Scent Bar VII

[gryx82]

Napisane przez Betty83

Nie znam paramertów, ale centymetry ważniejsze zwyke od masy.
Ja się mierzę jeansami

No jeansy mam coraz luźniejsze

To moje to nie była dieta odchudzająca.
Rok temu ważyłam 58.
Wprowadziłam tylko zdrowe nawyki. Białko rano i zdrowe tłuszcze.
Radzę zwrócić uwagę np. na jogurty, zawierają sporo kalorii a rzadko mogą stanowić podstawę posiłku. I wszelkie soki owocowe z kartonów.
Za to świeżo wyciskane soki to zupełnie inna bajka.

A to białko rano, to np. co? Bo taka jajecznica to u mnie raczej nie przejdzie - rano stawiam na chleb Jogurty tylko naturalne, wieczorem, z otrębami i jabłkiem/pomarańczą. Soków z kartonu staram się unikać, a już na pewno tych słodzonych

Poczytałam też trochę o dietach zależnych od grupy krwi. U mnie to chyba się sprawdziło, albo naprowadziło mnie na racjonalną dietę.
Ja mam 0 z czego wynika, że powinnam jeść głównie białko pochodzenia zwierzęcego i mało produktów zbożowych. Kiedyś układałam diety oparte właśnie na nich i były bardzo nieskuteczne. Nawet udało mi się przytyć na muesli z jogturem i ciemnym pieczywie. Brakowało chyba składników, które uczestniczą w spalaniu tłuszczów i budowaniu tkanki mięśniowej.
Teraz jadłam w miarę normalnie, chudłam i dalej trzymam wagę.
Normalnie słodzę kawę, herbatę, piję piwo , zjadam czekoladę bez wyrzutów sumienia.

Nie gniewaj się, ale ja za bardzo nie wierzę w te diety oparte na grupie krwi, kolorze oczu itp. Co do ciemnego pieczywa - większość niestety barwią karmelem. Poza tym wartość kaloryczna zbliżona jest do zwykłego chleba, pomijając większą ilość błonnika, witamin i mikroelementów w pieczywie razowym.

Cukru unikam, bo to przecież zło Alkohol od czasu do czasu. Powinienem jeść też więcej ryb, bo autorytety twierdzą, że są zdrowe (wędzony łosoś/halibut ).

Ja ze sportów na razie to lubię to tylko skakanie w domu na skakance i z zespołowych - siatkówkę. Ale pójdę chyba na fitnes, bo klub blisko domu. Siłownie i maszyny w nich mnie raczej odrzucają.

Siatkówka Chyba jedyny sport, do którego nie mam żadnego "ale" Ostatni raz grałem w LO

Nie podejrzewam Cię o zabieranie energii, tylko to mówienie o nudzie, może budzić takie reakcje.
Ty jesteś fajnym normalnym facetem, więc jeśli Cię coś uraziło, to powiedz koledze/kolegom i wyjaśnij czemu nie mogli spędzić tego czasu również w Twoim towarzystwie

Dziękuję za komplement Co do powiedzenia wprost - mam już taki charakter, że jeśli się nie domyślisz, nie będę użalał się i dopominał uwagi (nie wiem, czy to kwestia dumy jakiejś, honoru ). To postawa pt. "Bez was też jest super"

Ty się śmiejesz trochę z mojego myślenia, ale nawet nie wiesz jak mi to poprawiło relacje z otoczeniem. I tu nie chodzi o stawianie od razu siebie wyżej...
... to mogę stosować z byłym, który popełnia straszne błędy i kiedy wjeżdża w moją prywatność, obrażając mnie. Chodzi o poczucie własnej wartości i dystans do siebie i spraw

Nie, nie śmieję się z Twojego myślenia To "hehehe" miało oznaczać, że wiem, o co chodzi O nabranie dystansu, o nie odbieranie swojej osoby w kontekście towarzyskich powiązań. Uczę się tego, powoli, ale jednak. Wcześniej znajomi byli rodzajem lustra, w którym potwierdzałem swoją egzystencję. Teraz staram sie być "dla siebie"

Teraz mogę powiedzieć z czystym sumieniem. Po lecytynie skóra/cera się poprawia.
Nie wierzyłam K. jak mi to mówił, a jak spróbowałam, to jestem tego pewna.

