Bezpieczne Firmy Czyli Nie Testowane Na Zwierzętach

[Chatul]

Napisane przez Klaudiusia17

Kiedyś w Tesco kupowałam płyn do mycia podłóg Alf. Produkowała go polska firma, ale nie wiem czy jest jeszcze w Tesco. Ale ostatnio byłam w sklepie po 4 zł i widziałam płyn do płukania tkanin właśnie tej firmy Alf.

To ja się jutro przejdę do Tesco

[janina1984]

Napisane przez Chatul

A co z np. Ludwikiem? Płyn do mycia naczyń. Z tego co wiem, to produkowany przez Polską firmę. Czyli teoretycznie jest w porządku.

tyle że w moim przypadku się nie sprawdza. mało wydajny i kiepsko mi się domywa. a jak szurnę takim W5 z lidla, albo Purem, to od razu jest efekt, i mało płynu zużywam.

[Chatul]

Napisane przez janina1984

tyle że w moim przypadku się nie sprawdza. mało wydajny i kiepsko mi się domywa. a jak szurnę takim W5 z lidla, albo Purem, to od razu jest efekt, i mało płynu zużywam.

Mi chodziło tylko o to czy jest testowany na zwierzętach czy nie :P
Kwestia wydajności jest trochę mniej ważna :P Zwłaszcza, że moja mama od zawsze Ludwika używa i jakoś ani na jakość ani na wydajność nie narzeka. Ale możliwe, że to kwestia wody itd.

[Malla]

Na Ludwika nie narzekam, ale W5 jest faktycznie mocniejszy.

[janina1984]

u mnie w domu zawsze był ludwik, ale jak zaczęłam używać innych, zapomniałam o ludwiku. dla mnie ważniejsza jest mimo wszystko skuteczność. wolę szybciej umyć naczynia mniej lejąc płynu, niż latać co chwilę i kupować nowy.

[Klaudiusia17]

Napisane przez janina1984

u mnie w domu zawsze był ludwik, ale jak zaczęłam używać innych, zapomniałam o ludwiku. dla mnie ważniejsza jest mimo wszystko skuteczność. wolę szybciej umyć naczynia mniej lejąc płynu, niż latać co chwilę i kupować nowy.

U mnie było tak samo. Przez długi okres czasu w domu był Ludwik, potem mama zmieniła na Pur i nie chce już go zmieniać.

[janina1984]

zauważyłam taką prawidłowość u wielu znajomych, że ci, co stosowali ludwika, przerzucają się na pura.

jak dla mnie - jako, że mieszkam w bliskości lidla - płyn W5 rządzi i nie zamienię go poki co na żaden pro-ekologiczny szajs, który nie będzie mył, tylko rozmazywał tłuszcz po talerzach.

moje spostrzeżenie - pasta do zębów ekologiczna owszem jest smaczniejsza w ustach, ale NIE MYJE. niby coś tam usunie brudu, ale zęby mam zażółcone i niedomyte...

jedno dobre, że szampony urtekramu i dezodorant krystaliczny okazały się dobre.

[div58]

dziewczyny a znacie jakis specyfik do golenia dla mezczyzn? pianke/ żel? TZ do tej pory uzywal pianki nivea, jakos nie przychodzi mi do glowy zaden zamiennik....?

[Kira87]

Napisane przez janina1984

zauważyłam taką prawidłowość u wielu znajomych, że ci, co stosowali ludwika, przerzucają się na pura.

Tak było i w moim przypadku
Po ludwiku miałam zmacerowane i spierzchnięte, piekące dłonie. Okropieństwo

[Veris]

Napisane przez janina1984

moje spostrzeżenie - pasta do zębów ekologiczna owszem jest smaczniejsza w ustach, ale NIE MYJE. niby coś tam usunie brudu, ale zęby mam zażółcone i niedomyte...

