Rozwódki precz od mojego domu!!! - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2008-12-27, 16:26   #31
Gwiazdeczka1978
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka1978
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 259
Dot.: Rozwódki precz od mojego domu!!!

Cytat:
Napisane przez Wyrak Pokaż wiadomość
Primo - to nieco niemile de facto wrzucac wszystkie rozwodki do jednego worka.

Secundo - nie widze sensu w dyskusji o winie, bo jest zawsze po stronie obydwu stron bedacych uczestnikami zdrady.
O i to jest własnie to,co chciałam napisac. Dokładnie. Krotko i na temat.
Gwiazdeczka1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-27, 17:47   #32
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 950
Dot.: Rozwódki precz od mojego domu!!!

Cytat:
Napisane przez Wyrak Pokaż wiadomość
Primo - to nieco niemile de facto wrzucac wszystkie rozwodki do jednego worka.

Secundo - nie widze sensu w dyskusji o winie, bo jest zawsze po stronie obydwu stron bedacych uczestnikami zdrady.
Czasem winne są 3 strony: mąż, kochanka i żona.

Ewentualnie zdradzająca żona, kochanek i zdradzany mąż.

Nie zawsze do zdrady dochodzi ot, tak, bo stare mi się znudziło. Może być i tak, że w związku jest źle i zdrada jest... no, powiedzmy, niefortunną odskocznią, próbą zmiany czy co tam jeszcze. Nie jest to właściwe, nie usprawiedliwiam, ale zdarza się i tak.
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-27, 17:51   #33
LilStar
Wtajemniczenie
 
Avatar LilStar
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: zasiedmiogórogród:)
Wiadomości: 2 631
Dot.: Rozwódki precz od mojego domu!!!

jak potrzebuje dawki adrenaliny to niech sobie na bunge skoczy

Szajabajo niestety czasem zdarza się tak jak piszesz.
lepiej mu poszukać pseudo wyjścia z marazmu znajdując kochankę niż spróbować rozwiązać problem w małżeństwie.
__________________
LilStar jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-27, 17:59   #34
cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 9 565
Dot.: Rozwódki precz od mojego domu!!!

Cytat:
Napisane przez szien Pokaż wiadomość
facet to taki bezbronny misio? zapycha się pluszowymi łapkami, mówi "nie, nie, Ty obślizła modliszko, nie dotykaj mnie" a ona go napastuje wbrew jego woli?
Obiecałam sobie nie mieszać się do dyskusji, jednak pluszowe łapki mnie położyły.
I jak tu się takim oprzeć...


<Oficjalnie przeprasza za off-top.>
cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-27, 18:08   #35
Olila9
Raczkowanie
 
Avatar Olila9
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 328
Dot.: Rozwódki precz od mojego domu!!!

A dlaczego akurat rozwodki? Pytam, bo jestem dwukrotna rozwodka? Wkrotce znow bede mezatka? I co, zmieni sie cos wtedy? Czy nadal nie bede mogla wejsc do Ciebie do domu? Sadzisz, ze facet nie moze zdradzic zony z singielka? Albo, ze znudzaona swoim mezem zona? Czy wdowa? Co tu rozwod ma do rzeczy???A na powaznie - jak dla mnie w tego typu sytuacjach wine przenosi przede wszystkim to z malzonkow, ktore zdradzilo - wtym przypadku bedzie to facet. Kryzys w malzenstwie moze byc, i moze byc nawet z winy zony, ale to jednak nie ona jest to zdradzajaca, tylko on. Kobieta, z ktora on sie spotyka tez jest winna, bo nawet przy zaczepkach z jego strony nie powinna sie na nic godzic, a tym bardziej inicjowac, ale jednak, to nie ona przysiagala wiernosc...
Olila9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-27, 18:13   #36
Ponura
Wtajemniczenie
 
Avatar Ponura
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 562
Dot.: Rozwódki precz od mojego domu!!!

Cytat:
Napisane przez Olila9 Pokaż wiadomość
A dlaczego akurat rozwodki? Pytam, bo jestem dwukrotna rozwodka? Wkrotce znow bede mezatka? I co, zmieni sie cos wtedy? Czy nadal nie bede mogla wejsc do Ciebie do domu? Sadzisz, ze facet nie moze zdradzic zony z singielka? Albo, ze znudzaona swoim mezem zona? Czy wdowa? Co tu rozwod ma do rzeczy???A na powaznie - jak dla mnie w tego typu sytuacjach wine przenosi przede wszystkim to z malzonkow, ktore zdradzilo - wtym przypadku bedzie to facet. Kryzys w malzenstwie moze byc, i moze byc nawet z winy zony, ale to jednak nie ona jest to zdradzajaca, tylko on. Kobieta, z ktora on sie spotyka tez jest winna, bo nawet przy zaczepkach z jego strony nie powinna sie na nic godzic, a tym bardziej inicjowac, ale jednak, to nie ona przysiagala wiernosc...
A czemu ma być ten kryzys? Facet może być zwykłą szują, tacy też miewają żony.

Nie rozumiem ani zrzucania winy na faceta, ani na rozwódkę - bo co, ona rozumu nie ma? Albo on? Obydwoje są jednakowo winni i tyle.
__________________
Muminki cię widzą. Muminki cię śledzą. Muminki cię znajdą, zabiją i zjedzą...

************************* ***


Stultorum infinitus est numerus...
Ponura jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-27, 18:45   #37
2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 241
Dot.: Rozwódki precz od mojego domu!!!

no tak, tylko powiedz gdzie mieszkasz, żebym mogła omijać
2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-27, 19:49   #38
Anita
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2002-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 203
Dot.: Rozwódki precz od mojego domu!!!

