**wizażanki, ktorym brak przyjaciólki od serca- poplotkujmy tutaj :) **

[AsiCcccCA]

Napisane przez DsC

jak chyba każdej z nas... ale z Tż nie da się poplotkować, bo jego nie interesuje to.. :P

z Moim sie da to cudowny najlepsyz przyjaciel jakieg0o mialam o wszystkim z Nim rozmawiam .
ale chciałabym mieć przyjaciólke z kobieta jednak jest inaczej ,ciuchy itd
albo wogóle chcialabym znalesc ludzi colubi co samo co ja ,muzyka te klimaty a w moim towarzystwie nie ma nikogo takiego ,nikogo nie ma oprócz Tżtaz kim można normalnie pogadac

[asiaczek87]

ech juz tak sie nie zasmucajmy jestesmy tutaj po to by sie podniesc na duszy

[AsiCcccCA]

Ja si nie zasmucam

[asiaczek87]

Trzeba napawac optymizmem

[DsC]

ja tam optymizmu mam nadmiar w sobie

[AsiCcccCA]

a Ja tam marzycielką jestem ...i idę nynac dobranoc dziewczynki

[marrina]

Cześć dziewczyny. Przeszukiwałam forum w zupełnie innym celu, ale traf chciał, że znalazłam ten wątek. To bardzo fajna idea, stworzyć wątek o przyjaźni. Myślę, że wiele kobiet ma w swoim życiu niejedno doświadczenie związane z przyjaźnią. To chyba jest taki uniwersalny temat, który dotyka nas wszystkich, obojętnie czy zaczynamy dopiero podstawówkę czy uśmiechamy się obserwując bawiące się wnuki. Prawdziwa przyjaźń jest piękna tak mi się wydaje. Pisze tak, dlatego ponieważ nigdy jej nie doświadczyłam. Zakładam jednak, że jeśli można znaleźć prawdziwą miłość (a mnie to spotkało) to taka przyjaźń musi także istnieć. Jak sobie ją wyobrażam? Cóż pewnie każda z nas ma własne wyobrażenie o niej ja jednak pozwolę sobie opisać mój ideał. Moja prawdziwa przyjaciółka powinna być zwyczajnie dobrym człowiekiem. Chciałabym, aby była mi jak siostra, której niestety nie posiadam.
W wielu ważnych momentach mojego życia brakowało mi w komórce tego magicznego numeru. Kiedy świat zasłaniała mi ciemna chmura a myśli w głowie zmuszały tylko do schowania głowy pod poduszkę, brakowało mi jej. Tak to w życiu już jest, że z facetami nie można pogadać o wszystkim. Mój błąd. Pogadać owszem można, ale oni i tak nie rozumieją nas kobiet. W celu nabrania pewności siebie, pożyczenia kiecki na imprezę, wygadania się przy kubku z kawą czy ot zwykłym złożeniem sobie życzeń na święta. I chyba najważniejsze poczuciu, że ta osoba jest dla ciebie ważna i że ja jestem ważna dla niej. To chyba trochę tak jak w związku…trzeba brać, ale trzeba też dawać.
W świecie istnieje wiele przyjemności, bo pewnie prawdą jest, że dla każdego przyjemność kryje się gdzie indziej. Ja osobiście do takich przyjemności pozwalam sobie zaliczyć szczery spontaniczny śmiech z druga kobietą i poczucie należności do tego „babskiego świata”. Los niestety tak pokierował moim życiem, że choć koleżanki pojawiały się w nim „często i gęsto” zawsze okazywały się tzw. niewypałami. Często zastanawiam się, dlaczego tak się dzieje. Oczywiście poddaje ocenie samą siebie. Staram się patrzeć na siebie krytycznie. Znaleźć jakiś powód, dla którego koleżanka nigdy nie chciała zamienić się w przyjaciółkę( były liczne przypadki „niby”zamiany, która zawsze kończyła się kłótnią i łzami) Jakie są moje wnioski? Naprawdę trudno w tych czasach znaleźć naturalna osobę, która nie udaje i jest sobą. Kogoś prawdziwego, być może kiedyś taką osobę poznam. Czekam, więc na idealną przyjaciółkę. Choć jest takie przysłowie: Całe życie czekamy na nadzwyczajnego człowieka zamiast zwyczajnych ludzi przemieniać w nadzwyczajnych.Mimo tego pokładam wiarę w ludziach wierze, że są jeszcze jakieś prawdziwe uśmiechnięte dziewczyny, z którymi można pogadać o wszystkim.
Pozdrawiam