Hmm...z pastą do zębów mam zupełnie przeciwnie. Większość 'testowanych' past powodowała u mnie mega nadwrażliwość, ciągle krwawiły mi dziąsła itp. a przy pastach naturalnych, nie testowanych np. Cattier dolegliwości tego typu jak ręką odjął. No ale, na każdego inaczej będzie działać.
A dodatkowo, nie ukrywam, że i psychicznie lepiej działają na mnie kosmetyki nie testowane, ale to już kwestia etyczna, więc nawet gdyby gorzej domywała to wolałabym umyć po raz drugi niż kupić testowaną. Albo przynajmniej poszukać innej, posprawdzać różne firmy niż kupić testowaną. Zwłaszcza, że kosmetyków nietestowanych jednak naprawdę sporo. No ale..to zrobiłabym ja, więc nie ma o czym pisać.

Kira - to może, jeśli Ludwik się dobrze sprawował przy naczyniach, warto zamiast zmienić płyn na testowany na zwierzętach kupić rękawiczki gumowe do mycia naczyń? Taki pomysł tylko.

[Kira87]

Napisane przez Veris

Kira - to może, jeśli Ludwik się dobrze sprawował przy naczyniach, warto zamiast zmienić płyn na testowany na zwierzętach kupić rękawiczki gumowe do mycia naczyń? Taki pomysł tylko.

Pur jest testowany? Ech...
Rękawiczki używam do sprzątania, bo mam bardzo wrażliwe dłonie (skłonność do uczuleń i nadwrażliwość spowodowana odmrożeniem) ale ze zmywaniem mam problem, bo naczynia z łatwością mi się wyślizgują :p
Poza tym zapach Ludwika mnie strasznie irytował (zarówno klasyczny jak i cytrynowy).

[Veris]

Napisane przez Kira87

Pur jest testowany? Ech...
Rękawiczki używam do sprzątania, bo mam bardzo wrażliwe dłonie (skłonność do uczuleń i nadwrażliwość spowodowana odmrożeniem) ale ze zmywaniem mam problem, bo naczynia z łatwością mi się wyślizgują :p
Poza tym zapach Ludwika mnie strasznie irytował (zarówno klasyczny jak i cytrynowy).

Pur należy do koncernu Henkel. A Henkel sam się przyznaje do testowania, a dokładniej:

"Henkel says that it no longer engages in animal testing for cosmetics, but does still use animal testing for certain ingredients."

Dla nieznających angielskiego - tłumaczenie:

"Henkel mówi, że nie angażuje się już w testy gotowych kosmetyków na zwierzętach, natomiast wciąż testuje poszczególne składniki."

Przede wszystkim - współczuję Ci tak mega wrażliwych dłoni. A w jakich rękawiczkach myjesz?

Div58 - kurczę, szukam i szukam tej pianki do golenia. Nie znalazłam nic ciekawego, ale spokojnie - nie poddam się. Jakie są granice cenowe?

Edit: no i znalazłam coś konkretnego np.

krem do golenia Lavera
żel do golenia Alva

obydwa znalezione na www.ekostrefa.pl , cenowo w okolicach 20-30 zł.

Szukać dalej?

[gunia 23]

Dziewczyny, przekopałam się przez pierwsze 6 stron wątku ale przez cały się pewnie nie przekopię, a mam pytanie. Na tych listach nie widziałam kosmetyków Dior i stąd pytam: czy oni testują na zwierzętach?

[Kira87]

Napisane przez gunia 23

Dziewczyny, przekopałam się przez pierwsze 6 stron wątku ale przez cały się pewnie nie przekopię, a mam pytanie. Na tych listach nie widziałam kosmetyków Dior i stąd pytam: czy oni testują na zwierzętach?

http://www.fortheface.com/brand/christian-dior/

They do not use animal testing for their products.

[gunia 23]

Dziękuję za szybką odpwiedź

[janina1984]

Veris - wybacz, ale jak zobaczyłam ceny tych kosmetyków, to mi ręce opadły. nie mogłabyś znaleźć czegoś w NORMALNEJ CENIE a nie w cenie dla Natalie Portman?

[Ashtea]

Witam serdecznie,
Prześledziłam parę stron rozmowy i postanowiłam się wtrącić.

