Poprawiamy maturę w maju 2009 :)

[Nenya_89]

o Boże co tutaj taki ruch jak nigdy

Ja wróciłam wkurzona z pracy, nauki nie tknęłam i nie tknę i szczerze mówiąc nawet mi się nie chce. Wyrzuty sumienia ogromne ale cóż zrobić...
Ja pisałam o powtórkach w lutym, ale tak na prawdę wtedy zacznę się uczyć tak na serio teraz tylko czytam temat z podręcznika, raz czy dwa, podkreślam ważniejsze rzeczy i tyle. Niewiele z tego pamiętam, ale później będzie mi chyba troszkę łatwiej przyswoić sobie materiał. Mam nadzieję

Idę jeść bo TŻ zaraz przyjdzie

Miłego wieczoru, a jutro dnia

[201707171556]

Ja zamierzam się uczyć porządnie od dziś (to też zrobiłam ) i powtarzać mailam w planach od początku kwietnia ale chyba nie wyrobię się wieć powtarzac zacznę od polowy kwietnia

Do matury zeszłorocznej zaczęłam sie na powaznie uczyć 18 kwietnia - nie polecam

[abercrombie&fitch]

Napisane przez nebya

Właśnie o to mi chodzi, przecież nikt nie mówi o tym, żeby siedzieć nad tymi tomiskami dzień i noc- trzeba się najpierw na te studia dostać Czasami jak zaglądam do tych podręczników to np. wyszukuje wyrazy, których znaczenia nie znam i sprawdzam sobie w googlach. Kiedyś to może się przydać Staram się też trochę już poobcować z łaciną, bo w szkole jej nie miałam, a od tej koleżanki dostałam taki fajny słownik terminów medycznych polsko- łaciński z zasadami wymowy. Zaglądanie do podręczników z wyższej półki traktuje jak taką odskocznię od typowej nauki, a raczej kucia jeśli chodzi o biologie- dla mnie to taka ciekawostka


Kurczę, mam notatki z lekcji polskiego tzn. zeszyty z np. omówionymi lekturami, ale nie wiem jak ja mam je tutaj wrzucić Przepisać tego nie dam rady, skanera nie mam, mogłabym zrobić zdjęcia ale to wyszłoby paredziesiąt postów. Muszę pomyśleć
Właśnie o tym myślałam, o słownictwie w podręcznikach akademickich. Niby nie mam problemów ze zrozumieniem tekstu, ale czasami zdarza się, że znajdę jakieś słowo, które widzę pierwszy raz w życiu, wtedy sprawdzam jego znaczenie i jeśli gdzieś później się to słowo powtórzy to już wiem przynajmniej co znaczy Po prostu płynniej się czyta, kiedy nie trzeba sprawdzać znaczenia słów albo domyślać się co oznacza.

Z tą łaciną to też będzie ciężko Ja nie miałam styczności jeszcze. Żałuje że poszłam na ten profil medialny bo biol-chem i human mieli łacinę Teraz miałabym o wiele lepiej, ale cóż. Czasu nie cofnę. Na szczęście raczej szybko (i chętnie)uczę się języków.

Może te zdjęcia skondensuj do zip/rar i wrzuć na rapidshare albo coś tego typu?
ja swoją droga też gdzieś mam dużo notatek, a polonistkę miałam rewelacyjną (dużo osób z mojej klasy zdało polski R powyżej 70% a zdawało aż 18!). Mam jedynie na mailu analize lektur przygotowaną przez moją klasę- ja osobiscie przygotowywałam się tylko z niej. Jeżeli ktoś chce to prosze napisać mi maila na priv i wyślę.

[Nija_]

Dawno tu nie zaglądałam

Koniec lenistwa, od jutra się uczę. Porządnie.

