Pedagodzy, studentki i studenci pedagogiki

[renia0809]

Napisane przez et-ka

magister
stażysta 1418złbrutto
kontraktowy koło 1600 zł brutto

+dodatki


licencjat
stażysta koło 900zł na rękę

+ dodatki

dzięki

giselle83 - nie narzekaj na brak szacunku bo to działa w obie strony wiesz? narzekasz też na wychowanków a sama nie wykazujesz się niczym lepszym nazywajac ich szatanixami i bachorami...tyle że wiesz ich postępowanie i odzywki można jeszcze tłumaczyć ale ty dorosła, wielce wykształcona pani pedagog...wstyd mi za ludzi tak płytko myślących o innych jak ty, nikt cię tam nie trzyma, lepiej czym prędzej zrezygnuj z tamtej pracy dla dobra tych dzieci i idź pracować z maszynami skoro z ludźmi nie potrafisz...

[giselle83]

niech tamte dzieci beda normalne. ja sobie nie mam nic do zarzucenia. inni wychowawcy tez nie. w poprzednim miejscu prac nie bylo takich problemow, pewnie, ze zrezygnuje. jak tylko znajde cos innego,bo szkoda nerwow i zdrowia.

[giselle83]

Napisane przez byliczka

Nie wiem czy pisząc te posty próbujesz pokazać jaka jesteś fajna czy co? Bo zupełnie ich nie rozumiem.
Nie wyspałaś się w nocy, no współczuję. Biedactwo.
Ale wiedz o tym że nie miała byś z dziećmi problemu gdybyś od początku zaskarbiła sobie ich sympatię.
Z Twoim podejściem nie dziwię się że tak się nie stało.
A skoro tak ubolewasz nad tymi 1300 zł. to masz jeszcze tyyyyle czasu idź na prawnicze studia, otwórz sobie kancelarię i zbijaj kokosy.

nie spij w nocy to pogadamy co tydzien po kilkarazy. moze ci to pasuje, ale mi zdrowia szkoda. to nie jest rzadna prowokacja. tylko szczera prawda jak jest w dd niestety. wy chyba sobie same zaprzeczacie i zyjecie wj akiejs uludzie i robicir z tych dzieci aniolkow i obiektywne fakty do was nie przemawiaja. z czarnego robicie biale.oj, sie szybko na szczescie przejedziecie i przejzycie na oczy, ale wtedy bedzie za pozno dla niektorychhe he, to wtedy pogadamy. ja wlasnie od poczatku bylam za dobra i ktos mi sie odplaca zlem,wiec sie nie dziwcie czemu teraz zmienilam zdaniem.z moim podejsciem.tez takie bedziesz miec u takich dzieci i uciekniesz z takiej prayc z krzykiem jak inni po 2 tyg. juz pisalam. u nas rzaden wychowawca nie jest zly. ciekawe tylko czemu tyle dzieci od nas trafia do placowek resocjaliz. za zdemoralizowanie? bo wychowawcy sa pewnie zli i nie maja podejscia dobre.
Z Twoim podejściem nie dziwię się że tak się nie stało - u nas kazdy wych.jest taki i podejscie mial b. dobre i zyczliwe. na poczatku. teraz z tym jest roznie.

[renia0809]

znasz ten cytat?
,,Postępuj tak, byś człowieczeństwa tak w twej osobie jako też w osobie każdego innego używał zawsze, zarazem jako celu nigdy tylko jako środka" I. Kant

nikt nie twierdzi że te dzieci są aniołami, owszem są trudne ale właściwy człowiek na właściwym miejscu, a przede wszystkim człowiek z powołaniem jest potrzebny do pracy z nimi, ty tego nie zrozumiesz bo nawet się nie starasz...piszesz ze miałaś do nich podejscie?nie miałaś żadnego i dlatego jest jak jest

[ulinkaaa]

giselle83 - naprawde wspolczuje Ci... masz dopiero 26 lat a juz jestes zgorzkniala i nieprzyjemna jak starsze panie pod 80tke. A moze lepiej zamiast narzekac zmienic podejscie? Trzeba bylo wczesniej myslec gdzie idziesz do pracy i jakie wybierasz studia, skonczylas pedagogike z przypadku i dziwisz sie, ze siebie tam nie widzisz?

Ja tam doskonale wiem jakie sa zarobki ale wierz mi, przy odpowiednim pomysle na siebie i drodze awansu zawodowego mozna zajsc daleko. Trzeba tylko oddac sie temu i kochac dzieci no i wybrac odpowiednia dla siebie specjalizacje.

