jak to jest z L4?? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-01-03, 14:26   #1
chwilka83
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 269

jak to jest z L4??


witajcie kochane, życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku, spełnienia wszystkich marzeń... a teraz przejdę do tematu. Zastanawiam się jak to jest z tym L4, a mianowicie chodzi mi o dwa przypadki. W pracy mam dwie dziewczyny które są w ciąży. Jedna z nich przebywa cały czas na zwolnieniu. W pracy pojawia się aby zostawić zwolnienie i już jej nie ma, a druga z dziewczyn przyszła z jednego zwolnienia na kilka dni, popracowała i znów poszła na kolejne. Zastanawiam się czemu służą takie czynności. Sama planuję zajść w ciążę i próbuję dowiedzieć się jakie "korzyści" mają w/w rozwiązania.
chwilka83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-03, 15:19   #2
precious_81
Wtajemniczenie
 
Avatar precious_81
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 447
Dot.: jak to jest z L4??

Korzyści finansowych raczej z tego nie ma, a w niektórych firmach można nawet stracić, np. u nas taka osoba nie dostanie premii, trzynastki itp. Jedyną korzyścią dla takiej osoby może być siedzenie w domu przez 9 m-cy, chociaż dla mnie to żadna przyjemność. Poza tym często pracodawca krzywo patrzy na takie kobiety.
Nie wiem czy można w tym upatrywać jakichkolwiek korzyści.
precious_81 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-03, 15:27   #3
wiedzmiaczka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Świdnica
Wiadomości: 24
Dot.: jak to jest z L4??

Slowo "korzysci" jest w tym przypadku conajmniej dziwne. Odpowiem na moim przypadku, kiedy to ostatnio lekarz ortopeda badajac moj kregoslup powiedzial, ze kiedy bede w ciazy (conajmniej 5 miesiecy w zaleznosci od wielkosci brzucha) bede musiala lezec w domu ze wzgledu na mozliwe problemy. No i tez pewnie bede wpadac do pracy zostawic zwolnienie i wychodzic. Korzyscia bedzie to, ze potem bede miala mniejsze problemy z kregoslupem. Nie wiem ile procent kobiet chodzi na L4 bo lubi, ale sadze ze nie za duzo.
wiedzmiaczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-03, 15:33   #4
jukol
Zakorzenienie
 
Avatar jukol
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Koniec świata ...
Wiadomości: 3 403
GG do jukol Send a message via Skype™ to jukol
Dot.: jak to jest z L4??

W ciazy raz czujesz sie lepiej raz gorzej.Sama bylam na zwolnieniu od 5 m-ca czasami ciezko bylo mi stac,siedziec,chodzic.A na drugi dzien wszytko ok.Nie patrzyla bym na to ze majac L4 sa jakies korzysci (ew dla zdrowia ) ale skoro jest taka mozliwoc dlaczego go nie brac? Zreszta bedac na L4 chyba wiecej niz 32 dni nie odciagaja Ci skladki chorobowej bo to ZUs placi wynagrodzenie tekze wyplata moze byc nieco wyzsza.ale tak jak pisze Precious_81 mozna stracic nie dostajac premii czy 13-stki
__________________
JAKO MĄŻ I ŻONA


Olinek

Paulinka
jukol jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-03, 16:31   #5
chwilka83
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 269
Dot.: jak to jest z L4??

nie chodziło mi o typowe korzysci ale to zauważanie różnicy w przypadku obydwu sytuacji. Dziwi mnie to, że jedna przychodziła do pracy a druga nie.
chwilka83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-03, 16:50   #6
p4w
Zakorzenienie
 
Avatar p4w
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 15 045
Dot.: jak to jest z L4??

pierwsze o co zapytał mnie lekarz na pierwszej "ciążowej wizycie" to czy chcę iść na zwolnienie

wszystko było ok z moim zdrowiem, a mimo to zapytał i powtarza to pytanie za każdym razem

moim zdaniem gdy kobieta ma ciążę zagrożoną, jest po poronieniach, pracuje na stojąco, albo ma jakieś inne trudne warunki (chemikalia, kontakt z różnymi chorobami, promieniami rtg, itp.) to oczywiście powinna takie zwolnienie dostać, ale ciąża sama w sobie nie powinna być powodem zwolnienia

oczywiście jeśli są uporczywe wymioty, omdlenia, złe samopoczucie, itp. to oczywiście nie podlega to dyskusji, ze zwolnienie to konieczność

ja czuję się dobrze (są też gorsze dni jak zawsze), ale pracuję cały czas - odkąd powiedziałam szefowi, ze jestem w ciąży to od razu mi powiedział, że jakbym chciała jakiś wolny dzień, czy mniejszą intensywność pracy, przerwy, cokolwiek było źle to mam mówić i wszystko dostosuje do mnie

takie długotrwałe zwolnienie dezorganizuje pracę wielu osobom w pracy i uważam, że źle nastawia pozostałych pracowników do ciężarnej, co się na niej potem odbija

myślę, że jak z ciążą wszystko jest dobrze i pracodawca + pozostali pracownicy są normalni to lepiej jest pracować w miarę możliwości

lekarze nie powinni w nieuzasadnionych przypadkach wystawiać zwolnień, bo wiele ciężarnych to wykorzystuje, co nie jest w porządku wobec innych

we wspomnianym przez Ciebie przypadku na pewno mają obie dostęp do zwolnienia, ale pewnie ta jedna z jakichś powodów próbuje pracować, a druga nie, ale szczegółów nie znamy, więc tu konkretnych sądów bym nie wydawała
__________________
Tomuś - nasz skarb jest z nami od 29.06.2009



3220g 54 cm

------------------


Edytowane przez p4w
Czas edycji: 2009-01-03 o 16:53
p4w jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-03, 17:27   #7
gabriellao0
Zakorzenienie
 
Avatar gabriellao0
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 5 901
Dot.: jak to jest z L4??