Dzisiaj czytam jakieś beznadziejne notatki, bo jutro mm zaliczenie w szkole. Tylko czytam, nic poza tym. Mój umysł nie ogarnia takich nudnych rzeczy
Przedmiot: technika biurowa. Trzymajcie kciuki, żebym zaliczyła i będę miała spokój z nauką na kolejne dwa tygodnie.

[201707171556]

Abercrombie&fitch (trzeba jakoś skrócić Twoj nick ) Wysyłam Ci maila swojego, bardzo prosze przeslij mi analizę
Łacina wcale nie jest taka fajna naprawde nie masz czego żałować

[gwiazda89]

O i ja wysłałam maila na pw

Nija trzymamy kciuki napisz jak Ci poszło
Abercrombie&fitch a ja z łaciny na biol chemie to uczyłam sie samych sentencji, masy gramatyki a nawet nie znam podstawowego zwrotu: mam na imię więc niczego nie żałuj

[Nenya_89]

Napisane przez abercrombie&fitch

Mam jedynie na mailu analize lektur przygotowaną przez moją klasę- ja osobiscie przygotowywałam się tylko z niej. Jeżeli ktoś chce to prosze napisać mi maila na priv i wyślę.

Też wysyłam maila na PW i będę Ci bardzo wdzięczna za analizę


Ok, od jutra biorę się za naukę. Wracam z pracy i do biologii

[gwiazda89]

a swoją drogą dziewczyny...

... to poradzcie od czego mam zacząć rozszerzony polski? zdawałam podstawę więc moim jedynym narzędziem do nauki były opracowania lektur ale na rozszerzenie to raczej nie pasuje, bo chyba są analizy fragmentów tekstów, które lekturami nie były a moim celem jest ok. 50%

[abercrombie&fitch]

Napisane przez Durga

Abercrombie&fitch (trzeba jakoś skrócić Twoj nick ) Wysyłam Ci maila swojego, bardzo prosze przeslij mi analizę
Łacina wcale nie jest taka fajna naprawde nie masz czego żałować

Jakby się dało to bym zmieniła nick nie chce mieć nowego użytkownika... Możecie pisać jakiś skrót typu Abercrombie lub Aber... Dla mnie to nie robi różnicy.

Napisane przez gwiazda89

O i ja wysłałam maila na pw

Nija trzymamy kciuki napisz jak Ci poszło
Abercrombie&fitch a ja z łaciny na biol chemie to uczyłam sie samych sentencji, masy gramatyki a nawet nie znam podstawowego zwrotu: mam na imię więc niczego nie żałuj

Jak tak piszesz to ci wierzę i nie żałuję

Napisane przez gwiazda89

a swoją drogą dziewczyny...

... to poradzcie od czego mam zacząć rozszerzony polski? zdawałam podstawę więc moim jedynym narzędziem do nauki były opracowania lektur ale na rozszerzenie to raczej nie pasuje, bo chyba są analizy fragmentów tekstów, które lekturami nie były a moim celem jest ok. 50%

Przede wszystkim nurty w danej epoce, różne wyrażenia, postawy, arechetypy, symbole, nawiązania do historii, no i znajomość utworów żeby móc zauważyć jakieś punkty wspólne z analizowanym tekstem.

A potem to tylko rozwiązywać testy. Tylko tak można się nauczyć odpowiadania pod klucz.


Wysłałam wszystkim ta analizę. Niektóre utwory sa dosyć fajnie opisanie, niektóre niezbyt ale zawsze coś. Może ktoś skorzysta.

[Nija_]

Napisane przez gwiazda89

Nija trzymamy kciuki napisz jak Ci poszło

Raczej kiepsko mi pójdzie, bo jeszcze nawet nie przeczytałam wszystkich notatek.

Jak na razie siedzę na wizażu przeglądając co ciekawsze wątki, a notatki leżą na biurku... Nie chce mi się

Mam nadzieję, że jednokrotne przeczytanie notatek "na odwal się" wystarczy do zaliczenia. Poza tym pewnie mało osób się nauczy, Sylwester i te sprawy
Nooo pięknie się usprawiedliwiłam, uciekam pod prysznic

[gwiazda89]

Napisane przez abercrombie&fitch

Przede wszystkim nurty w danej epoce, różne wyrażenia, postawy, arechetypy, symbole, nawiązania do historii, no i znajomość utworów żeby móc zauważyć jakieś punkty wspólne z analizowanym tekstem.