[ulinkaaa]

dubel

[primavera]

Napisane przez giselle83

bo pozniej to raczej tylko bezrobocie.jak ktos jest na 1 roku,to niech lepiej ucieka na cos konkretnego.

Nie sądzę.
We Wrocławiu jest zapotrzebowanie na n-li przedszkolnych i nauczania zintegrowanego

Napisane przez giselle83

.... he .juz ja je zalatwie. jak kuba bogu itp. 1

wiesz...mam nadzieję, ze ty tak naprawdę nie jesteś pedagogiem, że nie pracujez z dziećmi, z eto jakaś prowokacja.
Jeśli nie - współczuję tym dzieciakom.

Napisane przez giselle83

nie spij w nocy to pogadamy co tydzien po kilkarazy. .

To nie jest wytłumaczenie
Ty nie śpisz - i w sumie nie rozumiem, jak miałabyś spać - wnioskuję, z emasz nocki w pracy?
Kończysz pracę, wracasz do domu - i możesz się wyspać.

Ja też nie śpię po nocach (mam małe dziecko). Po nieprzespanej nocy idę do pracy - i staram się wykonywać ją dobrze, z pasją.

Najłatwiej szukać winy w innych,nie?

[mrówka_zeta]

jestem na 2-gim roku pedagogiki, jak na razie studia zalamuja mnie. egzaminy to tylko wkuwanie jakis bzdurnych definicji na pamiec, zajecia to przygotowywanie referatow i czytanie ton kserowek. nie ucza nas praktycznego dzialania i myslenia tylko kaza w ksiazkach siedziec. po tych studiach bede nadawac sie raczej na wykladowce na uczelni niz na pedagoga z prawdziwego zdarzenia, ktory potrafi zajmowac sie innymi..........

[nadia07]

Napisane przez mrówka_zeta

jestem na 2-gim roku pedagogiki, jak na razie studia zalamuja mnie. egzaminy to tylko wkuwanie jakis bzdurnych definicji na pamiec, zajecia to przygotowywanie referatow i czytanie ton kserowek. nie ucza nas praktycznego dzialania i myslenia tylko kaza w ksiazkach siedziec. po tych studiach bede nadawac sie raczej na wykladowce na uczelni niz na pedagoga z prawdziwego zdarzenia, ktory potrafi zajmowac sie innymi..........

a gdzie studiujesz jesli mozna zapytac?
ja na 1 roku mialam sporo teoretycznych ogolnych przedmiotow.. ale teraz na drugim sama praktyka, cwiczenia, przydatne rzeczy (uf!)

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Dziewczyny, nie ma co zrażać się ogólnymi przedmiotami i tym, że samą teorię macie - praktyki to się człowiek uczy w pracy dopiero Takie życie. Nikt na studiach nie da wam przepisu, jak być dobrym nauczycielem, jak radzić sobie w trudnych sytuacjach. Natomiast wielką pomocą może być forum 45minut.pl - to cały portal jest, wklepcie w google. Ogrom wiedzy dla nauczycieli i studentów pedagogiki. Pisują tam praktycy. Mam nadzieję, że administracja wizażu mnie nie udusi za ten link

[ChokoGirl]

Napisane przez mrówka_zeta

jestem na 2-gim roku pedagogiki, jak na razie studia zalamuja mnie. egzaminy to tylko wkuwanie jakis bzdurnych definicji na pamiec, zajecia to przygotowywanie referatow i czytanie ton kserowek. nie ucza nas praktycznego dzialania i myslenia tylko kaza w ksiazkach siedziec. po tych studiach bede nadawac sie raczej na wykladowce na uczelni niz na pedagoga z prawdziwego zdarzenia, ktory potrafi zajmowac sie innymi..........

ja przez pierwsze 2 lata miałam same przedmioty ogólne, ciężko czasem było bo rzecz jasna nie wszystkie były interesujące, baaa niektóre nawet (wg mnie) zbędne

Od 3 roku zaczęły się przedmioty praktyczne, mnóstwo ćwiczeń itd. Nie zrażaj się więc, na pewno czegoś przydatnego się nauczysz.

szajajaba dziękuję za link. Rzeczywiście wiele tam ciekawych rzeczy można znaleźć.

