|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: W-wa
Wiadomości: 878
|
Lubicie pomagać? Cieszy Was to?
W mojej dalszej rodzinie tj. od strony mamy jest gałąź rodziny, której powodzi się słabiej niż w mojej części. Przekazujemy im dość drogie, patrząc z punktu widzenia przeciętnego Polaka, prezenty (zmywarka i lodówka dla cioci na imieniny), mój tato przekazał 5-letnie auto.
Czy lubicie się dzielić? Czy w Waszych rodzinach ludzie zamożniejsi wspomagają mniej zamożnych finansowo/rzeczowo? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Lubicie pomagać? Cieszy Was to?
Lubię, choć - nie stać mnie na tak kosztowne pomaganie, jakie ty podajesz, poza tym - moja pomoc niekoniecznie w ogóle ma wymiar finansowy.
Pomoc wpisana jest w mój zawód. Ale pomagam, przynajmniej staram się, na co dzień, np. w autobusie, na ulicy itd. Niedawno szlag mnie trafił - cały tramwaj młodych ludzi (nie tylko uczniów, ale też rzekomo dorosłych, odpowiedzialnych). Wsiada starsza, schorowana kobieta, o kulach - nie ruszył się nikt. Stałam na pasach, światło czerwone, i do momentu aż podeszłam do tej pani - nikt nie pomógł. Miałam ochotę opierdzielić każdego, łącznie z motorniczym. Pomogę wejść po schodach. Wnieść zakupy. Pracowałam jako wolontariuszka. Niepotrzebne ubrania wystawiam w reklamówkach przed dom - od razu znikają (wiele potrzebujących osób mieszka wokół mnie). Buty tak samo. Czasem ubrania zabieram do pracy i przekazuję wychowawcom, którzy w klasie mają dzieciaki z biedniejszych rodzin. Nie jest to nic nadzwyczajnego - ot, zamiast wyrzucać - oddaję. Mam ludzkie odruchy na co dzień, nie zapadłam na znieczulicę. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: z daleka:D
Wiadomości: 1 938
|
Dot.: Lubicie pomagać? Cieszy Was to?
No wiadomo,że pomagam.Nie wiem po co jest taki wątek?No bo co weszłam i powiem pomagam i co dowartościuję się,że pomagam czy że będę myśleć jaka jestem dobra,bo pomagam?Pomagam i już,nie rozmyślam co ile dałam komuś z rzeczy materialnych czy nie.
Jedni pomagają inni nie,myślę,że to każdego indywidualna sprawa,jaki jest.
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: Lubicie pomagać? Cieszy Was to?
Pomagam
![]() oddaję niepotrzebne mi już rzeczy, kupuję prezenty, adoptowałam dziecko z Afryki (nie lubię słowa sponsor). Kiedyś pracowałam jako wolontariusz. Tylkko jakoś zwykle głupio o tym rozpowiadać ![]()
__________________
Blogi są dwa ![]() blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 784
|
Dot.: Lubicie pomagać? Cieszy Was to?
Ja sie, niestety, wylamie. Kiedys pomagalam, dosc duzo, w miare mozliwosci oczywiscie.
Teraz grabki grabia raczej w moja strone. Od kiedy czekam na dzidziusia jakos tak mi sie porobilo. Moze to sprawa hormonow i mi przejdzie, nie wiem ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: W-wa
Wiadomości: 878
|
Dot.: Lubicie pomagać? Cieszy Was to?
Poruszyłam ten wątek w kontekście pomocy materialnej, bo...znane mi są przypadki (to chyba niestety wikszośc?), gdzie członek rodziny, któremu b. dobrze się wiedzie nie pomaga tym słabiej prosperującym. Ludzie w różny sposób to tłumaczą-uważają, że ich pomoc będzie zmarnotrawiona, że rzeczy, które ułatwiają życie/drogie rzeczy dobrej jakości są przeznaczone dla zamożnych, że każdy powinien sam sobie zapracować itp
Znam przykład naszej sąsiadki, która nie ma środków na ogrzewanie i leki (700 zł renty), a jej syn zatrudnia w swojej dobrze prosperującej firmie ponad 400 osób. Syn b. dobrze żyje z mamą, odwiedza itp Z drugiej strony, w przypadku wielu młodych ludzi w Polsce jest tak, że to oni korzystają z pomocy dziadków, rodziców. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: Lubicie pomagać? Cieszy Was to?
Cytat:
Ja generalnie jestem przeciwnikiem obdarowywania regularnego, superdrogimi prezentami, osób, któe same nie wykazują inicjatywy jesli chodzi o poprawienie swojego bytu. Przykład Twojego sąsiadki nie podchodzi pod tę kategorię, jej syn powinien się wstydzić.