Kolejny muszmieć?

Napisane przez la gata

Do glowy przyszly mi rozne warianty - capoeira, joga, salsa, taniec brzucha, spinning, wspinaczka skalkowa/sciankowa, rolki/lyzwy, sqash, siatka, kregle ... pewnie wiele by wymieniac. Sama probowalam tylko kilku

Niezłe warianty Podziwiam wielostronność

[vesenka]

Dziewczyny, macie jakiś sprawdzony krem pod podkład mineralny? Uczę się używać EDM i chyba łatwiej by mi się go nakładało na coś co nie zostawia filmu na buzi W kolorówce jestem zielona, zazwyczaj któraś z Was mnie oświeca, a te minerały, to metodą prób i błędów nauczę się nakładać pewnie w okolicy osiemdziesiątki Ale kolory są świetne, wreszcie mam naprawdę jasny jasny podkład

[GothicAristocrat]

Napisane przez vesenka

Dziewczyny, macie jakiś sprawdzony krem pod podkład mineralny? Uczę się używać EDM i chyba łatwiej by mi się go nakładało na coś co nie zostawia filmu na buzi W kolorówce jestem zielona, zazwyczaj któraś z Was mnie oświeca, a te minerały, to metodą prób i błędów nauczę się nakładać pewnie w okolicy osiemdziesiątki Ale kolory są świetne, wreszcie mam naprawdę jasny jasny podkład

o kurde, może sama się za nim rozejrze? Mam baardzo jasna cerę i prawie wszystkie odcienie są dla mnie za ciemne:/ ja zawsze pod pokład nakładam bardzo leciutki krem ale w mojej kategorii wiekowej - under20 (swoją drogą jest świetny przy bardzo niskiej cenie), więc raczej nie pomogę.

Co do diet, przetestowałam już chyba prawie wszystkie możliwe diety,prucz tych według koloru oczu, grupy krwi, koloru włosów i nie wiem jakie jescze- wszystkie wrzucam do jednego worka i uważam je za śmieszne.
Teraz jestem pod opieka dietetyka, moja waga zawsze się wahała, nigdy nie potrafiłam utrzymać stałej wagi. Raz byłam za chuda, raz za gruba, masakra:/ Teraz trzymam się wyznaczonej diety i czuję się świetnie. A i w diecie mam również rózne smakołyki jak herbatniki, naleśniki z twarogiem czy drożdżówka

[vesenka]

Napisane przez GothicAristocrat

o kurde, może sama się za nim rozejrze? Mam baardzo jasna cerę i prawie wszystkie odcienie są dla mnie za ciemne:/ ja zawsze pod pokład nakładam bardzo leciutki krem ale w mojej kategorii wiekowej - under20 (swoją drogą jest świetny przy bardzo niskiej cenie), więc raczej nie pomogę.

odcieni jest naprawdę ogromny wybór https://www.everydayminerals.com/ind...d=21&Itemid=41
Jeden mam prawie biały, za jasny nawet na zimę, na szczęście w formule original glo, która słabo kryje, więc jak już opanuję nakładanie tego wynalazku będę sobie nim to i owo rozświetlać. Na razie szukam dobrego kremu pod minerały.