Dziewczyny ten wątek założyłam nie po to żeby ustalać kto jest winny - mąż, żona czy kochanka, ale jak można zrobić taką podłość drugiej kobiecie, która wyciągnęła pomocną dłoń. W jednym przypadku przyjaciółka wynajęła pokój rozwódce z dzieckiem, w drugim (świeżym, bo dzieje się to na moich oczach) zapraszała "przyjaciółkę" na weekendy, na sylwestra do domu pod miastem, żeby ona i jej dwie nastoletnie córki miały oddech od sytuacji w domu. Dla mnie to NAJPODLEJSZA PODŁOŚĆ. Dla mnie nie ma usprawiedliwienia na odpowiadanie podłością na dobroć, choćby ten facet tańczył przed nią nago.
Piszecie, że trzeba dbać o związek, fajnie tylko czy macie 2-3 małych dzieci? Czy biegacie w kieracie między opiekunką, przedszkolem, szkołą, pracą, sklepem itd. Wieczorem człowiek marzy o kąpieli i łóżku, a nie długich rozmowach, czy namiętnych chwilach z TŻ. Zaciskasz pięści żeby to przetrwać, ale masz jeszcze odruchy seraca, że komuś pomóc na swoją zgubę.
Anita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-27, 19:54   #39
magda s.
Zakorzenienie
 
Avatar magda s.
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 7 530
Dot.: Rozwódki precz od mojego domu!!!

Cytat:
Napisane przez Anita Pokaż wiadomość
Piszecie, że trzeba dbać o związek, fajnie tylko czy macie 2-3 małych dzieci? Czy biegacie w kieracie między opiekunką, przedszkolem, szkołą, pracą, sklepem itd. Wieczorem człowiek marzy o kąpieli i łóżku, a nie długich rozmowach, czy namiętnych chwilach z TŻ. Zaciskasz pięści żeby to przetrwać, ale masz jeszcze odruchy seraca, że komuś pomóc na swoją zgubę.
taka codzienna bieganina to zwykle zycie...i wcale nie zwalnia z dbania o zwiazek

kto powiedzial, ze zycie jest latwe?
magda s. jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-27, 20:00   #40
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 950
Dot.: Rozwódki precz od mojego domu!!!

No i - dzieci zostały spłodzone przez 2 osoby, nieprawdaż?

Nie wydaje ci się,Anito, że zbyt często kobieta sama na siebie bierze wszystko: sprzątanie, zakupy, obiady, pranie, dzieci do szkoły, przedszkola, na zajęcia dodatkowe... A mąż? Po pracy przychodzi i robi niewiele. No bo przecież on PRACUJE. A kobieta pracuje i... jest na tyle głupia, by całą resztę ciągnąć sama.

Nic dziwnego, że potem czasu nie ma na nic ani sił.

Mam koleżankę, któa pracuje, maż pracuje, mają 4 letnie dziecko. Ona narzeka, że on jej nie pomaga, ale wiecie co? On zaczyna odkurzać, i słyszy: jak ty to odkurzasz, przecież tam pełno śmieci zostało, zostaw to ty nic nie potrafisz zrobić!. Idzie z dzieckiem na spacer, ten mąż. Ubiera je i słyszy: nie ten sweterek, ten jest za gruby, weź tamten. Nie te buty! No przecież nie te, czy ty nie potrafisz ubrać dziecka!???

No i tym sposobem dziewczyna jest przepracowana, bo facet... ma dwie lewe ręce
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-27, 20:06   #41
Deede
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
Dot.: Rozwódki precz od mojego domu!!!

Cytat:
Napisane przez Anita Pokaż wiadomość
Dziewczyny ten wątek założyłam nie po to żeby ustalać kto jest winny - mąż, żona czy kochanka, ale jak można zrobić taką podłość drugiej kobiecie, która wyciągnęła pomocną dłoń. W jednym przypadku przyjaciółka wynajęła pokój rozwódce z dzieckiem, w drugim (świeżym, bo dzieje się to na moich oczach) zapraszała "przyjaciółkę" na weekendy, na sylwestra do domu pod miastem, żeby ona i jej dwie nastoletnie córki miały oddech od sytuacji w domu. Dla mnie to NAJPODLEJSZA PODŁOŚĆ. Dla mnie nie ma usprawiedliwienia na odpowiadanie podłością na dobroć, choćby ten facet tańczył przed nią nago.
Piszecie, że trzeba dbać o związek, fajnie tylko czy macie 2-3 małych dzieci? Czy biegacie w kieracie między opiekunką, przedszkolem, szkołą, pracą, sklepem itd. Wieczorem człowiek marzy o kąpieli i łóżku, a nie długich rozmowach, czy namiętnych chwilach z TŻ. Zaciskasz pięści żeby to przetrwać, ale masz jeszcze odruchy seraca, że komuś pomóc na swoją zgubę.
Proza życia taka bywa, ale:
- ty kierujesz swoim życiem i podejmujesz pewne decyzje. Jeśli decydujesz się na 2-3 dzieci to logiczne, że będzie przy nich zapierdziel po uszy. To chyba oczywiste.
- gadaniem o braku czasu to tłumaczą się też rodzice, którzy nie "mają czasu" nawet by porozmawiać z własnymi dziećmi. I jakoś nikt takiego tłumaczenia nie kupuje - "Na to zawsze trzeba znaleźć czas, a dzieci na świat się nie prosiły". I słusznie. Ja z TŻem tracę ok. 10 godzin dziennie na pracę zarobkową. Oprócz tego robimy jeszcze dodatkowe rzeczy (po to, by nie musieć kiedyś tracić tych 10 godzin życia dziennie). Zarobieni jesteśmy jak górnicy i bez dzieci. Ale znajdujemy czas na dbanie o siebie, o nasze relacje. Zresztą nie musimy wyjść na romantyczną kolację przy blasku księżyca, aby fajnie sie poczuć. Wystarczą drobiazgi - nasze drobiazgi. Tu chodzi o to, czy się ludzie dobrze dobrali. Jeśli tak, to będą dbać o związek bez względu na wszysko, bo będą tego chcieć . A chcieć to móc.

A co do tej konkretnej koleżanki - każdy ma swój rozum..
__________________

Deede jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-27, 20:10   #42
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
Dot.: Rozwódki precz od mojego domu!!!