Otóż - to że Pani z działu obsługi klienta TWIERDZI, że jej firma nie stosuje surowców testowanych na zwierzętach - to nie jest to żaden dowód.
NA liście Klubu OK! - kosmetyków nietestowanych - znajdują się te firmy, które dały prawną gwarancję na to, że nie testują.
Czyli napisały to czarno na białym - i podpisały. To jest dowód - ponieważ jeśli w takiej sytuacji okaże się, że firma stosowała takie surowce - to ten dokument będzie dowodem kłamstwa danej firmy w sądzie. A my - jako oszukani konsumenci - będziemy mogli taką firmę pozwać.
Natomiast nie jest dowodem słowo Pani z działu obsługi klienta.
Nie jest dowodem - znaczek przekreślonego króliczka ani inf na produkcie: nietestowane na zwierzętach. Ja też mogę sobie taki znaczek na czole przykleić.

Pani w dziale obsługi Ziai - może twierdzić, że kosmetyki jej firmy robią kosmici - firma nie bierze za to odpowiedzialności.

Ziaja wie że lista OK! istnieje i że zgodnie z podawanymi nam informacjami może na niej się znaleźć, ale - nie chce dać potwierdzenia tego na piśmie i z podpisem przedstawiciela i tu cytuję "Być może w przyszłości również będziemy zainteresowani istnieniem na liście".

Więc ja - być może w przyszłości kupię ich produkty, jak na tej liście już będą.

Podobnie - inne wspominane tu firmy.

Jeśli jakaś firma nie stosuje surowców - to znajduje się na listach wegetariańskich kosmetyków - bo to jest dla danej firmy zdobywanie nowego klienta. Uwierzcie mi - całkiem sporej grupy klientów na całym świecie.
Jeśli firma nie jest zainteresowana znalezieniem się na niej - widocznie stosuje takie surowce...

I z takiego założenia lepiej wychodzić.


Pozdrawiam serdecznie

Ashte a

P.S. osobiście polecam kosmetyki firmy EcoCosmetics.

[Veris]

Napisane przez janina1984

Veris - wybacz, ale jak zobaczyłam ceny tych kosmetyków, to mi ręce opadły. nie mogłabyś znaleźć czegoś w NORMALNEJ CENIE a nie w cenie dla Natalie Portman?

Janino - nie oczekuj gwiazdki z nieba za grosze. Kosmetyki naturalne, ekologiczne, ze wszystkimi normami, testami alternatywnymi najlepiej za 2 zł. tubka. Może jeszcze w złotym opakowaniu?

Jeśli dla Ciebie krem do golenia za 20 zł. to jest dużo to przepraszam nie mam pomysłu na pewne, w 100% nie testowane kosmetyki ekologiczne (swoją drogą, kremy do golenia np. Gillette kosztują coś w okolicach 16-18 zł. [pamiętam, bo kiedyś je kupowałam], więc jest to tylko parę złotych różnicy, a nie "kosmetyk dla Natalie Portman". Może coś Ziai? Albo innych drogeryjnych? Albo mydło (przepraszam, niepotrzebna nic nie wprowadzająca złośliwość)?

Dodatkowo: Janino, jak zależy Ci na tańszych kosmetykach to..sobie ich poszukaj. Chciałam pomóc Div, a Ty wyskakujesz z pretensją. Nie wiem skąd to wynika, ale jest nieprzyjemne. Tak jakbym tylko ja miała dostęp do Internetu i wyszukiwarki.

Edycja:

Przepraszam Cię, Janino za ten agresywny ton. Dałam się sprowokować, a co najbardziej możliwe mylnie odebrałam Twe intencje. Zostawiam swój post w niemalże niezmienionej wersji przede wszystkim po to, abym mogła, za każdym razem kiedy pomyślę o agresywnej reakcji, spojrzeć na niego i przypomnieć sobie, że to do niczego nie prowadzi i, co najważniejsze, jest niezgodne z moim sumieniem.

