Allegro-opisy perfum zaczerpnięte z naszych recenzji

[Paulinka_S]

Przeglądając allegro trafiłam na taką aukcję:
http://www.allegro.pl/item512684205_...ona_1_5ml.html

opis jest zaczerpnięty z wizazowych recenzji (w tym mojej). Czy to dozwolone? Bo dla mnie na pewno nieetyczne. Rozumiem, ze pisząc recenzje na wizazu (czy gdziekolwiek indziej w internecie) upubliczniamy je ale chyba nie dajemy tym samym innym prawa do kopiowania ich i wklejania gdzie popadnie?
chciałam zgłosić do allegro naruszenie opisu ale wśrod wymienionych powodów nie ma żadnego, który by pasował do tej sytuacji.

Co o tym myślicie? Może ja po prostu jestem przewrazliwiona i przesadzam?

[Aggie125]

Nie jesteś przewrażliwiona Ktoś za darmo korzysta z opisu, nad którym napracowała się inna osoba, a czerpie z tego niejako korzyści materialne. Jak ktoś jest taki mądry, to niech odkupi taka recenzję i ją sobie umieszcza.

[Agniesia666]

jest to moja aukcja [nie chodzi tu o reklamę, przyznaję się bez bicia]
opisy umiescilam w cytatach, nie mam i nie mialam zamiaru udawac ze sama to pisalam.
szczerze powiem, ze nie wiedzialam ze nie mozna kopiowac tego co wizazanki pisza w swoich ocenach - umiescilam nie swoje slowa w cudzyslowiu.
zaraz usune aukcje i szczerze przepraszam, to sie juz wiecej nie powtorzy.

p.s. widzialam juz pare razy takie aukcje.

[Favkes]

No cóż, tak naprawdę to nie chronimy treści swoich wypowiedzi prawami autorskimi - więc na dobrą sprawę każdy może z tego korzystać wg. własnego sumienia.
Tutaj są ewidentnie wycięte cytaty - ale nie sądzę, bo można było w jakikolwiek sposób temu zapobiec.

Nie znam się na tym - ale tak mi się wydaje.

ps. Poza tym - nie wydaje mi się, by było to coś złego - bez przesady dziewczyny.

[Daffodilka]

Napisane przez Aggie125

Nie jesteś przewrażliwiona Ktoś za darmo korzysta z opisu, nad którym napracowała się inna osoba, a czerpie z tego niejako korzyści materialne. Jak ktoś jest taki mądry, to niech odkupi taka recenzję i ją sobie umieszcza.

Zgadzam się z Aggie Zresztą na dole strony Wizażu jak byk widnieje informacja:
Jedynym właścicielem i dysponentem wortalu Wizaz.pl jest Agnieszka Zembrzycka.
"Wszystkie zdjęcia i artykuły zamieszczone na tych stronach są chronione prawami autorskimi.
Kopiowanie i używanie do innych celów bez pisemnej zgody redakcji zabronione".
Zresztą nawet jeśli cytuje się fragmenty artykułów, czy wyniki badań innych autorów, należy podać źródło, a tutaj tego nie zrobiono. Na niektórych forach jest to dość konsekwentnie egzekwowane, żeby uniknąć ewentualnych kłopotów z prawami autorskimi. Dlatego trzeba z cytatami uważać

[Idiaminka]

Zgadzam się ,że to sprawa naszego morale .


Ale spójrzcie też na niektore recenzje produktów na KWC - one też sa żywcem słowo w słowo skopiowane ze stron producentów albo sklepow rozprowadzających dany produkt. Ten proceder też niejako narusza prawa autorskie.

A to też według mnie nie jest ok

[ukrycior]

Napisane przez Favkes

No cóż, tak naprawdę to nie chronimy treści swoich wypowiedzi prawami autorskimi - więc na dobrą sprawę każdy może z tego korzystać wg. własnego sumienia.
Tutaj są ewidentnie wycięte cytaty - ale nie sądzę, bo można było w jakikolwiek sposób temu zapobiec.

