Tylko wytrwałe i zdeterminowane!!!Bez jęków i stęków:)))ZAPRASZAM!

[morrigan1986]

Napisane przez Bawitching

ja juz poszukalam troche w innych watkach i mam zamiar kupic sobie skakanke. podobno pomaga i wyrabia kondycje

Ja niestety nie mogę skakać ani biegać, mam wadę kolan Ale kilka lat temu dzięki diecie i ćwiczeniom schudlam 8kg w 2 miesiące. Teraz pewnie nie będzie tak łatwo, ze względu na tarczycę.

A co do ćwiczeń to mogę polecić twistera, świetnie wyrabia talię. I aerobiczna 6 weidera też jest skuteczna, ale na koniec jest strasznie ciężko. Najpierw lepiej troche wzmocnić mięśnie brzuszkami.

[gabka9]

Napisane przez Naamah6

dałam sobie nieco luzu - mam świadomość mojego celu, jednak nie przesłania mi on wszystkiego.

Napisane przez annah33

Każda jest na tyle rozsądna,że nie preferuje głodówek czy innych diet-cud,myślę,że mniej jeść,więcej ćwiczyć-to jest to.

uwielbiam was
Naprawdę świetne (zdrowe) podejście. Może w tym wątku nie będzie mi się otwierał nóż w kieszeni na pomysły niektórych dziewczyn...


Dziś w ramach ćwiczeń było odśnieżanie podjazdu (śniegu sporo i nie mogłam wyjechać autkiem)

Ogólnie idzie mi całkiem dobrze, ale muszę popracować nad odmawianiem sobie małych słodkości. Skusiłam sie na kawałeczek ciasta- co prawda nieduży, nie zaszkodzi mojemu brzuszkowi, ale nie przybliża mnie do celu.

Postanowiłam ze ułożę dziś mój plan i wishlistę i powieszę sobie to w widocznym miejscu, żeby motywowało. Bo wiem że jak Gabka chce to wszystko potrafi.
Dam radę i udowodnię sobie co nieco....

[annah33]

Ja też polecam 6 weidera i brzuszki,brzuszki,brzuszk i.Chodzę na fitnes 2 razy w tygodniu i powiem wam,że mi mało ,więc w domu tańczę z dziećmi i ćwiczę brzuszki

[annah33]

Napisane przez gabka9

uwielbiam was
Naprawdę świetne (zdrowe) podejście. Może w tym wątku nie będzie mi się otwierał nóż w kieszeni na pomysły niektórych dziewczyn...


Dziś w ramach ćwiczeń było odśnieżanie podjazdu (śniegu sporo i nie mogłam wyjechać autkiem)

Ogólnie idzie mi całkiem dobrze, ale muszę popracować nad odmawianiem sobie małych słodkości. Skusiłam sie na kawałeczek ciasta- co prawda nieduży, nie zaszkodzi mojemu brzuszkowi, ale nie przybliża mnie do celu.

Postanowiłam ze ułożę dziś mój plan i wishlistę i powieszę sobie to w widocznym miejscu, żeby motywowało. Bo wiem że jak Gabka chce to wszystko potrafi.
Dam radę i udowodnię sobie co nieco....

Gabka-oczywiście,że dasz radę.Małymi kroczkami,powoli,ale skutecznie i do celu .
za odśnieżanie

[gabka9]

Napisane przez annah33

Gabka-oczywiście,że dasz radę.Małymi kroczkami,powoli,ale skutecznie i do celu .
za odśnieżanie

dziękuję
tylko boli mnie dziś kolanko, chyba nadwyrężyłam wczoraj przy ćwiczeniach


morrigan1986 a ten twister to jest coś takiego?

http://allegro.pl/item512935369_obro...nktura_g1.html

zastanawiam się nad nim, wygląda ciekawie...

[morrigan1986]

Gabka9 dokładnie o to mi chodziło. Poszukaj w sklepach sportowych, tam można go kupić trochę taniej niż na allegro. I jak się będziesz kręcić to pamiętaj żeby ruszała się tylko dolna połowa ciała, góra musi być nieruchoma.

