Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

[.Mada.]

Ja również się melduję w drugiej części...

A co do swojego ciała, to ja też mam problem ze swoim brzucholem i chyba nadszedł juz czas zeby sobie jakoś z nim poradzić... Zaczynam ćwiczyć, tzn jak wyzdrowieje bo jeszcze troche chora jestem... A lubie swoje nogi, ale zmieniłabym w nich jednak górna wewnętrzna część heh.. No ale ujdzie w tłoku..

No u mnie własnie sesja się zaczęła, ale ze wszystko pozaliczałam przed, to zostało mi jedno koło w piątek, jak zalicze to 2 i pół tygodnia wakacji miejmy nadzieje, że się uda..

A co do pierścionków to:
https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...1&d=1233049913 ten mi się podoba za prostote... tzn taki ładny delikatny nawet ale niewiem czy jednak bym chciała mieszane złoto
https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...3&d=1233049913 ten kojarzy mi się z taką nowoczesnością ale fajny fajny
https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...4&d=1233049913 i ten zresztą też jest super

Ale chyba jednak chciałabym coś delikatnego, a nie taki rzucający sie strasznie w oczy, chociaz z małym kamieniem mógłby byc.
Ostatnio czytałam właśnie o kamieniach przyporządkowanych do znaku zodjaku. Ja jestem panna to niby pasuje do mnie jaspis i topaz, i o ile z topazem widziałam jakiś pierścionek to z jaspisem żadnego.. No cóż...

edit:
a te stronki:
http://www.symbolika.yoyo.pl/kamienie.html
http://www.obcasy.pl/slub/Zloty_pier...1,431,524.html

[Chantalle]

Napisane przez Aelitka

o oo ohoho ohoh jakie rewelacje i tak ze spokojem o tym mówisz
mogę zapytać czemu cywilny i kościelny osobno?...

ponieważ jestesmy za granicą, i na ten cywilny i po nim na obiad zapraszamy tylko naszych rodzicow.

[Aelitka]

ooo, topaz powiadasz?! ja też jestem panna a jaspis nawet nie wiem jak wyglada, zaraz poszukam

chantalle - ok, przyjęłam do wiadomości
fajnie, to zamiast jednego wielkiego dnia będziecie mieć dwa
a ten cywilny to właśnie za granicą czy w domu?..



edit
http://www.snobka.pl/artykul/791/pierscionek_z_topazem
http://img148.imageshack.us/img148/159/33ig8.jpg
to tak co by się tematu trzymać

[Hajja Hawwa]

Załączone zdjęcia:
1, 2 –moje faworyty zakochałam się z nich i nie wiem, który ładniejszy (TŻ’towi tez się podobają)
3 – z rubinem, tez bardzo mi się podoba
4 – białe złoto szmaragd + brylanty – faworyt TŻ’ta
Dzisiaj dużo się raczej udzielać nie będę, bo pewnie prześpię cały dzień, z tych całych nerwów odezwały się moje kochane Helikobakter’ki, bo mnie brzuch tak boli, że ledwo siedzę, tak to jest jak tatuś w genach przekazuje to, co ma w sobie najlepsze), więc proszę nie piszcie za dużo

edit:
bardziej się skłaniam do tego nr 1 bo jest taki wyjątkowy, oryginalny(przynajmniej dla mnie) i bardzo podoba mi się to połączenie białego z żółtym, takie przeplecione jak życie moje i TŻ'ta - taka tam moja głupawa teoria do tego pierścionka

Mi też najbardziej podobają się te dwa pierwsze. Pierścionek nr 2 mam prawie identyczny (dostałam od taty na osiemnastkę) i też łączenie białego złota z żółtym. Jednak na zaręczyny bardziej pasuje pierścionek nr 1

aaaaaaaaaa wczoraj sie dowiedzialam, ze znajomi pobieraja sie 14 lutego jak dla mnie to cuuuudnieee

W ten sam dzień idę właśnie z TŻtem na wesele jego brata Ja tam bym wolała mieć wesele w lecie

Biska u nas też się mówi siostra i brat cioteczny. A tu w Krakowie wszyscy się dziwią

