Scent Bar VII

[Madlaine]

pachnę sobie Daim Blond , które właśnie przyfrunęło i powoli zbieram się na kanałówkę, oby tylko jakoś przeżyć i mieć siły wrócić do domu
szkoda tylko, że ominie mnie jasełka Lencji - dzisiaj moje szczęście kończy 6 lat, wczoraj były domowe urodzinki z tortem i innymi pysznościami, rano było kino, potem przyjechała rodzinka, były gry planszowe, szachy i wspólne robienie pizzy, bez musu, zapiętych kołnierzyków, wszyscy się świetnie bawiliśmy, a ja na podwójnym ketonalu przeciągnęłam cały dzień, dzisiaj będzie gorzej

[Sabbath]

Napisane przez Polly_

Sabb! ja słyszałam o tej mieszance ale stosowanej z zgoła innym celu...poza tym trzeba uważać bo miód i cytryny to mocne alergeny.
Na odpornośc z chemii polecam Ecomer i Esberitox, a nie z chemii magiczną czosnkową nalewkę którą raczyla mnie mamusia- była wstrętna ale podobno skuteczna..aaaa ponadto przedłużała młody wygląd bo przepis był od kobiety która miała 80 lat a wyglądała na 40 czy coś w tym stylu i twierdziła ze to od tego

Heh... teraz to nawet powietrze jest alergenem. Ale jednak lepiej oddychać, niż nie oddychać.
A nalewka czosnkowa niestety pewnie eliminuje z towarzyskiego życia. Chyba żeby tak solidarnie wszyscy...

Napisane przez Madlaine

pachnę sobie Daim Blond , które właśnie przyfrunęło i powoli zbieram się na kanałówkę, oby tylko jakoś przeżyć i mieć siły wrócić do domu
szkoda tylko, że ominie mnie jasełka Lencji - dzisiaj moje szczęście kończy 6 lat, wczoraj były domowe urodzinki z tortem i innymi pysznościami, rano było kino, potem przyjechała rodzinka, były gry planszowe, szachy i wspólne robienie pizzy, bez musu, zapiętych kołnierzyków, wszyscy się świetnie bawiliśmy, a ja na podwójnym ketonalu przeciągnęłam cały dzień, dzisiaj będzie gorzej

Madlaine, urodziny piękne. Moje Szczęście ma pojutrze.

Mam nadzieję, że efekt wizyty u dentysty będzie szybki i dobry.

[madziczka]

Napisane przez Polly_

Sabb! ja słyszałam o tej mieszance ale stosowanej z zgoła innym celu...poza tym trzeba uważać bo miód i cytryny to mocne alergeny.
Na odpornośc z chemii polecam Ecomer i Esberitox, a nie z chemii magiczną czosnkową nalewkę którą raczyla mnie mamusia- była wstrętna ale podobno skuteczna..aaaa ponadto przedłużała młody wygląd bo przepis był od kobiety która miała 80 lat a wyglądała na 40 czy coś w tym stylu i twierdziła ze to od tego

Hah, to już wiem czemu od paru dobrych miesięcy nie choruję poważniej. Co jakiś czas, nawet bym powiedziała regularnie, wcinam tosty z czosnkiem Mniam

[Polly_]

Napisane przez Madlaine

pachnę sobie Daim Blond , które właśnie przyfrunęło i powoli zbieram się na kanałówkę, oby tylko jakoś przeżyć i mieć siły wrócić do domu
szkoda tylko, że ominie mnie jasełka Lencji - dzisiaj moje szczęście kończy 6 lat, wczoraj były domowe urodzinki z tortem i innymi pysznościami, rano było kino, potem przyjechała rodzinka, były gry planszowe, szachy i wspólne robienie pizzy, bez musu, zapiętych kołnierzyków, wszyscy się świetnie bawiliśmy, a ja na podwójnym ketonalu przeciągnęłam cały dzień, dzisiaj będzie gorzej

Napisane przez Sabbath

Heh... teraz to nawet powietrze jest alergenem. Ale jednak lepiej oddychać, niż nie oddychać.
A nalewka czosnkowa niestety pewnie eliminuje z towarzyskiego życia. Chyba żeby tak solidarnie wszyscy...

Madlaine, urodziny piękne. Moje Szczęście ma pojutrze.

Mam nadzieję, że efekt wizyty u dentysty będzie szybki i dobry.

Dużo zdrowia i szczęscia dla dzieciaczków !