[gabka9]

dziękuję poszukam gdzieś.

Dziewczyny...a co myślicie o L-karnitynie? Próbowałyście? Działa? Tak sobie pomyślałam ze gdybym kupiła i już ją miała to motywowałaby mnie do regularnych treningów

[morrigan1986]

Brałam L-karnityne kiedy chodziłam na siłownię. Mniej się męczyłam, więcej się pociłam, mogłam dłużej wytrzymać na stepperze i rowerze, a potem nie było zakwasów.

[Bawitching]

Napisane przez gabka9

dziękuję poszukam gdzieś.

Dziewczyny...a co myślicie o L-karnitynie? Próbowałyście? Działa? Tak sobie pomyślałam ze gdybym kupiła i już ją miała to motywowałaby mnie do regularnych treningów

podobno pomaga, ale tylko przy regularnych cwiczeniach i odpowiedniej diecie. ja sama sie troche zastanawiam nad jakims srodkiem, ktory by mi troche przyspieszyl spalanie tluszczyku.

[klatka]

L-karnityna pewnie pomoże. Jestem naocznym świadkiem choć sama jej nie próbowałam. Ale ćwiczyć dzielnie trzeba i tak bo ona pomaga właśnie podczas wysiłku fizycznego. Pewnie coś tam przyśpiesza spalanie ale głównie dodaje wytrzymałości podczas wysiłku.

A teraz mój apel. Drogie wizażanki przyłączam się do Was.
Moja dieta to taka która jest propagowana na wizażu, czyli im późniejsza pora tym mniej węgli a więcej białka i wszystko zgodnie z zasadą zdrowej redukcji. 5-6 posiłków. Trenuje interwałowo na rowerach 2 razy w tygodniu. Na rzeźbę raz w tygodniu godzina ćwiczeń ze sztangą.
Chciałabym zgubić tłuszcz (na wagę nie patrzę), wzmocnić i zarysować mięśnie, ujędrnić całe ciało.

[annah33]

Napisane przez gabka9

dziękuję poszukam gdzieś.

Dziewczyny...a co myślicie o L-karnitynie? Próbowałyście? Działa? Tak sobie pomyślałam ze gdybym kupiła i już ją miała to motywowałaby mnie do regularnych treningów

gabka-jeśli kupisz,to będziesz musiała regularnie ćwiczyć-tylko wtedy będzie to miało sens i przyniesie efekty .

A tak w ogóle to dzień dobry

Jak minął wam wieczór,cięzko było?oparłyście się jakimś pokusom ????

[annah33]

Napisane przez klatka

L-karnityna pewnie pomoże. Jestem naocznym świadkiem choć sama jej nie próbowałam. Ale ćwiczyć dzielnie trzeba i tak bo ona pomaga właśnie podczas wysiłku fizycznego. Pewnie coś tam przyśpiesza spalanie ale głównie dodaje wytrzymałości podczas wysiłku.

A teraz mój apel. Drogie wizażanki przyłączam się do Was.
Moja dieta to taka która jest propagowana na wizażu, czyli im późniejsza pora tym mniej węgli a więcej białka i wszystko zgodnie z zasadą zdrowej redukcji. 5-6 posiłków. Trenuje interwałowo na rowerach 2 razy w tygodniu. Na rzeźbę raz w tygodniu godzina ćwiczeń ze sztangą.
Chciałabym zgubić tłuszcz (na wagę nie patrzę), wzmocnić i zarysować mięśnie, ujędrnić całe ciało.

