Ploty i pogaduchy Truskawkomaniaków i Truskawkoholików cz. VIII

[phdwao]

Napisane przez ukrycior

Oj, kiedyś coś będziesz chciała to pisz śmiało

Napisane przez AsikS

A co byś chciała Paulinko?

nie no dziewczyny,żartowałam, tylko tak fajnie coś dostać po całym dniu
ale gdyby coś to napiszę


dziewczyny a kogo jajniki bolą?
ja sie dowiedziałamże znajomy ma raka 22 lata ma chemie teraz

[AsikS]

Napisane przez dynia18

Zapomniałam dodać zdjęcie...to z wrażenia.

Wow.

[dynia18]

Napisane przez phdwao

rewela Basia ja też kcem

To przysyłaj mi foty. Wiesz nie zawsze mam czas, a dopiero poznaje te programiki. Ale ...zabawa fajna. I jeszcze jedno....
Zastanawiam się jak by wyglądało jakby je wywołać.
Podwodna panienko wysyłam ci mój meil. nie obiecuje dzisiaj, ale napewno przy okazji,,,

[AsikS]

Napisane przez Tanyia

Czesc
Asiu doczytaam piękna kurtka.

Aniu, dziękuję.

Napisane przez phdwao

nie no dziewczyny,żartowałam, tylko tak fajnie coś dostać po całym dniu
ale gdyby coś to napiszę


dziewczyny a kogo jajniki bolą?
ja sie dowiedziałamże znajomy ma raka 22 lata ma chemie teraz

Żarty, żartami ale prosić rzeczywiście zawsze o coś możesz.

Trzymamy kciuki bo Eszkowi spóźnia się @ i to dość sporo.

Ukryciorek na szczęście @ dostała. Ufff...

Znam ten ból. Moja kuzynka przechodziła chemio i radioterapię. Ziarnica złośliwa. Dzisiaj na szczęście jest zdrowa, stale pod opieką lekarską. Dwa lata w remisji choroby.
A w lipcu bierze ślub.

[phdwao]

Napisane przez dynia18

To przysyłaj mi foty. Wiesz nie zawsze mam czas, a dopiero poznaje te programiki. Ale ...zabawa fajna. I jeszcze jedno....
Zastanawiam się jak by wyglądało jakby je wywołać.
Podwodna panienko wysyłam ci mój meil. nie obiecuje dzisiaj, ale napewno przy okazji,,,

oki oki, luzik bez stresu

Napisane przez AsikS

Aniu, dziękuję.



Żarty, żartami ale prosić rzeczywiście zawsze o coś możesz.

Trzymamy kciuki bo Eszkowi spóźnia się @ i to dość sporo.

Ukryciorek na szczęście @ dostała. Ufff...

Znam ten ból. Moja kuzynka przechodziła chemio i radioterapię. Ziarnica złośliwa. Dzisiaj na szczęście jest zdrowa, stale pod opieką lekarską. Dwa lata w remisji choroby.
A w lipcu bierze ślub.

trzymamy kciuki za wszyskich generalnie
żal mi tego kumpla, ale mam nadzieję, że z tego wyjdzie, źródło znaleźli i wycieli, wspołczuję mu

[ukrycior]

Napisane przez AsikS

Aniu, dziękuję.



Żarty, żartami ale prosić rzeczywiście zawsze o coś możesz.

Trzymamy kciuki bo Eszkowi spóźnia się @ i to dość sporo.

Ukryciorek na szczęście @ dostała. Ufff...

Znam ten ból. Moja kuzynka przechodziła chemio i radioterapię. Ziarnica złośliwa. Dzisiaj na szczęście jest zdrowa, stale pod opieką lekarską. Dwa lata w remisji choroby.
A w lipcu bierze ślub.

Tylko cholernica @ się słabo rozkęca... mama twierdzi, że to przez osłabienie, przemęczenie no i jakby nie było sporą utratę wagi.