[cbr]

Napisane przez vesenka

Dziewczyny, macie jakiś sprawdzony krem pod podkład mineralny?

dla skóry młodej i mieszanej polecam Skinset Vichy (przetestowałam chyba setki kremów - część była świetna dla skóry, ale podkład zachowywał się jak zaprawa murarska, inne były genialne pod podkład, ale moja skóra reagowała tragicznie - zaczerwienie, podrażnienie, zapchane pory etc) - świetnie nawilża, wygładza i matuje skórę, a wszelakie podkładziki (włącznie z mineralnymi - wypróbowane ) nakładają się równomiernie

[Aggie125]

Napisane przez Kagan

Agnieszko, niestety ludzie bywają podli. Czasami z czystej tylko złośliwości, a czasami mają w tym swój cel. Może koleżanka czuje się niedowartościowana lub w jakiś sposób przez Ciebie zagrożona? Powiedziałaś jej otwarcie co o takim postępowaniu myślisz?

Nie powiedziałam, bo raz, zatkało mnie, a dwa, przy rozmowie obecna była nasza pilotka, która kiedy zostałysmy same odpowiednio skomentowala cała tą sytuację. Powiedziała wprost, że to było żenujące, robienie takich uwag w obecności szefostwa i osoby trzeciej (czyli jej). Ale chyba zacznę jej powoli odplacac się tym samym, tyle, że to pewnie doprowadzi do konfliktu, takiego utajonego.

Napisane przez gryx82

Nie gniewaj się, ale ja za bardzo nie wierzę w te diety oparte na grupie krwi, kolorze oczu itp. Co do ciemnego pieczywa - większość niestety barwią karmelem. Poza tym wartość kaloryczna zbliżona jest do zwykłego chleba, pomijając większą ilość błonnika, witamin i mikroelementów w pieczywie razowym.

Ja też nie wierzę, w ogóle nie wierzę w diety. Mama od małego wpajała mi, że najlepiej jest jeść to, na co się ma w danej chwili ochotę, bo organizm sam wie, czego potrzebuje. U mnie sie to faktycznie sprawdza, bo nawet jak sobie raz wtrąbię dwa hamburgery, to następnego dnia mam raczej ochotę na sałatkę.

Ale słyszalam dobre rzeczy o diecie polegającej na umiejętnym łączeniu ze sobą roznych składnikow - nie bardzo wiem, na czym to polega, ale to chyba nie jest restrykcyjna dieta, po prostu trzeba wiedzieć, co z czym łączyć.

Napisane przez vesenka

Dziewczyny, macie jakiś sprawdzony krem pod podkład mineralny? Uczę się używać EDM i chyba łatwiej by mi się go nakładało na coś co nie zostawia filmu na buzi W kolorówce jestem zielona, zazwyczaj któraś z Was mnie oświeca, a te minerały, to metodą prób i błędów nauczę się nakładać pewnie w okolicy osiemdziesiątki Ale kolory są świetne, wreszcie mam naprawdę jasny jasny podkład

No, gratuluję znalezienia naprawdę jasnego podkładu. Wprawdzie mam jasną cerę, ale nie tak bardzo jasną, natomiast gadalam kiedyś z Rachelą i opisywala mi ona ból znalezienia naprawde jasnego podkładu

Vesenko, a czy próbowalaś na krem nakładać jeszcze bazę pod makijaż? Na odpowiedniej, dobrej jakościowo bazie podkład powinien sie bezbłędnie rozprowadzać.

[GothicAristocrat]

Napisane przez vesenka

odcieni jest naprawdę ogromny wybór https://www.everydayminerals.com/ind...d=21&Itemid=41
Jeden mam prawie biały, za jasny nawet na zimę, na szczęście w formule original glo, która słabo kryje, więc jak już opanuję nakładanie tego wynalazku będę sobie nim to i owo rozświetlać. Na razie szukam dobrego kremu pod minerały.

Faktycznie wybór jest imponujący piękne są! kurcze, kusi mnie teraz ten najjaśniejszy w zimnej tonacji... ale te bialutkie może też by były odpowiednie...
oj, nie ładnie vesenko... musze teraz wpisać jeszcze jedną pozycję do moich przyszłych wydatków

a opowiedz coś o nim? Na prawde taki dobry jest? na pewno nie zatyka porów, skóra się nie natłuszcza?

