Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków;) cz. IV

[goska87]

Napisane przez Huppe

puk puk, można sie dołaczyć?

zostało mi 9 godzinek jazd, idzie mi to strasznie woilno z braku czasu... ale po moich ostatnich wyczynach w L-ce zaczełam sie stresowac ze egzamin to bedzie porazka... 21 godzina jazdy a ja jakbym pierwszy raz skrzynie biegów na oczy widziała...
więc... wsparcie bardziej doświadczonych może sie przydać

Pewnie, że można
A jeżeli chodzi o wsparcie to bardzo dobrze trafiłaś. Już my się tuaj Tobą zaopiekujemy

[adzipersik]

Napisane przez Yasmin

Niestety, nie udalo sie egzamin caly przebiegal w spokoju i poprawnie, wszedzie juz literka P, wracalismy do WORDu i sie pospieszylam i wymusilam pierwszenstwo. Egzaminator powiedzial, ze jest rozczarowany, bo byl pewny, ze sobie poradze. Jedyny plus, ze widzi we mnie potencjal na dobrego kieorwce. Poryczalam sie jak glupia ze zlosci Poprawka 13 lutego w piatek - ale nie jestem przesadna, wiec spoko.

No nieeeeeee!!!!Taaaaki pech i to na sam koniec! Popieram jednak wcześniejsze wypowiedzi, że ogromnym plusem było to, że trafiłaś na życzliwego egzaminatora !!! Usłyszeć od niego pochwałę to połowa sukcesu!!!! Główka do góry!!!

Napisane przez sparx

Hmmm dawno tu nie zagladałam ja tez sie zbieram do 4 razu...
mam nadzieje ze za jakies 3-4 tygodnie podejde bo mam mało czasu...
13 lutego koncza mi sie testy...mam juz dosyc tego czekania...
i do tego ten stres...cały czas to chodzi za mna i juz bardzo bym chciala miec to z głowy...no coz...zobaczymy...

Napisane przez strawberka

ja mam testy do końca marca.. do tego czasu może zdam.. :/

Wiem coś o tym... Mi też kończy się ważność testów w marcu, czas więc nagli.... brrrr... STRASZNE!

Napisane przez Huppe

puk puk, można sie dołaczyć?

zostało mi 9 godzinek jazd, idzie mi to strasznie woilno z braku czasu... ale po moich ostatnich wyczynach w L-ce zaczełam sie stresowac ze egzamin to bedzie porazka... 21 godzina jazdy a ja jakbym pierwszy raz skrzynie biegów na oczy widziała...
więc... wsparcie bardziej doświadczonych może sie przydać

Nic się nie martw! Chyba większość z nas miała coraz więcej wątpliwości co do swoich umiejętnościim bliższa stawała się wizja egzaminu! To całkiem normalne uczucie ... !!!

[cytrynowo_piaskowa]

Wkurzyłam się, wiecie? Minął tydzień a moje papiery nie dotarły nawet do starostwa w moim mieście...
Dobrze, że w ogóle pokapowałam się, że najpierw u nas trzeba wpłacić kasę i dopiero czeka się na prawko!

[miziol]

Napisane przez miziol

w piatek egzamin !!! kurcze jakoś dziwnie się nie denerwuje nawet :/

nie zauważyłam, żeby ktoś tu za mnie trzymał kciuki ale pochwalę się, że w pt udało mi się zdać za pierwszym podejściem

[wiewioora1]

Napisane przez miziol

nie zauważyłam, żeby ktoś tu za mnie trzymał kciuki ale pochwalę się, że w pt udało mi się zdać za pierwszym podejściem

brawo
gratuluję serdecznie

[goska87]

Napisane przez miziol

nie zauważyłam, żeby ktoś tu za mnie trzymał kciuki ale pochwalę się, że w pt udało mi się zdać za pierwszym podejściem

Oj tam od razu nie trzymał... Tymał tylko ni pisał o tym
Gratuluję

[cytrynowo_piaskowa]

miziol ja również gratuluję

[Huppe]

Napisane przez goska87

Pewnie, że można
A jeżeli chodzi o wsparcie to bardzo dobrze trafiłaś. Już my się tuaj Tobą zaopiekujemy

ah dzięki
jak juz skoncze jazdy to czeka mnie kolejka do egzaminu, brr... mam nadzieje, że jak skrócą czas egzaminu do 25 minut, to kolejki sie rozładuja, bo krakowski MORD wiecznie zakorkowany...