[AsikS]

Napisane przez phdwao

żal mi tego kumpla, ale mam nadzieję, że z tego wyjdzie, źródło znaleźli i wycieli, wspołczuję mu

Dlatego trzeba cieszyć się każdym dniem w którym jesteśmy zdrowi i nic tak poważnego nam nie dolega.

Jeśli znaleźli źródło, jest leczony to będzie dobrze. Będzie miał ciężki okres, ale przetrwa i to.

[AsikS]

Napisane przez ukrycior

Tylko cholernica @ się słabo rozkęca... mama twierdzi, że to przez osłabienie, przemęczenie no i jakby nie było sporą utratę wagi.

Tylko spokój, tylko spokój. Tylko spokój... powtarzaj sobie. Sama się nie nakręcaj i wyluzuj, a @ wtedy się rozkręci. O. I proponuję położyć się dzisiaj wcześniej spać i wypocząć. Bo sen to zdrowie.

[phdwao]

Napisane przez AsikS

Dlatego trzeba cieszyć się każdym dniem w którym jesteśmy zdrowi i nic tak poważnego nam nie dolega.

Jeśli znaleźli źródło, jest leczony to będzie dobrze. Będzie miał ciężki okres, ale przetrwa i to.

wiem, taka jest prawda

[bmoniq]

Napisane przez Tanyia

Monik super postawa i godna naśladowania

Napisane przez *nulka*

Moniczko, swietne masz podejscie do zycia!! chyba i ja tak musze sprobowac!!! widze po Tobie ze to bardzo sluzy po tym co napisalas od razu mi sie optymistyczniej zrobilo

a sny erotyczne czemu nie... tylko gdzie ten TŻjuz od poczatku stycznia sie przeprowadza i jakies ciagle opoznienia i ja juz sie denerwuje a powinnam olac, tak jak pisze Monia i tak zrobie! a ma sie w tym tyg wprowadzic, no zobaczymy, mam nadzieje ze juz mu sie uda

wszystko jest kwestią determinacji a czasem bardzo pomaga opierdziel i więc chętnie służe bacikiem na dupkę

Napisane przez Serenite_

Masz rację, próbuję tak, ale czasem się zatrzymuję i myślę-cholera, przecież ja się oszukuję, że mnie to wszystko nie obchodzi... Ale może kiedyś się nauczę-postępy już robię Jestem zbyt wrażliwa i zbyt łatwo mnie zranić. Ale może taką postawą jak Twoja można zaklinać los? Dzięki za dawkę pozytywnej energii

a ja taka twarda sucz jestem

Napisane przez mmagdaa_p

edypt

Zawsze chciałam tam pojechać, ale teraz to chyba niebezpiecznie prawda

nie jest tak źle choc podobno raz dziennie kogos porywają ............ale tak na prawdę to nie ma potrzeby wychodzenia poza kompleks hotelowy więc niebezpieczeństwo mozna ograniczyc do minimum

Napisane przez ukrycior

Brrr.

Monisiu, paczka ode mnie nie dotarła?

mam jakies awizo jeszcze może to od Ciebie
na jutro zapakowałam się w czerwona torebkę

idę z psicą na spacerek i spac bo jestem padnięta wstałam o 4.45

miłej i spokojnej nocki tym razem

[AsikS]

Napisane przez phdwao

wiem, taka jest prawda

Dokładnie.

Napisane przez bmoniq

wszystko jest kwestią determinacji a czasem bardzo pomaga opierdziel i więc chętnie służe bacikiem na dupkę

idę z psicą na spacerek i spac bo jestem padnięta wstałam o 4.45

miłej i spokojnej nocki tym razem

Moniś, bardzo podoba mi się Twoje podejście do życia. Popieram w 100%. A uśmiech to podstawa, nawet jak serce krwawi i kłopoty walą się na głowę. Ja tak mam przynajmniej i nikt nie powiedziałby że tyle przeszłam w życiu.

Śpij spokojnie. Dobranocka.

[dynia18]

Napisane przez ukrycior

Tylko cholernica @ się słabo rozkęca... mama twierdzi, że to przez osłabienie, przemęczenie no i jakby nie było sporą utratę wagi.

