Jak z nim szczerze pogadać ?

[charlotta19]

Kochane wizażystki!
Mam problem . Poznałam bardzo fajnego faceta . Przez pół roku nic do niego nie czułam, potem jak się okazało,że coś do niego czuję . Problem w tym,że był mną bardzo zainteresowany a teraz jak się okazało,że go kocham to on zaczął mnie ignorować, i interesować się z inną dziewczyną. A mi bardzo na nim zależy.. Dodam ,że facet jest strasznie nieśmiały i nie wiem jak mam go do siebie przekonać.. Nie chcę go stracić. Tylko teraz już nie wiem czy chce być ze mną czy nie bo raz mi sie zdaje,że tak a raz,że nie .. A ja nie mogę o nim zapomnieć...
Możecie mi doradzić co mam zrobić ?

[Coffi]

częsty problem. zaproś go na kawę, film .. gdziekolwiek. zaprzyjaźnij się z nim, na początek to bardzo dużo
skoro był Tobą zainteresowany to te zainteresowanie na pewno tak szybko nie minęło
wykorzystaj to. a może chcę zbudzić zazdrość ?

[charlotta19]

Na gg miał jakieś takie opisy do jakieś laski a jak ja już dałam niby,że nie do niego tylko do kogoś innego to już nie miał tego opisu. I tak naprawdę to nie wiem czy wciąż jest mną zainteresowany czy nie .Itrochę się boję jego reakcji na to co ja mu powiem , czy nie zrobię z siebie idiotki ?

[Natek89]

Umów się z nim!! Nie pękaj.Ja tak zrobiłam a kolesia praktycznie nie znałam..Podeszłam i się umówiliśmy.Trzeba ryzykowac

[maa20]

Napisane przez charlotta19

Na gg miał jakieś takie opisy do jakieś laski a jak ja już dałam niby,że nie do niego tylko do kogoś innego to już nie miał tego opisu. I tak naprawdę to nie wiem czy wciąż jest mną zainteresowany czy nie .Itrochę się boję jego reakcji na to co ja mu powiem , czy nie zrobię z siebie idiotki ?

No, mam to samo;p te opisy 'z Nia ;**' itp.. A jakis tydzien niby ja sie mu podobalam.. A teraz juz sie do mnie nie odzywa, wiec jak Twoj sie jeszcze odzywa to nie zmarnuj szansy Lepiej zaryzykowac, niz pozniej zalowac, ze tego nie zrobilas

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Hehe, tu powinnam znowu przytoczyć swoją historię
Ale dziewczyno, nie rób tego samego błędu, co ja i powiedz mu prosto z mostu co czujesz.

[charlotta19]

Mam nadzieję,że będzie tak jak mówisz,bo strasznie mi na nim zależy. Ogólnie mam silny charakter , ale przy nim to tak porostu mięknę ..

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Jednak przytoczę...
[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;10595687]Wiesz, sytuacja nieco podobna do mojej sprzed dwóch lat. Był chłopak, który ewidentnie 'na mnie leciał', jak to się romantycznie określa. Regularnie dawałam mu przez pół roku kosza, bo byłam zauroczona innym. W końcu przyjechała do mnie w Sylwka przyjaciółka z innego miasta, znała sytuację i stwierdziłyśmy, że ona go 'rozkocha w sobie', żeby mi odpuścił - wiem, dziecinne. No, ale zadziałało, bo była strasznie podobna do mnie i z wyglądu i z charakteru. Niby się w sobie oboje zakochali. A ja w pierwszej chwili, kiedy zobaczyłam ich razem doznałam szoku - wielkie ała w serduchu. Potem kumpela wyjechała, a ja z tym chłopakiem miałam o niebo lepszy kontakt - już nie musiałam trzymać go na dystans, więc stał się szybko właściwie najlepszym przyjacielem, ale wyobraźcie sobie, co działo się w mojej głowie i sercu, tym bardziej, że w międzyczasie pojechałam z nim do jej miasta - przez bite 3 dni zmuszona byłam patrzeć na ich wieczne mizianie. Trwało to 2 miesiące, a ja byłam w coraz gorszym stanie, bo uświadomiłam sobie, że go kocham. No i po tych dwóch miesiącach niemal jednego dnia tknęło całą naszą trójkę na wielką spowiedź - Natalia wyznała, że znalazła kogoś w swoim mieście, a Wojtka tak naprawdę nie kochała, Wojtek wyznał, że myślał, że Natalia zastąpi mu mnie, ale zrozumiał, jak bardzo się mylił, a ja w końcu przyznałam się, co czułam przez ostatnie miesiące. A teraz... zobacz sobie link do suwaczka w moim podpisie [/quote]
Nie rób mojego błędu, zaoszczędzisz sobie duuużo cierpień...