[Melodia mgieł nocnych]

Napisane przez mrówka_zeta

jestem na 2-gim roku pedagogiki, jak na razie studia zalamuja mnie. egzaminy to tylko wkuwanie jakis bzdurnych definicji na pamiec, zajecia to przygotowywanie referatow i czytanie ton kserowek. nie ucza nas praktycznego dzialania i myslenia tylko kaza w ksiazkach siedziec. po tych studiach bede nadawac sie raczej na wykladowce na uczelni niz na pedagoga z prawdziwego zdarzenia, ktory potrafi zajmowac sie innymi..........

Muszę się zgodzić Kurcze kończę właśnie polonistykę, a miałam tam jedną poprawkę tylko Na pedagogice (jestem na I roku) czuję, że nie będzie tak pieknie Biomed jak już pisałam to koszmar Niby o ciekawych rzeczach, ale do wkucia masa materiału Socjologia, wprowadzenie do pedagogiki bleh Czekam aż mi się zacznie specjalizacja i ciekawsze rzeczy Z ciekawych no to psychologia jest super

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Miałam psychologię rozwojową, wychowawczą, kliniczną, społeczną. Po pewnym czasie bokiem wychodzi. Ogólnie - znacznie lepiej studiuje się pedagogikę pracując w zawodzie. I łatwiej egzaminy zdawać, bo można przykładami się podpierać. Ja w połowie 3 roku poszłam na wolontariat do szkoły specjalnej, od tamtej pory siedzę w zawodzie. Jak ktoś ma taką możliwość, polecam.

[Melodia mgieł nocnych]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;10712228]Miałam psychologię rozwojową, wychowawczą, kliniczną, społeczną. Po pewnym czasie bokiem wychodzi. Ogólnie - znacznie lepiej studiuje się pedagogikę pracując w zawodzie. I łatwiej egzaminy zdawać, bo można przykładami się podpierać. Ja w połowie 3 roku poszłam na wolontariat do szkoły specjalnej, od tamtej pory siedzę w zawodzie. Jak ktoś ma taką możliwość, polecam.[/quote]

Tylko, że ja dzieci nie zamierzam uczyć

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

To co robisz na pedagogice?

Zresztą nawet pedagogika nieprzedmiotowa, opiekuńcza czy coś, też wolontariat sie przydaje (i doświadczenie ogólnie).

[giselle83]

Napisane przez ulinkaaa

giselle83 - naprawde wspolczuje Ci... masz dopiero 26 lat a juz jestes zgorzkniala i nieprzyjemna jak starsze panie pod 80tke. A moze lepiej zamiast narzekac zmienic podejscie? Trzeba bylo wczesniej myslec gdzie idziesz do pracy i jakie wybierasz studia, skonczylas pedagogike z przypadku i dziwisz sie, ze siebie tam nie widzisz?

Ja tam doskonale wiem jakie sa zarobki ale wierz mi, przy odpowiednim pomysle na siebie i drodze awansu zawodowego mozna zajsc daleko. Trzeba tylko oddac sie temu i kochac dzieci no i wybrac odpowiednia dla siebie specjalizacje.

nie zgodze sie jak zywkle, bo jako wychowawca w domu dziecka awnasu i kariery nie zrobisz. zawsze bedziesz wychowawca , w innych placowkach poza szkola raczej poodbnie, poza tym jako nauczyciel musisz duzo czasu i pieniedzy na nauke wkladac zeby te stopnie awansu przejsc, a za co oplacac szkole jak sie zarobi 1300 zl? mam w rodzinie nauczycieli i sami mowia, ze sie nie oplaca. jedynie dawanie korkow.

[giselle83]

Napisane przez primavera

Nie sądzę.
We Wrocławiu jest zapotrzebowanie na n-li przedszkolnych i nauczania zintegrowanego





wiesz...mam nadzieję, ze ty tak naprawdę nie jesteś pedagogiem, że nie pracujez z dziećmi, z eto jakaś prowokacja.
Jeśli nie - współczuję tym dzieciakom.


To nie jest wytłumaczenie
Ty nie śpisz - i w sumie nie rozumiem, jak miałabyś spać - wnioskuję, z emasz nocki w pracy?
Kończysz pracę, wracasz do domu - i możesz się wyspać.

Ja też nie śpię po nocach (mam małe dziecko). Po nieprzespanej nocy idę do pracy - i staram się wykonywać ją dobrze, z pasją.