Cytat:
Napisane przez p4w Pokaż wiadomość


ja czuję się dobrze (są też gorsze dni jak zawsze), ale pracuję cały czas - odkąd powiedziałam szefowi, ze jestem w ciąży to od razu mi powiedział, że jakbym chciała jakiś wolny dzień, czy mniejszą intensywność pracy, przerwy, cokolwiek było źle to mam mówić i wszystko dostosuje do mnie

takie długotrwałe zwolnienie dezorganizuje pracę wielu osobom w pracy i uważam, że źle nastawia pozostałych pracowników do ciężarnej, co się na niej potem odbija

lekarze nie powinni w nieuzasadnionych przypadkach wystawiać zwolnień, bo wiele ciężarnych to wykorzystuje, co nie jest w porządku wobec innych
1. zazdroszcze szefa! weź pod uwagę że nie każdy ma takiego!
2. z powodu tego co napisałam wyżej, proszę weź pod uwagę jeszcze to, że:
praca pracy nie równa!
Ja pracuje w dużej handlowej firmie, pracownice (bo w większości to kobiety w przeróżnym wieku) wymieniają sie często i u nas to jest norma, że ciężarna OD RAZU JAK TYLKO SIĘ DOWIE O CIĄŻY idzie na L4!
Ja poszłam w 3-4 miesiącu jakoś. DLACZEGO? Nie musiałam, ale nie miałam ochoty "męczyć się w pracy" w ciąży. A teraz dziękuje niebiosą, że poszłam bo wyszło jak wyszło i 90% czasu leżę.
Piszesz o złym nastawieniu reszty pracowników do ciężarnej. Jeśli ktoś takie ma to wyłącznie jego problem! Skoro pracownicy inni podchodzą tak "egoistycznie" do ciężarnej to i ona ma prawo tak podejść do nich!
3. Dlaczego wykorzystuje? Dlaczego nie w porządku wobec innych? Bo co? Ja pracuje w firmie (tej) około 5 lat. Nim pomyślałam w ogóle o dziecku to 3 lata przepracowałam nieraz HARUJĄC "za" ciężarną, bo poszła z dnia na dzień na L4. Nigdy nie nastawiło mnie to źle do owej kobiety (choć czasem klęłam pod nosem, że po prostu mogła powiedzieć wcześniej bo nikt by jej nic za to nie zrobił)!
A kiedy ma się ciężarną w pracy trzeba liczyć na to, ze nadejdzie taki dzień kiedy ona zniknie i może to być z dnia na dzień!!!!
Życzę Ci abyś całą ciążę czuła sie aż tak dobrze i mogła pracować i być tak bardzo fair w stosunku do innych i oby szef nigdy podejścia nie zmienił!


AUTORKO
korzyść na bank jest taka, że pojawianie się i znikanie w pracy denerwuje ludzi. Zacznie sie gadanie na bank- to już idź na to L4 to zorganizujemy sobie pracę bez Ciebie. Jak ktoś tak "skacze" to ani innej osoby na jej "miejsce" nie zatrudnisz ani z tej osoby pożytku nie ma.
A co do wyższej pensji na L4 to
pensja może być wyższa ale przeważnie jest niższa, bo pensja na L4 (dłuższym) jest naliczana jako średnia z ostatnich 12 miesięcy. Jeśli więc ktoś dostał podwyżkę pół roku temu na bank straci! Osobiście nie znam przypadku aby ktoś brał pensję na L4 wyższą!
Pamiętaj jednak że jak przekroczysz sławne 182 dni to czeka Ciebie tzw. zasiłek rehabilitacyjny.

Edytowane przez gabriellao0
Czas edycji: 2009-01-03 o 17:39
gabriellao0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-01-03, 18:12   #8
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: jak to jest z L4??

Cytat:
Napisane przez chwilka83 Pokaż wiadomość
nie chodziło mi o typowe korzysci ale to zauważanie różnicy w przypadku obydwu sytuacji. Dziwi mnie to, że jedna przychodziła do pracy a druga nie.
Czy wrócisz na tydzień, czy na miesiąc, czy pójdziesz na L4 od razu czy w piątym miesiącu, nie ma różnicy. W każdym razie nie dla płacy.

Cytat:
Napisane przez gabriellao0 Pokaż wiadomość
Piszesz o złym nastawieniu reszty pracowników do ciężarnej. Jeśli ktoś takie ma to wyłącznie jego problem! Skoro pracownicy inni podchodzą tak "egoistycznie" do ciężarnej to i ona ma prawo tak podejść do nich!
Część pracowników jest źle do ciężarnych nastawiona, bo zwyczajnie muszą za nią pracować.

Bardzo ładny przykład:
Zostałam przyjęta do pracy na miejsce dziewczyny na L4 w ciąży. Potem poszła na wychowawczy. Moja współpracownica była na miejscu innej na wychowawczym. Je obie wcześniej też przyjęto na miejsca innych w ciąży. W rezultacie w jednostce, gdzie pracowały dwie laborantki, na etacie było 6 kobiet, w tym 4 na wychowawczym.
Ja się wcale nie dziwię, że pracodawcy nie są zachwyceni ciążami pracownic. Poza tym nigdy nie wiadomo co taka planuje, bo szczerze raczej nie powie, że wróci dopiero za 3 lata.

U mnie było tak, że gdy byłam po roku pracy, jedna panna na urlopie wych. wydumała, że wróci wcześniej. Szefowa miała spory dylemat, czy jej pozwolić i zwolnić z braku miejsc, czy zwolnić mnie, z czym miałaby kłopot. Pomogłam im i sama odeszłam do innej, lepiej płatnej pracy. Pracownice na chorobowym i urlopach macierzyńskich / wychowawczych to żaden rarytas.

Ja prowadzę biuro w średniej firmie budowlanej, sekretariat, ISO, kadry, płace, podatki, ZUS. Jeśli pójdę na dłuższe L4, moi szefowie z miejsca zejdą na zawał.

[quote=gabriellao0;1032631 2]
A co do wyższej pensji na L4 to
pensja może być wyższa ale przeważnie jest niższa, bo pensja na L4 (dłuższym) jest naliczana jako średnia z ostatnich 12 miesięcy. [/quteo]
Pensja na L4 naliczana jest zawsze z ostatnich 12 miesięcy.