A potem to tylko rozwiązywać testy. Tylko tak można się nauczyć odpowiadania pod klucz.


Wysłałam wszystkim ta analizę. Niektóre utwory sa dosyć fajnie opisanie, niektóre niezbyt ale zawsze coś. Może ktoś skorzysta.

Dziekuję za analize oj napracowali się Twoi koledzy i koleżanki na pewno skorzystam
mniej więcej o tym myślałam, więc rozpoczynam ciężką pracę nad tym polskim i oby było dobrze... aaaa tylko 4 MIESIĄCE zostało

[abercrombie&fitch]

Napisane przez gwiazda89

Dziekuję za analize oj napracowali się Twoi koledzy i koleżanki na pewno skorzystam
mniej więcej o tym myślałam, więc rozpoczynam ciężką pracę nad tym polskim i oby było dobrze... aaaa tylko 4 MIESIĄCE zostało

tak 1/4 tego ja napisałam więc miałam niezłe powtórzenie przed polskim poza tym to chyba niczego więcej się nie uczyłam, ale to była podstawa....

[Choomik]

Dziewczyny w 4 misiące spokojnie zdążycie Bez paniki!

Ja mam za niecały miesiąc sesje i to jest tragedia Ok, może w odróżnieniu od liceum wynoszę sporo z zajęć, ale to co oni wymagają, jest dla mnie lekko niewykonalne Nie wiem ile set, czy tysięcy stron to jest, ale wszystko tak wciągające, ze masakra. I to troche śmieszne, bo niby prawo, a 96% materiału do wkucia to historyja, z którą mam taki problem, że do XVIII wieku mogę sie uczyć, ale np IIRP, czy PRL nie wchodzi mi za nic

Także dzieczyny - zdążycie A i rada dla tych które będą miały łacinę. Jak już dostaniecie się na studia złapcie chociaż podstawy tego języka, to Wam znacznie ułatwi studia A język sam w sobie nie jest taki straszny. Na pewno ma mniej odmian od polskiego, więc idzie załapać

[AmericanGirl]

Napisane przez Choomik

Dziewczyny w 4 misiące spokojnie zdążycie Bez paniki!

Ja mam za niecały miesiąc sesje i to jest tragedia Ok, może w odróżnieniu od liceum wynoszę sporo z zajęć, ale to co oni wymagają, jest dla mnie lekko niewykonalne Nie wiem ile set, czy tysięcy stron to jest, ale wszystko tak wciągające, ze masakra. I to troche śmieszne, bo niby prawo, a 96% materiału do wkucia to historyja, z którą mam taki problem, że do XVIII wieku mogę sie uczyć, ale np IIRP, czy PRL nie wchodzi mi za nic

Witam koleżankę z UG Przygotowuję się do sesji ale historia to totalna masakra jak dla mnie , ale jakoś mam na odwrót bo od I wojny światowej wzwyż jakoś ta historia mi wchodzi ale co było wcześniej to już idzie jak krew z nosa

Co do łaciny to nie ma czego żałować . Miałam przez rok w LO i były tylko senstencje no i gramatyka ablativus , vocativus .. haha . Strrrrraszne to było przynajmniej dla mnie .

Również wysyłam swojego mail'a

a teraz idę się uczyć PRLu , bo koło za 2 tygodnie mam ;] Rozplanowałam sobie naukę na caaały styczeń i próbuję trzymać się planu , tylko nie wiem czy zdąże ogarnąć cały ten materiał do sesji

[gwiazda89]

Napisane przez AmericanGirl

Co do łaciny to nie ma czego żałować . Miałam przez rok w LO i były tylko senstencje no i gramatyka ablativus , vocativus .. haha . Strrrrraszne to było przynajmniej dla mnie .

