Granice w bliskosci z TZ - potrzeby fizjologiczne

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez Budyniek

podobno rozmiar nie ma znaczenia moze znaczenie ma technika, ale czego? produkcji, czy wydania ?

Podcierania!

[Budyniek]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Podcierania!

ilosc zuzytych "listkow" kryterium oceniania?

[madmuazelle]

Za wspólną kąpielą,jestem za to bardzo przyjemne myć sobie plecki nawzajem. Co do depilacji,mnie raz tż depilował,ale bardzo krotko bo bałam się,że mnie zarźnie. Co do kupkania,mi wystraczy sam fakt jak tż wyjdzie z łazienki,maske gazową włóż

[tenebris]

U nas jest tak, że TŻ robi przy mnie siusiu (a wzięło się to stąd że się śmialiśmy że on nie umie się załatwić przy kimś np. w toalecie publicznej przy pisuarze - tzn. musi to wymeczyć xD i ja powiedziałam że przy mnie się nauczy ;P i ja za nim stałam a on sobie siusiał xD), ale ja go zawsze wyganiam z wc. I jest ok. Ale jakby musiał coś wziąć z wc, no to... wolna wola - na własną odpowedzialność. xD

[agat337]

Niezałatwianie się wspólne absolutnie nie świadczy o dystansie w związku czy jakimś braku, natomiast uważam że obsesyjne zamykanie się w łazience żeby "to" zrobić - tak. Co to znaczy że "kobiecie nie wypada" ?! Ma sikać uszami żeby było ładnie ? A facet jak sika to dostojnie ? "Ładnie" czy "brzydko" - jemu wypada ?
To jest kwestia głównie podejścia z domu. I generalnie do cielesności. Potem facet jest w szoku że kobieta zarówno sika jak i robi kupę jak człowiek i dodatkowo ma okres - Nieczysta
W normalnym zdrowym związku takie rzeczy jednak się "prostują" i jak ktoś potrzebuje wejść po coś do łazienki podczas gdy siedzi tam druga osoba nie ma dramatu.

[Luba]

Napisane przez agat337

Niezałatwianie się wspólne absolutnie nie świadczy o dystansie w związku czy jakimś braku, natomiast uważam że obsesyjne zamykanie się w łazience żeby "to" zrobić - tak. Co to znaczy że "kobiecie nie wypada" ?! Ma sikać uszami żeby było ładnie ? A facet jak sika to dostojnie ? "Ładnie" czy "brzydko" - jemu wypada ?
To jest kwestia głównie podejścia z domu. I generalnie do cielesności. Potem facet jest w szoku że kobieta zarówno sika jak i robi kupę jak człowiek i dodatkowo ma okres - Nieczysta
W normalnym zdrowym związku takie rzeczy jednak się "prostują" i jak ktoś potrzebuje wejść po coś do łazienki podczas gdy siedzi tam druga osoba nie ma dramatu.

Kolejna watpliwa psychoanaliza.

Ludzie zajmijcie się soba i swoimi zwiazkami a nie decydujcie sobie o tym czy ktoś tam ma zdrowy czy chory zwiazek, bo na czas kupy się zamyka w kibelku.
Paranoja po prostu.
Czego to się nie mozna dowiedzieć na wizażu o swoim zwiazku na podstawie tego, że się używa haczyka w klopie.

[Maddie]

Napisane przez Luba

Kolejna watpliwa psychoanaliza.

Ludzie zajmijcie się soba i swoimi zwiazkami a nie decydujcie sobie o tym czy ktoś tam ma zdrowy czy chory zwiazek, bo na czas kupy się zamyka w kibelku.
Paranoja po prostu.
Czego to się nie mozna dowiedzieć na wizażu o swoim zwiazku na podstawie tego, że się używa haczyka w klopie.

Lubo, piękne podsumowanie

Po co komu Freud, psychoanaliza czy terapia? Jest przecież wizaż.pl

[sine.ira]

Napisane przez Maddie

Po co komu Freud, psychoanaliza czy terapia? Jest przecież wizaż.pl

O, i to powinno być hasłem "reklamowym" wizażu

Ile ja się tutaj dowiedziałam o sobie...uchu chu....

[Maddie]

Napisane przez sine.ira

O, i to powinno być hasłem "reklamowym" wizażu

Ile ja się tutaj dowiedziałam o sobie...uchu chu....