Cytat:
Napisane przez Anita Pokaż wiadomość
Dziewczyny ten wątek założyłam nie po to żeby ustalać kto jest winny - mąż, żona czy kochanka, ale jak można zrobić taką podłość drugiej kobiecie, która wyciągnęła pomocną dłoń. W jednym przypadku przyjaciółka wynajęła pokój rozwódce z dzieckiem, w drugim (świeżym, bo dzieje się to na moich oczach) zapraszała "przyjaciółkę" na weekendy, na sylwestra do domu pod miastem, żeby ona i jej dwie nastoletnie córki miały oddech od sytuacji w domu. Dla mnie to NAJPODLEJSZA PODŁOŚĆ. Dla mnie nie ma usprawiedliwienia na odpowiadanie podłością na dobroć, choćby ten facet tańczył przed nią nago.
Piszecie, że trzeba dbać o związek, fajnie tylko czy macie 2-3 małych dzieci? Czy biegacie w kieracie między opiekunką, przedszkolem, szkołą, pracą, sklepem itd. Wieczorem człowiek marzy o kąpieli i łóżku, a nie długich rozmowach, czy namiętnych chwilach z TŻ. Zaciskasz pięści żeby to przetrwać, ale masz jeszcze odruchy seraca, że komuś pomóc na swoją zgubę.
A moi rodzice mają więcej, niż troje dzieci i jakoś dali radę. Znam sporo kobiet lamentujących już przy jednym dziecku, czy dwójce. Moja mam nie lamentowała przy kilkorgu i też jedno było po drugim właściwie. Zacisnęła zęby i jakoś przetrwała, a w pewnym wieku się - na szczęście - nauczyła, że faceta trzeba zagonić do roboty (bo początkowo wszystko sobie wzięła na głowę). Sami kształtujemy rzeczywistość wokół nas (poza wypadkami typowo losowymi) i decydujemy jakie są nasze relacje z innymi ludźmi.

Warto o tym myśleć wcześniej i nie decydować się na jedno dziecko po drugim, jeśli nie ma się siły i czasu. Zresztą, znam pary z kilkorgiem dzieci, oboje pracujący i mają dla siebie czas i uczucia. Po prostu w bieganinie za pieniądzem, zakupami, nie zapomnieli czemu te pieniądze zarabiają i po co te zakupy robią. Łatwo jest zatracić sens całej tej bieganiny, ale jednak się da dbać o związek. Tylko chęci muszą być. Jak się wiecznie jest zmęczonym, ma pretensje do partnera, nie ma dla niego czasu, to sorry - co to za związek? W końcu partner pójdzie do kogoś, kto mu to da. A wtedy nagle jest oburzenie "jak mógł/jak mogła?!" Wszystko można razem ustalić, odciążyć się, odpuścić sobie pewne sprawy (zarabianie na kolejne coś tam, bo wcale do życia nie jest potrzebne).

Cytat:
Napisane przez Deede Pokaż wiadomość
(...)
Wystarczą drobiazgi - nasze drobiazgi. Tu chodzi o to, czy się ludzie dobrze dobrali. Jeśli tak, to będą dbać o związek bez względu na wszysko, bo będą tego chcieć . A chcieć to móc.

A co do tej konkretnej koleżanki - każdy ma swój rozum..
Dokładnie.

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2008-12-27 o 20:16
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-27, 20:13   #43
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 576
Dot.: Rozwódki precz od mojego domu!!!

Cytat:
Napisane przez Anita Pokaż wiadomość
Dziewczyny ten wątek założyłam nie po to żeby ustalać kto jest winny - mąż, żona czy kochanka, ale jak można zrobić taką podłość drugiej kobiecie, która wyciągnęła pomocną dłoń. W jednym przypadku przyjaciółka wynajęła pokój rozwódce z dzieckiem, w drugim (świeżym, bo dzieje się to na moich oczach) zapraszała "przyjaciółkę" na weekendy, na sylwestra do domu pod miastem, żeby ona i jej dwie nastoletnie córki miały oddech od sytuacji w domu. Dla mnie to NAJPODLEJSZA PODŁOŚĆ. Dla mnie nie ma usprawiedliwienia na odpowiadanie podłością na dobroć, choćby ten facet tańczył przed nią nago.
Piszecie, że trzeba dbać o związek, fajnie tylko czy macie 2-3 małych dzieci? Czy biegacie w kieracie między opiekunką, przedszkolem, szkołą, pracą, sklepem itd. Wieczorem człowiek marzy o kąpieli i łóżku, a nie długich rozmowach, czy namiętnych chwilach z TŻ. Zaciskasz pięści żeby to przetrwać, ale masz jeszcze odruchy seraca, że komuś pomóc na swoją zgubę.
Że podłość, to tak, ale jednocześnie wydaje mi się, że to powszechny mechanizm - kobieta z sypiącym się związkiem, potrzebuje troski, ciepła, znajduje je w czyimś domu bo we własnym go nie ma - no i przekłada uczucia na mężczyznę, który okaże jej trochę pozytywnych uczuć.
To jest często przejaw wielkiej słabości, którą wykorzystuje wiarołomny mąż i dochodzi do zdrady.

Szajajaba ma rację, kobiety zbyt wiele sobie biorą na głowę. Podział obowiązków i obustronne dbanie o związek (facet też powinien).
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-27, 20:18   #44
Anita
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2002-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 203
Dot.: Rozwódki precz od mojego domu!!!

Wiesz Deede mi też się wydawało, że zawsze będę miała czas i ochotę dbać o związek. Miałam dopóki nie było dzieci, bo nawet te skrawki czasu mieliśmy tylko siebie. Teraz mam dwoje dzieci 1 i 2,5 i czasami nie mam SIŁY nawet na rozmowę, mimo że mąż mi często pomaga. Dobija mnie życie z zegarkiem w ręku, żeby wszędzie zdązyć. Jak zdecydujesz się na dzieci zobaczysz, że Twoje życie zmienie się tak ogromnie, że nie będziesz przygotowana że aż tak.
Anita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-27, 20:23   #45
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 950
Dot.: Rozwódki precz od mojego domu!!!