[DsC]

tak, zgadzam się... pięknie to ujęłaś ja jednak już się poddałam...i na nikogo nie czekam!

[marrina]

Napisane przez DsC

tak, zgadzam się... pięknie to ujęłaś ja jednak już się poddałam...i na nikogo nie czekam!

Myślę, że w życiu nie chodzi o szukanie czegoś na siłę. Takie zachowanie doprowadza, że nie widzimy nic naprawdę. Często też znajdujemy kopię zamiast cieszyć się z oryginału. Nie napiszę, że nie brakuje mi przyjaciółki, bo będzie to kłamstwo. Napiszę, że tęsknie za kimś takim. I dziewczyny wiecie, co sobie pomyślałam jak przeczytałam te wszystkie posty? Co z nami ludźmi jest nie tak? Pewnie miliony osób na całym świecie cierpi na tę przypadłość „braku przyjaciół” I co? I nic! Każdy zamyka się w domu obwarowuje się rodziną, telewizją, książkami, internetem. Dlaczego?

A kiedy dzwoni dzwonek albo domofon to skradamy się do drzwi zaglądamy w tzw. judasza i myślimy :”kto mi cholera zawraca głowę”
Pewnie to taka stara przypadłość ludzka. Cudze widzimy pod lasem a swojego pod nosem. Łatwo nam wymienić błędy i wady innych, ale w stosunku do nas samych jesteśmy wyrozumiali niczym Matka Teresa. Zazdrościmy, zawiścimy, złożyczymy, cieszymy się z porażek, kochamy mężów koleżanek, jesteśmy złe, kiedy ona lepiej wygląda itp. itd.? Czy mam rację? Trudno się przyznać do tych wszystkich złych uczuć, prawda? A przecież każda moneta ma dwie strony. Tak jak my nie jesteśmy idealne tak one też nie są. I może tu leży problem? Świat stał się taki komercyjny tak próżny, że nie potrafimy się znieść? Może wyścig szczurów nie tylko rozgrywa się w pracy, ale także w naszych domach? To, co napisze będzie tandetnym banałem. Pisze. Z dobra rodzi się dobro. Uśmiechajmy się częściej do siebie. Okazujmy sobie więcej (znowu muszę to napisać) dobroci. Bądźmy lepszymi ludźmi. Matkami, żonami, siostrami, dziewczynami…przyjaciółka mi.
A teraz idę spać i życzę dobrej nocy.
Marrina

[Katie1983]

Napisane przez DsC

gdzie są wszystkie byłe dziewczyny ;(? Chyba znalazły sobie już nowe koleżanki .. phi!


Aneta widzę, że z początku stycznia jesteś:P Mojej kumpeli dziś 20 stuknęła...
Więc i Tobie wszystkiego naj

A te nowe to już sie nie liczą??

[DsC]

Napisane przez Katie1983

A te nowe to już sie nie liczą??

tego nie napisałam...

