a z 1980?

[magdaka13]

tak wogole polecam poczytac co na temat 'Kto czyta ksiazki' ma do powiedzenia K. Janda na swoim blogu:
http://www.krystynajanda.net/dziennik?y=2008&m=5&d=3

spodobalo mi sie to wolnomyslenie

[katarzinka]

Napisane przez magdaka13

tak wogole polecam poczytac co na temat 'Kto czyta ksiazki' ma do powiedzenia K. Janda na swoim blogu:
http://www.krystynajanda.net/dziennik?y=2008&m=5&d=3

spodobalo mi sie to wolnomyslenie

ciekawe przemyślenia

[Melliana]

Napisane przez wilcza jagoda

I co z tą biblioteką? Pewnie "unowocześniona" w jakiś "bolesny" sposób... a swoją drogą - uwieeeeelbiam taki postarzałe klimaty

niestety, nie wiem... mieszkam teraz w innym mieście. Podejrzewam, że z niej cegła na cegle i książka na książce nie została...

Napisane przez wilcza jagoda

I co? Koniczynka przynisła szczęście?

Napisane przez wilcza jagoda

No muszę się przyznać - Sapkowskiego nie czytałam... Polecasz?

Owszem Najlepiej trylogię husycką, potem opowiadania, a na końcu sagę o wiedźminie. Tylko proszę, nie sugeruj się "boskim" filmem... porażka.

Napisane przez magdaka13

jestem pod wrazeniem -15 razy przecyztac ksiazke! - to u mnie byloby za kare normalnie

no ale nie "Dzieci z Bullerbyn"! to przyjemność w najlepszym wydaniu, zwłaszcza jak ma się te 9 -11 lat

Napisane przez magdaka13

wilczajagoda - Sapkowskiego po prostu musisz przeczytac-bo inaczej grzeszysz! Jego saga tak wciaga - ze kilka nocy pod rzad masz zalatwionych -bo po prostu musisz znac zakonczenie. A poza tym jest to tak wieloznaczniowa i wielowatkowa opowiesc, ze przy okazji np. mozesz nauczyc sie laciny a z 'Narrenturm' - poznac alternatywna wersje czasow sredniowiecza i bitwy pod Grunwaldem

i Mikołaja Koppirninga... a raczej, jego dziadka i Amadeja Batę od...butów

A wciąga strasznie. Nawet mój małżonek-nie-czytam-za-dużo-wolę-komputer dał się porwać i dzięki temu mam święty spokój

[katarzinka]

Napisane przez Melliana

niestety, nie wiem... mieszkam teraz w innym mieście. Podejrzewam, że z niej cegła na cegle i książka na książce nie została...

A wciąga strasznie. Nawet mój małżonek-nie-czytam-za-dużo-wolę-komputer dał się porwać i dzięki temu mam święty spokój

no to ładnie z tym małżonkiem
my akurat oboje czytamy, choć ja wiecej, ale lubimy oboje czytac

i uwaga mam wieść
II kreski doczekaliśmy sie efektu naszych działań
na razie to tak nieoficjalnie, gdyż wizyta u gina w poniedziałek, ale 3majcie kciuki

[wilcza jagoda]

Napisane przez magdaka13

Czy ktoras z was czytala moze 'Mechaniczna pomarancze'?

wilczajagoda - Sapkowskiego po prostu musisz przeczytac-bo inaczej grzeszysz! Jego saga tak wciaga - ze kilka nocy pod rzad masz zalatwionych -bo po prostu musisz znac zakonczenie. A poza tym jest to tak wieloznaczniowa i wielowatkowa opowiesc, ze przy okazji np. mozesz nauczyc sie laciny a z 'Narrenturm' - poznac alternatywna wersje czasow sredniowiecza i bitwy pod Grunwaldem

Nie czytałam tej "pomarańczy", ale tytuł jakby znajomy, tylko nie wiem, do czego go przykleić...