Ależ nikt nie napisał, że życie się nie zmienia.

Ale - są małżeństwa, które jednak trwają, gdzie podział obowiązków jest normalny, gdzie nikomu nie przyjdzie do głowy zdrada. A mają dzieci. Mój luby ma 3 rodzeństwa - rok po roku się rodzili. Mój były - 2 rodzeństwa, również w zbliżonym wieku. Koleżanki w pracy - 2, 3 czy 4 dzieci. I co? I dają radę.

Zdrada może pojawić się w każdym momencie i nie jest uwarunkowana ilością dzieci, zmęczeniem, ale tym, że a) w związku dzieje się źle, b) jeden z partnerów jest dupkiem - i niekoniecznie musi to być mężczyzna.

A już absolutnie niekoniecznie będzie podyktowana tym, że w pobliżu znajdzie się rozwódka.
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-27, 20:26   #46
Deede
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
Dot.: Rozwódki precz od mojego domu!!!

Cytat:
Napisane przez Anita Pokaż wiadomość
Wiesz Deede mi też się wydawało, że zawsze będę miała czas i ochotę dbać o związek. Miałam dopóki nie było dzieci, bo nawet te skrawki czasu mieliśmy tylko siebie. Teraz mam dwoje dzieci 1 i 2,5 i czasami nie mam SIŁY nawet na rozmowę, mimo że mąż mi często pomaga. Dobija mnie życie z zegarkiem w ręku, żeby wszędzie zdązyć. Jak zdecydujesz się na dzieci zobaczysz, że Twoje życie zmienie się tak ogromnie, że nie będziesz przygotowana że aż tak.
Ja już tak żyję - "zmęczenie" to moje drugie imię. A że nie zależy mi na dzieciach (no póki co nie mam na nie parcia), to nie będę ładowała się jeszcze w macierzyństwo, żeby się zarżnąć. Zwłaszcza, że mam trochę do zrobienia. Mnie też się wielu rzeczy nie chce. Nieraz mam ochotę walnąć się na wyro, nie gadać z nikim. Z TŻem też nie. Czasami nawet nie mam już siły, żeby doszyć sobie odpadający guzik przy płaszczu. (Nie tylko dzieci męczą..) I było tak, że pokpiliśmy trochę sprawę z TŻem, ale o tym wiedzieliśmy i naprawiliśmy błąd. A mówię - życie ustawiamy sobie sami.. (I chyba wielu ta świadomość najbardziej boli)
__________________


Edytowane przez Deede
Czas edycji: 2008-12-27 o 20:50
Deede jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-27, 20:53   #47
Anita
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2002-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 203
Dot.: Rozwódki precz od mojego domu!!!

coś mi się wydaje że ta dorosłośc jest mocno przereklamowana
Anita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-27, 20:59   #48
Ponura
Wtajemniczenie
 
Avatar Ponura
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 562
Dot.: Rozwódki precz od mojego domu!!!

Cytat:
Napisane przez Anita Pokaż wiadomość
coś mi się wydaje że ta dorosłośc jest mocno przereklamowana
To dopiero refleksja.
__________________
Muminki cię widzą. Muminki cię śledzą. Muminki cię znajdą, zabiją i zjedzą...

************************* ***


Stultorum infinitus est numerus...
Ponura jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-27, 21:18   #49
Deede
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
Dot.: Rozwódki precz od mojego domu!!!

Cytat:
Napisane przez Anita Pokaż wiadomość
coś mi się wydaje że ta dorosłośc jest mocno przereklamowana
Zdefiniuj "dorosłość". I rozumiem, że ty dajesz z niego zaświadczenia?
Kochana, dawno już nie mam 16 lat, sporo przeszłam i widziałam. Może więcej niż ty. I potrafię wyciągać wnioski. Dlatego widzę to tak, a nie inaczej. Nie wal więc takich tekstów.
P.S. Są różne style życie i pomysły na nie. Dzieci, pranie, gotowanie to nie jedyny słuszny.
__________________

Deede jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-27, 22:12   #50
Paraboliczna
Raczkowanie
 
Avatar Paraboliczna
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 363
Dot.: Rozwódki precz od mojego domu!!!

Cytat:
Napisane przez Anita Pokaż wiadomość
choćby ten facet tańczył przed nią nago.
.
Nie. Choćby ona tanczyła przed nim nago, on nie powinien jej tknąć.
Bo ma żone i dzieci.

Zgadzam się z Tobą, jej zachowanie było podłe, bo znała jego sytuacje rodzinną i podłożyła swinie swojej przyjaciółce.

Niemniej jednak ci faceci są bardziej winni - zdradzają własne żony z ich przyjaciólkami pod nosem owych żon i dzieci.

Przyjaźn jest zobowiązaniem, ale nie takim jak małżenstwo.
Dziwi mnie troche Twój sposób patrzenia, jak już tu pisano - do tanga trzeba dwojga.
__________________
Round here we talk just like lions
But we sacrifice like lambs
Paraboliczna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-27, 22:22   #51
Deede
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
Dot.: Rozwódki precz od mojego domu!!!

Cytat:
Napisane przez Paraboliczna Pokaż wiadomość
Nie. Choćby ona tanczyła przed nim nago, on nie powinien jej tknąć.
Bo ma żone i dzieci.

Zgadzam się z Tobą, jej zachowanie było podłe, bo znała jego sytuacje rodzinną i podłożyła swinie swojej przyjaciółce.

Niemniej jednak ci faceci są bardziej winni - zdradzają własne żony z ich przyjaciólkami pod nosem owych żon i dzieci.

Przyjaźn jest zobowiązaniem, ale nie takim jak małżenstwo.
Dziwi mnie troche Twój sposób patrzenia, jak już tu pisano - do tanga trzeba dwojga.
A bywa i tak, że muzykę pisze (zdradzona) żona..
__________________

Deede jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-27, 22:24   #52
Anita
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2002-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 203
Dot.: Rozwódki precz od mojego domu!!!