Ooooo to widzę, że większość osób miała jednak "taką" lekcję łaciny a ja liczyłam na to, że będę umiała przedstawić się w tymże języku

Mykam teraz umyć sobie włoski a póżniej może do angielskiego I'm loving it

PS. Witam w sobotni poranek

[AmericanGirl]

Napisane przez gwiazda89

Ooooo to widzę, że większość osób miała jednak "taką" lekcję łaciny a ja liczyłam na to, że będę umiała przedstawić się w tymże języku

Mykam teraz umyć sobie włoski a póżniej może do angielskiego I'm loving it

PS. Witam w sobotni poranek

Ja w sumie chyba miałam na lacinie jak się przedstawić ale to bylo chyba tak w ramach ciekawostki . Na łacinie nawet na studiach ( np filologicznych ) uczą odmieniać moja przyjaciółka , mojej przyjaciółce haha no i sentencje qui novi ? nihil novi . nic wiecej nie paamiętam

abercrombie&fitch dziękuję bardzo za lekturki

[Choomik]

Napisane przez AmericanGirl

Witam koleżankę z UG Przygotowuję się do sesji ale historia to totalna masakra jak dla mnie , ale jakoś mam na odwrót bo od I wojny światowej wzwyż jakoś ta historia mi wchodzi ale co było wcześniej to już idzie jak krew z nosa

Co do łaciny to nie ma czego żałować . Miałam przez rok w LO i były tylko senstencje no i gramatyka ablativus , vocativus .. haha . Strrrrraszne to było przynajmniej dla mnie .

Również wysyłam swojego mail'a

a teraz idę się uczyć PRLu , bo koło za 2 tygodnie mam ;] Rozplanowałam sobie naukę na caaały styczeń i próbuję trzymać się planu , tylko nie wiem czy zdąże ogarnąć cały ten materiał do sesji

Tak po przeczytaniu Twoich postów, czułam że to ta sama uczelnia Szczególnie że Skandynawistyka jest chyba tylko u nas i na jeszcze jednej uczelni. Może jeszcze wyjdzie na to, że się znamy Z której jestes grupy?

PRL też mam za 2 tygodnie i jestem na etapie 3 rozdziału... W sumie jeszcze mam szanse zdążyć, a teraz bardziej koncentruję się na prawoznawstwie, bo a)jakoś mnie to interesuje i wchodzi 5x szybciej niż historia b)chyba we wtorek mam koło...chociaż pewna nie jestem

Chcesz w tym roku zdawać historię? Bo ja tak planowałam, ale z drugiej strony co z tej naszej historii może się przydac na maturze? Już pomijając fakt, że ja tylko prawo karne zapamiętuję. (Co jak co, ale ten wykład się dr Sz udał Choć mógł dokładnie nie opisywać na czym polega wypuszczenie jelit i obwiązanie ich wokół drzewa)

[AmericanGirl]

Napisane przez Choomik

Tak po przeczytaniu Twoich postów, czułam że to ta sama uczelnia Szczególnie że Skandynawistyka jest chyba tylko u nas i na jeszcze jednej uczelni. Może jeszcze wyjdzie na to, że się znamy Z której jestes grupy?

PRL też mam za 2 tygodnie i jestem na etapie 3 rozdziału... W sumie jeszcze mam szanse zdążyć, a teraz bardziej koncentruję się na prawoznawstwie, bo a)jakoś mnie to interesuje i wchodzi 5x szybciej niż historia b)chyba we wtorek mam koło...chociaż pewna nie jestem

Chcesz w tym roku zdawać historię? Bo ja tak planowałam, ale z drugiej strony co z tej naszej historii może się przydac na maturze? Już pomijając fakt, że ja tylko prawo karne zapamiętuję. (Co jak co, ale ten wykład się dr Sz udał Choć mógł dokładnie nie opisywać na czym polega wypuszczenie jelit i obwiązanie ich wokół drzewa)