[vesenka]

Napisane przez cbr

dla skóry młodej i mieszanej polecam Skinset Vichy (przetestowałam chyba setki kremów - część była świetna dla skóry, ale podkład zachowywał się jak zaprawa murarska, inne były genialne pod podkład, ale moja skóra reagowała tragicznie - zaczerwienie, podrażnienie, zapchane pory etc) - świetnie nawilża, wygładza i matuje skórę, a wszelakie podkładziki (włącznie z mineralnymi - wypróbowane ) nakładają się równomiernie

moja skóra jest trzydziestokilkuletnia, ale większość kremów na pierwsze zmarchy jest zbyt treściwa. Myślę,że na dzień faktycznie wypróbuję coś lżejszego

Napisane przez Aggie125

Nie powiedziałam, bo raz, zatkało mnie, a dwa, przy rozmowie obecna była nasza pilotka, która kiedy zostałysmy same odpowiednio skomentowala cała tą sytuację. Powiedziała wprost, że to było żenujące, robienie takich uwag w obecności szefostwa i osoby trzeciej (czyli jej). Ale chyba zacznę jej powoli odplacac się tym samym, tyle, że to pewnie doprowadzi do konfliktu, takiego utajonego.

a teraz to co jest? Tyle,że atakuje jedna strona. Ja bym spróbowała porozmawiać z nią, ale jak nie będzie efektu, to odpłaciłabym tym samym. Jak poczuje na własnej skórze, to może zrozumie.

Napisane przez Aggie125

No, gratuluję znalezienia naprawdę jasnego podkładu. Wprawdzie mam jasną cerę, ale nie tak bardzo jasną, natomiast gadalam kiedyś z Rachelą i opisywala mi ona ból znalezienia naprawde jasnego podkładu

Vesenko, a czy próbowalaś na krem nakładać jeszcze bazę pod makijaż? Na odpowiedniej, dobrej jakościowo bazie podkład powinien sie bezbłędnie rozprowadzać.

Z bazą nie próbowałam. Ten mineralny podkład bardzo miałki proszek, jak opanuję nakładanie, to pomyślę o bazie No chyba,że nie będzie potrzebna

Napisane przez GothicAristocrat

Faktycznie wybór jest imponujący piękne są! kurcze, kusi mnie teraz ten najjaśniejszy w zimnej tonacji... ale te bialutkie może też by były odpowiednie...
oj, nie ładnie vesenko... musze teraz wpisać jeszcze jedną pozycję do moich przyszłych wydatków

a opowiedz coś o nim? Na prawde taki dobry jest? na pewno nie zatyka porów, skóra się nie natłuszcza?

Na razie dopiero zaczynam z minerałami. Jak na mój antytalent do malowania, to efekty są niezłe. Formuła matte faktycznie na długo matuje. Na razie mnie nie zapchało.
Potem spróbuję nauczyć się nakładać je na mokro.

[gryx82]

Napisane przez Aggie125

Ja też nie wierzę, w ogóle nie wierzę w diety. Mama od małego wpajała mi, że najlepiej jest jeść to, na co się ma w danej chwili ochotę, bo organizm sam wie, czego potrzebuje. U mnie sie to faktycznie sprawdza, bo nawet jak sobie raz wtrąbię dwa hamburgery, to następnego dnia mam raczej ochotę na sałatk

W ogóle słowo "dieta" kojarzy się tak jednoznacznie (liczenie kalorii, rezygnacja z cukru, białej mąki, tłuszczów zwierzęcych itp.). U mnie to nie tyle dieta właśnie, co zmiana nawyków żywieniowych (ale mądrze brzmi ). No przecież nie można być całe życie na diecie? A nawet jeśli, to ja nie chcę

Ale słyszalam dobre rzeczy o diecie polegającej na umiejętnym łączeniu ze sobą roznych składnikow - nie bardzo wiem, na czym to polega, ale to chyba nie jest restrykcyjna dieta, po prostu trzeba wiedzieć, co z czym łączyć