Gratuluje wszytskim szczęsliwym posiadaczkom, które maja to juz za soba, i trzymam kciuki za wszytskie przyszłe KRÓLOWE SZOS

[e_myszka]

Wiecie co ? nie jeździlam od poprzedniego egzaminu czyli od 14 listopada i jutro mam pierwszą z 3 dodatową jazdę i się bardzo stresuję

[cyanide sun]

ja nie jezdzilam od 15 grudnia (egz 1 podejscie). w czwartek mam jazde 3h. wezme jeszcze przed samym egz (20 sty) jakies pol godzinki i tyle. tez sie przed jazda stresuje. boje sie ze zapomnialam wszystko...

[alisza]

Napisane przez e_myszka

Wiecie co ? nie jeździlam od poprzedniego egzaminu czyli od 14 listopada i jutro mam pierwszą z 3 dodatową jazdę i się bardzo stresuję

glowka do gory ja ostatni egzamin mialam 3 listopada, kolejny teraz 10 stycznia, a jazde mialam 8 stycznia. Czyli jak nie patrzec ponad 2 m-ce przerwy, a jezdilo mi sie bardzo dobrze. Tego sie nie zapomina

[kesly1]

Napisane przez miziol

nie zauważyłam, żeby ktoś tu za mnie trzymał kciuki ale pochwalę się, że w pt udało mi się zdać za pierwszym podejściem

Gratulacje

[e_myszka]

Napisane przez alisza

glowka do gory ja ostatni egzamin mialam 3 listopada, kolejny teraz 10 stycznia, a jazde mialam 8 stycznia. Czyli jak nie patrzec ponad 2 m-ce przerwy, a jezdilo mi sie bardzo dobrze. Tego sie nie zapomina

mam nadzieję

zobacyzmy jak bardzo źle mi będzie szło jutro

[goska87]

Napisane przez e_myszka

mam nadzieję

zobacyzmy jak bardzo źle mi będzie szło jutro

No z takiem podejściem to napewno
Nie powinnaś tak myśleć

[e_myszka]

Napisane przez goska87

No z takiem podejściem to napewno
Nie powinnaś tak myśleć

Przepraszam

Się poprawię :


Będę jutro najlepszym kierowcą w Łodzi

[goska87]

Napisane przez e_myszka

Przepraszam

Się poprawię :


Będę jutro najlepszym kierowcą w Łodzi

No!
Na egzaminie musisz być pewna swoich umiejętności (albo chociaż dobrze aktorzyć przed egzaminatorem ), bo inaczej to możesz mieć ciężko. Egzaminator szybciej przepuści kogoś kto jest pewny za kierownicą niż tego co się trzęsie jak galareta

[adzipersik]

Napisane przez e_myszka

Wiecie co ? nie jeździlam od poprzedniego egzaminu czyli od 14 listopada i jutro mam pierwszą z 3 dodatową jazdę i się bardzo stresuję

Nie no! Łodzianeczko moja droga!!! Jak możesz tak pisać?! Napewno dziś będziesz śmigać tak, że aż spod kół będzie sie za Tobą kurzyło! Będzie dobrze! Czekam oczywiście na wrażenia!

Napisane przez goska87

No!
Na egzaminie musisz być pewna swoich umiejętności (albo chociaż dobrze aktorzyć przed egzaminatorem ), bo inaczej to możesz mieć ciężko. Egzaminator szybciej przepuści kogoś kto jest pewny za kierownicą niż tego co się trzęsie jak galareta

Tak myślisz?! A ja właśnie się ostatnio zastanawiałam czy dobrze robiłam udając wyluzowaną i pewną siebie... Tak sobie myślałam, że może właśnie egzaminatorzy (bynajmniej niektórzy), widząc osobę z takim nastawieniem, myślą sobie: "o! Tą/Tego trzeba oblać bo coś za pewna/y siebie jest i przydałoby się sprowadzić ją/ jego na ziemię ". Nie wiem czemu taki pomysł przyszedł mi do głowy, choć nie uważam też oczywiście, że trzeba iść na egzamin z przerażeniem w oku, zestresowanym, z trzęsącymi się nogami itp.A zresztą czy to ważne - to i tak zależy na kogo się trafi, i jakie ten ktoś będzie miał podejście i co mu się spodoba, a co nie... Nie ma w tej kwestii chyba żadnego skutecznego sposobu!!!