Nie znam się na tym - ale tak mi się wydaje.

ps. Poza tym - nie wydaje mi się, by było to coś złego - bez przesady dziewczyny.

Mylisz się. Każdy utwór (oryginalne dzieło autorskie) jest chronione prawnie na mocy ustawy z 4 lutego 1994 r. z późniejszymi zmianami. Nikt nie musi nigdzie niczego zgłaszać, bo po tę sytuację reguluje prawo. A nieznajomość prawa jak wiadomo szkodzi.

Wizażanka się przyznała, przeprosiła i dobrze, znalazła się w sytuacji. Natomiast ważna jest świadomość. Bo w sieci się wydaje, że wszystko wolno. Otóż, właśnie nie.

[madziczka]

Napiszę coś, co się wyklucza, ale tak to odczuwam

Z jednej strony uważam, że wszelkie cytowania bez podania źródła, autora jest nieetyczne, nie fair, nieeleganckie.

Z drugiej - jeżeli chodzi o moje recenzje, nie czułabym się urażona. Nie traktuję ich jako "dzieł", moich "dzieci", nie czuję potrzeby chronienia ich czy odczuwania gniewu, jeżli ktoś z nich skorzysta.

Podkreślam, że to jest tylko moje do bólu subiektywne odczucie

[Gosia197]

Ja też bym się nie obraziła gdyby ktoś zacytował kawałek którejś z moich recenzji. To znaczyłoby,że się podobała i napisałam cos fajnego..

[Favkes]

Napisane przez Daffodilka

Zgadzam się z Aggie Zresztą na dole strony Wizażu jak byk widnieje informacja:
Jedynym właścicielem i dysponentem wortalu Wizaz.pl jest Agnieszka Zembrzycka.
"Wszystkie zdjęcia i artykuły zamieszczone na tych stronach są chronione prawami autorskimi.
Kopiowanie i używanie do innych celów bez pisemnej zgody redakcji zabronione".
Zresztą nawet jeśli cytuje się fragmenty artykułów, czy wyniki badań innych autorów, należy podać źródło, a tutaj tego nie zrobiono. Na niektórych forach jest to dość konsekwentnie egzekwowane, żeby uniknąć ewentualnych kłopotów z prawami autorskimi. Dlatego trzeba z cytatami uważać

Ale przecież nasze wypowiedzi na forum czy nawet w KWC nie są artykułami. To tez ich dotyczy ? Pytam bo nie wiem.

Napisane przez madziczka

Napiszę coś, co się wyklucza, ale tak to odczuwam

Z jednej strony uważam, że wszelkie cytowania bez podania źródła, autora jest nieetyczne, nie fair, nieeleganckie.

Z drugiej - jeżeli chodzi o moje recenzje, nie czułabym się urażona. Nie traktuję ich jako "dzieł", moich "dzieci", nie czuję potrzeby chronienia ich czy odczuwania gniewu, jeżli ktoś z nich skorzysta.

Podkreślam, że to jest tylko moje do bólu subiektywne odczucie

Otóż właśnie
Tak samo myślę.

[Polly_]

według mnie cytowanie opini z forum publicznego nie narusza prawa autorskiego. Niestety nie są to utwory. Inna sprawa jest z cytowaniem blogów i artykułów.

[ukrycior]

Napisane przez Polly_

według mnie cytowanie opini z forum publicznego nie narusza prawa autorskiego. Niestety nie są to dzieła. Inna sprawa jest z cytowaniem blogów i artykułów.

Ale recenzje z KWC to nie są wypowiedzi na forum.

[Kota]

Kiedyś któryś ze sprzedających cytował nasze recenzje, m.in. moją, na emaila w tej sprawie zareagował uprzejmie i zaoferował zniżkę na zakupy oraz podał link do Wizażu.
Z oferowanej zniżki byłam zadowolona.