Jutro postaram się znaleźć kosmetyki 'nie testowane' na każdą kieszeń, ale, jeśli mogę sobie na to pozwolić, proszę Cię o pomoc - może wspólnie uda nam się coś wymyślić.

Pozdrawiam,
Weronika

[Kira87]

Yves Rocher jest w miarę tani. Dodatkowo jest upust rabatowy, gdy wyrobi się kartę stałego klienta.
Niestety nie mają szerokiej gamy wyboru (nie ma wspomnianych wyżej pianek do golenia etc.) ale mają bardzo dobre żele do mycia, kremy itp. itd.

[janina1984]

wybacz, że poczułam się poirytowana... Yves Rocher jest w miarę dobre i ceny nie są aż takie straszne jeśli się wyrobi kartę stałego klienta, no i Ziaja - chociaż trzeba u nich trafić dobry kosmetyk. Zresztą YR też wypuszcza buble.

[Kira87]

Napisane przez janina1984

wybacz, że poczułam się poirytowana... (...)

To było skierowane do mnie?
Jeżeli w jakiś sposób Cię uraziłam, to przepraszam.

[Ashtea]

Widzę, że zostałam olana - ale gwoli ścisłości - proszę - to jest dokładna lista kosmetyków nietestowanych, firm dających PRAWNĄ GWARANCJĘ gwarancję, że nie stosują RÓWNIEŻ testowanych na zwierzętach surowców:

Lista Klubu OK!:

• Alcina Cosmetic (Alpecin, Plantur) - szampony, odżywki do włosów;
• Alva Umweltschonende Produckte GmbH - mydła, preparaty do stóp, kremy, olejki, dezodoranty (dostępne także w sklepie: http://apmp.natura.xip.pl);
• AnneMarie Börlind GmbH - kremy, olejki, pudry, szminki, kremy do golenia, dezodoranty;
• Argital - pasty do zębów, środki czystości, szampony, mydła, olejki;
• Christy Cosmetics - dezodoranty, maseczki, preparaty do stóp (dostępne także w kioskach i drogeriach);
• Eco Cosmetics (Venus) - szampony, żele do mycia, kremy, balsamy, dezodoranty, pasty do zębów (dostępne także na http://apmp.natura.xip.pl oraz w drogeriach);
• Fabryka Ołówków - kredki do brwi i ust, kredki szkolne (dostępne w kioskach i drogeriach);
• Freeman - szampony, mydła, kremy, odżywki, maseczki, balsamy, lakiery, kosmetyki do stóp (dostępny także w aptekach, drogeriach a także na stronie http://esentia.pl);
• Gayata (TA, MJJ) - higiena zębów, balsamy, kremy, olejki, zioła (dostępne także w sklepach zielarskich i salonach kosmetycznych);
• Hedera Natur (AlmacaBio, Equo, BergLine) - proszki do prania, środki czystości, szampony, mydła, olejki (dostępny także w drogeriach);
• Helan - mydła, produkty dla dzieci, dezodoranty, wody zapachowe, szminki, maseczki;
• InterBeta - preparaty antycellulitowe;
• Jiva Ayurveda - pasty do zębów, olejki, kremy, szampony, maseczki;
• Joico - szampony, odżywki do włosów, żele do włosów, pianki;
• Kanu - mydła, olejki, sole, wody zapachowe, preparaty do peelingu (dostępne także w kwiaciarniach i drogeriach);
• Lakshmi - szampony, kremy, maseczki, mydła, pasty do zębów, olejki, szminki, kredki, tusze, pudry (dostępne także w drogeriach);
• L'Anza (Re Balance, Curls & Color) - szampony, odżywki, lakiery do włosów, pianki, żele, nabłyszczacze, żele świecące w promieniach UV (dostępne także w salonach fryzjerskich i drogeriach, m. in. w Galerii Mokotów);
• Lawendowe Pole - kremy, wody lawendowe, bukiety, pot pourri;
• L'OccitaneMartina Gebhardt Naturkosmetik - dezodoranty, perfumy, wody zapachowe (dostępne także w drogeriach i salonach firmowych, m. in. w Galerii Mokotów); - balsamy, kremy, toniki, mleczka (dostępne także na stronie www.sanusmarket.pl);
• Mistano - szminki, kredki, mydła w płynie, kremy (dostępne także w drogeriach);
• Montagne Jeunesse (Model Secrets, Chantelle, Fab Face Food) - kremy, mleczka (dostępne także w drogeriach, kwiaciarniach a także na stronie http://esentia.pl);
• Natracare - tampony, podpaski, wkładki higieniczne;
• Phytomer - perfumy (dostępne także w salonach firmowych, aptekach i drogeriach, m. in. w Galerii Mokotów, Hotel Victoria, Center City);
• Polin (Mors, Efekt, Rosa, Rondel, Nornik) - mydła w płynie, szampony, proszki i płyny do prania, płyny do naczyń, żele do WC, preparaty do mycia szyb i mycia dywanów, preparaty do usuwania rdzy i kamienia, pasty BHP, odświeżacze powietrza (dostępne także w kioskach i drogeriach, a także w marketach Carrefour i Tesco);
• Primavera - olejki, kremy, żele, balsamy;
• Rejuvi - peeling, dermatologiczne, kremy, maseczki, makijaż permanentny;
• Urtekram - mydła, pasty do zębów, szampony (dostępny także na stronie http://apmp.natura.xip.pl);
• Weleda Ltd (Eueron) - pasty do zębów, płyny do ust, kremy, dezodoranty, maseczki (dostępne także w drogeriach i aptekach, m. in. na www.apotheke-im-ocs.de);

