AKCJA: Być pewniejszą siebie

[KochajMniie]

Też chcę to odkryć .
Moje oczy się już zmniejszyły, ale naprawdę ale dziękuje..

bura kocurka Ajj znam to. wszystko widzę w czarnych barwach. I nawet jeśli jest dobrze, wiem że zaniedługo już tak nie będzie i cała radość znika. Sama się dołuje..
A dziś próbowałam 'chce mi się' na początku było super.

A te osoby które po sprawdzianie czy egzaminie są nastawione pesymistycznie na złe wyniki, i okażą się dobre to jaka radość a jak się nastawią optymistycznie a tu źle poszło, to załamka

[moya07]

a ja mam optymistyczne nastawienie;d;d

W ogole znów się wam musze wyżlaic...

.
.
...
Wczoraj odezwał się do mnie koleś, w któym sie bujałąm przez półtora roku(tak na zabuj) oczywiscie ebz jakiejkolwiek wzajemnosci.
I napisął po raz pierwszy od wrzesnia!
oczywiscie na począktu myslalam, ze mi się zdaje, ale nie ,,hej dawno nie gadalismy tak jakos, co tam u Ciebie?"
A ja oczywiscie szok;o
no i tak gadamy, gadamy i cos tam o nudzie rozmawialimy no i ja z tekstem ,,to już wiem czemu psizesz, bo ci się nudzi;p"
a ten, ze nie, bo tak patrzyl na liste gdzie mial 30 osob dostepnych i patrzy ,,MOnika" i stwierdzil ,,oo, dawno z nią nie gadałem" i napisal do mnie.

no i pozniej na koniec gdy sie żegnał to cos tam ja do neigo, ze mógłby sie czasem odezwac, a ten ,,no ty też byś się mogła odezwac"
i się pożegnalismy
^

No i Monika robi sobie nadzieje znów mimo, ze nie powinna...
Moja głupia nawiność...
Doradzcie mi rpsze co mam w takiej sytuacji wg was zrobic?
Napisac do niego jak bedzie, jelsi tak to co?
ehhh...

[magdolena]

Witam.
Wlasnie odkrylam ten watek. Chyba to cos dla mnie...

[niuja]

Napisane przez moya07

a ja mam optymistyczne nastawienie;d;d

W ogole znów się wam musze wyżlaic...

Jeżeli mogę się wypowiedzieć,to powiem Ci tak - jeżeli to nie jest mężczyzna po 20. roku życia,to napewno nie odzywa si tylko dlatego,bo dawno z Toba nie rozmawiał i ma na celu podtrzymanie znajomości jedej z wielu Chłopacy nie odzywają się do byle-kogo-w ich życiu.Zdystansuj się troche do tego,działaj naturalnie,Ty zadbaj o tą znajomość,jeżeli jest dla Ciebie cenna,skoro jest w porzadku,to warto mieć go chociażby za kolegę,prawda?
A zagadaj czasem,po prostu, co tam u niego ciekawego się dzieje,co porabia,bo przecież interesuje Cię to,prawda?

[moya07]

Napisane przez niuja

Jeżeli mogę się wypowiedzieć,to powiem Ci tak - jeżeli to nie jest mężczyzna po 20. roku życia,to napewno nie odzywa si tylko dlatego,bo dawno z Toba nie rozmawiał i ma na celu podtrzymanie znajomości jedej z wielu Chłopacy nie odzywają się do byle-kogo-w ich życiu.Zdystansuj się troche do tego,działaj naturalnie,Ty zadbaj o tą znajomość,jeżeli jest dla Ciebie cenna,skoro jest w porzadku,to warto mieć go chociażby za kolegę,prawda?
A zagadaj czasem,po prostu, co tam u niego ciekawego się dzieje,co porabia,bo przecież interesuje Cię to,prawda?

No i wlasnie- ma 17 lat

Własnie boję się, ze zrtobie cos głupiego- bo wiele własnie takich durnych rzeczy robię..
I np teraz jest an gg- skreca mnie by napisac do niego, ale boję sie, że nie db o cyzm gadac, a pozatym nie chce się narzucac...

[KochajMniie]

Napisane przez magdolena

Witam.
Wlasnie odkrylam ten watek. Chyba to cos dla mnie...