No cóż... Jak skończę ta swoją przeprawę przez Jane Austen, to spróbuję ugryźć nieco Sapkowskiego... Zaintrygował mnie - szczegolnie, że okres średniowiecza jest ogólnie bardzo ciekawy... więc spojrzenie z innej perspektywy moze być interesujące

Napisane przez magdaka13

EDIT: ja pamietam jak mowilam w wieku 15 lat - ze ci 20kilkuletni starzy, czlowiek 40 letni to wogle juz praiwe na drugim swiecie. A jak bede miec 50lat to sama sie zabije-by innym oszczedzic cierpien zycia ze mna
Na szczescie czlowiek z wiekiem madrzeje-albo zmienia sie mu perspektywa.

Ha ha ha!
Ja wiem co się zmienia!
Powstają nowe fałdy na skórze i mózgu
A wiadomo - im bardziej pofałdowana kora mózgowa - tym lepiej

Napisane przez Melliana

Owszem Najlepiej trylogię husycką, potem opowiadania, a na końcu sagę o wiedźminie. Tylko proszę, nie sugeruj się "boskim" filmem... porażka.

Filmem - na pewno
Film jest u mnie zawsze na drugim miejscu - dlatego Wiedźmina nie oglądałam... z zasady... Obiecałam sobie to po "W pustyni i w puszczy"...

Napisane przez katarzinka

II kreski doczekaliśmy sie efektu naszych działań
na razie to tak nieoficjalnie, gdyż wizyta u gina w poniedziałek, ale 3majcie kciuki

GRATULACJE!!!
No proszę! Poszli, jak burza
no i

[magdaka13]

Napisane przez katarzinka

no to ładnie z tym małżonkiem
my akurat oboje czytamy, choć ja wiecej, ale lubimy oboje czytac

i uwaga mam wieść
II kreski doczekaliśmy sie efektu naszych działań
na razie to tak nieoficjalnie, gdyż wizyta u gina w poniedziałek, ale 3majcie kciuki

super!!! gratuluje!!!
zycze zeby bylo zdrowe i plci jakiej sobie zyczysz!!!

[katarzinka]

Napisane przez wilcza jagoda

Nie czytałam tej "pomarańczy", ale tytuł jakby znajomy, tylko nie wiem, do czego go przykleić...


GRATULACJE!!!
No proszę! Poszli, jak burza
no i

Napisane przez magdaka13

super!!! gratuluje!!!
zycze zeby bylo zdrowe i plci jakiej sobie zyczysz!!!

dziękuję
a jak burza - rzeczywiście - dziś dokładnie dwa miesiące od slubu
ale to była sprawa wymarzona, wytęskniona i upragniona więc jak tu nie mieć marzeń kiedy one sie spełniają ???

a "mechaniczna pomarańcza" moze dla Ciebie znajoma bo był taki film, bodajze Kubricka (ale nie jestem pewna)

dobrego dnia

a jutro idziemy na bal - we trójkę
choc chyba juz tak nie poszalejemy jak wcześniej, ale maluszek najważniejszy

[tigresska]

Napisane przez katarzinka

i uwaga mam wieść
II kreski doczekaliśmy sie efektu naszych działań
na razie to tak nieoficjalnie, gdyż wizyta u gina w poniedziałek, ale 3majcie kciuki

super! gratuluję! faktycznie szalejecie to teraz czekam na wiadomość o potwierdzeniu przez ginekologa super! znowu bedę ciocią!

[katarzinka]

Napisane przez tigresska

super! gratuluję! faktycznie szalejecie to teraz czekam na wiadomość o potwierdzeniu przez ginekologa super! znowu bedę ciocią!

no to czekamy do poniedziałku - własnie sobie uświadomilam, że cala masa ludzi, których nie znam w rzeczywistości tylko z wizazu, bedzie za mnie kciuki
w poniedziałek trzymać fajne uczucie

[magdaka13]

Napisane przez katarzinka

a "mechaniczna pomarańcza" moze dla Ciebie znajoma bo był taki film, bodajze Kubricka (ale nie jestem pewna)

Faktycznie film Kubricka :
http://mechaniczna.pomarancza.filmwe...?review.id=977

jeszcze nie widzialam - ale chyba skusze sie w ten lykend ;0 - Ksiazke zaczelam czytac - jezyk trudny, slang...ale ciekawy, intrygujacy..wiec bede zdawac relacje na biezaco))

Katarzinka - tylko nie szalej na balu zbytnio! A mlode niech juz oslucha sie z polonezem - moze kiedys mistrzem tanca bedzie

Zycze milego dnia wszystkim- moj dzis dosc krotki-bo po nocce , wiec ja wam mowie od siebie dobranoc)

[mamaNiny]

hej dziewczyny! mogę się przyłączyć? urodziłam się w sierpni 1980r. mieszkam w Wawce, teraz jestem na urlopie wychowawczym
pozdrawiam!