A studiujesz dziennie czy zaocznie ? Bo ja zaocznie ( niestety ) ale przenoszę się na dzienne ;] { i to jest jeden z powodów dla których poprawiam maturkę } .
Dla mnie prawoznawstwo to jedyny w 1 semestrze przedmiot , który mnie interesuje . Uwielbiam go normalnie i wykładowcy są świetni szczególnie dr Z od ćwiczeń Natomiast na wykłady z Historii z prof.Sz nie chodzę , byłam na jednym i wyszłam w połowie , strasznie nuuuuudne wolę sama sobie w domku poczytać ale ćwiczenia są wporządku .

Zdaje historie, bo ostatni miałam tylko 50% a to za mało na skandynawistykę ;( Myślę , że niektóre rzeczy z naszej historii się przydadzą , choc wiadomo , że historia sądownictwa PRLu czy jakieś inne totalne bzdury raczej się na maturze nie pojawią . Napewno wszystkie konstytucje , jakieś systemy polityczne to się przyda . Jak uczyłam sie do koła z II RP to muszę przyznać , że jakoś ten okres mi się rozjaśnił i wiem więcej niż wiedziałam do matury mimo , że duzo tam prawnych rzeczy , ale kontekst historyczny/sytuacja polityczna zawsze sie przyda No ale nie da się ukryc , że jakieś repetytorium maturalne trzeba bedzie oswoić I jeszcze moje równie znienawidzone jak historia prawo rzymskie się przyda napewno .

A na co ty się wybierasz , że poprawiasz maturę ?

[Nenya_89]

Bry

Widzę, że ostro się uczycie... a ja jak zwykle nic Nie chce mi się i tyle. Ale dzisiaj się zmuszę
tylko, że nie mam czasu - pranie, sprzątanie... wrr

abercrombie&fitch Pięknie dziękuję za notatki i za odpowiedź dla Gwiazdy co do polskiego - też z tej rady skorzystam, ale dopiero za jakiś miesiąc

[201607111050]

Znalazłam watek dla siebie

Ja w tym roku poprawiam biologie [podst.] i może angielski.
Na dobrą sprawę nie musiałabym, bo studiuję to co chciałam studiować, ale czuję niedosyt. I chcę zacząć na drugim roku drugi kierunek - chociaż jeszcze dokładnie nie sprecyzowalam jaki, zastanawiam się nad czterema...
Aktualnie siedzę z nosem w anatomii więc myślę, że z biologią nie powinnam mieć większych spoblemów, za to angielski jest przegięciem, bo mam strasznie złą pamięć do języków i próba nauczenia się czegokolwiek kończy się fiaskiem.

Eh, co do nauki to tyle ile uczę się na zajęcia, tyle umiem. Nic dodatkowo nei ruszyłam bo nie mam kiedy... Eh.

[AmericanGirl]

Napisane przez oh!

Znalazłam watek dla siebie

Ja w tym roku poprawiam biologie [podst.] i może angielski.
.

Poprawiasz podstawę czy piszesz podstawę ? Bo jak sie poprawia to tylko rozszerzonie mozna pisac

[201607111050]

Chciała poprawić. Sekretarka mnie nei uświadomiła, ze nie moge podstawy. Nawet mam tak w deklaracji. No ciekawe, hm.. rozszeżenie mi nie jest do niczego potrzebne.

[Choomik]

Napisane przez AmericanGirl

A studiujesz dziennie czy zaocznie ? Bo ja zaocznie ( niestety ) ale przenoszę się na dzienne ;] { i to jest jeden z powodów dla których poprawiam maturkę } .
Dla mnie prawoznawstwo to jedyny w 1 semestrze przedmiot , który mnie interesuje . Uwielbiam go normalnie i wykładowcy są świetni szczególnie dr Z od ćwiczeń Natomiast na wykłady z Historii z prof.Sz nie chodzę , byłam na jednym i wyszłam w połowie , strasznie nuuuuudne wolę sama sobie w domku poczytać ale ćwiczenia są wporządku .