A to chyba polega na tym, by nie łączyć tłuszczów z węglowodanami np. Betty wiedziałaby pewnie więcej

---

Ludzie... W barze siedzę, a czerwoną herbatę piję

[Aggie125]

Gryxio, jaka czerwoną pijesz?
W domu też mam czerwonego Pu-Erha z dodatkiem trawy cytrynowej. Smakuje jak połaczenie ziemistej gleby z trawa cytrynową, nawet fajne

[gryx82]

Bio Active - cytrynowy w torebkach Słyszałem, że najlepsze są te "gniazdka" (czy jak tam to się zwie).

[joasiak1]

Napisane przez gryx82

Bio Active - cytrynowy w torebkach Słyszałem, że najlepsze są te "gniazdka" (czy jak tam to się zwie).

Jakie gniazdka?

Pytam, bo ja piję liściastą cytrynową i z kolei słyszałam, że najlepsza jest ta prasowana w kostkach do kupienia w aptece.

[GothicAristocrat]

Napisane przez gryx82

A to chyba polega na tym, by nie łączyć tłuszczów z węglowodanami np. Betty wiedziałaby pewnie więcej

---

stosowałam ją jakiś czas. ma pomóc w trawieniu. świetnie się czułam stosujac ją, bardzo lekko ale nie ograniczałam kalorii więc nie schudłam

[gryx82]

Napisane przez joasiak1

Jakie gniazdka?

Pytam, bo ja piję liściastą cytrynową i z kolei słyszałam, że najlepsza jest ta prasowana w kostkach do kupienia w aptece.

Gniazdka, czyli kostki

Napisane przez GothicAristocrat

stosowałam ją jakiś czas. ma pomóc w trawieniu. świetnie się czułam stosujac ją, bardzo lekko ale nie ograniczałam kalorii więc nie schudłam

Paskudne kalorie

Co do niełączenia - u mnie to raczej by nie przeszło

[vesenka]

Napisane przez gryx82

Słyszałem, że najlepsze są te "gniazdka" (czy jak tam to się zwie).

ale chyba skutecznościowo? Bo smakowo na pewno nie......No chyba,że masz wyjątkowo wybredny gust i kręci cię płyn o burej barwie i intensywnym zapachu ziemi...i ziemistym smaku niesmacznego czegoś

[gryx82]

Napisane przez vesenka

ale chyba skutecznościowo? Bo smakowo na pewno nie......No chyba,że masz wyjątkowo wybredny gust i kręci cię płyn o burej barwie i intensywnym zapachu ziemi...i ziemistym smaku niesmacznego czegoś

A nie ma smakowych gniazdek/kostek? Do smaku się przyzwyczaiłem. Nawet zapach moczu coraz mniej mi przeszkadza

I podobno te kostki właśnie najlepiej "działają"

[joasiak1]

Napisane przez gryx82

Gniazdka, czyli kostki

[vesenka]

Napisane przez gryx82

A nie ma smakowych gniazdek/kostek? Do smaku się przyzwyczaiłem. Nawet zapach moczu coraz mniej mi przeszkadza

I podobno te kostki właśnie najlepiej "działają"

A jak uroczo wyglądają jak kupa w papierku
A smakowych nie spotkałam. Widać ten smak nie wymaga korekty

[Mendosita]

Cały weekend bez Baru miałam, a dziś wpadłam się pożalić.
W listopadzie szef obiecał mi podwyżkę od stycznia, niewielką co prawda, ale zawsze coś. Tymczasem w piątek oznajmił mi, że podwyżki nie będzie, cięcie kosztów.
Pomijam już to, że z powodu sytuacji na rynkach wschodnich z całego działu to ja mam obecnie najwięcej roboty, ale z pewnych względów zarabiam najmniej ze wszystkich z działu i ta obiecana podwyżka miała być pierwszym krokiem w "dobijaniu" do reszty. I nici z tego. Naiwna jestem i wierzyłam, że jak człowiek się będzie starał, to zostanie to docenione. Moja motywacja spadła drastycznie, nie mam ochoty iść do pracy, czuję się oszukana