[Polly_]

przedmiotem prawa utorskiego są utwory a utwór to:
przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze.
Wypowiedź:
'Subtelny, bardzo kobiecy, delikatny, swiezy i naturalny.'
Nie wypełnia tej definicji z tego wynika że nie podlega ochronie z tyt. prawa autorskiego- to tyle

[ukrycior]

Napisane przez Polly_

przedmiotem prawa utorskiego są utwory a utwór to:
przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze.
Wypowiedź:
'Subtelny, bardzo kobiecy, delikatny, swiezy i naturalny.'
Nie wypełnia tej definicji z tego wynika że nie podlega ochronie z tyt. prawa autorskiego- to tyle

Ten może akurat nie. Ale są czasami bardzo rozbudowane, indywidualne rocenzje, w które autor/autorka wkłada to swoje "coś".

[Favkes]

Napisane przez Polly_

przedmiotem prawa utorskiego są utwory a utwór to:
przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze.
Wypowiedź:
'Subtelny, bardzo kobiecy, delikatny, swiezy i naturalny.'
Nie wypełnia tej definicji z tego wynika że nie podlega ochronie z tyt. prawa autorskiego- to tyle

polly - właśnie o to mi chodziło.

Ponadto, nasze wypowiedzi mają charakter publiczny - więc nie są objęte prawami autorskimi.

[Polly_]

Owszem są różne indywidualne przypadki ale -co do zasady- uznaje się że tego typu recenzje nie są utworami, a w tym przypadku żadna z opini by sie nie załapała na ochronę. możemy popatrzeć jeszcze raz:

'Subtelny, bardzo kobiecy, delikatny, swiezy i naturalny.'


'To jeden z najpiekniejszych zapachow jakie znam ! Niezwykle kobiecy i subtleny. Pasuje zarowno na dzien do pracy jak i na wieczorne wyjscie. Mimo,ze preferuje raczej slodkie i owocowe zapachy, zakochalam sie w nim bez pamieci'


'Już dawno żaden zapach mnie tak nie oczarował... Cherry Blossom jest delikatny, łagodny, niewinny... Słodki ale nie przesłodzony. Powiedziałabym, że ta słodycz jest idealnie wyważona. Zapach bardzo mi przypomina jedne z moich ukochanych perfum-Just Cavalli Her. Jest bardziej owocowy, a konkretnie bardziej wiśniowy. Ja nie wiem czy dokładnie tak pachnie kwiat wiśni ale ja chcę tak pachnieć.'


'Właściwie ten zapach jest prosty... Ale w tej prostocie jest po prostu zachwycający'


Te opinie w świetle prawa nie róznią się od opini np.


"ta gra jest głupia, w życiu nie grałem w gorszą"

[ukrycior]

Powiem tak. Pewne zasady, jeśli nie prawne, to uznaniowe (netykieta) powinny obowiązywać. I tyle chyba.

[Favkes]

Napisane przez ukrycior

Mylisz się. Każdy utwór (oryginalne dzieło autorskie) jest chronione prawnie na mocy ustawy z 4 lutego 1994 r. z późniejszymi zmianami. Nikt nie musi nigdzie niczego zgłaszać, bo po tę sytuację reguluje prawo. A nieznajomość prawa jak wiadomo szkodzi.

Jak widać, znajomość prawa też szkodzi - jeśli się go nie potrafi zinterpretować.
Utwór tak, nasze recenzje niestety nimi nie są - co pisała polly już wcześniej.

Napisane przez ukrycior

Powiem tak. Pewne zasady, jeśli nie prawne, to uznaniowe (netykieta) powinny obowiązywać. I tyle chyba.

I obowiązują. A autorka w.w. aukcji moim zdaniem ich nie przekroczyła.
Mogłaby co prawda jeszcze dopisać, że cytaty pochodzą z naszego forum.

