W kółko i w kółko, bez żadnych efektów...

[matryca3]

ja tez sie dziewczynki przyłaczammysle o dietce 1500-1200 kca jak myslicie?

[Corny]

Napisane przez Navien

Topciu, super studniówki kochana! Nie martw się niczym, będzie dobrze Ja na swojej bawiłam się do białego rana i było bosko!

Corny, to Ty test gimnazjalny pisałaś? Nie wiem czemu ubzdurałam sobie, że Ty w liceum jesteś No, ale od września już będziesz Ja pamiętam swój test. Próbny poszedł mi fatalnie. Ale końcowy już tak w miarę. Miałam chyba w sumie 88pkt na 100. Też ta część matematyczno-przyrodniczami zawaliła sprawę, bo za dużo fizyki dali wtedy, a ja nic prawie nie umiałam

Trochę w szoku jestem, że macie dodatkowo język angielski do zdania? Dziwne... Ale może wyjdzie tylko na dobre

No, jak zdam to będę :P Podobno zawsze próbne są trudniejsze, zresztą kilku rzeczy nie mieliśmy. Ale cieszę się, że musiałam się wyciągać z zagrożenia, bo dzięki temu miałam takie przyspieszone powtórzenie (a dokładniej naukę, bo nic nie umiałam praktycznie ) i wszystko na świeżo.
Pewnie jesteś w szoku, bo jesteśmy pierwszym rocznikiem, który pisze z języka Ja tam się cieszę, chociaż podobno mają nie liczyć punktacji z niego, co jest wg mnie bez sensu, bo w takim razie, po co on w ogóle jest?
Też mi się wydaje, że końcowy pójdzie lepiej, zwłaszcza, że w tym półroczu mam zamiar naprawdę ciężko pracować Zresztą mam wybrane LO i brakuje mi do niego w tej chwili pkt, więc nie ma bata!

[topcia06]

Jezu, moje nogi... Nie mogę chodzić.
A jaka jestem głodna... Boże...
Oby więcej takich imprez

[Navien]

Topcia, opowiadaj jak było! Ale to już!!

[topcia06]

No było fajowo wytańczyłam się, że hoho. No i do tego trochę się powygłupialiśmy ze znajomymi z klasy. Nawet na scenie tańczyliśmy!
A za poloneza dostałam gratulacje od kilka nauczycieli...

[topcia06]

Pędzicie z tymi postami, że aż człowiek czytać nie nadąża... ;]
Może czas zamknąć ten wątek?

[Corny]

topcia już nie kombinuj. ja nic nie piszę, bo miałam okropny humor, pół dnia w łóżku przeleżałam, a od wczorajszego wieczora zjadłam 2 tabliczki czekolady, więc się nie przyznaję czekolada niby gorzka, no ale jednak. ale teraz już motywacja wróciła, sobie zaplanowałam ćwiczenia na dzisiaj, a tu słyszę, że do mojej siostry znajomi przychodzą i chcą spać w moim pokoju :/ i ona jeszcze mówi, że ja jestem głupia, bo się nie zgadzam i niby jak 60-latka się zachowuję. nie moja wina, że nie lubię, jak ktoś narusza moją prywatność, tymbardziej osoby, których nie znam, jak dla mnie to normalne. parce mam pozwolić w mojej pościeli spać, jeszcze czego
....
no i powiedz mi, czy to dziwne?

[andziuchna]

i ja sie zglaszam

z dieta w sumie ok- nie jest jakos specjalnie dietkowo, ale nie jem tez slodyczy i jem w miare rozsadnie...
za to cwicze sumiennie
teraz postanowilam sobie, ze bede powolutku chudnac i juz na stale a nie jak zawsze schudne i zaraz jojo :/

[topcia06]

Corny, powinnaś dostać po tyłku za te czekolady!
Dwie tabliczki...

A co do tego nocowania, to ja Cię w pełni popieram. Sama nie przepadam za gośćmi moich współlokatorów, a co dopiero jak ktoś tak stawia przed faktem dokonanym...

Andziuchna, w takim razie witamy u nas spowrotem widzę, że z nami nie tak łatwo Ci się rozstać...
Mnie też wkurza efekt jojo A jeszcze kiedy człowiek nie cierpi na otyłość a ma "tylko" niewielką nadwagę (BMI 25,59), jak w moim przypadku to widać każdy dodatkowy kilogram. Dosłownie każdy...
A jak Ty jesteś szczupła, to tym bardziej pewnie wszystko po Tobie widać.