[AsiCcccCA]

Dzień dobry
Hej Anetko widzę Cie

Marinna pieknie to opisujesz ,DsCdzien dobry

[aneta1879]

DsC DZIĘKUJE:cmok :Ile nowych postow przybylo,dziewczyny ale z was nocne marki (wybaczcie jesli zle napisalam)Tak czytam co napisalyscie i widze,ze nie jest tak zle jakies kolezanki macie,nie sa to przyjaciolki,ale kogos tam macie.Zrobilo mi sie smutno bo ja nie mam nawet kolezanki,kiedys jakies tam byly a teraz totalna klapa nie mam nikogo,przepraszam sa z ktorymi nie widzialam sie juz prawie 3 lata ale piszemy do siebie zyczenia sw i ur i to wszystko,nawet slowo kolezanka jest tu chyba grubo pzresadzone.Jestem strasznie samotna i zgadzam sie z Wami,ze nie da sie o wszystkim pogadac z mezem,a na dodatek nie mam nawet dobrego kontaktu ze siostra (chodzi mi o taki bliski),wiec jestem SAMA i strasznie mi to przeszkadza i nie moge doczekac sie chwili kiedy bede mogla sie pochwalic ze znalazlam wspaniala osobe ktora moge nazwac przyjaciolka.Moze i sie uzalam nad soba,ale jestem osoba ktora ciezko nawiazuje kontakty i slowo,osoba przyjaciolka nie wiem czy w ogole powstanie kiedys w moim codziennym zyciu

[aneta1879]

AsiCcccCA witam Cię cieplutko,pomimo mrozucz esto tu przebywam ale zanim cos wysle to mija czasami duuuuzo czasu,bo maly zawsze cos wymysli zeby mnie odciagnac od kompa

[DsC]

Anetko, możemy się kiedyś spotkać gdzieś w Katowicach

[aneta1879]

Tak w ogole to wszystkich witam bardzo cieplutko:cmo k:

[Karmellita]

Witam moje drogie, ciesze się, że jest tutaj taki wątek, bo też jestem samotna... Nie mam już przyjaciółki, a nawet dobrej koleżanki.. Na szczęście mam swojego ukochanego, który podnosi mnie na duchu, nie czuję się aż tak bardzo samotna, jednak czegoś mi brakuje.. Anetka nie użalasz się nad sobą, rozumiem jak się czujesz, ja też mam siostre, ale z nią nie mam dobrego kontaktu, w sumie prawie w ogóle nie mam kontaktu, nie umiemy się dogadać ze sobą. Najgorsze jest to, że miałam przyjaciółkę, która po prostu ma mnie gdzieś nie odzywa się od pół roku nawet życzeń na święta nic... Ale z wami jest raźniej

[aneta1879]

Napisane przez DsC

Anetko, możemy się kiedyś spotkać gdzieś w Katowicach

Powiem,ze mnie zaskoczylas,nie spodziewalam sie,ze ktos w ogole zaproponuje mi takie cos.Ciesze sie i to bardzo,ale obawiam sie ze z moja niesmialoscia,wszystko zepsuje,zapomne jak zwykle jezyka w gebie (przepraszam za doslownosc) i nie bede umiala nic z siebie wydusicJestem wlasnie taka dziwna,zaswieca sie dla mnie swiatelko w tunelu i mnie to paralizujeprzeprasza m.....

[DsC]

no to może kiedyś jak zdobędziesz odwagę się uda ...

[aneta1879]

Napisane przez Karmellita

Witam moje drogie, ciesze się, że jest tutaj taki wątek, bo też jestem samotna... Nie mam już przyjaciółki, a nawet dobrej koleżanki.. Na szczęście mam swojego ukochanego, który podnosi mnie na duchu, nie czuję się aż tak bardzo samotna, jednak czegoś mi brakuje.. Anetka nie użalasz się nad sobą, rozumiem jak się czujesz, ja też mam siostre, ale z nią nie mam dobrego kontaktu, w sumie prawie w ogóle nie mam kontaktu, nie umiemy się dogadać ze sobą. Najgorsze jest to, że miałam przyjaciółkę, która po prostu ma mnie gdzieś nie odzywa się od pół roku nawet życzeń na święta nic... Ale z wami jest raźniej

No wlasnie,my tez sie za bardzo nie umiemy dogadac,co kilka dni pisze do niej smsa zeby sie zapytac jak dzieci i ona albo sie zapyta jak jej chrzesniak albo nie,ostatnio bylysmy na targu bo chcialam zeby mi doradzila to w sumie czulam sie tak jakbym byla sama,a w ogole to ja mam bardzo dziwna rodzine,ehhh szkoda gadac