Napisane przez madziczka

Hah, to już wiem czemu od paru dobrych miesięcy nie choruję poważniej. Co jakiś czas, nawet bym powiedziała regularnie, wcinam tosty z czosnkiem Mniam

to na prawdę może byc przyczyna zdrowia

[princeska69]

Napisane przez Madlaine

pachnę sobie Daim Blond , które właśnie przyfrunęło i powoli zbieram się na kanałówkę, oby tylko jakoś przeżyć i mieć siły wrócić do domu
szkoda tylko, że ominie mnie jasełka Lencji - dzisiaj moje szczęście kończy 6 lat, wczoraj były domowe urodzinki z tortem i innymi pysznościami, rano było kino, potem przyjechała rodzinka, były gry planszowe, szachy i wspólne robienie pizzy, bez musu, zapiętych kołnierzyków, wszyscy się świetnie bawiliśmy, a ja na podwójnym ketonalu przeciągnęłam cały dzień, dzisiaj będzie gorzej

Urodziny cudowne A leczenie na pewno wytrzymasz

Swoja droga, przypomnialyscie mi z Sabbath, ze przeciez moje urodziny tez sa juz blisko

Jeszcze jestem w lozku

[gryx82]

Napisane przez bluegirl

Tylko żeby wraz ze styczniem skończyły się wszystkie smutki i problemy

Na to liczę - może nie wszystkie, ale przynajmniej większość

Napisane przez melkmeisje

I co tu robić bez komputera?

Uczyć się, uczyć

Napisane przez trigonella

Witam !
Podam przepis na uodparniającą miodową mieszankę której uczył mnie prof. Stojko , specjalista od pszczoło i miodo lecznictwa : łyżkę stołową miodu zalać wodą przegotowaną ostudzoną do temp pokojowej, nie mieszać, zostawić na całą noc, rano ,można dodać sok z połowy cytryny i wypić najlepiej na czczo.

O tej metodzie również słyszałem

Napisane przez Sabbath

Gryxio. Kolejna cecha, która nas łączy.

Uwielbiam komplementy nie wprost

[madziczka]

Mam dziś pokopany dzień, problemy z koncentracją, jestem ospała jak mucha. Byłam w UP, zapisałam się na kurs grafiki komputerowej, który ruszy dopiero od maja, szkoda, że to nie już od lutego np.


Muszę napisac list motywacyjny, stresują mnie takie "pisemka" Zwłaszcza, że będę je pisać do firm czy instytucji, w których nigdy wcześniej nie pracowałam.

[selya]

Napisane przez rozwydrzona

Ehh, ta studniówka tyle czasu pożera... Szukam jakichś fryzur i nici.. boję się, że te wymarzone grube loki mi się wyprostują po polonezie... :/

Będziesz robić sobie sama fryzurę czy idziesz do fryzjera?
Ja miałam kiedyś zrobione takie grube loki. Utrzymały się całą noc imprezowania i nie tylko, a i następnego dnia miałabym je nadal gdyby nie to, że codziennie myję włosy. Robiła mi je fryzjerka. Wcześniej byłam na próbnym czesaniu i wówczas moja fryzura nie przetrwała do wieczora. Natomiast tego właściwego dnia fryzjerka kazała mi się nie martwić, popsikała każde pasmo włosów czymś co sprawiło, że fryzura była trochę usztywniona, ale loki nadal sprężyste. No i jak pisałam utrzymały się nawet dłużej niż było w zamiarze.
Natomiast wszystko co wymodzę sobie sama na mojej głowie znika w przeciągu godziny Jeśli idziesz do fryzjera to pewnie utrwalą Ci włosy tak, że nie wiele je ruszy

[bluegirl]

Napisane przez selya

Będziesz robić sobie sama fryzurę czy idziesz do fryzjera?
Ja miałam kiedyś zrobione takie grube loki. Utrzymały się całą noc imprezowania i nie tylko, a i następnego dnia miałabym je nadal gdyby nie to, że codziennie myję włosy. Robiła mi je fryzjerka. Wcześniej byłam na próbnym czesaniu i wówczas moja fryzura nie przetrwała do wieczora. Natomiast tego właściwego dnia fryzjerka kazała mi się nie martwić, popsikała każde pasmo włosów czymś co sprawiło, że fryzura była trochę usztywniona, ale loki nadal sprężyste. No i jak pisałam utrzymały się nawet dłużej niż było w zamiarze.
Natomiast wszystko co wymodzę sobie sama na mojej głowie znika w przeciągu godziny Jeśli idziesz do fryzjera to pewnie utrwalą Ci włosy tak, że nie wiele je ruszy