[magdaka13]

Oczywiscie - witaj mamaNiny - a jak masz na imie?

Co dobrego slychac?

[mamaNiny]

Napisane przez magdaka13

Oczywiscie - witaj mamaNiny - a jak masz na imie?

Co dobrego slychac?

o, nie przedstawiłam się.. mam na imię Marta
tak sobie czytam Wasze posty.. właśnie robię sobie powtórkę z Wiedźmina, uzupełniając księgozbiór.. a w ogóle dla wielbicieli fantastyki polecam trylogię Czarnego MAga Trudy Canavan fajne i świeże

a co lubicie oglądać?

[katarzinka]

Napisane przez magdaka13

Faktycznie film Kubricka :
http://mechaniczna.pomarancza.filmwe...?review.id=977

jeszcze nie widzialam - ale chyba skusze sie w ten lykend ;0 - Ksiazke zaczelam czytac - jezyk trudny, slang...ale ciekawy, intrygujacy..wiec bede zdawac relacje na biezaco))

Katarzinka - tylko nie szalej na balu zbytnio! A mlode niech juz oslucha sie z polonezem - moze kiedys mistrzem tanca bedzie

Zycze milego dnia wszystkim- moj dzis dosc krotki-bo po nocce , wiec ja wam mowie od siebie dobranoc)

no i po balu
wytańczyliśmy się troszkę, nie szaleliśmy zbytnio zgodnie z przykazem

Napisane przez mamaNiny

hej dziewczyny! mogę się przyłączyć? urodziłam się w sierpni 1980r. mieszkam w Wawce, teraz jestem na urlopie wychowawczym
pozdrawiam!

Witaj Marto w naszym gronie

[mamaNiny]

Napisane przez katarzinka

no i po balu
wytańczyliśmy się troszkę, nie szaleliśmy zbytnio zgodnie z przykazem


Witaj Marto w naszym gronie

Witaj, gratulacje! to cudowny okres wypoczywaj ile możesz, bo później może być różnie i duuuużo zdrówka dla Ciebie i Maleństwa

[mirika]

cześć Kochane, wieki mnie tu nie było a tu na dzień dobry takie fajne wieści:

Napisane przez katarzinka

i uwaga mam wieść
II kreski doczekaliśmy sie efektu naszych działań
na razie to tak nieoficjalnie, gdyż wizyta u gina w poniedziałek, ale 3majcie kciuki

Gratuluję i trzymam kciuki

pozdrawiam was wszystkie

[katarzinka]

II kreski potwierdzone

miriko dziękuję

[mamaNiny]

Napisane przez katarzinka

II kreski potwierdzone

miriko dziękuję

to teraz oczekiwanie jeszcze raz wszystkiego najlepszego będziecie chcieli znać płeć?

[katarzinka]

Napisane przez mamaNiny

to teraz oczekiwanie jeszcze raz wszystkiego najlepszego będziecie chcieli znać płeć?

ja myślę, że ważne żeby maleństwo było zdrowe, a czy bedziemy chcieli wiedzieć... na razie nie wiem
i dostałam szlaban na treningi , chociaz na basen moge chodzić, bo jakbym miała sie nie ruszać to by była zalamka

[mamaNiny]

Napisane przez katarzinka

ja myślę, że ważne żeby maleństwo było zdrowe, a czy bedziemy chcieli wiedzieć... na razie nie wiem
i dostałam szlaban na treningi , chociaz na basen moge chodzić, bo jakbym miała sie nie ruszać to by była zalamka

pewnie trzeba zakładać, że będzie zdrowe i nie myśleć inaczej
co trenujesz?
u mnie było ciężko przez pierwszą połowę ciąży: zakaz wysiłku i calutki 5-ty mc przeleżany, a potem już było super! urodziłam w 39tc i do samego końca ćwiczyłam pilates dla ciężarnych. poród też był lekki (myślę, że gimnastyka trochę pomogła).

pozdrawiam

[mirika]

Napisane przez katarzinka

II kreski potwierdzone

no to super , czyli który to tydzień 5, 6?