Ja rozumiem, ze Wam jest wygodniej wierzyć pani z działu obsługi klienta Ziai, Yves Rocher, Farmony, czy innej firmy, ale niestety - bez prawnych gwarancji - ich słowa nic nie znaczą.
Co z tego, że kosmetyk nie jest testowany - skoro zawiera żelatynę wieprzową?
Czyli surowce pochodzące z uboju zwierząt?
Prawda jest taka, że smarujecie sobie buzie cierpieniem zwierząt, a dezodorantujecie się zapachem ich strachu.
I jak widzę - wcale Was to tak naprawdę nie interesuje.

Pozdrawiam

[Kira87]

Napisane przez Ashtea

Ja rozumiem, ze Wam jest wygodniej wierzyć pani z działu obsługi klienta Ziai, Yves Rocher, Farmony, czy innej firmy, ale niestety - bez prawnych gwarancji - ich słowa nic nie znaczą.
Co z tego, że kosmetyk nie jest testowany - skoro zawiera żelatynę wieprzową?
Czyli surowce pochodzące z uboju zwierząt?
Prawda jest taka, że smarujecie sobie buzie cierpieniem zwierząt, a dezodorantujecie się zapachem ich strachu.
I jak widzę - wcale Was to tak naprawdę nie interesuje.

Pozdrawiam

Ashtea dziękuję bardzo za te informacje, na pewno wiele osób z tego skorzysta. Niemniej jednak poczułam się urażona, bo twoja wypowiedź nacechowana jest agresją (w każdym razie ja tak to odebrałam). Co to znaczy "wygodniej wierzyć"? Brak rzetelnych informacji, to wina nie konsumenta, tylko kłamliwego sprzedawcy. Nie każdy ma dostęp...może inaczej - nie każdy konsument sprawdza i wertuje np. sieć w poszukiwaniu dowodów na prawdziwość tego, co mówią sprzedawcy.
To nie jest imho kwestia wygodnictwa, co braku informacji i niewiedzy oraz ufności, w stosunku do sprzedającego.
Ja wierzyłam w informacje na jakie natrafiłam w internecie, nie pytałam się sprzedawcy, bo oni z reguły są niedoinformowani. Sprawdziłam więc w internecie i faktycznie jest tam czarno na białym napisane (na wielu stronach), że YR nie testuje na zwierzętach.