Witaj klatko

[metafora]

Witam zdeterminowane Wizażanki
Dołączam się do Was, bo mam podobny cel - chcę świadomie i zdrowiej się odżywiać, zapanować nad swoim bezmyślnym obżarstwem i ciągłym podjadaniem, a dzięki temu i ćwiczeniom - zrzucić oponkę (a raczej oponki), którą budowałam przez cały zeszły rok Jestem zdecydowana i zdeterminowana do osiągnięcia celu. Postanowiłam sobie,że zacznę od 1.01.2009, ale psychicznie przygotowywałam się na to od listopada
Wiek: 23 lata
Wzrost: 170cm
Waga: 62kg
Budowa: dość drobna
Tryb życia: studentka (z wszystkimi konsekwencjami )
Cel: -10kg (52kg)
/To prawie jak spowiedź /

Trochę historii: Odkąd pamiętam zawsze byłam szczupła (dawniej, to nawet za bardzo), ale w zeszłym roku coś pękło i zaczęłam dość gwałtownie przybierać na wadze. Z lekkim przerażeniem zauważałam, że zaczynam nie mieścić się w ulubione spodnie, że jak siadam, to mam 3 opony na brzuchu, że uda mam chyba ze 2 razy większe w obwodzie, a pupa -> . Do tego dołączył problem wcześniej mi znany tylko z obrazka - celulit, a o rozstępach nawet nie wspominam
Od kwietnia mieszkam we własnym mieszkaniu z TŻetem, więc omijają mnie systematyczne domowe obiadki mojej mamy na rzecz nieregularnego objadania się.
To by było na tyle słowem wstępu.

Do rzeczy : zależy mi na tym, by jeść świadomie i zdrowo:
-częściej (co 3h)
-rezygnuję z pieczywa (białego nie jem już od dawna), no ewentualnie pumpernikiel co 2-3 dni
-baaaardzo ograniczam makarony i ryż (do których mam słabość)
-ryby uwielbiam, więc tutaj akurat problemu nie będzie, ale postaram się je jeść częściej (do tej pory były ok. 2-3 razy w tygodniu)
-więcej pić
-zamiast słodyczy planuję suszone śliwki, ale nie żeby to była reguła i codziennie (pomagają też na trawienie), nie słodzę już od kilku ładnych lat
-nie używam masła też już od wieków
-na początku owoce tylko do południa
-wszystkie dosładzane produkty out of my list (nawet jogurciki - chyba,że naturalne- ok)
-ćwiczenia - zamierzam biegać 2 x tyg. + aeroby 2 x tyg
Lista ta pewnie będzie się powiększać, ale to na razie tylko tak na początek

Boję się tylko, że :
-spowolni mi się przemiana materii jak nieodpowiednio dobiorę próg kaloryczny (jako punkt odniesienia)
-problem z zaparciami
-źle dobiorę składniki odżywcze i nabawię się np. awitaminozy

Nie zamierzam odrzucać jedzenia - chcę jeść z głową. Nie porcje głodowe - ale do syta i zdrowo Ale się zrymowało

Bardzo chętnie skorzystam z Waszych przepisów kulinarnych, bo sama nie mam może morza pomysłów.

Dzisiejsze śniadanie:
Pomidor pokrojony w kostkę do tego pół piersi z kurczaka gotowanej na parze z ziołami (została z wczorajszego obiadu) i 5 posiekanych czarnych oliwek, do tego zioła prowansalskie i mała łyżeczka oliwy z oliwek. Błyskawiczna sałatka - bardzo sycąca

Na obiad będzie - jeszcze nie wiem co Ale chyba jakaś zupa - może z soczewicy, bo jest szybka i pyszna (potem podam przepis).
Wybieram się na zdrowe zakupy - muszę zapełnić trochę lodówkę czymś bardziej healthy, bo na razie króluje tam majonez i inne takie W Intermarche jest promocja warzyw na patelnie za 2,29zł -450g i innych mrożonych warzyw za 1,99zł (np. fasolka szparagowa). No a w Lidlu zawsze mają świetne sałaty za 3zł

Wczoraj wieczorem zgrzeszyłam - do filmu wydziobałam całą pakę solonego słonecznika

[klatka]

Napisane przez metafora

-ćwiczenia - zamierzam biegać 2 x tyg. + aeroby 2 x tyg
Lista ta pewnie będzie się powiększać, ale to na razie tylko tak na początek

Pikny plan, tylko ze bieganie to sa wlasnie aeroby wiec wychodzi ze chcesz biegac 4 razy w tygodniu.