Witammm
i nie krępuj się


Ja zawsze mam tak że jak piszę na wątku który już istnieje od dawna trochę się wstydzę, bo mi tak głupio się przyłączać. nie wiem czemu

[magdolena]

Wlasnie tez mi tak glupio troszkę... Ten brak pewnosci siebie... Objawia sie prawie w kazdym aspekcie mojego zycia. Chociaz ostatnio sie troche zmniejszyl. (hmm.. brak sie zmniejszyl:p)

[moya07]

nie boj sie, nikt nie gryzie)

Powiedz moze cos o sobie?

[Monii07]

oczywiście, że nie gryziemy..


tylko pożeramy w całości

[pataaxd]

a no i ja też jestem zazdrosnazapomniałam dodać i jestem nerwusem i wymagam od innych żeby byli idealni chociaż ostatnio próbuję się zmienić;p

[iniax]

witamy serdecznie w skromnych progach

[niuja]

Napisane przez moya07

No i wlasnie- ma 17 lat

Własnie boję się, ze zrtobie cos głupiego- bo wiele własnie takich durnych rzeczy robię..
I np teraz jest an gg- skreca mnie by napisac do niego, ale boję sie, że nie db o cyzm gadac, a pozatym nie chce się narzucac...

To takie rozkosznie....normalne kojarzę ten stan. I najlepiej pewnie zrezygnować,żeby nie ryzykować zrobienia głupoty.Tylko pamiętaj,że ludzie żałują tego, że czegoś nie zrobili, anie tego, co zrobili. Jak robić głupoty,to tylko teraz,potem będzie za późno.Wybadaj to,jak nie macie tematów na GG,to nic nie szkodzi,na żywo często to zupełnie inaczej wychodzi.
Do mnie też sie tak odezwał jeden kolega,który mi się strasznie podobał.Doznałam szoku i musiałam przebiec się po całym mieszkaniu,żeby rozładować napięciepotem sam mi napisał,że bardzo mnie lubi i jak już naprawdę się zbliżyliśmy,to mnie uświadomił,że żaden chłopak nie odzywa się bez powodu byliśmy razem w klasie,ale w szkole jakoś nie rozmawialiśmy dużo,za to na gg dłuuuuuuuuuuugo i dosłownie o wszystkim.Najważniejsze to hm,może głupio zabrzm,ale naprawdę się wyluzować.Jesteś równie wartościową osobą jak inni,masz zalety i wady,pomyśl sobie, ile masz do zaoferowania, min.swoje dobre towarzystwo.Sama pewnie byś chciała,żeby ktoś Ci takie zaoferował.Bądź sobą^_^

[zyskowa]

Napisane przez KochajMniie

Też chcę to odkryć .
Moje oczy się już zmniejszyły, ale naprawdę ale dziękuje..

bura kocurka Ajj znam to. wszystko widzę w czarnych barwach. I nawet jeśli jest dobrze, wiem że zaniedługo już tak nie będzie i cała radość znika. Sama się dołuje..
A dziś próbowałam 'chce mi się' na początku było super.

A te osoby które po sprawdzianie czy egzaminie są nastawione pesymistycznie na złe wyniki, i okażą się dobre to jaka radość a jak się nastawią optymistycznie a tu źle poszło, to załamka

Ty już nie zmyślaj.... Oczka są pięknę i weź sobie to wbij do łebka... Podkreślaj to co masz najpiękniejszego na całym świecie;*

[moya07]

Napisane przez niuja

To takie rozkosznie....normalne kojarzę ten stan. I najlepiej pewnie zrezygnować,żeby nie ryzykować zrobienia głupoty.Tylko pamiętaj,że ludzie żałują tego, że czegoś nie zrobili, anie tego, co zrobili. Jak robić głupoty,to tylko teraz,potem będzie za późno.Wybadaj to,jak nie macie tematów na GG,to nic nie szkodzi,na żywo często to zupełnie inaczej wychodzi.
Do mnie też sie tak odezwał jeden kolega,który mi się strasznie podobał.Doznałam szoku i musiałam przebiec się po całym mieszkaniu,żeby rozładować napięciepotem sam mi napisał,że bardzo mnie lubi i jak już naprawdę się zbliżyliśmy,to mnie uświadomił,że żaden chłopak nie odzywa się bez powodu byliśmy razem w klasie,ale w szkole jakoś nie rozmawialiśmy dużo,za to na gg dłuuuuuuuuuuugo i dosłownie o wszystkim.Najważniejsze to hm,może głupio zabrzm,ale naprawdę się wyluzować.Jesteś równie wartościową osobą jak inni,masz zalety i wady,pomyśl sobie, ile masz do zaoferowania, min.swoje dobre towarzystwo.Sama pewnie byś chciała,żeby ktoś Ci takie zaoferował.Bądź sobą^_^