Najłatwiej szukać winy w innych,nie?

wspolczuje . dlatego ja nie mam dzieci. moj tata tez na nocki robi i jak sie da, to kazdy normalny spi w pracy chociaz 2 godz. wiadomo, ze nie twardym snem. jest czujny, ale sie chociaz na chwile polozy, a tam nic. wina jest obiektywna, wiec po co jej szukac. wina jest po duzej czesci moich rodzicow- to fakt, ale to, ze te dzieci nie sa w porzadku to tez robi swoje. watpie zeby jak cie ktos by wyzwal i oplul to by np.twoj maz nie zareagowal.

[ulinkaaa]

Napisane przez giselle83

nie zgodze sie jak zywkle, bo jako wychowawca w domu dziecka awnasu i kariery nie zrobisz. zawsze bedziesz wychowawca , w innych placowkach poza szkola raczej poodbnie, poza tym jako nauczyciel musisz duzo czasu i pieniedzy na nauke wkladac zeby te stopnie awansu przejsc, a za co oplacac szkole jak sie zarobi 1300 zl? mam w rodzinie nauczycieli i sami mowia, ze sie nie oplaca. jedynie dawanie korkow.

Po pierwsze prosze: nie pisz posta pod postem, zle sie to czyta. uzyj opcji cytowania wypowiedzi.
A po drugie jest mozliwosc awansu i rozwoju zawodowego, zapewniam Cie.
Pedagog jest zawodem tworczym, tu w wiekszosci sama planujesz sobie prace i rozwoj. oczywiscie, sa instytucje i ustawy, ktore Cie w jakis sposob ograniczaja i klada przyslowiowe klody pod nogi, ale zycie polega na tym zeby stawiac czola przeciwnosciom losu! Wiecej odwagi i pozytywnego myslenia!

Z tego co piszesz wynika, ze Twoja frustracja wynika z tego, ze rodzice Ci wybrali zawod, niestety to najgorsza rzecz jaka mozna zrobic. Naprawde uciekaj od tego zawodu, bo ludzie, ktorzy sa tam na sile zwykle nie maja z pracy zadnej satysfakcji.
Niestety, prawda jest, ze pedagogika to kierunek oklepany: nie mam na co isc - to ide na pedagogike. Tak robi sporo mlodych ludzi. Gdyby jednak sposrod tych osob wybrac ludzi ktorzy robia to z prawdziwego powolania, zostaloby niewielu. Taka jest prawda.

A co do przedmiotow, tez mialam duuuzo teorii na 1 roku, potem bylo duzo lepiej, a w tej chwili mam na 4 roku znowu smieszne przedmioty, takie jak antropologia Ale prawda jest taka, ze wiedzy praktycznej uczy tylko praktyka I dopiero w trakcie praktyki czlowiek sobie uswiadamia, czy dobrze zrobil wybierajac dany kierunek, czy nie.


Wiem, ze trzeba sie ksztalcic i podnosic ciagle kwalifikacje, ale pokaz mi zawod, w ktorym tego robic nie trzeba.

[Melodia mgieł nocnych]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;10714408]To co robisz na pedagogice?

Zresztą nawet pedagogika nieprzedmiotowa, opiekuńcza czy coś, też wolontariat sie przydaje (i doświadczenie ogólnie).[/quote]

Będę robic specjalizajcę andragogiczną A dzieci to fuuu zgiń przepadnij A wolontariatów kilka mam już za sobą

[giselle83]

ulinka wiem,ze musze uciekac i zamierzam to jak najszybciej zrobic zeby sie dluzej nie meczyc. tylko, ze jakos dziwnie kazdy nawet obcy wspolczuje mi takiej pracy, nawet sasiedzi tych dzieci i ich rodziny. rodzice tez teraz zlauja, ale juz za pozno. tez wstaje w nocy do psa.

[aniko 23]

Napisane przez giselle83

ulinka wiem,ze musze uciekac i zamierzam to jak najszybciej zrobic zeby sie dluzej nie meczyc. tylko, ze jakos dziwnie kazdy nawet obcy wspolczuje mi takiej pracy, nawet sasiedzi tych dzieci i ich rodziny. rodzice tez teraz zlauja, ale juz za pozno. tez wstaje w nocy do psa.

spotkalam takich ludzi jak ty na studiach, w roznych placowkach...

dyskusja z toba nie ma wiekszego sensu....

puenta: minelas sie z powolaniem...gratuluje zmarnowanego czasu

[mrówka_zeta]

Napisane przez giselle83

ulinka wiem,ze musze uciekac i zamierzam to jak najszybciej zrobic zeby sie dluzej nie meczyc. tylko, ze jakos dziwnie kazdy nawet obcy wspolczuje mi takiej pracy, nawet sasiedzi tych dzieci i ich rodziny. rodzice tez teraz zlauja, ale juz za pozno. tez wstaje w nocy do psa.

