Ploty i pogaduchy Truskawkomaniaków i Truskawkoholików cz. VIII

[phdwao]

Napisane przez hihi

Ja po prostu niecierpię wesel. A jak bym się chciała pobawić, to bym zaprosiła paczkę przyjaciół i poszlibysmy do klubu, jak to zrobili moi znajomi po ślubie
Kochana, no własnie o to chodzi, że średnio od wakacji chudłam Nie mogłam chodzić na basen i znalazłam sobie wymówke, że jak na basen chodzić nie mogę, to i tak nic z tego nie będzie i nic nie zrobiłam

jak nie cierpisz wesel to rozumiem

ja lubie wesela

co do chudnięcia to ja schudłam, chyba przez siłownię i przez to że słodyczy nie jem, ale nie mierzę się w obwodach zabardzo, widze bo ciuchach i kształatch, waga troche spadła, ale raczej się utrzymuje, w sumie pewnie przez to, że mięsnie rozsną.

Napisane przez *nulka*

Paulinko dostalam golfik przed chwilka jest cudny, ten kolor!! dziekuje bardzo

super, cieszę się, że przypasił

[ukrycior]

Napisane przez *nulka*

ja jestem juz po studiach i tez sobie nie wyobrazam bycia mamcia

taak picie za mloda pare jest bardzo wskazane


zdjecia chyba nie wysle, bo od razu mnie odrzuca



yessss


no mykam bo mama juz po kuchni sie krzata...

Nagle przychodzi taki czas, że serce podchodzi do gardła, a piękny widok budzi myśl: chciałabym to pokazać małemu człowieczkowi. I nie wiadomo skąd się bierze nagle taka właśnie myśl. I ta myśl powoduje nagle jakiś głód w sercu. I już nie ma przebacz... ma być dzidziol i koniec. Dla mnie zaskakujące było to, że na mnie i na TŻta przyszło dokładnie w tym samym momencie.

Napisane przez jazmine

nie jestem msciwa i trudno mi było się odegrac, ale tam weszło wgre tyle idiotycznego zwodzenia mnie, oszukiwania i wymyslania coraz to bardziej absurdalnych powodów przesuniacia terminu ze poprostu nie wytrzymałam, dla mojej tesciowej "uboga" imprezka w meksykanskiej restauracji, brak dorozki z szóstką koni, oraz moja suknia w kolorze bordowym były wystarczającym biczem....spuchła i nie mogła spuscic z siebie powietrza przez 2 lata

to ogólnie dobra kobieta, ale o takiej paskudnej fasadowej osobowosci,
no poprostu pani dulska.....

a ja się nauczyłam jednego- nie ulegac, tupac nogą, nie chcodzic na kompromisy w swoich sprawach,

O rany. Dulszczyzna mnie draźni strasznie. A moi teściowie stiwerdzili, że jakbyśmy przyszli i powiedzieli, że jesteśmy po ślubie, to też byłoby bardzo fajnie. Lajtowi ludzie, totalni luzacy, moja teściowa nikomu nie umiałaby narzucić swojego zdania.

Słuchajcie. Teściowa jechała 1 listopada na cmentarz. Ktoś wjechał jej z tyłu na zderzak. Wyszła, stwierdziła, że facet ma klamota a nie samochód i nawet nie spisała numerów, nic. Taki biedny był, wystraszony. No dziwię się, ze mu stówki jeszcze nie dała... Ale to taki dusza człowiek.

[hihi]

Napisane przez joanaros

Oddaj mi trochę ja nawet gdybym schudła to chciałabym żeby cycki mi zostały jakie są, albo zrobiły się większe

Hahahaha, ja sie obawiam, że mój Małżonek, tak jak się zgadza na ew. schudnięcie ogólne, to zbuntowałby się przeciwko rozdawaniu biustu

Napisane przez joanaros

niestety nie każdy tak umie. Ja właśnie ubolewam ze tak nie potrafię

Czasami jest tak, że... życie uczy, bo inaczej się nie da

[36824e82e51c7225a5b2c1a5779aef88dc0a5eae_5f10dc15a8e6e]