i się zjubało wszystko...
On później zaczął pisac o swojej dziewczynie itd...
Zaczął mi sie nawet sam bez powodu zwierzac ze wszystkiego(a zawsze taki niby zamkniety)...
Więc nic z tego nie bd...
A 1,5 roku się w nim kocham na zabój po porstu...
nie ma dnia bym nie myślała o nim..
Mimo, ze juz go nie widziałąm ponad pół roku..

No ale trudno,
przeżyje


Ale za to dzisiaj się spotykam z innym, heh.
Z tym samym co przedwczoraj i co mnie przytulil;]

No i jak tam, uśmiechacie się do ludzi??

[Monii07]

tak tak, uśmiechamy.
Ja się szczerze przez całe miasto a ludzie się na mnie gapię jak na debila
Czyli jest jak zawsze. Dzień jak co dzień

[KochajMniie]

Niestety nie umiem podkreślać tego co jest ok.
Nawet malować się nie umiem
A ja się nie uśmiecham jakoś ostatnio.

Monii07 hehe a ja myślę że patrzą się na Ciebie jak na meeega pozytywną osobe

[moya07]

noo tak patrzą;d;d

w ogole ja lubie sobie z ludzi żartowac..
Np idę i jakiś gosciu sie na mnie gapi a ja strzelam jakas głupią mine i etz się na niego gapie, a ten dopiero robi niezłe zdezo..

w ogole lubię głupie miny robić, nie wiem czemu..

[Monii07]

nadzieja - nie znoszę jej bo to ostatnio moja jedyna towarzyszka w sprawach TŻ-etowych?

[moya07]

a co się dzieje?

[Monii07]

Napisane przez moya07

No i Monika robi sobie nadzieje znów mimo, ze nie powinna...
Moja głupia nawiność...
Doradzcie mi rpsze co mam w takiej sytuacji wg was zrobic?
Napisac do niego jak bedzie, jelsi tak to co?
ehhh...

oj to samo co u Ciebie......
i też mam tak samo na imię

[moya07]

u mnie się już wszystko skończyło.
Czar prysł.
Ma dziewcyzne.
Jeszcze wczorja mi sie ziwerzał o niej i w ogole...
więc wiadomo...
Szkoda mi cholernie...
Już i nadzieja się skonczyla.

[Monii07]

......


przykro mi, ale trochę Ci zazdroszczę.
Ja bym chciała żeby moja umarła. Tak raz na zawsze.



to co z tą pewnością siebie? Wrócmy do tematu.
Czy ktoooś tu jest jeszcze?

[niuja]

Obecna!
Ja się uśmiecham! Disiaj minęłam panią z pieskiem, który rozkosznie trzymał smycz w pysku więc nawet nie musiałam wymuszać uśmiechu, uśmiechnęłam się do piesa, potem do ponurej pani no ale dobrze się czułam z tym,że mimo to było mnie stać na uśmiech

Napisane przez moya07

u mnie się już wszystko skończyło.
Czar prysł.
Ma dziewcyzne.
Jeszcze wczorja mi sie ziwerzał o niej i w ogole...
więc wiadomo...
Szkoda mi cholernie...
Już i nadzieja się skonczyla.

Ej,nasze szklanki są do połowy pełne,a nie na odwrót!
Zauważ,że to Tobie się zwierza ze wszystkiego, a po drugie,to to chłopak, więc nie przychodzi mu to łatwo. Może stara się budować z Tobą jakieś lepsze więzi?Nie wiadomo, co z tego będzie kiedyś(:

[KochajMniie]

I to wszystko dziewczyny przez tych facetów




niuja no to brawooo uwiebiam takie sytuacje gdy nie mogę się powstrzymać od uśmiechu gdy widzę coś takiego

[moya07]

taaak, ale on raczej nei ejst taki, ze z pierwszą lepsza.
Dlatego włąsnie zwrocil moją uwagę, ze mimo tego, zę sie zadaje też z kolesiami dla któych najwazniejszy jest seks, to on jednak ejst inny.
I wlasnie moze byc tak, ze jeśli już z nią to tak na dłużej- pare lat...
A ładna jest bardzo, w dodatku też inteligentna itd..
Gdzie mi torszkę tych rzeczy brakuje...