Przepraszam ale chyba źle mnie zrozumiałaś. To jedno zdanie miało być "oczkiem" puszczonym do wszystkich zabieganych kobietek, które nie dokładnie tak wyobrażały sobie własną dorosłość. Wydawało mi się, że obydwie należymy do tego grona. Ja w każdym razie nie tak. Latam jak szalona od pracy do domu, czasem tylko popatrzę w gwiazdy i powiem sobie cichutko - nie tak miało być, nie tak. Brakuje mi fizycznej wolności i czasu dla siebie - o, od 2 miesięcy nie goliłam włosów na nogach , chociaż każdego dnia wieczorem powtarzam sobie że zrobię to jutro - poprostu nie mam kiedy tego zrobić. I tyle. I nie mówcie, że mogę poprosić babcie, albo wziąść opiekunkę - to jest złożone logistyczne zadanie żeby wszystko zgrać. Nie mogę po prostu wyjść z domu do kina lub do pubu, czy nawet na ten głupi aerobik, nie mówiąc już o Tatrach czy Alpach. Siedziałyście kiedyś nocą w środku alpejskiego masywu? Wydaje się że gwiazdy są na wyciągnięcie ręki. Wiedziałam że decydując się na dzieci muszę z tego zrezygnować na jakiś czas. Nikt mi jednak nie powiedział, że będę tak bardzo tęsknić.
Anita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-27, 22:29   #53
Deede
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
Dot.: Rozwódki precz od mojego domu!!!

Cytat:
Napisane przez Anita Pokaż wiadomość
Przepraszam ale chyba źle mnie zrozumiałaś. To jedno zdanie miało być "oczkiem" puszczonym do wszystkich zabieganych kobietek, które nie dokładnie tak wyobrażały sobie własną dorosłość. Wydawało mi się, że obydwie należymy do tego grona. Ja w każdym razie nie tak. Latam jak szalona od pracy do domu, czasem tylko popatrzę w gwiazdy i powiem sobie cichutko - nie tak miało być, nie tak. Brakuje mi fizycznej wolności i czasu dla siebie - o, od 2 miesięcy nie goliłam włosów na nogach , chociaż każdego dnia wieczorem powtarzam sobie że zrobię to jutro - poprostu nie mam kiedy tego zrobić. I tyle. I nie mówcie, że mogę poprosić babcie, albo wziąść opiekunkę - to jest złożone logistyczne zadanie żeby wszystko zgrać. Nie mogę po prostu wyjść z domu do kina lub do pubu, czy nawet na ten głupi aerobik, nie mówiąc już o Tatrach czy Alpach. Siedziałyście kiedyś nocą w środku alpejskiego masywu? Wydaje się że gwiazdy są na wyciągnięcie ręki. Wiedziałam że decydując się na dzieci muszę z tego zrezygnować na jakiś czas. Nikt mi jednak nie powiedział, że będę tak bardzo tęsknić.
Golenie nóg nie jest poza twoim zasięgiem, bez przesadyzmu.. Możesz to zrobić nawet teraz, zamiast siedzieć na forum. Jeśli CHCESZ. I to niby duperela, ale takie podejście przekłada się na inne kwestie, ważniejsze. Ciągle szukamy usprawiedliwień.
__________________

Deede jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-28, 00:11   #54
miphuhiz
Zakorzenienie
 
Avatar miphuhiz
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 033
Dot.: Rozwódki precz od mojego domu!!!

Cytat:
Napisane przez Wyrak Pokaż wiadomość
Secundo - nie widze sensu w dyskusji o winie, bo jest zawsze po stronie obydwu stron bedacych uczestnikami zdrady.
z tym sie nie zgodze. nie zawsze wina jest po obydwu stronach.

Cytat:
Napisane przez Anita Pokaż wiadomość
Wiesz Deede mi też się wydawało, że zawsze będę miała czas i ochotę dbać o związek. Miałam dopóki nie było dzieci, bo nawet te skrawki czasu mieliśmy tylko siebie. Teraz mam dwoje dzieci 1 i 2,5 i czasami nie mam SIŁY nawet na rozmowę, mimo że mąż mi często pomaga. Dobija mnie życie z zegarkiem w ręku, żeby wszędzie zdązyć. Jak zdecydujesz się na dzieci zobaczysz, że Twoje życie zmienie się tak ogromnie, że nie będziesz przygotowana że aż tak.
czasami trzeba odpuscic. nie musza byc kazdego wieczoru wszystkie nozki umyte, mozna robic pewne rzeczy przy dzieciach razem, czerpiac z tego obupolna radosc.

Cytat:
Napisane przez Deede Pokaż wiadomość
Golenie nóg nie jest poza twoim zasięgiem, bez przesadyzmu.. Możesz to zrobić nawet teraz, zamiast siedzieć na forum. Jeśli CHCESZ. I to niby duperela, ale takie podejście przekłada się na inne kwestie, ważniejsze. Ciągle szukamy usprawiedliwień.
__________________
Rzadko inteligencja idzie w parze z urodą, ale u mnie się tak jakoś złożyło
miphuhiz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-28, 10:24   #55
Gwiazdeczka1978
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka1978
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 259
Dot.: Rozwódki precz od mojego domu!!!

Cytat:
Napisane przez Deede Pokaż wiadomość
A bywa i tak, że muzykę pisze (zdradzona) żona..
Choc nie nic do powiedzenia odnosnie ewentualnej zdrady swojego meza...