Ja niestety mam takie włosy że nawet mocno utrwalane grube loki prostują się w godzinę czy dwie. Nawet te pasma które są podpięte lekko, nie tylko te swobodnie rozpuszczone. Taki już mój los, nie pisane mi są loki. Ostatnio kręcone na wesele brata ciotecznego, po dojściu do domu czyli ok. 15 minut po wyjściu od fryzjera 2 pasma przy uszach zupełnie proste, przed domem u Pana Młodego czyli w ok. godzinę - półtorej po wyjściu od fryzjera po lokach zostały tylko smętne, klapnięte fale.
A tak za każdym razem marzę o tych lokach.

[princeska69]

Napisane przez selya

Będziesz robić sobie sama fryzurę czy idziesz do fryzjera?
Ja miałam kiedyś zrobione takie grube loki. Utrzymały się całą noc imprezowania i nie tylko, a i następnego dnia miałabym je nadal gdyby nie to, że codziennie myję włosy. Robiła mi je fryzjerka. Wcześniej byłam na próbnym czesaniu i wówczas moja fryzura nie przetrwała do wieczora. Natomiast tego właściwego dnia fryzjerka kazała mi się nie martwić, popsikała każde pasmo włosów czymś co sprawiło, że fryzura była trochę usztywniona, ale loki nadal sprężyste. No i jak pisałam utrzymały się nawet dłużej niż było w zamiarze.
Natomiast wszystko co wymodzę sobie sama na mojej głowie znika w przeciągu godziny Jeśli idziesz do fryzjera to pewnie utrwalą Ci włosy tak, że nie wiele je ruszy

Dokladnie, moja fryzura zrobiona na studniowke przez fryzjerke byla jak kask badzo ladnie, luzno wygladala, ale gdyby nie to, ze tez glowe myje kazdego dnia, to przez kilka dni bym tak chodzila. Gdy ja rozwalalam okazalo sie, ze mam tam ponad 50 spinek

a wygladalo to tak, jak na zalaczonym obrazku diadem sobie darowalam

[Margot45]

Tak czytam Wasze wpisy o infekcjach, goraczkach itp. i dochodzę do wniosku, że mój organizm to walczy jak diabli, od soboty W nocy nie moge spać zupełnie, w dzień za to śpię jak przysłowiowy suseł (ale to po lekach) a mokra jestem jak mysz. I też popijam herbatkę z sokiem malinowym i doładowuję się Tabcinem. Jedno, co dobre w tym wszystkim, ze mam za szefa normalnego człowieka, i moge to sobie odebrać z urlopu, bo do lekarza bym się za Chiny nie dowlokła, nie ma szans.

W związku z powyższym wszystkim cierpiącym życzę szybkiego powrotu do zdrowia

[Aggie125]

Napisane przez princeska69

Dokladnie, moja fryzura zrobiona na studniowke przez fryzjerke byla jak kask badzo ladnie, luzno wygladala, ale gdyby nie to, ze tez glowe myje kazdego dnia, to przez kilka dni bym tak chodzila. Gdy ja rozwalalam okazalo sie, ze mam tam ponad 50 spinek

Moja świadkowa na ślub zazyczyła sobie uczesania w loczki. Bardzo ładna miała fryzurkę, taki kok z tyłu głowy, w greckim stylu (takie miałam skojarzenie). Po ślubie i weselu i powrocie do domu wyjęła wszystkie spinki z włosów, ale podczas mycia głowy i tak znalazła jeszcze ze cztery

[Madlaine]

Polly, dziękuję za życzenia dla mojej pannicy

princesko, to kiedy dokładnie te urodziny ?

Sabbath, złóż życzenia swojemu Wodnikowi, podobno trudny to znak
odnośnie czosnku, to polecam tabletki czosnkowe, zupełnie bezzapachowe, a skuteczność czosnku zachowana,

wizyta u dentysty za mną, w czwartek kontrola, a za 2 tygodnie ostateczne rozwiązanie problemu, jestem lekko przerażona jak zwykle, pysk mi spuchł prawostronnie, czucie na razie nie wraca, Ketonal przygotowany na wszelki wypadek i kładę się spać, a przynajmniej poleżakuję trochę, bo głowa mi pęka

[rachell111]

Napisane przez Margot45

Tak czytam Wasze wpisy o infekcjach, goraczkach itp. i dochodzę do wniosku, że mój organizm to walczy jak diabli, od soboty W nocy nie moge spać zupełnie, w dzień za to śpię jak przysłowiowy suseł (ale to po lekach) a mokra jestem jak mysz. I też popijam herbatkę z sokiem malinowym i doładowuję się Tabcinem. Jedno, co dobre w tym wszystkim, ze mam za szefa normalnego człowieka, i moge to sobie odebrać z urlopu, bo do lekarza bym się za Chiny nie dowlokła, nie ma szans.