Napisane przez ukrycior

Ty, ty. Co ta ospa robi z ludźmi - myk i breloczek gotowy

gdyby nie ospa pewnie by to dłuzej trwało

Napisane przez *nulka*

dziekujemzaraz rozsylam CV

mam nadzieje ze lepiej sie juz dzis czujesz?? u mnie juz strupki same sa

to super!!!! dzielne z nas dziewczyny- ospie sie nie dajemy!!!!!
u mnie ogolnie nie jest zle...juz mnie bardziej nie wysypało, a to co mam ładnie zasycha, tylko troszke słaba jestem ale to pewnie od temperaturki

Napisane przez hihi

No to mało powiedziane
Motywujące są dla mnie bluzki w rozmiarze 34, które czekają na wieszaku u mnie w garderobie. Kiedyś byłam szczupła, miałam piękny umięśniony brzuszek, smukłe lydki, ładnie zarysowane mięśnie na ramionach. Ale tu choroba, tam choroba, coś gdzieś i poszło. Znowu kilka kg do przodu i juz nie jestem piękna i zgrabna Dobija mnie to, bo tylko z własnej winy i lenistwa tak wyglądam jak wyglądam

eeee, co sie bedziesz odchudzac...wyslij do mnie wszystkie ciuchy w rozmiarze 34!!! ja sie nimi zaopiekuje
a tak serio to trzymam kciuki i wierze ze Ci sie uda. ja troche w druga strone walcze, bo niektóre ciuszki w rozmiarze 34 na mnie wisza wiec pare kilo do przodu by sie przydało

Napisane przez *nulka*

to i do mojego coraz blizej? dla kogo teraz bedziesz dziergac?

własnie za bardzo nie pamietam kto byl drugi.... guarana???

[hihi]

Napisane przez ukrycior

Nagle przychodzi taki czas, że serce podchodzi do gardła, a piękny widok budzi myśl: chciałabym to pokazać małemu człowieczkowi. I nie wiadomo skąd się bierze nagle taka właśnie myśl. I ta myśl powoduje nagle jakiś głód w sercu. I już nie ma przebacz... ma być dzidziol i koniec. Dla mnie zaskakujące było to, że na mnie i na TŻta przyszło dokładnie w tym samym momencie.

Z całego serca życzę, aby Wam się udało...

Napisane przez ukrycior

O rany. Dulszczyzna mnie draźni strasznie. A moi teściowie stiwerdzili, że jakbyśmy przyszli i powiedzieli, że jesteśmy po ślubie, to też byłoby bardzo fajnie. Lajtowi ludzie, totalni luzacy, moja teściowa nikomu nie umiałaby narzucić swojego zdania.

Słuchajcie. Teściowa jechała 1 listopada na cmentarz. Ktoś wjechał jej z tyłu na zderzak. Wyszła, stwierdziła, że facet ma klamota a nie samochód i nawet nie spisała numerów, nic. Taki biedny był, wystraszony. No dziwię się, ze mu stówki jeszcze nie dała... Ale to taki dusza człowiek.

My na początku chcieliśmy z mężem zrobic imprezę na 4 osoby - młodzi i świadkowie, ale... uznaliśmy, że rodzice, którzy bardzo dobrze nam życzą, są szczęśliwi, że nam dobrze itd itp na pewno chcieliby uczestniczyć w tym, dla nas jakże ważnym momencie. Obydwoje silne osobowości, ale jak powiedzieli "Dzieciaki, to Wasz dzień, my po prostu przyjdziemy i będziemy cieszyć się z Wami" za co należy im sie szacunek

[Reese]

Napisane przez mmagdaa_p

Ja ja bym chciała wesele na dworze mieć znaczy się takie w ogrodzie wiecie o co chodzi nie zawsze jak oglądam jakieś głupie komedyje to się tym ekscytuje

ja też Takie mi się podoba bardzo

Napisane przez *nulka*

co to caringtonowskie wesele??

nie ogladało się "Dynastii"