Rozkręci się, oslabienie robi swoje.

Podowdna panienko niestety choroba nowotworowa nie robi selekcji wiekowej. Przed chlopakiem trudny okres, i tu zadanie dla przyjaciół muszą być koło niego, zachęcc go do życia, pchac go do tego zycia. On musi wiedzieć że jest potzrebny. Ja mialam koleżnakę chorą na ziarnicę złośliwą, niestety odkryto ją zbyt późno. Ale miala szczęście mimo wszystko przezyć dwa lata, co przy jej stanie było zwane cudem. Ją nakręcali znajomi, śmiech. To im tak pomaga.

[AsikS]

Napisane przez dynia18

Rozkręci się, oslabienie robi swoje.

Podowdna panienko niestety choroba nowotworowa nie robi selekcji wiekowej. Przed chlopakiem trudny okres, i tu zadanie dla przyjaciół muszą być koło niego, zachęcc go do życia, pchac go do tego zycia. On musi wiedzieć że jest potzrebny. Ja mialam koleżnakę chorą na ziarnicę złośliwą, niestety odkryto ją zbyt późno. Ale miala szczęście mimo wszystko przezyć dwa lata, co przy jej stanie było zwane cudem. Ją nakręcali znajomi, śmiech. To im tak pomaga.

Tak, wsparcie Rodziny, najbliższych jest wtedy szczególnie ważne.

Przykre Basieńko. To moja Ania miała więcej szczęścia. Dzisiaj nikt nie powiedziałby że jeszcze 2 lata temu była taka chora.

[dynia18]

Napisane przez AsikS

Tak, wsparcie Rodziny, najbliższych jest wtedy szczególnie ważne.

Przykre Basieńko. To moja Ania miała więcej szczęścia. Dzisiaj nikt nie powiedziałby że jeszcze 2 lata temu była taka chora.

Asieńko super że twojej koleżance się udało. My i zresztą ta moja Ula nie mogła się pogodzić z tym że w dobie gdzie ziarnica jest prawie w 100% wyleczalna jacyś lekarze oleli jej OB w wysokosci 150, jej ogólne wyniki, które od jakiegos czasu nie były dobre. Jej objawy które wskazywały że cos się dzieje w organizmie. Kurna życie miała w zasięgu ręki.
Ale cieszę się że twoja koleznka wygrała, super To jest cud, prawdziwy cud. Narodzić się na nowo....

[phdwao]

Napisane przez dynia18

Rozkręci się, oslabienie robi swoje.

Podowdna panienko niestety choroba nowotworowa nie robi selekcji wiekowej. Przed chlopakiem trudny okres, i tu zadanie dla przyjaciół muszą być koło niego, zachęcc go do życia, pchac go do tego zycia. On musi wiedzieć że jest potzrebny. Ja mialam koleżnakę chorą na ziarnicę złośliwą, niestety odkryto ją zbyt późno. Ale miala szczęście mimo wszystko przezyć dwa lata, co przy jej stanie było zwane cudem. Ją nakręcali znajomi, śmiech. To im tak pomaga.

dokładnie
a wiecie że ja sobie nigdy nie robiłam badania krwi? chyba bym musiała

[AsikS]

Napisane przez dynia18

Asieńko super że twojej koleżance się udało. My i zresztą ta moja Ula nie mogła się pogodzić z tym że wdobie gdzie ziarnica jest parwie w 100% wyleczalna jacyś lekarze oleli jej OB w wysokosci 150, jej ogolne wyniki, kótre od jakiegos czasu nie były dobre. Kurna życie miała w zasięgu ręki.
Ale cieszę się że twoja koleznka wygrała, super To jest cud, prawdziwy cud. Narodzić się na nowo....