[metafora]

Napisane przez klatka

Pikny plan, tylko ze bieganie to sa wlasnie aeroby wiec wychodzi ze chcesz biegac 4 razy w tygodniu.

Oops, chodziło mi o aerobik Czytałam ostatnio (m.in. też na wizażu) o aerobach, z czystej ciekawości, bo gdzieś właśnie padła ta nazwa, a wtedy nie wiedziałam o co chodzi, więc może przez to to przejęzyczenie


Edit:

Podaję przepis na zupę z soczewicy (źródło: Biblioteczka Poradnika Domowego):

4 porcje po:
- 281 kcal
- 16,9g białka
- 8,1g tłuszczu
- 0mg cholesterolu
- 7,9g błonnika

** szklanka lub puszka soczewicy zielonej
** 2 średnie marchewki
** 1 cebula
** 1 ząbek czosnku
** 3 szklanki bulionu warzywnego (może być z kostki)
** 1 listek laurowy
** łyżeczka majeranku
** łyżeczka oregano
** sól, pieprz do smaku (teraz to lepiej raczej z soli zrezygnować)
** 2 łyżki oliwy

Cebulę i czosnek siekamy i wrzucamy na rozgrzany olej (całość przygotowujemy w garnku). Gdy się zeszkli dodajemy startą na tarce, na grubych oczkach, marchewkę i chwilę dusimy. Dolewamy wywar, wrzucamy soczewicę i przyprawy. Gotujemy aż warzywa zmiękną /Jeżeli soczewicę mamy z puszki, to gotujemy ok. 7-10min. i możemy podawać/

Przepis ten sprawdziłam wielokrotnie, zupa jest pyszna i robi się ją w kilka chwil

[gabka9]

Napisane przez annah33

gabka-jeśli kupisz,to będziesz musiała regularnie ćwiczyć-tylko wtedy będzie to miało sens i przyniesie efekty .

no właśnie o to mi chodzi, jak już kupie to nie będę chciała żeby mi się zmarnowało, wiec będę regularna

Napisane przez metafora

Podaję przepis na zupę z soczewicy

Brzmi ciekawie, chętnie bym spróbowała...tylko tak sobie myślę....ja chyba nigdy nie jadłam soczewicy ....gdzie to można kupić?




Jeśli chodzi o pracę nad sobą: zarządzam właśnie dla siebie miesiąc bez podjadania!!! ...to mój największy wróg.

Tylko pełne posiłki, przemyślane, na talerzyku, na siedząco, powoli i spokojnie.

Wyszukałam dziś w szafie ciuchy nadające się do biegania zimą- nie ma rzeczy niemożliwych nie będzie już wymówki "zimno", gdy tylko przyjadę do Krk zaczynam regularny trening.

[metafora]

Napisane przez gabka9

Brzmi ciekawie, chętnie bym spróbowała...tylko tak sobie myślę....ja chyba nigdy nie jadłam soczewicy ....gdzie to można kupić?

Soczewicę w puszce kupuję w biedronce - kosztuje chyba coś ok. 1,50zł A taką zwykłą w społemowskim sklepie (ale widuję ją prawie wszędzie).
Z soczewicy robię też tzw. soczewicę a'la pasztet
Podsmażam cebulkę, dodaję ugotowaną soczewicę (lub z puszki), chwilę smażę, często mieszając. To wszystko miksuję blenderem na jednolitą pastę. Do tego przyprawy - kto jakie lubi - dobrze smakuje z ziołami prowansalskimi, ale ja najbardziej lubię ze świeżym koperkiem i pieprzem Jak na mój gust smakuje identycznie jak pasztet sojowy lub delikatny pasztet drobiowy

[annah33]

Napisane przez metafora

Oops, chodziło mi o aerobik Czytałam ostatnio (m.in. też na wizażu) o aerobach, z czystej ciekawości, bo gdzieś właśnie padła ta nazwa, a wtedy nie wiedziałam o co chodzi, więc może przez to to przejęzyczenie


Edit:

Podaję przepis na zupę z soczewicy (źródło: Biblioteczka Poradnika Domowego):