Cytat:
Napisane przez gabriellao0 Pokaż wiadomość
Jeśli więc ktoś dostał podwyżkę pół roku temu na bank straci! Osobiście nie znam przypadku aby ktoś brał pensję na L4 wyższą!
Wyższą niż w ostatnich miesiącach może brać, jeśli wcześniej, np. pół roku temu zarabiał lepiej. Średnia to średnia. Ale lepiej niż w ciągu ostatniego roku, na chorobowym dostać nie może.
__________________

"Masz świra to go hoduj."



kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-03, 19:27   #9
chwilka83
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 269
Dot.: jak to jest z L4??

Pracuję w takim zespole że dziewczyny się cieszą z ciąży,więc z tym nie byłoby problemu. Tylko zastanawia mnie fakt dlaczego jedna skorzystała z długiego zwolnienia a druga nie??Przecież na dobrą sprawę wystarczyłoby powiedzieć lekarzowi, że się źle czuje (nawet kłamiąc) to wystawił by na dłuższy okres. Napewno ciągłe L4 jest uzasadnione w przypadku złego samopoczucia, ale jeżeli obydwie się dobrze czują...???Czyżby jednej się chciało pracować a drugiej już nie, czy poprostu nie potrafiła załatwić sobie tego???
chwilka83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-03, 19:40   #10
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: jak to jest z L4??

A może je zapytasz? My tu nie wywróżymy właściwej odpowiedzi.
__________________

"Masz świra to go hoduj."



kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-03, 19:48   #11
precious_81
Wtajemniczenie
 
Avatar precious_81
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 447
Dot.: jak to jest z L4??

Cytat:
Napisane przez gabriellao0 Pokaż wiadomość
Piszesz o złym nastawieniu reszty pracowników do ciężarnej. Jeśli ktoś takie ma to wyłącznie jego problem! Skoro pracownicy inni podchodzą tak "egoistycznie" do ciężarnej to i ona ma prawo tak podejść do nich!
Owszem to często jest problem dla pozostałych pracowników, bo często "widzimisię" ciężarnej właśnie dezorganizuje pracę i jak dla mnie L4 bez żadnych wskazań do czysty egoizm ciężarnej a nie innych pracowników. U nas na ok. 10 cieżarnych przez 5 lat pracy jedna poszła na lewe zwolnienie, więc skoro reszta dała radę pracować to dla mnie jest oczywiste, że ja też wobec nich będę w porządku i nie wezmę zwolnienia na całą ciążę. Co innego jeśli kobieta faktycznie ma wskazania lekarskie a co innego gdy wykorzystuje fakt bycia w ciąży i bierze lewe zwolnienia.

Cytat:
Napisane przez gabriellao0 Pokaż wiadomość
Pamiętaj jednak że jak przekroczysz sławne 182 dni to czeka Ciebie tzw. zasiłek rehabilitacyjny.
Od przyszłego roku podobno zwiększają do 270 dni, także dopiero się zacznie branie lewych zwolnień.
precious_81 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-01-03, 20:07   #12
chwilka83
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 269
Dot.: jak to jest z L4??

niezręcznie bym się czuła pytając je, zresztą wiadomo każdy robi aby mu było wygodniej. Nie jestem AŻ tak "zaprzyjaźniona" aby z nimi swobodnie rozmawiać na ten temat - jestem młodym pracownikiem z niewielkim stażem w tym zespole.
chwilka83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-03, 20:17   #13
precious_81
Wtajemniczenie
 
Avatar precious_81
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 447
Dot.: jak to jest z L4??

Cytat:
Napisane przez chwilka83 Pokaż wiadomość
niezręcznie bym się czuła pytając je, zresztą wiadomo każdy robi aby mu było wygodniej. Nie jestem AŻ tak "zaprzyjaźniona" aby z nimi swobodnie rozmawiać na ten temat - jestem młodym pracownikiem z niewielkim stażem w tym zespole.
A one na pewno biorą te zwolnienia bez powodu? Może ta jedna cały czas się czuje źle i dlatego jest non stop na zwolnieniu a ta druga jak czuje się gorzej to bierze zwolnienie a jak czuje się lepiej to chce pracować.
precious_81 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-03, 20:23   #14
chwilka83
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 269
Dot.: jak to jest z L4??

no po dłuższych przemyśleniach też do takiego wniosku dochodzę. Myślałam, że doszukam się tu innego podtekstu, a o co chodzi z tym po 180 dniach??jakieś świadczenie??dziewczynki nie uważajcie mnie za gakiegoś głuptaska ale ja dopiero poznaję tajniki pracy
chwilka83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-03, 20:26   #15
precious_81
Wtajemniczenie
 
Avatar precious_81
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 447
Dot.: jak to jest z L4??

Przebywając w roku 182 dni na zwolnieniu przechodzi się na świadczenie z ZUS-u - wzywają na komisję, sprawdzają czy faktycznie osoba nie jest zdolna do pracy itp. Od stycznia zmieniły się przepisy i dopiero po przekroczeniu 270 dni przechodzi się na takie świadczenie, co ma swoje plusy i minusy.
precious_81 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-03, 20:34   #16
evitanna
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: W-wa
Wiadomości: 878
Dot.: jak to jest z L4??

Nie chcę nikomu z góry zarzucać klamstw itp, ale w mojej korporacji, gdzie pracują sami młodzi ludzie ok. 30 czytaj rozmnażające się kobiety, praktycznie nie istnieje zjawisko L-4 w ciąży. A to dlatego, że a) wysokość płacy jest u nas uzależniona od pewnych wskaźników, które można wyrobić tylko w trakcie pracy, b) praca to zadania otrzymywane od szefów/klientów, jeśli ktoś źle potraktuje choćby jedno zadanie, ma schrzanioną opinię - lewe/podejrzane zwolnienie mogłby przekreślić karierę tej osoby w naszej firmie, a także w branży, bo nasze środowisko zawodowe jest dość hermetyczne, a informacje rozchodzą się w nim lotem błyskawicy, c) moje koleżanki z pracy są ambitnymi, pracowitymi prawniczkami - nie lubią leżeć w domu.