__________________
Blogi są dwa ![]() blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 784
|
Dot.: Lubicie pomagać? Cieszy Was to?
Wiesz, pomagac finansowo ( skoro o tym mowa ) rowniez trzeba umiec. Ja niestety, nie bardzo umiem, chociaz z czasem coraz lepiej mi szlo. Kiedys na przyklad nakupowalysmy z kolezanka duzo pieknych zabawek dla dzieci z bardzo ubogiej rodziny. Te zabawki jednak nie wyladowaly w rekach dzieci, poniewaz ich mama bala sie o to, ze zostana szybko zniszczone. Wyladowaly na polce, tylko do ogladania.
To samo bylo w przypadku dzieci z Afryki. Wiele osob nakupowalo cukierkow i innych pysznosci. Okazalo sie jednak, ze te dzieci wola miec zwykle jedzenie, bo slodkosciami wypelnia sobie brzuszki tylko na chwile, i tak naprawde sa to tylko puste kalorie. Dlugo moglabym wyliczac rozne moje, i nie tylko moje, wpadki. Chodzi mi zwyczajnie o to, ze wszystkiego trzeba sie nauczyc, tego rowniez. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Lubicie pomagać? Cieszy Was to?
Cytat:
Mi się przypomniało jeszcze ![]() Moja mama mieszka z ciotką, która praktycznie nie ma środków na swoje utrzymanie. Tak się jej w życiu porobiło. Najbliższa rodzina (siostrzenica) olała ją. No to mieszka z moją mamą, razem sobie sprzątają, gotują, zajmują się kotami i psem, chodzą na spacery. Nie przeczę - jest to duże obciążenie finansowe dla mojej mamy, ale - to jest rodzina, poza tym naprawdę ciocia jest w porządku. Jest młodsza nieco niż mama, jest dla niej dużą pomocą i chyba jakoś tak psychicznie jest mojej mamie też lżej, że nie mieszka sama. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 437
|
Dot.: Lubicie pomagać? Cieszy Was to?
Cytat:
Dlaczego mam pomagać zapijaczonemu facetowi któremu nie chce się iść do pracy za 800 zł (znam takie przypadki!),który stoi pod sklepem a za moment wyda moje pieniądze które zarobiłam na piwo. Albo cygance ktora siedziała przed kościołem i udawała niewidomą. Szczyt był teraz kiedy moja klasa orgaznizowała paczke dla rodziny potrzebujacej na swieta. W zeszlym roku trafilismy na umierajaca na raka kobiete z 2 dzieci a w tym roku Pani obwieszona zlotem ktora nas ponaglała bo musiala dookonczyc prace na laptopie.I pomyslec ze przez Nia nie pomoglibysmy innej rodzinie. Nie ktorzy luddzie ubostwo i biede maja na wlasne zyczenie(lepiej pieniadze wydac na alkohol).Kazdy jest kowalem wlasnego losu. Chetniej takiej osobie pomoglabym znalezc prace.
__________________
Studentka ![]() Edytowane przez malwinac Czas edycji: 2008-12-28 o 21:42 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: W-wa
Wiadomości: 878
|
Dot.: Lubicie pomagać? Cieszy Was to?
Niezupełnie to miałam na myśli - obcym raczej nie pomagam, chyba, że sprawdzonym organizacjom typu WOŚP.
Przykład żuli jest dla mnie nieadekwatny, ale są np w naszych rodzinach osoby, które np ciężko pracują, a mimo wszystko nie stać ich na wiele rzeczy - np pielęgniarka, nauczycielka albo osoba po studiach humanistycznych, która wykonuje zawód słabo opłacany. I wreszcie osoby, które np mają chore dziecko, kredyt do spłacenia itp Nie wyobrażam sobie pomagania wszystko, bo na to nie starczyłoby majątku Bill Gatesa, ale np pomoc osobom bliskim. Jesteście w stanie wyobrazić sobie sytuację, w której Wasz brat/siostra jest przedsiębiorcą/spadkobiercą milionów, a Wy zarabiacie 1 000 pln? Podjęliśmy dziś taką dyskusję z przyjaciółmi, przy obiedzie. Dla nich to była sytuacja raczej abstrakcyjna, bo pochodzą z rodziny w której generalnie wszystkim świetnie się wiedzie od pokoleń. Moi dziadkowie od mamy, pochodzą z małej mieściny, babcia była sędzią, widziała sporo biedy. Często o tym mówi. Jestem po prostu ciekawa w jaki sposób podchodzi się do tego typu kwestii w Waszym otoczeniu? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:55.