Wasze pierwsze perfumy to...

[ultraviolet21]

pierwszych perfum nie pamietam ...na pewno byly to jakies tanie niskopolkowe na pewno nie markowe ,ale na 18 dostalam edt adidasa -ale to sie nie liczy bo mowimy o perfumach wiec dostalam od chlopaka ,ktorego poznalam na internecie ,rozmawilismy ze soba ok 3 miesiace zanim doszlo do spotkania i pamietam ze na pierwsze spotkanie zaimponowal mi -bo przyniosl mi perfumy pumy red&white -bajeczny zapach ale krotko trwaly :/... a najfajniesze to...ze jestesmy ze soba juz 3 lata -moj maz ,mamy dzieciatko ..hehe -kupil mnie na perfum sie smieje. Na pewno kupie go jeszcze kiedys ,bo jak w perfumeri go powachalam to wspomienia wrocily...kocham czuc ten zapach przywoluje takie romantyczne i mily wspomienia ,ze az sie nie chce na ziemie wracac -tylko szkoda ze tak szybko sie ulatnia.

[piroksena]

* Pierwsze "niepoważne" w wieku 15 lat ---> Oui Non Kookai (które do dziś przechowuję w znikomej ilości na pamiątkę)

* Pierwsze "poważne" w wieku 18 lat ---> Lou Lou Cacharel (jedyna prawdziwa miłość po dziś dzień)

[armastus]

Puma Jamaica, w czarnym opakowaniu, kilka lat temu, dokładnie nie pamiętam, wspominam z sentymentem i wciąż trzymam puste flakony Puma Jamaica 2 już mi się tak nie podoba.

[camelia111]

Pierwsze w ogóle to jakieś Avonowe.
Pierwsze "prawdziwe" to Envy Me. Sentyment mam do nich ogromny

[anka_res]

Pierwsze w ogóle - perfumy zwane Christine, dezodorant też był. Wysokopółkowe raczej nie były, ale bardzo ładny flakonik, miałam dwie wersje białą i fiolet. Może ktoś pamięta?
Pierwsze znane - Exclamation, 30 ml. Potem Pret-a-porter, Eau de Masumi.
Pierwsze wysokopółkowe - Oui! Lancome. Piękne. Od ust sobie odjęłam jako biedna studentka

[sunny belle]

Pierwsze to Adidasa takie niebieskie

A z tych 'prawdziwych' to Incanto Heaven Salvatore Ferragamo

[KroofkaNeonoofka]

Hmm... Ja już dokładnie nie pamiętam, ale... Pierwsze czym pachniałam to była chyba bazarkowych podróbek in love again,

Potem dostałam od taty (a miałam może lat 15 ) dior J'adore - stwierdziłam, że mi śmierdzą i dałam mamie

Potem pierwsze ze "średniej półki" to Puma taka szara - tak ją pamiętam, śliczna jak dla mnie

No a pierwsze z "wyższej" to Coco Mademoiselle ... ach.... i od tamtej pory jestem jej wierna

[nimrodel]

no jasne ze Avonowe hehe. dokladnie byl (i nadal go mam) WINK. bardzo pozytywny zapach. niestety tyllko woda toaletowa wiec mam uczucie ze szybko znika

[women101]

Takie w różowym flakoniku z avonu -serii kids

[selya]

Napisane przez anka_res

Pierwsze wysokopółkowe - Oui! Lancome. Piękne. Od ust sobie odjęłam jako biedna studentka

To również moje pierwsze z wyższej półki. Zamówiłam sobie całe 75ml, uciułam pieniądze i... dostałam w prezencie Używałam z uwielbieniem, aż znudziły mi się doszczętnie.

Zupełnie pierwsze moje "perfumy" to woda "Być może" kupiona w kiosku przed imprezą we wczesnej podstawówce. Nie pamiętam i nie kojarzę już tego zapachu
A potem, na początku szkoły średniej, miałam niedrogie perfumy w niskim flakoniku z zielonym, drewnianym korkiem w kształcie kuli (nie pamiętam nazwy, ale były w różnych wersjach - korki granatowe i czerwone). Pięknie na mnie pachniały, kojarzę je zapachowo z L'orem.

[ventriloquist]

Moje pierwsze to Obsession Men. Ależ mnie urzekły wtedy! Do dziś je uwielbiam, jako jedyne od CK, mimo że aktualnie nie używam i trochę mi się zmienił kierunek zainteresowań zapachowych. Ale ostatnio widziałem Obsession we flakoniku 15 ml i chyba się skuszę Od przybytku głowa nie boli

[Organzza]

Coty - Pret a Porter, uwielbiałam ten zapach

[camelia111]

Napisane przez nimrodel

no jasne ze Avonowe hehe. dokladnie byl (i nadal go mam) WINK. bardzo pozytywny zapach. niestety tyllko woda toaletowa wiec mam uczucie ze szybko znika

Ooo właśnie! Moje pierwsze perfumy to też Wink. Różowe La Perla mi je przypominają

[olla83]

chyba fruity rythm adidasa

pierwsze wysokopółkowe Baby Doll

[kanirak]

Pierwsze prawdziwe to Kenzo Jungle ph

[Murszafka]

A moje pierwsze "perfumy" to Evasion Bourjois
A prawdziwe, to Noa Cacharela

[Mitsouko]

Gabriela Sabatini, a gdy przykładnie, po bardzo oszczędznym używaniu , flakon zrobił się pusty, wtedy dopiero kupiłam Obsession.