Kuzynce Basieńko, najbliższej, najukochańszej. Jest dla mnie jak siostra, mamy ze sobą świetny kontakt. Jest młodsza ode mnie o rok. Nie powiem że przy najdrobniejszym przeziębieniu nie drżymy o Nią ale staramy się nie wspominać tego okresu. Zresztą Ania nie lubi do tego wracać, to zrozumiałe. Nigdy nie zapomnę dnia jak skończyła leczenie i zadzwoniła do mnie. Obie ryczałyśmy ze szczęścia nie mogąc wykrztusić słowa... że to co najgorsze już za Nią... Aż dreszcze mnie przechodzą jak to teraz wspominam. I Święta Bożego Narodzenia kiedy było tak źle, była taka słabiutka, lekarze zabronili Jej wyjeżdżać z domu, bojąc się o jakąś infekcję. A Ania się uparła że chce przyjechać do nas, chce być z nami w tym dniu. Wbrew lekarzom, przyjechali. Ciocia jak rozmawiała z moją Mamcią, pełna obaw - spytała, co robić. Moja Mamcia odpowiedziała: "Dzisiaj jest Wigilia, dzień cudów, nic złego przytrafić się nie może". To dzielenie się opłatkiem, to trzymanie się za ręce... nie zapomnę tego nigdy. Wzruszeń nie było końca. Ten wyjazd był Ani potrzebny - podbudował Ją psychicznie. Potem było już tylko lepiej, wyniki diametralnie się poprawiły, a Ania powróciła do zdrowia. Tak, to był CUD. Cuda się zdarzają. Trzeba tylko bardzo głęboko w to wierzyć.

[phdwao]

dziewczynki tym miłym akcentem zakonczę dzien, papaty mykam do spania

[ukrycior]

Napisane przez AsikS

Tylko spokój, tylko spokój. Tylko spokój... powtarzaj sobie. Sama się nie nakręcaj i wyluzuj, a @ wtedy się rozkręci. O. I proponuję położyć się dzisiaj wcześniej spać i wypocząć. Bo sen to zdrowie.

Masz rację Asiu, powinnam iść spać, bo mnie muli straszliwie. Powinnam, zaraz się zbieram. Dzięki za wsparcie, Basiek Tobie też.

Napisane przez bmoniq

wszystko jest kwestią determinacji a czasem bardzo pomaga opierdziel i więc chętnie służe bacikiem na dupkę



a ja taka twarda sucz jestem



nie jest tak źle choc podobno raz dziennie kogos porywają ............ale tak na prawdę to nie ma potrzeby wychodzenia poza kompleks hotelowy więc niebezpieczeństwo mozna ograniczyc do minimum



mam jakies awizo jeszcze może to od Ciebie
na jutro zapakowałam się w czerwona torebkę

idę z psicą na spacerek i spac bo jestem padnięta wstałam o 4.45

miłej i spokojnej nocki tym razem

Myślę, że to może być ode mnie

[AsikS]

Napisane przez phdwao

dziewczynki tym miłym akcentem zakonczę dzien, papaty mykam do spania

Będzie dobrze Wiara naprawdę czyni cuda. Śpij zdrowo Paulinko.

Napisane przez ukrycior

Masz rację Asiu, powinnam iść spać, bo mnie muli straszliwie. Powinnam, zaraz się zbieram. Dzięki za wsparcie, Basiek Tobie też.

Drobiazg Super Ukryciorku. Wypoczywaj i śnij kolorkowo.

[ukrycior]

Dziękuję raz jeszcze. Podjęłam męską decyzję. Spadam do łózia. Pa.

[candace1]

Napisane przez dynia18

Zapomniałam dodać zdjęcie...to z wrażenia.

Cudne

Napisane przez Tanyia

Candace a ja własnie nie brałam ubezpieczen, ani nic i teraz umieram z nerwów jeszcze tylko się dowiem czy Reese brała ubezpieczenia i albo zejde na zawał, albo sie uspokoje.