W związku z powyższym wszystkim cierpiącym życzę szybkiego powrotu do zdrowia

Ja również zlana potami leczę się już czym popadnie maliny grapefruty i czosnek niestety.
dlatego solidaryzuje się z cierpiacymi podobonie i tez zyczę oby anm wszystkim minęło szybo w niepamieć, musi minąć.

aha aromaterapia - perfumy, nie czosnek !!! - działa kojąco pomaga znieść jakość te boleści itp niedomagania. o ile kotś nie stracił węchu.

zajmijcie myśli czyms pozytywnym czas szybciej i lepiej zleci ( np Wizażem )

[princeska69]

Napisane przez Madlaine

princesko, to kiedy dokładnie te urodziny ?

15 lutego, dzien po Walentynkach Bylam takim troche spoznionym milosnym prezentem dla rodzicow, ale lepiej pozno niz wcale

Napisane przez Madlaine

Sabbath, złóż życzenia swojemu Wodnikowi, podobno trudny to znak

nie taki trudny, tez jestem Wodnikiem Jedyne co moze byc trudne w tym znaku, to to, ze z reguly interesuje nas 1000 rzeczy na sekunde i jesli np. w trakcie gotowania przypomne sobie, ze w ksiazce, ktora czytam jest jakis ciekawy moment, to zostawiam gotowanie i ide czytac Ale da sie to pokochac

Napisane przez Madlaine

wizyta u dentysty za mną, w czwartek kontrola, a za 2 tygodnie ostateczne rozwiązanie problemu, jestem lekko przerażona jak zwykle, pysk mi spuchł prawostronnie, czucie na razie nie wraca, Ketonal przygotowany na wszelki wypadek i kładę się spać, a przynajmniej poleżakuję trochę, bo głowa mi pęka

wazne, ze to co na dzis jest juz za Toba.

[rozwydrzona]

Napisane przez princeska69

diadem sobie darowalam

dlaczego? na pewno wyglądałabyś... wyjątkowo!

Napisane przez selya

Będziesz robić sobie sama fryzurę czy idziesz do fryzjera?
Ja miałam kiedyś zrobione takie grube loki. Utrzymały się całą noc imprezowania i nie tylko, a i następnego dnia miałabym je nadal gdyby nie to, że codziennie myję włosy. Robiła mi je fryzjerka. Wcześniej byłam na próbnym czesaniu i wówczas moja fryzura nie przetrwała do wieczora. Natomiast tego właściwego dnia fryzjerka kazała mi się nie martwić, popsikała każde pasmo włosów czymś co sprawiło, że fryzura była trochę usztywniona, ale loki nadal sprężyste. No i jak pisałam utrzymały się nawet dłużej niż było w zamiarze.
Natomiast wszystko co wymodzę sobie sama na mojej głowie znika w przeciągu godziny Jeśli idziesz do fryzjera to pewnie utrwalą Ci włosy tak, że nie wiele je ruszy

idę do fryzjera, to na pewno... ostatnio się zastanawiam, czy może jakoś ich faktycznie nie upiąć, ale to poradzę się fryzjerki, bo ponoć jest dobra (nigdy wcześniej u niej nie byłam...ale złego słowa na nią nie słyszałam). No i dzięki za radę - każę jej spryskać każde pasemko czymś utrwalającym

[princeska69]

Napisane przez rozwydrzona

dlaczego? na pewno wyglądałabyś... wyjątkowo!