Zdaje historie, bo ostatni miałam tylko 50% a to za mało na skandynawistykę ;( Myślę , że niektóre rzeczy z naszej historii się przydadzą , choc wiadomo , że historia sądownictwa PRLu czy jakieś inne totalne bzdury raczej się na maturze nie pojawią . Napewno wszystkie konstytucje , jakieś systemy polityczne to się przyda . Jak uczyłam sie do koła z II RP to muszę przyznać , że jakoś ten okres mi się rozjaśnił i wiem więcej niż wiedziałam do matury mimo , że duzo tam prawnych rzeczy , ale kontekst historyczny/sytuacja polityczna zawsze sie przyda No ale nie da się ukryc , że jakieś repetytorium maturalne trzeba bedzie oswoić I jeszcze moje równie znienawidzone jak historia prawo rzymskie się przyda napewno .

A na co ty się wybierasz , że poprawiasz maturę ?

Acha, ja studiuję dziennie, to raczje się nie spotkałyśmy, bo w weekend tylko raz byłam na uczelni..

Poprawiać chciałam w tym roku, by zrobić użytek z tych ksiąg z których nam się każą kuć na studiach, ale teraz coraz bardziej mi się to rozmywa. Ja w sumie jestem tam gdzie chciałam, ale tak na 3 roku jak się przyzwyczaję i materiał będzie przystępniejszy, chciałam jakoś jeszcze psychologię zacząć, bo mnie to zawsze interesowało. Na 2gim roku z historii nic nie będę pamiętać, więc poprawianie jej wówczas byłoby głupotą. Niby w tym roku starczyło mi punktów na psycho, ale mają wywalić matury dwujęzyczne i próg się moze podnieść, więc za 2 lata moze mi już nie starczyć. Chyba że jakoś wieczorowo, bo ja nie wierzę, że na naszym kochanym kierunku kiedykolwiek będzie lekko

[AmericanGirl]

mi obiło się o uszy , że jak sie poprawia to poziom roz . Ale mogę się mylic skoro pani w sekretariacie cie nie poinformowała . Proponuję dowiedziec sie w CKE .

[gwiazda89]

Napisane przez AmericanGirl

Poprawiasz podstawę czy piszesz podstawę ? Bo jak sie poprawia to tylko rozszerzonie mozna pisac

To tak jest? A nie na odwrót, że można poprawiać podstawy ale nowy przedmiot tylko na rozszerzeniu? bardziej mi coś takiego pasuje

witam Cię Oh! a co studiujesz i co zamierzasz?

[AmericanGirl]

Napisane przez Choomik

Acha, ja studiuję dziennie, to raczje się nie spotkałyśmy, bo w weekend tylko raz byłam na uczelni..

Poprawiać chciałam w tym roku, by zrobić użytek z tych ksiąg z których nam się każą kuć na studiach, ale teraz coraz bardziej mi się to rozmywa. Ja w sumie jestem tam gdzie chciałam, ale tak na 3 roku jak się przyzwyczaję i materiał będzie przystępniejszy, chciałam jakoś jeszcze psychologię zacząć, bo mnie to zawsze interesowało. Na 2gim roku z historii nic nie będę pamiętać, więc poprawianie jej wówczas byłoby głupotą. Niby w tym roku starczyło mi punktów na psycho, ale mają wywalić matury dwujęzyczne i próg się moze podnieść, więc za 2 lata moze mi już nie starczyć. Chyba że jakoś wieczorowo, bo ja nie wierzę, że na naszym kochanym kierunku kiedykolwiek będzie lekko

Napewno teraz bedzie łatwiej zaliczyc historię niz za rok czy 2 lata . To nic nie kosztuje więc warto probować . Na prawie łatwo napewno nigdy nie bedzie , zawsze pełno książek i materiałów do przeczytania no i wkuwanie na pamięc tych wszystkich kodeksów hehe , ale mysle , ze warto rozpocząc 2 kierunek , bo to zawsze jakieś perspektywy na przyszłość daje . Ale jesli chcesz rozpocząć jakis kierunek drugi 3 letni ( licencjat ) to nie radze na 3 roku bo ci się zejdzie praca magisterska z pracą licencjacką , a to byłoby chyba niewykonalne haha .

