych

[evil minded]

Napisane przez Ankalime

ciesze sie, ze masz swoje zdanie, ale prosze, nie wmawiaj mi, ze moja opinia jest bledna. Bo z mojego doswiadczenia wiem, ze nie jest. Zyje w miescie typowo 'uniwersyteckim' i zapewniam, ze nie wybralam szkoly ze wzgledu na prestiz. Bo fajnie jest skonczyc UJ, ale wg mnie maja fatalne zaplecze naukowe -sale komputerowe, dostep do wykladowcow, etc. Wybralam szkole prywatna, ktora ma osiagniecia i jest po prostu nowoczesniejsza. Wybierajac szkole trzeba pomyslec, co jest dla danej osoby lepsze. a nie isc za opinia jak bydlo ' a bo to jest UJ czy UP, wiec NA PEWNO naucze sie tam wiecej'

Powiem tyle.
Jakoś nie chce mi się wierzyć, żeby ktoś dostał się na np. dzienne prawo na UJ, a wybrał szkolę typu KSW (Kup Sobie Wykształcenie), jeżeli już operujemy przykładem Krakowa.

I owszem, nie ma miejsc na uczelniach państwowych, żeby przyjąć WSZYSTKICH chętnych, którzy w ogóle chcą studiować, to raczej oczywiste.
Nie da się tak zwiększyć ilości miejsc na państwowych uczelniach, żeby mogli studiować wszyscy chętni - stąd nisza dla szkół prywatnych, bo w końcu wolny rynek mamy.

[plotkara0804]

a dziewczyny które pracuja i studiuja zaocznie.jak znajdujecie czas na nauke? ja jade w liceum na trójkach i troche sie boje że nie dam rady. jest lżej na zaocznych?

[myszkaaa88]

No wlasnie caly czas od poczatku watku powtarzamy,ze jest podobnie lub tak samo jak na dziennych. Nie ma taryf ulgowych dlatego,ze ktos pracuje na zaocznych pracujacych jest zdecydowana wiekszosc.

[uparta Marti]

Napisane przez plotkara0804

a dziewczyny które pracuja i studiuja zaocznie.jak znajdujecie czas na nauke? ja jade w liceum na trójkach i troche sie boje że nie dam rady. jest lżej na zaocznych?

ja studiuje zaocznie na Uniwersytecie i pracuję. Nie ma tak ze na zaocznych jest lżej. Fakt, z niektorych pzredmiotow mam mniej materiału niz moja kolezanka na dziennych,ale to spowodowane jest codwutygodniowymi zjazdami,przez co jest mało czasu na zrealizowanie całego materiału. Idac na zaoczne stdudia myslsma tak samo ze jak zaplace i to jeszcze na zaoczne to zajde na uczelnie, poslucham i wyjde a co sie okazało...jest ciezko. Uczyc sie tzreba, poziom jest wysoki i wymagania takie same jak na dziennych i nie ma zlituj-nie ważne czy pracujesz dzien w dzien, vzy nie robisz nic, uczyć sie musisz. A z czasem na nauke bywa róznie. Ja ucze sie jadąc do parcy,wracajac z niej, w wolnych chwilach czytam dużo.Narazie jakos daje sobie rade nie narzekam bo sama chcialam iść na zoczne i pracować

[Ankalime]

Napisane przez evil minded

Powiem tyle.
Jakoś nie chce mi się wierzyć, żeby ktoś dostał się na np. dzienne prawo na UJ, a wybrał szkolę typu KSW (Kup Sobie Wykształcenie), jeżeli już operujemy przykładem Krakowa.

I owszem, nie ma miejsc na uczelniach państwowych, żeby przyjąć WSZYSTKICH chętnych, którzy w ogóle chcą studiować, to raczej oczywiste.
Nie da się tak zwiększyć ilości miejsc na państwowych uczelniach, żeby mogli studiować wszyscy chętni - stąd nisza dla szkół prywatnych, bo w końcu wolny rynek mamy.

uwazam ze KSW powinno sie puscic cichcem z tej rozmowy, bo to nie jest szkola, tylko dla wszystkich wiadomo, iz to jest po prostu firma, ktora za oplate proponuje papier. wiedza to wszyscy i w calej Polsce, wzdluz i wszerz.
rozmawiamy o uczelniach a tu pada przyklad przedszkola