Mysle, ze nikt nie spuscilby ze mnie wzroku gdybym byla w diademie, tylko watpie czy byloby to pozytywne

[BigMama]

Napisane przez Madlaine

Sabbath, złóż życzenia swojemu Wodnikowi, podobno trudny to znak

... no coś podobnego
... dlaczego trudny?
... Wodniki są fajne, pod warunkiem, że się im daje żyć
... a że czasem otoczenie nie nadąża, to inna sprawa

Napisane przez princeska69

nie taki trudny, tez jestem Wodnikiem

o proszę - princesska jest Wodnik, a jaka fajna dziewczyna

Jedyne co moze byc trudne w tym znaku, to to, ze z reguly interesuje nas 1000 rzeczy na sekunde i jesli np. w trakcie gotowania przypomne sobie, ze w ksiazce, ktora czytam jest jakis ciekawy moment, to zostawiam gotowanie i ide czytac Ale da sie to pokochac

dokładnie tak i w jednym (czytanie) i w drugim (pokochanie) przypadku

... ileż zup spalonych było już w moim życiu i ziemniaków rozgotowanych ...
... od kilku lat mam minutnik przy kuchence

[madziczka]

Napisane przez BigMama

Wodniki są fajne, pod warunkiem, że się im daje żyć

Dotyczy to także Lwów Tzn, tych zodiakalnych

[Sabbath]

Napisane przez Polly_

Dużo zdrowia i szczęscia dla dzieciaczków !

Dziękuję, przekażę.

Napisane przez gryx82

Uwielbiam komplementy nie wprost

Gryx, rozbrajasz mnie!

Napisane przez Margot45

Tak czytam Wasze wpisy o infekcjach, goraczkach itp. i dochodzę do wniosku, że mój organizm to walczy jak diabli, od soboty W nocy nie moge spać zupełnie, w dzień za to śpię jak przysłowiowy suseł (ale to po lekach) a mokra jestem jak mysz. I też popijam herbatkę z sokiem malinowym i doładowuję się Tabcinem. Jedno, co dobre w tym wszystkim, ze mam za szefa normalnego człowieka, i moge to sobie odebrać z urlopu, bo do lekarza bym się za Chiny nie dowlokła, nie ma szans.

W związku z powyższym wszystkim cierpiącym życzę szybkiego powrotu do zdrowia

Margot, zdrowiej!

Napisane przez Madlaine

Sabbath, złóż życzenia swojemu Wodnikowi, podobno trudny to znak

Madlaine, dziękuję w imieniu mojego Wodniczka i życzę Twojej Wodnicze samych słodkich dni.
A co do znaku - tak szczerze, zupełnie, ale to zupełnie nie wierze w horoskopy i w to, że przez miesiąc rodzą się ludzie od tej samej "sztancy". A moje dziecko... jak każdy człowiek: w pewnych sprawach bywa trudne, w innych jest najłatwiejsze (i najfajniejsze) na świecie.

Mad, cieszę się, że z zębem poszło... tak jak powinno (bo "dobrze" w tym kontekście jakoś nie brzmi właściwie). Najgorsze za Tobą.

Napisane przez rachell111

Ja również zlana potami leczę się już czym popadnie maliny grapefruty i czosnek niestety.

Mam nadzieję, ze nie wszystko na raz, bo to dopiero mogłoby skoczyć się chorobą.
Zdrowia życzę.

Napisane przez princeska69

nie taki trudny, tez jestem Wodnikiem Jedyne co moze byc trudne w tym znaku, to to, ze z reguly interesuje nas 1000 rzeczy na sekunde i jesli np. w trakcie gotowania przypomne sobie, ze w ksiazce, ktora czytam jest jakis ciekawy moment, to zostawiam gotowanie i ide czytac Ale da sie to pokochac

Princesko, ja nie jestem Wodnikiem i też tak robię.
Swego czasu jedyną formą gotowania, jaką lubiłam było wsadzenie nadzianego kurczaka albo kaczki do piekarnika, usadowienie się obok z książką i piwem i na zdziwione pytania sprzątającej rodziny odpowiadanie: przecież gotuję obiad!

[rachell111]

Napisane przez Sabbath

Mam nadzieję, ze nie wszystko na raz, bo to dopiero mogłoby skoczyć się chorobą.
Zdrowia życzę.

Princesko, ja nie jestem Wodnikiem i też tak robię.
Swego czasu jedyną formą gotowania, jaką lubiłam było wsadzenie nadzianego kurczaka albo kaczki do piekarnika, usadowienie się obok z książką i piwem i na zdziwione pytania sprzątającej rodziny odpowiadanie: przecież gotuję obiad!