[charlotta19]

I chyba tak zrobię... jak już widziałam te opisy to taka podłamana byłam..

[charlotta19]

Mam dokładnie to samo.. I tak bym chciała,żeby to sie jak u ciebie skończyło..
Olewałam go, jakoś specjalnie się nim nie przejmowałam , co gorsza zauroczyłam się w jego kuzynie .
A jak zobaczyłam te jego opisy to był taki szok .. I dopiero wtedy zrozumiałam,że go coś do niego czuję . (

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Jeśli nie powiesz mu tego wprost będziesz się strasznie męczyć... A tak albo wóz albo przewóz.

[charlotta19]

Masz rację. Jak mnie oleje to przynajmniej będę wiedziała na czym stoję.. Zwykle wszystko mówię prosto z mostu , ale on jakoś tak na mnie działa ,że nie mogę mu tego powiedzieć.

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Napisz długaśną jedną wiadomość i wyślij mu całą jak go nie będzie na GG Moja metoda, choć chyba nie do końca fair play :/

[Ainsel]

Napisane przez charlotta19

Mam dokładnie to samo.. I tak bym chciała,żeby to sie jak u ciebie skończyło..
Olewałam go, jakoś specjalnie się nim nie przejmowałam , co gorsza zauroczyłam się w jego kuzynie .
A jak zobaczyłam te jego opisy to był taki szok .. I dopiero wtedy zrozumiałam,że go coś do niego czuję . (

a to nie taki trochę syndrom psa ogrodnika?najpierw go olewałas, chłopak poznał jakąś dziewczyne, być może coś do niej poczuł, chca byc razem itd. Moze lepiej dac sobie spokój?

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

W moim przypadku to też ten syndrom? Ja myślę, że chodzi raczej o to, że nie dostrzegamy tego, co dla nas dobre, dopóki tego nie stracimy...

[charlotta19]

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;10629785]W moim przypadku to też ten syndrom? Ja myślę, że chodzi raczej o to, że nie dostrzegamy tego, co dla nas dobre, dopóki tego nie stracimy...[/quote]
Też tak myślę, że nie dostrzegamy tego co mamy na wyciągnięcie ręki... Dopiero potem to zauważamy ...Nie piszę tego ze względu na to ,że jestem w tej sytuacji ale dlatego,że tak zazwyczaj jest

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

No i jeszcze fakt, że dla części kobiet coś jest wartościowe, jeśli trzeba o to zawalczyć. Coś, co łatwo przychodzi, wręcz samo pcha się w łapska = nieatrakcyjne.

[Ainsel]

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;10629785]W moim przypadku to też ten syndrom? Ja myślę, że chodzi raczej o to, że nie dostrzegamy tego, co dla nas dobre, dopóki tego nie stracimy...[/quote]

ale moja wypowiedz dotyczy sytuacji autorki wątku z 1szego postu czasem nie dostrzegamy czegos, co jest na wyciagnięcie ręki, ale czasem też przemawia przez nas zwykła zazdrość i ten przysłowiowy "pies ogrodnika".
Zwłaszcza że, jak pisze charlotta19:
Olewałam go, jakoś specjalnie się nim nie przejmowałam , co gorsza zauroczyłam się w jego kuzynie .
A jak zobaczyłam te jego opisy to był taki szok ..
Moze naprawdę coś do niego czuje, a może nie...

[charlotta19]

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;10629850]No i jeszcze fakt, że dla części kobiet coś jest wartościowe, jeśli trzeba o to zawalczyć. Coś, co łatwo przychodzi, wręcz samo pcha się w łapska = nieatrakcyjne.[/quote]
Dokładnie.. Tym bardziej ,że na początku wolałam jego kuzyna a ten mi sie o wiele bardziej podobał.. Z czasem dopiero zaczął mi się on podobać ale,że dotychczas nic z tym nie zrobiłam to ja się naprawdę sobie samej dziwię..

[charlotta19]

Napisane przez Ainsel

ale moja wypowiedz dotyczy sytuacji autorki wątku z 1szego postu czasem nie dostrzegamy czegos, co jest na wyciagnięcie ręki, ale czasem też przemawia przez nas zwykła zazdrość i ten przysłowiowy "pies ogrodnika".
Zwłaszcza że, jak pisze charlotta19:
Olewałam go, jakoś specjalnie się nim nie przejmowałam , co gorsza zauroczyłam się w jego kuzynie .
A jak zobaczyłam te jego opisy to był taki szok ..
Moze naprawdę coś do niego czuje, a może nie...

Nie naprawdę do niego coś czuję, nie traktuję go jak "psa ogrodnika".. Po prostu w porę tego nie dostrzegłam...