[Paulinka_S]

Napisane przez Agniesia666

jest to moja aukcja [nie chodzi tu o reklamę, przyznaję się bez bicia]
opisy umiescilam w cytatach, nie mam i nie mialam zamiaru udawac ze sama to pisalam.
szczerze powiem, ze nie wiedzialam ze nie mozna kopiowac tego co wizazanki pisza w swoich ocenach - umiescilam nie swoje slowa w cudzyslowiu.
zaraz usune aukcje i szczerze przepraszam, to sie juz wiecej nie powtorzy.

p.s. widzialam juz pare razy takie aukcje.

no to po pierwsze-jak widzialaś już takie aukcje to nalezalo jakoś zareagowac, bo to nie fair, ja się z tym spotkałam po raz pierwszy i od razu chciałam coś z tym zrobić, bo jak nie bedziemy reagowac to taka działanośc bedzie kwitła
fajnie, że sie przyznałaś ale wypadąłoby najpierw kogoś zapytać czy nie ma nic przeciwko skopiowaniu jego recenzji

Napisane przez Favkes

No cóż, tak naprawdę to nie chronimy treści swoich wypowiedzi prawami autorskimi - więc na dobrą sprawę każdy może z tego korzystać wg. własnego sumienia.

ps. Poza tym - nie wydaje mi się, by było to coś złego - bez przesady dziewczyny.

no własnie chcialabym się dowiedziec jak to jest z tymi prawami autorskimi...

może nie jest to złe ale nie fair moim zdaniem oczywiście

Napisane przez Daffodilka

Zgadzam się z Aggie Zresztą na dole strony Wizażu jak byk widnieje informacja:
Jedynym właścicielem i dysponentem wortalu Wizaz.pl jest Agnieszka Zembrzycka.
"Wszystkie zdjęcia i artykuły zamieszczone na tych stronach są chronione prawami autorskimi.
Kopiowanie i używanie do innych celów bez pisemnej zgody redakcji zabronione".
Zresztą nawet jeśli cytuje się fragmenty artykułów, czy wyniki badań innych autorów, należy podać źródło, a tutaj tego nie zrobiono. Na niektórych forach jest to dość konsekwentnie egzekwowane, żeby uniknąć ewentualnych kłopotów z prawami autorskimi. Dlatego trzeba z cytatami uważać

no ale jakby nie patrzeć to recenzja nie jest artykułem... chyba muszę napisac do AgiZ, może ona wie jak to jest z tymi recenzjami

Napisane przez Idiaminka

Ale spójrzcie też na niektore recenzje produktów na KWC - one też sa żywcem słowo w słowo skopiowane ze stron producentów albo sklepow rozprowadzających dany produkt. Ten proceder też niejako narusza prawa autorskie.

A to też według mnie nie jest ok

to nie jest ok, recenzja to nasza własna opinia i takie o ktorych piszesz należy zgłaszać do usunięcia

Napisane przez ukrycior

Mylisz się. Każdy utwór (oryginalne dzieło autorskie) jest chronione prawnie na mocy ustawy z 4 lutego 1994 r. z późniejszymi zmianami. Nikt nie musi nigdzie niczego zgłaszać, bo po tę sytuację reguluje prawo. A nieznajomość prawa jak wiadomo szkodzi.

będę drążyć ciekawa jestem jak to się ma do recenzji

Napisane przez Gosia197

Ja też bym się nie obraziła gdyby ktoś zacytował kawałek którejś z moich recenzji. To znaczyłoby,że się podobała i napisałam cos fajnego..

może też bym nie miała nic przeciwko gdyby ten ktoś mnie najpierw zapytał czy może, z tu nie dośc, że nikt mnie nie zapytał to nawet nie podał źródła a dodatkowo robił moją wypowiedź na 2 sugerując, że to wypowiedzi 2 różnych osób o tym samym zapachu... a tak poczułam się dziwnie widząc swoją wypowiedź...

Napisane przez Favkes

Ale przecież nasze wypowiedzi na forum czy nawet w KWC nie są artykułami. To tez ich dotyczy ? Pytam bo nie wiem.

ja też nie wiem ale postaram się dowiedzieć

Napisane przez Polly_

według mnie cytowanie opini z forum publicznego nie narusza prawa autorskiego. Niestety nie są to utwory. Inna sprawa jest z cytowaniem blogów i artykułów.

ale to nie jest opinia z forum (a nawet gdyby była to chyba trzeba by było podać autora i forum) tylko recenzja napisana w KWC. Czym sie różni cytowanie z bloga od cytowania recenzji z kwc?