[Corny]

topcia a wierz mi, że przydałby się ktoś obok, kto by mi po tym tyłku dał to było tak, że jedna wczoraj wieczorem a druga dzisiaj rano i tak typowo..hmm... kompulsowo? nie wiem złapałam wczoraj tak okropnego doła, czekoladę zjadłam w drodze do domu, potem zjadłam jeszcze pełno rzeczy, pokłóciłam się z mamą i czułam jakby ktoś wyssał ze mnie całą energię - położyłam się do łóżka i zasnęłam, a dzisiaj przez pół dnia leżałam i nie miałam chęci ani siły wstać, nie poszłam na zajęcia, a czekoladę jakoś odruchowo wzięłam wieczorem na górę i położyłam przy łóżku - więc rano zjadłam, zresztą wszystko mi obojętne było. dobrze, że to minęło, bo chyba nigdy w życiu się tak okropnie nie czułam - że wiem, że chcę wstać i się zebrać, ale jakbym w ogóle nie miała ku temu motywacji.
niestety, ale zajadanie smutków, to u mnie normalka, a od wakacji mam ich naprawdę duuużo w życiu
no, ale dobra nie chcę się już żalić. właśnie sobie układam trening siłowy, a potme pójdę poćwiczyć
co do nocowania, to moi rodzice niestety przyzwyczaili siostrę, że może robić, co zechce, a tym, że reszcie rodziny się to nie podoba, nie za bardzo się przejmuje rodzicom to jest obojętne, choć też gości nie lubią tak nagle, a hm, z powodu choroby mojej mamy niewiele mogą zrobić...
ech, dobra, już się nie żalę, bo sama sobie humor psuję!

andziuchna a te 3kg co około Świąt zrzucałaś, to się udało zrzucić?

[topcia06]

Corny, kochana rozumiem Cię i współczuję... Ale jeśli objadałaś się słodyczami, to musisz wyzerować licznik SB na dole.
Dyscyplina musi być to niestety na tym polega...

[andziuchna]

Napisane przez topcia06

Corny, powinnaś dostać po tyłku za te czekolady!
Dwie tabliczki...

A co do tego nocowania, to ja Cię w pełni popieram. Sama nie przepadam za gośćmi moich współlokatorów, a co dopiero jak ktoś tak stawia przed faktem dokonanym...

Andziuchna, w takim razie witamy u nas spowrotem widzę, że z nami nie tak łatwo Ci się rozstać...
Mnie też wkurza efekt jojo A jeszcze kiedy człowiek nie cierpi na otyłość a ma "tylko" niewielką nadwagę (BMI 25,59), jak w moim przypadku to widać każdy dodatkowy kilogram. Dosłownie każdy...
A jak Ty jesteś szczupła, to tym bardziej pewnie wszystko po Tobie widać.

pewnie z Wami byloby mi sie latwiej rozstac gdybym najpierw rostala sie z sadlem z ud ehehhehehe

Napisane przez Corny

topcia a wierz mi, że przydałby się ktoś obok, kto by mi po tym tyłku dał to było tak, że jedna wczoraj wieczorem a druga dzisiaj rano i tak typowo..hmm... kompulsowo? nie wiem złapałam wczoraj tak okropnego doła, czekoladę zjadłam w drodze do domu, potem zjadłam jeszcze pełno rzeczy, pokłóciłam się z mamą i czułam jakby ktoś wyssał ze mnie całą energię - położyłam się do łóżka i zasnęłam, a dzisiaj przez pół dnia leżałam i nie miałam chęci ani siły wstać, nie poszłam na zajęcia, a czekoladę jakoś odruchowo wzięłam wieczorem na górę i położyłam przy łóżku - więc rano zjadłam, zresztą wszystko mi obojętne było. dobrze, że to minęło, bo chyba nigdy w życiu się tak okropnie nie czułam - że wiem, że chcę wstać i się zebrać, ale jakbym w ogóle nie miała ku temu motywacji.
niestety, ale zajadanie smutków, to u mnie normalka, a od wakacji mam ich naprawdę duuużo w życiu
no, ale dobra nie chcę się już żalić. właśnie sobie układam trening siłowy, a potme pójdę poćwiczyć
co do nocowania, to moi rodzice niestety przyzwyczaili siostrę, że może robić, co zechce, a tym, że reszcie rodziny się to nie podoba, nie za bardzo się przejmuje rodzicom to jest obojętne, choć też gości nie lubią tak nagle, a hm, z powodu choroby mojej mamy niewiele mogą zrobić...
ech, dobra, już się nie żalę, bo sama sobie humor psuję!