Napisane przez katarzinka

ja myślę, że ważne żeby maleństwo było zdrowe, a czy bedziemy chcieli wiedzieć... na razie nie wiem
i dostałam szlaban na treningi , chociaz na basen moge chodzić, bo jakbym miała sie nie ruszać to by była zalamka

masz rację zdrowie maleństwa jest najważniejsze. ja osobiście będę chciała znać płeć choć jest to bez znaczenia ...ważne aby było zdrowe
życzę wam wszystkiego naj ...

[mamaNiny]

Napisane przez mirika

no to super , czyli który to tydzień 5, 6?


masz rację zdrowie maleństwa jest najważniejsze. ja osobiście będę chciała znać płeć choć jest to bez znaczenia ...ważne aby było zdrowe
życzę wam wszystkiego naj ...

ja również chciałam wiedzieć zawsze chciałam mieć synka, a jak się dowiedziałam, że to dziewczynka to szalałam z radości

[Melliana]

Napisane przez mamaNiny

o, nie przedstawiłam się.. mam na imię Marta
tak sobie czytam Wasze posty.. właśnie robię sobie powtórkę z Wiedźmina, uzupełniając księgozbiór.. a w ogóle dla wielbicieli fantastyki polecam trylogię Czarnego MAga Trudy Canavan fajne i świeże

Witaj Marto
Napisz coś więcej o tej trylogii. Klimat Tolkiena, Sapkowskiego czy...

Napisane przez mamaNiny

a co lubicie oglądać?

Byłam na "Zmierzchu" - całkiem, calkiem... spodziewałam się tandety, a tu zero "długich zębów" itp. Szykuję się do książki - chociaż rzadko oglądam najpierw film, a potem czytam - raczej odwrotnie.

Uwielbiam filmy kostiumowe A nie znoszę romantycznych komedii. Oprócz "Lepiej późno niż później" nie widziałam żadnej dobrej.

Napisane przez katarzinka

II kreski potwierdzone

dołączam się do gratulacji

Napisane przez mamaNiny

ja również chciałam wiedzieć zawsze chciałam mieć synka, a jak się dowiedziałam, że to dziewczynka to szalałam z radości

wolałabym dziewczynkę, jeśli już w ogóle. Ale to pewnie zawsze tak jest, że człek upodobania zmienia. Teoria kwaśnych winogron i słodkich cytryn, ot co

[katarzinka]

jestem karateką, od lat 18stu, wiec też dla mnie to lekka porażka nagle przestać ćwiczyć, ale dam rade, maleństwo najważniejsze
teraz najwazniejsze to wyleczyć przeziębienie, gorzej z tym, że nawet lekarze są chorzy ale dziś mam bój z służbą zdrowia o moje L4, bo jak lekarze chorzy to nie ma kto wypisac, a juz dzis nie poszłam do pracy, bo kaszle jak stary gruźlik, ale ide na 14tą do poradni, wiec chyba coś uda mi sie zalatwic

buziaki dla wszystkich

[mamaNiny]

Napisane przez Melliana

Witaj Marto
Napisz coś więcej o tej trylogii. Klimat Tolkiena, Sapkowskiego czy...



Byłam na "Zmierzchu" - całkiem, calkiem... spodziewałam się tandety, a tu zero "długich zębów" itp. Szykuję się do książki - chociaż rzadko oglądam najpierw film, a potem czytam - raczej odwrotnie.