[201608051010]

Napisane przez goska87

No!
Na egzaminie musisz być pewna swoich umiejętności (albo chociaż dobrze aktorzyć przed egzaminatorem ), bo inaczej to możesz mieć ciężko. Egzaminator szybciej przepuści kogoś kto jest pewny za kierownicą niż tego co się trzęsie jak galareta

a mi zawsze powtarzali instruktorzy (w mojej szkole jest taka zasada, ze jezdzi sie z czterema a nie caly czas jednym), ze nawet jak jest się przekonanym , ze swietnie sie jezdzi to lepiej na egzminie tego nie pokazywac i nie byc zbyt pewnym siebie, bo egzminatorzy tego nie lubia, i najczesciej oblewaja takie osoby za jakas totalna glupote
(jak twierdzili tak wynikalo z ich wieloletniego doswiadczenia- tzn egzminow ich kursantow )

no ale wiadomo, ze w druga strone tez nie mozna przesadzic, lepiej sie chyba w ogle nie wychylac

[e_myszka]

Adzipersik nie jeździlo mi się źle, a nawet całkiem fajnie. Uczyłam się parkować równolegle na pachołkach bo nigdy mi to nie wychdoziło i chyba w końcu rozumiem o co chodzi Ale stresuję się już przed egzaminem :P / a on dopiero za 1,5 tyg /

[adzipersik]

Napisane przez e_myszka

Adzipersik nie jeździlo mi się źle, a nawet całkiem fajnie. Uczyłam się parkować równolegle na pachołkach bo nigdy mi to nie wychdoziło i chyba w końcu rozumiem o co chodzi Ale stresuję się już przed egzaminem :P / a on dopiero za 1,5 tyg /

A widzisz!!!! Twoje obawy się nie sprawdziły!!! A trzeba było się martwić?
Ja jeszcze nie miałam możliwości sprawdzenia się pod względem parkowania na egzaminie ale jest to też dla mnie troszkę stresujący manewr - no idealnie płynnie to napewno nie udałoby mi się równolegle zaparkować!!!
Oj nie stresuj się jeszcze bo na stres zawsze przyjdzie czas!!! Chociaż lepiej by było gdyby dziad jeden wogóle się Ciebie i nas wszystkich nie czepiał!

[cyanide sun]

a wiecie co. dopiero we wtorek mam egzamin a juz na sama mysl sie denerwuje. i co najgorsze denerwuje sie o wiele bardziej niz za 1 razem

[wiewioora1]

ja mam w poniedziałek i też się stresuje jak nie wiem co... najgorsze jest to, że nie mam zbyt optymistycznego podejścia :/ tylko nie krzyczcie
i boję się że będzie totalna klapa... echhh...

[borntoboogie]

Dziewczyny, które czekają na egzamin: PO CO SIĘ TAK NAKRĘCACIE I DENERWUJECIE? Co ma być to będzie, nie martwcie się tak tym wszystkim! Jak nie zdacie, to zapiszecie się jeszcze raz i wtedy zdacie Nie panikujcie kochane, postarajcie się najbardziej, jak potraficie, skupcie się i opanujcie strach do minimum Wiem z własnego doświadczenia, że to na prawdę pomaga. Bo koncentrujecie się na jeździe, a nie na tym, czy Was egzaminator przepuści, czy nie! Przecież, jak będzie chciał Was oblać, to i tak obleje. A jak wykażecie się skupieniem i opanowaniem, to na pewno będzie patrzył na Was troszkę inaczej i Wy same będziecie się czuły bardziej komfortowo. Głowa do góry I nie panikować! Hehe
Trzymam kciuki za Was wszystkie

[wiewioora1]

staram się mieć podejście neutralne - nie chce sobie wmawiać że zdam - bo jak nie zdam to będzie płacz itd... ale nie chce też myśleć że na pewno nie zdam - bo chciałabym zdać no i nie chce się dołować takim myśleniem... ale niestety mam też słabsze momenty i wtedy myślę, że i tak będzie masakra mam tak zmiennie... :/
szczerze mówiąc to chciałabym żeby już byl poniedziałek i chciałabym już być po... nie ważne z jakim wynikiem