Nasze forum pełne jest wszelkiej maści psychoanalityków, psychiatrów, studentek psychologii i jasnowidzów
Taki chyba urok Internetu..

[Lexie]

Napisane przez Maddie

Nasze forum pełne jest wszelkiej maści psychoanalityków, psychiatrów, studentek psychologii i jasnowidzów
Taki chyba urok Internetu..

Chyba się obrażę

[madmuazelle]

Napisane przez Luba

Kolejna watpliwa psychoanaliza.

Ludzie zajmijcie się soba i swoimi zwiazkami a nie decydujcie sobie o tym czy ktoś tam ma zdrowy czy chory zwiazek, bo na czas kupy się zamyka w kibelku.
Paranoja po prostu.
Czego to się nie mozna dowiedzieć na wizażu o swoim zwiazku na podstawie tego, że się używa haczyka w klopie.

Dokładnie,zgadzam się.

Napisane przez agat337

Niezałatwianie się wspólne absolutnie nie świadczy o dystansie w związku czy jakimś braku, natomiast uważam że obsesyjne zamykanie się w łazience żeby "to" zrobić - tak. Co to znaczy że "kobiecie nie wypada" ?! Ma sikać uszami żeby było ładnie ? A facet jak sika to dostojnie ? "Ładnie" czy "brzydko" - jemu wypada ?
To jest kwestia głównie podejścia z domu. I generalnie do cielesności. Potem facet jest w szoku że kobieta zarówno sika jak i robi kupę jak człowiek i dodatkowo ma okres - Nieczysta
W normalnym zdrowym związku takie rzeczy jednak się "prostują" i jak ktoś potrzebuje wejść po coś do łazienki podczas gdy siedzi tam druga osoba nie ma dramatu.

Czyli co,jak kobita nie wpuszcza chłopa do klopa,to facet potem jest w szoku,że zarówno sika jak i robi to drugie. Pierwsze słysze. Zresztą niezawsze robi się wszystko naraz,a tak w ogóle co w tym dziwnego/szokującego dla faceta że kobieta robik siku i kupe naraz,faceci tez tak robią.

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez agat337

Niezałatwianie się wspólne absolutnie nie świadczy o dystansie w związku czy jakimś braku, natomiast uważam że obsesyjne zamykanie się w łazience żeby "to" zrobić - tak. Co to znaczy że "kobiecie nie wypada" ?! Ma sikać uszami żeby było ładnie ? A facet jak sika to dostojnie ? "Ładnie" czy "brzydko" - jemu wypada ?
To jest kwestia głównie podejścia z domu. I generalnie do cielesności. Potem facet jest w szoku że kobieta zarówno sika jak i robi kupę jak człowiek i dodatkowo ma okres - Nieczysta
W normalnym zdrowym związku takie rzeczy jednak się "prostują" i jak ktoś potrzebuje wejść po coś do łazienki podczas gdy siedzi tam druga osoba nie ma dramatu.

Nie no, uwazam ze tkwie w normalnym zdrowym zwiazku, ale uwazam tez ze moj TZ zaczeka z myciem zebow/goleniem sie/wzieciem plynu po goleniu z szafki/zdjeciem skarpetek z suszarki/inna czynnoscia ktora ma miejsce w lazience a nie dzieje sie na sedesie (bo przeciez sedes zajety, dwie osoby na nim nie usiada) w momencie gdy ja wydalam kolacje ktora zrobil wczoraj wieczorem. Ze niby czasu o poranku malo? No dobra, to w czasie jak ja siedze na tronie, niech on zrobi cos co mial zrobic po zdjeciu tych skarpetek, czyli: uczesze wlosy (robi to w pokoju, ma dlugie, nie oduczysz za cholere), wstawi wode na herbate, zalozy jeansy, wezmie sie za jedzenie sniadania, poszuka sobie koszulki w szafce, przygotuje psa do spaceru. 6 minut go nie zbawi! Ewentualnie majac kota, mam kocie wejscie w kibelku, wiec jezeli to cos z lazienki, co on tak bardzo potrzebuje w zasiegu mojej reki z pozycji kibelka to nie jest wysilkiem siegniecie i podanie mu dolem.

Myslisz ze jak jego szef dzwoni, a on kroluje na wlosciach to ja za kazdym razem z jego telefonem biegne otwieram jak oparzona drzwi i podaje mu komorke? Nie.

Dlatego ludzie! Miejcie w domach koty!