4 porcje po:
- 281 kcal
- 16,9g białka
- 8,1g tłuszczu
- 0mg cholesterolu
- 7,9g błonnika

** szklanka lub puszka soczewicy zielonej
** 2 średnie marchewki
** 1 cebula
** 1 ząbek czosnku
** 3 szklanki bulionu warzywnego (może być z kostki)
** 1 listek laurowy
** łyżeczka majeranku
** łyżeczka oregano
** sól, pieprz do smaku (teraz to lepiej raczej z soli zrezygnować)
** 2 łyżki oliwy

Cebulę i czosnek siekamy i wrzucamy na rozgrzany olej (całość przygotowujemy w garnku). Gdy się zeszkli dodajemy startą na tarce, na grubych oczkach, marchewkę i chwilę dusimy. Dolewamy wywar, wrzucamy soczewicę i przyprawy. Gotujemy aż warzywa zmiękną /Jeżeli soczewicę mamy z puszki, to gotujemy ok. 7-10min. i możemy podawać/

Przepis ten sprawdziłam wielokrotnie, zupa jest pyszna i robi się ją w kilka chwil

Wstyd się przyznać,ale ja też nigdy nie jadłam soczewicy....w poniedziałek wybiorę się do biedronki i na pewno ją zrobię

[Naamah6]

U mnie w szafce od 2 tygodni stoi paczka soczewicy, ale jakoś nie miałam pomysłu, co z nią zrobić...

Muszę się Wam pochwalić moim dzisiejszym zakupem - parowarem Tefala... Moje gotowanie wchodzi na wyższy poziom - bez grama dodatkowego tłuszczu...

[MiSiApYsia101110]

a ja dziś na śniadanie i obiad przeginka za to na kolacje 3 mandarynki gruszka i zielona herbata a do tego drugi dzien brzuszkow wczoraj 20 dzis 30 i tak codziennie o 10 wiecej mam nadzieje ze to cos pomoze

[agnis2908]

Hm..ja też nie jadłam nigdy soczewicy...

Naamah6, gratuluję zakupu

U mnie dzisiaj wszystko według planu Bez rzeczy nadprogramowych
Jeszcze wieczorem czekają mnie brzuszki.
Miałam iść dzisiaj na długi spacer, ale po 15 min. w tej zimnicy odechciało mi się i wróciłam do domu.

[Naamah6]

Napisane przez metafora

Podaję przepis na zupę z soczewicy (źródło: Biblioteczka Poradnika Domowego):

4 porcje po:
- 281 kcal
- 16,9g białka
- 8,1g tłuszczu
- 0mg cholesterolu
- 7,9g błonnika

** szklanka lub puszka soczewicy zielonej
** 2 średnie marchewki
** 1 cebula
** 1 ząbek czosnku
** 3 szklanki bulionu warzywnego (może być z kostki)
** 1 listek laurowy
** łyżeczka majeranku
** łyżeczka oregano
** sól, pieprz do smaku (teraz to lepiej raczej z soli zrezygnować)
** 2 łyżki oliwy

Cebulę i czosnek siekamy i wrzucamy na rozgrzany olej (całość przygotowujemy w garnku). Gdy się zeszkli dodajemy startą na tarce, na grubych oczkach, marchewkę i chwilę dusimy. Dolewamy wywar, wrzucamy soczewicę i przyprawy. Gotujemy aż warzywa zmiękną /Jeżeli soczewicę mamy z puszki, to gotujemy ok. 7-10min. i możemy podawać/

Przepis ten sprawdziłam wielokrotnie, zupa jest pyszna i robi się ją w kilka chwil

Metafora, można z tej marchewki zrezygnować? Nienawidzę innej marchewki niż surowa... Na widok soczku z marchwii innego niż jednodniowy cofa mi się cała zawartość żołądka

[klatka]

Napisane przez MiSiApYsia101110

a ja dziś na śniadanie i obiad przeginka za to na kolacje 3 mandarynki gruszka i zielona herbata a do tego drugi dzien brzuszkow wczoraj 20 dzis 30 i tak codziennie o 10 wiecej mam nadzieje ze to cos pomoze

Przepraszam, nie podoba mi się ten post. Chyba za bardzo nie wiesz jak się zdrowo odchudzać. Co jadłaś na śniadanie i obiad? Dlaczego tylko 3 posiłki? Tfu! 2 posiłki! Twoja kolacja nie jest posiłkiem. Owoce jedynie jako przekąska po posiłku albo jakiś dodatek do posiłku.