[goska87]

Napisane przez adzipersik

Tak myślisz?! A ja właśnie się ostatnio zastanawiałam czy dobrze robiłam udając wyluzowaną i pewną siebie... Tak sobie myślałam, że może właśnie egzaminatorzy (bynajmniej niektórzy), widząc osobę z takim nastawieniem, myślą sobie: "o! Tą/Tego trzeba oblać bo coś za pewna/y siebie jest i przydałoby się sprowadzić ją/ jego na ziemię ". Nie wiem czemu taki pomysł przyszedł mi do głowy, choć nie uważam też oczywiście, że trzeba iść na egzamin z przerażeniem w oku, zestresowanym, z trzęsącymi się nogami itp.A zresztą czy to ważne - to i tak zależy na kogo się trafi, i jakie ten ktoś będzie miał podejście i co mu się spodoba, a co nie... Nie ma w tej kwestii chyba żadnego skutecznego sposobu!!!

Napisane przez niniona

a mi zawsze powtarzali instruktorzy (w mojej szkole jest taka zasada, ze jezdzi sie z czterema a nie caly czas jednym), ze nawet jak jest się przekonanym , ze swietnie sie jezdzi to lepiej na egzminie tego nie pokazywac i nie byc zbyt pewnym siebie, bo egzminatorzy tego nie lubia, i najczesciej oblewaja takie osoby za jakas totalna glupote
(jak twierdzili tak wynikalo z ich wieloletniego doswiadczenia- tzn egzminow ich kursantow )

no ale wiadomo, ze w druga strone tez nie mozna przesadzic, lepiej sie chyba w ogle nie wychylac

Wiecie mi nie chodzi o takie kozaczenie "co to ja nie jestem i czego ja to nie potrafię", bo jedno z drugim niewiele na wspólnego. Miom zdaniem skromnym egzaminator puści szybciej kogoś kto ma "świeży" umysł, niezaprzątnięty stresem, ktoś kto jest pewny na drodze szybciej reaguję i nie boi się manewrów. A taka galareta jest owładnięta strachem, sparaliżowana więc ciężej jej o jasnośc umysłu, nie wie co ma zrobić w danej sytuacji co przekłada się na jakoś i bezpieczeństwo jazdy. Na drodze często ułamki sekund decydują o życiu...

[adzipersik]

Napisane przez cyanide sun

a wiecie co. dopiero we wtorek mam egzamin a juz na sama mysl sie denerwuje. i co najgorsze denerwuje sie o wiele bardziej niz za 1 razem

Ja za drugim razem też nieporównywalnie bardziej się stresowałam ale za trzecim już był lajcik !!! Tobie oczywiście życzę, żebyś nie musiała się co do tego przekonywać jak jest za kolejnym razem !!!

Napisane przez wiewioora1

staram się mieć podejście neutralne - nie chce sobie wmawiać że zdam - bo jak nie zdam to będzie płacz itd... ale nie chce też myśleć że na pewno nie zdam - bo chciałabym zdać no i nie chce się dołować takim myśleniem... ale niestety mam też słabsze momenty i wtedy myślę, że i tak będzie masakra mam tak zmiennie... :/
szczerze mówiąc to chciałabym żeby już byl poniedziałek i chciałabym już być po... nie ważne z jakim wynikiem

Wiewioora... a kitę masz bardzo ładną? A stracić jej nie chccesz? Przepraszam ale fajnie określiłaś swój stan! Masakrom mówimy stanowcze NIE!!! Zgadzasz się ze mną czy nie?!!!
Hm... swoją drogą... też chciałam mieć to za sobą z obojętnie jakim wynikiem ale chciałam... a teraz nie chce mi się myśleć nawet o kolejnym podejściu

Dziewczynki moje kochane - troszkę stresu nie zaszkodzi! Postresujcie się teraz troszkę, jeśli już inaczej się nie da, a w przyszłym tygodniu - całkowita pewność siebie i do bojuuuuuu!!!!

Napisane przez goska87

Wiecie mi nie chodzi o takie kozaczenie "co to ja nie jestem i czego ja to nie potrafię", bo jedno z drugim niewiele na wspólnego...