Zmieniajac temat to najsmieszniejsze jest to,ze mam w abonamencie 400darmowych smsow a chyba niecale 100 tylko wykorzystuje

[aneta1879]

DsC niegniewaj się na mnie

[Karmellita]

A ja dostałam 0 smsow na święta, ale i tak się tym nie przejmuję Moja siostra czasami przyjeżdża na weekendy, ale i tak ze sobą nie gadamy, wiecznie jej się coś nie podoba, ale dobra już nie zanudzam o tym, bo smętowo się zrobi z tego wątku

[aneta1879]

Napisane przez Karmellita

A ja dostałam 0 smsow na święta, ale i tak się tym nie przejmuję Moja siostra czasami przyjeżdża na weekendy, ale i tak ze sobą nie gadamy, wiecznie jej się coś nie podoba, ale dobra już nie zanudzam o tym, bo smętowo się zrobi z tego wątku

To chyba ja zanudzam

[DsC]

ale ja się nie gniewam o co mam się gniewać

[aneta1879]

Napisane przez DsC

ale ja się nie gniewam o co mam się gniewać

A no bo tak mi sie glupio zrobilo

[asiaczek87]

uuu az jeden dzien mnie nie bylo i jaki ruch
Dzien dobry wszystkim widze Nowe Panie zawitały na watek

[asiaczek87]

Napisane przez Karmellita

Witam moje drogie, ciesze się, że jest tutaj taki wątek, bo też jestem samotna... Nie mam już przyjaciółki, a nawet dobrej koleżanki.. Na szczęście mam swojego ukochanego, który podnosi mnie na duchu, nie czuję się aż tak bardzo samotna, jednak czegoś mi brakuje.. Anetka nie użalasz się nad sobą, rozumiem jak się czujesz, ja też mam siostre, ale z nią nie mam dobrego kontaktu, w sumie prawie w ogóle nie mam kontaktu, nie umiemy się dogadać ze sobą. Najgorsze jest to, że miałam przyjaciółkę, która po prostu ma mnie gdzieś nie odzywa się od pół roku nawet życzeń na święta nic... Ale z wami jest raźniej

no pewnie ze raźniej razem stworzymy swoj klub wsparcia

[traicionera]

Ja to mam pecha raczej do przyjaciolek. W podstawowce mialam taka pseudoprzyjaciolke, ktoratylko caly czas mnei nasladowala, w liceum mialam przyjaciolke, ale niestety, urwal nam sie kontakt po maturze, bo studiowalysmy w innych miastach, na studiach mialam przyjaciolke, ale miala wypadek, zapadla w spiaczke, a po wybudzeniu juz nei wrocila na studia.

[asiaczek87]

Napisane przez traicionera

Ja to mam pecha raczej do przyjaciolek. W podstawowce mialam taka pseudoprzyjaciolke, ktoratylko caly czas mnei nasladowala, w liceum mialam przyjaciolke, ale niestety, urwal nam sie kontakt po maturze, bo studiowalysmy w innych miastach, na studiach mialam przyjaciolke, ale miala wypadek, zapadla w spiaczke, a po wybudzeniu juz nei wrocila na studia.

a to sie nazywa pech
ja zawsze mialam pecha ale to dlatego ze dobra kolezanka to nie to samo co przyjaciolka... z czasem przestalam sobie robic nadzieje ze znajde taka bratnia damska dusze

[traicionera]

No ja tez już w to średnio wierze, szczegolnie, że w moim wieku szanse sa juz coraz mniejsze. W moim wieku to juz malo kto zawiera przyjaznie. Dobrze, ze chociaz mam siostre, z ktora moge pogadac o takich babskich sprawach, ale ona studiuje daleko i nei widujemy sie czesto, tak co 2 miesiace. Przyjaznie sie z facetem, ale on do takich typowo kobiecych gadek o kosmetykach, urodzie, ciuchach sie niestety nie nadaje.