Oczywiście, zdaję sobie sprawę z tego, że zdarzają się różne sytuacje, jednakże ogromna częśc L4 ciążowych wynika z chęci ucieczki od pracy.
evitanna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-03, 20:40   #17
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: jak to jest z L4??

Cytat:
Napisane przez evitanna Pokaż wiadomość
Oczywiście, zdaję sobie sprawę z tego, że zdarzają się różne sytuacje, jednakże ogromna częśc L4 ciążowych wynika z chęci ucieczki od pracy.
Ja osobiście nie widzę powodów by przed 8 miesiącem siedzieć w domu na L4, ale takich "odpoczywających" kobiet jest sporo. Niestety słucham o tym często siedząc w poczekalni u gina. Ostatnio spotkały się przypadkiem dwie koleżanki. Jedna drugiej ogłosiła wprost, że przyszła tylko po L4 i jest na nim od początku. Na zawoalowane pytanie koleżanki odpowiedziała szczerze: "a co, odpoczywam sobie, co się będę męczyć".
__________________

"Masz świra to go hoduj."



kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 08:16   #18
gabriellao0
Zakorzenienie
 
Avatar gabriellao0
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 5 901
Dot.: jak to jest z L4??

Cytat:
Napisane przez chwilka83 Pokaż wiadomość
Pracuję w takim zespole że dziewczyny się cieszą z ciąży,więc z tym nie byłoby problemu. Tylko zastanawia mnie fakt dlaczego jedna skorzystała z długiego zwolnienia a druga nie??Przecież na dobrą sprawę wystarczyłoby powiedzieć lekarzowi, że się źle czuje (nawet kłamiąc) to wystawił by na dłuższy okres. Napewno ciągłe L4 jest uzasadnione w przypadku złego samopoczucia, ale jeżeli obydwie się dobrze czują...???Czyżby jednej się chciało pracować a drugiej już nie, czy poprostu nie potrafiła załatwić sobie tego???
Załatwić? Chyba nie ma czego załatwiać. Jesteś w ciąży i każdy gin wypisze L4 bez mrugnięcia okiem, bo każdy jeden boi się, ze jak coś się nie daj Bóg stanie to co?

Co do tego czemu jedna robi tak a druga tak, to może ta jedna co tak "skacze" myśli, że robi Wam mniej kłopotu bo pojawia się w pracy, co jest nieprawdą bo lepiej już iść na całą ciążę niż "skakać" i dezorganizować pracę. Bo jak pisze Kropka, można przyjąć kogoś na zastępstwo i już.

Mówicie, że to nie fair iść na zwolnienie (nawet aby odpocząć), że ... wiele powodów wymieniacie. Ja się z tym nie zgadzam. Nie mam nic przeciw jeśli ktoś chce i może pracować nawet do 9 miesiąca. Jego wola, ale jeśli ktoś ma ochotę "iść i odpocząć" też nie mam nic przeciw.
NO I PROSZĘ WEŹCIE POD UWAGĘ, ŻE WIELE KOBIET NIE PRACUJE 8 godzin na pupie przed kompem np. Wiele kobiet "musi" ciągnąć nadgodziny, wiele pracuje np. w marketach np. na kasie? Albo wykłada, co gorsze, towar! Wiele pracuje na zmiany w jakiś fabrykach np. Albo jak ja, ma niby fajną pracę, którą lubi i mogłaby niby spokojnie do 7-8 miecha pracować, ale (co ja osobiście lubię poza ciążą) zżera nas stres, często wychodzę z pracy a telefon dzwoni i dzwoni! Jest masakryczna konkurencja między pracownikami (czytaj dodatkowy stres) i do tego szef, który jeśli pracujesz nie widzi różnicy między ciężarną a "nieciężarną".
Dopuście więc do siebie myśl, że mimo zdrowej ciąży itd. sytuacja nie każdej ciężarnej w pracy jest taka sama.

Co do tego, że dwa etaty a zatrudnionych 6 (bo wychowawcze itd.), to sorki ale ciągle słyszę, że polska polityka (bynajmniej stara się) jest prorodzinna! A wystarczy "przyjąć nową" na zastępstwo ZA kogoś do czasu jego powrotu i nie trzeba wybierać, kiedy kobieta wraca z wychowaczego nawet.


precious_81
serio to sprawdzone już, że 270 dni?
gabriellao0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 08:26   #19
gabriellao0
Zakorzenienie
 
Avatar gabriellao0
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 5 901
Dot.: jak to jest z L4??

CYTAT:
Bardzo ładny przykład:
Zostałam przyjęta do pracy na miejsce dziewczyny na L4 w ciąży. Potem poszła na wychowawczy. Moja współpracownica była na miejscu innej na wychowawczym. Je obie wcześniej też przyjęto na miejsca innych w ciąży. W rezultacie w jednostce, gdzie pracowały dwie laborantki, na etacie było 6 kobiet, w tym 4 na wychowawczym.
Ja się wcale nie dziwię, że pracodawcy nie są zachwyceni ciążami pracownic. Poza tym nigdy nie wiadomo co taka planuje, bo szczerze raczej nie powie, że wróci dopiero za 3 lata.

U mnie było tak, że gdy byłam po roku pracy, jedna panna na urlopie wych. wydumała, że wróci wcześniej. Szefowa miała spory dylemat, czy jej pozwolić i zwolnić z braku miejsc, czy zwolnić mnie, z czym miałaby kłopot. Pomogłam im i sama odeszłam do innej, lepiej płatnej pracy. Pracownice na chorobowym i urlopach macierzyńskich / wychowawczych to żaden rarytas.

Ja prowadzę biuro w średniej firmie budowlanej, sekretariat, ISO, kadry, płace, podatki, ZUS. Jeśli pójdę na dłuższe L4, moi szefowie z miejsca zejdą na zawał.