Ja też nie miałam na myśli kozaczenia... No ja do tego się napewno nie nadaję!!! Cwaniaki to z góry wiadomo, że egzamin raczej zakończą negatywem! Aaaa tam... Zresztą nieważne!!! Głupie rozważania nachodzą po prostu człowieka w niektórych sytuacjach!!!

[ladylajla]

Napisane przez borntoboogie

Dziewczyny, które czekają na egzamin: PO CO SIĘ TAK NAKRĘCACIE I DENERWUJECIE? Co ma być to będzie, nie martwcie się tak tym wszystkim! Jak nie zdacie, to zapiszecie się jeszcze raz i wtedy zdacie Nie panikujcie kochane, postarajcie się najbardziej, jak potraficie, skupcie się i opanujcie strach do minimum Wiem z własnego doświadczenia, że to na prawdę pomaga. Bo koncentrujecie się na jeździe, a nie na tym, czy Was egzaminator przepuści, czy nie! Przecież, jak będzie chciał Was oblać, to i tak obleje. A jak wykażecie się skupieniem i opanowaniem, to na pewno będzie patrzył na Was troszkę inaczej i Wy same będziecie się czuły bardziej komfortowo. Głowa do góry I nie panikować! Hehe
Trzymam kciuki za Was wszystkie

dziękuję za tego posta borntoboogie
pomógł mi zwłaszcza, ze..... jutro mam egzamin. pierwsze podejście. nie jeżdzę wybitnie i o tym wiem, ale bardzo, bardzo chcę. Najchętniej już bym wsiadła i jechała, żeby mieć to z głowy
cały jutrzejszy dzień mam zwizualizowany: hehe, życzliwy egzaminator, ulubione manewry i uniknięcie niewygodnych miejsc w mieście
powtarzam sobie : bedzie dobrze, będzie dobrze

trzymajcie kciuki,proszę

[pusunia]

Napisane przez ladylajla

dziękuję za tego posta borntoboogie
pomógł mi zwłaszcza, ze..... jutro mam egzamin. pierwsze podejście. nie jeżdzę wybitnie i o tym wiem, ale bardzo, bardzo chcę. Najchętniej już bym wsiadła i jechała, żeby mieć to z głowy
cały jutrzejszy dzień mam zwizualizowany: hehe, życzliwy egzaminator, ulubione manewry i uniknięcie niewygodnych miejsc w mieście
powtarzam sobie : bedzie dobrze, będzie dobrze

trzymajcie kciuki,proszę

dasz rade

[adzipersik]

Napisane przez ladylajla

cały jutrzejszy dzień mam zwizualizowany: hehe, życzliwy egzaminator, ulubione manewry i uniknięcie niewygodnych miejsc w mieście
powtarzam sobie : bedzie dobrze, będzie dobrze

trzymajcie kciuki,proszę

Jakoś bardzo wybitnie to chyba nikt na początku nie jeździ (przepraszam, jeśli kogoś mogłam urazić)!!! Będzie dobrze, będzie dobrze!!!! I życzliwy egzaminator będzie, i ulubione manewry i wszystko czego sobie życzysz!!!!
Trzymam kciuki!!!!
A jutro proszę grzecznie (albo niegrzecznie ... a co tam) zdać relacje!!!!

[wiewioora1]

[quote=adzipersik;10482860]Ja za drugim razem też nieporównywalnie bardziej się stresowałam ale za trzecim już był lajcik !!! Tobie oczywiście życzę, żebyś nie musiała się co do tego przekonywać jak jest za kolejnym razem !!!
Wiewioora... a kitę masz bardzo ładną? A stracić jej nie chccesz? Przepraszam ale fajnie określiłaś swój stan! Masakrom mówimy stanowcze NIE!!! Zgadzasz się ze mną czy nie?!!!
Hm... swoją drogą... też chciałam mieć to za sobą z obojętnie jakim wynikiem ale chciałam... a teraz nie chce mi się myśleć nawet o kolejnym podejściu

Zgadzam się w pełni Masakrom mówimy NIE
Tylko trudno mi się przestawić na całkiem pozytywne myślenie, zwłaszcza że wiem że nie jest tak jak bym chciała tzn nie jeżdżę całkiem bezbłędnie... jedno jest pewne chciałabym zdać - jak każdy kto poszedł na prawko
no dobra od dziś nie będę gadać że nie dam rady itd... jak nie w poniedziąłek to następnym razem się uda - musi się udac