Widać na południowym wschodzie jest to mało znane. W Rzeszowie też nie mówi się "siostra cioteczna", tylko kuzynka

ja nic jeszcze nie planuję na walę-tynki, myślę że prezenciki odpadają, nie mam pojęcia czy coś sobie kupowaliśmy rok temu a swoją drogą, ja jak już coś to wolę prezenty "w naturze", tzn coś czego zwykle nie robimy, jak np właśnie wyjazd, kolacja, czy cały dzień gdzieś na wycieczce... wolę spędzić z nim miło czas niż dostać nie wiem nawet co (czy wasi tżci kupują wam bieliznę? albo ubrania w ogóle, jakieś koszulki?...? ja w życiu nie dostałam nic takiego od tżta )

Ja w ten dzień dostaję kwiaty, bieliznę, sexi koszulkę nocną, czekoladki, co tam mu przyjdzie do głowy. Oczywiście na prezencie się nie kończy. Staramy się, aby w ten dzień robić coś szczególnego

[luffka]

A ja walentynek nie uznaję... W zeszłym roku byliśmy wtedy w górach, kupił mi czerwonego balona
A nie wiem, czy pamiętacie? Bo ja z moim TZ byliśmy już zaręczeni... Poprosił mnie o rękę 12.02 zeszłego roku, czyli 2 dni przed walentynkami W pociągu... Bo w pociągu się poznaliśmy.... Ehhh chciałabym cofnąć czas... I jeszcze raz to przeżyć..

[Aelitka]

Napisane przez Hajja Hawwa

Ja w ten dzień dostaję kwiaty, bieliznę, sexi koszulkę nocną, czekoladki, co tam mu przyjdzie do głowy. Oczywiście na prezencie się nie kończy. Staramy się, aby w ten dzień robić coś szczególnego

to szczęściara z ciebie!

oglądacie piłkę ręczną ostatnio??
kurde ja teraz patrze na mecz niemców z dania i z nerwów padam

[Chantalle]

Napisane przez Aelitka

ooo, topaz powiadasz?! ja też jestem panna a jaspis nawet nie wiem jak wyglada, zaraz poszukam

chantalle - ok, przyjęłam do wiadomości
fajnie, to zamiast jednego wielkiego dnia będziecie mieć dwa
a ten cywilny to właśnie za granicą czy w domu?..

tak, za granicą, w ambasadzie

[Grapefrutka]

Napisane przez Aelitka

to szczęściara z ciebie!

oglądacie piłkę ręczną ostatnio??
kurde ja teraz patrze na mecz niemców z dania i z nerwów padam

też oglądam jednym okiem, ale aż tak tego nie przeżywam, jakoś piłka ręczna aż tak mnie nie kręci, piłkarze ręczni jacyś tacy mało przystojni są jak dla mnie, w ogóle mnie nie pociągają a w ogóle to trochę za brutalny sport jak dla mnie, kiedyś grałam, więc wiem z autopsji. Ciekawe czy naszym uda się wejść do półfinału czy może nerwy ich zeżrą?
Ja tam wole siatkówkę jak jest mecz siatkówki to jestem nie do wytrzymania taki ze mnie kibic siatkarski

[luffka]

A ja wogóle nie wiem co ludzie widzą w piłce ręcznej... Jak dla mnie to tylko piłka nożna

[Hajja Hawwa]

Cytat:
Napisane przez Aelitka
a to się okaże jakie będą, coś mało piszecie

ja to chyba gaduła jestem, nie mam się do kogo odezwać w mieszkaniu (moja współ ambitnie pracuje, ha ha) to wyżywam się na forum

pokaż sukienkę!!!!
ja nic jeszcze nie planuję na walę-tynki, myślę że prezenciki odpadają, nie mam pojęcia czy coś sobie kupowaliśmy rok temu a swoją drogą, ja jak już coś to wolę prezenty "w naturze", tzn coś czego zwykle nie robimy, jak np właśnie wyjazd, kolacja, czy cały dzień gdzieś na wycieczce... wolę spędzić z nim miło czas niż dostać nie wiem nawet co (czy wasi tżci kupują wam bieliznę? albo ubrania w ogóle, jakieś koszulki?...? ja w życiu nie dostałam nic takiego od tżta )

Po prawie 4 latach związku pierwszy raz dostałam od swojego faceta bieliznę na Mikołajki. Nie do końca trafił w mój gust. No i odsłaniała to, co wolalabym zakryć... Ale cieszyć się musiałam :P

Mój na szczęście nie ma problemów z zakupami, jakoś zawsze trafia w rozmiar, a najbardziej lubi mi kupować bieliznę, perfumy i biżuterię.

no dobra, dla was wszystko
postarałam się, pomaltretowałam trochę mój aparat (ja wiem, że on to kocha ) i udało mi sie zrobić zdjęcia, które mogę tu wrzucić.