Cytat:
Napisane przez Anita Pokaż wiadomość
Przepraszam ale chyba źle mnie zrozumiałaś. To jedno zdanie miało być "oczkiem" puszczonym do wszystkich zabieganych kobietek, które nie dokładnie tak wyobrażały sobie własną dorosłość. Wydawało mi się, że obydwie należymy do tego grona. Ja w każdym razie nie tak. Latam jak szalona od pracy do domu, czasem tylko popatrzę w gwiazdy i powiem sobie cichutko - nie tak miało być, nie tak. Brakuje mi fizycznej wolności i czasu dla siebie - o, od 2 miesięcy nie goliłam włosów na nogach , chociaż każdego dnia wieczorem powtarzam sobie że zrobię to jutro - poprostu nie mam kiedy tego zrobić. I tyle. I nie mówcie, że mogę poprosić babcie, albo wziąść opiekunkę - to jest złożone logistyczne zadanie żeby wszystko zgrać. Nie mogę po prostu wyjść z domu do kina lub do pubu, czy nawet na ten głupi aerobik, nie mówiąc już o Tatrach czy Alpach. Siedziałyście kiedyś nocą w środku alpejskiego masywu? Wydaje się że gwiazdy są na wyciągnięcie ręki. Wiedziałam że decydując się na dzieci muszę z tego zrezygnować na jakiś czas. Nikt mi jednak nie powiedział, że będę tak bardzo tęsknić.
Zgadzam sie. Wszystko ciezko pogodzic. Zawsze z czegos trzeba zrezygnowac w imie czegos.
Gwiazdeczka1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-28, 12:10   #56
***luna
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 184
Dot.: Rozwódki precz od mojego domu!!!

Cytat:
Napisane przez Anita Pokaż wiadomość
Przepraszam ale chyba źle mnie zrozumiałaś. To jedno zdanie miało być "oczkiem" puszczonym do wszystkich zabieganych kobietek, które nie dokładnie tak wyobrażały sobie własną dorosłość. Wydawało mi się, że obydwie należymy do tego grona. Ja w każdym razie nie tak. Latam jak szalona od pracy do domu, czasem tylko popatrzę w gwiazdy i powiem sobie cichutko - nie tak miało być, nie tak. Brakuje mi fizycznej wolności i czasu dla siebie - o, od 2 miesięcy nie goliłam włosów na nogach , chociaż każdego dnia wieczorem powtarzam sobie że zrobię to jutro - poprostu nie mam kiedy tego zrobić. I tyle. I nie mówcie, że mogę poprosić babcie, albo wziąść opiekunkę - to jest złożone logistyczne zadanie żeby wszystko zgrać. Nie mogę po prostu wyjść z domu do kina lub do pubu, czy nawet na ten głupi aerobik, nie mówiąc już o Tatrach czy Alpach. Siedziałyście kiedyś nocą w środku alpejskiego masywu? Wydaje się że gwiazdy są na wyciągnięcie ręki. Wiedziałam że decydując się na dzieci muszę z tego zrezygnować na jakiś czas. Nikt mi jednak nie powiedział, że będę tak bardzo tęsknić.
Z doświadczenia wiem,że wszystko można zorganizować, ale my kobiety- matki mamy w sobie coś co każe nam stawiać dziecko i obowiązki przed naszymi potrzebami.
My wiemy co trzeba robić, a facetom trzeba często mówić, by zrobili to czy tamto.
Zwyczajnie, trzeba odpuścić i zmienić prorytety. Jesli ma się fundusze można jechać z małymi dziećmi w Alpy. Golenie nóg trwa kilka minut.
Osobiście uważam,że kobieta- matka powinna mieć conajmniej kilka godzin tygodniowo tylko dla siebie. I koniec i basta. Wszystko da się zgrać. Ja nie mam pod ręką babci, cioci, wujka, nikogo z kim mogę zostawić dziecko. (w tym momencie mam jedno). Mój mąż ma ruchomy grafik pracy, ja również pracuję. I wierzę i wiem,że się da.



A o związek mężem trzeba dbać.
Wcale nie dlatego,że jakaś rozwódka nam go zabierze, tylko zwyczajnie gdyż miłość się może wypalić.

A oskarżanie rozwódek o wszystkie zdrady, to zwyczajny nonsens. Znam conajmniej jedną kobietę chętną do sypiania z różnymi mężczyznami. Ta kobieta jest mężatką (twierdzi,że szczęśliwą), z małym dzieckiem.
__________________
Blogi są dwa
blogowo: poradnik emigranta nowy post:
14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali
blogowo:
aktywnie
nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici
***luna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-28, 12:11   #57
201804271242
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 522
GG do 201804271242
Dot.: Rozwódki precz od mojego domu!!!

Widzę, że pojawił się tutaj termin 'stereotyp'. Jasne, nie można wszystkiego wrzucać do jednego worka, ale nie można nie zauważyć, że ludzie którzy znaleźli się w danej sytuacji życiowej wyróżniają się charakterystycznymi cechami charakteru. I tak, np stare panny- zazwyczaj nie znajdują sobie połówki bo są albo zbyt wymagające albo zbyt nieśmiałe, wrażliwe (rzucił ją raz facet, już nie ubi wszystkich facetów). W pierwszym przypadku zapewne zrozumieją swój błąd i rzucą się na pierwszego lepszego faceta, natomiast w drugim nie ma szans żeby Ci taka odebrała faceta. Jakbyście poznały moja chrzestną byście sobie dały głowę uciąć że to pewna siebie kobieta i wie czego chce- nic bardziej mylnego. Kobiety potrafią się kamuflować.. Tak samo rozwódki. Jakby nie były pewne siebie i by nie wiedziały czego chcą to by non stop siedziały w toksycznych związkach. Te cechy charakteru widać wyraźnie w wypowiedzi >Olila9< dosłownie każde zdanie emanuje taką siłą ;]
Co do tematu z początku..Sama mam sąsiadkę - rozwódkę. Na pierwszy rzut oka miła, ale moja mama jednak postanowiła urwać kontakt. Jakoś tak zawsze dziwnie się uśmiechała do mojego taty Do tego zawsze jak wychodził coś zrobić przed domem, ona nagle gdzieś wychodziła i przy okazji wdawała się w rozmowę Czemu ani moja mama, ani ja czy moja siostra jej nigdy tak nie spotkałyśmy..?
Nie mówię, że wszystkie rozwódki czy stare panny takie są, bo tu jest także kwestia wychowania, sumienia, zdrowego rozróżnienia dobra od zła. Ale silne cechy charakteru w połączeniu z rozwiązłością czy obsesyjną potrzeba ciepła.. powiedzmy, że to nie jest dobra mieszanka ;] Dlatego kobiety boją się rozwódek- silny charakter da się wyczuć.