Napisane przez Kota

Kiedyś któryś ze sprzedających cytował nasze recenzje, m.in. moją, na emaila w tej sprawie zareagował uprzejmie i zaoferował zniżkę na zakupy oraz podał link do Wizażu.
Z oferowanej zniżki byłam zadowolona.

dobre i to ale chyba też być wolała, żeby najpierw zapytał czy może zacytowac Twoją wypowiedź?

[Paulinka_S]

przepraszam za post pod postem ale w poprzednim mi się wszystko nie zmieściło

Napisane przez Polly_

przedmiotem prawa utorskiego są utwory a utwór to:
przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze.
Wypowiedź:
'Subtelny, bardzo kobiecy, delikatny, swiezy i naturalny.'
Nie wypełnia tej definicji z tego wynika że nie podlega ochronie z tyt. prawa autorskiego- to tyle

dla mnie moja recenzja jest moim utworem, na napisanie jej poświęcam czas i energię, może nie umiem pięknie pisac ale robię to najlepiej jak umiem

akurat te kilka epitetów to rzeczywiscie nie recenzja

Napisane przez ukrycior

Ten może akurat nie. Ale są czasami bardzo rozbudowane, indywidualne rocenzje, w które autor/autorka wkłada to swoje "coś".

o to mi chodzi

Napisane przez Favkes

Ponadto, nasze wypowiedzi mają charakter publiczny - więc nie są objęte prawami autorskimi.

idąc tym tropem-jak ktoś pisze książke i ją publikuje to też traci prawa autorkie do treści?

Napisane przez Polly_

Owszem są różne indywidualne przypadki ale -co do zasady- uznaje się że tego typu recenzje nie są utworami, a w tym przypadku żadna z opini by sie nie załapała na ochronę. możemy popatrzeć jeszcze raz:

'Subtelny, bardzo kobiecy, delikatny, swiezy i naturalny.'


'To jeden z najpiekniejszych zapachow jakie znam ! Niezwykle kobiecy i subtleny. Pasuje zarowno na dzien do pracy jak i na wieczorne wyjscie. Mimo,ze preferuje raczej slodkie i owocowe zapachy, zakochalam sie w nim bez pamieci'

'Już dawno żaden zapach mnie tak nie oczarował... Cherry Blossom jest delikatny, łagodny, niewinny... Słodki ale nie przesłodzony. Powiedziałabym, że ta słodycz jest idealnie wyważona. Zapach bardzo mi przypomina jedne z moich ukochanych perfum-Just Cavalli Her. Jest bardziej owocowy, a konkretnie bardziej wiśniowy. Ja nie wiem czy dokładnie tak pachnie kwiat wiśni ale ja chcę tak pachnieć.'

'Właściwie ten zapach jest prosty... Ale w tej prostocie jest po prostu zachwycający'

Te opinie w świetle prawa nie róznią się od opini np.

"ta gra jest głupia, w życiu nie grałem w gorszą"

no moim zdaniem jednak się różnią...

[Polly_]

Napisane przez ukrycior

Powiem tak. Pewne zasady, jeśli nie prawne, to uznaniowe (netykieta) powinny obowiązywać. I tyle chyba.

i tu masz całkowitą rację

Napisane przez Paulinka_S

fajnie, że sie przyznałaś ale wypadąłoby najpierw kogoś zapytać czy nie ma nic przeciwko skopiowaniu jego recenzji

w tym przypadku akurat niekoniecznie autorka powinna pytać, naprawdę- te kilka epitetów jak dalej napisałaś na pewno nie podlega ochronie- to tak jakby szukać po całym necie pierwszego autora słow- lalka barbi jest piękna, po to aby go zapytać czy możemy napisać to samo.

no własnie chcialabym się dowiedziec jak to jest z tymi prawami autorskimi...

może nie jest to złe ale nie fair moim zdaniem oczywiście

no ale jakby nie patrzeć to recenzja nie jest artykułem... chyba muszę napisac do AgiZ, może ona wie jak to jest z tymi recenzjami