andziuchna a te 3kg co około Świąt zrzucałaś, to się udało zrzucić?

schudlam 2- przez stres przytylam 3 lol


no i topcia masz racje- kazdy kg czy w ta czy we wta od razu widac, ale nie wiem czemu jak tyje to mi WSZYSTKO w uda idzie, a ze lubie dopasowane ciuchy zle sie z tym czuje teraz dokupilam sobie jeszcze agrafke i zobaczymy...
najgorsze jest to, ze mam duzo stresow i w stresie zawsze podjadam a do tego mnije czasu na cwiczenia ahh w ogole

[Corny]

Napisane przez topcia06

Corny, kochana rozumiem Cię i współczuję... Ale jeśli objadałaś się słodyczami, to musisz wyzerować licznik SB na dole.
Dyscyplina musi być to niestety na tym polega...

przedłużyłam sobie o 2 dni, no ale w sumie masz rację, takie oszukiwanie i przedłużanie nic nie da :/ chociaż nie wiem, czy znowu nie zrezygnuję z SB, bo myślę nad wyjazdem do babci - może nawet już do końca ferii - a tam na pewno nie ma mowy o jakimkolwiek odchudzaniu, ale z drugiej strony nie będę podjadać, bo u babci godziny posiłków są ustalone i tak między nimi głupio mi jeść... ale nie wiem.
nie ułożyłam sobie treningu, a znowu się zdenerwowałam i mam już wyssaną energię ech

andziuchna no to rzeczywiście niefajnie. a może bądź raczej na utrzymaniu, tylko właśnie uda ćwicz bardziej? bo skoro tylko z nimi masz problem...
edit: jak masz agrafkę, to możesz kłaść się jak do brzuszków, książkę brać w ręce i ściskać agrafkę udami ucząc się :P tzn. ja nigdy nie miałam, ale powinno się tak dać. ja jak na rowerku jeżdżę to też się prawie zawsze uczę, czytam itp

[andziuchna]

Napisane przez Corny

andziuchna no to rzeczywiście niefajnie. a może bądź raczej na utrzymaniu, tylko właśnie uda ćwicz bardziej? bo skoro tylko z nimi masz problem...
edit: jak masz agrafkę, to możesz kłaść się jak do brzuszków, książkę brać w ręce i ściskać agrafkę udami ucząc się :P tzn. ja nigdy nie miałam, ale powinno się tak dać. ja jak na rowerku jeżdżę to też się prawie zawsze uczę, czytam itp

no niefajnie- ale tyle stresu mialam, ze nie w glowie mi bylo odchudzanie czy nawet utrzymywanie- a MUSZE schudnac bo mieszcze sie tylko w 2 pary spodni a reszta lezy sobie w szafie hmm

co do agrafki to probowalam tak, ale wypada mi z pomiedzy nog nawet jak na siedzaco cwicze musze przytrzymywac reka- ale moze dojde do takiej wprawy, ze nie bede musiala przytrzymywac

[Corny]

Napisane przez andziuchna

no niefajnie- ale tyle stresu mialam, ze nie w glowie mi bylo odchudzanie czy nawet utrzymywanie- a MUSZE schudnac bo mieszcze sie tylko w 2 pary spodni a reszta lezy sobie w szafie hmm

co do agrafki to probowalam tak, ale wypada mi z pomiedzy nog nawet jak na siedzaco cwicze musze przytrzymywac reka- ale moze dojde do takiej wprawy, ze nie bede musiala przytrzymywac

hm jakby się uprzeć możesz przykleić taśmą. a wtedy to nawet chodzić z tym by może dało radę

[topcia06]

Co do spodni, to muszę Wam coś jutro pokazać
zrobiłam "test spodniowy", tak jak kiedyś zrobiła Andziuchna. Bo kupiłam sobie wczoraj nowe spodnie i porównałam je ze spodniami kupionymi w sierpniu..