Wiem, że nie jest to wielkie cudo, ale mnie się kolorki podobają, nie miałam jeszcze nigdy tego typu tuniko-sukienki, bo z reguły gustuje czymś dłuższym bo nie lubię swoich nóg, ostrzegam, że na zdjęciach nie udało mi się ukryć zimowego brzusia

chętnie zobaczę, co sadzicie o sukience a nie o mojej figurze, którą proszę zostawić bez komentarza mogłam zrobić zdjęcie na wieszaku, ale ona na wieszaku wygląda jak zwykła workowa tunika

Sukienka cudowna! Ja taką chcę! Lubię takie seksowne krótkie. Gdzie ja w Polsce taką znajdę? Wie któraś?

jak kiedyś bedziemy starymi 60letnimi babinkami i sobie przypomnimy cośmy na tym wątku pisały to będzie śmiechu a śmiechu

No, na pewno Ale jakoś nie pasuje mi tu wiek 60 lat hehe. Moja mama ma 61 lat i wcale nie wygląda na babcię Wygląda na 40 lat, a ubiera się tak jak ja (często pożyczam od niej ubrania, a ona ode mnie ). Chociaż niestety wiele kobiet w tym wieku wyglądają jak babinki 90-letnie. Ja tam nawet jak będę miała 60 lat to nie będę się uważała za babcię.

Grape, ja mam 94 cm w tyłku przy króciutkich nóżkach (notabene tłustych - mam problem z dopięciem wszelakich kozaków w łydce...) i 159 cm w ogóle.
na szczęście mój też uwielbia moją pupę, brzuch i biust

Ja mam tyle samo w biodrach i jak na mój wzrost nie mam dużej pupy. Kiedyś, gdy miałam 90cm to chciałam mieć więcej no i udało się To wszystko zależy widać od wzrostu i proporcji. Ja mam 177cm wzrostu i mam długie nogi, więc nawet gdybym miała 100cm w biodrach to źle to by nie wyglądało. Skoro Twój TŻ uwielbia Twoje ciałko to najwyższy czas, żebyś Ty też je pokochała. 94cm w biodrach nawet przy Twoim wzroście to nie jest dużo. To jest tak w sam raz Najseksowniejsze są przecież dziewczyny normalne, a nie chude

ja przy wzroście 175 mam dokładnie 103 cm a tyłku, 91 w pasie i jakieś 93 w biuście – tyle, co mierzyłam żeby nie było, że zmyślam, więc u mnie jest tak: wielki tyłek, oponka na brzuchu a biustu to tak nie za, wiele, bo przy moim wzroście to dużo go nie widać, no chyba, że dobry push-up założę , co prawda TŻ na „braki” w tym miejscu nie narzeka, ale wiem, że gdyby było więcej to nie miał by nic przeciwko.

Ja przy wzroście 177cm ważę 64kg. W biodrach mam 94cm, w pasie 67cm, a w biuście 97cm. Na szczęście po mamie mam dobrą przemianę materii

A co do odsłaniania, to była to tunika-koszulka tylko wiązana na biuście i rozchodziła się na boki na BRZUCHU do tego były jeszcze stringi.

Mi by się taki prezent spodobał. Dostałam kiedyś właśnie od TŻta zupełnie przeźroczystą koszulkę nocną Czemu prezent Ci się nie spodobał? Wstydzisz się swojego ciała przed TŻtem? Jesteś młoda i gładka on kocha każdy centymetr Twojego ciała

Dziewczyny, właśnie byłam na rozmowie u szefa. I chyba awansowałam Coprawda przybyło mi obowiązków i nie wiem czy się cieszyć czy nie, bo o finansach nie wspomniał, ale hojny z niego gość. Mam nadzieję, żę jak się spiszę to coś z tego będę mieć. Jestem tylko asystentką wiceprezesa, a przejmuję właśnie obowiązki dyrektora ds. kontraktów... We will see.