[charlotta19]

Ok idę trochę o tym pomyśleć..
Dziękuje Wam za rady

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Daj znać, co wymyśliłaś

I na przyszłość, nie pisz jednej wiadomości pod drugą tylko edytuj

[charlotta19]

Ok Dzięki raz jeszcze

[Ainsel]

Napisane przez charlotta19

Nie naprawdę do niego coś czuję, nie traktuję go jak "psa ogrodnika".. Po prostu w porę tego nie dostrzegłam...

to oczywiste, bo w sytuacji, jaką ja opisałam, to ty byś się zachowywała jak przysłowiowy "pies ogrodnika", taki jest sens tego sformułowania tak BTW.
Czasem lepiej odpuścic, a nie mieszać komus w zyciu. Zresztą sama pisałas, ze nie zwracałaś na niego uwagi, bo podobał ci się jego kuzyn. A jak za chwilę spodoba ci się, dajmy na to, drugi kuzyn (czy ktos tam inny?). Takie tam moje gdybanie...

[Gwiazdeczka1978]

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;10629850]No i jeszcze fakt, że dla części kobiet coś jest wartościowe, jeśli trzeba o to zawalczyć. Coś, co łatwo przychodzi, wręcz samo pcha się w łapska = nieatrakcyjne.[/quote]
I dlatego dajesz jej rade :
Ale dziewczyno, nie rób tego samego błędu, co ja i powiedz mu prosto z mostu co czujesz.

He he spoko.
Facet tez nie lubi czegos, co sie samo pcha na talerz. Myslisz,ze faceci nie lubia polowac? Tos jej rade dała

Zaintreresowanie droga autorko watku mozna wyrazic na wiele sposobow. A powiedzenie mu,ze "cos czujesz, to idiotyczny poczatek flirtotowania.

[Aggie125]

Szczerze mówiąc, to jesli chłopak zainteresował się inną dziewczyna, to nie powinnaś mącic i mieszać. Nie wykorzystałaś swojej szansy - trudno, ale nie powinnas się wcinać w ich znajomość (tak BTW, czy oni chodza ze sobą? Bo jesli tak, to tym bardziej odpuść).

[Coffi]

Napisane przez Aggie125

Szczerze mówiąc, to jesli chłopak zainteresował się inną dziewczyna, to nie powinnaś mącic i mieszać. Nie wykorzystałaś swojej szansy - trudno, ale nie powinnas się wcinać w ich znajomość (tak BTW, czy oni chodza ze sobą? Bo jesli tak, to tym bardziej odpuść).

ale na kawę czy gdzieś może go zaprosić ;P
to żadne wtrącanie się w związek tylko spotkanie integracyjne

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Napisane przez Gwiazdeczka1978

I dlatego dajesz jej rade :
Ale dziewczyno, nie rób tego samego błędu, co ja i powiedz mu prosto z mostu co czujesz.

He he spoko.
Facet tez nie lubi czegos, co sie samo pcha na talerz. Myslisz,ze faceci nie lubia polowac? Tos jej rade dała

Zaintreresowanie droga autorko watku mozna wyrazic na wiele sposobow. A powiedzenie mu,ze "cos czujesz, to idiotyczny poczatek flirtotowania.

Daję taką radę, bo wiem, że w moim przypadku wiele by mi to zaoszczędziło. A może w jej przypadku jest podobnie?
Poza tym uważam, że teraz najlepiej jest powiedzieć wprost co się czuje, żeby wszystko było jasne. Jeśli koleś zdecyduje, że kocha już (?) inną - trudno, ale nie będzie gdybania.

[Coffi]

do mnie też kiedyś pisał pewien chłopak. spotkaliśmy się a na drugi dzień napisał do mnie na gg, w tym czasie byli u mnie koledzy (w sumie to przyjaciele) i mu odpisywali, beki sobie z niego robili.
nie wiedziałam o tym, potem mi napisali. ostatnie słowa tego pana:
'Ty to wiesz jak porządnie zgasić chłopaka który się stara' heeeh
teraz owy pan X znalazł sobie dziewczynę, są szczęśliwi, ale gdy się przypadkiem na balecie spotkaliśmy to mi mówił że mimo iż ma dziewczynę i jest z nią szczęśliwy to o mnie też czasem myśli i szkoda że tak to się skończyło.
czyli coś w tym jest.
nie to że coś tam czułam do niego, ale patrząc na to co mi pisał, mówił to nie zmarnuj swojej szansy bo ten 'Twój' prawdopodobnie też ma takie podejście.

[charlotta19]

To nie jest tak,że on z tą dziewczyną to są parą czy coś. Tylko na gg miał takie opisy typu "Jesteś fajna "czy coś takiego. A jak na do innego tak go na spr dałam opis to ten swój zmienił. a ja go naprawdę kocham tylko tego nie dostrzegłam