Dowiedz się, prawo autorkie jest tak napisane,że mało co z niego wynika, tu akurat sprawa jest dośc łatwa, bo opieramy się na samej definicji mówiącej czego prawo autorskie dotyczy a czego nie.

może też bym nie miała nic przeciwko gdyby ten ktoś mnie najpierw zapytał czy może, z tu nie dośc, że nikt mnie nie zapytał to nawet nie podał źródła a dodatkowo robił moją wypowiedź na 2 sugerując, że to wypowiedzi 2 różnych osób o tym samym zapachu... a tak poczułam się dziwnie widząc swoją wypowiedź...

pytać i podawać źródło musi tylko wtedy gdy utwór podlega prawu autorskiemu- i tu wracanu do początku- są to utwory czy nie

ale to nie jest opinia z forum (a nawet gdyby była to chyba trzeba by było podać autora i forum) tylko recenzja napisana w KWC. Czym sie różni cytowanie z bloga od cytowania recenzji z kwc?

rózni sie znacznie- blog to utwór- w całości powstały według pomysłu autora, jest przejawem działalności twórczej o indywidualnym charakterze, stanowi zamkniętą całość.

dobre i to ale chyba też być wolała, żeby najpierw zapytał czy może zacytowac Twoją wypowiedź?

pytanie czy musi pytać- pomijając netykietę

Napisane przez Paulinka_S

dla mnie moja recenzja jest moim utworem, na napisanie jej poświęcam czas i energię, może nie umiem pięknie pisac ale robię to najlepiej jak umiem

Masz prawo tak myśleć i domagać sie ochrony praw autorskich w każdym przypadku, sąd może to rozstrzygnąć. Jednak gra nie warta jest świeczki, ale wywalczyłabyć to że zawsze trzeba by było podawać Cię z imienia i nazwiska jako autora.

akurat te kilka epitetów to rzeczywiscie nie recenzja

właśnie- dodałabym że nie utwór

idąc tym tropem-jak ktoś pisze książke i ją publikuje to też traci prawa autorkie do treści?

dlaczego traci? wręcz nabywa mozna powiedzieć wraz z pierwszą publikacją


Acha i nie jest tak ,że Pani Agnieszka Z. jest właścicielem wszelkich praw do treści zamieszczanych na wizazu. Osobiste prawo autorskie jest niezbywalne- tzn np. do podpisywania utworu własnym nazwiskiem

[Layila]

Nie jestem specjalistką od prawa autorskiego, ale moim zdaniem dłuższa rozbudowana wypowiedź (nie tylko wymienione same przymiotniki) - w tym wypadku recenzja - może być uznana za utwór w świetle pr. autorskiego. Ta ochrona sięga bardzo daleko, np. zdjęcie zrobione przez fotografa, którego zadanie polega wyłącznie na naciśnięciu spustu migawki nie podlega ochronie, ale jeśli ustawi choćby ostrość czy jakiekolwiek inne parametry, to wtedy już tak (oczywiście sprawa jest bardziej skomplikowana, ale przedstawiam to w duuużym uproszczeniu).

Tzw. 'prawo cytatu' uregulowane jest w art. 29 pr. autorskiego:

Art. 29. 1. Wolno przeczytać w utworach stanowiących samoistną całość urywki rozpowszechnionych utworów lub drobne utwory w całości, w zakresie uzasadnionym wyjaśnianiem, analizą krytyczną, nauczaniem lub prawami gatunku twórczości. (...)

We wszystkich tych przypadkach, które nie mieszczą się w zakresie powyższej definicji wymagana jest zgoda twórcy tekstu bądź innej osoby posiadającej do niego prawa autorskie. Opis w aukcji nie spełnia przesłanek art. 29 + ktoś zarabia na tym pieniążki, korzystając z cudzych utworów, ale to już w ogóle inna bajka.

To co się komuś wydaje, to jego sprawa - ale prawo jest prawem - i koniec.