Gratuluję!

witam rowniez w nowym wątku.
u mnie troszkę zmian, postanowilismy wziąść ślub cywilny w przeciągu kilku miesiecy, a kościelny i wesele może za rok.
jednak pierścionka jeszcze nie mam,więc troszke z Wami tutaj posiedzę jeszcze, do momentu az TŻ odwiedzi jubilera i oficjalnie mnie o rączkę poprosi

Gratuluję! To już niedługo mężatką będziesz

malinka18222 nie martw się nie jesteś sama, ja bardzo chciałabym sobie kupić rurki, ale sobie nie kupię, bo wyglądam w nich jak pół z za krzaka, mam za szerokie biodra i uda w stosunku do kolan i jak by tego było mało to jeszcze jakieś takie krzywe mam te kolana Już nie raz TŻ mówił mi żebym przymierzyła jakieś fajne rurki i jak przymierzyłam to sam mówił, że nie fajnie to wygląda, w takich spodniach naprawdę dobrze wyglądają „wysuszone” osoby (nie obrażać się proszę, ale ja tak uważam) ehhh te kobiece kształty

Ja tam wysuszona nie jestem, mam normalną wagę :P i wczoraj właśnie kupiłam sobie rurki, w którym moja pupka wygląda naprawdę seksi :P W rurkach chudzielce nie wyglądają dobrze (ponieważ rurki podkreślają chudość), grubszym osobom też w rurkach jest niekorzystnie. Tak jak w każdym ciuchu najlepiej wyglądają osoby z normalną wagą, a nie chude :P

[Grapefrutka]

Hajja Hawwa wiem, że w rurkach pupa wygląda bardzo apetycznie, ale do rurek trzeba mieć dobre proporcje bioder, ud i kolan, u mnie to wygląda fatalnie, może jak jeszcze popracuje trochę nad nogami i co najważniejsze wagą, to będę mogła sobie sprawić takie gaciorki, na razie mogę tylko pomarzyć......

Jeeeeeeee niemcory przegrały, więc wypadają z rozgrywek!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! teraz tylko czekać aż nasi wygrają, wszystko w ich rękach

[Aelitka]

Napisane przez Chantalle

tak, za granicą, w ambasadzie

ale bajer
super

Napisane przez Grapefrutka

Hajja Hawwa wiem, że w rurkach pupa wygląda bardzo apetycznie, ale do rurek trzeba mieć dobre proporcje bioder, ud i kolan, u mnie to wygląda fatalnie, może jak jeszcze popracuje trochę nad nogami i co najważniejsze wagą, to będę mogła sobie sprawić takie gaciorki, na razie mogę tylko pomarzyć......

Jeeeeeeee niemcory przegrały, więc wypadają z rozgrywek!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! teraz tylko czekać aż nasi wygrają, wszystko w ich rękach

yeeeeeeeahhhhhhhhhhh!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!
kurrrde myślałam że padnę z nerwów,jak można iść tak łeb w łeb!!!!
: jupi:
żeby teraz tylko nasi dupy nie dali

ja tam piłkę ręczną dość lubię, też swego czasu grałam, może się nie znam na klubach polskich i zagranicznych, ale mistrzostwa oglądam

[Grapefrutka]

Napisane przez Aelitka

yeeeeeeeahhhhhhhhhhh!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!
kurrrde myślałam że padnę z nerwów,jak można iść tak łeb w łeb!!!!
: jupi:
żeby teraz tylko nasi dupy nie dali

ja tam piłkę ręczną dość lubię, też swego czasu grałam, może się nie znam na klubach polskich i zagranicznych, ale mistrzostwa oglądam

Nasi to tak lubią spartolić w najważniejszym meczu, ale to nie tylko w piłce ręcznej, ale mam nadzieje, że dzisiaj dadzą rade i wygrają. Trzeba jeszcze przed meczem na zakupy skoczyć, bo mam ochotę na meczyk przy pizzy i piwku..... <mniam>