[gryx82]

Napisane przez vesenka

A jak uroczo wyglądają jak kupa w papierku
A smakowych nie spotkałam. Widać ten smak nie wymaga korekty

Ta kostka faktycznie wygląda jak gniazdko Takiego malusieńkiego kolibereczka

[GothicAristocrat]

Napisane przez gryx82

A nie ma smakowych gniazdek/kostek? Do smaku się przyzwyczaiłem. Nawet zapach moczu coraz mniej mi przeszkadza

I podobno te kostki właśnie najlepiej "działają"

ja też się do smaku przyzwyczaiłam i nawet powoli zaczyna mi ta herbata smakować
Tez słyszałam, że kostki najlepiej działają. W ogóle herbaty porcjowane w takich właśnie papierkach są najcenniejsze. Do tych w torebkach odrzuty wrzucaja.

[Betty83]

Wstępem nawiążę jeszcze do diet opracowanych dla poszczególnych grup krwi.
"Klucz do zrozumienia ważności grupy krwi można znaleźć w histrii ewolucji człowieka: grupa krwi 0 jest najstarsza; grupa A rozwinęła się w społeczności rolniczej; grupa B wyłoniła się, kiedy ludzie migrowali na północ, na chłodniejsze, surowsze terytoria; zaś grupa AB jest dokładnie współczesną adaptacją, wynikiem przemieszania się zasadniczo odmiennych grup. Ta ewolucyjna droga wiąże się bezpośrednio z zapotrzebowaniami dietetycznymi każdej grupy krwi obecnie."
Do mnie to, jak również większość argumentów autorów diety, przemawia. Zwłaszcza że na ich liście produktów nie wskazanych dla mojej grupy znalazłam sporo takich, które powodowały u mnie problemy z trawieniem.

Moja wiedza nie jest wystarczająco szeroka, aby zalecać czy układać komuś dietę.
Opieram ją doświadczeniu mojego TŻ, który schudł prawie 30 kg w ok 6 miesięcy, a wyniki badań ma bardzo w porządku, wielogodzinnych rozmowach z nim o tym co przeczytał (a szukał informacji w 3 językach w całym internecie) oraz na tym co sama znalazłam i wyczytałam.
On swój plan odchudzania układał sam, opierając się na badaniach różnych. Ważył się 2 razy dziennie, przyrządzał sam posiłki i zamieniał produkty które nie sprzyjały chudnięciu na takie które działały. Badał także procesy jakie zachodzą przy spożywaniu róznych produktów (utrata tłuszczu, czas po spożyciu w którym robił się głodny, samopoczucie) jak również relacje między składnikami spożywanymi razem (białko, tłuszcze, węglowodany i woda).

Wszystko miał w arkuszach excela (informatyk ), każdą kalorię, witaminę czy aktywność i samopoczucie.
Po prostu bardzo mu zależało i się przyłożył.
Mi natomiast podsuwał pomysły jak komponować posiłki i na co zwracać uwagę. Co szkodzi, a co daje efekty.

Jeśli chodzi o białko rano - to genialna jest czerwona ryba z dobrymi tłuszczami na chlebku. /Węglowodany rano też muszą być./ W Polsce pewnie trudno kupić porcję niewędzonego świeżego łososia, ale miałam okazję poznac jak spożywanie go codzień na śniadanie wpływa na organizm. Jajka w każdej postaci też są bardzo dobre.
Możesz też jeść różne sery na śniadanie. Wędliny niestety bywają wątpliwej jakości, ale tez mogą być. Do tego koniecznie porcja tłuszczu z rana, podobno przygotowuje do spalania go w reszcie dnia. Z pewnością łyżka oliwy, czy innego zdrowego oleju roślinnego, nie zaszkodzi, bo i tak pójdzie na procesy życiowe, a nie odłoży się.
Najlepiej wg zasady: Śniadanie zjedz jak król, obiadem podziel się z przyjacielem a kolację oddaj wrogowi - zwłaszcza nocne naloty na lodówkę.
Kolację jednak trzeba zjeść, również z jakimś białkiem.