[Paulinka_S]

Napisane przez Polly_

w tym przypadku akurat niekoniecznie autorka powinna pytać, naprawdę- te kilka epitetów jak dalej napisałaś na pewno nie podlega ochronie- to tak jakby szukać po całym necie pierwszego autora słow- lalka barbi jest piękna, po to aby go zapytać czy możemy napisać to samo.


rózni sie znacznie- blog to utwór- w całości powstały według pomysłu autora, jest przejawem działalności twórczej o indywidualnym charakterze, stanowi zamkniętą całość.

chyba się nie rozumiemy - nie chodzi mi oten pierwszy cytat, który jest wyliczanką kilku epitetów tylko moją własną recenzję, zawierającą moje przemyslenia, ktora znajduje się tu:
http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produk...ecenzja=236590

i która też została zacytowana w opisie perfum

co do bloga i recenzji to sie jednak nie zgadzam, dla mnie nie ma znaczenia czy opublikowałam swoją recenzję na blogu czy w KWC, ona jest MOJA i nikt nie powinien jej kopiować bez mojej wiedzy i zgody

[Polly_]

Napisane przez Layila

Nie jestem specjalistką od prawa autorskiego, ale moim zdaniem dłuższa rozbudowana wypowiedź (nie tylko wymienione same przymiotniki) - w tym wypadku recenzja - może być uznana za utwór w świetle pr. autorskiego..

oczywiście, że może- jeśli wypełnia definicję utworu

Ta ochrona sięga bardzo daleko, np. zdjęcie zrobione przez fotografa, którego zadanie polega wyłącznie na naciśnięciu spustu migawki nie podlega ochronie, ale jeśli ustawi choćby ostrość czy jakiekolwiek inne parametry, to wtedy już tak (oczywiście sprawa jest bardziej skomplikowana, ale przedstawiam to w duuużym uproszczeniu).

nie rozumiem, skąd to błędne przypuszczenie? i co ma do prawa autorskiego ustawianie parametrów poza tym, jak to miałoby być udowadniane czy były parametry ustawiane czy nie. Obsługa aparatu nie na tu nic do rzeczy

[Layila]

Napisane przez Polly_

nie rozumiem, skąd to błędne przypuszczenie? i co ma do prawa autorskiego ustawianie parametrów poza tym, jak to miałoby być udowadniane czy były parametry ustawiane czy nie. Obsługa aparatu nie na tu nic do rzeczy

Na końcu zdania napisałam, że opisuję to w DUŻYM uproszczeniu. Mysle, ze dyskutowanie o tym w tym wątku jest bezcelowe. Napisze jedynie tyle, ze chodziło mi o sytuację gdzie fotograf nr 1 zaaranżował kompozycję zdjęcia, światło, ostrość parametry itd, po czym ustawił się przed obiektywem, a fotograf nr 2 nacisnął spust migawki. Sprawa miała swój finał przed SN, stąd przykład 'z życia wzięty'

A tak na marginesie, przed sądem da się udowodnić praktycznie wszystko, szczególnie gdy w grę wchodzą pieniądze. Duże pieniądze. Parametry techniczne są bardzo często głównymi dowodami stron i pełnią doniosłą rolę w trakcie sporów na gruncie prawa autorskiego, stąd nie bardzo rozumiem Twoją uwagę.

[Agniesia666]

Napisane przez Paulinka_S

no to po pierwsze-jak widzialaś już takie aukcje to nalezalo jakoś zareagowac, bo to nie fair, ja się z tym spotkałam po raz pierwszy i od razu chciałam coś z tym zrobić, bo jak nie bedziemy reagowac to taka działanośc bedzie kwitła
fajnie, że sie przyznałaś ale wypadąłoby najpierw kogoś zapytać czy nie ma nic przeciwko skopiowaniu jego recenzji

przepraszam, powinnam byla spytac. aukcje usunelam. nie bede juz wiecej tego robic. nie chcialam Cie w zaden sposob urazic.
czy moge Ci to w jakis sposob wynagrodzic/zadoscuczynic?
jeszcze raz przepraszam.

p.s. tak tylko z ciekawosci - skoro AgaZ jest wlascicielem wizazu, to czy ona moglaby wykorzystywac np recenzje z kwc? albo inne wypowiedzi np z forum?