Nie będę pisać nie piszcie za dużo, bo i tak mnie nie posłuchacie

[Aelitka]

Napisane przez Grapefrutka

Nasi to tak lubią spartolić w najważniejszym meczu, ale to nie tylko w piłce ręcznej, ale mam nadzieje, że dzisiaj dadzą rade i wygrają. Trzeba jeszcze przed meczem na zakupy skoczyć, bo mam ochotę na meczyk przy pizzy i piwku..... <mniam>

Nie będę pisać nie piszcie za dużo, bo i tak mnie nie posłuchacie

http://www.zczuba.pl/zczuba/1,90957,..._Norwegia.html


ja sie bałam że nasze narodowe "szczęście" wypłynie już w meczu duńczyków z niemcami - ten remis to był przecież prawie że pewny
liczę na to że dobra passa nie przeminie ...chociaż "mecze o wszystko" w naszym wykonaniu faktycznie nie wychodzą najlepiej ale - wyjątek potwierdza regułę! więc będzie dobrze
ja piwko mam, pizzy nie (tu muszę pomyśleć ), ale jak na razie nie mogę piwka tknąć... czekam na gościa któremu muszę coś podwieźć, więc muszę być non-alcoholic

[Hajja Hawwa]

edit:
a te stronki:
http://www.symbolika.yoyo.pl/kamienie.html

Akwamaryn, to coś dla mnie Jest niebieski, a ja uwielbiam niebieski kolor, no i przeznaczony jest dla ryb (a ja rybka jestem) no i

• rozjaśnia umysł
• poprawia koncentrację
• ułatwia naukę
• pomaga w wyznaniu miłości
• harmonizuje ciało, umysł i duszę,

a co najważniejsze pozwala panować nad emocjami, a ja wybuchowa strasznie jestem (choleryk po tacie)
No i stosowany jest podczas zdawania trudnych egzaminów. Tak więc przydać się mi może

http://www.obcasy.pl/slub/Zloty_pier...1,431,524.ht ml

I podoba mi się też szafir, też niebieski no i przeznaczony dla ryb

nie wiem, czy pamiętacie? Bo ja z moim TZ byliśmy już zaręczeni... Poprosił mnie o rękę 12.02 zeszłego roku, czyli 2 dni przed walentynkami W pociągu... Bo w pociągu się poznaliśmy.... Ehhh chciałabym cofnąć czas... I jeszcze raz to przeżyć..

Oświadczył Ci się? I co się stało? Powiedziałaś "nie"?

oglądacie piłkę ręczną ostatnio??

Nie. Ja tylko żużel, łyżwiarstwo figurowe, taniec (chociaż to nie sport, lecz sztuka ) i ewentualnie piłka nożna i siatkówka.

[Aelitka]

Napisane przez Hajja Hawwa

Oświadczył Ci się? I co się stało? Powiedziałaś "nie"?

Nie. Ja tylko żużel, łyżwiarstwo figurowe, taniec (chociaż to nie sport, lecz sztuka ) i ewentualnie piłka nożna i siatkówka.

hmm, chyba nie doczytałam jakiegoś posta....

żużel - masakra, dla mnie to jedna wielka tajemnica a łyżwiarstwo...mnie nudzi, sorrrry
ja lubię tenisa (ehhh grałam kiedyś dużo, teraz tylko czasami.. któraś chce się na sparing umówić? ), siatkówkę, piłkę nożną - ale nie jakoś fanatycznie no i jak widać teraz piłkę ręczną wszystko to oglądam w tv, byłam na kilku meczach piłki nożnej (jak np w rzymie na meczu wisły z lazio ), rakietę do tenisa posiadam

[carmelova]

Co do piłki ręcznej, to mi koleżanka dzisiaj tłumaczyła, jakie muszą być wyniki poszczególnych rozgrywek, żebyśmy wyszli z grupy :P

Hajja Hawwa nie, nie wstydzę się mojego ciała przed Tżtem, ale wolę troszke inny styl. Ta koszulka pasuje 30-40 latce bo jest czarna i ma haftowane białe kwiatki czy jakieś inne pnącza. A ja kocham koronki, falbanki, kokardki I dziękuję za gratulację. Zobaczymy co z tego wyjdzie. W sumie nawet nie skończyłam jeszcze studiów :P

Wlaśnie po mieszkaniu roznosi się zapach pysznego brownie Poczekam aż wystygnie, to poleję go czekoladą i posypię pistacjami A teraz powiedzcie mi : sio! W poniedzialek kolejny egzamin...