[Neferirkare]

Ja! Ja jestem zdeterminowana! Nie mogę na siebie patrzeć już po prostu, muszę się pozbyć 5 kg!

Mam nadzieję, że z waszym wsparciem mi się uda!!!

[gabka9]

Napisane przez annah33

Wstyd się przyznać,ale ja też nigdy nie jadłam soczewicy....w poniedziałek wybiorę się do biedronki i na pewno ją zrobię

No ja dokładnie tak samo. Muszę spróbować zupę, lubię zupy

Napisane przez Naamah6

Muszę się Wam pochwalić moim dzisiejszym zakupem - parowarem Tefala... Moje gotowanie wchodzi na wyższy poziom - bez grama dodatkowego tłuszczu...

Gratuluję, może gdy trochę zaoszczędzę to pójdę w Twoje ślady


Moje dzisiejsze jedzonko:
- serek homo z łyżeczką miodu i kakaem (miał być z musli ale w ostatniej chwili okazało że mama zabrała sobie musli do pracy...)
-3 małe kanapeczki z szynką i keczupem
-mandarynka
-łazanki (dość tłuste -robione przez mamę)
tu przyznaję się, po zjedzeniu porcji jeszcze trochę podjadłam z garnka

samobicz
potem dopiero sformułowałam postanowienie "precz z podjadaniem" i jak na razie się udaje
-sałatka-pseudo-grecka (pomidor, ogórek, papryka, cebula, sól, cukier, ocet, kilka kropel oliwy, zioła) 2 kiełbaski wiedeńskie, 2 małe kromeczki chleba
-2 kostki czekolady 80%kakao
-przed chwilą plaster szynki i serek taki jak rano.


Hmmmm, sporo tego jednak wyszło, myślałam że mniej

Zakupiłam dziś otręby z jabłkami, chlebek pełnoziarnisty i kaszę gryczaną z warzywami- będzie troszkę zdrowiej

[klatka]

Napisane przez gabka9

Moje dzisiejsze jedzonko:
- serek homo z łyżeczką miodu i kakaem (miał być z musli ale w ostatniej chwili okazało że mama zabrała sobie musli do pracy...)
-3 małe kanapeczki z szynką i keczupem
-mandarynka
-łazanki (dość tłuste -robione przez mamę)
tu przyznaję się, po zjedzeniu porcji jeszcze trochę podjadłam z garnka

samobicz
potem dopiero sformułowałam postanowienie "precz z podjadaniem" i jak na razie się udaje
-sałatka-pseudo-grecka (pomidor, ogórek, papryka, cebula, sól, cukier, ocet, kilka kropel oliwy, zioła) 2 kiełbaski wiedeńskie, 2 małe kromeczki chleba
-2 kostki czekolady 80%kakao
-przed chwilą plaster szynki i serek taki jak rano.

Jeśli na śniadanie zjedłaś tylko serek homogenizowany to za mało. Mogłaś połączyć serek z trzema kanapeczkami, bo tak zrozumiałam, że kanapki były na drugie śniadanie dopiero. Dobrze zrozumiałam? Na łazankach się nie znam ale jak na obiad to pewnie ujdą, napewno nie był to redukcyjny obiad ale obiad, lepszy niż nic.
Jakie to są kiełbaski wiedeńskie?
Sałatkę grecką też jutro będę miała. Uwielbiam oliwki.

[gabka9]

Napisane przez klatka

Jeśli na śniadanie zjedłaś tylko serek homogenizowany to za mało. Mogłaś połączyć serek z trzema kanapeczkami, bo tak zrozumiałam, że kanapki były na drugie śniadanie dopiero. Dobrze zrozumiałam? Na łazankach się nie znam ale jak na obiad to pewnie ujdą, napewno nie był to redukcyjny obiad ale obiad, lepszy niż nic.
Jakie to są kiełbaski wiedeńskie?
Sałatkę grecką też jutro będę miała. Uwielbiam oliwki.