[andziuchna]

Napisane przez Corny

hm jakby się uprzeć możesz przykleić taśmą. a wtedy to nawet chodzić z tym by może dało radę

hahahahahahaha wlasnie sobie siebie wyobrazilam z tym czyms przyklejonym miedzy nogami alez mi humor poprawilas dobre

Napisane przez topcia06

Co do spodni, to muszę Wam coś jutro pokazać
zrobiłam "test spodniowy", tak jak kiedyś zrobiła Andziuchna. Bo kupiłam sobie wczoraj nowe spodnie i porównałam je ze spodniami kupionymi w sierpniu..

no no to czekamy na efekty

[Corny]

Napisane przez andziuchna

hahahahahahaha wlasnie sobie siebie wyobrazilam z tym czyms przyklejonym miedzy nogami alez mi humor poprawilas dobre

polecam się na przyszłość

topcia przypomniało mi się, że miałam Ci przesłać ten trening ramion. wybacz, że dopiero teraz [.......] nie chce się załadować. postaram się jutro wieczorem, a teraz muszę lecieć.

dobranoc

[topcia06]

moja mama dzisiaj zaniosła te spodnie do obcięcia... pokażę Wam jutro
w ogóle to właśnie wróciłam z biologii i kładę się do łóżka, bo przeziębienie mnie wykańcza.
Aha i postanowiłam sobie dzisiaj zrobić dzień totalnej rozpusty

[Corny]

topcia mam nadzieję, że się wyleżysz i poczujesz lepiej kurcze, ja to mam jakąś odporność z tytanu, w ogóle nie choruję, niby trochę mam katarek, ale chyba z zimna bardziej. a pamiętam jak zawsze mi to przeszkadzało, bo wszyscy chorowali w zimę, a ja ciągle do szkoły musiałam chodzić

dzisiaj nie było ani jednego grzeszka u mnie i wczoraj w końcu na szybko ułożyłam sobie ten trening i poćwiczyłam i taaaka zmęczona po nim byłam, chociaż tylko po 10 powtórzeń robiłam na każdą partię ciała aż dzisiaj wstać nie mogłam, bo dalej go czułam w mięsniach, ale zakwasów 0, po prostu męczący taki a dzisiaj ponad godzinka tańców, chodzę na takie zajęcia do domu kultury i będziemy na koniec ferii musical wystawiać w sali kongresowej i jestem w grupie hiszpańskiej, więc mamy układ męczący, który walkę z bykiem przedstawia. niby paso doble to jest, ale nie wiem jak chcecie to Wam bilety załatwię

[topcia06]

Corny, o matko... Muszę to powiedzieć: normalnie Ci zazdroszczę tego tańca!
Dlaczego u nas nie ma takich rzeczy...?
Jezu... musical... Hiszpania... Paso doble...
O jejku, jak mi brakuje tańca...

[andziuchna]

tez bym sobie potanczyla, ale... nie mam czasu za to w sb sie wybieram na impreze to sobie potancze fristajla hehehe
no i tez zazdroszcze zajec ehh

[Corny]

właśnie też zobaczyłam, jak mi brakuje to są ogólnie warsztaty z teatru, tańca i śpiewu.
nie wiem, gdzie mieszkasz topcia ale może też są jakieś, ostatnio znalazłam zajęcia z tańców orientalnych też darmowe, ale oczywiście brak wolnych miejsc no i dom kultury też, najlepiej w takich miejscach szukać
andziuchna może jak na tą imprezę pójdziesz to Cię wynajdą jak w 'Honey' (nie wiem, czy któraś oglądała?) i nie będziesz się już uczyć, bo będziesz pełno zarabiała na choreografii do klipów :p

[andziuchna]

Napisane przez Corny

właśnie też zobaczyłam, jak mi brakuje to są ogólnie warsztaty z teatru, tańca i śpiewu.
nie wiem, gdzie mieszkasz topcia ale może też są jakieś, ostatnio znalazłam zajęcia z tańców orientalnych też darmowe, ale oczywiście brak wolnych miejsc no i dom kultury też, najlepiej w takich miejscach szukać
andziuchna może jak na tą imprezę pójdziesz to Cię wynajdą jak w 'Honey' (nie wiem, czy któraś oglądała?) i nie będziesz się już uczyć, bo będziesz pełno zarabiała na choreografii do klipów :p

honey- hm swojego czasu ogladalam chyba ze 100 razy
tak- na pewno z moimi ruchami mnie wynajda:P tym bardziej, ze ide z samymi chlopakami wiec bede krolowa parkietu hihi

a te zajecia w domu kultury masz za darmo? jak rok temu sie zapisywalam na aerobik i bylam w domu kultury niedaleko mnie to wszystkie zajecia byly platne

[topcia06]

A mi się film Honey strasznie nie podobał, bo był sztuczny do granic możliwości...Poza tym nie znoszę Jessicy Alby. Ja lubię filmy bardzo realistyczne szczególnie psychologiczne. Ostatnio oglądałam film "Hallam Foe". Nie wiem czy któraś z Was o nim słyszała, ale jest po prostu świetny...