[onlythebest]

Melduję się i ja w II części

[carmelova]

edit: a jednak sie nie skasowało...

[Aelitka]

Napisane przez carmelova

Co do piłki ręcznej, to mi koleżanka dzisiaj tłumaczyła, jakie muszą być wyniki poszczególnych rozgrywek, żebyśmy wyszli z grupy :P

Hajja Hawwa nie, nie wstydzę się mojego ciała przed Tżtem, ale wolę troszke inny styl. Ta koszulka pasuje 30-40 latce bo jest czarna i ma haftowane białe kwiatki czy jakieś inne pnącza. A ja kocham koronki, falbanki, kokardki I dziękuję za gratulację. Zobaczymy co z tego wyjdzie. W sumie nawet nie skończyłam jeszcze studiów :P

Wlaśnie po mieszkaniu roznosi się zapach pysznego brownie Poczekam aż wystygnie, to poleję go czekoladą i posypię pistacjami A teraz powiedzcie mi : sio! W poniedzialek kolejny egzamin...

ahhhh CIASTA MI SIĘ CHCE!!!!! przez ciebie

ja nigdy nie miałam takiej koszulki, ale w sumie też niespecjalnie mi się podobają (no może bez haftów, gładkie byłyby lepsze ale nie dostałam nigdy więc problemy nie ma ). natomiast podobają mi się satynowe piżamki - koszulka na ramiączkach i gatki krótkie, ale mój tż twierdzi że na myśl o satynie mu cierpną zęby więc odpada
dlatego też śpię w bawełnianej koszulce bokserce i bawełnianych gaciach dłuuugi do ziemi, błękitnych i w białe serduszka! a co

Napisane przez onlythebest

Melduję się i ja w II części

yo

edit
mam coś ciekawego
http://allegro.pl/item529853638_na_p..._xl_40_42.html NAZWA JEST PRZEPIĘKNA ale ogolnie to mi sie nie podoba
http://allegro.pl/item529812683_extr...seniorita.html natomiast to, jakbym miała lepszą figurę, to chętnie..... =)

ehhh
idę robić brzuszki!!

[luffka]

Napisane przez Hajja Hawwa

\
Oświadczył Ci się? I co się stało? Powiedziałaś "nie"?

Oczywiście, że się zgodziłam.. Ale 2 tyg później się rozstaliśmy bo jego rodzice stwierdzili, że syneczek jest za młody do żeniaczki... Mieliśmy już salę wstępnie zaklepaną... Zeszliśmy się później po jakimś tyg, ale już bez planów matrymonialnych... Więc pierścionek nosiłam 2 tyg... Jeju, jak sobie to wszystko przypomnę to tak mi smutno że wtedy nie postawił się rodzicom... Więc min. dlatego nie spodziewam się nic w najbliższym czasie...
Wyobraźcie sobie jak mi głupio było wobec mojej rodziny i znajomych jak musiałam tłumaczyć czemu ślubu nie będzie datę mieliśmy na 18 kwietnia tego roku...

[Aelitka]

Napisane przez luffka

Oczywiście, że się zgodziłam.. Ale 2 tyg później się rozstaliśmy bo jego rodzice stwierdzili, że syneczek jest za młody do żeniaczki... Mieliśmy już salę wstępnie zaklepaną... Zeszliśmy się później po jakimś tyg, ale już bez planów matrymonialnych... Więc pierścionek nosiłam 2 tyg... Jeju, jak sobie to wszystko przypomnę to tak mi smutno że wtedy nie postawił się rodzicom... Więc min. dlatego nie spodziewam się nic w najbliższym czasie...
Wyobraźcie sobie jak mi głupio było wobec mojej rodziny i znajomych jak musiałam tłumaczyć czemu ślubu nie będzie datę mieliśmy na 18 kwietnia tego roku...

to ja chyba gdzieś tego nie doczytałam!!!
dość smutne... a ile on ma lat?

teraz jest już rok starszy

[luffka]