[norah82]

Moje to chyba Masumi... tak mi się przynajmniej kojarzy, bo kupiłam je za własne uciułane pieniądze jako 15 latka
Później były Pret-a-porter i inne Avony i Oriflamy.
Dopiero jako pracująca kobieta już po studiach kupiłam sobie porządne Envy Gucciego

ale mnie sentyment wziął za Masumi. Muszę sobie odświeżyć nos, jak to pachniało

[Srebrna Lisica]

Napisane przez norah82

Moje to chyba Masumi... tak mi się przynajmniej kojarzy, bo kupiłam je za własne uciułane pieniądze jako 15 latka
Później były Pret-a-porter i inne Avony i Oriflamy.
Dopiero jako pracująca kobieta już po studiach kupiłam sobie porządne Envy Gucciego

ale mnie sentyment wziął za Masumi. Muszę sobie odświeżyć nos, jak to pachniało

U mnie było podobnie, czyli zaczęło się również od Masumi, potem Oriflame, Avon.
Z wysokopółkowców okazyjnie odkupione Givenchy III+ tonik, (czy olejek do ciała). Ogromnie wtedy cieszyłam się z tego nabytku.

[Basiek93]

Te pierwsze to Naomi Campbell Cat Deluxe At Night
potem była Puma (której nie zaliczam do wysokopółkowej ) a potem to była Escada S i wiele innych,a teraz pozostaje na Chloe by Chloe

[Murszafka]

U mnie pierwsza byla seria miniatur Cacharela Od babki, ktora u producenta pracowala dostalam...

[isabelle13]

pierwsze ...... hehehe chyba jakieś "Byc może ...." strasznie dawno temu Pierwsze prawdziwe pricilla presley indian summer blue ukochane... niestety juz ich nie ma a były przecudne

[KasiaxQ]

Tocadilly Rochas - z 15 lat temu, od cioci zza oceanu

[trihomonas]

Calkiem pierwszych nie pamietam,na pewno jakies od mamy podkradane Pierwsze z górnej polki to J'adore i dlatego mam do nich sentyment

[Malaika85]

dostalam od siostry, jakies 10 lat temu, kiedy mialam 13 lat, Perfumy Lee Wrangler - pewnie jakas limitowana edycja. Pachnialy slodko, wspaniale, wakacyjnie, nigdy ich nie zapomne....szkoda ze juz nie produkuja...

byly jeszcze takie perfumy łódzkiej firmy Olimpia...ale tez juz nie produkuja...

[shachownica]

pierwsze, które były tylko moje, to "fleur d'eau" rochas, prezent od przyjaciółki mamy. pierwszy świadomy zakup "maroussia", niedawno odkryłam, że ciągle jest dostępny... i kusi mnie, trochę
wpadłam też w małej drogerii na "le jardin" (szary) miała go moja mama i był to wtedy dla mnie najpiękniejszy zapach jaki znałam, zastanwiam się czy chcę skonfrontowac te wspomnienia z rzeczywistością.

[syntagma]

moje pierwsze bylo Nu EDP. Kupione jesienia, towarzyszyly mi w te wszystkie chlodne dni (mialam wtedy tylko 1 flakonik perfum ).

[babeczka81]

Napisane przez Asiuuuuula

Moje pierwsze perfumy to jasno zielone Adidas Woman, Magnolia Yves Rocher, czarny wykrzyknik a z wyższej półki to Acqua di Gio Armaniego i Eau d'Eden Cacharel
Ale pamiętam, że jak byłam w podstatwówce to koleżnce rodzina przysyłała ze Stanów takie wody w małych buteleczkach, naklejka z nazwą była w kwiatki, niebieskie nazywały się My Melody Girl a zielone My Melody Dream o ile dobrze pamietam, bo to było dawno . Strasznie jej wtedy wszystkie zazdrościłyśmy . Pamiętacie może te wody?

właśnie odświeżyłam pamięć i przypomniałam sobie,że też takie miałam. zielone to były girls,a niebieskie dreams. ja miałam zielone. mozna je jesczze kupic na ebayu.

[odada]

Jako pierwsze dostałam podróbkę Ultravioletu, ale zapach tak mi się spodobał, że postanowiłam sprawdzić w perfumerii jak pachnie oryginał i po niedługim czasie używałam już tylko Ultravioletu Paco Rabanne

[porzeczki]

moje pierwsze to Chipie Coty. 15 ml w bardzo ładnym jak na średnią półkę flakoniku. Miałam chyba 15 lat i kupiłam sobie ja za zaoszczędzone kieszonkowe.
Ech, właśnie zdałam sobie sprawę, że nikt mi nigdy nie kupił perfum. Od 10 lat robię to sama