Nie rozumiem też, czemu tak bronicie kobiet. Trzeba być niezłą su**ą, żeby rozwalać czyjeś małżeństwo, więc winę takiej kobiety i zdradzającego męża dałabym jednakową wagę.

Jeżeli jeden z małżonków jest zapracowany i nie ma czasu do drugiego to nie jest wytłumaczenie, ale nie jest to też tylko wina tego pierwszego. Drugi z małżonków powinien zainicjować rozmowę i coś z tym zrobić, a nie zdradzać i tłumaczyć się brakiem ciepła. Chore.
201804271242 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-28, 12:25   #58
madmuazelle
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 8 513
Dot.: Rozwódki precz od mojego domu!!!

Ja rozumiem,że rozwódka potrzebuje ciepła,milości ale nie czyimś kosztem,aby rozwalalać komuś związek. To,że jej nie wyszło z mężem nie oznacza,że komuś może niszczyć np;rodzine bo to jak dla mnie jest bezczelność w najgorszej postaci.O panu który zdradza,mam jedno zdanie bydlak nad bydlęciami.
Brzydze się paniami oraz panami,którzy nie szanują innych i włażą w czyjeś życie z buciorami bez mrugnięcia okiem.
madmuazelle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-28, 14:14   #59
Deede
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
Dot.: Rozwódki precz od mojego domu!!!

Cytat:
Napisane przez Indescriptible Pokaż wiadomość
Widzę, że pojawił się tutaj termin 'stereotyp'. Jasne, nie można wszystkiego wrzucać do jednego worka, ale nie można nie zauważyć, że ludzie którzy znaleźli się w danej sytuacji życiowej wyróżniają się charakterystycznymi cechami charakteru. I tak, np stare panny- zazwyczaj nie znajdują sobie połówki bo są albo zbyt wymagające albo zbyt nieśmiałe, wrażliwe (rzucił ją raz facet, już nie ubi wszystkich facetów). W pierwszym przypadku zapewne zrozumieją swój błąd i rzucą się na pierwszego lepszego faceta, natomiast w drugim nie ma szans żeby Ci taka odebrała faceta. Jakbyście poznały moja chrzestną byście sobie dały głowę uciąć że to pewna siebie kobieta i wie czego chce- nic bardziej mylnego. Kobiety potrafią się kamuflować.. Tak samo rozwódki. Jakby nie były pewne siebie i by nie wiedziały czego chcą to by non stop siedziały w toksycznych związkach. Te cechy charakteru widać wyraźnie w wypowiedzi >Olila9< dosłownie każde zdanie emanuje taką siłą ;]
Co do tematu z początku..Sama mam sąsiadkę - rozwódkę. Na pierwszy rzut oka miła, ale moja mama jednak postanowiła urwać kontakt. Jakoś tak zawsze dziwnie się uśmiechała do mojego taty Do tego zawsze jak wychodził coś zrobić przed domem, ona nagle gdzieś wychodziła i przy okazji wdawała się w rozmowę Czemu ani moja mama, ani ja czy moja siostra jej nigdy tak nie spotkałyśmy..?
Nie mówię, że wszystkie rozwódki czy stare panny takie są, bo tu jest także kwestia wychowania, sumienia, zdrowego rozróżnienia dobra od zła. Ale silne cechy charakteru w połączeniu z rozwiązłością czy obsesyjną potrzeba ciepła.. powiedzmy, że to nie jest dobra mieszanka ;] Dlatego kobiety boją się rozwódek- silny charakter da się wyczuć.

Nie rozumiem też, czemu tak bronicie kobiet. Trzeba być niezłą su**ą, żeby rozwalać czyjeś małżeństwo, więc winę takiej kobiety i zdradzającego męża dałabym jednakową wagę.

Jeżeli jeden z małżonków jest zapracowany i nie ma czasu do drugiego to nie jest wytłumaczenie, ale nie jest to też tylko wina tego pierwszego. Drugi z małżonków powinien zainicjować rozmowę i coś z tym zrobić, a nie zdradzać i tłumaczyć się brakiem ciepła. Chore.
Gwoli ścisłości - rozwódki są przeróżne. Jedną zostawił mąż, bo była jędzą nie do zniesienia, albo nieustannie narzekała na wszystko, jednocześnie nie robiąc nic, by coś zmienić. Jeszcze inną zostawił, bo sobie znalazł "lepszy" model (bydlak po prostu), a nie jedna po latach użerania się z mężem alkoholikiem w końcu dała za wygraną i zostawiła go w cholerę (i to nie jest osoba z silnym charakterem - inaczej nie siedziała by z palantem kupę lat..) Zaledwie jakaś część tych rozwiedzionych to silne babki, które wiedzą czego chcą - coś się pochrzaniło w związku, zorientowały się, że się bardzo pomyliły (bywa..) i nie ma sensu tego ciągnąć, więc pa. I podejrzewam, że to wcale nie jest większość. W każdym razie silnych kobiet trochę jest - nie wszystkie są rozwiedzione. I co? Dzięki Bogu, że takie są - szkoda, że tak mało. Inna sprawa to to, na ile sobie ktoś pozwala. Ale powiem tak - silna i mądra kobieta nie będzie z facetem, który ma chociażby skłonności do rwania innych kobiet - zwłaszcza koleżanek swojej żony.. A takie skłonności zazwyczaj widać przed ślubem, tylko my z wizją białego welonu na oczach niczego innego nie chcemy widzieć. A potem szok.