Jest jeszcze jedna, podobno włoska zasada, że je się tylko to co się widzi. Czyli unikanie zjadania przygotowywanych przez obce osoby potraw mieszanych-mielonych, bardzo przetworzonych, tj. pierogów z farszami, gołąbków, sałatek z majonezem, takich do których można napakować czego się chce i nie widać poszczególnych składników.

Napisane przez GothicAristocrat

ja też się do smaku przyzwyczaiłam i nawet powoli zaczyna mi ta herbata smakować
Tez słyszałam, że kostki najlepiej działają. W ogóle herbaty porcjowane w takich właśnie papierkach są najcenniejsze. Do tych w torebkach odrzuty wrzucaja.

Mi czerwona herbata przy pierwszych kontaktach, kojarzyła się z trupim zapachem. Nie wachałam nigdy trupa, ale....
Smak przeżyłam jakoś. Aż w końcu polubiłam

Tak, do herbat ekspresowych, to mogą nawet kurz z podłogi dorzucać, żeby waga była.....

[gryx82]

Napisane przez Betty83

Moja wiedza nie jest wystarczająco szeroka, aby zalecać czy układać komuś dietę.
Opieram ją doświadczeniu mojego TŻ, który schudł prawie 30 kg w ok 6 miesięcy, a wyniki badań ma bardzo w porządku...

Nie wiem, czy bardziej podziwiam, czy zazdroszczę No ale... lepszy rydz, niż nic i moje 12 w pięć miesięcy też mnie cieszy

[Betty83]

Napisane przez gryx82

Nie wiem, czy bardziej podziwiam, czy zazdroszczę No ale... lepszy rydz, niż nic i moje 12 w pięć miesięcy też mnie cieszy

I powinno cieszyć bardzo, przecież to w tą dobrą stronę.
Po sobie wiem, że zrzucanie miesięcznie po ok 2kg procentuje trwałością takiego zabiegu

A Mój to, po prostu, duży jest i zawsze był... 198 cm, jak się zapuścił to ważył 123 kg, a po diecie 94.

[gryx82]

Napisane przez Betty83

I powinno cieszyć bardzo, przecież to w tą dobrą stronę.
Po sobie wiem, że zrzucanie miesięcznie po ok 2kg procentuje trwałością takiego zabiegu

Tak też sobie tłumaczę, że niby "co nagle, to po diable" Szczególnie wówczas, gdy zaczynam rozmyślać, że za wolno to idzie i powinienem zrzucać jakieś 4 kg miesięcznie

A Mój to, po prostu, duży jest i zawsze był... 198 cm, jak się zapuścił to ważył 123 kg, a po diecie 94.

U mnie 82 kg przy 174 cm Ale... do lata jeszcze trochę czasu

[Contax]

Napisane przez vesenka

Z bazą nie próbowałam. Ten mineralny podkład bardzo miałki proszek, jak opanuję nakładanie, to pomyślę o bazie No chyba,że nie będzie potrzebna

a próbowałaś minerały zmieszać z odrobiną kremu i aplikować je jak tradycyjny podkład

[Margot45]

Napisane przez Mendosita

Cały weekend bez Baru miałam, a dziś wpadłam się pożalić.
Naiwna jestem i wierzyłam, że jak człowiek się będzie starał, to zostanie to docenione. Moja motywacja spadła drastycznie, nie mam ochoty iść do pracy, czuję się oszukana

Mendosito, współczuję bo znam ten ból z autopsji tyle, ze ja już odkryłam, że samo staranie się g... daje - trzeba się siłą dobijać i wykłócać o każdy grosz. Mnie to osobiście kiepsko wychodzi (to "dobijanie się", znaczy) ale innej metody nie ma, uwierz mi.