Napisane przez jazmine

Caringtonowskie wesele- stryj mojego meza posiada ogromny pałac weselny, gdzie odbywają sie imprezki na 300 osob rodem z serialu Dynastia. Nazywam ten odłam rodziny Caringtonami na czesc Super Bogacza Blake'a z serialu

o właśnie

Napisane przez ukrycior

Słuchajcie. Teściowa jechała 1 listopada na cmentarz. Ktoś wjechał jej z tyłu na zderzak. Wyszła, stwierdziła, że facet ma klamota a nie samochód i nawet nie spisała numerów, nic. Taki biedny był, wystraszony. No dziwię się, ze mu stówki jeszcze nie dała... Ale to taki dusza człowiek.

a to dobra kobieta

[ukrycior]

Napisane przez hihi

Z całego serca życzę, aby Wam się udało...
My na początku chcieliśmy z mężem zrobic imprezę na 4 osoby - młodzi i świadkowie, ale... uznaliśmy, że rodzice, którzy bardzo dobrze nam życzą, są szczęśliwi, że nam dobrze itd itp na pewno chcieliby uczestniczyć w tym, dla nas jakże ważnym momencie. Obydwoje silne osobowości, ale jak powiedzieli "Dzieciaki, to Wasz dzień, my po prostu przyjdziemy i będziemy cieszyć się z Wami" za co należy im sie szacunek

Szacun wielki. Świetni rodzice. Będę sobie przypominała takie historie, żeby nie ograniczać własnego dziecka.

[Reese]

[1=36824e82e51c7225a5b2c1a 5779aef88dc0a5eae_5f10dc1 5a8e6e;10512130]własnie za bardzo nie pamietam kto byl drugi.... guarana???[/quote]

A POTEM JA

[36824e82e51c7225a5b2c1a5779aef88dc0a5eae_5f10dc15a8e6e]

Napisane przez Reese

A POTEM JA

a czy Ty czasem nie byłas czwarta????
nie chce mi sie przeszukiwac postów, wiec zgłaszac sie jak któras pamieta kolejke

[bmoniq]

hihi przepraszam , ale musze to powiedzieć, przerażasz mnie z odchudzaniem...........
Nie wiem kochana jakiego jesteś wzrostu.....
Ja zawsze miałam 90/60/90 i wazyłam 55 kg mam 169 cm.
Po ciąży, jak karmiłam przez 17 m-cy piersią schudłam i miałam takie wymiary jak nigdy w zyciu. Przestałam i sytuacja zaczęła się stabilizowac i wracać, że tak powiem do normy. Teraz właściwie tylko wzrost mi się nie zmienił
Powiem Ci tak, pewnie potwierdzą to inne mamy, jesli chcesz miec dziecko - ciąża zmienia budowę kobiety, teraz jakbym się zakatowała na amen nie osiągnę w pasie 60 cm. Nie ma takiej opcji. Więc warto spaść do 34, żeby potem nigdy nie móc tego włozyć ? Wydaje mi się, że strasznie sie na tym skupisz....
Choc sama mówisz że jestes siebie świadoma swojej atrakcyjności ale....
To strasznie mało.....
Jak pisałam waga nie ma przełożenia na wygląd - waże teraz około 60, w biodrach i w pasie mam więcej niż "katalogowe" 60/90.
Kobiety często gubi to, że chcą się podobac innym kobietom. A większość facetów woli laski z tym i owym np. Kurnikowa .
Dlatego nie chcę byc chudsza i nosić 36 bo straciłabym to "co tygryski lubią najbardziej" - najlepszy i najzgrabniejszy tyłek na świecie
mimo, że muszą go nosic "grube uda"

[Reese]

[1=36824e82e51c7225a5b2c1a 5779aef88dc0a5eae_5f10dc1 5a8e6e;10512775] a czy Ty czasem nie byłas czwarta????
nie chce mi sie przeszukiwac postów, wiec zgłaszac sie jak któras pamieta kolejke[/quote]

Ja byłam po Guari, pamiętam jak krzyczała żebym się nie pchała a Nulka po mnie

[hihi]