Dobrze będzie - zobaczysz

Napisane przez phdwao

dziewczyny a kogo jajniki bolą?
ja sie dowiedziałamże znajomy ma raka 22 lata ma chemie teraz

Napisane przez AsikS

Kuzynce Basieńko, najbliższej, najukochańszej. Jest dla mnie jak siostra, mamy ze sobą świetny kontakt. Jest młodsza ode mnie o rok. Nie powiem że przy najdrobniejszym przeziębieniu nie drżymy o Nią ale staramy się nie wspominać tego okresu. Zresztą Ania nie lubi do tego wracać, to zrozumiałe. Nigdy nie zapomnę dnia jak skończyła leczenie i zadzwoniła do mnie. Obie ryczałyśmy ze szczęścia nie mogąc wykrztusić słowa... że to co najgorsze już za Nią... Aż dreszcze mnie przechodzą jak to teraz wspominam. I Święta Bożego Narodzenia kiedy było tak źle, była taka słabiutka, lekarze zabronili Jej wyjeżdżać z domu, bojąc się o jakąś infekcję. A Ania się uparła że chce przyjechać do nas, chce być z nami w tym dniu. Wbrew lekarzom, przyjechali. Ciocia jak rozmawiała z moją Mamcią, pełna obaw - spytała, co robić. Moja Mamcia odpowiedziała: "Dzisiaj jest Wigilia, dzień cudów, nic złego przytrafić się nie może". To dzielenie się opłatkiem, to trzymanie się za ręce... nie zapomnę tego nigdy. Wzruszeń nie było końca. Ten wyjazd był Ani potrzebny - podbudował Ją psychicznie. Potem było już tylko lepiej, wyniki diametralnie się poprawiły, a Ania powróciła do zdrowia. Tak, to był CUD. Cuda się zdarzają. Trzeba tylko bardzo głęboko w to wierzyć.

Ja też wierzę w cuda od kiedy mój kolega - chory na raka mózgu - wyszedł z tego obronną ręką.
Nic go to jednak nie nauczyło - bierze leki i ,, pali pety.
Kiedyś mi powiedział jak go zapytałam po co sobie niszczy zdrowie petami: "Raka pokonałem to wszystko pokonam"...

[kasiaoli2001]

Moją przyjaciółkę z lat podstawówki i liceum też dorwał rak ponad dwa lata temu. Nie ma prawej piersi ale póki co odpukać... jest ok. Teraz jest na etapie rekonstrukcji bo ma 34 lata i jeszcze chce się sobie podobać tak mówi. Ma wspaniałego syna, miał chyba 3 lata jak zachorowała...mąż też bardzo ja wspierał i bardzo się spisał w tej sytuacji. Kocham ją jak siostrę, bardzo to przeżyłam...
Jak w tym roku we wrześniu lekarka wykryła mi guzek w lewej piersi Aneta bardzo mi pomogła, była przewodnikiem bo ja nie bardzo wiedziałam co z tym zrobić. Ona mówiła mi co mam robić, bo ja zbaraniałam.

[AsikS]

Napisane przez ukrycior

Dziękuję raz jeszcze. Podjęłam męską decyzję. Spadam do łózia. Pa.

Słuszna decyzja. Papatki.

Ja też brykam sprzed kompa.

Dobranocka Truskaweczki, Tru snów.

Edit: Kasiu, ale wszystko już w porządku u Ciebie?

[candace1]

Napisane przez kasiaoli2001

Moją przyjaciółkę z lat podstawówki i liceum też dorwał rak ponad dwa lata temu. Nie ma prawej piersi ale póki co odpukać... jest ok. Teraz jest na etapie rekonstrukcji bo ma 34 lata i jeszcze chce się sobie podobać tak mówi. Ma wspaniałego syna, miał chyba 3 lata jak zachorowała...mąż też bardzo ja wspierał i bardzo się spisał w tej sytuacji. Kocham ją jak siostrę, bardzo to przeżyłam...
Jak w tym roku we wrześniu lekarka wykryła mi guzek w lewej piersi Aneta bardzo mi pomogła, była przewodnikiem bo ja nie bardzo wiedziałam co z tym zrobić. Ona mówiła mi co mam robić, bo ja zbaraniałam.

To pewnie włókniak?
Moja siostra miała usuwany - nic strasznego - byleby się nie odnawiał

[smyk03]

smutno mi jakoś dzis przy czytaniu

Dobranoc Truskaweczki. Zdrowia dla Was i Waszych bliskich

[Lipglossjunkie]

Napisane przez AsikS

Lipeczko, czy byłabyś taka uprzejma i napisała eska do Guaranki czy dostała rybki ode mnie, bo się niepokoję by było wszystko ok?