U mnie Dom Kultury ledwo się trzyma. Władze miasta myślą nad jego zamknięciem... Miasteczko w którym mieszkam, to miejsce gdzie można ewentualnie umrzeć z nudów...
Na szczęście zostaję tu tylko do października

A jeśli chodzi o dietę, to ja dzisiaj się tak wszystkim opychałam, że nie mogę się ruszyć... Ale potrzebny był mi taki jeden dzień Od poniedziałku zacznę się przygotowywać do diety proteinowej... A póki co szaleję

[Corny]

Napisane przez andziuchna

honey- hm swojego czasu ogladalam chyba ze 100 razy
tak- na pewno z moimi ruchami mnie wynajda:P tym bardziej, ze ide z samymi chlopakami wiec bede krolowa parkietu hihi

a te zajecia w domu kultury masz za darmo? jak rok temu sie zapisywalam na aerobik i bylam w domu kultury niedaleko mnie to wszystkie zajecia byly platne

tak, za darmo to jest coś podobnie jak zima w mieście niby, tyle że dla młodzieży bardziej, a nie dzieci, no i o wiele ciekawsze oczywiście
też zależy od zajęć, ja jak dotąd się dowiadywałam, to wiele jest albo baardzo tanio albo darmo, ale właśnie oblegane są bardzo

topcia widzę, że Ty co chwilę diety zmieniasz. zresztą ja mam tak samo, ale to niezbyt dobre jest :P też jakoś nie szaleję za honey, no ale tak mi się przypomniało. kurcze, a u mnie to chyba wcale DK nie ma, no ale Warszawa na szczęście tylko godzinkę drogi autobusem

[andziuchna]

Napisane przez topcia06

A jeśli chodzi o dietę, to ja dzisiaj się tak wszystkim opychałam, że nie mogę się ruszyć... Ale potrzebny był mi taki jeden dzień Od poniedziałku zacznę się przygotowywać do diety proteinowej... A póki co szaleję

a coz to za dieta?

Napisane przez Corny

tak, za darmo to jest coś podobnie jak zima w mieście niby, tyle że dla młodzieży bardziej, a nie dzieci, no i o wiele ciekawsze oczywiście
też zależy od zajęć, ja jak dotąd się dowiadywałam, to wiele jest albo baardzo tanio albo darmo, ale właśnie oblegane są bardzo

topcia widzę, że Ty co chwilę diety zmieniasz. zresztą ja mam tak samo, ale to niezbyt dobre jest :P też jakoś nie szaleję za honey, no ale tak mi się przypomniało. kurcze, a u mnie to chyba wcale DK nie ma, no ale Warszawa na szczęście tylko godzinkę drogi autobusem

no to fajnie z tymi zajeciami szkoda, ze nie mam na nic takiego czasu

[Corny]

oj andziuchna chyba za dużo się uczysz ;>

topcia nie wiem, czy ten trening dalej potrzebny, no ale nie chce mi się wstawić. ale głupia jestem, bo pamiętałam, że gdzieś już na wizażu te skany widziałam i zamiast przez google szukać, to w wizażowej wyszukiwarce kopałam

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=122819&page=3 - tutaj są na dole

[andziuchna]

Napisane przez Corny

oj andziuchna chyba za dużo się uczysz ;>

hym no wiesz jak sie studiuje 2 kierunki (z czego jeden w tym roku koncze i wlasnie usiluje pisac prace) i daje korki to nie zostaje zbyt duzo czasu na inne "przyjemnosci"- juz pomijam fakt, ze jak mam wolny czas to chce poprostu robic nic

[topcia06]

Andziuchna, znalazłam na wizażu taki wątek. Z francuską dietą proteinową.
Podobno pomaga osobom przyjmującym hormony, bo pozwala pozbyć się tej zbędnej wody.
A w moim przypadku prawie żadna dieta nie działa przez te głupie hormony...

Corny, nie zmieniam często diet. Szczerze mówiąc to lekarz odradził mi stosowanie jakichś ścisłych diet...
Ale spróbuję tej, bo podobno pomaga w takich przypadkach jak mój

Ostatnia dieta jakiej próbowałam to była SB, na której wytrwałam zresztą tylko kilka dni, bo fatalnie się czułam a i tak nie dawała żadnych pozytywnych efektów w moim przypadku....