[niuja]

Wiesz sama,że jedyne czego Ci brakuje,to pewność siebie
Hm,nie umiem się wysłowić:p chodzi mi o to,że już jesteś dla niego znaczącą osobą,skoro Ci się zwierza,a to też ważne,prawda?Wiele opowieści się zaczyna słowami 'na początku mój mąż był moim najlepszym przyjacielem'

Ja analizuję,myślę i nie wiem.Co tak naprawdę jest ze mną nie tak.Nie jestem może miss Argentina,ani nic w tym stylu,ale mam mniej-więcej wszystko na miejscu i jestem miła z usposobienia.Więc naprawdę nie wiem,co tak ode mnie odpycha.Raz usłyszałam,ze daję za dużo syngałów o tym,że jestem niedostępna.Ale nadal nie wiem jakie to.Nad mimiką twarzy pracuję,bo wiem,że naturalnie marsszczę czoło i jestem ponura;p ale staram się kontrolować moje smutne - opadające kąciki oczu i ust(no masakra)ale nadal nie wiem
Chociaż Wam powiem,że dzisiaj jak szukałam pewnego adresu(zajmuję się kontrolą wypełniania ankiet)to napotkałam wzrokiem pewnego pana no i on też spojrzał więc(chociaż wiedziałam,że poszukiwany przeze mnie adres jes gdzie indziej;>~)spytałam go,uśmiechnięta,co on odwzajemnił ^_^ no to taki miły akcent chociaż.
Jak tam?Plany,jakies cele są?DO PRACY RODACY =D

[KochajMniie]

A może te sygnały to w sposób jaki mówisz albo nie chcesz się spotykać gdy ktoś zaproponuje spotkanie wiesz.. Tobie może wydawać się to normalne bo już się przyzwyczaiłaś ale niektórzy nie mogą zrozumieć dlaczego tak robisz.
Zastanów się nad tym a napewno dojdziesz do tego co sprawia że dajesz sygnały, o tym że jesteś niedostępna.


Braawoo i że się zapytałaś itd. gratuluje za odwage ja bym się nie odważyła chyba

U mnie nic się nie zmienia a muszę stać się bardziej otwarta i rozmowna itd. Mam cel muszę taka być bo niedługo idę z tż gdzieś gdzie będzie dużo ludzi.... więc nie chcę mu narobić wstydu.
Inwestuje w książke o pewności siebie nie mam innego pomysłu

[xxxKitkaxxx]

Hej dziewczyny ... przypadkowo trafiłam na ten watek i w waszych wypowiedziach dojrzałam cząstke samej siebie Nie uznaje sie za osobe jakos strasznie zakompleksioną czy niepewną ale sporo cech które były już wymieniane tutaj setki razy dotycza także mnie, wiec postanowiłam sie nimi z wami podzielic
PRZEJMOWANIE SIE CUDZYM ZDANIEM
OBSESJA NA PUNKCIE " ONI NAPEWNO MNIE OBGADUJĄ I SIE ZE MNIE SMIEJĄ"
UCZUCIE MNIEJSZOSCI W OBECNOSCI KOLEŻANEK
ZBYT WYGÓROWANE WYMAGANIA WZGLĘDEM INNYCH A NIESTETY NIE SIEBIE
NIEZDECDOWANIE
To są chyba moje najgorsze cechy, nad ktrymi probuje pracowac

Co do tematu usmiechania to musze sie pochwalić, że kieds z koleżankami postanowiłysm sie przełamać i usmiechać do przpadkowo spotkanych chłopakow powiem wam, że na poczatku było wesoło a jakbyscie zobaczyły te ich zdziwione miny ... tak nam sie to spodobało, że potem gdy chłopak juz odwajemnił uśmiech to my rzucałysmy takim niezaleznym "cześć"... No i musze powiedziec, że poznałam w ten sposób kilka fajnych osób, ale wkońcu doszłysmy z koleżankami do wniosku ze te usmieszki itd. są zbyt dziecinne, zaczęłysmy sie bać ze beda nas uważać za jakies nienormalne albo i gorzej i tak jakos skonczyłysmy z tym No a teraz to w gole miałam taki okres " chorego myslenia " ze jak bede sie tak dalej usmiechac do chłopakow to oni sobie pomysla ze jakas łatwa i głupia dziewucha
I tak jakos musiałam sie z wami tym podzielić