Ogolnie cale to zalatwianie sie przy sobie wzajemnie mozna porownac do "Kochanie, nie mam za bardzo dzisiaj czasu, mozesz skoczyc i zawiezc ta fiolke do sanepidu? Wiesz, szef chcial zebysmy wszyscy ponowili badania na nosicielstwo. Ostroznie jest jeszcze gorace!" No ktora by cos takiego partnerowi zaproponowala? :P

O! Swoja droga co sadzicie o sytuacjach, gdy wasi zapracowani TZ maja czas do was zadzwonic z pracy i ustalic liste zakupow na obiad tylko i wylacznie gdy stoja przy zakladowym pisuarze?

[Reijel]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

(...)

Dlatego ludzie! Miejcie w domach koty!

Cóż za pełen pasji apel

[sine.ira]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Dlatego ludzie! Miejcie w domach koty!

Tak, tak, tak !!!!

[aniko 23]

moj wlasnie spi mi na kolanach

[hihi]

Napisane przez syntagma

ale z drugiej strony jak mi facet powie, ze seksu nie bedzie ze mna uprawial bo mam okres, to go do diabla posle. To samo jak nie bylby w stanie isc mi kupic tampony, tabletki antykoncepcyjne...

Eeee...ja z tych co to nie lubią seksu podczas okresu i koniec. Mimo, że TŻowi nie przeszkadzałoby ani trochę.

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

no to moj akurat podpaski mi sam kupuje nie pyta jakie, tylko gdy zupelnie nie ma dzwoni i pyta czy na razie moze mi kupic grubsze/zapachowe...
Ba! Czasem nawet sam wie ze zaraz ciocia przyjezdza i na pewno bede potrzebowac :P
TO jest bliskosc! I to ze robi wtedy kakao i kazda inna zachcianke okresowa spelni.

Kupienie podpasek (mój wie lepiej które ma kupić niż ja sama ) i zrobienie termofora okresowo to bliskość bez granic

Napisane przez Luba

Kolejna watpliwa psychoanaliza.

Ludzie zajmijcie się soba i swoimi zwiazkami a nie decydujcie sobie o tym czy ktoś tam ma zdrowy czy chory zwiazek, bo na czas kupy się zamyka w kibelku.

Amen

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Mam dwa Ale moje koty maja kuwetę w tej samej łazience, w której potrzeby fizjologiczne załatwiam bez obecności TŻa, ale niestety często w obecności którejś zz nich, bo niestety mają wolny dostęp do łazienki i niestety tak się jakoś dziwnie składa, że zawsze czują zew natury, gdy któreś z nas załatwia swoje sprawy

[sine.ira]

Napisane przez hihi

Mam dwa Ale moje koty maja kuwetę w tej samej łazience, w której potrzeby fizjologiczne załatwiam bez obecności TŻa, ale niestety często w obecności którejś zz nich, bo niestety mają wolny dostęp do łazienki i niestety tak się jakoś dziwnie składa, że zawsze czują zew natury, gdy któreś z nas załatwia swoje sprawy

Mój kot ZAWSZE ładuje się ze mną do łazienki. Ale na "dwójkę" i tak go wywalam O, to ja przy kocie mogę siku, ale nic innego z "tych" rzeczy

Ej, kociary - może założymy wątek: GRANICE BLISKOŚCI Z KOTEM ?

[hihi]

Napisane przez sine.ira

Mój kot ZAWSZE ładuje się ze mną do łazienki. Ale na "dwójkę" i tak go wywalam O, to ja przy kocie mogę siku, ale nic innego z "tych" rzeczy

Myślałam, że tylko ja utrzymuję takie dwa zboczone futra Ogólnie ja wole jak zostają poza łazienką nawet jak siusiam

edit:
To byłby na pewno BARDZO interesujący wątek ukazujący naszą drugą duszę

[Maddie]

A ja nie mogę mieć kota, mam alergię

Napisane przez lexie

Chyba się obrażę

Lexie, to była ironia, wybacz

[hihi]

Napisane przez Maddie

A ja nie mogę mieć kota, mam alergię

Ja mam alergię na 3 rodzaje roztoczy, cała masę pyłków, jakieś pleśni i w ogóle cała lista, a na koty nie No niemalże rekompensuje mi to te, które mam

[sine.ira]