Pewnie, ze nie ma miejsc, zeby przyjac wszystkich w danym roku, ale nie mozesz zaprzeczyc, ze szkoly wyzsze posiadaja swoja polityke wzgledem kandydatow (zmniejszanie/zwiekszanie liczby miejsc). obserwuje sytuacje, pomiedzy UP a UJ -historia. kiedy UP podnioslo liczbe miejsc na 120, w niedlugim czasie UJ zwiekszyl swoje liczbe miejc na okolo 200 (202 o ile sie nie myle) i dodatkowo pod uwage przyznal dodatkowe punktu do rekrutacji dla osob, ktore zdaly dodotkowa mature z wosu. Zrobiono tak z prostej przyczyny, wiekszosc osob sobie pomyslala, ze ma wieksze szanse na UJ, skoro zdawali hist i wos i wplacalo kase i czekalo na wynik rekrutacji... a o co tak naprawde chodzilo, o miraz by wiekszosci osob wydawalo sie, ze sa w stanie dostac sie na historie na UJ -czyli o wieksza kase dla uczelni.
I tu jest takie ciche poparcie, wplacenia jakiejstam kwoty (pewnie srednio kandydat zdaje na 3 kierunki, zalozmy) czyli pod 200 zł -bo to przeciez sa panstwowe szkoly to dla nich mozna. a te 200 zł to prawie caly mc na mojej uczelni (wszib) - no ale to jest prywatna, wiec na pewno nic sie nie robi na niej.

chce pokazac, ze chcac nie chcac tu i tu,ma sie wydatki ktore sa mniej lub bardziej ukryte.

dlatego kasa (kupienie wykszt), to fatalny wyznacznik edukacji. powinno sie patrzec na zaplecze naukowe, nazwiska wykladowcow, dzialanie administracji. Prestiz i to czy budynek byl wlasnie ocieplony czy odrestaurowany ma drugorzedne znaczenie.


nie wiem czy znacie moze sprawe kierunkow zamawianych. dlaczego akurat Ci studenci maja unijne stypendia? ano po to by przyciagnac nowych studentow. znowu rozbija sie o kase -to mnie przeraza! bo wychodzi na to, ze w polsce nie liczy sie zdobycie wyksztalcenia, tylko jego posiadanie (subtelna ale istotna roznica)
a takie wykszt, mozna zdobyc/miec/kupic na kazdej uczelni. czy to panstwowej czy to prywatnej, zaocznie czy dziennie.

[evil minded]

Napisane przez Ankalime

uwazam ze KSW powinno sie puscic cichcem z tej rozmowy, bo to nie jest szkola, tylko dla wszystkich wiadomo, iz to jest po prostu firma, ktora za oplate proponuje papier. wiedza to wszyscy i w calej Polsce, wzdluz i wszerz.
rozmawiamy o uczelniach a tu pada przyklad przedszkola

Ale wiesz, powiedz to tym z KSW, to Cię pewnie zabiją argumentami, jaka to nie jest dobra uczelnia, że wykładowcy to ci sami, co na UJ, wymagania takie same i dalej w ten ton.
Punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia, wieeele lat jeszcze musi w Polsce minąć, żeby prywatne uczelnie zdobyły sobie poważanie; rzecz jasna nie wszystkie, ale przynajmniej niektóre.

Polityka szkół wyższych jest przerażająca, bo przyjmowanie setek osób na dany kierunek to jest jakaś paranoja, żeby na I roku prawa na UW chyba z tysiąc osób (dzienni i wieczorowi) studiowało. Albo kolejne setki przyjmowane na pedagogikę, gdzie wiadomo z góry, że większośc nie ma szans na pracę w zawodzie. Po prostu - cynizm oferty edukacyjnej i tyle.

[milkNhoney]

IMO zaoczne na jakimś uniwerku. Czy dzienne czy zaoczne to możesz się poszczycić przed koleżankami, że dostałaś się na dzienne. Pracodawca będzie patrzył, że masz wyższe, jak uniwerek to wiadomo jeszcze ładniej się patrzy a przy zaocznych odrazu możesz nabyć doświadczenie zawodowe.
Sama studiuję administrację i nie wiem co będzie za 5 lat. Póki co moim zdaniem ciężko znaleźć pracę, przynajmniej w moim miasteczku. Najlepiej jakbyś miała mgr, dodatkowe kursy i 2letni staż pracy w zawodzie Są konkursy i albo masz kogoś kto Cię wybierze, albo wygrywasz i podkładają ci świnię... A wszystko odywa się legalnie

[plotkara0804]

Napisane przez evil minded

Ale wiesz, powiedz to tym z KSW, to Cię pewnie zabiją argumentami, jaka to nie jest dobra uczelnia, że wykładowcy to ci sami, co na UJ, wymagania takie same i dalej w ten ton.
Punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia, wieeele lat jeszcze musi w Polsce minąć, żeby prywatne uczelnie zdobyły sobie poważanie; rzecz jasna nie wszystkie, ale przynajmniej niektóre.

Polityka szkół wyższych jest przerażająca, bo przyjmowanie setek osób na dany kierunek to jest jakaś paranoja, żeby na I roku prawa na UW chyba z tysiąc osób (dzienni i wieczorowi) studiowało. Albo kolejne setki przyjmowane na pedagogikę, gdzie wiadomo z góry, że większośc nie ma szans na pracę w zawodzie. Po prostu - cynizm oferty edukacyjnej i tyle.

a jakie szkoly zaliczaja sie do KSW?