Może teraz podpadnę wielu osobom w tym temacie, ale nie dziwię się, że wiele osób z przymrużeniem oka traktuje wszelkiej maści ekologów. Kochacie zwierzęta a tak atakujecie ludzi. Informacja, pomoc, dialog, to jest potrzebne...a nie atak.
To tylko zniechęca.

Z góry przepraszam, jeżeli kogoś uraziłam.

Edit:
Ja nie jestem ani wegetarianką, ani ekologiem ale chcę zmienić swój styl życia, bo kocham zwierzęta. Staram się...może nie robię wszystkiego dobrze, ale nikt nie urodził się z pełnym zasobem wiedzy na każdy temat i z doświadczeniem. Jest to jednak pewien proces i nie mogę zrobić wszystkiego od razu. Dlatego zbieram informacje...od osób doświadczonych w tym temacie oczekuję pomocy a nie pogardy. Nikt nie jest idealny proszę Państwa.

[janina1984]

Napisane przez Kira87

Yves Rocher jest w miarę tani. Dodatkowo jest upust rabatowy, gdy wyrobi się kartę stałego klienta.
Niestety nie mają szerokiej gamy wyboru (nie ma wspomnianych wyżej pianek do golenia etc.) ale mają bardzo dobre żele do mycia, kremy itp. itd.

przepraszam, to było do Veris.
nie chcę, żeby ktoś czuł się zaatakowany przeze mnie...

co do kosmetyków dla facetów nietestowanych na zwierzakach i w miarę dobrych cenach, to polecam Oriflame - przypomniało mi się, że mój facet dostał zestaw kosmetyków do golenia z Oriflame. a tam są naprawdę fajne promocje.

[marchewkowe pole]

Napisane przez Ashtea

Ja rozumiem, ze Wam jest wygodniej wierzyć pani z działu obsługi klienta Ziai, Yves Rocher, Farmony, czy innej firmy, ale niestety - bez prawnych gwarancji - ich słowa nic nie znaczą.

Co z tego, że kosmetyk nie jest testowany - skoro zawiera żelatynę wieprzową?
Czyli surowce pochodzące z uboju zwierząt?
Prawda jest taka, że smarujecie sobie buzie cierpieniem zwierząt, a dezodorantujecie się zapachem ich strachu.
I jak widzę - wcale Was to tak naprawdę nie interesuje.

Pozdrawiam

Dzięki za informacje, na pewno się przydadzą, i właśnie do tego służy ten wątek- a nie do atakowania postawy innych. Taki atak tylko zniechęca i często zdarza mi się pomyśleć, ze ekolodzy, wegetarianie itp. to fanatycy, którzy mają trochę nie po kolei w głowie. Jakby nie można było spokojnie tłumaczyć, szczególnie, że są na tym wątku osoby zainteresowane tematem i chętne do wprowadzenia zmian w swoim życiu. Chciałam też zaznaczyć, że nie każdego stać na kosmetyki eko certyfikowane a takie właśnie znajdują się w przewadze na liście OK(właściwie firmy te nie muszą podpisywać żadnej listy bo sam fakt, że dostały certyfikat świadczy o nietestowaniu). I takie osoby muszą się zadowolić tańszą Ziają czy AA, która może i kłamie, ale pozostaje nam wierzyć, że jednak nie. A fakt, że jakaś firma używa składników pochodzenia zwierzęcego mnie nie odstrasza osobiście, bo nie jestem wegetarianką i nie zanosi się, żebym mogła nią zostać. Przykład z żelatyną jest trochę dziwny bo używałam wielu kosmetyków (firm testujących i nie) i nigdy nie spotkałam się z taką substancją w składzie. Nie mówię, że nie jest używana, ale na pewno nie popularna.
Jeśli kogoś uraziłam, z góry przepraszam. A jeśli w czymś się mylę to proszę o sprostowanie.