Napisane przez Aelitka

to ja chyba gdzieś tego nie doczytałam!!!
dość smutne... a ile on ma lat?

teraz jest już rok starszy

Jak do Was dołączałam to pisałam o tym On jest rok młodszy ode mnie więc wcale nie taki gówniarz...
Ja nie liczę na nic, bo wiem że on i tak patrzy na rodziców ciągle... Czasem zastanawiam się czy w ogóle kiedyś się pobierzemy? Bo główne wartości w jego rodzinie to pieniądze, bogactwo... O TZ od kilku dni mi się podlizuje chyba po to, żeby odwrócić moją uwagę od trudnych, przyszłościowych tematów...
No ale domyślacie się, jak się czułam wtedy... To jest coś, czego nie życzę nawet największemu wrogowi...

[Aelitka]

Napisane przez luffka

Jak do Was dołączałam to pisałam o tym On jest rok młodszy ode mnie więc wcale nie taki gówniarz...
Ja nie liczę na nic, bo wiem że on i tak patrzy na rodziców ciągle... Czasem zastanawiam się czy w ogóle kiedyś się pobierzemy? Bo główne wartości w jego rodzinie to pieniądze, bogactwo... O TZ od kilku dni mi się podlizuje chyba po to, żeby odwrócić moją uwagę od trudnych, przyszłościowych tematów...
No ale domyślacie się, jak się czułam wtedy... To jest coś, czego nie życzę nawet największemu wrogowi...

edit
3 minuta, wygrywamy

[luffka]

Napisane przez Aelitka

edit
3 minuta, wygrywamy

Niezła zmiana tematu Ale dla mnie to lepiej, bo powrót do tamtych wydarzeń nie jest zbyt miły

ja włączam sobie film pt Goal, dziś część druga

[Aelitka]

Napisane przez luffka

Niezła zmiana tematu Ale dla mnie to lepiej, bo powrót do tamtych wydarzeń nie jest zbyt miły

ja włączam sobie film pt Goal, dziś część druga

ohh nie chciałam żebyś to źle odebrała! po prostu... no co mam napisać na pewno było ci z tym bardzo źle, tżtowi pewnie też (?)... mogę ci tylko napisać że teraz to już na pewno jak się oświadczy to będzie to na 100% buziak wielki, miłego oglądania!

[luffka]

Napisane przez Aelitka

ohh nie chciałam żebyś to źle odebrała! po prostu... no co mam napisać na pewno było ci z tym bardzo źle, tżtowi pewnie też (?)... mogę ci tylko napisać że teraz to już na pewno jak się oświadczy to będzie to na 100% buziak wielki, miłego oglądania!

Wcale źle nie odebrałam Właśnie zrobiło mi się przyjemnie, że mogę temat zakończyć
Spokojnie, ja jestem prostym człowiekiem i jak piszę że coś jest dobrze to jest

A Ty zawsze byłaś takim kibicem sportu? Czy TZ Cię zaraził? Bo mój mnie zmuszał do oglądania piłki nożnej i przez to polubiłam mecze

[malinka18222]

Napisane przez luffka

Oczywiście, że się zgodziłam.. Ale 2 tyg później się rozstaliśmy bo jego rodzice stwierdzili, że syneczek jest za młody do żeniaczki... Mieliśmy już salę wstępnie zaklepaną... Zeszliśmy się później po jakimś tyg, ale już bez planów matrymonialnych... Więc pierścionek nosiłam 2 tyg... Jeju, jak sobie to wszystko przypomnę to tak mi smutno że wtedy nie postawił się rodzicom... Więc min. dlatego nie spodziewam się nic w najbliższym czasie...
Wyobraźcie sobie jak mi głupio było wobec mojej rodziny i znajomych jak musiałam tłumaczyć czemu ślubu nie będzie datę mieliśmy na 18 kwietnia tego roku...

o jaaaaa nie wiedziałam o tym Strasznie Ci współczuję Nie wiem jak się czułaś, ale napewno nie było Ci miło gdy musiałaś wszystko odwoływać.
Twój facet powinien umieć się postawić rodzicom....