Cytat:
Napisane przez gabriellao0 Pokaż wiadomość
A co do wyższej pensji na L4 to
pensja może być wyższa ale przeważnie jest niższa, bo pensja na L4 (dłuższym) jest naliczana jako średnia z ostatnich 12 miesięcy. [/quteo]
Pensja na L4 naliczana jest zawsze z ostatnich 12 miesięcy.
Wyższą niż w ostatnich miesiącach może brać, jeśli wcześniej, np. pół roku temu zarabiał lepiej. Średnia to średnia. Ale lepiej niż w ciągu ostatniego roku, na chorobowym dostać nie może.
Jeszcze tu chciałam się odnieść:
1. nie można było zatrudnić na zastępstwo typowo?
2. ale na nieciążowym L4 płacą 80 %, a na ciążowym 100% (czy to już też się zmieniło?)
3. no o obniżeniu zarobków (w sensie co? zamiast podwyżki to degradacja zarobkowa?) też nie słyszałam (chyba, że było dobre pół roku i ktoś brał premię itd., to wtedy faktycznie średnia poleci).

Edytowane przez gabriellao0
Czas edycji: 2009-01-04 o 08:31
gabriellao0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-01-04, 08:37   #20
adaikaka
Zakorzenienie
 
Avatar adaikaka
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 3 768
GG do adaikaka
Dot.: jak to jest z L4??

Ja rozpoczełam 7 tydzień ciąży... .
Generalnie chcę pracować tak długo na ile pozwoli mi maleństwo ale ciąża i praca to też problem dla samej ciężarnej... . Myślałam, że będzie wszystko ok, że będę czuć się świetnie a ja zaczynam mieć coraz większe mdłosci które powoli powodują "naciągania" na wymioty i obawiam się, że niedługo i tego mogę sie spodziewać...
Do tego niestety cierpię na bezsenność i zasypiam nad ranem... wstając o 5:40 do pracy przez cały dzień jestem nieprzytomna a mój dzień pracy z 12 h włacznie z dojazdem zmienia się na 15.5 h co naprawdę jest OKROPNIE męczące w ciąży...
Pracuję na recepcji i mam styczność z naprawdę dużą ilością ludzi dziennie... i w związku z tym od razu ryzyko zachorowania się u mnie zwiększa a to nie jest wskazane w ciąży, zwłaszcza w pierwszym trymestrze...

Obecnie pracuję po 12 h w systemie dniówka (8-20), nocka (20-8) i 2 dni wolnego co za niedługo się zmieni za sprawą zaświadczenia od lekarza bo kobieta ciężarna nie może:
- pracować więcej niż 8 h dziennie
- pracować więcej niż 4 h dziennie przy komputerze
- pracować w nocy

Teraz nasze zmiany są normalne ale mając łagodny wymiar pracy cały grafik szlag trafi i szefowa chcąc nie chcąc będzie musiała kogoś przyjąć.

Tak więc dziewczyny jak przyjdzie i na was pora to same na własnej skórze zobaczycie że czasem nie jest to takie proste jak się Wam wydaje... Każda ciaża jest inna jak różne są zawody...

Aczkolwiek lewych zwolnień też nie popieram...

Ja właśnie ze względu na to, że różnie może być i z dnia na dzień mogę przynieść L4 o ciąży wszystkim powiedziałam niedługo po tym jak się o tym dowiedziałam... Dziewczyny mają sznasę się przygotować, szefowa ma szansę kogoś poszukać może jeszcze uda się nam tą osobę podszkolic żeby mogła zająć moje miejsce...

ja do pracy chcę wrócić jak maleństwo skończy rok... No chyba, że niespodziewanie pojawi się drugie w drodze...
__________________
adaikaka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 09:30   #21
czekoladka21
Zakorzenienie
 
Avatar czekoladka21
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 12 861
GG do czekoladka21
Dot.: jak to jest z L4??

ja dostalam l4 bo lekarz powiedzial ze za ciezka praca(kelnerka) i za duzo godzin, a do tego zle sie czuje.......
pytalam go tez czy to prawda ze wydluzyli liczbe dni na l4 do 270, powiedzial ze nic o tym nie wie, ze oni dostaja takie przepisy odgórnie, a nic takiego narazie nie dostali!!
__________________
Weronika 30.07.2009



Dominika 04.11.2014
czekoladka21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 09:40   #22
p4w
Zakorzenienie
 
Avatar p4w
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 15 045
Dot.: jak to jest z L4??

Cytat:
Napisane przez gabriellao0 Pokaż wiadomość
1. zazdroszcze szefa! weź pod uwagę że nie każdy ma takiego!
2. z powodu tego co napisałam wyżej, proszę weź pod uwagę jeszcze to, że:
praca pracy nie równa!
Ja pracuje w dużej handlowej firmie, pracownice (bo w większości to kobiety w przeróżnym wieku) wymieniają sie często i u nas to jest norma, że ciężarna OD RAZU JAK TYLKO SIĘ DOWIE O CIĄŻY idzie na L4!
Ja poszłam w 3-4 miesiącu jakoś. DLACZEGO? Nie musiałam, ale nie miałam ochoty "męczyć się w pracy" w ciąży. A teraz dziękuje niebiosą, że poszłam bo wyszło jak wyszło i 90% czasu leżę.
Piszesz o złym nastawieniu reszty pracowników do ciężarnej. Jeśli ktoś takie ma to wyłącznie jego problem! Skoro pracownicy inni podchodzą tak "egoistycznie" do ciężarnej to i ona ma prawo tak podejść do nich!
3. Dlaczego wykorzystuje? Dlaczego nie w porządku wobec innych? Bo co? Ja pracuje w firmie (tej) około 5 lat. Nim pomyślałam w ogóle o dziecku to 3 lata przepracowałam nieraz HARUJĄC "za" ciężarną, bo poszła z dnia na dzień na L4. Nigdy nie nastawiło mnie to źle do owej kobiety (choć czasem klęłam pod nosem, że po prostu mogła powiedzieć wcześniej bo nikt by jej nic za to nie zrobił)!
A kiedy ma się ciężarną w pracy trzeba liczyć na to, ze nadejdzie taki dzień kiedy ona zniknie i może to być z dnia na dzień!!!!
Życzę Ci abyś całą ciążę czuła sie aż tak dobrze i mogła pracować i być tak bardzo fair w stosunku do innych i oby szef nigdy podejścia nie zmienił
nie rozumiem Twoich ironicznych komentarzy... przecież napisałam, że mam na myśli sytuacje kiedy ciężarna czuje się dobrze i może sobie w miarę możliwości regulować czas i godziny pracy - oczywiście nie jest to praca "na kasie", gdzie nawet nie można wyjść do toalety sobie po prostu zwymiotować, czy zrobić siusiu...