[martajg]

Napisane przez Ashtea

Ja rozumiem, ze Wam jest wygodniej wierzyć pani z działu obsługi klienta Ziai, Yves Rocher, Farmony, czy innej firmy, ale niestety - bez prawnych gwarancji - ich słowa nic nie znaczą.

ale farmona jest na liście ok a te nowsze kosmetyki mają całkiem fajne (np blue lagoon i seria na trądzik- nie spodobał mi się jedynie krem matujący)

[laza]

Napisane przez janina1984

przepraszam, to było do Veris.
nie chcę, żeby ktoś czuł się zaatakowany przeze mnie...

co do kosmetyków dla facetów nietestowanych na zwierzakach i w miarę dobrych cenach, to polecam Oriflame - przypomniało mi się, że mój facet dostał zestaw kosmetyków do golenia z Oriflame. a tam są naprawdę fajne promocje.

ja też poprę sama jestem tam konsultantką, ale to nie tak, że chwalę "swoją firmę" po prostu naprawdę dużo fajnych rzeczy mają

[Chatul]

Nawiążę do kwestii, która była ostatnio poruszana, a mianowicie do tego, że słowa pani z obsługi nie są dowodem na działalność firmy. Według mnie tak nie jest. Owszem, jej słowa nie zawsze odzwierciedlają prawdę, ale na 99% są pewne. Tak samo jak lista O.K. ;] W końcu gdyby każda pani tudzież pan z obsługi mogli bez ponoszenia konsekwencji mówić co chcą, to pan z P&G już dawno by mi napisał, że nie testują na zwierzętach. A jednak zasłaniał się różnymi rzeczami. Także jak widać słowa pani/pana z obsługi mają wartość, i to dużą. A to dobrze

[Malla]

Pokazana tu lista OK! jest uboga, kosmetyki ciężko dostać, próbki to już w ogóle, a ceny jak dla Natalie Portman, że tak to ujmę To nie jest "jedynie słuszna lista". Wolę zaufać Farmonie albo kupić słoik sypkiej glinki.

[Ashtea]

martajg:

ale* farmona* jest na liście ok

Nie Farmona została usunięta z listy OK! Jest tylko jedna strona klubu OK! w Polskim necie: KLUB OK! - inne strony to strony prywatne, które są, lub nie aktualizowane...

marchewkowe pole:

A fakt, że jakaś firma używa składników pochodzenia zwierzęcego mnie nie odstrasza osobiście, bo nie jestem wegetarianką i nie zanosi się, żebym mogła nią zostać.

Przepraszam, myślałam że interesują Was kosmetyki, przez które nie musiało cierpieć zwierzę (tzw. cruelty free). Obojętne, czy w rzeźni, czy w laboratorium i obojętne, czy testowany był cały kosmetyk (co nie jest zgodne z prawem UE), czy tylko jego składniki (co ogólnie mówiąc jest zgodne z prawem unii).
Nie musisz być wegetarianką, by używać kosmetyków cruelty free.
To kwestia przekonań.

Kira87:

Kochacie zwierzęta a tak atakujecie ludzi

"Wy"? A widzisz mnie w liczbie mnogiej? A podobno to ja uogólniam?

To, że na polskiej liście OK! jest tak mało firm zależy od nas. Jeśli jako konsumenci zaczniemy zwracać uwagę firm na to, ze nie zgadzamy się na cierpienie zwierząt na którymkolwiek etapie produkcji kosmetyku - to takim firmom jak Joanna, Ziaja, Farmona - zacznie zależeć na tym, by się na takiej liście znaleźć.
Najprostszy sposób - to pisać maile z pytaniem czemu na tej liście ich nie ma?

Na liście OK! są nie tylko eko kosmetyki. Większość firm nawet nie jest wegańska (to znaczy są tam firmy wprowadzające pochodne mleka, jaj, miodu).

To, że produkt kosmetyczny zawiera w sobie surowce z certyfikatem EcoCert nie oznacza, że inne jego składniki nie były testowane na zwierzętach.

O tym dlaczego surowce używane do produkcji kosmetyków są testowane na zwierzętach - można przeczytać tutaj.

O tym, jakie firmy moga się znaleźć na liście OK! przeczytacie tutaj.

A czemu zaatakowałam - no cóż, właśnie po to, byś nie okraczyła mojego posta - jak widać, skutek odniosło.

Pozdrawiam