to nie wiedzialas wczesniej na czym polega praca pedagoga? skoro wszyscy wokol wiedza to chyba i ty moglas sie domyslec co cie czeka w tej pracy. skoro tak sie meczysz to dlaczego nie zrezygnujesz juz teraz?

ja zdaje sobie sprawe co mnie czeka w przyszlosci. dlatego teraz chcialabym zdobyc jak nawiecej praktycznych umiejetnosci zeby w przyszlosci bylo mi choc ciut latwiej. a i teraz lekko nie jest. uczelnia mnie denerwuje swoim konserwatywnym podejsciem do studentow. dzisiaj babka nie dla mi wpisu z wykladu pomomo zaliczonego egzaminu, poniewaz..... mam 3 nieobecnosci. chore, ale taka jest rzeczywistosc, nie tylko na tych studiach

swoja droga nie znam studenta pedagogiki, ktory myslac o pracy w tym zawodzie spodziewa sie kokosow w przyszlosci. wiem jakie sa polskie realia jesli chodzi o zarobki. dlatego skonczylam filologie angielska, moze dzieki temu bede miala chociaz troche latwiejsza przyszlosc

lubie prace z innymi ludzmi, mam na swoim koncie praktyki pedagogiczne w szkolach oraz krotki epizod w pracy z uposledzonymi. pomimo, ze nie bylo lekko sprawiala mi ta praca satysfakcje. ale i tak w 100% nie jestem pewna czy bede w ten sposob sie realizowac w przyszlosci. w chwili obecnej pracuje w zupelnie innej branzy.... jeszcze sama do konca nie wiem co bede w zyciu robic, ale mam kilka opcji. najwazniejsze, zeby robic to co sie lubi.

[giselle83]

na razie nie zrezygnuje, bo musze znalesc cos innego, z czegos zyc musze no nie? znajde, to odejde- proste. z mila checia. im szybciej ,tym lepiej.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Zwłaszcza dla dzieci

[Apiska]

A jest tu ktoś kto studiuje pedagogike o specjalności praca socjalna?
Bo zastanawiam się co zrobić po licencjacie (a został mi jeden semestr do końca), bo raczej nie chcę pracować w placówkach typu mops, gops, dps. Po moim kierunku nie mam uprawnień pedagogicznych. Będę chciała albo zrobić coś rocznego bądź dwuletnie studia pedagogiczno-opiekuńcze.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Zrób mgr uzup. z innego kierunku, właśnie np. z opiekuńczo - wychowawczej. A jeśli będziesz chciała mieć pedagogikę typowo nauczycielską, to potem podyplomówkę np. z wczesnoszkolnej.

[Apiska]

Dzięki, zacznę się rozglądać za uczelniami które mają te specjalności jakoś po obronie Licencjatu. I myślę nad Wrocławiem

[ulinkaaa]

Napisane przez Apiska

Dzięki, zacznę się rozglądać za uczelniami które mają te specjalności jakoś po obronie Licencjatu. I myślę nad Wrocławiem

Z legnicy jestes?
A jaki kierunek by cie dokladniej interesowal?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez Apiska

Dzięki, zacznę się rozglądać za uczelniami które mają te specjalności jakoś po obronie Licencjatu. I myślę nad Wrocławiem

WSP TWP Katowice ma społeczno - opiekuńczą, wczesnoszkolną i przedszkolną, edukację zdrowotną i rehabilitację, resocjalizację, pedagogikę pracy. Są różnice programowe - ja mam 13, ale do przejścia, masz na ich zaliczenie czas do marca przed końcem studiów Mimo różnych opinii, że uczelnie niepaństwowe są błeee, ja jestem zadowolona - organizacja wg mnie lepsza niż na UŚ, zdecydowanie niższe opłaty i brak sesji - kończy się dany przedmiot, po miesiącu egzamin lub też - na ostatnie zajęcia przynosisz pracę zaliczeniową (z tym, że nie 2 strony A4, ale porządną, dużą pracę na podany wcześniej temat).

[giselle83]

ja skonczylam ped. pracy socjalnej i resocjalizacyjnej. radzilabym ci isc na cos zupelnie innego zeby ci nie zostala praca tylko z dzieciakami z marne grosze. lepiej sobie furtke zostawic na cos innego. powodzenia i udanego wyboru zycze.