Uwielbiam filmy kostiumowe A nie znoszę romantycznych komedii. Oprócz "Lepiej późno niż później" nie widziałam żadnej dobrej.



dołączam się do gratulacji



wolałabym dziewczynkę, jeśli już w ogóle. Ale to pewnie zawsze tak jest, że człek upodobania zmienia. Teoria kwaśnych winogron i słodkich cytryn, ot co

sapkowski to to nie jest i raczej nic podobnego do klasyków fantastyki typu tolkien p.w. trylogia napisana jest z perspektywy kobiety, a raczej dojrzewającej dziewczyny wrzuconej w obce, nieznane środowisko i próbującej się w nim odnaleźć. jest leciutka i przyjemna w odbiorze, dobra dla dorosłych i nastolatków. nie chcę zdradzać szczegółów fabuły, ale inne zalety to wartka akcja. ciąg zdarzeniowy oparty na logicznych zwrotach akcji-bez przegięć (wszystko mogłoby wydarzyć się w naszej rzeczywistości: bohaterce w ucieczce pomaga szczęście, przyjaciele, itp.). i jeszcze jedno: tłumaczenie jest na bardzo dobrym poziomie językowym, redakcja również świetna (mnie niestety mocno zrażają byki językowe czy brak redakcji w wydawnictwach fantasy). pierwszy tom jest zdecydowanie najlepszy, pozostałe już trochę słabsze, ale i tak cieszą.

Dużo dobrego słyszałam o Zmierzchu, niestety muszę poczekać na wydanie dvd, bo na razie nie mogę niani do dziecka znaleźć, więc do kina wybrać się nie mam jak chyba poszukam książki a co do podobnych filmów i książek, to lubię ekranizacje powieści Ann Rice.
Teraz z pasją oglądam 3-ci sezon dextera na dvd jak ktoś lubi seriale kryminalne-polecam
Również nie lubię komedii romantycznych, pewnie dlatego, że wszystkie podobne i brak czegoś świeżego w gatunku


co do smakowych przesądów ciążowych... hmm no ja po prostu POCHŁANIAŁAM winogrona... a woda z cytryną świetnie robi na mdłości

Katarzinka: dużo zdrówka!

[mirika]

Napisane przez mamaNiny

Również nie lubię komedii romantycznych, pewnie dlatego, że wszystkie podobne i brak czegoś świeżego w gatunku


co do smakowych przesądów ciążowych... hmm no ja po prostu POCHŁANIAŁAM winogrona... a woda z cytryną świetnie robi na mdłości

ja nie mówię absolutnego nie komediom romantycznym, bo to zależy od mojego humoru ...czasami lubię się trochę odmóżdżyć , ale za to absolutne nie mówię polskim komediom romantycznym, naprawdę nie mogę oglądać ciągle tych samych aktorów ... i tu jak mamaNiny mam poczucie braku świeżości

i jeszcze tak odnośnie ciążowych przesądów to mówi się, że jak kobieta ma apetyt na słone, kwaśne i ostre to będzie chłopak a słodkie to dziewczynka ...a wczoraj w pracy mój mąż razem z kolegą, którego żona też jest w ciąży zdiagnozowali mnie właśnie na podstawie tego przesądu, że urodzę chłopca, co oczywiście mojemu mężowi bardzo odpowiada i nawet dziś stwierdził, że chyba wogóle wprowadzi mi zakaz na słodycze ...żeby nie kusić losu , ach ci faceci

[katarzinka]

udało mi sie i mam jeszcze zwolnienie, ale to jakas straszliwa rzecz, nawet lekarze sie pochorowali

ja smaków jeszcze nie mam ale wczoraj około 23ej obudziłam się głodna - no to mąż mi przyniósł lekka przekąskę (jogurcik i jakbym miala mało to wafle ryżowe), ale to jadałam i wcześniej, tyle, ze nie w środku nocy

[wilcza jagoda]

Napisane przez mirika

i jeszcze tak odnośnie ciążowych przesądów to mówi się, że jak kobieta ma apetyt na słone, kwaśne i ostre to będzie chłopak a słodkie to dziewczynka ...a wczoraj w pracy mój mąż razem z kolegą, którego żona też jest w ciąży zdiagnozowali mnie właśnie na podstawie tego przesądu, że urodzę chłopca, co oczywiście mojemu mężowi bardzo odpowiada i nawet dziś stwierdził, że chyba wogóle wprowadzi mi zakaz na słodycze ...żeby nie kusić losu , ach ci faceci