Pożalę się i ja: pozwoliłam sobie wejsć na głowe i teraz mam: sekretariat, kadry i księgowośc jednocześnie. I praktycznie nie ma wieczoru / weekendu, żebym nie dostała jakiegoś dodatkowego tłumaczenia - tak, żebym się nie nudziła. Nie chcę za bardzo narzekać, cieszę się, że w ogóle mam pracę - biorąc pod uwagę aktualną sytuację na rynku, ale chciałabym zostać za tę pracę doceniona chociaż w sposób minimalny. Podwyzki na początku roku były, owszem - tyle, ze nie dla mnie - a na pytanie czemu itd. dostałam odpowiedź, ze "cały rok przed nami i przecież się nie ropzstajemy". Tylko, żeby się mój pracodawca nie pomylił w tej ostatniej kwestii....

[Yola]

Napisane przez Aggie125

Nie powiedziałam, bo raz, zatkało mnie, a dwa, przy rozmowie obecna była nasza pilotka, która kiedy zostałysmy same odpowiednio skomentowala cała tą sytuację. Powiedziała wprost, że to było żenujące, robienie takich uwag w obecności szefostwa i osoby trzeciej (czyli jej). Ale chyba zacznę jej powoli odplacac się tym samym, tyle, że to pewnie doprowadzi do konfliktu, takiego utajonego.

Wrr współczuję tej sytuacji, u mnie w firmie też są takie osoby.... Haha jeden młody koleś rozesłał kiedyś maila po całej firmie (nie tylko do całego zarządu, ale wszystkich pracowników), że sekretarka zrobiła mały błąd w papierze firmowym. Oznaczył priorytet jako wysoki, napisał cały tekst dużą czcionką. Szef był zachwycony tym, że pracownik sam "od siebie" dba o wizerunek firmy

Aggie jak to się powtórzy, konfliktem się nie przejmuj. Pilotka powiedziała to o żenadzie Tobie czy jej? Ty powiedz to wprost jej i zapewnij, że też tak możesz robić

Napisane przez Mendosita

Cały weekend bez Baru miałam, a dziś wpadłam się pożalić.
W listopadzie szef obiecał mi podwyżkę od stycznia, niewielką co prawda, ale zawsze coś. Tymczasem w piątek oznajmił mi, że podwyżki nie będzie, cięcie kosztów.
Pomijam już to, że z powodu sytuacji na rynkach wschodnich z całego działu to ja mam obecnie najwięcej roboty, ale z pewnych względów zarabiam najmniej ze wszystkich z działu i ta obiecana podwyżka miała być pierwszym krokiem w "dobijaniu" do reszty. I nici z tego. Naiwna jestem i wierzyłam, że jak człowiek się będzie starał, to zostanie to docenione. Moja motywacja spadła drastycznie, nie mam ochoty iść do pracy, czuję się oszukana

Ech.... a z jakich względów można zarabiać mniej niż inni
Ale fakt, kryzys dotknął wiele firm, u nas też niewesoło.

Może jednak warto ponowić rozmowę za kilka dni?

Napisane przez Margot45

Tylko, żeby się mój pracodawca nie pomylił w tej ostatniej kwestii....

Dobre

Tematy doskonałe na poniedziałek

Co do podkładów EdM to przez trzy dni stosowałam, ale właśnie z powodu kremu i lenistwa wróciłam do Max Factora. Ciężko czekać rano aż wchłonie się Physiogel


A dzisiaj wraca Madzik, nie?

[Margot45]

Napisane przez Yola

Ech.... a z jakich względów można zarabiać mniej niż inni

A z takich, ze jest się kobietą, na przykład

[BigMama]

Napisane przez Yola

A dzisiaj wraca Madzik, nie?

Ponoć

najbardziej to się chyba Gryx ucieszy, bo z wielkiej, acz ukrytej tęsknoty popadał ze skrajności w skrajność (vide avatar)