Napisane przez bmoniq

hihi przepraszam , ale musze to powiedzieć, przerażasz mnie z odchudzaniem...........
Nie wiem kochana jakiego jesteś wzrostu.....
Ja zawsze miałam 90/60/90 i wazyłam 55 kg mam 169 cm.
Po ciąży, jak karmiłam przez 17 m-cy piersią schudłam i miałam takie wymiary jak nigdy w zyciu. Przestałam i sytuacja zaczęła się stabilizowac i wracać, że tak powiem do normy. Teraz właściwie tylko wzrost mi się nie zmienił
Powiem Ci tak, pewnie potwierdzą to inne mamy, jesli chcesz miec dziecko - ciąża zmienia budowę kobiety, teraz jakbym się zakatowała na amen nie osiągnę w pasie 60 cm. Nie ma takiej opcji. Więc warto spaść do 34, żeby potem nigdy nie móc tego włozyć ? Wydaje mi się, że strasznie sie na tym skupisz....
Choc sama mówisz że jestes siebie świadoma swojej atrakcyjności ale....
To strasznie mało.....
Jak pisałam waga nie ma przełożenia na wygląd - waże teraz około 60, w biodrach i w pasie mam więcej niż "katalogowe" 60/90.
Kobiety często gubi to, że chcą się podobac innym kobietom. A większość facetów woli laski z tym i owym np. Kurnikowa .
Dlatego nie chcę byc chudsza i nosić 36 bo straciłabym to "co tygryski lubią najbardziej" - najlepszy i najzgrabniejszy tyłek na świecie
mimo, że muszą go nosic "grube uda"

Pomijając fakt, że ciązy nie planuję i wszelkie "mamowe" problemy są mi obce i raczej takimi pozostaną, to nie wiem w sumie w czym problem? Przytyłam i chce schudnąć, żeby wrócić do normy, żeby czuć się dobrze, bo źle czuję się, jak wylewa mi się brzuch ze spodni, a spódnicy dopiąć nie mogę.

Moja atrakcyjność fizyczna i to jak posatrzegają mnie osoby z zewnątrz nie ma najmniejszego wpływu na postrzeganie siebie samej, któe jest najistotniejsze dla dobrego samopoczucia i akceptowania samej siebie. To tak, jakby wszyscy mówili, że pięknie wyglądam jako blondynka (rozmiar 38), kiedy ja czuję sie okropnie i wolę siebie brunetką (rozmiar 36).

P.S.
Znam bardzo wiele kobiet po ciąży z brzuchami jak kaloryfer.

[bmoniq]

konenka jasna zapomniałam miałam napisac , że dostałam newsa o promocji 20% na podkłady deborah, a Wy uzywacie deborah nie????
w końcu nie wiem czy wklejac linka czy nie????

[jazmine]

przyszła mi stypa za styczen musze się zarejestrowac do fryzjera po "niekonczącym sie miesiącu" mam wrazenie ze mam juz tylko siwe włosy

[bmoniq]

Napisane przez hihi

Pomijając fakt, że ciązy nie planuję i wszelkie "mamowe" problemy są mi obce i raczej takimi pozostaną, to nie wiem w sumie w czym problem? Przytyłam i chce schudnąć, żeby wrócić do normy, żeby czuć się dobrze, bo źle czuję się, jak wylewa mi się brzuch ze spodni, a spódnicy dopiąć nie mogę.

Moja atrakcyjność fizyczna i to jak posatrzegają mnie osoby z zewnątrz nie ma najmniejszego wpływu na postrzeganie siebie samej, któe jest najistotniejsze dla dobrego samopoczucia i akceptowania samej siebie. To tak, jakby wszyscy mówili, że pięknie wyglądam jako blondynka (rozmiar 38), kiedy ja czuję sie okropnie i wolę siebie brunetką (rozmiar 36).

P.S.
Znam bardzo wiele kobiet po ciąży z brzuchami jak kaloryfer.