Tratata...
Ja przez pierwsze miesiące ciąży W OGÓLE nie spoglądałam na słodycze (a ogólnie uwielbiam)... i niby miał byc chłopak...
W ciąży podobno "niewiele się zmieniłam i świetnie wyglądałam" - wróżono mi chłopaka...
No i co z tego? Mam dziewczynę

A mąż???
Wy chyba nie zdajecie sobie sprawy z siły "córeczki tatusia"!
Księżniczki tatusia...
A kandydaci na męża będą mieli ZDROWO PRZERĄBANE... (delikatnie mówiąc )

pozdrawiam

[mirika]

Napisane przez wilcza jagoda

Tratata...
Ja przez pierwsze miesiące ciąży W OGÓLE nie spoglądałam na słodycze (a ogólnie uwielbiam)... i niby miał byc chłopak...
W ciąży podobno "niewiele się zmieniłam i świetnie wyglądałam" - wróżono mi chłopaka...
No i co z tego? Mam dziewczynę

A mąż???
Wy chyba nie zdajecie sobie sprawy z siły "córeczki tatusia"!
Księżniczki tatusia...
A kandydaci na męża będą mieli ZDROWO PRZERĄBANE... (delikatnie mówiąc )

pozdrawiam

ja tam wogóle nie wierzę w te wszystkie przesądy, nie chcę o nich nawet słuchać , a z tych które znam lubię sobie pożartować

[mamaNiny]

Napisane przez mirika

ja nie mówię absolutnego nie komediom romantycznym, bo to zależy od mojego humoru ...czasami lubię się trochę odmóżdżyć , ale za to absolutne nie mówię polskim komediom romantycznym, naprawdę nie mogę oglądać ciągle tych samych aktorów ... i tu jak mamaNiny mam poczucie braku świeżości

i jeszcze tak odnośnie ciążowych przesądów to mówi się, że jak kobieta ma apetyt na słone, kwaśne i ostre to będzie chłopak a słodkie to dziewczynka ...a wczoraj w pracy mój mąż razem z kolegą, którego żona też jest w ciąży zdiagnozowali mnie właśnie na podstawie tego przesądu, że urodzę chłopca, co oczywiście mojemu mężowi bardzo odpowiada i nawet dziś stwierdził, że chyba wogóle wprowadzi mi zakaz na słodycze ...żeby nie kusić losu , ach ci faceci

we wszystkich polskich filmach jest ta sama obsada no może poza tasiemcowymi serialami

Napisane przez katarzinka

udało mi sie i mam jeszcze zwolnienie, ale to jakas straszliwa rzecz, nawet lekarze sie pochorowali

ja smaków jeszcze nie mam ale wczoraj około 23ej obudziłam się głodna - no to mąż mi przyniósł lekka przekąskę (jogurcik i jakbym miala mało to wafle ryżowe), ale to jadałam i wcześniej, tyle, ze nie w środku nocy

epidemia grypy szaleje ;( ja mam zakaz jeżdżenia z młodą na zakupy, żeby nic nie złapała...

ja na początku ciąży byłam strasznie wkurzona kłóciłam się o wszystko.. kiedyś chciałam wysiadać z samochodu w czasie jazdy, bo TZ upierał się, że nie ma koloru pistacjowego

Napisane przez wilcza jagoda

Tratata...
Ja przez pierwsze miesiące ciąży W OGÓLE nie spoglądałam na słodycze (a ogólnie uwielbiam)... i niby miał byc chłopak...
W ciąży podobno "niewiele się zmieniłam i świetnie wyglądałam" - wróżono mi chłopaka...
No i co z tego? Mam dziewczynę

A mąż???
Wy chyba nie zdajecie sobie sprawy z siły "córeczki tatusia"!
Księżniczki tatusia...
A kandydaci na męża będą mieli ZDROWO PRZERĄBANE... (delikatnie mówiąc )

pozdrawiam

ja całą ciążę nie jadłam słodyczy bo nie lubię tylko owoce, ale spożycie mąż liczył w tonach... i też podobno wyglądałam na chłopaka..

a z córeczkami tatusia, to najprawdziwsza prawda jak na początku nie był przekonany i podchodził do dziecka z dużą dozą nieśmiałości, to teraz po prostu głowę dla córy stracił.

miłego wieczoru!