Również nic a nic nie wierzę w horoskopy, i również uwielbiam tę formę " gotowania" bo to ze się człowiek nei natyrał po łokcie nei znaczy że nie ugotował. Smacznie. Ale racja nic nie opisze tego ajkie miny mają domowmicy patrzą jakby chcieli powiedzieć " are you kiddin me?" Chyba sobie zartujesz

Niby osobno a brzuszek juz pobolewa - za duzo tej dobroci ? - grejpfrut czosnek i maliny, doszły mandarynki.


dzięki i wszystkim szybkiego wykurowania się! największe uściski i szacun dla leczących zęby u zębologów - tu naprawde czapki z głów. Grunt że juz po częsci to historia.

[ivanna]

Padam na ryjek ale zaliczyłam prawo konstytucyjne... jutro o 17.00 prawo Międzynarodowe publiczne... a gdzie życie? odpoczynek? spałam dziś 3 godziny :/

[rozwydrzona]

Ivanko! GRATULUJĘ!! a na jutro powodzenia i dużo sił

[selya]

Napisane przez rozwydrzona

idę do fryzjera, to na pewno... ostatnio się zastanawiam, czy może jakoś ich faktycznie nie upiąć, ale to poradzę się fryzjerki, bo ponoć jest dobra (nigdy wcześniej u niej nie byłam...ale złego słowa na nią nie słyszałam). No i dzięki za radę - każę jej spryskać każde pasemko czymś utrwalającym

Ja nie miałam upiętych, tylko puszczone luźno. W jakiś cudowny sposób lekko odbite od nasady, absolutnie nie przyklapnięte pod ciężarem loków. Tylko z przodu jedna strona podpięta ozdobną spinką, bo wtedy miałam przedziałek z boku i loki poleciałyby mi na twarz. Nie wiem jak ta dziewczyna to zrobiła, ale to był majstersztyk

Napisane przez madziczka

Dotyczy to także Lwów Tzn, tych zodiakalnych

[madziczka]

Ivanno - Gratulacje Sił na jutro życzę


Selya - W końcu przecież " Nie drażni się lwa"

Rodzę ten mój LM w bólach. Utknęłam na pierwszym zdaniu Niby wiem, co, jak napisać, a jakoś tak jak krew z nosa....

[ivanna]

Dziękuje dziewczyny

Wszystkim chorym - zdrówka, zmęczonym - snu, Madzikowi - weny twórczej, a reszcie? Od groma miłych chwil podsumowując bo baru nie nadrobie narazie

[Zuziunia]

Napisane przez dzika truskawa

Za egzamin, za lekarza, za wszystko...

Jadę jutro do lekarza rano, boję się ale kuzynka u mnie była i poleca bardzo dobrego więc w razie czego pójdę jeszcze do tego poleconego.

[rozwydrzona]

i Ivannko, koniecznie później baaardzo odpocznij! Bo słyszałaś historię o pięciu piłeczkach? ;>

[ivanna]

Napisane przez rozwydrzona

i Ivannko, koniecznie później baaardzo odpocznij! Bo słyszałaś historię o pięciu piłeczkach? ;>

słucham słucham...

[princeska69]

Napisane przez BigMama

... no coś podobnego
... dlaczego trudny?
... Wodniki są fajne, pod warunkiem, że się im daje żyć
... a że czasem otoczenie nie nadąża, to inna sprawa

o wlasnie tak

Napisane przez BigMama

.o proszę - princesska jest Wodnik, a jaka fajna dziewczyna

Napisane przez Sabbath

Princesko, ja nie jestem Wodnikiem i też tak robię.
Swego czasu jedyną formą gotowania, jaką lubiłam było wsadzenie nadzianego kurczaka albo kaczki do piekarnika, usadowienie się obok z książką i piwem i na zdziwione pytania sprzątającej rodziny odpowiadanie: przecież gotuję obiad!

Forma gotowania idealna
Moja mama sie smieje, ze jak juz bede miala swoja rodzinke to codziennie bede do niej wpadala po prowiant, zeby maz mnie nie zostawil. Ale jak uznam, ze mam dla kogo, to gotowac bede. Sama moge jest wylacznie papryke, oby byla zolta lub czerwona
Moja rodzina robi zdziwiona mine, gdy cos co ugotuje jest smaczne

Napisane przez ivanna

Padam na ryjek ale zaliczyłam prawo konstytucyjne... jutro o 17.00 prawo Międzynarodowe publiczne... a gdzie życie? odpoczynek? spałam dziś 3 godziny :/

Asiu, trzymaj sie jak tylko mozesz, a po sesji juz bedzie dobrze