Nie mam z niczym problemu, ja tez nie lubię się tak czuc jak mi się cos wylewa i czuje się za ciężka. Po prostu spadek z rozmiaru 38 na 34 wydawał mi się drastyczny...Z postrzeganiem tez się zgadzam, bo nie obchodzi mnie co myslą inni ważne jak się czuję sama ze soba dlatego mam taki a nie inny "tekst" w podpisie.
Tez jestem zdeterminowa w dążeniu do celu - sama wiesz, bo pisałam o kopenhaskim kacie - bo chciałam schudnąc, i tez to krytykowałas jako niemądre, zgadzam się. Nie odbieraj proszę jako krytyki tego co napisałam, jestem daleka od oceniania kogokolwiek bo sama sobie tego nie zyczę. Dlatego zapytałam o wzrost.
Sama nie wiem jak mam to ująć, żebys nieopatrznie nie zrozumiała tego co myslę. Ja też miałam kaloryfer na brzuchu i super umięsnione ciało a rozmiar 38. Więc tez znam takie kobiety.

[hihi]

Napisane przez bmoniq

Nie mam z niczym problemu, ja tez nie lubię się tak czuc jak mi się cos wylewa i czuje się za ciężka. Po prostu spadek z rozmiaru 38 na 34 wydawał mi się drastyczny...Z postrzeganiem tez się zgadzam, bo nie obchodzi mnie co myslą inni ważne jak się czuję sama ze soba dlatego mam taki a nie inny "tekst" w podpisie.
Tez jestem zdeterminowa w dążeniu do celu - sama wiesz, bo pisałam o kopenhaskim kacie - bo chciałam schudnąc, i tez to krytykowałas jako niemądre, zgadzam się. Nie odbieraj proszę jako krytyki tego co napisałam, jestem daleka od oceniania kogokolwiek bo sama sobie tego nie zyczę. Dlatego zapytałam o wzrost.
Sama nie wiem jak mam to ująć, żebys nieopatrznie nie zrozumiała tego co myslę. Ja też miałam kaloryfer na brzuchu i super umięsnione ciało a rozmiar 38. Więc tez znam takie kobiety.

Po prostu odebnrałam to jako rade dla młodej i głupiej dziewczynki, która nie wie co robi. A ja wiem. Mam zdrowa dietę wspartą odpowiednimi ćwiczeniami, któe wiem jak wykonywać, aby były skuteczne, ale nie szkodziły zdrowiu.

Rozmiar w moim przypadku jest wyznacznikiem ilości tłuszczu w organizmie - aby mieć szczupłe ciało z niska zawartością tkanki tłuszczowej przy rozmiarze 38 musiałabym rozbudować muskulaturę, a nie o przyrost ttkanki mięśniowej mi chodzi, szczególnie nie przy mojej sylwetce, gdzie bardzo szybko rozbudowują mi się mięśnia, szczególnie ud i łydek.

[phdwao]

Napisane przez hihi

Rozmiar w moim przypadku jest wyznacznikiem ilości tłuszczu w organizmie - aby mieć szczupłe ciało z niska zawartością tkanki tłuszczowej przy rozmiarze 38 musiałabym rozbudować muskulaturę, a nie o przyrost ttkanki mięśniowej mi chodzi, szczególnie nie przy mojej sylwetce, gdzie bardzo szybko rozbudowują mi się mięśnia, szczególnie ud i łydek.

ja mam tak samodokłądndie, jakbym chudla bez ćwiczeń to zostawałałyby kości i wisząca skóra, ja musze cwiczyć,ale nie chcę się napakować

[hihi]

Napisane przez phdwao

ja mam tak samodokłądndie, jakbym chudla bez ćwiczeń to zostawałałyby kości i wisząca skóra, ja musze cwiczyć,ale nie chcę się napakować

Napakować to się nie napakujesz, choćbyś i chcioała, jesli nie będziesz miała odpowiedniej diety - mięśnie nie powstają z niczego.

Przy diecie redukcyjnej, Paulinko i ćwiczeniach siłowych modelujesz mięśnie, które juz masz, wzmacniasz je i nie tracisz ich, ale nie budujesz większych, bo nie masz z czego

a jak tylko masz dietę, to mięśnie lecą, bo organizm czerpie energię skąd moze, więc i z mięśni, któe zanikają - gdy ćwiczyć organizm kuma, że potrzebujesz mięśni, więc nie będzie ich zużywał w celach energetycznych, tylko weźmie się za tłuszcz

[bmoniq]

Napisane przez hihi

Po prostu odebnrałam to jako rade dla młodej i głupiej dziewczynki, która nie wie co robi. A ja wiem. Mam zdrowa dietę wspartą odpowiednimi ćwiczeniami, któe wiem jak wykonywać, aby były skuteczne, ale nie szkodziły zdrowiu.