Oki doki

Napisane przez phdwao

wszystkie sobie paczki wysyłacie a mi co ?

O mnie tez tu nikt nie pomysli

Napisane przez Tanyia

Czesc
Lipku dużo zdrowia

Dzieki!

Napisane przez bmoniq

miłej i spokojnej nocki tym razem

Spij dobrze

[AsikS]

Napisane przez smyk03

smutno mi jakoś dzis przy czytaniu

Dobranoc Truskaweczki. Zdrowia dla Was i Waszych bliskich

Takie życie...

Śpij zdrowo Karolciu.

Napisane przez Lipglossjunkie

Oki doki

Dzięki.

Zmykam, papatki.

[kasiaoli2001]

Tak u mnie ok Dzięki za troskę

Buziaki śpijcie dobrze!!!

[martaboy]

Hejo dziewczyny, znowu straszne tematy... Ja też lecę spać, jakoś mi się oczy kleją... Dobranocka

[Reese]

Napisane przez Tanyia

Asiu dziękuje za rybki, dotarły dziś bezpieczne Reese i Guaranko Wam również bardzo dziękuje Asiu, Reese i Guaranko jakbyście czegoś potrzebowały to piszcie śmiało

nie ma za co

Napisane przez Tanyia

Aniu super bardzo się cieszę. Jest też nadzieja, że do mnie niedługo dotrze Zamawiałam 4 dni po Tobie
Opakowanie rewelacyjne
Jaką przesyłkę brałaś, tą standardową, czy coś dopłacałaś?

Jaki efekt daje ten Kanebiak?

brałam przesyłke zwykłą, nierejestrowana, szła dokładnie 1,5 tygodnia, była bardzo dobrze zabezpieczona, nawet owinieta sznurkiem

Co do efektu to jeszcze się nie wypowiadam, maźnełam się tak tylko troszeczkę. Wydaje sie być podobny do Lucidity, ma malutkie rozświetlające drobinki. Kolor to jasny beż, bez grama różu, może z kropelka żółci, ale raczej to czysty beż

Napisane przez dynia18

Nie stać mnie..... Aniu czy masz jakieś zdjęcie gdzie twarz jest nie przychylona i bez włosów na twarzy? Jak tak to mi ślij.

no właśnie nie mam

Napisane przez AsikS

Następnym razem jak coś kupujesz to się proszę przyznawać.


Cieszę się, że rybki doszły. One są super! Stwierdzam po 5 użyciach. Gładka skóra pod oczami, rozjaśniona, zmarszczki jakby mniejsze.

obiecuję Dziś też nałoże rybkę

Napisane przez ukrycior

Gabinetowy Bielendy. Przyspieszający regenerację naskórka. Bo ja moje prychole kwasem traktuję. No i coby szybciej się regenerowało to ten krem kupiłam, miałam próbkę - jest fajny. Bardzo łagodzi.

przydałby mi się taki krem. Po retinoidach mam wrażliwą skórę, jak ją umyję to nawet nie mogę wytrzeć ręcznikiem tak mnie okropnie piecze. Moge prosić linka?
[1=36824e82e51c7225a5b2c1a 5779aef88dc0a5eae_5f10dc1 5a8e6e;10590962] cudny...dasz sie popaćkać???[/quote]

dam, dam

Napisane przez dynia18

Ressku ale zrobiłam z ciebie ciacho, już poszło na twoja poczte.

padłam, pięknie mnie "zrobiłaś" dziękuję

Napisane przez Serenite_

Ja specjalnie dziś się udałam do GK po revlona buffa i nie ma... Mam Sand Beige, ale dla mnie też za ciemny...


Jaki fajy, żółciutki! Skąd go masz? Z Tru??

ufff, a już myślałam że tylko ja jestem taka blada Kliknij na all, jest dużo tańszy

Z ebaya