[Polly_]

Chodzi mi o to, że zdjęcie zrobione aparatem automatycznym, czy telefonem też podlega ochronie prawa autorskiego, z Twojego postu wynikało, że nie podlega. To miała na celu moja uwaga.

Napisane przez Agniesia666

przepraszam, powinnam byla spytac. aukcje usunelam. nie bede juz wiecej tego robic. nie chcialam Cie w zaden sposob urazic.
czy moge Ci to w jakis sposob wynagrodzic/zadoscuczynic?
jeszcze raz przepraszam.

p.s. tak tylko z ciekawosci - skoro AgaZ jest wlascicielem wizazu, to czy ona moglaby wykorzystywac np recenzje z kwc? albo inne wypowiedzi np z forum?

wg, mnie:
1. tak, ale podając kto jest autorem- jeśli coś jest utworem i czerpać z tego zysk jeśli taka była umowa.
2. tak, jak i każda inna osoba, nie podając źródła ani autora jeśli coś nie jest utworem

[Paulinka_S]

Napisane przez Agniesia666

przepraszam, powinnam byla spytac. aukcje usunelam. nie bede juz wiecej tego robic. nie chcialam Cie w zaden sposob urazic.
czy moge Ci to w jakis sposob wynagrodzic/zadoscuczynic?
jeszcze raz przepraszam.

p.s. tak tylko z ciekawosci - skoro AgaZ jest wlascicielem wizazu, to czy ona moglaby wykorzystywac np recenzje z kwc? albo inne wypowiedzi np z forum?

nie no, spoko, w końcu nic wielkiego się nie stało tylko po prostu nie chciałabym więcej zobaczyć swojej recenzji gdzieś gdzie bym się jej nie spodziewała (nie chodzi mi o Ciebie tylko tak w ogóle)

zaraz napiszę do Agi, bo naprawdę jestem ciekawa jak to wygląda, mam nadzieję, że tu zajrzy i nam wszystko wyjaśni

[Polly_]

Napisane przez Layila

Nie jestem specjalistką od prawa autorskiego, ale moim zdaniem dłuższa rozbudowana wypowiedź (nie tylko wymienione same przymiotniki) - w tym wypadku recenzja - może być uznana za utwór w świetle pr. autorskiego. Ta ochrona sięga bardzo daleko, np. zdjęcie zrobione przez fotografa, którego zadanie polega wyłącznie na naciśnięciu spustu migawki nie podlega ochronie, ale jeśli ustawi choćby ostrość czy jakiekolwiek inne parametry, to wtedy już tak (oczywiście sprawa jest bardziej skomplikowana, ale przedstawiam to w duuużym uproszczeniu).

Tzw. 'prawo cytatu' uregulowane jest w art. 29 pr. autorskiego:

We wszystkich tych przypadkach, które nie mieszczą się w zakresie powyższej definicji wymagana jest zgoda twórcy tekstu bądź innej osoby posiadającej do niego prawa autorskie. Opis w aukcji nie spełnia przesłanek art. 29 + ktoś zarabia na tym pieniążki, korzystając z cudzych utworów, ale to już w ogóle inna bajka.

To co się komuś wydaje, to jego sprawa - ale prawo jest prawem - i koniec.

Kluczowa jest definicja utworu- nie będe pisać tego setny raz- w przypadku aukcji agnieszki nie było wykorzystanych żadnych utworów- więc ustawa prawo autorskie nie ma tu zastosowania

Poza tym art 29 mówi o zupełnie innej sytuacji- o zamieszczaniu utworu w utworze. Tu nie ma tej sytuacji.

jesli komuś się wydaje, że jego dzieło powinno być chronione zawsze może się tego domagac, mówiąc to moje i koniec- już to pisałam, ale nie jest tak, że całe KWC jest z mocy ustawy objęte ochroną i każdy kto coś cytuje musi pytać o zgodę.

Wydaje mi sie że teraz już w miarę sensownie to wytłumaczyłam

I oczywiście może być tak,że część recenzji będzie miał prawo do ochrony a częśc nie