Taaak, pisałam że serek miał być z musli, ale gdy już dodałam do niego miodu i kakao to okazało sie ze musli nie ma, więc zjadłam serek sam, a do tego 3 kanapeczki i mandarynkę.
Wstałam dziś dość późno (12.00 ) więc to było śniadanie, a po nim od razu obiad-ok.14.00 (czyli łazanki- wiem że nie redukcyjne, moje posiłki nie są do końca R, bo nie zawsze jestem w stanie nad tym panować ze względu na studencki tryb życia ). No i posiłki nie były zbyt regularne, dlatego nie pisałam co jest obiadem a co kolacją... sałatka i kiełbaski* w okolicach 18.00, po nich czekolada, a serek i szynka przed 23.00
Muszę zatroszczyć się bardziej o przestrzeganie stałych pór posiłków no i jak już obiecałam- nie podjadam

*kiełbaski wiedeńskie- wielkością przypominają parówki, są cienkie, raczej chudsze niż zwykła kiełbasa i mniej świńskie od parówek, raczej wysoka jakość dlatego się skusiłam


Aaaaaaa, jeszcze powinnam napisać, że wypiłam dziś hektolitry zielonej herbaty
do tego ok 20-30 minut kręciłam hh, a teraz przed snem-moje ćwiczenia.

[annah33]

Napisane przez Naamah6

U mnie w szafce od 2 tygodni stoi paczka soczewicy, ale jakoś nie miałam pomysłu, co z nią zrobić...

Muszę się Wam pochwalić moim dzisiejszym zakupem - parowarem Tefala... Moje gotowanie wchodzi na wyższy poziom - bez grama dodatkowego tłuszczu...

świetny zakup ,a jakie zdrowe jedzonko z niego będzie

Dziewczyny,wytłumaczcie mi jak to robicie,że w jednym poście odpisujecie kilku dziewczynom zamieszczając ich wypowiedzi ????nie umiem tego zrobić....

[annah33]

Napisane przez MiSiApYsia101110

a ja dziś na śniadanie i obiad przeginka za to na kolacje 3 mandarynki gruszka i zielona herbata a do tego drugi dzien brzuszkow wczoraj 20 dzis 30 i tak codziennie o 10 wiecej mam nadzieje ze to cos pomoze

Misia--a co to znaczy przeginka???bochen chleba,kostka masla i pół kilo sera na śniadanie ????a na obiad-kopiec ziemniaków i 3 kotlety schabowe ???napisz dokładnie,my ocenimy co było przeginką .Bo prawda jest taka,że śniadanie trzeba zjeść solidne ,z obiadem już lepiej nie przeginać,ale też nie przesadzać w drugą stronę,czyli jeść za malo.

[Naamah6]

Napisane przez gabka9

Gratuluję, może gdy trochę zaoszczędzę to pójdę w Twoje ślady

No niestety jakbym miała na niego oszczędzać, to nigdy bym go nie kupiła... Nie jestem dobra w oszczędzaniu. Ale wzięłam na raty - 50 zł miesięcznie mnie nie zbawi, nawet tego nie odczuję...

Napisane przez annah33

świetny zakup ,a jakie zdrowe jedzonko z niego będzie

Oj, będzie, już sie nie mogę doczekać - dzisiaj pierwsze gotowanie jutrzejszego zestawu jedzeniowego - zdam relację jak się sprawuje.

Napisane przez annah33

Dziewczyny,wytłumaczcie mi jak to robicie,że w jednym poście odpisujecie kilku dziewczynom zamieszczając ich wypowiedzi ????nie umiem tego zrobić....

Ja po prostu otwieram 2 strony, w jednej cytuję i kopiuję, a na drugiej już sklejam całość tekstu... Podobno jest coś takiego jak multicytowanie, ale ja jeszcze tego nie rozgryzłam...