Mam nadzieję , że uda mi się przenieść na dzienne więc się może na 2 roku spotkamy

[AmericanGirl]

Napisane przez gwiazda89

To tak jest? A nie na odwrót, że można poprawiać podstawy ale nowy przedmiot tylko na rozszerzeniu? bardziej mi coś takiego pasuje

No mi się własnie obiło ,że jak się poprawia to tylko juz poziom roz . A dodatkowe przedmioty zawsze były roz . Nie wiem czy mam rację , ale wiem , że kilku moich znajomych własnie zrezygnowało z chęci poprawiania matury , własnie ze wzg ze nie mozna pisac podstawy . Jesli wprowadzam w błąd to przepraszam ale lepiej się upewnic .

[gwiazda89]

Napisane przez AmericanGirl

No mi się własnie obiło ,że jak się poprawia to tylko juz poziom roz . A dodatkowe przedmioty zawsze były roz . Nie wiem czy mam rację , ale wiem , że kilku moich znajomych własnie zrezygnowało z chęci poprawiania matury , własnie ze wzg ze nie mozna pisac podstawy . Jesli wprowadzam w błąd to przepraszam ale lepiej się upewnic .

Ja dokładnie też nie wiem, bo poprawiam wszystkie przedmioty na rozszerzeniu więc nawet nie wnikam w takie szczegóły

[201607111050]

Studjuję położnictwo : ))
Mam ochotę na fizjoterapię, ratownictwo medyczne, pedagogikę albo... budowę maszyn na polibudze
Nie wiem na co się zdecyduję bo do wszystkiego mnie ciągnie Z tym, że gdybym robiła drugi kierunek na tej samej uczelni wiem, że było by mi łatwiej ;]

[Choomik]

Napisane przez AmericanGirl

Napewno teraz bedzie łatwiej zaliczyc historię niz za rok czy 2 lata . To nic nie kosztuje więc warto probować . Na prawie łatwo napewno nigdy nie bedzie , zawsze pełno książek i materiałów do przeczytania no i wkuwanie na pamięc tych wszystkich kodeksów hehe , ale mysle , ze warto rozpocząc 2 kierunek , bo to zawsze jakieś perspektywy na przyszłość daje . Ale jesli chcesz rozpocząć jakis kierunek drugi 3 letni ( licencjat ) to nie radze na 3 roku bo ci się zejdzie praca magisterska z pracą licencjacką , a to byłoby chyba niewykonalne haha .

Mam nadzieję , że uda mi się przenieść na dzienne więc się może na 2 roku spotkamy

Tzn na dzień dzisiejszy psychologia jest pięcioletnia, a jak zmienią i zacznę an 3 roku, to moze mi się nie zazębi W sumie wolałabym żeby zmienili na 3+2, bo po co mi magister psychologii skoro i tak studiowałabym dla siebie, ewentualnie żeby podpierać się tą wiedzą juz jako prawnik.

W kwestii perspektyw na przyszłość - myślę, że Twoja Skandynawistyka jest bardziej przyszłościowa, niż psychologia (która perspektyw nie daje)

A właśnie mój kolega w tym roku zaczął Skandynawistyke i bardzo mu się podoba, z tym, ze przyznaje, że troszkę się to odbywa kosztem ekonomii (IV rok), ale to już chyba kwestia indywidualna, bo on pracę licencjacką napisał jakoś w tydzień