POLSKA BIAŁO-CZERWONI

[Aelitka]

Napisane przez luffka

Wcale źle nie odebrałam Właśnie zrobiło mi się przyjemnie, że mogę temat zakończyć
Spokojnie, ja jestem prostym człowiekiem i jak piszę że coś jest dobrze to jest

A Ty zawsze byłaś takim kibicem sportu? Czy TZ Cię zaraził? Bo mój mnie zmuszał do oglądania piłki nożnej i przez to polubiłam mecze

no to dobrze, bo w zasadzie to ja uznałam że co będę rozdrapywać stare zadziory

a sport... raczej zawsze
od 8 roku życia - chyba - grałam w tenisa, przestałam dopiero w klasie maturalnej (tzn grałam dla siebie, nie jestem żadną radwańską ani nic ), potem w podstawówce w piłkę ręczną (przestałam bo się przeprowadziliśmy, ciężko było moim rodzicom dowozić mnie wieczorami na treningi..szkoda ), hmm też od malucha na nartach, teraz deska już od hmmm chyba 8 klasy albo 7, nie pamiętam... w piłkę nożną nie grałam, ale za to zawsze, co ważniejsze mecze, oglądałam i oglądam, choć żadną maniaczką nie jestem lubię tez oglądać mecze tenisowe
aaa i skoki oglądam i ogładałam z tatą ZANIM pojawił się nasz wielki miszcz adaś
i formułe 1 chociaż ta formuła to już raczej towarzystko bardziej, taki rytuał mieliśmy, impreza dzień przed wyścigami, i potem skacowani do knajpy do rynku, piwko i kubica
dzięki mnie tż zaczął grać w tenisa i jeździć na snowboardzie (bo tak to na nartach śmigał, no ale żeby się przypodobac to wiecie... )
a siatkówka to tylko na wfie, i na studiach na wf też

kurrrde dość wyrównany ten mecz, aaaa, każdy walczy ile może, masakra będzie


no to się pochwaliłam!
to tylko znaczy że się meczem denerwuję

[luffka]

Napisane przez malinka18222

o jaaaaa nie wiedziałam o tym Strasznie Ci współczuję Nie wiem jak się czułaś, ale napewno nie było Ci miło gdy musiałaś wszystko odwoływać.
Twój facet powinien umieć się postawić rodzicom....

POLSKA BIAŁO-CZERWONI

Ehhh dlatego teraz mam wątpliwości czy to jest właściwy mężczyzna dla mnie bo co jeśli teraz też nie będzie umiał się postawić? I znowu będzie to samo?

Napisane przez Aelitka

no to dobrze, bo w zasadzie to ja uznałam że co będę rozdrapywać stare zadziory

a sport... raczej zawsze
od 8 roku życia - chyba - grałam w tenisa, przestałam dopiero w klasie maturalnej (tzn grałam dla siebie, nie jestem żadną radwańską ani nic ), potem w podstawówce w piłkę ręczną (przestałam bo się przeprowadziliśmy, ciężko było moim rodzicom dowozić mnie wieczorami na treningi..szkoda ), hmm też od malucha na nartach, teraz deska już od hmmm chyba 8 klasy albo 7, nie pamiętam... w piłkę nożną nie grałam, ale za to zawsze, co ważniejsze mecze, oglądałam i oglądam, choć żadną maniaczką nie jestem lubię tez oglądać mecze tenisowe
aaa i skoki oglądam i ogładałam z tatą ZANIM pojawił się nasz wielki miszcz adaś
i formułe 1 chociaż ta formuła to już raczej towarzystko bardziej, taki rytuał mieliśmy, impreza dzień przed wyścigami, i potem skacowani do knajpy do rynku, piwko i kubica
dzięki mnie tż zaczął grać w tenisa i jeździć na snowboardzie (bo tak to na nartach śmigał, no ale żeby się przypodobac to wiecie... )
a siatkówka to tylko na wfie, i na studiach na wf też

kurrrde dość wyrównany ten mecz, aaaa, każdy walczy ile może, masakra będzie


no to się pochwaliłam!
to tylko znaczy że się meczem denerwuję

jak mecz wyrównany to ciekawy Emocje są pewnie niezłe A to jakiś ważny ten mecz? Bo coś słyszałam że ostatniej szansy? Ale przecież wygraliśmy ostatnio więc nie może być tak źle