Rozmiar w moim przypadku jest wyznacznikiem ilości tłuszczu w organizmie - aby mieć szczupłe ciało z niska zawartością tkanki tłuszczowej przy rozmiarze 38 musiałabym rozbudować muskulaturę, a nie o przyrost ttkanki mięśniowej mi chodzi, szczególnie nie przy mojej sylwetce, gdzie bardzo szybko rozbudowują mi się mięśnia, szczególnie ud i łydek.

Absolutnie tak o Tobie nie pomyslałam, ale Ty chyba tak o mnie ( znaczy stara i mądrutka)
Najważniejsze, że wiesz co robisz i masz nad tym kontrolę.
Zbyt wiele osób traktuje to jako cel sam w sobie a o tragedię nie trudno......

[phdwao]

Napisane przez hihi

Napakować to się nie napakujesz, choćbyś i chcioała, jesli nie będziesz miała odpowiedniej diety - mięśnie nie powstają z niczego.

Przy diecie redukcyjnej, Paulinko i ćwiczeniach siłowych modelujesz mięśnie, które juz masz, wzmacniasz je i nie tracisz ich, ale nie budujesz większych, bo nie masz z czego

a jak tylko masz dietę, to mięśnie lecą, bo organizm czerpie energię skąd moze, więc i z mięśni, któe zanikają - gdy ćwiczyć organizm kuma, że potrzebujesz mięśni, więc nie będzie ich zużywał w celach energetycznych, tylko weźmie się za tłuszcz

rozumiem proces, tylko skąd wiesz czy nie mam odpowiedniej diety do wrostu mięsni-przezde wszystkim liczy się białko, którego przyjmuje dużo- za dużo węgli i tłuszczu to wiem, ale białka nie oszczędzam

[hihi]

Napisane przez bmoniq

Absolutnie tak o Tobie nie pomyslałam, ale Ty chyba tak o mnie ( znaczy stara i mądrutka)
Najważniejsze, że wiesz co robisz i masz nad tym kontrolę.
Zbyt wiele osób traktuje to jako cel sam w sobie a o tragedię nie trudno......

Nie, nie chodzi mi o to, żeby schudnąc do wieszaka, byleby byc chudą, to nie tak. Ale to już wyjaśniłam.

Co do diet, to tak jak pisałam - mam dobra, pełnowartościową dietę opartą na podstawach zdrowego żywienia i zawsze, nawet odchudzając się będę tępic kopenhaską i wszelkie inne diety grejfrutowo-jajeczne Bo można schudnąc dużo i osiągnąć naprawde wiele, ale popieram to tylko wtedy, gdy jest przeprowadzone mądrze i rozsądnie, żeby sobie zdrowia nie zrujnować.

[hihi]

Napisane przez phdwao

rozumiem proces, tylko skąd wiesz czy nie mam odpowiedniej diety do wrostu mięsni-przezde wszystkim liczy się białko, którego przyjmuje dużo- za dużo węgli i tłuszczu to wiem, ale białka nie oszczędzam

Skoro chudniesz, to znaczy, że masz bilans ujemny, prawda? A skoro bilans jest ujemny, to z czego mają się mięśnie budować?

edit:
na sfd sobie patrzę na diety na masę i wyglądaja one mniej więcej tak:
http://www.sfd.pl/Dopracowana_dieta_...9-t463953.html
http://www.sfd.pl/Dieta_na_mas%C4%99...1-t240536.html

Dla kobiet DOLICZA się DODATKOWO 5-10% zapotrzebowania...