[Śnieżka]

hej dziewczyny
mi tez by sie wiecej pewnosci przydało...niby jestem ale w oobecnosci niektórych ludzi np.nowych ti masakra
jest mi tak źle przez chłopaka w dodatku myslalam ze z kolezanka do klubu pojde potancze wyluzuje sie ale jednak nic z tego
wiec bede siedziec w domu i beczec w poduszke bo nic kompletnie nic mi nie wychodzi ostatnio od nauki po chlopaka az do znajomych
jest mi tak źle.....jak nigdy

[KochajMniie]

Napisane przez xxxKitkaxxx

Hej dziewczyny ... przypadkowo trafiłam na ten watek i w waszych wypowiedziach dojrzałam cząstke samej siebie Nie uznaje sie za osobe jakos strasznie zakompleksioną czy niepewną ale sporo cech które były już wymieniane tutaj setki razy dotycza także mnie, wiec postanowiłam sie nimi z wami podzielic
PRZEJMOWANIE SIE CUDZYM ZDANIEM
OBSESJA NA PUNKCIE " ONI NAPEWNO MNIE OBGADUJĄ I SIE ZE MNIE SMIEJĄ"
UCZUCIE MNIEJSZOSCI W OBECNOSCI KOLEŻANEK
ZBYT WYGÓROWANE WYMAGANIA WZGLĘDEM INNYCH A NIESTETY NIE SIEBIE
NIEZDECDOWANIE
To są chyba moje najgorsze cechy, nad ktrymi probuje pracowac

Co do tematu usmiechania to musze sie pochwalić, że kieds z koleżankami postanowiłysm sie przełamać i usmiechać do przpadkowo spotkanych chłopakow powiem wam, że na poczatku było wesoło a jakbyscie zobaczyły te ich zdziwione miny ... tak nam sie to spodobało, że potem gdy chłopak juz odwajemnił uśmiech to my rzucałysmy takim niezaleznym "cześć"... No i musze powiedziec, że poznałam w ten sposób kilka fajnych osób, ale wkońcu doszłysmy z koleżankami do wniosku ze te usmieszki itd. są zbyt dziecinne, zaczęłysmy sie bać ze beda nas uważać za jakies nienormalne albo i gorzej i tak jakos skonczyłysmy z tym No a teraz to w gole miałam taki okres " chorego myslenia " ze jak bede sie tak dalej usmiechac do chłopakow to oni sobie pomysla ze jakas łatwa i głupia dziewucha
I tak jakos musiałam sie z wami tym podzielić

No no nieźle:P i zawsze raźniej jak ma się osobę z którą można to robić [uśmiechać się do innych itd.] bo to zawsze jest raźniej..
A ta obsesja na punkcie że oni się śmieją i obgadują niestety też znam..
I pracuj dalej nie poddawaj się
ja też probuje...

Napisane przez Śnieżka

hej dziewczyny
mi tez by sie wiecej pewnosci przydało...niby jestem ale w oobecnosci niektórych ludzi np.nowych ti masakra
jest mi tak źle przez chłopaka w dodatku myslalam ze z kolezanka do klubu pojde potancze wyluzuje sie ale jednak nic z tego
wiec bede siedziec w domu i beczec w poduszke bo nic kompletnie nic mi nie wychodzi ostatnio od nauki po chlopaka az do znajomych
jest mi tak źle.....jak nigdy

Hey
A przy już osobach które znasz dłużej jesteś otwarta itp?
Ja np też tak mam przy nowych osobach, których nie znam nie potrafię się tak otworzyć dopiero po bardzo długim czasie.
Dlatego kupuję dziś te ksiązki jak myśicie dobry pomysł?
Dlaczego nie pojdziesz do tego klubu? przecież to dobry sposób na to by się odpreżyć i zapomnieć o zmartwieniach, hm?