Napisane przez hihi

Myślałam, że tylko ja utrzymuję takie dwa zboczone futra Ogólnie ja wole jak zostają poza łazienką nawet jak siusiam

edit:
To byłby na pewno BARDZO interesujący wątek ukazujący naszą drugą duszę

No co Ty, mój to obowiązkowo wchodzi ze mną do łazienki, siada na sedesie (w sensie, na spuszczonej klapie) i patrzy co robię. Czasem jak wyjdę z wanny to potrafi mnie gnojek jeden obrzucić spojrzeniem w stylu "i co ? znowu się przytyło?" No i obowiązkowo wchodzi do wanny pod kran (do umywalki już się nie mieści) i spija spływające krople. Wody z miski nawet nie tknie

O tak, musiałbym wywlec na światło dzienne wszystkie nasze pogawędki, pieszczoty, opowiedzieć o zanurzaniu swojego nosa w jego futrze i inne takie...

[hihi]

Napisane przez sine.ira

No co Ty, mój to obowiązkowo wchodzi ze mną do łazienki, siada na sedesie (w sensie, na spuszczonej klapie) i patrzy co robię. Czasem jak wyjdę z wanny to potrafi mnie gnojek jeden obrzucić spojrzeniem w stylu "i co ? znowu się przytyło?" No i obowiązkowo wchodzi do wanny pod kran (do umywalki już się nie mieści) i spija spływające krople. Wody z miski nawet nie tknie

O tak, musiałbym wywlec na światło dzienne wszystkie nasze pogawędki, pieszczoty, opowiedzieć o zanurzaniu swojego nosa w jego futrze i inne takie...

Moja droga, ja mam dwie!! I jakbym im pozwalała wchodzić do łazienki podczas kąpieli to siedziałyby na jej brzegu, gapiły się bezczelnie wielkimi oczami i piszczaly (bo one nie miauczą...), a ja jakoś wtedy nie czuję się wystarczająco swobodnie

I nieszczęśliwie mieszczą się pod kran, bo więcej - mamy taki nie zakręcany, ale góra-dól i te Kotfory nauczyły się otwierać wodę wczoraj Więc może lepiej, żeby reszta została niewyjawiona

[sine.ira]

Napisane przez hihi

Moja droga, ja mam dwie!! I jakbym im pozwalała wchodzić do łazienki podczas kąpieli to siedziałyby na jej brzegu, gapiły się bezczelnie wielkimi oczami i piszczaly (bo one nie miauczą...), a ja jakoś wtedy nie czuję się wystarczająco swobodnie

I nieszczęśliwie mieszczą się pod kran, bo więcej - mamy taki nie zakręcany, ale góra-dól i te Kotfory nauczyły się otwierać wodę wczoraj Więc może lepiej, żeby reszta została niewyjawiona

hehe...no koty są sprytne. Mój to mnie czasem zadziwia.
Też myślę o drugim kocie...a właściwie kotce Muszę mu wybrać jakąś laseczkę

[tenebris]

Mój kot też robi ze mną siusiu! I uwielbia siedzieć na pralce i się patrzeć na spływającą po brodziku wodę... ;P

[florentynka]

dolaczam do grona dziewczyn, ktore nie zalatwiaja swoich potrzeb fizjologicznych w obecnosci swoich chlopakow. gdy moj tz wszedl mi do lazienki, gdy siedzialam na wannie i depilowalam nogi i zaczal rozpinac spodnie (w celu skorzystania z toalety ), wyszlam na ta chwilke. zrozumial, ze do lazienki sie puka i pyta czy mozna skorzystac z toalety.
ale to bardzo indywidualna sprawa i rozumiem osoby, ktore nie maja zadnych ograniczen i spokojnie moga zalatwiac swoje potrzeby przy ukochanym.
wiadomo, choroba, szpital to co innego, no ale rozumiem, ze dyskusja jest na inny temat.
za to, gdy tz mi sie czasem pakuje to wanny, nie mam z reguly nic przeciwko temu .

[Luba]

No, Dziewczyny, Wy macie zdrowsze związki ze swoimi kotami niż z partnerami

[tenebris]

Taki perwers z kotem xD

[sine.ira]

Napisane przez Luba

No, Dziewczyny, Wy macie zdrowsze związki ze swoimi kotami niż z partnerami

Na to wychodzi

[Luba]

Zaczynam żałować, że nie mam kota

[sine.ira]

To se kup. Albo przygarnij bezdomnego biedaka