[phdwao]

Napisane przez hihi

Skoro chudniesz, to znaczy, że masz bilans ujemny, prawda? A skoro bilans jest ujemny, to z czego mają się mięśnie budować?

wiesz co ale pisałam, że waga jest ta sama lub minimalnie mniejsza, ale ciało inne przede wszystkim znikają mi boczki i uda uda przestają być takie krągłe

[hihi]

Napisane przez phdwao

wiesz co ale pisałam, że waga jest ta sama lub minimalnie mniejsza, ale ciało inne przede wszystkim znikają mi boczki i uda uda przestają być takie krągłe

Pisałas też, że ograniczyłas słodycze, prawda? Więc wychodziłoby, że jednak zeszłaś z dostarczanych kalorii

Szczerze mówiąc to rzeczywiście, przy treningu czystosiłowym zdarza się, że zanim się zbuduje mięśnie, to lecą najpier pokłady tłuszczu, ale nie wydaje mi sie, abyś miała dietę sprzyjającą budowaniu mięśni, bo budowanie mięśni to nie takie hop siup Gdyby to było takie proste to nie byłoby typu forów i wątków z dietami na masę

[phdwao]

Napisane przez hihi

Pisałas też, że ograniczyłas słodycze, prawda? Więc wychodziłoby, że jednak zeszłaś z dostarczanych kalorii

Szczerze mówiąc to rzeczywiście, przy treningu czystosiłowym zdarza się, że zanim się zbuduje mięśnie, to lecą najpier pokłady tłuszczu, ale nie wydaje mi sie, abyś miała dietę sprzyjającą budowaniu mięśni, bo budowanie mięśni to nie takie hop siup Gdyby to było takie proste to nie byłoby typu forów i wątków z dietami na masę

jasne
pakerem nigdy nie będę

chcecie zobaczyć moje ramiona? to moja duma

[hihi]

Napisane przez phdwao

jasne
pakerem nigdy nie będę

chcecie zobaczyć moje ramiona? to moja duma

Jasne, że chcemy!!!!! Uwielbiam kobiece kształtne ramiona za zarysowanymi mięśniami

Sama uwielbiam patrzeć jak przy ruchu ręki widać u mnie pod skórą pracujące mięsnie

[phdwao]

Napisane przez hihi

Jasne, że chcemy!!!!! Uwielbiam kobiece kształtne ramiona za zarysowanymi mięśniami

Sama uwielbiam patrzeć jak przy ruchu ręki widać u mnie pod skórą pracujące mięsnie

pewnie marne przy Twoich

[hihi]

Napisane przez phdwao

pewnie marne przy Twoich

E tam marne, fajne! Ja mam ciut "ostrzejsze" linie tylko

[mmagdaa_p]

Napisane przez hihi

Nie, nie chodzi mi o to, żeby schudnąc do wieszaka, byleby byc chudą, to nie tak. Ale to już wyjaśniłam.

Co do diet, to tak jak pisałam - mam dobra, pełnowartościową dietę opartą na podstawach zdrowego żywienia i zawsze, nawet odchudzając się będę tępic kopenhaską i wszelkie inne diety grejfrutowo-jajeczne Bo można schudnąc dużo i osiągnąć naprawde wiele, ale popieram to tylko wtedy, gdy jest przeprowadzone mądrze i rozsądnie, żeby sobie zdrowia nie zrujnować.

zgadzam się, nie jest filozofią schudnąć głodząc się

Napisane przez phdwao

jasne
pakerem nigdy nie będę

chcecie zobaczyć moje ramiona? to moja duma

Napisane przez phdwao

pewnie marne przy Twoich

u lala ja też chcem takie ile nad nimi pracowałaś ja do lutego postanowiłam że zapisuje się na aerobic albo siłownię

Myślicie że na co lepiej

[hihi]

Napisane przez mmagdaa_p

u lala ja też chcem takie ile nad nimi pracowałaś ja do lutego postanowiłam że zapisuje się na aerobic albo siłownię

Myślicie że na co lepiej

Moim zdaniem na siłownię. Aerobik to podskakiwanko, które spali tłuszcz, ale działa tylko na "chwilę", a ćwiczenia siłowe, dobrze wykonywane rozkręcają metabolizm nawet na 24h, spalają tłuszcz i pięknie rzeźbią mięśnie.