prawo zabrania ciężarnym pracować na noce i ponad wymiar czasowy, więc tego można śmiało wymagać... oczywiście szef ma zawsze rację i nie zawsze można się z nim dogadać - takie sytuacje też wykluczyłam

sama przyznałaś, ze musiałaś pracować za ciężarną na L4 bez dodatkowej zapłaty i akurat Ty nie miałaś do niej pretensji, bo zdajesz sobie sprawę, że możesz być w takiej samej sytuacji, ale jest sporo osób bez zdolności empatii, które tak nie myślą...

nie pisałam też o sytuacji, gdzie musisz pracować, bo inaczej nie zarobisz - tylko gdy możesz i chcesz pracować, bo zwyczajnie dobrze się czujesz i tyle!

ja mimo wszystko mam nadzieję, że jest więcej takich zakładów pracy jak mój

ja mam wybór i wolę pracować, bo łatwiej będzie mi potem wrócić po urlopie macierzyńskim
__________________
Tomuś - nasz skarb jest z nami od 29.06.2009



3220g 54 cm

------------------

p4w jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 11:17   #23
gabriellao0
Zakorzenienie
 
Avatar gabriellao0
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 5 901
Dot.: jak to jest z L4??

Cytat:
Napisane przez adaikaka Pokaż wiadomość
Ja rozpoczełam 7 tydzień ciąży... .
Generalnie chcę pracować tak długo na ile pozwoli mi maleństwo ale ciąża i praca to też problem dla samej ciężarnej... . Myślałam, że będzie wszystko ok, że będę czuć się świetnie a ja zaczynam mieć coraz większe mdłosci które powoli powodują "naciągania" na wymioty i obawiam się, że niedługo i tego mogę sie spodziewać...
Do tego niestety cierpię na bezsenność i zasypiam nad ranem... wstając o 5:40 do pracy przez cały dzień jestem nieprzytomna a mój dzień pracy z 12 h włacznie z dojazdem zmienia się na 15.5 h co naprawdę jest OKROPNIE męczące w ciąży...
Pracuję na recepcji i mam styczność z naprawdę dużą ilością ludzi dziennie... i w związku z tym od razu ryzyko zachorowania się u mnie zwiększa a to nie jest wskazane w ciąży, zwłaszcza w pierwszym trymestrze...
Obecnie pracuję po 12 h w systemie dniówka (8-20), nocka (20-8) i 2 dni wolnego co za niedługo się zmieni za sprawą zaświadczenia od lekarza bo kobieta ciężarna nie może:
- pracować więcej niż 8 h dziennie
- pracować więcej niż 4 h dziennie przy komputerze
- pracować w nocy
Teraz nasze zmiany są normalne ale mając łagodny wymiar pracy cały grafik szlag trafi i szefowa chcąc nie chcąc będzie musiała kogoś przyjąć.
Tak więc dziewczyny jak przyjdzie i na was pora to same na własnej skórze zobaczycie że czasem nie jest to takie proste jak się Wam wydaje... Każda ciaża jest inna jak różne są zawody...
Aczkolwiek lewych zwolnień też nie popieram...

Ja właśnie ze względu na to, że różnie może być i z dnia na dzień mogę przynieść L4 o ciąży wszystkim powiedziałam niedługo po tym jak się o tym dowiedziałam... Dziewczyny mają sznasę się przygotować, szefowa ma szansę kogoś poszukać może jeszcze uda się nam tą osobę podszkolic żeby mogła zająć moje miejsce...

ja do pracy chcę wrócić jak maleństwo skończy rok... No chyba, że niespodziewanie pojawi się drugie w drodze...
I takie podejście podoba mi się najbardziej .
1. Powiadomić o fakcie od razu (za to nikt nie zabija ani nie zwalnia)
2. Pomóc "zastąpić siebie w pracy" (ja też tak zrobiłam)
3. Zrozumieć innych ale też mieć prawo ( w ciąży) do krzty egoizmu

p4w
ja jestem na kierowniczym stanowisku. Mogę regulować sobie sama godziny i czas pracy (nie krócej niż 8 godz. rzecz jasna). Musiałam pracować za ciężarne, często (zresztą) moje podwładne! które nie będą mogły się odwdzięczyć pracą za mnie! Nie musiałam też (te 3-4 miesiące) pracować ze względów finansowych, bo mój Mąż ma wystarczająco dobre zarobki.
Pracowałam tyle ile sama uznałam za stosowne, odeszłam kiedy wyszkoliłam sobie "koleżankę", aby mogła zająć moje miejsce. Nie było wtedy żadnych wskazań lekarza abym siedziała na L4.
Siedzę i nie żałuję, jeśli to się moim "współpracownikom" nie podoba- mają problem oni - nie ja.
ALE JAK NAJBARDZIEJ ROZUMIEM, ŻE TY MASZ OCHOTĘ I SIŁĘ PRACOWAĆ i nie powiem, że ciut szefa nie zazdroszcze, bo chyba każdy by chciał mieć takiego (wyrozumiałego).
Zrozum jednak sytuację i podejście innych. Niektóre kobiety po prostu nie chcą pracować w ciąży, bo tak jak napisała jedna dziewczyna (choć pracę ma niby lekką bo na recepcji) to jest ryzyko częstych przeziębień itd.
Uważam, że kobieta w ciąży ma prawo do egoizmu i leniuchowania w domu, jeśli ma na to ochotę i każda indywidualnie chyba umie ocenić, czy zaszkodzi jej to w karierze czy nie? Czy będzie miała POTEM problem z powrotem do pracy itd.?
Nawet jeśli ktoś bez wskazań lekarza jest na L4 ciążowym, nie uważam tego za grzech czy błąd czy wykorzystywanie prawa, faktu ciąży czy czego-tam-kolwiek innego.
Takie jest moje zdanie.
ps. i osobiście zawsze wolałam jak (u nas w pracy) kobieta poszła na L4 i wiadomo było, że "wróci powiedzmy za rok" niż skakała sobie: tydzień w pracy i tydzień L4 bo wymioty np. albo coś innego.
gabriellao0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2009-01-04, 11:30   #24
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: jak to jest z L4??