A co do tego czasu - jeśli mamy dzieci, to mają one dwoje rodziców, nieprawdaż? Poza tym - jak gdzieś pisałam - nasze życie to suma naszych wyborów. Jeśli uwielbiam podróżować, potrzebuję dużo czasu dla siebie i partnera, aby czuć się dobrze, frustruje mnie warowanie przy garach i pieluchach, to po cholerę mi 3 dzieci?? Zwłaszcza, jeśli wiem, że partner zarabia tyle, że będę musiała pracować zarobkowo (czyli standard w Polsce). Wtedy faktycznie nic tylko wyć. Ale to my zdecydowałyśmy się na takie życie. Jednak mimo wszystko dbanie o siebie i o związek da się zorganizować, bez jaj. A sprawy typu golenie nóg to nie operacja na otwartym sercu - mnie zajmuje 2 minuty - podczas kąpieli. Godzinkę na fryzjera raz w miesiącu też można znaleźć. Zamiast gaci z najbliższego sklepu można sobie kupić lepszą bieliznę. Mówię, to są pierdoły, ale diabeł tkwi właśnie w szczegółach. Mnie cholernie wkurza to, że muszę wybierać - jeśli zrobię coś, to nie zrobię 2 innych rzeczy. Doby nie rozciągnę. Ale układam to tak, żeby związek na tym cierpiał najmniej. Zresztą mój TŻ też sam o to dba i jeśli się zapędzę, to stawia mnie do pionu.. A czasami wystarczy niewiele - nawet kawusia wypita razem, leżąc pod jednym kocem i masując sobie wzajemnie przy tym plecy. To nie wymaga Bóg wie ile czasu ani przygotowań. A dzieci też nie bardzo przeszkadzają..

Anita - nie wiem, o co ci chodzi z tą "dorosłością". Mnie kojarzy się to hasło z "nabzdyczeniem" ("wiem lepiej, bo.."). Ale powiem ci, czym jest dla mnie "dojrzałość". To pełna odpowiedzialność za siebie i najbliższych, umiejętność przewidywania konsekwencji swoich decyzji i przyjmowania ich na klatę bez głupich usprawiedliwień oraz odwaga do zmieniania tego, co zmienić można.
__________________

Deede jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-28, 14:25   #60
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 540
Dot.: Rozwódki precz od mojego domu!!!

Czytam i oczom nie wierzę.
Czy niektórzy tu czytali co Anitka napisła w pierwszym poście?

Jak to, nie obwiniac tej trzeciej? Jak to nie obwiniac kobiet? Jak to ona nie ma żadnych zobowiazań?
Przepraszam bardzo, przyjaźń to nie jest zobowiazanie? Zdrada przyjaciólki to już nic nie znaczy?
Będę obwiniać takie kobiety. Bo jak tu nie obwiniac kogoś, kto przyjął goscinę w domu przyjaciólki, w domu kobiety, która chce pomóc, chce wesprzeć inna kobietą a w zamian dostaje kupę g...na w swoim życiu.
Czy tylko od męża mozemy wymagac lojalnosci w życiu? Czy ktos, kto nazywa sie naszym przyjacielem i mieszka w naszym domu nie jest wobec nas do niczego zobowiazany?

Szukała ciepła i bliskości? Alez ona dostała ciepło i bliskość i pomoc i wyciągnietna dłon. Od kobiety, od swojej przyjacióki, która z nia była, która jej nie opusciła w potrzebie. Ale oczywiście, to do niczego nie zobowiazuje, niech sypia z mężem kobiety która jej pomogła, bo przeciez to nie jest jej wina...
Przeraża mnie to, w jakim kierunku idzie to wszytsko i jakie przyzwolenie dla zdrady przyjaźni wyczytuję w tym wątku. Zadziwiające jak bardzo kobiety sa w stanie usprawiedliwić inną kobietę która daży do zdobycia jakichkolwiek spodni.
Dla mnie przyjaciólka która zdradza przyjaźń jest moralną szmatą.

Druga sprawa. Należy dbac o związek. Co zrobił ten mąż aby dbac o związek? Zabierał czas należny żonie i dzieciom i poświęcał go innej kobiecie. W tej sytuacji jak żona ma dbac o związek? Nalewać im wino do kieliszków?
Wszystko zostaje na głowie zony, bo on ma przeciez co innego do roboty
Ale oczywiście to jej wina, bo nie dbała o związek.
A wiecie w czym ona jets tak naprawdę winna. Jest znaną mu kobietą, której tyłek zna lepiej niz własny, która urodziła mu troje dzieci i nie jest świeżym mieskiem, nieznanym obszarem. Jest tylko żoną.

Boicie się. Boicie się, że bedziecie na miejscu tej żony. I dlatego uspokajacie sie pisząc "pewnie nie dbała o związek, gdyby dbała tak jak ja, gdyby miała czas, gdyby rozmawiała, gdyby..." (skąd ta pewnośc, ze nie dbała o związek? Jak widać dbała o przyjaciółkę, jesli dbała o przyjaźń, to jakże mogła nie dbac o zwiazek miłosny?) to by jej to nie spotkało. Ja dbam i mnie to nie spotka.
A prawda jest taka, że nie znamy dnia ani godziny, mozemy sobie dbać o zwiazek do utraty tchu, a czasem wystarczy, że nie mamy dwudziestu lat i sterczących cycuszków i wszytsko sie wali. A czasem wystarczy, ze dajemy przyzwolenie innym kobietom na zdrady, pisząc, mówiąc, mysląc, ze one nie sa winne, że to maż jest winny, że żona jest winna, że wolna kobieta nie ma żadnych zobowiązań, nawet przyjaźń nic nie znaczy...

Są rózne sytuacje. I może czasem dobrze byłoby się zastanowić jak wygląda ta akurat sytuacja o której mówimy a nie wszytsko traktować jednakowo. Bo nie każdą wolna kobiete można usprawiedliwić, nie każda jest pozbawiona zobowiazań, nie każda jest tak samo winna/niewinna.
W tym konkretnym wypadku kobieta miała zobowiązania wobec swojej przyjacióki i okazała się człowiekiem bez honoru. Tyle. Nie ujmuje to winy męża, któy także okazał się moralna szmatą.
Ale żona? Jedyną jej wina jest to, że słowo "przyjaźń" traktiwała poważnie.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:23.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.