Cytat:
Napisane przez gabriellao0 Pokaż wiadomość
Co do tego, że dwa etaty a zatrudnionych 6 (bo wychowawcze itd.), to sorki ale ciągle słyszę, że polska polityka (bynajmniej stara się) jest prorodzinna! A wystarczy "przyjąć nową" na zastępstwo ZA kogoś do czasu jego powrotu i nie trzeba wybierać, kiedy kobieta wraca z wychowaczego nawet.
Czasem jednak trzeba wybierać, bo nowa osoba może okazać się o niebo lepsza.
Poza tym pracodawca zakłada, że świeżo upieczona mamusia zaraz mu zacznie chodzić na L4, opiekę i inne takie. I zwykle dobrze zakłada.

Cytat:
Napisane przez gabriellao0 Pokaż wiadomość
CYTAT:
Jeszcze tu chciałam się odnieść:
1. nie można było zatrudnić na zastępstwo typowo?
2. ale na nieciążowym L4 płacą 80 %, a na ciążowym 100% (czy to już też się zmieniło?)
3. no o obniżeniu zarobków (w sensie co? zamiast podwyżki to degradacja zarobkowa?) też nie słyszałam (chyba, że było dobre pół roku i ktoś brał premię itd., to wtedy faktycznie średnia poleci).
1. Nie można było. Umowa na zastępstwo istnieje dopiero od kilku lat.
2. No i? Nie rozumiem do czego zmierzasz...
3. To nie jest obniżenie zarobków, a średnia z ostatnich 12tu miesięcy. Ustawowo obowiązująca przy naliczaniu zasiłków. U mnie w tym roku na chorobowym tracił każdy pracownik, jak leci. W ciągu 2008go większość pracowników dostała podwyżki, tak więc na chorobowym każdy dostał sporo mniej.
__________________

"Masz świra to go hoduj."




Edytowane przez kropka75
Czas edycji: 2009-01-04 o 11:31
kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 11:32   #25
adaikaka
Zakorzenienie
 
Avatar adaikaka
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 3 768
GG do adaikaka
Dot.: jak to jest z L4??

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość
Czasem jednak trzeba wybierać, bo nowa osoba może okazać się o niebo lepsza.
Poza tym pracodawca zakłada, że świeżo upieczona mamusia zaraz mu zacznie chodzić na L4, opiekę i inne takie. I zwykle dobrze zakłada.


1. Nie można było. Umowa na zastępstwo istnieje dopiero od kilku lat.
2. No i? Nie rozumiem do czego zmierzasz...
3. To nie jest obniżenie zarobków, a średnia z ostatnich 12tu miesięcy. Ustawowo obowiązująca przy naliczaniu zasiłków. U mnie w tym roku na chorobowym tracił każdy pracownik, jak leci. W ciągu 2008go większość pracowników dostała podwyżki, tak więc na chorobowym każdy dostał sporo mniej.
Kropeczko a jak Ty postąpisz jak zajdziesz w ciążę??
__________________
adaikaka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 11:49   #26
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: jak to jest z L4??

Cytat:
Napisane przez adaikaka Pokaż wiadomość
Kropeczko a jak Ty postąpisz jak zajdziesz w ciążę??
Tak długo jak będę mogła, będę pracować.

A jeśli tak się stanie, że będę musiała poleżeć, to (pomijając fakt, że zwariuję) to co się da (np. płace) będę musiała zrobić w domu, a na inne sprawy (np. wysłanie dok. do ZUS) mąż mnie przywiezie do pracy.

Ale mam nadzieję, że się obejdzie bez takich przygód i ani sobie, ani innym nie będę robić mega problemów.
__________________

"Masz świra to go hoduj."



kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 12:00   #27
adaikaka
Zakorzenienie
 
Avatar adaikaka
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 3 768
GG do adaikaka
Dot.: jak to jest z L4??

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość
Tak długo jak będę mogła, będę pracować.

A jeśli tak się stanie, że będę musiała poleżeć, to (pomijając fakt, że zwariuję) to co się da (np. płace) będę musiała zrobić w domu, a na inne sprawy (np. wysłanie dok. do ZUS) mąż mnie przywiezie do pracy.

Ale mam nadzieję, że się obejdzie bez takich przygód i ani sobie, ani innym nie będę robić mega problemów.
1) No to tak jak ja Z tym, że dzidziol zaczyna mi powoli dawać o sobie znać w sposób nie zbyt dla mnie komfortowy zwłaszcza w pracy...

2) Jeśli chodzi o leżenie to też bym zwariowała... Ostatnio byłąm chora i przez tydzień byłam na L4... Już mnie roznosiło pod koniec... a co dopiero ponad rok wolnego

3) Ja właśnie dlatego (aby oszczędzić problemów innym) powiedziałam wszystkim o ciąży uświadamiając jednocześnie, że dopóki będę mogła to będę pracować
__________________
adaikaka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2009-01-04, 12:09   #28
p4w
Zakorzenienie
 
Avatar p4w
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 15 045
Dot.: jak to jest z L4??

Cytat:
Napisane przez gabriellao0 Pokaż wiadomość
I takie podejście podoba mi się najbardziej .
1. Powiadomić o fakcie od razu (za to nikt nie zabija ani nie zwalnia)
2. Pomóc "zastąpić siebie w pracy" (ja też tak zrobiłam)
3. Zrozumieć innych ale też mieć prawo ( w ciąży) do krzty egoizmu

p4w
ja jestem na kierowniczym stanowisku. Mogę regulować sobie sama godziny i czas pracy (nie krócej niż 8 godz. rzecz jasna). Musiałam pracować za ciężarne, często (zresztą) moje podwładne! które nie będą mogły się odwdzięczyć pracą za mnie! Nie musiałam też (te 3-4 miesiące) pracować ze względów finansowych, bo mój Mąż ma wystarczająco dobre zarobki.
Pracowałam tyle ile sama uznałam za stosowne, odeszłam kiedy wyszkoliłam sobie "koleżankę", aby mogła zająć moje miejsce. Nie było wtedy żadnych wskazań lekarza abym siedziała na L4.
Siedzę i nie żałuję, jeśli to się moim "współpracownikom" nie podoba- mają problem oni - nie ja.
ALE JAK NAJBARDZIEJ ROZUMIEM, ŻE TY MASZ OCHOTĘ I SIŁĘ PRACOWAĆ i nie powiem, że ciut szefa nie zazdroszcze, bo chyba każdy by chciał mieć takiego (wyrozumiałego).
Zrozum jednak sytuację i podejście innych. Niektóre kobiety po prostu nie chcą pracować w ciąży, bo tak jak napisała jedna dziewczyna (choć pracę ma niby lekką bo na recepcji) to jest ryzyko częstych przeziębień itd.
Uważam, że kobieta w ciąży ma prawo do egoizmu i leniuchowania w domu, jeśli ma na to ochotę i każda indywidualnie chyba umie ocenić, czy zaszkodzi jej to w karierze czy nie? Czy będzie miała POTEM problem z powrotem do pracy itd.?
Nawet jeśli ktoś bez wskazań lekarza jest na L4 ciążowym, nie uważam tego za grzech czy błąd czy wykorzystywanie prawa, faktu ciąży czy czego-tam-kolwiek innego.
Takie jest moje zdanie.
ps. i osobiście zawsze wolałam jak (u nas w pracy) kobieta poszła na L4 i wiadomo było, że "wróci powiedzmy za rok" niż skakała sobie: tydzień w pracy i tydzień L4 bo wymioty np. albo coś innego.
chyba nie zrozumiałyśmy się tak do końca...

bo Ty zachowałaś się odpowiedzialnie - nie "wystawiłaś" nikogo idąc na L4 natychmiast, tylko przygotowałaś swoje środowisko pracy na zmiany

oczywiście wiem, ze zdrowie moje i dzidzi jest najważniejsze i pozostawanie w pracy za wszelką cenę nie jest dla nikogo dobre (zła wydajność, zdrowie, itp...)

w zaawansowanej ciąży na pewno też nie będę pracować, bo zwyczajnie nie dosięgnę do pacjenta

życzę zdrowia Tobie i Twojej dzidzi
__________________
Tomuś - nasz skarb jest z nami od 29.06.2009



3220g 54 cm

------------------

p4w jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 13:39   #29
jastinada
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Bochnia
Wiadomości: 2 279
GG do jastinada
Dot.: jak to jest z L4??

a moim zdaniem jak kobieta chce to niech sobie siedzi w domu mimo tego,że może pracować,jak nie chce niech idzie do pracy.Co to dla Was za problem?? skoro się komuś L4 należy tzn że płacił składki,był zatrudniony etc. i to jest właśnie ten przywilej ciężarnej,żeby sobie iść na zwolnienie kiedy jej sie zachce.A po co to komuś odmawiać.Piszą na forum nasze koleżanki z UK lub Irlandii,one nie mają takich możliwości,żeby iść na L4 i nie cieszą się z tego za bardzo.Więc po co dyskutować...jest takie prawo,więc kto chce niech z niego krzysta.Przecież ciąża nie trwa 20 lat!!!!

Chwilka 83 myślę,że jedna z Twoich koleżanek siedzi na L4 non stop żeby nie stracić prawa do zasiłku chorobowego /wypłacanego przez ZUS/ być może nie jest w stanie wykonywać swoich obowiązków w pracy,druga z koleżaek możliwe,że chciała pracować ile się da,ale stan zdrowia lub ogólna kondycja nie pozwoliła jej na powrót do pracy.Ja "korzyści" szczególnie nie widzę. Nie sądzę,żeby Twoje koleżanki robiły to z jakąś szczególną premedytacją.
A jeśli chodzi o nie przeszkadzanie pracodawcy i pracownikom,to chyba lepsze rozwiązanie to to pierwsze,gdy idzie się na zwolnienie ciągłe.Pracodawca i pracownicy wiedzą,że pracownik na zwolnieniu nie będzie pracował.ZUS wypłaca świadczenia-pracodawca nie wiele traci.Gorzej jak ktoś idzie na zwolnienie np na 2 tyg,potem wraca,musi się wdrażać znów w pracę,po czym po kilku dniach znów znika.Mnie jako pracodawcę bardzo by to denerwowało.A pisze o tym dlatego,że sama jestem pracodawcą.
__________________


moje maleństwo
jastinada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 18:18   #30
katarzynka00
Zakorzenienie
 
Avatar katarzynka00
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 7 345
Dot.: jak to jest z L4??

Cytat:
Napisane przez jastinada Pokaż wiadomość
a moim zdaniem jak kobieta chce to niech sobie siedzi w domu mimo tego,że może pracować,jak nie chce niech idzie do pracy.Co to dla Was za problem?? skoro się komuś L4 należy tzn że płacił składki,był zatrudniony etc. i to jest właśnie ten przywilej ciężarnej,żeby sobie iść na zwolnienie kiedy jej sie zachce.A po co to komuś odmawiać.Piszą na forum nasze koleżanki z UK lub Irlandii,one nie mają takich możliwości,żeby iść na L4 i nie cieszą się z tego za bardzo.Więc po co dyskutować...jest takie prawo,więc kto chce niech z niego krzysta.Przecież ciąża nie trwa 20 lat!!!!
czytam wątek i czytam i z każdym postem ciśnienie mi się podnosi, aż tu nagle PIĘKNA kwintesencja i znakomita puenta!!!!!!!!!!!!!! Brawo jastinada. Twoja wypowiedż jak za dotknieciem czarodziejskiej różdżki wyjęła mi to z ust i ciśnienie zeszło.
Moje zdanie w tym temacie jest identyczne.
katarzynka00 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:43.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.